Jak ubierają się, malują, styl preferują kobiety w Waszych krajach?

[karenina19]

Hmm....Mysle, ze takich informacji nie dostanie sie w zadnym biurze podrozy...Dzieki, naprawde fajnie, ze o tym piszesz!

[olika128]

Napisane przez karenina19

Hmm....Mysle, ze takich informacji nie dostanie sie w zadnym biurze podrozy...Dzieki, naprawde fajnie, ze o tym piszesz!

Karenina 19, napisalam o tym, bo pamietam ze przed moim pierwszym wyjazdem na Bliski Wschod slyszalam tyle sprzecznych opini odnosnie stylu ubierania ze mialam metlik w glowie . Swoja droge wiele osob mylnie mysli ze Dubaj jest w Arabii Saudyjskiej i stad pewnie wynikaly te przestrogi, ze mnie oblecza w abaje i hidzab w Dubaju

[evamoni]

Olika128, to co napisalas jest ciekawe, ale tez przerazajace! A mozna wiedziec co robisz w Dubaju? Rozumiem, ze chusty nie nosisz, jak jestes przyjmowana przez tamtejsze spoleczenstwo? Jak odbieraja Cie inne kobiety, odziane w chusty i plaszcze?
Dla wielu z nas jest to region nieosiagalny, marzymy o urlopie w tym miescie, ogladamy i podziwiami widoki, ale wiadomosci o relacjach kulturowych i wlasnych przezyciach nie uzyskamy z programow telew. czy czasopism.
Czytajac Twoje posty, mam wrazenie, ze czytam National Geogr.
Pozdrawiam z NRW - najczarniejszej czesci Niemiec

[olika128]

Evamoni,
na szczescie ta przerazajaca czesc odnosnie ubioru byla z Arabii Saudyjskiej i tak dlugo jak nie musze tam jechac w sprawach biznesowych jestem szczesliwa.
Dubaj jest tak bardzo kosmopolityczny, ze kazdy moze sie ubierac jak chce, oczywiscie jesli nie chcesz, zeby gwizdali na ulicy i wlepiali w ciebie swoj wzrok miniowek oraz topow odslaniajacych biust i brzuch nie polecam.
Pracuje jako materialoznawca w jednej z firm tutaj, mieszkam z mezem. Zycie mezatek na pewno jest latwiejsze niz singielek, jak sie wspomni o mezu to ludzie od razu maja wiecej szacunku, ach te kraje arabskie ...
Musze sie przyznac, ze w kontaktach w pracy jestem bardzo ostrozna, srednio otwarta, a jesli musze rozmawiac z Arabem do dodatkowo oschla i wyniosla,naprawde pomaga od razu nabieraja szacunku.
Lokalna ludnosc tutaj wciaz uwaza, ze kobiety z Europy sa latwe i rozwiazle, "jak nie przekonasz jej Mercedesem, to pojdzie za nowe Porsche" .
Niestety opinia taka mamy dzieki kolezankom z Rosji, Kazachstanu i innych bylych republik radzieckic, ktor sa tutaj luksusowymi i czasami mniej luksusowymi prostytutkami. Pamietam swoj pierwszy pobyt w Dubaju,bylam w hotelowej windzie wsiadl jakis Arab i spytal sie mnie czy jestem Rosjanka, ja odpowedzialam, ze nie, wtedy on zaczal mnie strasznie przepraszac. Oczywiscie tepa glowa wtedy nie wiedzialam o co chodzi, potem jak mi narzeczony objasnil to myslalam, ze ze zlosci eksploduje.
No coz dlugie naturalne blond wlosy i niebieskie oczy nie sa tutaj zawsze atutem. Arabki w hidzabach spogladaja na odkryte kobiety z wyzszoscia, ale czasami mam wrazenie ze tez z zazdroscia, bo nawet dzieczyny z Libanu, Maroka i innych krajow arabskich wcale nie chodza tutaj w abaji i hidzabie. Pewnie sie zastanawiaja jak to jest, same przeciez pod abaja nosza najlepsze i najdrozsze kreacje, zawsze maja fantastyczne szpilki i torebki oraz niestety wulgarny, bardzo mocny makijaz. Obiektywnie musze stwierdzic ze wiekszosc Arabek jest bardzo ladna, niestety powszechnosc operacji plastycznych szcegolnie tutaj i w LIbanie powoli zmienia je w kobiety o twarzy gwiazdy filmow dla doroslych. Niektore piosenkarki z Libanu maja 22 lata a za soba kilka operacji plastycznych; zmniejszenie nosa, powiekszenie usta i biustu oraz wkladki silikonowe w policzkach. Arabki w Dubaju i ogolnie reszta kobiet cieszy sie tutaj duza wolnoscia w porownaniu nawet do innych emiratow.
Tak naprawde typowy turysta spedzajacy 2 tygodnie w luksusowym hotelu nigdy nie pozna prawdziwego Dubaju, w ktorym obok wielkich wiezowcow dwie przecznice dalej sa slumsy, ludzie maja falszywe przeswiadczenie, ze Dubaj to tylko luksus, przepiekne centra handlowe. pustynne safari, szczesliwi opaleni rezydenci i piekna pogoda.

[karenina19]

Tak tak, to prawda. Turysci, ktorzy przyjezdzaja w dane miejsce i po 2-3 tag. wyjezdzaja nie maja pojecia o tym, jaki jest naprqawde kraj, ktory odwiedzili...Ja mieszkalam dwa lata w chinach i dalo mi to zupelnie inny (prawdziwy) obraz tego kraju i spoleczenstwa....Do Dubaju niedlugo sie wybieramy, bo moja kolezanka poznala tam chlopaka (tunezyjczyk) i jest szalenie w nim zakochana. Troche sie martwie, czy to zwiazek dobry dla niej, no ale zobaczymy.....

[evamoni]

Moze zdazaja sie na swiecie pozadni Muzulmanie ( 1 % ???? )
Olika, jak czytam Twoje posty, to dochodze do wniosku, ze to moze lepiej, ze Arabki nosza chusty i plaszcze. Luksus, operacje plastyczne itp... stworzylyby straszna konkurencje dla Hollywood. A tak to mamy tylko jedno takie miejsce na ziemi.

[karenina19]

No wlasnie...ten 1% mnie martwi...bo cos strasznie to malo....

[karenina19]

Zreszta ja absolutnie nie twierdze, ze muzulmanie nie sa porzadni. Oni po prostu maja swoja kulture calkiem inna od naszej. Szanuje to, ale nie sadze, takie mieszane zwiazki sa najlepszym pomyslem....z tego co juz widzialam w zyciu raczej nie....

[evamoni]

A ja twierdze, ze sa nieporzadni. Nawiasem mowiac uwazam, ze ich obyczaji - KULTURA nazwac nie mozna.
Moze jednak Twoja kolezanka sie rozmysli? Jesli w Braunschweigu lata za malo Turow, to zapraszam do Hamm lub Dortmundu. Bede w tym momencie niepoprawna politycznie i obstaje przy swoim zdaniu. Sorry jak kogos urazilam.

[Sylwiasta]

Przypomne tylko , ze to dzieki arabskiemu, jak to wyzej ujeto, brakowi kultury i obyczajow mamy cyferki (arabskie), dzieki nim system zero jedynkowy a dzieki niemu i Wizaz :taktak:
Nie chodzi o poprawnosc polityczna ani o urazanie kogokolwiek ale o odrobine sprawiedliwosci...

[olika128]

Napisane przez evamoni

A ja twierdze, ze sa nieporzadni. Nawiasem mowiac uwazam, ze ich obyczaji - KULTURA nazwac nie mozna.
Moze jednak Twoja kolezanka sie rozmysli? Jesli w Braunschweigu lata za malo Turow, to zapraszam do Hamm lub Dortmundu. Bede w tym momencie niepoprawna politycznie i obstaje przy swoim zdaniu. Sorry jak kogos urazilam.

evamoni,
kazdy ma prawo do wlasnej opinii, ja tez uwazam, ze zwiazki mieszane z reguly maja mala szanse powodzenia, szczegolnie jesli partner jest Turkiem, Tunezyjczykiem, Syryjczykiem itd itp i do tego muzulmaninem.
A tak przy okazji cos mi sie wydaje, ze o ile wspomnialam, ze jestem mezatka, to nie wspomnialam, ze moj maz pochodzi z Turcji , buzka dziewczyny , jestesmy szczesliwi, ale kosztowalo nas to duzo wysilku i czasu, zeby sie dotrzec i zrozumiec. Ale gwoli wyjasnienia, jego mama pochodzi z Grecji, ojciec jest Turkiem, ojciec nie chodzi do meczetu, a my z mezem wlasnie planujemy slub koscielny w Polsce, wiec pewnie jestesmy wyjatkiem.
Moi tesciowie to kochani ludzie, ich rodzina spedzila na placowce dyplomatycznej 3 lata w POlsce, tesciowie mieli szanse podrozowac po Europie, wyrobic sobie wlasna opinie na temat innych nacji, a nie slepo podazac za tlumem.
Absolutnie nie jestem fanem Turkow zawsze sie od nich odganialam, szczegolnie jak mieszkalam w Niemczech i UK, bo po wejsciu do UE nasz paszport stal sie dobrym towarem eksportowym, wiec nagle milosc w powietrzu i wszyscy chca sie z Polkami zenic ale jak widac zycie czasami sprawia niespodzianki.

[karenina19]

My mamy tu za malo Turkow?? Jaasnee....czasami czuje sie jak w turcji a jak jade do polski to to, czego i "brakuje" w ogolnym obrazie miasta to wlasnie Turcy...

Tez nie wierze w zwiazki mieszane, ale zdarzaja sie wyjatki takie jak oilka128 ale mysle, ze to rzadkosc....Kultura arabska jest mi obca i wiem, ze moglabym zyc w takim systemie wartosci, ale nie moge przeciez negowac kilkutysiecznych tradycji tylko dlatego, ze sie z nimi nie zgadzam... Na szczescie urodzilam sie w naszaj pieknej Europie...

[Apsik]

Mieszkam w niewielkim miasteczku, w którym osiedlilo się mnóstwo osob pakistańskiego pochodzenia. Swoją kulturę, wszystkie przyzwyczajenia itd na każdym kroku probują "przeforsować" w kraju bialego, tolerancyjnego czlowieka.
Mój mąż jest budowlańcem, buduje dla różnych osób, czasem też i dla "czarnych". Kiedyś na jednym spotkaniu w sprawie interesów zostal zaproszony do ogromnego salonu w domu muzulmanów wlaśnie, piękny dom, wyposażenie sam przepych, ogolne bogactwo.
W domu bylo dwoje dzieci, chlopiec i troszke od niego starsza dziewczynka. Dzieci jak to dzieci, bawily sie. Tyle, ze chlopiec caly czas uderzal dziewczynkę, rzucal w nią zabawkami itd. W końcu tak popchnąl siostrę, ze ta pewnie rozbilaby sobie glowe o drzwi, mąz podskoczyl i zlapal dziewczynkę za reke zanim uderzyla, na to jej ojciec powiedzial: "Zostatw! Musi wiedzieć, ze życie jest ciężkie!"
Mnie ta opowieść porazila...
Przypadek? Wyjątek? Może.. Wierzylam, ze tak, dopóki jeden z nich nie zepchnąl mnie z wózkiem z chodnika, bo on jest "men"...
Dla mnie, europejki, to nie do pomyślenia, jest mi z "nimi źle" w normalnym życiu, kiedy choćby mijamy się na chodniku.
Czy umialybyście sobie wyobrazić życie z kimś takim? W takich wartościach i takiej kulturze? Dlatego uważam, ze albo trzeba kompletnie zapomnieć o sobie samej, albo trafić na muzulmanina "niemuzulmanina", zeby jakoś funkcjonować w takim mieszanym związku z osobą o innej kulturze.

[olika128]

Widze ze powoli zbaczamy z glownego tematu odziezowego
Czas chyba do niego powrocic.
Na zakonczenie rozwazan na temat zwiazkow mieszanych i kultury arabskiej, mam tylko tyle do powiedzenia, ze zycie w kraju arabskim bardzo otwiera oczy, polecalabym taka mala terapie wstrzasowa wszystkim oglupialym na punkcie mezczyzn o egzotycznej urodzie kobietom.
Problem w tym, ze niektore dziewczyny po tygodniu znajomosci sa slepo zakochane, walcza w obronie "Ahmeda, Mohameda, Mahmouda itd " jak lwice, chca jechac do kraju ukochanego, wspierac go finansowo i na koniec wyjsc za maz za oblubienca zeby mogl legalnie przebywac w UK do czasu zanim postanowi wrocic na stale do swojego kraju.
Pomimo ze sama spotkalam kilka milych i wyksztalconych osob pochodzenia arabskiego, wiekszosc niestety jest chamska, nieuprzejma, nachalna po prostu zle wychowana, zero szacunku do kobiet i innej wartosci niz pieniadz.

[evamoni]

Olika. Z gory przeprosilam jak kogos uraze. Nic nie poradze, ze ich nie lubie. Chamskiego zachowania, wywyzszania. Spotkalam sie z nietolerancja z ich strony.W kraju w ktorym zyja nie maja prawa negowac jego obyczaji, kultury czy religii. A to robia. Katolicy, ewangelicy i inne religie niemuzulmanskie sa przez nich wysmiewane. Niemcy to Kartofle a Polki to pospolite, tanie dziwki. To zdanie przecietnego Turka. On nie szanuje zadnej kobiety, to dla niego podczlowiek do noszenia siat i urodzenia mu dzieci. Mam czesto wrazenie, ze to pospolici analfabeci, ktorzy zamiast do szkoly chodzili na herbatki do knajpy.
Twoj maz i Twoji tesciowie sa wyjatkiem ( juz samo to, ze sa malzenstwem mieszanym, pochodza z 2 nielubiacych sie ze soba krajow) jak i na pewno ogromny procent ludzi, ktorych niepotrzebnie klasyfikuje do nielubianej przeze mnie nacji. Problem w tym, ze jak do tej pory nie spotkalam porzadnych muzulmanow.

[aaricia8]

Ciekawy wątek

[karenina19]

No zobaczymy...na razie on ma tu przyjechac zeby odwiedzic moja kolezanke wiec chociaz go poznam....

Sama mam w grupie na zajeciach turkow i mezczyzn z Tunezji...katastrofa. Mimo ze ogolnie naleze do milych osob to niestety z wiekszoscia z nich nie chce nawet rozmawiac, bo naprawde nie ma o czym i z kim....

[Apsik]

Napisane przez karenina19

No zobaczymy...na razie on ma tu przyjechac zeby odwiedzic moja kolezanke wiec chociaz go poznam....

Sama mam w grupie na zajeciach turkow i mezczyzn z Tunezji...katastrofa. Mimo ze ogolnie naleze do milych osob to niestety z wiekszoscia z nich nie chce nawet rozmawiac, bo naprawde nie ma o czym i z kim....

Rany, jak sie cieszę, ze nie tylko ja mam niechęć do tej nacji...
Oczywiście, wierzę, ze wsród nich są i "normalni" ludzie, ale póki takich osobiście nie spotkam, wrzucam ich do jednego wora...

[Mirianka]

Przepraszam ze wtrące sie do wątku Otóz Apsik nakresliła w poscie wyzej kulture (to za duzo powiedziane ale nie wiem jakiego innego słowa uzyc?)Pakistańską.Ja od razu mówie ze nigdy nie byłam w tej częsci swiata,aczkolwiek rozumowo powiązuję kulturę Pakistanu z Indiami.Przekaz który odbieram (no niestety, za posrednictwem mass-mediów)o indyjskim systemie wrtosci kobiet i rodzinny maluje mi sie na tle opowiesci Apsik zupełnie inaczej,aczkolwiek chciałam sie upewnic,moze ktos wie na ile te kultury róznią się od siebie?Bo chyba w pakistanie wciąz jeszcze kobiety nie mają takich praw jak w Indiach-ale czy a propo tych drugich to tez nie jest jakaś medialna"bajka"o rodzienie,równouprawnieni u i szacunku? Bo opowiesc Apsik mnie zgięła
Z góry dziekuje jak ktos sie zainteresuje moim postem i jeszcze raz przepraszam za wtrącenie

[evamoni]

Hindusi nie sa muzulmanami.
A jak traktuja kobiety ? - nie mam pojecia. Ale z pewnoscia lepiej niz muzulmanie!

[karenina19]

W indiach zona zyje dla meza i juz. To tam, kiedy maz umieral zona byla czesto palona razem z jego zwlokami, bo nie miala juz po co zyc. Oczywiscie czasy sie zmienily, ale kontekts kulturowa zostaje...

[olika128]

Nie mam osobiscie dobrego zdania o Hinduskach. Stara generacja Hindusek to typowe kobietki wpatrzone w meza i rodzine, robia troche za sluzace, zaniedbane, z okropnymi brudnymi paznokciami i brudnymi stopami. Mlode HInduski czesto pracuja, sa niezalezne, przebojowe, ale wiekszosc jak sie zakocha to tez zaczyna sie zabawiac w uslugiwanie ukochanemu, z reguly sa obleczone w bezksztaltne ubrania, eqwentualnie niesmiertelne sari. Musze sie przyznac, ze nie jestem fanka tego kraju i tych ludzi. Dla mnie Indie to tylko brud, smrod, ubostwo oraz zasciankowosc. MImo ze architektura niektorych miejsc jest fascynujaca, wilgoc i smrod na tyle przeszkadza, ze jesli nie musze to sie tam z checia nie wybieram, mam w nosie opowiesci polskich "gwiazd" o ich przemianie duchowej bla bla
Indie to narod czujacy sie niedocenianym, noszacym na sobie pietno sluzacych, strasznie zakompleksiony, pewnie czujacy sie tylko w grupie.
Hindusi maja wiele roznycvh grup wyznaniowych, hinduizm jest najwieksza ma wiele nurtow i odmian, potem islam, zapewne ze wzgledu na bliskosc do Pakistanu i innych krajow arabskich, jest rowniez troche chrzescijan, ogolnie nikt sie nikogo nie czepia.

[keythh26]

pozwolicie ze i ja sie wtrace do dyskusji na temat zycia i wspolzycia "nacji "muzulmanskiej w europie. mieszkam od wielu lat w hamburgu i do tej pory nie moge sie nie denerwowac jak widze muzulmanki spowite w swoj caly rynsztunek-chusty, plaszcze do ziemi itp. wpadam w szal, i od razu mam zepsuty humor. powod? bardzo prosty! dlaczego w moim kraju, na moim kontynencie nie potrafia sie dostosowac do regul w nim panujacych- a wiec sciagamy chusty! bo zyjecie w europie i macie sie zachowywac jak europejczycy! w domu moga sobie chodzic jak chca, nie obchodzi mnie to. razi mnie bo kidy pojedzie sie do turcji jest niemal nakaz podany przez przewodnika zeby wchodzac tam czy siam nakladac chuste na glow czy ramiona. ja bedac u nich musze sie dostosowac do ich regul, dlaczego zatem oni nie moga tego samego robic w europie!? poza tym slyszalam jak mlodzi muzulmanczycy rozmawiajac miedzy soba wychwalali pod niebiosy terrorystow i ludobojcow m.in saddama husseina, bin ladena pokazujac tatuaze na swoich rekach. bylam w szoku nie wiem jak doszlam do domu. oni od dziecka maja wmawiane ze europe, stany zjednoczone maja zniszczyc i nienawidzic, wiec dlaczego u licha mieszaja tu?! dlaczego zyja w europie skoro tak nienawidza tego miejsca i ludzi tu mieszkajacych. muzulmanie niestety sami pracuja sobie na opinie terrorystow, ludzi nienawistnych i hipernietolerancyjnych. i ja ich nie toleruje i ubolewam nad tym, ze do europy sa wpuszczani i zapewnia im sie tu warunki zycia.

[Mirianka]

Napisane przez olika128

Nie mam osobiscie dobrego zdania o Hinduskach. sie

Napisane przez karenina19

W indiach zona zyje dla meza i juz. To tam, kiedy maz umieral zona byla czesto palona razem z jego zwlokami, bo nie miala juz po co zyc. Oczywiscie czasy sie zmienily, ale kontekts kulturowa zostaje...

Napisane przez evamoni

Hindusi nie sa muzulmanami.
A jak traktuja kobiety ? - nie mam pojecia. Ale z pewnoscia lepiej niz muzulmanie!

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wypowiedzi Wasze wiadomosci są dla mnie bardzo ciekawe Troche rozszerzył mi sie zasób informacji na ten temat pozdrawiam!

[Apsik]

Napisane przez keythh26

pozwolicie ze i ja sie wtrace do dyskusji na temat zycia i wspolzycia "nacji "muzulmanskiej w europie. mieszkam od wielu lat w hamburgu i do tej pory nie moge sie nie denerwowac jak widze muzulmanki spowite w swoj caly rynsztunek-chusty, plaszcze do ziemi itp. wpadam w szal, i od razu mam zepsuty humor. powod? bardzo prosty! dlaczego w moim kraju, na moim kontynencie nie potrafia sie dostosowac do regul w nim panujacych- a wiec sciagamy chusty! bo zyjecie w europie i macie sie zachowywac jak europejczycy! w domu moga sobie chodzic jak chca, nie obchodzi mnie to. razi mnie bo kidy pojedzie sie do turcji jest niemal nakaz podany przez przewodnika zeby wchodzac tam czy siam nakladac chuste na glow czy ramiona. ja bedac u nich musze sie dostosowac do ich regul, dlaczego zatem oni nie moga tego samego robic w europie!? poza tym slyszalam jak mlodzi muzulmanczycy rozmawiajac miedzy soba wychwalali pod niebiosy terrorystow i ludobojcow m.in saddama husseina, bin ladena pokazujac tatuaze na swoich rekach. bylam w szoku nie wiem jak doszlam do domu. oni od dziecka maja wmawiane ze europe, stany zjednoczone maja zniszczyc i nienawidzic, wiec dlaczego u licha mieszaja tu?! dlaczego zyja w europie skoro tak nienawidza tego miejsca i ludzi tu mieszkajacych. muzulmanie niestety sami pracuja sobie na opinie terrorystow, ludzi nienawistnych i hipernietolerancyjnych. i ja ich nie toleruje i ubolewam nad tym, ze do europy sa wpuszczani i zapewnia im sie tu warunki zycia.

Kiedy zamieszkalam Anglii zupelnie mi nie przeszkadzali. Jest ich tu mnósto, sa wlaścicielami malych sklepików, gastronomii itd, ich żony pracują zawodowo, prowadzą samochody, teoretycznie żyją "normalnie".
Ale wlasnie to "przepychanie" swojej kultury strasznie mnie tu denerwuje.
Pomijam strój, moj mąż dostaje bialej gorączki jak idzi starych facetów latających w sukienkach po ulicy, do tego markowe adidasy i np super nowy telefon komórkowy, dla mnie lekki kontrast... Kobiety ciągle schowane, im starsza i bardziej wymagający mąż tym chętniej "ukryta".
To jeszcze mogę wytrzymać, choć tez nie rozumiem, dlaczego wyjechali ze swojego kraju...
Ale kiedy ide do lekarza a on średnio mówi po angielsku, albo ciężko jest zrozumieć angielski czlowieka, który sprzedaje w sklepie (wlasnym oczywiście), lub napisy na szyldach szpitalnych są w języku arabskim i angielskim, a przypadkiem dowiaduję się, ze pakistanczycy nie chca się uczyć angielskiego, bo tu wszędzie mogą się porozumieć w swoim języku to mi się robi po prostu przykro.

[Beekeeper]

jak czytam niektóre Wasze posty, to az ciemno mi sie robi przed oczami...

do tej pory nie moge sie nie denerwowac jak widze muzulmanki spowite w swoj caly rynsztunek-chusty, plaszcze do ziemi itp. wpadam w szal, i od razu mam zepsuty humor
lub
moj mąż dostaje bialej gorączki jak idzi starych facetów latających w sukienkach po ulicy, do tego markowe adidasy i np super nowy telefon komórkowy, dla mnie lekki kontrast...

A co Was to w ogóle obchodzi, w czym oni chodza ubrani czy jakie telefony mają?!
Nie sądziłam, że wśród Wizażanek jest taki brak tolerancji No comment...

[AfroJAzz]

Napisane przez Beekeeper

jak czytam niektóre Wasze posty, to az ciemno mi sie robi przed oczami...

do tej pory nie moge sie nie denerwowac jak widze muzulmanki spowite w swoj caly rynsztunek-chusty, plaszcze do ziemi itp. wpadam w szal, i od razu mam zepsuty humor
lub
moj mąż dostaje bialej gorączki jak idzi starych facetów latających w sukienkach po ulicy, do tego markowe adidasy i np super nowy telefon komórkowy, dla mnie lekki kontrast...

A co Was to w ogóle obchodzi, w czym oni chodza ubrani czy jakie telefony mają?!
Nie sądziłam, że wśród Wizażanek jest taki brak tolerancji No comment...

a mnie sie wydaje ze troszke jest jednak racji w tym ze przybywajac do Europy nie akcpetuja tutejszego swiata, zyja jak u siebie-choc u siebie uznaja zasade ze wszyscy sa podporzadkowani ich zasadom zycia...
wyrazaja sie bardzo pozytywnie o terrorystach itd, i uwazam ze mam prawo sie na takie zachowania nie zgadzac...

[AfroJAzz]

Napisane przez Beekeeper

jak czytam niektóre Wasze posty, to az ciemno mi sie robi przed oczami...

do tej pory nie moge sie nie denerwowac jak widze muzulmanki spowite w swoj caly rynsztunek-chusty, plaszcze do ziemi itp. wpadam w szal, i od razu mam zepsuty humor
lub
moj mąż dostaje bialej gorączki jak idzi starych facetów latających w sukienkach po ulicy, do tego markowe adidasy i np super nowy telefon komórkowy, dla mnie lekki kontrast...

A co Was to w ogóle obchodzi, w czym oni chodza ubrani czy jakie telefony mają?!
Nie sądziłam, że wśród Wizażanek jest taki brak tolerancji No comment...

a mnie sie wydaje ze troszke jest jednak racji w tym ze przybywajac do Europy nie akcpetuja tutejszego swiata, zyja jak u siebie-choc u siebie uznaja zasade ze wszyscy sa podporzadkowani ich zasadom zycia...
wyrazaja sie bardzo pozytywnie o terrorystach itd, i uwazam ze mam prawo sie na takie zachowania nie zgadzac...

nie mam nic przeciwko temu aby sie wzbogacali itd, niech ubieraja sie w sukienki i trampki jak chca, staram sie byc jak najbardziej obiektywna, uwazam ze kazdy ma prawo jechac tam gdzie chce ale mysle ze czasem nalezy pamietac o tym ze ludzie o ktorych mowimy czesto sa zagrozeniem dla tutejszego swiata, wiadomo tez ze jest to gleboko polaczone z polityka miedzynarodowa itd, a za to juz nie odpowiadam...wiec nie moge ponosci winy za tego typu elementy ich zycia, jednak uwazam ze sa to dwa skrajne swiaty i bynajmniej jeden z nich nie kryje swojej nienawisci do drugiego....

nie czuje sie wsrod nich bezpiecznie, no bo jak mam sie czuc jesli swiadomie i glosno mowia o tym ze terrorysci to wspaniali ludzie...?

[keythh26]

Napisane przez Beekeeper

jak czytam niektóre Wasze posty, to az ciemno mi sie robi przed oczami...

do tej pory nie moge sie nie denerwowac jak widze muzulmanki spowite w swoj caly rynsztunek-chusty, plaszcze do ziemi itp. wpadam w szal, i od razu mam zepsuty humor
lub
moj mąż dostaje bialej gorączki jak idzi starych facetów latających w sukienkach po ulicy, do tego markowe adidasy i np super nowy telefon komórkowy, dla mnie lekki kontrast...

A co Was to w ogóle obchodzi, w czym oni chodza ubrani czy jakie telefony mają?!
Nie sądziłam, że wśród Wizażanek jest taki brak tolerancji No comment...

tolerancyjna jestem. bo nie mam nic do ich religii, obrzedow itp ale kiedy oni wychodza na ulice i swoim strojem demnstruja nienawisc i wyzszosc w stosunku do europejczykow, zachowaniem uwlaczaja kobietom europejskim to juz mnie dotyczy- bo sa na moim kontynencie i maja nas traktowac z szacunkiem. poza tym nie potrafia sie dostosowac do regul tutaj panujacych- my tu sie nie zakrywamy, panuje u nas swoboda tzn dziewczyny moga nosic mini i dekoldy takie jak chca a oni nie maja prawa przez to nas uznawac za latwe. dlaczego w krajach muzulmanskich nie moge sie opalac topless? lub nosic ultrakrotkiej mini i szpilek!? bo dostane za to mandat za obrazanie uczuc publicznych! dlaczego zatem w moim kraju mam kalac sobie oczy( a czesto takze i nos z powodu okropnego zapachu jaki wydziela sie od spowitych w te szaty ludzi) widokiem zakamuflowanych kobiet!? jezeli ja umiem sie dostosowac u nich do ich regul niech i oni naucza sie w europie zyc po europejsku. europa jest zbyt liberalna dla wszelkich poczynan muzulmanow poczawszy od stroju. poza tym chyba nie mialas stycznosci z muzulmanskim podejsciem do kobiet ,do niewspolwyznawcow a w szczegolnosci katolikow, wiec nie dziwie sie ze tak ich bronisz.

[Beekeeper]

Tak, masz rację, NIE spotkałam sie z żadnymi okazami nienawiści w kierunku mnie, moich znajomych ani nikogo innego, kto zachowuje sie normalnie w ich obecności.

Trudno mi tez wyobrazić sobie, że samym strojem mozna wyrażać nienawiść do kogokolwiek. No, chyba ze się ma swastykę na koszuli Ale to, że jakis koleś chodzi w galabiji? No proszę... widac od razu, że nie przyzwyczajeni sa Polacy do jakichkolwiek róznic kulturowych. Nazywasz siebie tolerancyjna, a już nastepne Twoje słowa sa tego całkowitym zaprzeczeniem.

Jestem całkowicie przeciwna nienawiści i wrogości do kogokolwiek i to z Twoich słów między innymi je wyczytuję. Rozumiem Wasze złe doświadczenia, ale piszecie to w taki sposób, jakbyście najchętniej cały naród muzułmańsko-hinduski widziały w obozach koncentracyjnych

"Są na TWOIM kontynencie"? A czy Ty jestes w SWOIM kraju? A może raczej powinnaś zauwazyc ze wszyscy jestesmy na SWOJEJ planecie...

Ja oprócz ubrania, jezyka, koloru skóry nie widze żadnej róznicy pomiedzy nimi a jakąkoliwek inna narodowością. Co więcej, częściej zdarza mi sie spotykac typowego nietolerancyjnego, zaściankowego, ograniczonego Polaka-buraka niż Muzułmanina o zapędach proterrorystycznych.

No, ale moze to tylko przypadek...

Poza tym robimy totalnego offtopa, więc proponuje albo przenieśc się do innego wątku, albo skonczyć temat