Pytanie do studentek kierunku lekarskiego.

[Nicolaax]

Witajcie,
Planuje w przyszłym roku spróbować dostać się na medycynę. Wokół tego kierunku narosło wiele legend, jak to jest strasznie, brak czasu na cokolwiek, tak więc chciałabym aby studiujący ten kierunek nieco rozwiali moje wątpliwości moje pytania:

1. Na pierwszym roku z tego co wiem dominuje anatomia, powiedzcie prosze czy generalnie materiał jest w jakiś sposób logiczny, układa się ładnie w całość czy raczej jest to typowa pamięciówka? czy nazwy angielskie/lacińskie w jakimś stopniu się powtarzają? zastanawia mnie czy jedynie ludzie mega zdolni są w stanie opanować ten materiał (a przeciez na 1 roku są również inne obszerne przedmioty) a osoby z przeciętną pamięcia powinny sobie darować ten kierunek? przeglądałam pobieżnie polecaną ksiązke do anatomii, ogrom tego wszystkiego mnie przytłoczył

2. Spotkałam się z opinią , że trudniej sie dostac niz utrzymac na tych studiach, jakie to ma odzwierciedlenie w rzeczywistości?

3. Czytałam równiez ze generalnie daję się studentom sporo możliwośći popraw kolokwiow/egzaminow, w razie czego niektóre uczelnie umożliwiają warunek badz powtorke roku, powiedzcie czy jesli dana osoba bedzie tym nieszczesnikiem i zdecyduje sie na warunek czy tez poprawe roku, jak to sie zazwyczaj konczy? udaje sie tym osoba wyjsc na prosta?

[hipokamp]

Napisane przez Nicolaax

Witajcie,
Planuje w przyszłym roku spróbować dostać się na medycynę. Wokół tego kierunku narosło wiele legend, jak to jest strasznie, brak czasu na cokolwiek, tak więc chciałabym aby studiujący ten kierunek nieco rozwiali moje wątpliwości moje pytania:

1. Na pierwszym roku z tego co wiem dominuje anatomia, powiedzcie prosze czy generalnie materiał jest w jakiś sposób logiczny, układa się ładnie w całość czy raczej jest to typowa pamięciówka? czy nazwy angielskie/lacińskie w jakimś stopniu się powtarzają? zastanawia mnie czy jedynie ludzie mega zdolni są w stanie opanować ten materiał (a przeciez na 1 roku są również inne obszerne przedmioty) a osoby z przeciętną pamięcia powinny sobie darować ten kierunek? przeglądałam pobieżnie polecaną ksiązke do anatomii, ogrom tego wszystkiego mnie przytłoczył

2. Spotkałam się z opinią , że trudniej sie dostac niz utrzymac na tych studiach, jakie to ma odzwierciedlenie w rzeczywistości?

3. Czytałam równiez ze generalnie daję się studentom sporo możliwośći popraw kolokwiow/egzaminow, w razie czego niektóre uczelnie umożliwiają warunek badz powtorke roku, powiedzcie czy jesli dana osoba bedzie tym nieszczesnikiem i zdecyduje sie na warunek czy tez poprawe roku, jak to sie zazwyczaj konczy? udaje sie tym osoba wyjsc na prosta?

1. Wydaje mi się, że w internecie jest wystarczająco dużo informacji na ten temat, ale z mojej perspektywy: anatomia układa się w logiczną całość dopiero po wcześniejszym w miarę dokładnym opanowaniu materiału (początkowo jest to więc typowa pamięciówa). Jest cięzko, chociaż oczywiście wszystko zależy od uczelni, ale u mnie na anatomię naprawdę kładli ogromny nacisk, dużo większy niż na histologię. Którą książkę przeglądałaś?

2. Takie bzdury może mówić chyba tylko osoba, która z tymi studiami nie ma nic wspólnego

3. Generalnie wszystko zależy od uczelni (mówię tu o warunkach, poprawkach kolosów itd.)
To o co pytasz jest tak indywidualne, że nie da się na to odpowiedzieć. Jak się chce to można wszystko, nawet rzeczy które wydają się niemożliwe do zrealizowania

[201605300922]

Napisane przez Nicolaax

Witajcie,
Planuje w przyszłym roku spróbować dostać się na medycynę. Wokół tego kierunku narosło wiele legend, jak to jest strasznie, brak czasu na cokolwiek, tak więc chciałabym aby studiujący ten kierunek nieco rozwiali moje wątpliwości moje pytania:

1. Na pierwszym roku z tego co wiem dominuje anatomia, powiedzcie prosze czy generalnie materiał jest w jakiś sposób logiczny, układa się ładnie w całość czy raczej jest to typowa pamięciówka? czy nazwy angielskie/lacińskie w jakimś stopniu się powtarzają? zastanawia mnie czy jedynie ludzie mega zdolni są w stanie opanować ten materiał (a przeciez na 1 roku są również inne obszerne przedmioty) a osoby z przeciętną pamięcia powinny sobie darować ten kierunek? przeglądałam pobieżnie polecaną ksiązke do anatomii, ogrom tego wszystkiego mnie przytłoczył

2. Spotkałam się z opinią , że trudniej sie dostac niz utrzymac na tych studiach, jakie to ma odzwierciedlenie w rzeczywistości?

3. Czytałam równiez ze generalnie daję się studentom sporo możliwośći popraw kolokwiow/egzaminow, w razie czego niektóre uczelnie umożliwiają warunek badz powtorke roku, powiedzcie czy jesli dana osoba bedzie tym nieszczesnikiem i zdecyduje sie na warunek czy tez poprawe roku, jak to sie zazwyczaj konczy? udaje sie tym osoba wyjsc na prosta?

Odp. 1 - nazwy łacińskie i angielskie są w dużej mierze bardzo podobne. Na początku w naukę anatomii trochę ciężko się wgryźć, głupich trzech kości uczysz się x czasu, potem w połowę tego czasu jesteś w stanie opanować cały układ nerwowy, mózg się naprawdę dostosowuje do dużego napływu informacji, oczywiście, jeśli się go trenuje, czyli dużo uczy Medycyna to nie są studia dla cyborgów czy kosmitów. Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi z tą anatomią - oczywiście, że w jakimś zakresie to jest logiczne, ale na logikę np. nazw, przyczepów mięśni przedramienia nie weźmiesz za bardzo, musisz wyryć. Jak ktoś nienawidzi się uczyć na pamięć, to może być ciężkie, mój kolega z tego powodu właśnie odpuścił i poszedł na kierunek politechniczny, bo się męczył.
Odp. 2 Zasadniczo nieprawda. Więcej osób się nie dostaje na medycynę, niż potem z niej wylatuje, co jest logiczne Nauka do matury to pryszcz w porównaniu do egzaminów. ALE - progi na same studia są bardzo wysokie, a na studiach zdajesz egzamin niezależnie od tego, jak zdały pozostałe osoby, nie rywalizujesz z nimi. U mnie z wydziału jakoś bardzo dużo osób po pierwszym roku nie odpadło, z 20 osób na ponad 200 maksymalnie, potem na drugim roku też może kilkanaście max. To zależy od uczelni.
Odp. 3 - zależy od osoby, znam takie, co biochemię zdają trzy lata i zdać nie mogą (są trzy lata na drugim roku), są takie, że im się noga raz podwinie np. po pierwszym roku, a potem to je mobilizuje i resztę studiów idzie im świetnie, jak mojemu dobremu koledze.

Większość legend to naprawdę mocno przesadzone historie, medycyna to nie są studia dla kosmitów, cyborgów, także nie ma się co nakręcać negatywnie

[Nilfgaard]

A moim zdaniem punkt 2 jest jak najbardziej prawdziwy. Zależy oczywiście od uczelni, są takie, gdzie np na 1 roku nie można mieć warunków ani go powtarzać, więc jak się nie zda przykładowo tej anatomii, to oczywiście się wylatuje. Ale np u mnie (Wrocław) można od początku brać warunki i chociaż anatomia w ostatnich latach robi się u nas bardzo mocno problematyczna, to można w razie czego wziąć warunek i robić drugi rok plus anatomię, więc się nie wylatuje. Im dalej na studiach tym lepiej, są różne terminy popraw, problemy można głównie narobić sobie samemu przez nieobecności bardziej niż przez zaliczenia i egzaminy. Jestem na 6 roku i nie znam nikogo, kto by wyleciał, tylko trochę osób z warunkami lub powtarzających rok. Na młodszych latach jest dużo osób z warunkami (głównie anatomia) i większość jakoś z tego wychodzi. Tak więc kwestia regulaminu studiów - jak są warunki to zdecydowanie trudniej wylecieć.

Odnośnie do anatomii - jaką książkę przeglądałaś? Jeśli słynnego Bochenka to nie przejmuj się, na większości uczelni nie jest on wymagany

[mickey_mouse]

Też uważam, że pkt 2 jest prawdziwy :P Matura jest dziwna i przez nią trudno się dostać, ale jak się już ktoś dostanie, to (przynajmniej u mnie w Poznaniu) ewetualnych możliwosci poprawek egzaminów ma tyle, że faktycznie musi się bardzo mocno nie przykładać do nauki, żeby wylecieć ze studiów. Jestem teraz na 3 roku, a moja grupa od początku studiów nie zmieniła składu :P