Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-08-29, 11:41   #31
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez Plastulla Pokaż wiadomość
mirabelko88 - masz może jakieś pomysły cały problem w tym że on sie do mnie nie odzywa nie potrafie tego zrozumieć, nic mu złego przecież nie zrobiłam. Dzisiaj jak sie mijaliśmy na mieście to miałam aż łzy w oczach, muszę z nim porozmawiać , wyjasnic sobie wszystko. Ja go kocham...

Zabawił się bez zobowiązań i tyle. Co chcesz jeszcze rozumieć? Ty myślałaś, że Wasze wspólne noce, spędzanie ze sobą czasu to wstęp do związku. Dla niego to była wakacyjna, niezobowiązująca przygoda. Zobaczył, że zaczynasz się angażować i zwinął żagle. Nic w tej sprawie już nie zdziałasz. Najwyżej dasz się wykorzystać drugi raz.

To bardzo przykre co Cię spotkało, ale dzięki temu dowiedziałaś się czegoś o facetach: dla nich bujanie się z kimś, spędzanie z tą osobą nocy, nie oznacza automatycznie angażowania się i wchodzenia w związek. Na przyszłość nie przyspieszaj tak znajomości z facetem (bo Wasza znajomość, najpierw trwała w dziwnej, dziecinnej dla mnie realcji smsowo-internetowej, a potem nagle bardzo przyspieszyła - pocałunki, potem noce, jak tylko przeniosła się na realny grunt). I na przyszlość mniej smsowania i gg, a więcej rozmów na żywo z kimś nowopoznanym.

Ale pamiętaj: Ty nic złego nie zrobiłaś, po prostu dałaś się ponieść emocjom, uczuciom, a on - też dał się ponieść, ale bardziej pożądaniu i chęci dobrej zabawy. W odpowiedniej dla siebie chwili się wycofał. Szkoda tylko, że nie powiedział Ci wprost, że nie chce się angażować i zamierza zakończyć znajomość. Wtedy byłoby uczciwie i jasno.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-29, 11:43   #32
mirabelka88
Raczkowanie
 
Avatar mirabelka88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 31
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez kamyczek89 Pokaż wiadomość
jakby traktował ją poważnie to by nie rozmawiał o ewentualnym rozstaniu...

to jeśli seks jest ogromną obietnicą to wiele osób daruje co weekend kogoś nowego obietnicami... nie dla każdego seks od razu oznacza związek...
Jak ktoś mówi, że nigdy nie skrzywdzi, a później tak rani, to dla mnie to zwykły drań.

Hmm... Dobrze, że nie mam kontaktu z takimi ludźmi. To przykre i smutne... Ale ja jestem naiwną romantyczką, więc pewnie nie powinnam oceniać takich ludzi. Każdy ma inny sposób na życie. Jestem szczęśliwa, że takiego nie wybrałam
mirabelka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-29, 11:43   #33
Moniquee
Zadomowienie
 
Avatar Moniquee
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 305
GG do Moniquee
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

nie rozumiem dlaczego chcesz od niego usłyszeć dlaczego?! Co to zmieni?! Nic. Daj sobie z nim spokój i nie rozdrapuj czegoś, czego nie warto już ruszać.

Nie zgadzam się z dziewczynami, że traktował cię poważnie, bo niby co innego miał ci powiedzieć, zeby przekonać ciebie do siebie. Wiadomo, ze bedzie mówił ci to co myślał, że chcesz od niego usłyszec - więc to nie jest dla mnie żaden argument na poważne zamiary. Chlopak ewidentnie dostał to chciał dostac i na tym koniec.

Drastyczne ale prawdziwe. Jedyne co dobrego wynika z tej sytuacji dla ciebie to, to ze będziesz miała naukę na przyszlość - i być może juz wiecej nie dasz sie tak oszukać.
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem ....
Moniquee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-29, 11:48   #34
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Jakie konsekswencje? o co Ci chodzi?

Przecież niczego jej nie obiecywał , a dziewczyna też wiedziała, co robi , są dorośli i odpowiadaja za swoje czyny


Taaaa, ona mu wygarnie (a i owszem może płakać, może krzyczeć, może prosić i grozić, ale co to da??, ma się dodatkowo płaszczyć przed kolesiem, który ją wykorzystał i olał??), a on się wystraszy i już nigdy nie będzie uprawiał seksu bez zobowiązań,
taaaa do tanga trzeba dwojga, jak dziewczyny się będą godziły na takie cuś, to on będzie nadal korzystał, dla mnie to oczywiste.
Zgadzam się z powyższym.

W sumie - jeżeli nic nie obiecywał, nie mówił o związku - jedynym "grzechem" tego gościa jest to, że brzydko zakończył znajomość - że urwał ją nagle, bez pożegania i podziękowania za miło spędzony czas.

Nauczka na przyszłość i tyle. My, kobiety (oczywiście niektóre, szczególnie w pewnym wieku) same się czasami dajemy robić w konia, od razu pokazujemy facetowi wszystko, niczego od niego nie wymagamy, a potem pretensje do całego świata. Trochę samokrytyki.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-29, 11:49   #35
qathe
Wtajemniczenie
 
Avatar qathe
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 166
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Natępnym razem nie daj się wykorzystać tylko sama wykorzystuj i nie daj się facetom...



3maj się
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci



qathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-29, 22:09   #36
paryzanka202
Zakorzenienie
 
Avatar paryzanka202
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Mialam podobnie.Poznalam faceta, spotykalismy sie jakos 1.5 miesiaca w kazda wolna chwile. Pisal,ze ciagle mysli,ze sam jest tym zdziwiony,bo nigdy w powaznym zwiazku nie byl i w ogole same takie mile slowka. Byly pocalunki,motylki w brzuchu itp. Na (szczescie!) do niczego wiecej nie doszlo. Pewnego dnia pojechal na dzialke ze znajomymi, pisal,ze teskni,dzwonil tego dnia dwa razy, potem dostalam smsa,ze mnie kocha,ze sie mna zauroczyl... Oj jaka ja szczesliwa bylam. Problem w tym,ze to byl ostatni sms z jego strony Nie odzywal sie do mnie, nie pisal,nie dzwonil, na gg byl dostepny ale nic nie pisal. Fakt,ze ja mam swoj honor i po tamtym smsie tez slowem sie do niego nie odzywalam. Minelo mi juz,nic do niego nie czuje. Ostatnio odezwal sie jakby nic sie nie stalo,co slychac itp. grzecznie odpowiedzialam i koniec rozmowy. Pare dni temu spotkalam go na ulicy. Spojrzal mi sie w oczy i nawet czesc nie powiedzial


ps . dodam,ze dopiero teraz sie dowiedzialam,ze straszny z niego imprezowicz.moje znajome go juz znaly,ale zadna nie chciala mowic mi nic zlego na jego temat,bo stwierdzily,ze moze dla mnie sie zmieni. Poza tym i tak jestem pelna podziwu ze uciekl dopiero po 1.5 miesiaca bo z tego co slyszalam to innym juz po 2tygodniach
paryzanka202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 09:33   #37
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

hej pozwole sobie i ja w twoim watku napisac moja historie, tez sie zastanawiam dlaczego nie zasluzylam na wyjasniena

otoz jakis czas temu poznalam chlopaka, napierw rozmowy na gg, pozniej zaproponowal spotkanie, zgodzilam sie, ale czysto kolezensko (tzn. nie myslalam o zwiazku itp), nie zauroczyl mnie, ale spotkanie zaliczylam do udanych. byl mily, kulturalny i to bardzo, wyksztalcony, pozniej bylo jeszcze pare spotkan, sam proponowal (ja jestem taka, ze jak kogos malo znam albo nie jest moim chlopakiem, to nie zaproponuje sama spotkania, bo nie chce by on uwazal, ze jestem jakas zakochana malolata, itp.), wiec zawsze hmm 'czekalam' az on zrobi pierwszy krok, no czasem pierwsza pisalam sms co slychac, itp.
po pewnym czasie zaczal w smsach pisac kotku, skarbie itp. troche mi to nie pasowalo, no ale ok.. na spotkaniach tez zawsze bylo na powitanie i baj baj buzi, tzn. calus. czasem lazenie za reke. tzn. powiedzmy ze dalo sie odczuc, ze mu sie podobam i chce cos wiecej. wiedzial, co przeszlam z debilem, on zapewnial, ze ceni szczerosc. wiec myslalam, ze jesli cos sie znajomosc zakonczy z jego strony, to jakos mnie poinformuje.

ktoregos razu zaprosil mnie na wesele i poprawiny do jego rodziny. zgodzilam sie. bylismy chyba uznawani jako para, tak sie tez zachowywalisy. mnie sie wydawalo, ze impreza dla obu stron byla udana. oczywiscie calowalismy sie, lazenie za reke, mile slowka, ale w granicach rozsadku zadnych aluzji do seksu, wiec powiedzmy, ze bylam spokojna, ze nie chodzi mu o jedno. na drugi dzien (poprawiny) tez tak samo, jako para, grzecznie za raczke. PO odwiozl mnie do domu, odprowadzil i tylko 'czesc' i zwial. nie spodobalo mi sie to zakonczenie, bo uwazam, ze nalezy cos powiedziec, np. podziekowac za mila zabawe czy no cokolwiek....

wrocilam do domu. poprostu wiedzialam, ze to koniec znajomosci. ale myslalam, ze chociaz wyjasni dlaczego! 2 dni pozniej napisalam mu smsa czy nie widzial czegos, co zgubilam chyba, no i jakmam rozumiec to co bylo na weselu, bo nie lubie niejasnych sytuacji. taaa odezwal sie na gg znow kilka dni pozniej i walnal najdurniejsze tlumaczenie - (w skrocie) padl mu wyswietlacz w komorce i dlatego ni ewidzial co napisalam, ale mojej zguby nei znalazl. to ciekawe, bo posobno wyswietlacz padl a do drugiej czesci smsa juz nei lacha nawiazac. wkurzylam sie i napisalam kulturalnie co o tym sadze, tzn. o jego zachowaniu, ze sie nei spodziewalam, ze az tak moze sie zachowac i mna sie zabawic. ale nie odezwal sie juz, ja tez nie mam zamiaru.

od kilku dni jest mi smutno, zakochac sie nie zakochalam, ale w koncu ktos mi sie spodobal od tak dawna, a co ciekawsze tak mi sie przypomnialo, bo ze przy swojej rodzinie latal ze mna za reke no to ok, ale ze przy mojej tez to powazny czlowiek, nawet taki ktory sobie jaja robi, nie robi takich rzeczy... (tzn. tutaj widac ze robi). troche czulam sie glupio pozniej przy rodzicach, na szczescie nic sie nie pytaja.


po tym przypadku jeszcze bardziej jestem przekonana, ze nie zaufam zadnemu ani troszeczke. jest mi przykro bo TEN popsul resztki mojego dobrego zdania o facetach
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-08-30, 10:16   #38
mirabelka88
Raczkowanie
 
Avatar mirabelka88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 31
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

paryzanka202 i Flofferek bardzo Wam współczuję. Nie wiem czy to Was pocieszy, ale również przeżyłam takie rozczarowania. Myślę, że wiele dziewczyn przeżyło. Dlaczego oni potrafią tak ranić?
mirabelka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 10:22   #39
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez mirabelka88 Pokaż wiadomość
paryzanka202 i Flofferek bardzo Wam współczuję. Nie wiem czy to Was pocieszy, ale również przeżyłam takie rozczarowania. Myślę, że wiele dziewczyn przeżyło. Dlaczego oni potrafią tak ranić?
pocieszyc raczej nie pocieszy, no moze jedynie jesli chodzi o to, ze wiesz co czujemy
a przerazajace jest to, jak wiele swin,drani itp. chodzi po swiecie i krzywdzi. ja np. nie moge zrozumiec czemu to mialo sluzyc, tzn. ta nasza znajomosc... no ale wiem, ze sie nie dowiem, a nie ma sensu sie doi niego odzywac i wyciagac, bo skoro od eksa sie prawdy nie dowiedzialam, to od niego tym bardziej.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 10:54   #40
99GirlOoo99
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: zach-pomorskie
Wiadomości: 812
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

widze że sporo dziewczyn coś takiego przeżyło .. eh ten mój co sie mną zabawił był na gg wczoraj nawet nie napisał nic .. a pamietam jak mi mówił że on jakby chciał skończc znajomość z dziewczyną to ma HONOR i ODWAGE żeby jej o tym powiedzieć tiaaa .. ciekwae jak sie zachowa jak mnie zobaczy na ulicy, ale przypuszzam że nawet "czesc " nie powei ..

teraz tylko żałuje że pozwoliłam żeby mnie dotykał i całował ehh
czuje sie fatalnie jak to wszystko wspominam ;(
__________________
'' z życia dużo już wyniosłam więc przestań mnie doświadczać, nie chce tak do końca walki z problemami staczać ''
99GirlOoo99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 12:12   #41
Atallayah
Zadomowienie
 
Avatar Atallayah
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 792
GG do Atallayah
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Co do takiego umawiania sie na spotkania czy randki zastosować trzeba zawsze jedna zasade: kiedy nie ma ustalonej pory i miejsc spotkania to spotkania NIE MA. nie moze byc np tak, ze face pisze mowi wpade do Ciebie, a ty czekasz pol dnia na niego jak głupia, nie skupisza sie na swoich sprawach tylko nerwowo patrzysz na zegarek.
To sie moze nie podnosi bezposrednio do tej sprawy z rozmowami na gg, ale na przyszłośc moze Ci sie ta zasada przyznac, skoro ten chłop jest taki niezdecydowany.
__________________
20.04- NOWOŚĆI!!!

Atallayah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-30, 12:50   #42
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez 99GirlOoo99 Pokaż wiadomość
widze że sporo dziewczyn coś takiego przeżyło .. eh ten mój co sie mną zabawił był na gg wczoraj nawet nie napisał nic .. a pamietam jak mi mówił że on jakby chciał skończc znajomość z dziewczyną to ma HONOR i ODWAGE żeby jej o tym powiedzieć tiaaa .. ciekwae jak sie zachowa jak mnie zobaczy na ulicy, ale przypuszzam że nawet "czesc " nie powei ..

teraz tylko żałuje że pozwoliłam żeby mnie dotykał i całował ehh
czuje sie fatalnie jak to wszystko wspominam ;(
oo dokladnie odwaga i honor, ten tez cos takiego wspominal... czyli widac, ze ci co tak mowia, robia calkowicie w druga strone.... tylko po co to wszystko, u ciebie to moze nie powinnam tak mowic ale bylo te dotykanie, chociaz wrrrr jak tak mozna!!!!!!! tak trudno byc szczerym?? az sie poryczalam

Cytat:
Napisane przez Atallayah Pokaż wiadomość
Co do takiego umawiania sie na spotkania czy randki zastosować trzeba zawsze jedna zasade: kiedy nie ma ustalonej pory i miejsc spotkania to spotkania NIE MA. nie moze byc np tak, ze face pisze mowi wpade do Ciebie, a ty czekasz pol dnia na niego jak głupia, nie skupisza sie na swoich sprawach tylko nerwowo patrzysz na zegarek.
To sie moze nie podnosi bezposrednio do tej sprawy z rozmowami na gg, ale na przyszłośc moze Ci sie ta zasada przyznac, skoro ten chłop jest taki niezdecydowany.
nie wiem,mozliwe ze to do mnie bylo skierowane ja nie czekalam z zegarkiem w reku, mialam swoje zycie, a jak pisal, czy mam czas tego i tego i mialam to sie spotykalismy. napewno nie byl priorytetem ale i tak zaluje, ze tak wyszlo jak wyszlo, tzn ze z nim poszlam na to wesele, ale to byl punkt kulminacyjny, albo w ta albo w tamta...
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 14:24   #43
paryzanka202
Zakorzenienie
 
Avatar paryzanka202
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
hej pozwole sobie i ja w twoim watku napisac moja historie, tez sie zastanawiam dlaczego nie zasluzylam na wyjasniena

otoz jakis czas temu poznalam chlopaka, napierw rozmowy na gg, pozniej zaproponowal spotkanie, zgodzilam sie, ale czysto kolezensko (tzn. nie myslalam o zwiazku itp), nie zauroczyl mnie, ale spotkanie zaliczylam do udanych. byl mily, kulturalny i to bardzo, wyksztalcony, pozniej bylo jeszcze pare spotkan, sam proponowal (ja jestem taka, ze jak kogos malo znam albo nie jest moim chlopakiem, to nie zaproponuje sama spotkania, bo nie chce by on uwazal, ze jestem jakas zakochana malolata, itp.), wiec zawsze hmm 'czekalam' az on zrobi pierwszy krok, no czasem pierwsza pisalam sms co slychac, itp.
po pewnym czasie zaczal w smsach pisac kotku, skarbie itp. troche mi to nie pasowalo, no ale ok.. na spotkaniach tez zawsze bylo na powitanie i baj baj buzi, tzn. calus. czasem lazenie za reke. tzn. powiedzmy ze dalo sie odczuc, ze mu sie podobam i chce cos wiecej. wiedzial, co przeszlam z debilem, on zapewnial, ze ceni szczerosc. wiec myslalam, ze jesli cos sie znajomosc zakonczy z jego strony, to jakos mnie poinformuje.

ktoregos razu zaprosil mnie na wesele i poprawiny do jego rodziny. zgodzilam sie. bylismy chyba uznawani jako para, tak sie tez zachowywalisy. mnie sie wydawalo, ze impreza dla obu stron byla udana. oczywiscie calowalismy sie, lazenie za reke, mile slowka, ale w granicach rozsadku zadnych aluzji do seksu, wiec powiedzmy, ze bylam spokojna, ze nie chodzi mu o jedno. na drugi dzien (poprawiny) tez tak samo, jako para, grzecznie za raczke. PO odwiozl mnie do domu, odprowadzil i tylko 'czesc' i zwial. nie spodobalo mi sie to zakonczenie, bo uwazam, ze nalezy cos powiedziec, np. podziekowac za mila zabawe czy no cokolwiek....

wrocilam do domu. poprostu wiedzialam, ze to koniec znajomosci. ale myslalam, ze chociaz wyjasni dlaczego! 2 dni pozniej napisalam mu smsa czy nie widzial czegos, co zgubilam chyba, no i jakmam rozumiec to co bylo na weselu, bo nie lubie niejasnych sytuacji. taaa odezwal sie na gg znow kilka dni pozniej i walnal najdurniejsze tlumaczenie - (w skrocie) padl mu wyswietlacz w komorce i dlatego ni ewidzial co napisalam, ale mojej zguby nei znalazl. to ciekawe, bo posobno wyswietlacz padl a do drugiej czesci smsa juz nei lacha nawiazac. wkurzylam sie i napisalam kulturalnie co o tym sadze, tzn. o jego zachowaniu, ze sie nei spodziewalam, ze az tak moze sie zachowac i mna sie zabawic. ale nie odezwal sie juz, ja tez nie mam zamiaru.

od kilku dni jest mi smutno, zakochac sie nie zakochalam, ale w koncu ktos mi sie spodobal od tak dawna, a co ciekawsze tak mi sie przypomnialo, bo ze przy swojej rodzinie latal ze mna za reke no to ok, ale ze przy mojej tez to powazny czlowiek, nawet taki ktory sobie jaja robi, nie robi takich rzeczy... (tzn. tutaj widac ze robi). troche czulam sie glupio pozniej przy rodzicach, na szczescie nic sie nie pytaja.


po tym przypadku jeszcze bardziej jestem przekonana, ze nie zaufam zadnemu ani troszeczke. jest mi przykro bo TEN popsul resztki mojego dobrego zdania o facetach



hahaha to z wyswietlaczem dobre moj powiedzial,ze telefon u kumpla zostawil dlatego sie nie odzywal,a potem ze mu sie zepsul. haha co za tepi idioci.
paryzanka202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 14:29   #44
paryzanka202
Zakorzenienie
 
Avatar paryzanka202
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Uwazam,ze ci faceci to taki typ damskiej ksiezniczki ktory opisany zostal w watku ksiezniczkowatosc.My jako ksiezniczki interesujemy sie facetami dopoki sa oni niedostepni gdy juz ich przyslowiowo "mamy" czar pryska i uciekamyu gdzie pieprz rosnie. A,ze faceci do najinteligentniejszych nie naleza to uciekaja bez slowa lub czesto zachowuja sie wrecz chamsko
Sa to niedojrzale dzieci zamkniete w cialach doroslych mezczyzn.Oni nigdy sie nie ustatkuja,a przynajmniej w ciagu najblizych lat.



Ps. A i dziewczyny nie wspolczujcie mi,bo ja juz sie z tego zauroczenia wyleczylam Teraz smieje sie z tego,ze nie zauwazylam,ze taki z niego idiota. Poza tym dziekuje Bogu ,ze to nie trwalo dluzej Pozdrawiam i glowy do gory.
paryzanka202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 15:07   #45
dyta19
Raczkowanie
 
Avatar dyta19
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 450
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

paryzanka202 Jak byś opisała, brata mego męża.

Właśnie brat mego męża jest takim , kolesiem . I wiecie co on mowi, że on te wszystkie laski kocha...

Rozumiem was, kurcze bardzo mi przykro,ze na trafiłyscie na taki typ Faceta, Chyba różni sie tylko tym ,że jego związki trwają od roku do 2 lat, hm ale na boku zalicza inne. On dokładnie wie jak manipulować, oszukiwać i ukrywac, prawdę.


Dziewczyny trzymajcie się, też kiedyś miałam taki związek, a teraz gdy trochę poczekałam mam cudownego męża i córeczkę.
dyta19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 15:28   #46
mirabelka88
Raczkowanie
 
Avatar mirabelka88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 31
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Pamiętam jak kiedyś po czymś takim domagałam się wyjaśnień to usłyszałam: "Odezwę się do Ciebie jak już nie będę skurczybykiem". Może nie odzywają się, by nas dalej nie ranić?
mirabelka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-30, 15:30   #47
mirabelka88
Raczkowanie
 
Avatar mirabelka88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 31
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez dyta19 Pokaż wiadomość
Dziewczyny trzymajcie się, też kiedyś miałam taki związek, a teraz gdy trochę poczekałam mam cudownego męża i córeczkę.
A jednak są normalni faceci na tym świecie. Gratuluję i dużo szczęścia życzę
mirabelka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-31, 11:56   #48
Plastulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 186
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Witam,
widzę ze sporo jest dziewczyn traktowanych podobnie jak ja przez facetów...
Wczoraj/dzisiaj byłam na imprezie ze znajomymi -zakończenie wakacji miało być fajnie i było... dopóki on się nie pojawił umiejscowił się koło ,,didżejki'' i mnie obserwował .Kiedy przechodziłam koło niego to zatrzymał mnie i zapytał dlaczego jestem taka smutna i zła (jak go zobaczyłam to faktycznie mina mi zrzedła) i powiedział żebyśmy później porozmawiali.Rano jak koledzy odwieźli mnie do domu (gdzy wychodziłam nigdzie go jakoś nie widziałam ,myślałam że juz wyszedł) zadzwonił gdzie jestem -powiedziałam ze pod domem ,a on ze uciekłam ,nie poczekałam itp. Powiedział zebym chwilę poczekała i zaraz do mnie dojdzie-czułąm tak silnę potrzebę rozmowy z nim ze zaczekałam. Mówił coś ze nie zrozumiem że on jest ,,inny'' że nie chce mnie mieszać w swoje zagmatwane sprawy i żebym się cieszyła życiem , ale ja wiem co mam o tym myśleć.... Ja powiedziałam co mi leży na sercu i dzięki temu trochę mi lżej ale to wszystko było dziwne...
Plastulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-31, 11:59   #49
niebedetwoja19
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 740
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez Plastulla Pokaż wiadomość
mirabelko88 - masz może jakieś pomysły cały problem w tym że on sie do mnie nie odzywa nie potrafie tego zrozumieć, nic mu złego przecież nie zrobiłam. Dzisiaj jak sie mijaliśmy na mieście to miałam aż łzy w oczach, muszę z nim porozmawiać , wyjasnic sobie wszystko. Ja go kocham...

Przepraszam że to napisze... On ma Cie gdzies, miej troszke godności i go olej, nie płaszcz sie przed nim tylko po to zeby Ci odpisał. On predzej cos zrozumie jak zobaczy, ze sobie dalaś spokój, jak go tak będziesz męczyć to moze sie najwyzej wkurzyc i powieszieć Ci coś przykrego.
niebedetwoja19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-31, 12:01   #50
niebedetwoja19
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 740
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

Cytat:
Napisane przez Plastulla Pokaż wiadomość
Witam,
widzę ze sporo jest dziewczyn traktowanych podobnie jak ja przez facetów...
Wczoraj/dzisiaj byłam na imprezie ze znajomymi -zakończenie wakacji miało być fajnie i było... dopóki on się nie pojawił umiejscowił się koło ,,didżejki'' i mnie obserwował .Kiedy przechodziłam koło niego to zatrzymał mnie i zapytał dlaczego jestem taka smutna i zła (jak go zobaczyłam to faktycznie mina mi zrzedła) i powiedział żebyśmy później porozmawiali.Rano jak koledzy odwieźli mnie do domu (gdzy wychodziłam nigdzie go jakoś nie widziałam ,myślałam że juz wyszedł) zadzwonił gdzie jestem -powiedziałam ze pod domem ,a on ze uciekłam ,nie poczekałam itp. Powiedział zebym chwilę poczekała i zaraz do mnie dojdzie-czułąm tak silnę potrzebę rozmowy z nim ze zaczekałam. Mówił coś ze nie zrozumiem że on jest ,,inny'' że nie chce mnie mieszać w swoje zagmatwane sprawy i żebym się cieszyła życiem , ale ja wiem co mam o tym myśleć.... Ja powiedziałam co mi leży na sercu i dzięki temu trochę mi lżej ale to wszystko było dziwne...

Albo mówi prawde albo ściemnia zeby miec spokój i czyste sumienie albo fakt ma problemy i musisz mu dać czas żeby sie uporał z tym czym musi.

przepraszam za post pod postem
niebedetwoja19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-31, 12:19   #51
99GirlOoo99
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: zach-pomorskie
Wiadomości: 812
Dot.: Nie mogę się pozbierać ... ;(( /skrzywdził mnie

wczoraj tenn co mnie olał, wysłał mi na gg jakąs wiadomosc, "naprawie ci tego kompa jutro", po czym zaraz napisał "ojjj to nie do ciebie "

yhh oczywiscie że mu nic nie odpisałam, ale jak włączyłam gg i jak zobaczyłam że ON przesyła wiadomosc to poczułam cos takiego, taki uscisk w klatce piersiowej ..
chyba już wole zeby mi nic nie pisał, bo ja chyba nie jestem gotowa emocjonalnie na jakikolwiek kontakt z nim ;(

a poza tym byłam wczoraj na imprezie na pożegnaniu wakacji i wogóle dobrze sie nie bawiłam myslałam że z nim bede żegnac te wakacje, przecież wiekszosc nich spedzilismy razem ;(
__________________
'' z życia dużo już wyniosłam więc przestań mnie doświadczać, nie chce tak do końca walki z problemami staczać ''
99GirlOoo99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:55.