Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 78.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Zorzoli

to mnie wkurza biernosc ludzi. W weekend szliśmy do pewnej atrakcji. Gigantyczna kolejka, tłum ludzi więc jak zawsze mąż staje w kolejce a ja ide obadać z przodu co się dzieje. Widze wielki plakat, że bilety możńa kupić online i nawet wydrukowany kod QR. Po 5 minutach mieliśm bilety i weszliśmy a mąż jak czekał to pytał się babki przed nim czy to kolejka do kas a ona na to, że nie wie ale wszyscy stoją to oni też się ustawili XD

Narodowe zamiłowanie do stania w kolejce

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Natalie_Alex]

Napisane przez Stysia21

W ogóle te wyścigi w jakimkolwiek miejscu... wchodze do jakiejś Biedry powiedzmy, a ktoś się ze mną sciga, żeby przede mną wejść do sklepu, jakby te 2 sekundy, gdy wejdzie po mnie zrobiły mu jakąkolwiek różnicę.

What? Niektórzy chyba mają potrzebę rywalizacji, ale nie mają, gdzie jej zrealizować

[meliandra]

Napisane przez natalia_t

No i niestety nie, picie codzienne nie świadczy o uzależnieniu. Ważne są jeszcze motywacje picia, ilość, skutki zdrowotne, psychiczne i społeczne, nie tylko regularność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jakie wg Ciebie ktoś ma motywacje, że pije codziennie? Oczywiście nie mówię tu o sporadycznych przypadkach typu urlop, tylko jak ktoś pije codziennie przez np. 2 lata. Jak ktoś ma potrzebę codziennie sięgnąć po alkohol to jest uzależniony. Tylko takie osoby zwykle się tego wypierają i twierdzą, że wcale nie muszą, tylko piją bo lubią, a szukanie wymówek i niezauważanie problemu lub wypieranie go, to już zwykle znak, że ten problem właśnie jest.

Napisane przez PumpkinEyes

A nie powinno być.

Zgadzam się z tym. Byłam w sobotę w Biedronce i oczywiście wielkie info 12+12 piw gratis. Do tego jak przeszłam koło półek z alkoholami, to chyba przy każdym była pomarańczowa kartką z promocją. Wiadomo, majówka to trzeba pić i to picie promować jako coś normalnego. Spoko można sobie piwko do grilla wypić, ale normalnie pewne by ktoś kupił 4 pak, a tak 24 piwa jak taka super promocja

Napisane przez Gravitsappa

Bardzo fajnie to opisalaś, ja też obserwowałam podobne zjawisko. Mam grupę przyjaciół i wszyscy łoiliśmy na studiach jak szaleni, ale tylko jeden jakoś tak... właśnie z nienasyceniem. On jeden pije nadal do urwanego filmu, podczas gdy wśród reszty grupy i innych znajomych coś takiego skończyło się daaaawno temu. No i tylko on ma problem z alkoholem.

Możliwe, że coś w tym jest. Znam trochę osób co czasem piją więcej niż powinny i nie wiedzą kiedy przestać, ale jedna osoba jest taka właśnie jak opisujecie. U niego to wszystko zawsze jest bardziej niż u innych, widać jakąś taką degenerację. Ogólnie mało już co z nim się spotykamy, ale jak czasem jeszcze się pojawi na imprezie, to zawsze to upijanie się jest inne niż u reszty. Z tego właśnie powodu ograniczyliśmy z nim kontakt i z tego co wiem poza imprezami też lubi sobie wypić.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ja uwielbiam jak ludzie idą z wózkiem i staną tak, że tym wózkiem zablokują całe przejście. Jeszcze bardziej lubię jak ktoś idzie i nagle się zatrzymuje. Najlepiej w drzwiach

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Natalie_Alex]

Napisane przez meliandra

To jakie wg Ciebie ktoś ma motywacje, że pije codziennie? Oczywiście nie mówię tu o sporadycznych przypadkach typu urlop, tylko jak ktoś pije codziennie przez np. 2 lata. Jak ktoś ma potrzebę codziennie sięgnąć po alkohol to jest uzależniony. Tylko takie osoby zwykle się tego wypierają i twierdzą, że wcale nie muszą, tylko piją bo lubią, a szukanie wymówek i niezauważanie problemu lub wypieranie go, to już zwykle znak, że ten problem właśnie jest.

Też jestem ciekawa, jakie to mogą być motywacje, że ktoś pije codziennie, a nie jest alkoholikiem Jakieś zakłamywanie rzeczywistości.

[lightangel]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89569974]Treść usunięta[/QUOTE]Ja akurat spokojnie potrafię przygotować stek na domowym grillu, bez masy dymu, wystarczy nie przypalać jedzenia. Wiadomo, zapachy będą się unosić, ale wystarczy włączyć okap i nikt poza kuchnią nawet nie poczuje co się gotuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[staska_stasia]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Osoby w tym wieku niekoniecznie biegle posługują się płatnościami mobilnymi (w tym blikiem), czy ogólnie elektroniką.
Należę do pokolenia (rocznik 1989), które już od szkoły podstawowej miało informatykę. Mimo to, gdy w 2017 pisałam egzamin zawodowy, sporo spośród moich rówieśników (po ukończonych studiach itd.) nie wiedziało jaki ma system operacyjny (który windows), czym różni się wylogowanie od wyłączenia komputera i na czym polega bezpieczne usuwanie sprzętu (czy tam wysuwanie usb). Sporo młodych ludzi nie korzysta ze wspomnianego tu blika, nie potrafi zainstalować prostych aplikacji. Koleżanka wynajmowała jakiegoś informatyka, żeby jej program antywirusowy zainstalował, bo ani ona ani jej chłop nie potrafią.

To mnie dziwi. Mamy XXI wiek, młodych ludzi ze smartfonami wrośniętymi w dłoń, a mimo to spora ich część wciąż jest "elektronicznymi analfabetami".

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez staska_stasia

Osoby w tym wieku niekoniecznie biegle posługują się płatnościami mobilnymi (w tym blikiem), czy ogólnie elektroniką.
Należę do pokolenia (rocznik 1989), które już od szkoły podstawowej miało informatykę. Mimo to, gdy w 2017 pisałam egzamin zawodowy, sporo spośród moich rówieśników (po ukończonych studiach itd.) nie wiedziało jaki ma system operacyjny (który windows), czym różni się wylogowanie od wyłączenia komputera i na czym polega bezpieczne usuwanie sprzętu (czy tam wysuwanie usb). Sporo młodych ludzi nie korzysta ze wspomnianego tu blika, nie potrafi zainstalować prostych aplikacji. Koleżanka wynajmowała jakiegoś informatyka, żeby jej program antywirusowy zainstalował, bo ani ona ani jej chłop nie potrafią.

To mnie dziwi. Mamy XXI wiek, młodych ludzi ze smartfonami wrośniętymi w dłoń, a mimo to spora ich część wciąż jest "elektronicznymi analfabetami".

to teraz jestem w SZOKU, mając w pamięci jaki zawód wykonujesz (tezn egzmin z tegoż, tak? no serio myślałam, że w tym zawodzie to ludzie potrafią się uczyć nowych rzeczy i generalnie są co najmniej przecietnie inteligentni, a raczej ponad...

Mnie dziwi, ze niektórzy wykształceni ludzie, pracujący intelektualnie (nauczyciel) nie potrafią - nie chcą (?!?) się nauczyć rozliczyć swojego PITu - takie z podstawową ulgą (na dziecko) żadnego skomplikowanego. I to jeszcze pokazujesz takiej, że o tu ma wejść na www i to i to zrobić, a tu opór jak u jakiegoś betona. Jak pomyślę, że taki ktoś miałby uczyć moje dziecko w szkole to mi się flaki wywracają

[Imperfecta]

Napisane przez staska_stasia

Osoby w tym wieku niekoniecznie biegle posługują się płatnościami mobilnymi (w tym blikiem), czy ogólnie elektroniką.
Należę do pokolenia (rocznik 1989), które już od szkoły podstawowej miało informatykę. Mimo to, gdy w 2017 pisałam egzamin zawodowy, sporo spośród moich rówieśników (po ukończonych studiach itd.) nie wiedziało jaki ma system operacyjny (który windows), czym różni się wylogowanie od wyłączenia komputera i na czym polega bezpieczne usuwanie sprzętu (czy tam wysuwanie usb). Sporo młodych ludzi nie korzysta ze wspomnianego tu blika, nie potrafi zainstalować prostych aplikacji. Koleżanka wynajmowała jakiegoś informatyka, żeby jej program antywirusowy zainstalował, bo ani ona ani jej chłop nie potrafią.

To mnie dziwi. Mamy XXI wiek, młodych ludzi ze smartfonami wrośniętymi w dłoń, a mimo to spora ich część wciąż jest "elektronicznymi analfabetami".

Mnie w tematach okołotechnologicznych dziwi posiadanie drogiego sprzętu, z którego nie potrafi się w pełni korzystać.
Przykład z doświadczenia - przychodzi starsza Pani dobrze po 70, podaje mi jednego z nowszych IPhone'ów i prosi, żebym otworzyła jej SMSa, w którym ma numer paczki, bo ona umie tylko dzwonić z tego telefonu
Albo kupowanie lustrzanki, żeby robić zdjęcia na auto

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Imperfecta

Mnie w tematach okołotechnologicznych dziwi posiadanie drogiego sprzętu, z którego nie potrafi się w pełni korzystać.
Przykład z doświadczenia - przychodzi starsza Pani dobrze po 70, podaje mi jednego z nowszych IPhone'ów i prosi, żebym otworzyła jej SMSa, w którym ma numer paczki, bo ona umie tylko dzwonić z tego telefonu
Albo kupowanie lustrzanki, żeby robić zdjęcia na auto

Iphony podobno długo pozostają używalne, więc to mnie u starszej pani nie dziwi. O ile nie wymienia go regularnie na nowy.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89570196]to teraz jestem w SZOKU, mając w pamięci jaki zawód wykonujesz (tezn egzmin z tegoż, tak? no serio myślałam, że w tym zawodzie to ludzie potrafią się uczyć nowych rzeczy i generalnie są co najmniej przecietnie inteligentni, a raczej ponad...[/QUOTE]
Tak, to był TEN egzamin.
Spotkanie z informatykiem trwało ponad 3 godziny (bo egzamin zdawany na komputerach). Tłumaczenie jak krowie na rowie podstawowych zasad, nauka zakładania nowego konta użytkownika windows (nie pamiętam po co to było, ale na egzamin miało być takie "czyste" nowe konto, na którym m. in. mieliśmy ustawić, że ekran nigdy się nie wygasza, laptop nie przechodzi w stan uśpienia po jakimś okresie bezczynności itd.).
Nie mówię o zaawansowanej obsłudze np. excela (sama jestem z tego słaba, szczyt moich możliwości to tabele przestawne), bo on w sumie nie jest nam aż tak potrzebny do życia (ot, do prostych obliczeń i tabelek, żeby się same sumowały jest spoko). Tylko o podstawach sprzętowych...
Ja obserwuję strach przed Internetem, elektroniką, korzystaniem z aplikacji i innych udogodnień, połączony z ogromnym lenistwem (np. po co czytać instrukcję obsług?). Przykładowo: koleżanka przez 6 miesięcy nie ogarnęła jak używać skanera w urządzeniu wielofunkcyjnym, dopiero jak kupiłam ten sam model to ją tego uczyłam

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez Imperfecta

Mnie w tematach okołotechnologicznych dziwi posiadanie drogiego sprzętu, z którego nie potrafi się w pełni korzystać.
Przykład z doświadczenia - przychodzi starsza Pani dobrze po 70, podaje mi jednego z nowszych IPhone'ów i prosi, żebym otworzyła jej SMSa, w którym ma numer paczki, bo ona umie tylko dzwonić z tego telefonu
Albo kupowanie lustrzanki, żeby robić zdjęcia na auto

Mnie np. dziwi korzystanie z flagowców, których potencjału się nie wykorzystuje.
Znajomi od kilku lat mnie cisną: weź se kup samsunga, nie wiesza się, odpalasz kilkadziesiąt aplikacji na raz, wszystko śmiga elegancko, będzie pani zadowolna.
Tymczasem ja od kilku lat kupuję xiaomi (i to nie ich topowe modele) i też mi wszystko działa jakbym chciała. Nie korzystam z gierek, nie oglądam filmów na telefonie, po prostu nie czuję potrzeby posiadania czegoś lepszego. Dzwoni, wysyła smsy, obsługuje podstawowe i popularne apki, z których korzystam. Zdjęcia może majtek nie podpalają, ale na wakacje i tak zabieram ze sobą aparat, bo po prostu bardziej wolę czuć go w ręku i mam z tego więcej zabawy niż z telefonu.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89570201]Iphony podobno długo pozostają używalne, więc to mnie u starszej pani nie dziwi. O ile nie wymienia go regularnie na nowy.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Mogła ten telefon dostać po kimś z rodziny, komu się znudził.

[kasia2209]

Treść usunięta

[staska_stasia]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

To jedna ze znajomych, która mnie namawiała na flagowca, tłumaczyła: słuchaj, one są lepsze, nie trzeba ich wymieniać co 2 lata, bo się tak nie starzeją, na pewno długo posłużą.
Po czym po 2 latach wymieniła na nowy, bo tamten jej się znudził Wprawdzie stary oddała swoim rodzicom i jestem przekonana, że faktycznie jeszcze jakiś czas im posłuży, ale argument o "niewymienialności" zawsze bawi.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Imperfecta]

Ja od dobrych 10 lat (może więcej) korzystam z telefonów Xiaomi, kupowałam jeszcze na Chińskich stronach, zanim weszły oficjalnie do Polski i jestem ciągle zadowolona.
Ja ogólnie bardzo lubię Xiaomi, mam od nich telefon, wagę łazienkową, telewizor, szczoteczkę do zębów, słuchawki bezprzewodowe, smartwach, głośnik, pewnie jeszcze coś, ale już nie pamiętam

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez staska_stasia

Mnie np. dziwi korzystanie z flagowców, których potencjału się nie wykorzystuje.

A co z tym telefonem zaawansowanego można robić. Zdjęcie, zadzwonić, sms, aplikacje.

Różne miałam telefony i flagowe Samsungi i iPhone i Xiaomi. Z racji pracy też wiele telefonów przewinęło się przez moje ręce.
Aktualnie mam swojego iPhone i firmowego Redmi.
Jak kupuję nowy to patrzę jakie robi zdjęcia. Reszta w środku wszystko to samo.
Chociaż z ulgą sprzedałam ostatnie xiaomi mi note 10. Zacięło mi się kilka razy i to w sytuacjach kiedy potrzebowałam telefonu. Np na lotnisku- nic nie działa, nie reaguje na dotyk, przytrzymanie przycisku nie restartuje. Dopiero potem wygooglowałam specjalną kombinację do recovery. I innym razem zaczęło samo się restartować i tak w koło.

A ta starsza pani mogła dostać telefon od kogoś. Ostatnio Tż zawiózł rodzicom Apple TV i też zastanawiał się czy nie wymienić im telefonów, żeby mogli używać jako pilota z klawiaturą. Ale zrezygnował, bo znowu nauka obsługi i nie chcieli.

Kiedyś w czasach studenckich udzielałam korków z informatyki, głównie przygotowanie do matury, ale też pomoc studentom pierwszego roku.
- zgłosiła się do mnie pani, która chciała mnie mieć pracę biurową. Poprosiła żeby pokazać jak się wysyła e-mail i spytała czy w pierwszej pracy nauczą ją jak pisać szybciej na klawiaturze (pisała jednym palcem)
- zgłosiła się matka, korki dla dwóch dziewczynek w wieku licealnym. Na początku zrozumiałam, że jakieś podstawy programowania i do matury. Na miejscu okazało się, że zakazywała im dostępu do komputera i mam im zainstalować worda i power pointa, bo trzeba zrobić jakąś prezentację na lekcje.

Także nic mnie nie zdziwi.
W szkole średniej nauczycielka chciała mieć Internet na pulpicie, zmieniliśmy jej nazwę firefoxa na „Internet”.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Natalie_Alex]

Napisane przez Imperfecta

Mnie w tematach okołotechnologicznych dziwi posiadanie drogiego sprzętu, z którego nie potrafi się w pełni korzystać.
Przykład z doświadczenia - przychodzi starsza Pani dobrze po 70, podaje mi jednego z nowszych IPhone'ów i prosi, żebym otworzyła jej SMSa, w którym ma numer paczki, bo ona umie tylko dzwonić z tego telefonu
Albo kupowanie lustrzanki, żeby robić zdjęcia na auto

Jeśli chodzi o osoby starsze to mnie nie dziwi, bo też w mojej rodzinie są takie osoby po 80-tce, które nie potrafią odczytać smsa w żadnym telefonie (a mają jakiś model sprzed 17 lat). iPhone jest dla nich nawet łatwiejszy, bo tam wszystko lepiej widać, a w starych małych telefonach to nawet nie mogą nic przeczytać.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez staska_stasia

To jedna ze znajomych, która mnie namawiała na flagowca, tłumaczyła: słuchaj, one są lepsze, nie trzeba ich wymieniać co 2 lata, bo się tak nie starzeją, na pewno długo posłużą.

Po czym po 2 latach wymieniła na nowy, bo tamten jej się znudził Wprawdzie stary oddała swoim rodzicom i jestem przekonana, że faktycznie jeszcze jakiś czas im posłuży, ale argument o "niewymienialności" zawsze bawi.

Ja nie kupuję flagowców, a też nie muszę wymieniać co 2 lata.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[panna_felicjanna]

Napisane przez meliandra

Ja uwielbiam jak ludzie idą z wózkiem i staną tak, że tym wózkiem zablokują całe przejście. Jeszcze bardziej lubię jak ktoś idzie i nagle się zatrzymuje. Najlepiej w drzwiach

Ostatnio miałam jeszcze lepszą sytuację. Auto jadące przede mną stanęło na środku ronda.

[Mijanou]

Zamykam z powodu przekroczenia 5000 postów.
Link do kolejnego wątku
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1289441