Otyłość a praca - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-25, 10:56   #1
niepoprawna10
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 436

Otyłość a praca


Natchniona wypowiedzią jednej z Wizażanek w innym wątku, chciałabym zapytać osoby, które zmagają się z nadprogramowymi kg, jak fakt ten wpływa na ich życie zawodowe. Czy zdarzało Wam się, że ktoś odmówił przyjęcia Was do pracy ze względu na tuszę ? Czy musiałyście pracować ciężej/dłużej żeby udowodnić, że "grube też może być dobrym pracownikiem" ? Czy fakt Waszej otyłości wpływa na wybór pracy, np. "nie pójdę pracować do ciastkarni, bo jak to wygląda", "nie będę starała się o pracę typowo fizyczną, bo i tak pomyślą, że będę wszystko robiła wolniej i szybciej się zmęczę" etc. ? Jak traktują Was przełożeni, pracownicy, a jak klienci ?
Pytanie kieruję do tych osób, których waga znacznie przekracza poziom prawidłowego BMI (powiedzmy, że od przynajmniej 20kg nadwagi).
niepoprawna10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 11:04   #2
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez niepoprawna10 Pokaż wiadomość
Czy musiałyście pracować ciężej/dłużej żeby udowodnić, że "grube też może być dobrym pracownikiem" ?
Co prawda nie jestem w grupie docelowej tego wątku, ale nie mogę się powstrzymać. Komu, kurna, przyszło do głowy że ze względu na tuszę mógłby być gorszym pracownikiem? Co to w ogóle ma do rzeczy? Mam na myśli oczywiście prace umysłowe. Jeśli ktoś uważa, że w pracy biurowej (czy innej nie-fizycznej) był uznany za gorszego z powodu wagi, to raczej powinien iść na terapię. Generalnie mam wrażenie, że z tego wątku mógłby zrobić się kącik żali osób z nadwagą i otyłością, które uważają, że wszystkie ich niepowodzenia i porażki są spowodowane ich wagą - a w rzeczywistości nie ma i nie miało to związku z wyglądem fizycznym. Mam nadzieję, że tak nie będzie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 11:09   #3
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez niepoprawna10 Pokaż wiadomość
Natchniona wypowiedzią jednej z Wizażanek w innym wątku, chciałabym zapytać osoby, które zmagają się z nadprogramowymi kg, jak fakt ten wpływa na ich życie zawodowe. Czy zdarzało Wam się, że ktoś odmówił przyjęcia Was do pracy ze względu na tuszę ? Czy musiałyście pracować ciężej/dłużej żeby udowodnić, że "grube też może być dobrym pracownikiem" ? Czy fakt Waszej otyłości wpływa na wybór pracy, np. "nie pójdę pracować do ciastkarni, bo jak to wygląda", "nie będę starała się o pracę typowo fizyczną, bo i tak pomyślą, że będę wszystko robiła wolniej i szybciej się zmęczę" etc. ? Jak traktują Was przełożeni, pracownicy, a jak klienci ?
Pytanie kieruję do tych osób, których waga znacznie przekracza poziom prawidłowego BMI (powiedzmy, że od przynajmniej 20kg nadwagi).
Moja waga nie przekracza prawidłowego BMI, ale myślę, że mimo wszystko się wypowiem.
Obecnie żyjemy w epoce kultu ciała i faworyzowania ludzi szczupłych przy rosnącej liczbie osób z nadwagą. Nie da się tego ominąć, są prace, których osoba otyła nie będzie w stanie wykonywać i takie, w których pracodawca nie będzie chciał zatrudnić osoby otyłej. Łatwiej jest walczyć z kilogramami (o ile są efektem złej diety, a nie choroby) niż ze światem. Jestem zdania, że jeśli można - trzeba dbać, żeby nie doszło do otyłości czy dużej nadwagi. Co nie zmienia faktu, że osoby grubsze, a nawet grube mogą wyglądać atrakcyjnie, ładnie się ubierać, uczesać i dostać pracę tam, gdzie w ogłoszeniu stoi "atrakcyjna prezencja". I tutaj nie dyskryminowałabym nikogo, nawet w "cukierni". Zwłaszcza, że grubsza, wesoła osoba w cukierni, sklepie spożywczym czy odzieżowym to skarb i świetna reklama dla sklepu Ale pracodawca nie zawsze potrafi wyjść poza stereotypowe myślenie.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 12:08   #4
niepoprawna10
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 436
Dot.: Otyłość a praca

Tak coś czułam, że pierwsze odezwą się te osoby, których problem nie dotyczy Może któraś z dziewczyn mogłaby się wypowiedzieć z perspektywy pracodawcy ?


Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Co prawda nie jestem w grupie docelowej tego wątku, ale nie mogę się powstrzymać. Komu, kurna, przyszło do głowy że ze względu na tuszę mógłby być gorszym pracownikiem? Co to w ogóle ma do rzeczy? Mam na myśli oczywiście prace umysłowe. Jeśli ktoś uważa, że w pracy biurowej (czy innej nie-fizycznej) był uznany za gorszego z powodu wagi, to raczej powinien iść na terapię.
Nie sprecyzowałam o jaką pracę chodzi, bo chciałam, żeby dziewczyny, których ewentualny problem dotyczy, same przedstawiły swoje doświadczenia i przemyślenia. Może to być praca w biurze, praca z klientem, praca w McDonalds, gdziekolwiek, gdzie spotkały się z deprecjonowaniem ich jako pracownika.

Nie da się ukryć, że osobom grubym przypisywane są pewne cechy charakteru. I wcale nie te pożądane. O tym jednak na Wizażu było nie raz, więc nie ma chyba sensu się powtarzać.


O trudnościach "grubasów" w kontaktach towarzyskich słyszy się często. Tu chciałabym skupić się na pracy, bo to równie ważna (o ile nie ważniejsza) sfera życia każdego.


Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Generalnie mam wrażenie, że z tego wątku mógłby zrobić się kącik żali osób z nadwagą i otyłością, które uważają, że wszystkie ich niepowodzenia i porażki są spowodowane ich wagą - a w rzeczywistości nie ma i nie miało to związku z wyglądem fizycznym. Mam nadzieję, że tak nie będzie.
A niech sobie będzie wątek żali i narzekań, bo ten wątek jest przede wszystkim dla nich. Interesuje mnie jak osoby z nadwagą odbierają rzeczywistość, nawet jeśli jest tylko ich

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Moja waga nie przekracza prawidłowego BMI, ale myślę, że mimo wszystko się wypowiem.
Obecnie żyjemy w epoce kultu ciała i faworyzowania ludzi szczupłych przy rosnącej liczbie osób z nadwagą. Nie da się tego ominąć, są prace, których osoba otyła nie będzie w stanie wykonywać i takie, w których pracodawca nie będzie chciał zatrudnić osoby otyłej. Łatwiej jest walczyć z kilogramami (o ile są efektem złej diety, a nie choroby) niż ze światem. Jestem zdania, że jeśli można - trzeba dbać, żeby nie doszło do otyłości czy dużej nadwagi. Co nie zmienia faktu, że osoby grubsze, a nawet grube mogą wyglądać atrakcyjnie, ładnie się ubierać, uczesać i dostać pracę tam, gdzie w ogłoszeniu stoi "atrakcyjna prezencja". I tutaj nie dyskryminowałabym nikogo, nawet w "cukierni". Zwłaszcza, że grubsza, wesoła osoba w cukierni, sklepie spożywczym czy odzieżowym to skarb i świetna reklama dla sklepu Ale pracodawca nie zawsze potrafi wyjść poza stereotypowe myślenie.
Jak wiemy, zrzucenie tak dużej ilości kg jest długotrwałym procesem. Co w czasie samej redukcji ? I co z tymi, które odchudzać się nie chcą/nie potrafią ?
A gruba smutna osoba ?
niepoprawna10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 12:16   #5
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Co prawda nie jestem w grupie docelowej tego wątku, ale nie mogę się powstrzymać. Komu, kurna, przyszło do głowy że ze względu na tuszę mógłby być gorszym pracownikiem? Co to w ogóle ma do rzeczy? Mam na myśli oczywiście prace umysłowe. Jeśli ktoś uważa, że w pracy biurowej (czy innej nie-fizycznej) był uznany za gorszego z powodu wagi, to raczej powinien iść na terapię. Generalnie mam wrażenie, że z tego wątku mógłby zrobić się kącik żali osób z nadwagą i otyłością, które uważają, że wszystkie ich niepowodzenia i porażki są spowodowane ich wagą - a w rzeczywistości nie ma i nie miało to związku z wyglądem fizycznym. Mam nadzieję, że tak nie będzie.


Myślę, że wielu HRowcą, coś takiego do głowy przychodzi. To uno.
A duo, autorka już napisała, że są przypisywane negatywne cechy osobą otyłym, więc tym bardziej się powtarzać już nie będę.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 12:29   #6
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez niepoprawna10 Pokaż wiadomość
Jak wiemy, zrzucenie tak dużej ilości kg jest długotrwałym procesem. Co w czasie samej redukcji ? I co z tymi, które odchudzać się nie chcą/nie potrafią ?
A gruba smutna osoba ?
Przytycie też jest w miarę długotrwałym procesem
Gruba smutna osoba powinna iść do psychologa jeśli sobie z tym nie radzi, tak samo jak szczupła smutna osoba. Ludzie zazwyczaj dążą do tego, żeby im było dobrze, a w pracy z klientem liczy się pogodne nastawienie, dlatego piszę o osobie uśmiechniętej i pogodnej - a nie o tym, że "jak gruba, to niech chociaż będzie wesoła".
Jeśli ktoś się nie chce odchudzać, to niech się liczy z tym, że ktoś może nie chcieć takiego pracownika. Takiego, który nie dba o swoje zdrowie i będzie ładował się na L4 z powodu miażdżycy/żylaków/ciśnienia/cukrzycy itp.
W czasie redukcji - jak już pisałam - też można być zadbaną, ładnie ubraną itp.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 13:35   #7
ILTheCure
Rozeznanie
 
Avatar ILTheCure
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
Dot.: Otyłość a praca

Mam 20 kg nadwagi, z którą walczę i od jakiegoś czasu są powoli efekty.

Ale:

- pracowałam w biurze
- pracowałam w sklepie z odzieżą
- pracowałam dla firmy badającej rynek jako ankieter
- pracowałam na ulotkach
- pracowałam w Mc'u

I wszędzie sprawdzałam się świetnie, nikt nie patrzył na mnie przez 20 kg mojego nadbagażu.

Obecnie szukam pracy, chodzę na rozmowy i też mnie nikt nie traktuje na zasadzie: a tej to z góry podziękuje bo nie taka figura. Jak jakiejś pracy nie dostaję to po prostu byli lepsi, lepiej wypadli na rozmowie, mieli lepsze kwalifikacje.

Jestem zadbana, ubrana stosownie, z odpowiednim makijażem i uważam się za ładną i seksowną mimo 20 kg za dużo. Sądzę, że to też ma kluczowe znaczenie. Bo jak pierwsze o czym myślisz na rozmowie to: jestem gruba, to nie wypadniesz dobrze.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Przytycie też jest w miarę długotrwałym procesem
Nie zawsze...

Ja przytyłam 23 kg w 5-6 miesięcy z powodu skoku hormonów i rozchwiania gospodarki hormonalnej w okresie dojrzewania. I lekarze nie umieli tego zatrzymac, samo się unormowało, ale kg zostały.

Cytat:
Gruba smutna osoba powinna iść do psychologa jeśli sobie z tym nie radzi, tak samo jak szczupła smutna osoba. Ludzie zazwyczaj dążą do tego, żeby im było dobrze, a w pracy z klientem liczy się pogodne nastawienie, dlatego piszę o osobie uśmiechniętej i pogodnej - a nie o tym, że "jak gruba, to niech chociaż będzie wesoła".
Jeśli ktoś się nie chce odchudzać, to niech się liczy z tym, że ktoś może nie chcieć takiego pracownika. Takiego, który nie dba o swoje zdrowie i będzie ładował się na L4 z powodu miażdżycy/żylaków/ciśnienia/cukrzycy itp.
W czasie redukcji - jak już pisałam - też można być zadbaną, ładnie ubraną itp.
A z tym się zgadzam

Edytowane przez ILTheCure
Czas edycji: 2012-08-25 o 13:33
ILTheCure jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-25, 13:43   #8
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez ILTheCure Pokaż wiadomość
Ja przytyłam 23 kg w 5-6 miesięcy z powodu skoku hormonów i rozchwiania gospodarki hormonalnej w okresie dojrzewania. I lekarze nie umieli tego zatrzymac, samo się unormowało, ale kg zostały.
Ja piszę wyłącznie o tyciu z powodu lenistwa, zajadania smutków, niechęci do ruchu itp. Wszelkie choroby to inna sprawa, wtedy dieta powinna być ustawiana przez dietetyka pod kontrolą lekarza. Są rzeczy ważniejsze od wyglądu i czasami mimo najszczerszych chęci trudno jest walczyć z tuszą. Choroby mają swoje objawy i tyle. Mnóstwo ludzi tyje tylko dlatego, że nie widzi powodu do dbania o siebie. A w pewnym momencie metabolizm zwalnia i trzeba się za siebie wziąć.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 14:35   #9
ILTheCure
Rozeznanie
 
Avatar ILTheCure
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Ja piszę wyłącznie o tyciu z powodu lenistwa, zajadania smutków, niechęci do ruchu itp. Wszelkie choroby to inna sprawa, wtedy dieta powinna być ustawiana przez dietetyka pod kontrolą lekarza. Są rzeczy ważniejsze od wyglądu i czasami mimo najszczerszych chęci trudno jest walczyć z tuszą. Choroby mają swoje objawy i tyle. Mnóstwo ludzi tyje tylko dlatego, że nie widzi powodu do dbania o siebie. A w pewnym momencie metabolizm zwalnia i trzeba się za siebie wziąć.

Ja w sumie jestem już zdrowa, ale u dietetyka i tak byłam. Za nastolatki jak wpadłam w mega kompleksy po przytyciu, głodziłam się i inne takie to dośc sobie krzywdy narobiłam Teraz mądrzej próbuję i odpukac 10 kg już za mną, do mojej wymarzonej wagi zostało 20 a do wagi "w normie" czyli górna granica BMI 7 kg

A co do tycia ja widzę też inną zależnośc. To, że ktoś tyje z jakiegoś powodu, to kwestia niewiadoma. Patrząc na kogoś nie wie się czy to choroba, czy łakomstwo + skłonności do nabierania masy. Ja natomiast zauważam, że często grubsze osoby przestają wraz z kilogramami o siebie dbac. Uważają chyba, że jest gruba, więc i tak nie będzie ładna/atrakcyjna. Więc siada i fryzjer i jakieś fajne paznokcie, i makijaż i ciuchy itd.

A chudnąc się powinno. Dla zdrowia. Ja miałam BMI lekko ponad 30 (czyli powoli wchodziłam w otyłośc a nie nadwagę) a mój cholesterol już wynosił 220 (norma jest do 200, a powinien byc ok 150 w moim wieku). Schudłam zaledwie 10 kg a cholesterol już spadł do 180.

Edytowane przez ILTheCure
Czas edycji: 2012-08-25 o 14:36
ILTheCure jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 14:44   #10
lunerin
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
Dot.: Otyłość a praca

Chciałaś kogoś kogo problem nadwagi dotyczy - oto przybywam

Niestety z różnych powodów, głównie pracy za biurkiem i problemów z hormonami - na wadze mam 3 cyferki.

Pracowałam wcześniej w Multikinie, chociaż tam jeszcze w wersji ok. 85 kg i było bardzo ok. Nikt mi nic nie mówił, nie zwracał uwagi, nie miałam problemu z uzyskaniem większego rozmiaru koszulki itp - w sensie nikt mi nie wypominał, że muszę nosić męskie bo damskie są na mnie za małe...

Później trafiłam do kawiarni połączonej z bufetem - i tu pojawił się problem. Dostałam pracę jako baristka, a szef po paru dniach powiedział mi, że mam jednak pracować jako pomoc kuchenna i czasem z doskoku jako pomoc przy ladzie, bo nie podobał mu się mój sposób ubierania i jest rozaczrowany bo jak mnie poznał było inaczej (na rozmowę przyszłam elegancko ubrana, potem przychodziłam do pracy trochę luźniej ubrana - nie sportowo tylko np sweterki kolorowe czy bawełniane kobiece bluzeczki itp. Ale wg niego najlepiej elegancka koszula itp byłaby najlepsza (a to był studencki, luźny bar). Później zaczął mi uwłaczać z powodu wyglądu, nadwagi itp. Uciekłam w końcu stamtąd. Najgorsze, że on tak wszystkich swoich pracowników traktował źle...

A teraz...? Teraz pracuję w branży IT, w dużej firmie która jest liderem na polskim rynku w swojej branży i jest super Nikt mi nie uwłacza nikt nie patrzy krzywo, ba jestem często wybierana na osobę reprezentatywną na rynki zewnętrzne. Czemu? Mam zawsze dobrze ułożone włosy, nienaganny makijaż in zadbane ciuchy - to jest bardzo ważne. A jeszcze ważniejsze: kultura osobista, znajomość tego co się robi i język obcy - w moim przypadku jest to najważniejsze.

Dlatego nie warto się zrażać! Wystarczy dbać o siebie rozwijać swoje umiejętności a kiedyś się to nam zwróci - bo jeśli będziemy dobrzy w tym co robimy i będziemy o siebie dbać - nikt nie będzie dostrzegał tuszy
__________________
'Oh, I wish I could, but I don't want to..'
20.01.12 - Pani Inżynier
10.02.12 - Pani Kierownica
lunerin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 15:02   #11
xyoko
Zakorzenienie
 
Avatar xyoko
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: Otyłość a praca

Weszłam na wątek z ciekawości, nadwagi nie mam, ale po tym poście:

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
Myślę, że wielu HRowcą, coś takiego do głowy przychodzi. To uno.
A duo, autorka już napisała, że są przypisywane negatywne cechy osobą otyłym, więc tym bardziej się powtarzać już nie będę.
postanowiłam się wypowiedzieć

Jestem HR-owcem, rekrutuję osoby na bardzo różne stanowiska dla wielu firm. Nie wszyscy wiedzą o tym, że oprócz kryteriów, które są zamieszczane w ogłoszeniach o pracę ukazujących się np. na portalach, pracodawcy mają też tzw. "kryteria ukryte", których nie można w ogłoszeniu zawrzeć.

W ogłoszeniu nie można określić wieku, płci, gabarytów, narodowości, orientacji seksualnej poszukiwanego kandydata, i wielu innych rzeczy, ze względu na to, że grozi to posądzeniem o dyskryminację i, w razie procesu, wysokim karami.

Kiedy jednak rozmawiam z właścicielem firmy, dla której rekrutuję pracownika, słyszę, jak osoba, którą firma chce zatrudnić, ma wyglądać, ile ma mieć lat, jakiej ma być płci i wiele innych rzeczy.

Często zdarza mi się słyszeć, że przyszły pracownik ma np. mieć duży kredyt, najlepiej hipoteczny, bo wtedy będzie bardziej zmotywowany do pracy, będzie się starał, żeby tej pracy nie stracić

Jeżeli się zdarzy, że osoba otyła zostanie zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną i odrzucona z powodu otyłości (bo firma chce zatrudniać tylko szczupłe osoby), najprawdopodobniej nigdy się o tym nie dowie. Gdy zapyta, dlaczego została odrzucona, usłyszy, że ktoś inny miał wyższe kwalifikacje - również ze względu na to, żeby taka osoba nie oskarżyła firmy o dyskryminację.
xyoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-25, 15:22   #12
niepoprawna10
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 436
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Przytycie też jest w miarę długotrwałym procesem
Oczywiście. Różni się jednak stan wyjściowy - w przypadku redukcji zaczynamy od problemu, w przypadku tycia dopiero go tworzymy. Jeśli więc staramy się o pracę już z kłopotem zbędnych kilogramów, starujemy z zupełnie innej pozycji. Nie wiem, czy zrozumiale się wyraziłam, jak coś, postaram się wyjaśnić, o co mi tam dokładnie chodzi.


Wiem, że wątki na Wizażu często zmierzają w swoją stronę, ale chciałabym, żeby ten dotyczył sytuacji osób otyłych na rynku pracy na chwilę, gdy się o nią ubiegają będąc rozmiarem wielkim, a nie wybiegał w przyszłość/przeszłość. Zależałoby mi również na tym, żeby pozbawiony był wszelkich rad i sugestii jak i dlaczego trzeba schudnąć.

Na Wizażu był kiedyś temat o postrzeganiu osób ze wspomnianym problemem, gdzie wypowiadały się głównie dziewczyny z prawidłową wagą. Tu, chciałabym, żeby swoje podejście przedstawiły osoby grube, coś na zasadzie jak się żyje "XL w świecie XS"


ILTheCure dziękuję za wypowiedź. Chociaż uznaję, że ze względu na poziom BMI nie mieścisz się w grupie, o którą najbardziej mi chodzło Liczę, że nadwaga zaczyna się po przekroczeniu właśnie tej górnej granicy miernika masy ciała.

lunerin dziękuję za podzielenie się doświadczeniami. Gratuluję znalezienia miejsca dla siebie

xyoko, czy kiedykolwiek w Twojej pracy powiedziano wprost, żebyś nie zapraszała osób z widoczną nadwagą na rozmowy (lub je eliminowała po pierwszym etapie) bez względu na ich kompetencje ?
Oczywiście nie piszę o pracach, gdzie jest to oczywiste lub jawnie przedstawione w ogłoszeniu, np. hostessy.

Edytowane przez niepoprawna10
Czas edycji: 2012-08-25 o 15:23
niepoprawna10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 15:27   #13
ILTheCure
Rozeznanie
 
Avatar ILTheCure
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez xyoko Pokaż wiadomość
Weszłam na wątek z ciekawości, nadwagi nie mam, ale po tym poście:



postanowiłam się wypowiedzieć

Jestem HR-owcem, rekrutuję osoby na bardzo różne stanowiska dla wielu firm. Nie wszyscy wiedzą o tym, że oprócz kryteriów, które są zamieszczane w ogłoszeniach o pracę ukazujących się np. na portalach, pracodawcy mają też tzw. "kryteria ukryte", których nie można w ogłoszeniu zawrzeć.

W ogłoszeniu nie można określić wieku, płci, gabarytów, narodowości, orientacji seksualnej poszukiwanego kandydata, i wielu innych rzeczy, ze względu na to, że grozi to posądzeniem o dyskryminację i, w razie procesu, wysokim karami.

Kiedy jednak rozmawiam z właścicielem firmy, dla której rekrutuję pracownika, słyszę, jak osoba, którą firma chce zatrudnić, ma wyglądać, ile ma mieć lat, jakiej ma być płci i wiele innych rzeczy.

Często zdarza mi się słyszeć, że przyszły pracownik ma np. mieć duży kredyt, najlepiej hipoteczny, bo wtedy będzie bardziej zmotywowany do pracy, będzie się starał, żeby tej pracy nie stracić

Jeżeli się zdarzy, że osoba otyła zostanie zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną i odrzucona z powodu otyłości (bo firma chce zatrudniać tylko szczupłe osoby), najprawdopodobniej nigdy się o tym nie dowie. Gdy zapyta, dlaczego została odrzucona, usłyszy, że ktoś inny miał wyższe kwalifikacje - również ze względu na to, żeby taka osoba nie oskarżyła firmy o dyskryminację.

To o czym mówisz jest oczywiste (przynajmniej dla mnie).

Tutaj chodzi raczej o hmm... strasznie nie lubię jak niektóre moje koleżanki (bagatela szczuplejsze ode mnie) każde swoje niepowodzenie zrzucają na wagę.

A nie tędy droga.

Dla mnie to oczywiste, że z powodu wagi nie do każdej pracy zostanę zatrudniona. Tak samo z powodu braku doświadczenia w branży, płci, czy za młodego wieku, bądź studiów w toku. To są fakty. I albo się z nimi godzimy, albo zmieniamy to co jesteśmy w stanie zmienic. Natomiast nie zrzucajmy swoich niepowodzeń czy chronicznego braku pracy np. na tuszę... Bo to użalanie się nad sobą, które zwykle mija się z prawdą. Bo powiedzmy było 30 rozmów, na 15 ktoś odpadł przez wagę, na 5-ciu przez brak kwalifikacji a na 10-ciu bo się nie wyróżnił na rozmowie, bo jest przeźroczysty, niepewny siebie, zamknięty. Na brak pracy wpływa milion czynników. Obwiniac swoją tuszę to pójście na łatwiznę.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Cytat:
Napisane przez niepoprawna10 Pokaż wiadomość


ILTheCure dziękuję za wypowiedź. Chociaż uznaję, że ze względu na poziom BMI nie mieścisz się w grupie, o którą najbardziej mi chodzło Liczę, że nadwaga zaczyna się po przekroczeniu właśnie tej górnej granicy miernika masy ciała.
Mam 164 cm wzrostu. Zaczynając się odchudzac ważyłam ok 85/86 kg (a może więcej bo bezpośrednio przed odchudzaniem bałam się wejśc na wagę). Teraz ważę 74/75 kg. Czyli schudłam ok 10-11 (a może więcej jeśli waga wyjściowa była wyższa).

Dążę do maks 55 (chyba że przy 60 uznam swój wygląd za zadowalający).

Więc moim zdaniem, biorąc pod uwagę, że każdą pracę zdobyłam z wagą ok 84-86 kg (lub więcej) chyba jednak się łapię pod kryterium: chce by wypowiedziały się osoby z minimum 20 kg nadwagą.
ILTheCure jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 15:58   #14
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
A gruba smutna osoba ?
A szczupła smutna osoba?

Nie ma reguły. Jeśli ktoś Cię nie zatrudni, bo jesteś za gruba, to Ci tego w życiu nie powie, bo to jest dyskryminacja.
Myślę też, że wiele zależy od osobowości i tego jak się sprzedasz. Bo jeśli gruba osoba jest komunikatywna, pewna siebie, energiczna (co widać), nie rusza się ocieżale itd., to że takiej osobie łatwiej będzie znaleźć pracę niż komuś, kto niesie zagrożenie, jest leniwy i niewydolny. Pracodawcy owszem, chcą mieć ludzi z ładna aparycją, normalna sprawa (zresztą bycie grubym nie wyklucza posiadania urody), ale w pierwszej kolejności nie chcą mieć w robocie leni i oszustów. Gruba osoba może nie panować nad ilością wciąganych ciasteczek, ale może być pracowita i dobra do roboty, tym bardziej, jesli jest zakompleksiona i stara się udowodnić, że jest coś warta. Gruba osoba może też nie mieć męża, niespecjalne widoki na posiadanie dzieci/zakładanie rodziny, i tym samym jako osoba sama/samotna będzie bardziej zaangazowanym w firmę pracownikiem. To znaczy bardziej dyspozycyjnym itd, takim, ktory będzie mogł zostawać po godzinach.
Jak jest mądry pracodawca to da Ci szansę jak każdemu innemu, przez ten czas zorientuje się, jak pracujesz, jak sobie dajesz radę, dowie się, czy masz rodzinę czy nie (czy planujesz ją w bliskim czasie np. zakładać). A do czarowania biznesowych gości ;-) zawsze będzie mógł podesłać innego pracownika, zgrabną szczupłą dziewczynę. ;-) A jak uda Ci się schudnąć (bo podajesz, że schudnięcie też wymaga nakładu czasowego), to mu dopiero pokażesz, że masz charakter i nie jesteś byle kim.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 16:10   #15
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Otyłość a praca

Jako osoba gruba (konkretnie z 20 kg nadwagą) nigdy nie miałam problemów ze znalezieniem pracy, a zdarzyło mi się i pracować z ludźmi (jako lektor), i w prywatnej firmie (tłumacz). Problemem nie były też moje tatuaże, dodam że każdą z tych posad zdobyłam "od ręki", tzn. nie chodziłąm na dziesiątki rozmów, tylko jak poszłam, to dostałam - nie piszę tego, żeby się chwalić, jedynie po to, żeby wykluczyć możliwość, że kiedyś odrzucono moją kandydaturę, bo byłam za gruba.

Teraz cholera chuda jestem, a jako freelancerka pracuję w domu Gdzie logika ?

Wracając do tematu: sądzę, że (jakkolwiek górnolotnie to brzmi) sami tworzymy własną rzeczywistość. Jak ktoś uważa, że nie dostanie pracy z powodu nadwagi, to jej raczej nie dostanie. Jak ktoś zna swoją wartość, świat stoi przed nim otworem.

I jeszcze, mam znajomą, waży dobrze ponad setkę, karierę robi oszałamiającą wręcz.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 16:20   #16
xyoko
Zakorzenienie
 
Avatar xyoko
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez niepoprawna10 Pokaż wiadomość

xyoko, czy kiedykolwiek w Twojej pracy powiedziano wprost, żebyś nie zapraszała osób z widoczną nadwagą na rozmowy (lub je eliminowała po pierwszym etapie) bez względu na ich kompetencje ?
Oczywiście nie piszę o pracach, gdzie jest to oczywiste lub jawnie przedstawione w ogłoszeniu, np. hostessy.
Tak, oczywiście, to się zdarza.
Ale tak samo zdarzało mi się odrzucić kobietę w przypadku rekrutacji inżyniera, tylko dlatego, że była kobietą (bo wg prezesa tej firmy inżynier powinien być mężczyzną ).

Cytat:
Napisane przez ILTheCure Pokaż wiadomość
To o czym mówisz jest oczywiste (przynajmniej dla mnie).

Tutaj chodzi raczej o hmm... strasznie nie lubię jak niektóre moje koleżanki (bagatela szczuplejsze ode mnie) każde swoje niepowodzenie zrzucają na wagę.

A nie tędy droga.

Dla mnie to oczywiste, że z powodu wagi nie do każdej pracy zostanę zatrudniona. Tak samo z powodu braku doświadczenia w branży, płci, czy za młodego wieku, bądź studiów w toku. To są fakty. I albo się z nimi godzimy, albo zmieniamy to co jesteśmy w stanie zmienic. Natomiast nie zrzucajmy swoich niepowodzeń czy chronicznego braku pracy np. na tuszę... Bo to użalanie się nad sobą, które zwykle mija się z prawdą. Bo powiedzmy było 30 rozmów, na 15 ktoś odpadł przez wagę, na 5-ciu przez brak kwalifikacji a na 10-ciu bo się nie wyróżnił na rozmowie, bo jest przeźroczysty, niepewny siebie, zamknięty. Na brak pracy wpływa milion czynników. Obwiniac swoją tuszę to pójście na łatwiznę.
Być może dla Ciebie jest to oczywiste, ale jak widać w tym wątku, dla innych nie
Gdyby było oczywiste dla Autorki, nie pytałaby otyłych, czy zdarzyło im się być odrzuconym na rozmowie kwalifikacyjnej przez tuszę. Tak jak pisałam wyżej, kandydaci nie znają prawdziwych powodów ich dyskwalifikacji, więc zwyczajnie nie wiedzą, czy zawiniła tusza, brak znajomości języka, czy to, że nie przypadli komuś do gustu, bo za mało się uśmiechali.

Nie pisałam nigdzie, że należy zrzucać swoje niepowodzenia na tuszę (tak jak na cokolwiek innego). Nie zmienia to jednak faktu, że tusza może być przyczyną tego, że Autorka jakiejś pracy nie dostanie (tak samo, jak powodem może być to, że jest kobietą albo, że ma powyżej 40 lat - nie wiem, strzelam). Mimo to, nie warto się nad sobą rozczulać Warto pokazać swoje atuty i liczyć na to, że kogoś one przekonają
xyoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 16:38   #17
niepoprawna10
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 436
Dot.: Otyłość a praca

Wkleję fragment wypowiedzi jednej z dziewczyn, który skłonił mnie do założenia tematu:
Cytat:
Napisane przez niewolnica21 Pokaż wiadomość
Ostatnio taka sytuacja:

Byłam na rozmowie o prace na kelnerke.Pani która ze mną rozmawiała powiedziała , że przy weselach nie dam chyba rady bo jestem gruba. Powiedziała to w inny sposób żeby mnie nie urazić ale wiadomo było o co chodziło. Byłam zmieszana a moja samoocena równała się 0. W końcu pomyślałam chwile i powiedziałam nie ! tak nie może być !. Powiedziałam jej żeby przy najbliższym weselu mnie wzieła i wtedy powie jak się sprawuje. I tak się stało. Kilka dni później zadzwoniła i poprosiła o przyjście. Było wesele na ok.200 osób i 3 kelnerki. 2 SUPERLASKI , ZGRABNE, FAJNIE UBRANE i ja gruba, ubrana standardowo na wesela (czarne spodnie w kant i biała bluzka) . Przy nich wyglądałam jak brzydkie kaczątko. Wesele trwało my latałyśmy jak głupie.One po kilku godzinach co chwile siadały a ja dalej robiłam. Chcicłam pokazać , że daje rade i dałam dziewczyny puytały jak ja to robie bo im nogi już do du.... uciekają a ja biegam jak na początku wesela. Byłam z siebie dumna a szefową wryło. Jak wchodziłam do kuchni od tyłu usłyszałam jak mowiła do dziewczyn "ta gruba biega i daje rade a wy co ?" zabolało . Kazałam dać mi pieniądze za ten czas co obsługiwałam i wyszłam mówiąc , że ta gruba chociaż gruba ma siłe do tego bo jest zmobilizowana i cieszy się pracą . Kilka dni później zadzwoniła i pytała czy bym na wesele nie przyszła i że przeprasza za słowa. Odmówiłam. Szczerze ? wole siedzieć w domu niż iść pracować z takim chamstwem.
Nigdy nie rozpatrywałam otyłości w kontekście pracy zawodowej, jedynie z sferach kontaktów towarzyskich czy intymnych.


Cytat:
Napisane przez ILTheCure Pokaż wiadomość
Mam 164 cm wzrostu. Zaczynając się odchudzac ważyłam ok 85/86 kg (a może więcej bo bezpośrednio przed odchudzaniem bałam się wejśc na wagę). Teraz ważę 74/75 kg. Czyli schudłam ok 10-11 (a może więcej jeśli waga wyjściowa była wyższa).

Dążę do maks 55 (chyba że przy 60 uznam swój wygląd za zadowalający).

Więc moim zdaniem, biorąc pod uwagę, że każdą pracę zdobyłam z wagą ok 84-86 kg (lub więcej) chyba jednak się łapię pod kryterium: chce by wypowiedziały się osoby z minimum 20 kg nadwagą.
Dzięki za wyjaśnienie i przepraszam

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
A szczupła smutna osoba?
No to pytam, czy swą "grubość" trzeba zawsze czymś rekompensować.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Nie ma reguły. Jeśli ktoś Cię nie zatrudni, bo jesteś za gruba, to Ci tego w życiu nie powie, bo to jest dyskryminacja.
Myślę też, że wiele zależy od osobowości i tego jak się sprzedasz. Bo jeśli gruba osoba jest komunikatywna, pewna siebie, energiczna (co widać), nie rusza się ocieżale itd., to że takiej osobie łatwiej będzie znaleźć pracę niż komuś, kto niesie zagrożenie, jest leniwy i niewydolny. Pracodawcy owszem, chcą mieć ludzi z ładna aparycją, normalna sprawa (zresztą bycie grubym nie wyklucza posiadania urody), ale w pierwszej kolejności nie chcą mieć w robocie leni i oszustów. Gruba osoba może nie panować nad ilością wciąganych ciasteczek, ale może być pracowita i dobra do roboty, tym bardziej, jesli jest zakompleksiona i stara się udowodnić, że jest coś warta. Gruba osoba może też nie mieć męża, niespecjalne widoki na posiadanie dzieci/zakładanie rodziny, i tym samym jako osoba sama/samotna będzie bardziej zaangazowanym w firmę pracownikiem. To znaczy bardziej dyspozycyjnym itd, takim, ktory będzie mogł zostawać po godzinach.
Jak jest mądry pracodawca to da Ci szansę jak każdemu innemu, przez ten czas zorientuje się, jak pracujesz, jak sobie dajesz radę, dowie się, czy masz rodzinę czy nie (czy planujesz ją w bliskim czasie np. zakładać). A do czarowania biznesowych gości ;-) zawsze będzie mógł podesłać innego pracownika, zgrabną szczupłą dziewczynę. ;-) A jak uda Ci się schudnąć (bo podajesz, że schudnięcie też wymaga nakładu czasowego), to mu dopiero pokażesz, że masz charakter i nie jesteś byle kim.
Widać po przykładzie wspomnianej Wizażanki, że czasami powie. Może i za plecami, może gdzieś pokątnie i szeptem ale nie dbając jednocześnie, czy usłyszysz.

Dalsza część wypowiedzi to takie moje domysły, które potwierdziłaś. Czyli przede wszystkim charakter/osobowość.


Ponura dziękuję za przykłady. Cieszę się, że wbrew obawom jednej z użytkowniczek, wątek pokazuje, że narzekanie nie jest nieodłącznym elementem nadwagi.

Widzę też, że każda (?) z Was schudła. Zaryzykuję więc stwierdzenie, że charakter musicie mieć silny, co pewnie też przekłada się na sukcesy zawodowe.
niepoprawna10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 16:43   #18
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez niepoprawna10 Pokaż wiadomość





Ponura dziękuję za przykłady. Cieszę się, że wbrew obawom jednej z użytkowniczek, wątek pokazuje, że narzekanie nie jest nieodłącznym elementem nadwagi.

Widzę też, że każda (?) z Was schudła. Zaryzykuję więc stwierdzenie, że charakter musicie mieć silny, co pewnie też przekłada się na sukcesy zawodowe.
Charakter to może mam, ale upierdliwy, a nie silny Trzeba organizm oszukiwać (kapusta kiszona zapycha na wiele godzin ) i stopniowo wprowadzać zmiany. W dzieciństwie schudłam dobrych kilka kilo, bo wmówiłam sobie (tak tak, wmówiłam!), że nie znoszę słodzonych napojów. Zostało mi do dziś, słodzonego nie tknę
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-25, 16:55   #19
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez niepoprawna10 Pokaż wiadomość
No to pytam, czy swą "grubość" trzeba zawsze czymś rekompensować.
Nie trzeba. Tak samo, jak nie trzeba rekompensować niczym zeza, garba ani krzywych zębów - można być smutnym, zezowatym gargulcem. Tylko komu to pomoże? Pewne rzeczy można zmienić, pewnych nie można i należy się z nimi pogodzić, ale chyba bezsensem jest bycie z tego powodu totalnie nieszczęśliwym. Bo można być szczęśliwym i z zezem i z tuszą. Tu nie chodzi o "rekompensowanie", a bycie mimo to szczęśliwym i pogodnym. No i o pracę nad sobą, jeśli coś da się zmienić, a przeszkadza.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-25, 17:03   #20
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Kilka dni później zadzwoniła i pytała czy bym na wesele nie przyszła i że przeprasza za słowa. Odmówiłam. Szczerze ? wole siedzieć w domu niż iść pracować z takim chamstwem.
Tak też nie do konca dobrze, pani Cię przeprosiła, nie masz za bardzo co się obrażać, jesteś duża ;-), ale lepiej mieć pracę niż nie mieć. Bo pracujesz dla pieniędzy i satysfakcji ;-), nie dla komplementów, tym bardziej fałszywych komplementow. ;-) Jak się dobrze w niej realizujesz to podnosi Ci to samoocenę i potem łatwiej na rynku pracy; znaleźć coś lepszego.


A co do szczupłych panien, to one też nie mają na rynku pracy tak znowu najlżej, bo pracodawca może się obawiać, że taka chce popracować jakąś chwilę i uciec do rodzenia dzieci.;-) Jeszcze inny może uważać, że jak ''ładna lala'' to pusta w środku. ;-)
Nie ma co ulegać stereotypom i dawać sobie wmawiać, że jesteś jakaś gorsza, myślę, że chyba Ponura ma sporo racji, w kazdym razie miejmy przynajmniej nadzieję, że ma ;-)
Cytat:
sądzę, że (jakkolwiek górnolotnie to brzmi) sami tworzymy własną rzeczywistość. Jak ktoś uważa, że nie dostanie pracy z powodu nadwagi, to jej raczej nie dostanie. Jak ktoś zna swoją wartość, świat stoi przed nim otworem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 14:42   #21
YaggaYo
Raczkowanie
 
Avatar YaggaYo
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 298
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Tak też nie do konca dobrze, pani Cię przeprosiła, nie masz za bardzo co się obrażać, jesteś duża ;-), ale lepiej mieć pracę niż nie mieć. Bo pracujesz dla pieniędzy i satysfakcji ;-), nie dla komplementów, tym bardziej fałszywych komplementow. ;-) Jak się dobrze w niej realizujesz to podnosi Ci to samoocenę i potem łatwiej na rynku pracy; znaleźć coś lepszego.
Chyba żartujesz... przecież to co robiła ta kobieta to zwyczajny mobbing.
YaggaYo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 15:15   #22
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Otyłość a praca

Cytat:
Napisane przez YaggaYo Pokaż wiadomość
Chyba żartujesz... przecież to co robiła ta kobieta to zwyczajny mobbing.
Łahaha Zapraszam do definicji mobbingu. To był zwyczajny brak wyczucia, może kultury (chociaż kobieta przeprosiła - może potrzebowała dobrego pracownika, a może jednak zrozumiała, że zrobiła głupotę). Mobbing jest uporczywy i długotrwały (przyjmuje się, że zachowania muszą występować co najmniej raz w tygodniu przez bodaj pół roku). Tutaj - zwłaszcza przy zleceniu o żadnym mobbingu nie może być mowy, bo to pojęcie z kodeksu pracy. Wbrew pozorom terminologia jest ważna, a jeszcze ważniejsze chyba jest zdroworozsądkowe podejście do sprawy. Ile razy Wam się zdarzyło powiedzieć: "o, taka gruba, a jak wywija!". No zdarza się i tyle.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 22:14   #23
ILTheCure
Rozeznanie
 
Avatar ILTheCure
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 907
Dot.: Otyłość a praca

Nie przesadzajmy z tym słowem gruba jako mega obrazą.

Chamówą była odmowa pracy ze względu na wagę a nie słowa " gruba daje radę a wy nie".

Jeśli ktoś się będzie unosił honorem tylko dlatego, że ktoś słowem nazwie to co wszyscy widzą, to w życiu pracy może nie dostac. Tym bardziej jak kobieta jednak jej szansę dała a potem przeprosiła.

Jak ktoś nie chce byc definiowany słowem: gruba/gruby, otyła/otyły to niech schudnie a nie się oburza na stwierdzenia faktu.

P.s Napisała gruba na diecie, więc problem jakby mnie też dotyczy.
ILTheCure jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-26, 22:27   #24
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Otyłość a praca

Pierwsze słyszę, żeby powiedzieć o kimś ''ta gruba zasuwa jak szalona a wy szczupłe, w domyśle -powinnyscie mieć dużo lepszą kondycję- ruszacie sie dużo gorzej'', że to jest mobing. Jak tak wszystko będzie się podciagać pod poprawność polityczną to ludzie dla świętego spokoju nie będą chcieli mieć z nietypowością nic wspólnego, więc wg mnie lepiej uważać także z przewrażliwieniem. Bo, że każdemu wolno zdecydować, jakiego chce mieć u siebie pracownika to powie tylko, że nie dziękuje, i zatrudni kogoś kto się nie obrazi za nazwanie wysokim jak żyrafa, na przykład.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:33.