Makijaż dla nastolatki - zbiorczy.

[kropka75]

Z tego co widzę wcale nie chcesz się jakoś specjalnie malować. I słusznie.

Jesteś młoda, masz ładną cerę i żadne pokrywacze i korektory nie są Ci potrzebne.

Ja bym poleciała tak:
- dobry krem nawilżający
- w razie wyjątkowego błysku wystarczą chusteczki matujące; w Inglocie za śmieszne 9zł; wcale nie trzeba jakiś wyjątkowych matujących pudrów czy podkładów;
- jeśli chcesz malować rzęsy może być tusz, ale przy takiej jasnej kolorystyce raczej grafit niż czerń; ewentualnie czarny ale delikatny, który nie zrobi słupków i nie da przesadnego efektu, np. Masterpiece (ten złoty!);
- dla ożywienia buzi, jeśli czujesz się blada i nijaka dobry będzie róż; najlepiej Bourjois, bo jest mocno twardy i trudno sobie nim zrobić ruskie placki na polikach; Róż bardzo ładnie ożywia oko lekko pacnięty pod łuk brwiowy, od połowy mniej więcej do zewnątrz;
- delikatny błyszczyk ewentualnie; może być też sam błyszczyk, bez makijażu oka, jak wolisz;

I wszystko.

I naprawdę nie jest ważne, że wizażanka Kasia malowała się w wieku 12 lat, a wizażanka Jola w wieku 17tu. Co to ma za znaczenie? Ludzie, nie przerabiajmy innych na swoją modłę!

Ps. Co do włosów, to może spróbuj pianki albo odżywki jakiejś. Jest trochę pianek na loki (ja używam Wellaflex i pomaga w skręcie), jest też takie niby mleczko z serii Matrix, curl, podobno dobre jest.

[teafortwo]

Może jeśli koniecznie ktoś chce podkład, to ten z nivea visage young?

[Immolation]

Napisane przez teafortwo

Może jeśli koniecznie ktoś chce podkład, to ten z nivea visage young?

Wcześniej napisała że jej nie podpasował

[gamegirl]

moim zdaniem korektor, blyszczyk, jakis podklad antybakteryjny i tusz do rzes to ja wieku 14 lat mialm na codzien sama nie uwazam sie za dorosla ale proboje minimalizowac kosmetyki na codzien by na MM poszalec ale ja odnosznie makijazu w tym wieku nie mam nic za zle sama bawialam sie kosmetykami az do bolu i tak stalo sie to moja pasja wiec baw sie kolorami szalej ale bez przesady

niestety ale malowac sie trzeba z klasa duzo jak sie patrzy dziewczyny przesadzaja z podkladem ktory tworzy na ich twarzy maske a do tego zly dobrany kolor ktory sie jeszcze odcina.. nawet w liceum dziewczyny jeszcze takie bledy robia.. no i obrysowane oczy czarna kredka jak dla mnie to jest najwieksza porazka i pozniej patrzec jak im si eto rozplywa no ale cuz..

[Immolation]

Przepraszam bardzo, ja mam obrysowane oczy czarną kredką i nic mi sie nie rozpływa

[pejtoon]

wydaje mi się, że tusz wystarczy jak na ten wiek
Pozdrawiam

[narcy]

Napisane przez Immolation

Przepraszam bardzo, ja mam obrysowane oczy czarną kredką i nic mi sie nie rozpływa

ale ty nie masz 15 lat
mało komu pasuje taki makijaż, a tym bardziej mało której nastolatce.

według mnie to ty sama musisz stwierdzić, czy potrzebujesz podkładu na co dzień, czy tylko na większe wyjścia. prawda jest taka, że większość młodych dziewczyn nie potrzebuje podkładu na dzień. ja w 3 gimnazjum miałam taki odchył, że podkładu używałam codziennie przez jakiś czas. wprawdzie nie zniszczyło mi to cery, ale to był tylko problem, wstawać trochę wcześniej rano żeby się umalować, martwić się, czy coś nie spływa itp. doszłam do wniosku że mam ładną cerę i podkładu nie potrzebuję, teraz używam tylko korektora i to też rzadko odkąd wzięłam się za nawilżanie 2x dziennie.

jak najbardziej możesz używać tuszu i jakiejś delikatnej kredki - złota, brązowa itp. wtedy oczy staną się bardziej wyraziste musisz skupić się na tym, żeby podkreślić swoją urodę, a nie ją poprawiać, bo chyba nawet nie masz co poprawiać

[passionfruit]

Doradzacie 14-latce makijaż dorosłej kobiecie! Według mnie autorka wątku powinna skupić się na pielegnacji cery. Co do makijazu to stanowczo odradzam podkłady! Po co? Wystarczy trochę tuszu do rzęs, błyszczyk i tyle. Autorko wątku napisz nam jaką masz cerę.
Ja dzięki temu, że długo się nie malowałam mam naprawdę łądną cerę i mogę bez obaw wyjść z domu bez makijażu. A moje koleżanki, któe szybko zaczynały...niektóre wyglądają koszmarnie. Cera z rozszerzonymi porami, wypryski, przebarwienia, szary odcień...

[blue _eyes]

Mi sie wydaje, ze podkład nadaje sie tylko wtedy kiedy cera jest naprawie problemowa i nie wygląda ładnie. Nie ma potrzeby pakować na siebie podkładu, pudru, jeśli ma sie ładną buzie. Ja zaczęłam sie malować na studiach Ale podkładu do tej pory nie używam. chociaż chciałabym sprobować. Obawiam sie jednak ze wpadnę w to tak jak z makijażem. Od kiedy zaczęłam sie malować nie wyobrażam sobie wyjścia bez pomalowanych oczek.... taki nałóg malowania....

[kuna1005]

Napisane przez veronimo94

Heja .Mam 14 lat,niebieskie oczy,włosy ciemny blond(albo jasny brąz) i bardzo bladą cere.Moja twarz przypomina prześcieradło.Chciałabym zacząć się malować ale zupełnie nie wiem od czego zacząć.Nie chciałabym używać podkładów czy pudrów(na to będę miała czas) ale chodzi mi o tusz czy cienie.Kompletnie nie wiem jak zabrać się za makijaż.Chciałabym miec jakiś naturalny żeby nie wyglądac jak "lalka Barbie".Proszę poradźcie coś.
A przy okazji jak pisze to jeszcze mam problem z moimi włosami.Bo ciągle się puszą nie chcą być ani kręcone ani proste.Boje się używać prostownicy żeby mi się włosy nie popaliły.Próbowałam papilotów ale mam za grube włosy i te papiloty na włosach nie chcą się utrzymać.Bradziej chciałabym mieć kręcony włosy więc jak znacie jakiś sposoby (oprócz warkoczy na noc) piszcie!

w Twoim wieku to najlepiej sie nie malowac

[kuna1005]

Napisane przez veronimo94

Heja .Mam 14 lat,niebieskie oczy,włosy ciemny blond(albo jasny brąz) i bardzo bladą cere.Moja twarz przypomina prześcieradło.Chciałabym zacząć się malować ale zupełnie nie wiem od czego zacząć.Nie chciałabym używać podkładów czy pudrów(na to będę miała czas) ale chodzi mi o tusz czy cienie.Kompletnie nie wiem jak zabrać się za makijaż.Chciałabym miec jakiś naturalny żeby nie wyglądac jak "lalka Barbie".Proszę poradźcie coś.
A przy okazji jak pisze to jeszcze mam problem z moimi włosami.Bo ciągle się puszą nie chcą być ani kręcone ani proste.Boje się używać prostownicy żeby mi się włosy nie popaliły.Próbowałam papilotów ale mam za grube włosy i te papiloty na włosach nie chcą się utrzymać.Bradziej chciałabym mieć kręcony włosy więc jak znacie jakiś sposoby (oprócz warkoczy na noc) piszcie!

ja mam juz prawie 23 lata i wciąż sie nie maluje
dla Ciebie dobry bylby tylko tusz na górne rzęsy, ponieważ w makijażu dziennym absdolutnie nie powinno używać się kredki ani tuszu na dolne rzęsy, te dziewczyny które tak robią nie znają podstaw makijażu

[201707171013]

Napisane przez kuna1005

ja mam juz prawie 23 lata i wciąż sie nie maluje
dla Ciebie dobry bylby tylko tusz na górne rzęsy, ponieważ w makijażu dziennym absdolutnie nie powinno używać się kredki ani tuszu na dolne rzęsy, te dziewczyny które tak robią nie znają podstaw makijażu

Kuna, nie malując się dajesz bardzo dobry przykład właśnie takim dziewczynom Gratuluję, że wytrwałaś aż do 23 roku życia i jeszcze się nie malujesz. Chylę czoła

[Madzia14]

Napisane przez passionfruit

Doradzacie 14-latce makijaż dorosłej kobiecie! Według mnie autorka wątku powinna skupić się na pielegnacji cery. Co do makijazu to stanowczo odradzam podkłady! Po co? Wystarczy trochę tuszu do rzęs, błyszczyk i tyle. Autorko wątku napisz nam jaką masz cerę.
Ja dzięki temu, że długo się nie malowałam mam naprawdę łądną cerę i mogę bez obaw wyjść z domu bez makijażu. A moje koleżanki, któe szybko zaczynały...niektóre wyglądają koszmarnie. Cera z rozszerzonymi porami, wypryski, przebarwienia, szary odcień...

Nie przesadzajmy. Jeśli nastolatka ma wypryski, trądzik, to wcale nie oznacza, że ma go dlatego, ponieważ zaczęła się wcześniej malować

Napisane przez kuna1005

ja mam juz prawie 23 lata i wciąż sie nie maluje
dla Ciebie dobry bylby tylko tusz na górne rzęsy, ponieważ w makijażu dziennym absdolutnie nie powinno używać się kredki ani tuszu na dolne rzęsy, te dziewczyny które tak robią nie znają podstaw makijażu

W makijażu dziennym nie można malować dolnych rzęs Pierwsze słyszę

[201707171013]

Napisane przez Madzia14

W makijażu dziennym nie można malować dolnych rzęs Pierwsze słyszę

Ojej, nie zauważyłam tego wcześniej. Również pierwsze słyszę. Chyba zależy od upodobań. Według mnie nie ma określonej zasady malowania rzęs.

[Madzia14]

Napisane przez Literka96

Ojej, nie zauważyłam tego wcześniej. Również pierwsze słyszę. Chyba zależy od upodobań. Według mnie nie ma określonej zasady malowania rzęs.

Jeśli jakaś dziewczyna ma długie i ciemne rzęsy to jasne, może sobie odpuścić malowanie dolnych.
Ja mam jasne i jak ich nie pomaluję w ogóle ich nie widać, nie wygląda to fajnie Na górze czarne, gęste rzęsy, na dole... nic

[margaritaa]

Napisane przez kuna1005

ja mam juz prawie 23 lata i wciąż sie nie maluje
dla Ciebie dobry bylby tylko tusz na górne rzęsy, ponieważ w makijażu dziennym absdolutnie nie powinno używać się kredki ani tuszu na dolne rzęsy, te dziewczyny które tak robią nie znają podstaw makijażu

ja np maluje i górne i dolne rzęsy, tylko że górne czarnym a dolne brązowym nie rozumiem więc, dlaczego to takie złe

[Nethia]

Widze , że jesteśmy w podobnym wieku tyle , że ja za 2 tyg bd miała 15 lat :P hmm ... ja powiem Ci tak - gdy ja sie zaczynałam malować ( zresztą tak jest do dziś :P ) - używałam i używam tylko kredki do oczu . żadnych pudrów itp - to osusza twarz i owszem może wygląda ładnie , ale jak sama pisałaś masz bladą cere - więc odrazu będzie go widać :P poza tym - bez pudrów wygląda sie tak hmm "naturalniej" ?! tuszu tez nie używam , ale tylko ze względu na to , że odziedziczyłam długie , kręcone czarne rżesy - więc nie widze powodu bym musiała go używać , ale oczywiście Ty możesz jesli masz krótsze i bledsze rzęsy ... ( tylko pamiętaj , że przez tusz szybciej łamią się i wypadają rzęsy ) , a do efektu końcowego oczywiście podstawa - błyszczyk ( najlepiej z połyskiem ) . Oczywiście to tylko taka moja mała "sugestia" , bo każdy może miec inne zdanie :P

[Immolation]

Ja uzywam na codzien kredki, tuszu, podkladu i pudru no mi maluje gorne oraz dolne rzesy. Mimo tego, moj makijaz wyglada na delikatny i naturalny. Podkreslam jedynie kształt oka i tyle.

[Madzia14]

Napisane przez Nethia

Widze , że jesteśmy w podobnym wieku tyle , że ja za 2 tyg bd miała 15 lat :P hmm ... ja powiem Ci tak - gdy ja sie zaczynałam malować ( zresztą tak jest do dziś :P ) - używałam i używam tylko kredki do oczu . żadnych pudrów itp - to osusza twarz i owszem może wygląda ładnie , ale jak sama pisałaś masz bladą cere - więc odrazu będzie go widać :P poza tym - bez pudrów wygląda sie tak hmm "naturalniej" ?! tuszu tez nie używam , ale tylko ze względu na to , że odziedziczyłam długie , kręcone czarne rżesy - więc nie widze powodu bym musiała go używać , ale oczywiście Ty możesz jesli masz krótsze i bledsze rzęsy ... ( tylko pamiętaj , że przez tusz szybciej łamią się i wypadają rzęsy ) , a do efektu końcowego oczywiście podstawa - błyszczyk ( najlepiej z połyskiem ) . Oczywiście to tylko taka moja mała "sugestia" , bo każdy może miec inne zdanie :P

Puder dobrany dobrze to potrzeb skóry, oraz oczywiście odcień wraz z uprzednio nałożonym dobrym kremem nie wysusza skóry i jest niewidoczny

[laza]

dziewczyny ja w grudniu kończę 15 lat problemów z cerą nie mam bo wszyscy mi zazdroszcza gladkiej cery bez pryszczy tam raz na 2 tygodnie ajkiś mały wyskoczy ale moja cera jest strasznie tlusta i uzywam pudru ale musze go uzywac co 2 godz.;/ co polecacie./

[Nethia]

z niewidocznością sie zgodze , ale każdy puder nawet w niewielkim stopniu wysusza skóre
p.s skoro masz gładką cere to tymbardziej nie powinnas używac pudru by ją uwidocznić co innego gdybyś miała jakieś pryszcze czy coś a może jakies toniki albo kremy młodzieżowe na tłustą cere? mi wprawdzie wystarcza jak 3 razy dziennie umyje twarz zwykłym mydełkiem

[dimiti]

jak wedlug mnie to wystarczy tusz i jakis blyszczyk no i w razie jakiejs potrzeby korektor ale mloda jestes i bez sensu zebys niszczyla sobie skore, ja zaczelam sie malowac w tym wieku i tak mi sie skora zniszczyla ze przez prawie 1,5 roku musiala dochodzic do siebie teraz juz jest bez klopotu ale jednak nie warto tyle sie meczyc pozniej

[mala94]

Nie wiem dlaczego większość z was [jesteście dorosłe] mówi takie głupoty. Mówicie, jakby na rynku były same 'zapychacze' i ogólnie traktujecie podkład jak wszelkie zło. Ja i moja siostra odziedziczyłyśmy po ojcu skłonności do trądziku, moja siostra podkładu używa od 15 roku życia, aktualnie ma 24 i cerę bardzo ładną, bo dbała o nią. Ja jak zaczęłam używać podkładu miałam jakieś 13,5 lat. Ale to siostra pomogła mi wybrać antybakteryjny, niezapychający. Mam taki z serii 'so clear' miss sporty. Kosztuje 10 zł, więc to mały wydatek na 2 miesiące... Mam potworną cerę. Trądzik mam od 11 roku życia i strasznie to wtedy drapałam, mam więc dużo blizn, zaczerwienienia. Więc nie ruszam się bez tego podkładu z domu. Używam do tego tuszu i pomadki ochronnej [strasznie pękają mi usta]. Wracam ze szkoły i się myje. Pielęgnuję twarz i dbam o nią, ale mimo wszystko marzy mi się porcelanowa cera bez skazy... Nie używam cieni/kredek itd. I żyję. Wolę siebie w wersji naturalnej. A jak ktoś już wspomniał tusz + objechanie oczu czarną kredką przy małych oczach to porażka..

[201707171013]

Napisane przez mala94

Nie wiem dlaczego większość z was [jesteście dorosłe] mówi takie głupoty. Mówicie, jakby na rynku były same 'zapychacze' i ogólnie traktujecie podkład jak wszelkie zło. Ja i moja siostra odziedziczyłyśmy po ojcu skłonności do trądziku, moja siostra podkładu używa od 15 roku życia, aktualnie ma 24 i cerę bardzo ładną, bo dbała o nią. Ja jak zaczęłam używać podkładu miałam jakieś 13,5 lat. Ale to siostra pomogła mi wybrać antybakteryjny, niezapychający. Mam taki z serii 'so clear' miss sporty. Kosztuje 10 zł, więc to mały wydatek na 2 miesiące... Mam potworną cerę. Trądzik mam od 11 roku życia i strasznie to wtedy drapałam, mam więc dużo blizn, zaczerwienienia. Więc nie ruszam się bez tego podkładu z domu. Używam do tego tuszu i pomadki ochronnej [strasznie pękają mi usta]. Wracam ze szkoły i się myje. Pielęgnuję twarz i dbam o nią, ale mimo wszystko marzy mi się porcelanowa cera bez skazy... Nie używam cieni/kredek itd. I żyję. Wolę siebie w wersji naturalnej. A jak ktoś już wspomniał tusz + objechanie oczu czarną kredką przy małych oczach to porażka..

Rozumiem o co Ci chodzi. Ja również podkładu zaczęłam używać wcześniej z powodu uporczywego trądziku. Miałam 11 lat. Teraz jestem starsza i wiem, że wystarczy lekki podkład lub krem tonujący. Czasy się zmieniły i na rynku nie ma samych zapychaczy. Jednak jeśli ma się cerę bezproblemową to po co używać podkładu? Wystarczy korektor punktowy na 'nagłe sytuacje'. Jak Ty również pod podkładu nie wyjdę z domu, choć bardzo bym chciała...

[laza]

tak tylko ze moja cera jest w dodatku wrazliwa i w strefie T sie swieci strasznie a a to jest sucha no a te zele itd do tlustej cery to po nich mam wysypke;/
a co do miss sporty to mam z tej samej serii co mala94 podklad i korektor i mialam puder ale teraz jest inny ;p

[xirissx]

Jej... Ja podkładu nie używam do dziś [16 lat] a trądzik zaczął się pojawiać 4 lata temu... Podkład zatyka pory i na początku nie widać skutku ale później owszem.
Cere mam gładką teraz jak niemowlaczek i wszystko jest ok.
A jeśli młodziki chcą się malować to niech spojżą na wyniki sondy. TUSZ i tylko tusz.
Ja maluję się tuszem, kredką, czasem od okazji dodam róż no i błyszczyk.
Niektóre z was pewnie nie wiedzą, ale mocny makijaż u 14-nasto latki dobrze nie wygląda. Takie dziecko wygląda jak stara maleńka lub small lafirynda.
A jeśli już musicie sie malować to tak jak Amy Diamond (chyba tak to się piszę... Nie słucham - moja sis [lat 13] ta szwedka chyba.Ona maluje rzęsy i wygląda dobrze.... dolanczam zdjęcie[w pierwszym to zdjęcie z lewej ]
Ale dziewczyny - naturalne jest piękne xD:jupi : : jupi::j upi::ju pi:

[gosia140]

Według mnie korektor (najlepiej antybakteryjny), transparentny tusz do rzęs, oraz jakiś błyszczyk z połyskiem (polecam smackersy mmm...) wystarczą. Będziesz wyglądała świeżo i naturalnie, a to jest fajne! Nie polecam Ci w tym wieku używac podkładów bo ''uzależniają''. Moje koleżanki, które malowały się od 1 gimnazjum, dziś nie wyobrażają wyjśc z domu bez tapety A to jest straszne!
Pozdrawiam

[kropka75]

Napisane przez kuna1005

ja mam juz prawie 23 lata i wciąż sie nie maluje
dla Ciebie dobry bylby tylko tusz na górne rzęsy, ponieważ w makijażu dziennym absdolutnie nie powinno używać się kredki ani tuszu na dolne rzęsy, te dziewczyny które tak robią nie znają podstaw makijażu

Może darujmy sobie takie wielkie słowa. Zwłaszcza, że to nie prawda jest.

Ta zasada była kiedyś punktem nr 1 dziennego makijażu. Ale dziś jest już eksponatem muzealnym.

Delikatna, stosowana pod cień kreska lub też mocniejsza roztarta, nałożona na 2/3 górnej powieki i 1/3 powieki dolnej jest dziś normą w dziennym makijażu. Tusz na dolnych rzęsach też jest dopuszczalny.

Uczą tego dziś już na wszystkich kursach kosmetycznych.

[veronimo94]

Widzę od was przeróżne zdania macie na ten temat.Moją cerę to dość trudno określic.Nie mam pryszczy ale dość często wyskakują mi czerwone chrostki które sa bardzo nie przyjemne dla oczu a poza tym bolą.Czasem na nosie mi się trochę cera świeci i pod oczami.Chyba najbardziej to jestem za tuszem.Chciałabym skorzystać z kredki ale jak wcześniej pisałam:jak tylko próbuję zrobić sobie kreskę to od razu łzy do oczu mi napływają.Moze znacie jakies sposoby żeby jednak się przełamać i żebym od razu od kredki nie ryczała.A co do tuszu to prawda że po długim używaniu rzęsu blakna i wypadaja???

[mala94]

Napisane przez veronimo94

Widzę od was przeróżne zdania macie na ten temat.Moją cerę to dość trudno określic.Nie mam pryszczy ale dość często wyskakują mi czerwone chrostki które sa bardzo nie przyjemne dla oczu a poza tym bolą.Czasem na nosie mi się trochę cera świeci i pod oczami.Chyba najbardziej to jestem za tuszem.Chciałabym skorzystać z kredki ale jak wcześniej pisałam:jak tylko próbuję zrobić sobie kreskę to od razu łzy do oczu mi napływają.Moze znacie jakies sposoby żeby jednak się przełamać i żebym od razu od kredki nie ryczała.A co do tuszu to prawda że po długim używaniu rzęsu blakna i wypadaja???

A jeżeli masz krostki - korektor. Jest na prawdę tani, więc możesz wymieniać i szukać 'tego jedynego'. Jeżeli łzawią Ci oczy to nie maluj. Mi też łzawią i nie maluję, z drugiej strony też nie bardzo mi się to podoba. No, ale też może kwestia kredki, mi żal wydawać na kredkę do oczu 3 razy więcej niż na tusz. A'propo wypadania rzęs, to zależy chyba jakiego tuszu używasz.