Zrobili ze mnie kretynke! zostawic to tak??

[Maripossa]

Od jakiegos czasu szukam pracy, skonczylam studia i szukam czegos w zawodzie. Nie mam doswiadczenia, ale wierze w swoje umiejetnosci.
Jakis czas temu bylam na rozmowie w pewnym miejscu, sadzilam, ze nie wypadlam najlepiej, ze moglo byc lepiej... Zadzwonili jednak po tygodniu, menagerka (z ktora mialam rozmowe) powiedziala, ze szefowa chce ze mna porozmawiac juz o zatrudnieniu, o warunkach, chciala sie umowic na nast.dzien, zgodzilam sie. Ucieszylam sie strasznie!! to bylo wg.mnie super miejsce.
Po ok.2h od otrzymania tego telefonu, zobaczylam na kom.nieodebrane polaczenie i sms od tejze menagerki, zebym sie pilnie z nia skontaktowala. Wiec zadzwonilam, powiedziala, ze szefowa jednak jutro nie moze, ze wyjezdza na kilka dni, ze nie wie kiedy wroci i ze sie do mnie odezwa... Poczulam sie oszukana, bo czulam, ze cos jest nie tak. Ze cos mi tu smierdzi i ze ona klamala... Mowila, jakby chciala sie mnie zbyc. Przebiegla mi przez glowe mysl, ze ona sie pomylila! Ze to nie do mnie chciala zadzwonic, tylko do innej dziewczyny i taki kit z ta szefowa mi wcisnela... Jednak znajomi i rodzina zaczeli mnie uspakajac, ze na pewno tak nie jest, ze sie odezwa. Minal tydzien i nie zadzwonili... Wiec ja sie odezwalam. Zadzwonilam z tel.domowego, nie mieli go. Dzwonilam na tel.menagerki, bo taki konktakt mialam. Odebrala, ja sie przedstawilam i mowie o co chodzi, tlumacze tlumacze a tu piiiip!!! odlozyla sluchawke! nie bylo to przerwanie rozmowy na 100%... ani ona nie oddzwonila do mnie, ani ja juz sie nie odezwalam. Bylam w szoku... jeszcze jestem.
Wiem jedno: nigdy w zyciu nie bede chciala tam pracowac i wszystkim bede pdradzac!! Jak mozna tak kogos potraktowac? Zero wytlumaczenia!
Minelo kilka dni. Pewna osoba radzi mi, zebym tak tego nie zostawiala. Zebym tam jeszcze dzwonila i oczekiwala wyjasnien...
Sama nie wiem co robic mam ich gleboko w d***, ale kurde oni mysla, ze jakas idiotka chyba maja do czynienia! a na pewno ta menagerka tak mysli... Ciekawa jestem czy ta cala szefowa o tym wszystkim wie

Co radzicie robic? Dzwonic tam? Jechac moze? Czy olac sprawe??

[aqqA]

Ja bym olała. Nie tu to gdzie indziej i tak maja juz pewnie zapełniony ten etat. Wiec dzwoniac do nich pewnie i tak nic nie osiągniesz a tylko sie zdenerwujesz i wydasz kase na połaczenie.
Nie przejmuj sie

[Maripossa]

Napisane przez aqqA

Ja bym olała. Nie tu to gdzie indziej i tak maja juz pewnie zapełniony ten etat. Wiec dzwoniac do nich pewnie i tak nic nie osiągniesz a tylko sie zdenerwujesz i wydasz kase na połaczenie.
Nie przejmuj sie

ale ja tam nie mam zamiaru pracowac! przenigy bym juz nie chciala... tu chodzi o to jak mnie potraktowali... ja chcialam wyjasnien a ta pi** odlozyla sluchawke
domagac sie wyjasnien??

[Marwari]

a może idź tam osobiście i zażądaj wyjaśnień?
Aczkolwiek na pracę w tym miejscu bym sie nie zdecydowala...

[bardotka_a]

Napisane przez Marwari

a może idź tam osobiście i zażądaj wyjaśnień?
Aczkolwiek na pracę w tym miejscu bym sie nie zdecydowala...

ale po co to a tam iść?
Dla satysfakcji? nie rozumiem

Nie życzę Ci tego ale możesz jeszcze nie raz spotkać się z takim traktowaniem, lepiej sie uodpornić na takie zachowania szkoda twoich nerwów, takie rozpamiętywanie zabierze ci cenny czas

napewno znajdziesz firmę gdzie będą pracować bardziej kompeteni ludzie, czego z całego serca Ci życzę

[skemmtun]

eeee, nie ma chyba co się tym zajmowac... bo i co to takiego da?
olej i szukaj dalej

[Maripossa]

wlasnie, moze da mi sama glupia satysfakcje... bo babka chyba ma wrazenie, ze ma do czynienia z naiwna dziewczynka ze wsi ktora moze potraktowac jak smiec.
Nie rozumiem Bardotka_a dlaczego mialabym sie spotkac jeszcze z takim traktowaniem? bylam na wielu rozmowach, pracowalam w kilku mejscach z roznymi ludzmi, ale nikt sie nie zachowal tak chamsko jak ta babka (a raczej dziewczyna, bo chyba przed 30 byla...).
jesli bym tam poszla, to tylko po to, zeby jej w oczy spojrzec i zapytac O co tu chodzi?! i tyle. Ciekawa jestem jej rakcji...no i tlumaczen

[motylek1007]

Napisane przez Maripossa

Co radzicie robic? Dzwonic tam? Jechac moze? Czy olac sprawe??

olac sprawe, szkoda Twoich nerwów i czasu

[Diedra]

Napisane przez Maripossa

wlasnie, moze da mi sama glupia satysfakcje... bo babka chyba ma wrazenie, ze ma do czynienia z naiwna dziewczynka ze wsi ktora moze potraktowac jak smiec.
Nie rozumiem Bardotka_a dlaczego mialabym sie spotkac jeszcze z takim traktowaniem? bylam na wielu rozmowach, pracowalam w kilku mejscach z roznymi ludzmi, ale nikt sie nie zachowal tak chamsko jak ta babka (a raczej dziewczyna, bo chyba przed 30 byla...).
jesli bym tam poszla, to tylko po to, zeby jej w oczy spojrzec i zapytac O co tu chodzi?! i tyle. Ciekawa jestem jej rakcji...no i tlumaczen

Tłumaczyć Ci się raczej nie będą, bo nie muszą. Sposób załatwienia sprawy świadczy o dość niskiej kulturze osobistej pracowników/menadżerów, idąc tam możesz narazić się jedynie na gorsze upokorzenie. Spokojnie szukaj dalej.

[Maripossa]

Ok
dzieki za wypowiedzi

[Malla]

Też bym to olała, ale czarny PR w sieci to skuteczna rzecz. Możesz podać nazwę firmy?

[Maripossa]

Napisane przez Malla

Też bym to olała, ale czarny PR w sieci to skuteczna rzecz. Możesz podać nazwę firmy?

nie wiem czy moge tutaj...pewnie nie. To jest salon kosmetyczny. Moge napisac na PW jakby ktos chcial.

[Malla]

Wyślij, proszę, poinformuję znajome, które szukają pracy w tej branży. A co miałaś tam robić?

[Maripossa]

Napisane przez Malla

Wyślij, proszę, poinformuję znajome, które szukają pracy w tej branży. A co miałaś tam robić?

jestem kosmetyczka, wiec na takim stanowisku mialam pracowac
juz wysylam PW

[Malla]

Dziękuję. Ostrzegę koleżankę, przy czym ona nie ma jeszcze doświadczenia, więc ciężko jej się gdzieś zahaczyć.

[szkubana]

Olać to.
Widać ich niekompetencję,po co wiec mieć z nimi do czynienia.
Ja byłam na rozmowie w sprawie pracy-pracownik personalny w gigantycznym sklepie, który na bank każdy zna. Zapewniali mnie ze oddzownią, jacy to oni nie są profesjonalni i wszystko u nich idzie jak po maśle!
Jeszcze wychodząc spytałam się tak dla potwierdzenia-czy jeśli będzie odpowiedz negatywna to czy w ogóle mnie o tym poinformują. Oni -ależ tak,oczywiście.

Do tej pory nikt nie oddzwonił, a już 2 razy widziałam ponowne ogłoszenie tego sklepu. Brak kompetencji, po prostu.
Z tego co opisałaś widzę to samo- o kim to świadczy? O nich.
Na niektórych potencjalnych pracodawców brak słów.

PS.Moja ostatnia przygoda to taka-że oglądano mój profil na nk przed rozmową kwalifikacyjną.
I jeszcze pytania mi zadano typu- a czemu ma pani wszystko poblokowane...phi,a co ich to obchodzi no nie ? Moimi znajomymi nie są
Pozdrawiam

[syntagma]

Maripossa, olac. Ja bym nie odbierala tego tak personalnie, sadze, ze to ich brak profesjonalizmu. Ktos sie pomylil i zadzwonil nie do tej osoby co trzeba, czyli Ciebie, pozniej nie wiedzieli jak to odkrecic zeby nie wyjsc na idiotow, przyznac sie nikt nie mial odwagi, to Ci jakis glupi tekst puscila ta szefowa w nadziei, ze tak sprawe zalatwi i Cie splawi

Napisane przez szkubana

PS.Moja ostatnia przygoda to taka-że oglądano mój profil na nk przed rozmową kwalifikacyjną.
I jeszcze pytania mi zadano typu- a czemu ma pani wszystko poblokowane...phi,a co ich to obchodzi no nie ? Moimi znajomymi nie są
Pozdrawiam

zatkalo mnie po prostu. Mogli Cie o fotki z wakacji jeszcze poprosic i spytac czy singielka czy w zwiazku

[Malla]

Na szczęście mam zablokowane oglądanie moich szczegółów, nawet główne zdjęcie niewyraźne. Podpisuję się w mailach do klientów, więc co ich obchodzi, kim jestem i gdzie byłam na wakacjach.

[Maripossa]

Napisane przez syntagma

Maripossa, olac. Ja bym nie odbierala tego tak personalnie, sadze, ze to ich brak profesjonalizmu. Ktos sie pomylil i zadzwonil nie do tej osoby co trzeba, czyli Ciebie, pozniej nie wiedzieli jak to odkrecic zeby nie wyjsc na idiotow, przyznac sie nikt nie mial odwagi, to Ci jakis glupi tekst puscila ta szefowa w nadziei, ze tak sprawe zalatwi i Cie splawi




zatkalo mnie po prostu. Mogli Cie o fotki z wakacji jeszcze poprosic i spytac czy singielka czy w zwiazku

Ale to nie szefowa. CALY czas od poczatku do konca mialam kontakt tylko z menagerka, ona tam zalatwia rozmowy kwal.itd. To ona sie pomylila, to ona jak zadzwonilam pozniej wcisnela mi kit o wyjezdzie szefowej - jakby nie mogla od razu wyjasnic! - i to ona odlozyla sluchawke jak zadzwonilam po tygodniu bezczelne i niewychowane babsko!! wrrrr

Ale tak, olewam juz sprawe po calosci i na amen

[Malla]

I dobrze, szkoda na to czasu!

[bardotka_a]

Napisane przez Maripossa

wlasnie, moze da mi sama glupia satysfakcje... bo babka chyba ma wrazenie, ze ma do czynienia z naiwna dziewczynka ze wsi ktora moze potraktowac jak smiec.
Nie rozumiem Bardotka_a dlaczego mialabym sie spotkac jeszcze z takim traktowaniem? bylam na wielu rozmowach, pracowalam w kilku mejscach z roznymi ludzmi, ale nikt sie nie zachowal tak chamsko jak ta babka (a raczej dziewczyna, bo chyba przed 30 byla...).
jesli bym tam poszla, to tylko po to, zeby jej w oczy spojrzec i zapytac O co tu chodzi?! i tyle. Ciekawa jestem jej rakcji...no i tlumaczen

W swoim życiu nie zawsze będziesz obcować tylko z ludzmi "na poziomie" trzeba się do tego przyzwyczaić i jak ktoś tu ładnie napisał "olać" ich

Tak sobie myślałam, że może ta dziewczyna zorientowała się, że dała plame i głupio jej było się z tego wytłumaczyć, może w tej chwili jak do niej dzwoniłaś stała obok niej szefowa i nie chciała pokazać, że czegoś nie załatwiła porządnie i rzuciłą słuchawką? nie wiem...

[Malla]

Albo nagle znalazła się córka koleżanki szefowej, która potrzebuje pracy...

[cherryPrincess69]

Wg mnie lepiej jakbys to zostawila, po co zawracac sobie glowe takimi sprawami
nie to nie, znajdziesz inna prace a dzwoniac tam tylko pokazesz jak Ci bardzo zalezy mimo tego jak Cie potraktowali :/

[cheer]

Mariposso, a ja uważam tak, jak Malla - podać do informacji publicznej nazwę owej firmy, żeby każdy wiedział z jakim traktowaniem może się tam spotkać
(dlaczego nie można podać nazwy? reklama to to będzie, owszem, ale chyba nie taka, jak by chcieli )

[bardotka_a]

A na potwierdzenie tego, że rożnych ludzi jeszcze możesz spotkać na drodze zawodowej przeczytaj to

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=284862

[Maripossa]

Dzies opowiadalam znajomym ta sytuacje, podsuneli mi dobry pomysl, tylko juz troche na niego za pozno - choc jakby sie uprzec jeszcze moge to zrobic
Mianowicie powiedzieli, ze moglam tam zadzwonic i nie przedstawiac sie, tylko poprosic szefowa... to bylby dobry pomysl, ale dziewczyna moglaby sie dopytywac z kim ma przyjemnosc i raczej musialabym sie przedstawic, a ta znow moglaby sciemniac ze szefowej nie ma
Jednak mysle ciagle, czy nie zadzwonic do tego salonu (nie na kom.menagerki) i nie poprosic o szefowa... spytalabym jej osobicie o co chodzi, czy maja juz kogos, i dlaczego mnie zwodzili...

aha...wiec podaje oficjalnie nazwe: Akademia Urody DERMISS, Kraków
tu ich str.internetowa: http://dermiss.pl/
fajna mi "akademia"

[motylek1007]

Napisane przez Maripossa

moglam tam zadzwonic i nie przedstawiac sie, tylko poprosic szefowa...

sekretarka moze (a raczej na pewno) nie połączyc sie z szefową dopóki sie nie przedstawisz i nie powiesz w jakis sprawie dzownisz

[azzis]

Z jednej strony rozsądek podpowiada żeby to olać. Ale z drugiej strony nikt nie chce być traktowany jak "śmieć". To, że managerka dała plamę nie znaczy, że musi traktować ludzi jak debili. Powinna przyjąć to "na klatę", jak to się mówi, i przyznać do błędu, jeśli takowy popełniła.

Ja bym chyba zadzwoniła do salonu i poprosiła z kierowniczką. Zawsze możesz powiedzieć, że dzwonisz w sprawie prywatnej bez przedstawiania się, albo podać inne nazwisko I wtedy powiedziałabyś szefowej, że tak się nie traktuje ludzi... powiedziałabyś jej do słuchu

[Maripossa]

Napisane przez motylek1007

sekretarka moze (a raczej na pewno) nie połączyc sie z szefową dopóki sie nie przedstawisz i nie powiesz w jakis sprawie dzownisz

nazwisko ok, zmyslilabym, ale na 90% nie musze mowic w jakiej sprawie dzwonie no a jesliby usilnie nie chcialaby mnie z nia polaczyc, no to juz trudno odpuscilabym chyba
jednak jak ja tam bylam na rozmowie to zadnej sekretarki czy recepcjonistki nie bylo, stala kosmetyczka za biurkiem ktora byla wolna i wszystko mam wrazenie przechodzi przez ta menagerke.

[Akane]

Maripossa: szczerze Ci radzę - olej to i sobie odpuść. Myśląc o tym, szukając metody poradzenia sobie z tą sytuacją, wałkując w kółko w głowie to, co się wydarzyło - tylko można sobie zafundować dodatkowy stres. Czy ta firma warta jest takich nerwów i ciągłego myślenia o niej? Raczej nie. Lepiej siły spożytkować na szukanie innego miejsca zatrudnienia, a tamto po prostu skreślić i już. Po jakimś czasie nawet to nieprzyjemne uczucie, które teraz siedzi w środku, zniknie. Natomiast im silniej się będzie angażowało w tę sprawę, tym trudniej będzie później o wszystkim zapomnieć. A kto wie, czy szukanie sposobu na to, żeby "interweniować" nie przysporzy dodatkowego stresu.