Lady Comp

[celka2000]

Czy ktoras z Was korzysta z Lady Comp do badania dni plodnych? Jak wyglada skutecznosc tego urzadzenia (z Waszego doswiadczenia). I czy faktycznie wystarczy nie wspolzyc przez 6 dni w miesiacu? (czy to sprawa bardziej indywidualna i urzadzenie wskazuje kazdej inaczej).

czekam na info

[angellka]

Podłaczam sie do pytan Celki . Ktos za was uzywał??
http://www.ladycomp.pl/nowoczesna+antykoncepcja.php

[monikax]

Ja napewno nie zdecydowałabym się na taką metodę antykoncepcji. Nie wydaje się ona zbyt skuteczna. Jak dla mnie to kolejny sposób aby zarobić na naiwnych.

[Cdz]

ja tez nie ufałabym uządzeniu... przeciez to TYLKO uządzenie które zawsze moze się zepsuc.. aha i cena mnie wprost zszokowała!

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Jaka cena

[agnieszka k]

o kurcze a to CI dobre.

[martynaa]

ja kupuję Bioself... tańszy i mniej skomplikowane oprogramowanie= pewniejsze
moja siostra używa i jest b zadowolona.

[angellka]

No własnie mi tez nie wydaje się skuteczna. Pytam tak z ciekawości bo może ktos to stosuje ,ale ta cena zdecydowanie odstrasza.

Martynaa napisz cos więcej o tym Bioself'cie. Jak długo twoja siostra uzywa?? i jak ogólnie się sprawdza??

[martynaa]

3 lata ...i jest zadowolona ... nie polecałaby mi gdyby nie była

[Daytona3]

polecam NPR, nic nie kosztuje i jest równie skuteczne jak antykoncepcja hormonalna dlatego że same prowadzimy obserwacje, wyciagamy wnioski, pewnie to urządzenie nie jest złe ale drogie

[Daytona3]

Bioself wydaje mi się ok ale dodałabym do tego jeszcze obserwację szyjki i śluzu

[Daenerys]

Bioself i NPR co to jest?

Jeśli chodzi o cenę Lady comp to prawie 2000 jakby kogoś interesowała

[Daytona3]

Bioself - urządzenie do podmiaru temperatury z pamięcia długości cyklu, w necie najlepiej poczytać, a NPR to Naturalne Planowanie Rodziny też wiele na ten temat jest stronek. Nie mylcie z "kalendarzykiem".

[zuz@]

ja mam ladycomp i polecam, skuteczność to 99,3 % większa od bioselfu
tu wiecej na ten temat http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=108390

i tu
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=111793

[LOLA7]

Ja mam Lady comp i jestem zadowolona przede wszystkim dlatego że już sie nie faszeruje tabletkami a urządzenia ma taka sama skuteczność. Moja koleżanka uzywa go już od 3 lat i w sumie to ona mie skusiła na zakup za co jestem jej wdzięczna bo teraz nie zamieniłabym go juz za nic

[poziomka25]

mam lady comp od marca 2008 czyli juz rok i dziala bez zarzutu jestem zadowolona bo to zdrowy sposob, jedyny minus ze najwieksza ochota na seks mam gdy swiatelko jest czerwone... ilosc dni z swiatelkiem czerwonym jest rozna np czasem mam troche dluzszy cykl i wtedy czerwonych jest wiecej. nie wiem dlaczego tyle osob jest nieufnych do tego urzadzenia, mi sie wydaje ze urzadzenie jest jak najbardziej logiczne.

[ushia]

no tak, super, pokazuje kiedy sa dni plodne i nieplodne
ale plemniki w organizmie kobiety moga przezyc do trzech dni - to co mi z tego, z pokazalo w czwartek ze plodne, jak w srode uprawialam seks?

[Shortie]

Napisane przez ushia

no tak, super, pokazuje kiedy sa dni plodne i nieplodne
ale plemniki w organizmie kobiety moga przezyc do trzech dni - to co mi z tego, z pokazalo w czwartek ze plodne, jak w srode uprawialam seks?

Z tego co wyczytałam na stronce http://www.ladycomp.pl/lady-comp.php to urządzenie pokazuje ci prognozę płodności na kolejne 6 dni .... tak abyś mogła sobie odliczyć te 3 dni

Super sprawa, jak uzbieram kasę to sobie kupię!

[LOLA7]

Nie do końca tak jest.
Urządzenie bierze pod uwagę że plemniki potrafią przezyc do 3 dni dlatego zawsze ten okres płodny o te 3 dni przedłuża.

A więc jak pokazuje Ci w środe zielone światełko to nawet jak w czwartek jest czerwone to i tak nie zajdziesz bo 3 dni rezerwy zawsze są zachowane

[ananke_2]

Ja mam od 7 miesiecy Persone:

http://www.persona.info.pl/

Jestem bardzo zadowolona. Mierzy plodnosc na podstawie zawartosci hormonow w moczu, trzeba wykonac 7-8 testow paskowych (jak ciazowe) w miesiacu. W trakcie cyklu pokazuje zielone lub czerwone (mozliwosc zajscia w ciaze) swiatelko. Czerwone pojawia sie ok 6 dni przed owulacja i swieci 2 dni po owulacji. Reszta dni jest zielona, czyli mozna uprawiac seks bez ograniczen.

[poziomka25]

mam lady comp od marca 2008 i jestem bardzo zadowolona. dziala jak najbardziej w ciaze narazie nie zaszlam.polecam wszystkim.

[rapifen]

polecam NPR, nic nie kosztuje i jest równie skuteczne jak antykoncepcja hormonalna

proszę nie siać herezji!!

przepraszam, ale jak wykonuje się pomiary...?:P

[Rilla82]

Ja polecam rownież pearly, jest to trochę tańszy odpowiednik lc, robiony na tym samym oprogramowaniu, przez tego samego producenta. Skuteczność równie wysoka co pigułek. Urządzenie właściwie się nie myli (oczywiście minimalny margines błędu jest przy kazdej metodzie) i nie wpływa negatywnie na stan zdrowia kobiety, minusem tej metody, tak jak w przypadku pozostałych NPR, jest problem zabezpieczania się lub powstrzymywania od współżycia w dni "czerwone".

[LouisIdler]

Kurczę, chciałabym już przestać brać hormony, ale zupełnie nie mogę zaufać LPR czy gumkom. Szkoda,że tak mało jest opinii osób, które od dłuższego czasu stosują Perly, czy Lady Comp, może wtedy łatwiej było by mi się przekonać

[Rilla82]

Na forum Kafetaria od kilku dobrych lat istnieje wątek dotyczący lc i pearly, ma grubo ponad 2 tys. wpisów. Może nie wszyscy są zadowoleni z tej metody ze względu na pewną uciążliwość w stosowaniu, ale wpadki dotąd nie było żadnej.

[persa]

ja uzywam ale dopiero 1 cykl za mna wiec nie moge za wiele sie wypowiedziec, poki co mam malo 'zielonych dni, mam nadzieje ze z czasem bedzie wiecej, ale powiem Wam ze super sprawa w koncu moglismy sobie pofiglowac troche, zupelnie bezstresowo, ufam LC w 100% noi najwazniejsze ze nie musze sie truc

[cgc]

NPR to kłamstwo do kwadratu. Te metody są mniej "naturalne" niż prezerwatywa, a ich skuteczność jest fatalna i raczej nigdy nie dorówna prezerwatywie czy pigułce. NPR polegają na unikaniu seksu w te dni, kiedy organizm się tego naturalnie domaga (czyli w dni płodne). To ma być naturalne? Ta metoda ma tylko jedną zaletę, a mianowicie jest oficjalne zaaprobowana przez Kościół -- przy czym to jest zaleta tylko dla osób wierzących i traktujących poważnie katolickie poglądy na seksualność (a to są dwie różne rzeczy).

Generalnie są dwie sensowne drogi dla osób wierzących:
1. Przestrzegać seksualnych reguł katolickich, ale WSZYSTKICH. A wiec zero seksu przedmałżeńskiego itp. Wtedy można się bawić w NPR, ewentualnie zawsze można jeszcze zmądrzeć po drugim, trzecim dziecku.
2. Nie przestrzegać seksualnych reguł katolickich, ale z głową. A więc jeśli łamiemy np. zasadę braku seksu przedmałżeńskiego, to koniecznie w pakiecie z zasadą nie stosowania prawdziwej antykoncepcji.

Natomiast stosowanie NPR nie będąc gotowym na dziecko, albo nie stosowanie niczego w analogicznych okolicznościach to zwyczajny idiotyzm.

[Rilla82]

Napisane przez cgc

NPR to kłamstwo do kwadratu. Te metody są mniej "naturalne" niż prezerwatywa, a ich skuteczność jest fatalna i raczej nigdy nie dorówna prezerwatywie czy pigułce. NPR polegają na unikaniu seksu w te dni, kiedy organizm się tego naturalnie domaga (czyli w dni płodne). To ma być naturalne? Ta metoda ma tylko jedną zaletę, a mianowicie jest oficjalne zaaprobowana przez Kościół -- przy czym to jest zaleta tylko dla osób wierzących i traktujących poważnie katolickie poglądy na seksualność (a to są dwie różne rzeczy).

Generalnie są dwie sensowne drogi dla osób wierzących:
1. Przestrzegać seksualnych reguł katolickich, ale WSZYSTKICH. A wiec zero seksu przedmałżeńskiego itp. Wtedy można się bawić w NPR, ewentualnie zawsze można jeszcze zmądrzeć po drugim, trzecim dziecku.
2. Nie przestrzegać seksualnych reguł katolickich, ale z głową. A więc jeśli łamiemy np. zasadę braku seksu przedmałżeńskiego, to koniecznie w pakiecie z zasadą nie stosowania prawdziwej antykoncepcji.

Natomiast stosowanie NPR nie będąc gotowym na dziecko, albo nie stosowanie niczego w analogicznych okolicznościach to zwyczajny idiotyzm.

Ale co to ma do wątku o Lady Comp, którego skuteczność to grubo ponad 99%? Zresztą poczytaj sobie badania raz o komuterku, a dwa o NPR w ogóle, zanim się zaczniesz wypowiadać, bo niestety, ale masz bardzo niepełne dane.
A tak na marginesie ja jestem nieplanującą dzieci ateistką i z ogromnym powodzeniem stosuję komputer cyklu już od dłuższego czasu.

[cgc]

Napisane przez Rilla82

Ale co to ma do wątku o Lady Comp, którego skuteczność to grubo ponad 99%? Zresztą poczytaj sobie badania raz o komuterku, a dwa o NPR w ogóle, zanim się zaczniesz wypowiadać, bo niestety, ale masz bardzo niepełne dane.
A tak na marginesie ja jestem nieplanującą dzieci ateistką i z ogromnym powodzeniem stosuję komputer cyklu już od dłuższego czasu.

A ile to jest ten dłuższy czas?

Pojęcia nie mam, czemu ateistka chciałaby się męczyć jakąkolwiek metodą NPR. Nawet gdyby ta deklarowana skuteczność LadyComp była prawdziwa, to ciągle pozostaje cała masa innych wad, w szczególności brak seksu w te dni, kiedy się najbardziej chce. Przy innych metodach robisz to kiedy chcesz, a nie kiedy urządzenie pozwala (a pozwala tylko wtedy, kiedy organizm najmniej chce).

Skuteczność, na którą się powołujesz, to dane podawane przez PRODUCENTA. A więc warte mniej więcej tyle co slogany reklamowe. Wskaźnik Pearla ma taką naturę, że marnie porównuje środki powszechnie stosowane z niszowymi, niszowe są tu uprzywilejowane, zwłaszcza gdy badania zleca producent. Wskaźnik ten ma też wiele innych wad. Nie uwzględnia m.in. kwestii satysfakcji ze stosowanej metody, efektów ubocznych stosowania, zmian skuteczności w czasie. Wskaźnik Pearla nie uwzględnia też częstotliwości seksu. Te same środku antykoncepcyjne mają inne wskaźniki Pearla, jak się je liczy w krajach o różnym klimacie. Producenci nowych wynalazków antykoncepcyjnych doskonale znają te wyniki i dobrze wiedzą jak testować swoje produkty, żeby wyszły właściwe wyniki.

Jak to całe Lady Comp faktycznie zrobi się popularne, to rzeczywista skuteczność szybko przebije podłogę, ale producent bez wątpienia dalej będzie cytować zamawiane przez siebie badania, które deklarują 99,3% skuteczności...

Tak więc raczej ostrożnie trzeba podchodzić do tych wyników, bo są co najmniej podejrzane.

[Rilla82]

Napisane przez cgc

A ile to jest ten dłuższy czas?

Pojęcia nie mam, czemu ateistka chciałaby się męczyć jakąkolwiek metodą NPR. Nawet gdyby ta deklarowana skuteczność LadyComp była prawdziwa, to ciągle pozostaje cała masa innych wad, w szczególności brak seksu w te dni, kiedy się najbardziej chce. Przy innych metodach robisz to kiedy chcesz, a nie kiedy urządzenie pozwala (a pozwala tylko wtedy, kiedy organizm najmniej chce).

Skuteczność, na którą się powołujesz, to dane podawane przez PRODUCENTA. A więc warte mniej więcej tyle co slogany reklamowe. Wskaźnik Pearla ma taką naturę, że marnie porównuje środki powszechnie stosowane z niszowymi, niszowe są tu uprzywilejowane, zwłaszcza gdy badania zleca producent. Wskaźnik ten ma też wiele innych wad. Nie uwzględnia m.in. kwestii satysfakcji ze stosowanej metody, efektów ubocznych stosowania, zmian skuteczności w czasie. Wskaźnik Pearla nie uwzględnia też częstotliwości seksu. Te same środku antykoncepcyjne mają inne wskaźniki Pearla, jak się je liczy w krajach o różnym klimacie. Producenci nowych wynalazków antykoncepcyjnych doskonale znają te wyniki i dobrze wiedzą jak testować swoje produkty, żeby wyszły właściwe wyniki.

Jak to całe Lady Comp faktycznie zrobi się popularne, to rzeczywista skuteczność szybko przebije podłogę, ale producent bez wątpienia dalej będzie cytować zamawiane przez siebie badania, które deklarują 99,3% skuteczności...

Tak więc raczej ostrożnie trzeba podchodzić do tych wyników, bo są co najmniej podejrzane.

Dwie sprawy - 1) forum o LC, które można znaleźć na Kafeterii jest prowadzone od 2005 i jak dotąd, mimo że przewinęło się przez nie masa użytkowniczek, żadnej ciąży nie zanotowano. Był chyba jakiś forumowy przypadek w Ameryce, ale to jeden, o którym mi wiadomo. Ja używam pearly nieco ponad rok i może nie jest to długo, ale poznałam już mechanizm działania urządzenia i naprawdę nie widzę możliwości, żeby mogło zawieść, jeśli jest stosowane zgodnie z instrukcją, zwłaszcza jeśli chodzi o zielone lampki po skoku temperatury - po prostu natury nie oszukasz
2. A argument o wstrzymywaniu się od seksu też nie jest trafiony - bo to indywidualna sprawa kazdej użytkowniczki, czy się w "czerwone" wstrzymywać czy może w tym czasie stosować inne metody zabezpieczeń. LC daje Ci tylko wskazówki, kiedy można współżyć bez żadnych dodatkowych środków (wg. mnie bardzo precyzyjne), a co zrobisz w pozostałym czasie - Twoja sprawa.
Nie rozumiem więc tej zmasowanej krytyki.