makijaż na studniówkę-pomóżcie

[iierrorii]

Zwracam się do was drogie Wizażanki z prośbą o pomoc,rade,obiektywną opinie,niebawem czeka mnie studniówka,więc postanowiłam zabrać się za makijaż żeby zdążyć go jeszcze dopracować
zazwyczaj nie maluję się dużo,kredka do oczu i jakieś cienie
do makijażu który prezentuje użyłam:
białe cienie
czarne cienie
kredkę
o marki nie pytajcie (ze względu na wiek jeszcze nie kupuje porządnych kosmetyków,przynajmniej tych do makijażu,ale kiedyś to się zmieni,musi )
Powiedzcie co sądzicie o tym makijażu? Co powinnam dopracować co zmienić?
Kreacje mam czarno-srebrną

Z góry dziękuje za wszystko

[martina1319]

Makijaż masz ładny - tylko nie wiem czy czarno białe cienie z "srebekiem" będą dobre do twojej sukienki Z tego co wiem nie powinno sie dawac makijażu idealnie po kolor sukienki - muszą się różnić bynajmniej odcieniem Bynajmniej takie jest moje zdanie

[tylkokasia]

Wiesz nie jest źle tylko musisz jeszcze troszkę poćwiczyć rozcieranie kolorków i możesz śmiało wyciągnąć cienie wyżej. Pod łuk brwiowy możesz nałożyć rozświetlacz lub jasny, błyszczący cień. I uczesać brwi
Wczoraj wstawiłam makijaż w identycznym stylu więc możesz sobie podejrzeć u mnie jak ja to robię.
I pod cienie (na studniówkę) polecam bazę pod cienie. Wtedy makijaż wytrzyma cało nocną zabawę i nie zniknie z oczu ani się nie rozmaże

[martina1319]

Z tego co kiedyś czytałam brązowe oczy ładnie podkleślą ciebie w kolorze właśnie czarnym i białym, szarym i wszystkich odcieniach zieleni, grafitowy tusz, i czarna, złota lub turkusowa kredka ( to informacje z artykułu - nie dokonca się z nimi zgadzam, ale zawsze można sprawdzic ) Chciarz mysle że odcienie lekkiego różu, brązu, czy srebra też były by dobre - tylko wszystko zalezy od kiecki jaką masz - może masz jakieś zdjęcie? Ale myślę, że tylkokasia lepiej ci pomoże

[wiola233]

Rozcieranie cieni na pewno musisz dopracować, też dobrze byłoby gdybyś pokazała się już z podkładem i wymodelowaną twarzą (czyli róż bronzer, rozświetl.) żeby miało to naprawdę fajny efekt i to, że masz czarno-srebrną kreację nie znaczy absolutnie, że masz mieć taki właśnie makijaż super podkreślić możesz oczka innymi zupełnie cieplejszymi kolorami

[Nonah]

Na pewno kolorki trzeba rozetrzeć i (tak jak tylkokasia pisała) cienie wyciągnąć wyżej. Ja bym Cię widziała w fiolecie

[buena]

Napisane przez Nonah

Na pewno kolorki trzeba rozetrzeć i (tak jak tylkokasia pisała) cienie wyciągnąć wyżej. Ja bym Cię widziała w fiolecie

Mi też fiolet przyszedł do głowy, a do czarno-srebrnej kiecki też super by wyglądało. No i plus opinie dziewczyn powyżej .

[Wizabelka]

Mam kilka rad:
1. Najważniejsza dla całości będzie cera. Popracuj nad nią, zamaskuj niedoskonałości porządnie - opłaci się dla efektu końcowego.
2. Srebrny makijaż niesie ze sobą ryzyko trupiego wyglądu - polecałabym Ci makijaż matowy, z cieniowanych brązów. Zamiast w blask poszłabym w mocne podkreślenie oczu, które masz bardzo ładne.
3. Ważna rzecz - NIE OBRYSOWUJ całych oczu kredką! To jeden z podstawowych grzechów makijażu - przez to traci uroda oczu - wyglądają na mniejsze. Oczy obrysuj mocno, ale tylko z zewnętrznego kącika do połowy górnej powieki i krótką kreseczkę na dolnej powiece.
4. Jeśli chodzi o cienie, spróbuj czegoś takiego:
ruchomą powiekę, tę przykrywającą gałkę oczną, pomaluj jasnym cieniem. załamanie ciemniejszym - mocniej na zewnątrz, dojedź do połowy oka. Do tego mocna kreska brązowa (jak w pkt.3, do połowy oka) roztarta gąbeczką i poprawiona precyzyjnie czarnym eyelinerem (lub dobrze zastruganą kredką).
5. Zadbaj o brwi - zaczesz je, przejedź lakierem do włosów, psikniętym na palec, lub odrobiną błyszczyka.
6. Nałóż odrobinę brązu na zewnętrzne części policzków.

Popróbuj różne możliwości, jeszcze raz odradzam srebrny.
Użyj kolorów, których czujesz się dobrze.
Makijaż nie musi być koniecznie błyszczący, bo to wielka impreza itd., musi Ci być w nim przede wszystkim ładnie.

Pozdrawiam i czekam na dalsze próby

aha! Jeśli chodzi o brwi! Staraj się, by miały kształt łuku podnoszącego oczy, zaczesz je pionowo do góry i delikatnie wygładź je u góry, przeciągając patyczkiem ku zewnętrznemu kącikowi. Możesz też skorygować ich kształt kolorem, ale ostrożnie z kredką! Bezpieczniej zrobić to jasnobrązowym cieniem (nie perłowym!) nanosząc go precyzyjnym pędzelkiem.

Jeśli chcesz i mieszkasz niedaleko, mogę Cię wymalować w Krakowie i pokazać parę technik. Oczywiście za darmo.

[iierrorii]

dziękuję za wszystkie rady
ale mam trochę pytań
tylkokasia: to TEN makijaż? śliczny,możesz podpowiedzieć jak go zrobić?a co do tej bazy ile ona może mnie wynieść?
wiola233,Nonah:jak powinnam rozcierac te cienie,w sensie czym? może być patyczek kosmetyczny?
Nonah,buena:co racja to racja filet mi pasuje i to każdy odcień,ale macie coś konkretnego na myśli?
Wizabelka:nie obrysowuje całych oczu kredką,nie umiem potraktować przyzwoicie nią górnej powieki jakieś krzywe linie mi wychodzą więc tego nie robię nie czuję się w tym makijażu odświętnie,chociaż przeciwko brązom też bym nic nie miała co do cery,właściwie to muszę się przyznać ale nie potrafię jej ładnie zamaskować,bardzo bym chciała żeby wyszło to naturalnie bez efektu okropnej maski a co do zaproszenia chętnie bym skorzystała ale jestem z wielkopolski,może jak w wakacje będę w tamtych stronach to się upomnę o kilka lekcji porządnego makijażu

[iierrorii]

UP!ktoś inny też może odpowiadać,najwyżej będę dziękować innym(znaczy większej ilości osób) osobą

[YenneferD]

Hm, u Ciebie najważniejsze to popracować nad cerą. Czyli na nawilżoną kremem twarz nakładamy podkład, cienką warstwą, powinna wystarczyć kropla wielkości małego orzecha laskowego - podkład wyrówna koloryt cery i w twoim przypadku wystarczająco ukryje malutkie cienie pod oczami. Na podkład na pryszczyki i krostki nakładasz korektor, delikatnie wklepujesz go opuszką palca tak żeby przykrył niedoskonałosci a sam pozostał niewidoczny. Całość utrwalasz pudrem sypkim - makijaż będzie się dłużej trzymał a buzia nie będzie się za szybko świecić. Co do koloru cieni to również widziałabym fiolet - cienie możesz spokojnie nakładać dołączoną do nich pacynką, ale rozcierać je najlepiej jest pędzelkiem. Jeżeli nie masz pędzelka to w sumie z cieniowania nie za wiele wyjdzie, dlatego polecam wersję minimalistyczną - na całą powiekę nakładasz ciemniejszy cień, minimalnie ponad załamanie powieki, i opuszkiem małego palca delikatnie rozcierasz granicę w górę, w stronę brwi. Możesz sobie pomóc nabierając na palec ciutkę jaśniejszego cienia, np. pudrowy róż. Ten sam jaśniejszy cień nałóż w wewnętrzne kąciki oczu. Patyczkiem higienicznym możesz nałozyć ciemniejszy cień cienką linią pod linię dolnych rzęs. Na górnej powiece mozesz zrobić kreske czarna kredką i też rozetrzeć ja patyczkiem higienicznym z odrobina ciemniejszego cienia, albo i bez Mocno wytuszuj rzęsy. Do tego trochę różu na policzki, delikatnie rózowy błyszczyk i jesteś gotowa

[xxzxczx me]

Od siebie mogę dodać też, abyś koniecznie zapuściła brwi. Ładnie wyregulowane dodają wyrazu spojrzeniu i, jak dla mnie, są ramą twarzy. Bez nich zawsze będzie czegoś brakować. Przejrzyj zdjęcia gwiazd i modelek, zobacz, jaki kształt jest pożądany. Robisz bardzo podstawowy błąd, tj. za wysoko wyrywasz włoski nad wewnętrznym kącikiem oka. Przejście w łuk musi być łagodne. Mam też wrażenie, że brwi zaczynają się zbyt daleko od siebie. Na czas zapuszczania możesz kupić w sklepie kosmetycznym kredkę do brwi w szarym kolorze i delikatnie dorysowywać sobie małe "włoski" tam, gdzie ich brakuje (ja mam taką z Max Factor'a, zawiera dodatkowo grzebyk). Pamiętaj o późniejszym przeczesaniu brwi szczoteczką (taką po zużytej maskarze), aby lekko rozetrzeć kreski. Efekt ma być naturalny, nie dramatyczny! Dlatego nie przesadzaj. A potem sru do kosmetyczki, która nada im ładny kształt i powie Ci, jak je regulować w przyszłości. Powodzenia