2007-02-21, 11:13 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Możesz iść do rodzinnego, z tak niskim poziomem hemoglobiny (nie wiem jak inne wartości) nie wystarczy zastosowanie samej diety. Trzeba będzie poszukać przyczyn jej niskiego poziomu, a tych jest od groma w zależności od rodzaju niedokrwistości.
|
2007-02-21, 12:00 | #32 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Moja anemia pewnie wynika z diety - czyli sama sobie na nią zapracowałam. Kupiłam sobie przed chwilą płatki śniadaniowe, brokuły, bułkę tartą i herbatę z pokrzywy. Jem żelazo w tabletkach od dwóch dni - Ascofer. Jutro pójdę się umówić do lekarza. Jelonek, dziękuję.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2007-02-21, 12:45 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 879
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
Tak jak mówię, może być z niedostarczania w diecie odpowiednich ilości, ale też często występuje jako objaw procesu chorobowego. Tak więc apeluję o większą rozwagę i leczenie, bo same warzywka np. zespołów złego wchłaniania nie wyleczą (nie mówię personalnie do Ciebie, ogólnie ). |
|
2007-02-21, 12:50 | #34 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Więc zadzieram kiecę i lecę ... do lekarza.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2007-02-23, 23:26 | #35 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Dziewczyny a słyszałyście o sposobie z gwoździami? Koleżanka opowiadała mi, że tak się wyleczyła z anemii. Wbijała w jabłko gwoździe i zostawiała na noc, rano wyciągała gwoździe i jadła to jabłko. Podobno żelazo zawarte w gwoździach przechodzi do jabłka (a że jabłko ma witaminę C, to organizm lepiej wchłonie żelazo). Nie wiem, czy wierzyć w to czy nie ...
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2007-02-24, 01:02 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 453
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
I wierz mi, że dopóki sie zdrowia nie straci to się nie docenia tego. |
|
2007-02-24, 14:49 | #37 | |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
Z tym, że te jabłko jest później... feee
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
2007-02-24, 15:03 | #38 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Wszystko jest pyszne przy brokułach. Na samą myśl o nich jest mi niedobrze. O pokrzywie nie wspomnę ...
Hmmm ... ale czy żelazo zawarte w gwoździach i to w np. brokułach to jest to samo żelazo?
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2009-01-20, 21:16 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
odgrzebałam wątek, z przyczyn wiadomych.
już drugi raz w swoim życiu mam anemię. pierwszy raz z powodu braku krwi w organizmie - dostawałam ją w szpitalu. a teraz.. żelazo. brałam leki. było dobrze przez pewien czas, a teraz znowu mam objawy. i dlatego mam pytanie. do czego prowadzi nieleczona anemia? oprócz białaczki, bo o niej wspominały już dziewczyny. |
2009-11-16, 14:59 | #40 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
Część tekstu ze strony kafeteria.pl Niedokrwistość jest schorzeniem bardzo popularnym i zwykle wykrywanym zbyt późno. Dopiero kiedy odczujemy poważniejsze zaburzenia, idziemy do lekarza. Tam dostajemy skierowanie na badanie krwi i okazuje się, że mamy anemię. Czym zatem jest niedokrwistość? Niedokrwistość to stan chorobowy, w którym liczba krwinek czerwonych (erytrocytów; RTB) i stężenie hemoglobiny (barwnik czerwony krwi, który przenosi tlen) zmniejszają się poniżej normy: dla mężczyzn 5,0*1012 erytrocytów/l, dla kobiet 4,5*1012 erytrocytów/l oraz ilość hemoglobiny poniżej 9,93 mmol/l u mężczyzn i 9,0 mmol/ u kobiet. Objawy choroby wiążą się z niedostatecznym przenoszeniem tlenu z płuc do tkanek, który po naszym organizmie powinny rozprowadzać właśnie czerwone krwinki, a dokładniej zawarta w nich hemoglobina. W konsekwencji anemia prowadzi do zaburzeń układu nerwowego. Miewamy wówczas zawroty głowy, szum w uszach, uczucie pustki w głowie, niemożność skupienia uwagi, łatwe męczenie się i uczucie znużenia oraz upośledzenie pamięci. Dzieci z niedokrwistością gorzej się uczą i wykazują gorszy ogólny rozwój psychofizyczny. Pojawiają się również objawy ze strony układu krążenia takie jak: bladość skóry i błon śluzowych, zmniejszenie zdolności ustroju do utrzymania właściwej temperatury ciała, przyspieszenie akcji serca szczególnie w czasie wysiłku fizycznego. Częstym objawem anemii jest także bezsenność, zwiększona drażliwość i pobudliwość nerwowa. Poza tym tak na chłopski rozum wiadomo, że jak ma się za mało czerwonych krwinek, (które odpowiadają za transport tlenu do tkanek i narządów naszego ciała) to stają się one niedotlenione, a dłuższe niedotlenienie jest groźne. Taki prosty przykład: miał miejsce jakiś wypadek, zostało zatrzymane krążenie i jeśli nie udzieli się pomocy poszkodowanemu, to właśnie brak krążenia powoduje niedotlenienie mózgu co może mieć bardzo poważne skutki. Oczywiście mój przykład jest lekko przesadzony, bo anemia nie będzie miała tak poważnych skutków jak zatrzymanie krążenia jednak nie można jej lekceważyć. Anemia to choroba, a każda choroba może mieć różne powikłania groźne dla życia. Ja też kiedyś miałam anemię i nie było ciekawie ze mną. Więc weź się w garść i idź do lekarza Życzę zdrówka Edytowane przez elle8 Czas edycji: 2009-11-16 o 15:02 |
|
2009-11-26, 13:18 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Byłam oddać dzisiaj znów krew.
Pani pobrala mi krew i okazało się, że znów mam anemię;/ 980 hemoglobiny;/ Jak miałam anemię pół roku temu to brałam Sorbifer i wróciło wszystko do normy, a teraz znów.;/ |
2009-11-26, 14:46 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
to są skrajne przypadki, jesli wyniki wskazuja ze jest takie ryzyko, lekarz kieruje do szpitala na transfuzje krwi. W przypadku lzejszych przypadkow leki i dieta. Jesli chodzi o ten sposob z jablkiem i gwozdziami - podobno bardzo stary i dobrze dziala ja wyszlam z anemii (hemoglobina z 9,1 skoczyla do 12) dzieki piciu pokrzywy. pozdrawiam |
|
2009-11-27, 04:43 | #43 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
Koniecznie idź do lekarza i to szybciutko! Tak, idź do rodzinnego, on da Ci ew skierowania na badania i przepisze leki. Zawsze jestem bardzo blada, ale ja to lubię, nieważne, któregoś dnia w wakacje szłam ulicą i jakiś gość do mnie "Przepraszam, czy dobrze się pani czuje?" Ja, że tak, o co Ci chodzi? o On: Bo jesteś tak blada, jakbyś zaraz miala zemdleć. Ja: Wszystko jest w porządku on: to DOBRZE, BO JUŻ SIĘ WYSTRASZYŁEM I POSZEDŁ. ostatnio SPOTKAŁAM GO NA IMPREZIE I ON DO MNIE ; no, miałaś rację, zawsze kiedy Cie widzę wyglądasz jakbyś chorowala na bielactwo... (po chwili), ale lądnie Ci z tym) |
|
2009-11-27, 08:58 | #44 |
Lena
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 12 229
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
ja też wiele razy zapadałam na anemię.. nawet mogę śmiało powiedzieć że w czasach licealnych- ale i wcześniej- anemia mi zawsze towarzyszyła.
czym sie tak doprawiłam- nie wcale sie nie odchudzałam- jako małe dziecko, urodzone przedwczesnie juz wtedy miało problem z jedzeniem; potem w wieku szkolnym nielubiało jeść mięsa i żadne rzeczy i prośby, przekupstwa na mnie nie działały. wiadomo jak dziecko sie na coś uprze to nic nie pomoże. czym sie to skończyło.. parę razy w życiu zmuszona byłam brać żelazo- zarówno w tabletkach i płynie jak i w zastrzykach. i jedno i drugie ujemnie wpływało na mnie. zastrzyki cholernie bolały, a tabletki oraz płyn- które przyjmowałam w okresie szkolnym- odbarwiły mi tkanke nazębną. i juz nigdy moje zęby nie wyglądały ładnie. na szczęście ten okres minął parę lat temu. moje nawyki żywieniowe tak jakos jednego dnia sie zmieniły. zaczełam normalnie jeść, poziomy sie unormowały, nie czułam sie juz tak zimno, itd. więc jest sukces. choć wiem że anemia lubi sie nawracać. wczesniej robiłam morfologię krwi co 3 miesiące, teraz juz tylko jak potrzebuję! ostatnio gdy przyjmowałąm sie do pracy i robiłam badania- mówiłam mojej lejkarce żeby sie nie przejmowała, bo napewno moj wynik morfologii pozostaje wiele do życzenia- byłam świeżo po przebyciu choroby zakaźnej; i też nie jadłam tak jak powinnam i co powinnam. ale co sie okazałó- wynik był chyba jednej z najlepszych od paru lat!
__________________
Mała, Wredna, Bezczelna..
ale jakże zadowolona z siebie! |
2009-11-27, 10:02 | #45 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Mnie też od zawsze, tzn. dopiero rok temu się dowiedzialam, ale chyba od zawsze mam tę przypadłośc, blada, chuda, wiecznie zmecona
|
2009-11-29, 17:05 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 31
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
witam, od jakiegos czasu miewam skoki ciśnienia do 160/100, nie wiecej, mam podwyzszony puls 90-100, jestem osłabiona, rozkojarzona, tak sama siebie nie pewna się czuje, czasami mam wrazenie ze nogi mi sie uginaja, mam pustke w głowie, ogólnie źle sie czuje a nic mnie nie boli, nie mam apetytu, przez co już schudłam sporo, miesiac temu robiłam morfologie wyszła ok, poziom żelaza miałam 29 (50-150), teraz 54, a ferrytyna teraz 12,50(10-291), czy te doloegliwości mogą byc przez ta ferrytyne?? wiele innych wyników robiłam i wszystko jest ok. Podpowiedzcie mi coś bo ma m 10 tyg dziecko i nie zawsze moge sie nim zając tak jak trzeba, a mam pytanie jeszcze, bo mam momenty ze super sie czuje?? czemu sa takie wachania raz dobrze raz źle?
|
2009-11-29, 18:03 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
zapytam mamy jak wróci z pracy i napiszę
|
2009-11-29, 19:50 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 31
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
oki, czekam
|
2009-11-29, 20:18 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
po porodzie może tak być. powinnaś udać się do lekarza pierwszego kontaktu, a ten powinien przepisać preparat zawierający żelazo. Nie piszesz ile wynosiła hemoglobina, jezeli jest mniej niż 10 na bank jest to anemia, dlatego też skoki ciśnienia i złe samopoczucie. proponuję jeść dużo: buraków, wątróbki, szpinaku i natki pietruszki i warzyw zawierających żelazo. -Moja Mama
|
2009-11-29, 22:41 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 31
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Podziękuj gorąco mamie,
|
2009-11-30, 13:40 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Nie ma za co
Ciebie także pozdrawiamy |
2009-11-30, 18:54 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 196
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
A w gubieniu zbędnych kilogramów niezbędny jest ruch. Taka jest moja recepta- taniec, gimnastyka (rozciąganie i skakanie - skakanka?-), lub nawet rower i pływanie. Polecam też dużo warzyw, owoców, soków z marchwi lub z czarnej porzeczki. Pozdrawiam
__________________
bądź sobą- po prostu sobą |
|
2009-11-30, 20:49 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 31
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
byłam dzisiaj u lekarza, powiedziała mi że moje dolegliwości zwiazane są z przeziębieniem które przeszłam tydzien po porodzie, a do tego jeszcze brak żelaza i stąd skoki ciśnienia i podwyższony puls, oraz złe samopoczucie...... dostałam antybiotyk i mam nadzieje że to jest przyczyną.....
|
2009-12-01, 07:52 | #54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
|
|
2009-12-06, 19:21 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 31
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
antybiotyk skonczyłam już brać, ale puls i kiepskie samopoczucie pozostało, mój wynik morfologii jest ok,
wbc 8.5 x 10^3/ul (4..10) plt 275 x 10^3/ul (150..400) RBC 4.51 X10^6/ul (4..5) hct 38.5 %(37...47) mcv 85.4 fl (79...100) mch 28.4 pg (27..31) FE 29 (50-150) teraz jak sobie robiłam jest 54 ta ferrytyna 12,5 (10-291) czy ten niski poziom może dawać takie objawy....., bo już sama nie wiem..... mam dośc już tego mojego samopoczucia, wogule do życia sie ostatnio nie nadaje, niedługo świeta, ja nie chce juz dłuzej tak sie czuc..... |
2010-03-12, 07:34 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Ja od dzisiajn znów walczę. Pomaga mi sorbifer
|
2012-06-30, 12:42 | #57 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 11
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cytat:
mam to samo .. niedobór żelaza, brałam tardyferon przez kilka miesięcy, potem była przerwa, miałam okropne bóle brzucha przez ponad 2 tyg.. lekarz w szpitalu powiedział że mój organizm jest wycieńczony . a głownym powodem tego jest ze jem za mało mięsa (nie jestem wegetarianka, po prostu lubuje się w innych rzeczach) . dostałam żelazo sorbifer , kwas foliowy , wit B. i póki co narazie jest lepiej |
|
2013-09-21, 18:54 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 741
|
Dot.: Nieleczona anemia = jakies ryzyko?
Cześć wszystkim
Moje odchudzanie + wzmożony wysiłek fizyczny doprowadził do anemii dowiedziałam się przypadkowo, kiedy szłam oddawać krew do szpitala. Panie pielęgniarki powiedziały że to mi powinna być ona dana, a nie żebym ja komuś oddawała. Mój stan hemoglobiny na były czwartek: 7.20. Od 8.00 przytaczają krew na oddziałach, a 12 - 13 to norma. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mój organizm się przyzwyczaił do tego stanu; nie odczuwałam senności, zmęczenia. Zauważyłam tylko że moje wyniki w bieganiu się pogorszyły, ale stwierdziłam że to chwilowy spadek formy... Jednak się myliłam. Byłam wczoraj u lekarza, przepisał mi żelazo w tabletkach. Kazał też abym spożywała paprykę, natkę pietruszki i piła sok z buraków. Skierował mnie na dokładniejsze badania a po wyniki idę w poniedziałek. Trochę się boję, bo nie wiem odkąd to mam, jak długo. Mam nadzieję że uda mi się z tego wyjść, choć deficyt mam dość spory. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:51.