Młodszy kolega - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-05, 13:10   #1
jasminka5
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2

Młodszy kolega


Witam,
piszę do was z pewnym problemem, który ostatnio zaprząta mi głowę.
Jak wiadomo chodzi o faceta...
Jakieś 5lat temu poznałam chłopaka, oboje mieliśmy po 18 lat i swego czasu zapowiadało się na związek między nami, ale mi zauroczenie szybko przeszło i z mojej strony nie mógł liczyć na nic więcej jak przyjaźń.
Ale nie o niego się rozchodzi
Wyżej wymieniony kolega ma brata, który jest od nas młodszy o 5lat. W momencie gdy go poznałam miał 13, więc wtedy był dla mnie po prostu dzieckiem i przez te lata nasz kontakt ograniczał się głownie do przywitania, gdy gdzieś się widzieliśmy. Obecnie ja mam 23, on 18 i sprawy nieco uległy zmianie
Średnio co tydzień bywam u tych braci i spędzamy czas razem. Jednak odkąd mój rówieśnik znalazł dziewczynę, również zapraszał ją na nasze spotkania, ale dość często gdzieś się zmywali i zostawiali nas samych. Trwa to może od pół roku i dzięki temu zaprzyjaźniłam się z jego młodszym bratem chyba bardziej niż z nim kiedyś
Przez ten cały czas traktowałam go adekwatnie do wieku, czyli jak młodszego brata, dużo czasu spędzaliśmy razem, bo o dziwo czuliśmy się w swoim towarzystwie niezwykle dobrze. Przeważnie jak wpadałam do niego w sobotę po południu to wracałam bliżej poniedziałku.

W końcu powiedział mi wprost, że nie dość, że uwielbia spędzać ze mną czas, to jeszcze bardzo mu się podobam i oczu nie może ode mnie oderwać.Musze przyznać, że z wzajemnością, ale wtedy jakoś nie miałam odwagi wyznać mu, że ostatnio z trudem powstrzymywałam się, aby się na niego nie rzucić.
Strasznie hamuje mnie fakt, że jest taki młody.
Ostatnio umawialiśmy się na następne spotkanie i zaproponował, żebym przyjechała kiedy u niego w domu nikogo nie będzie. Od słowa do słowa zorientowałam się o co mu chodzi Najpierw w formie żartu a potem już na poważnie stwierdziliśmy, że nam się taka wizja podoba i chyba nic nie stoi na przeszkodzie?
Nie chodzi mi tu o związek z nim, bo raczej tego nie biorę pod uwagę, chodzi o relacje typu friends with benefits. Ale z drugiej strony nie wiem czy się przełamie, wydaje mi się, że to trochę nienormalne, bo w końcu ja już nie najmłodsza , raczej szukam stałego związku, stabilizacji, a tu takie coś… i że w konsekwencji źle się to wszystko skończy. Przypuśćmy, że mam już stałego faceta i zapyta mnie o moje poprzednie związki? to co.. mam mu powiedzieć, że spotykałam się z pewnym bardzo młodym chłopcem na seksy? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z podobnej sytuacji? I tak, wiem, że to głupie
jasminka5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-05, 13:27   #2
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Młodszy kolega

Cytat:
Napisane przez jasminka5 Pokaż wiadomość
Witam,
piszę do was z pewnym problemem, który ostatnio zaprząta mi głowę.
Jak wiadomo chodzi o faceta...
Jakieś 5lat temu poznałam chłopaka, oboje mieliśmy po 18 lat i swego czasu zapowiadało się na związek między nami, ale mi zauroczenie szybko przeszło i z mojej strony nie mógł liczyć na nic więcej jak przyjaźń.
Ale nie o niego się rozchodzi
Wyżej wymieniony kolega ma brata, który jest od nas młodszy o 5lat. W momencie gdy go poznałam miał 13, więc wtedy był dla mnie po prostu dzieckiem i przez te lata nasz kontakt ograniczał się głownie do przywitania, gdy gdzieś się widzieliśmy. Obecnie ja mam 23, on 18 i sprawy nieco uległy zmianie
Średnio co tydzień bywam u tych braci i spędzamy czas razem. Jednak odkąd mój rówieśnik znalazł dziewczynę, również zapraszał ją na nasze spotkania, ale dość często gdzieś się zmywali i zostawiali nas samych. Trwa to może od pół roku i dzięki temu zaprzyjaźniłam się z jego młodszym bratem chyba bardziej niż z nim kiedyś
Przez ten cały czas traktowałam go adekwatnie do wieku, czyli jak młodszego brata, dużo czasu spędzaliśmy razem, bo o dziwo czuliśmy się w swoim towarzystwie niezwykle dobrze. Przeważnie jak wpadałam do niego w sobotę po południu to wracałam bliżej poniedziałku.

W końcu powiedział mi wprost, że nie dość, że uwielbia spędzać ze mną czas, to jeszcze bardzo mu się podobam i oczu nie może ode mnie oderwać.Musze przyznać, że z wzajemnością, ale wtedy jakoś nie miałam odwagi wyznać mu, że ostatnio z trudem powstrzymywałam się, aby się na niego nie rzucić.
Strasznie hamuje mnie fakt, że jest taki młody.
Ostatnio umawialiśmy się na następne spotkanie i zaproponował, żebym przyjechała kiedy u niego w domu nikogo nie będzie. Od słowa do słowa zorientowałam się o co mu chodzi Najpierw w formie żartu a potem już na poważnie stwierdziliśmy, że nam się taka wizja podoba i chyba nic nie stoi na przeszkodzie?
Nie chodzi mi tu o związek z nim, bo raczej tego nie biorę pod uwagę, chodzi o relacje typu friends with benefits. Ale z drugiej strony nie wiem czy się przełamie, wydaje mi się, że to trochę nienormalne, bo w końcu ja już nie najmłodsza , raczej szukam stałego związku, stabilizacji, a tu takie coś… i że w konsekwencji źle się to wszystko skończy. Przypuśćmy, że mam już stałego faceta i zapyta mnie o moje poprzednie związki? to co.. mam mu powiedzieć, że spotykałam się z pewnym bardzo młodym chłopcem na seksy? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z podobnej sytuacji? I tak, wiem, że to głupie
A nie szkoda tej znajomości?
Teraz uwielbiacie spędzam ze sobą czas, a wydaje mi się, że taka relacja czyni z drugiej osoby raczej przedmiot służący do rozładowania napięcia seksualnego. Prawdopodobieństwo tego, że niebawem nie będzie między Wami bliskiego koleżeństwa jest bardzo duże.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-05, 13:56   #3
weak
Zadomowienie
 
Avatar weak
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 801
Dot.: Młodszy kolega

Cytat:
Napisane przez jasminka5 Pokaż wiadomość
Witam,
piszę do was z pewnym problemem, który ostatnio zaprząta mi głowę.
Jak wiadomo chodzi o faceta...
Jakieś 5lat temu poznałam chłopaka, oboje mieliśmy po 18 lat i swego czasu zapowiadało się na związek między nami, ale mi zauroczenie szybko przeszło i z mojej strony nie mógł liczyć na nic więcej jak przyjaźń.
Ale nie o niego się rozchodzi
Wyżej wymieniony kolega ma brata, który jest od nas młodszy o 5lat. W momencie gdy go poznałam miał 13, więc wtedy był dla mnie po prostu dzieckiem i przez te lata nasz kontakt ograniczał się głownie do przywitania, gdy gdzieś się widzieliśmy. Obecnie ja mam 23, on 18 i sprawy nieco uległy zmianie
Średnio co tydzień bywam u tych braci i spędzamy czas razem. Jednak odkąd mój rówieśnik znalazł dziewczynę, również zapraszał ją na nasze spotkania, ale dość często gdzieś się zmywali i zostawiali nas samych. Trwa to może od pół roku i dzięki temu zaprzyjaźniłam się z jego młodszym bratem chyba bardziej niż z nim kiedyś
Przez ten cały czas traktowałam go adekwatnie do wieku, czyli jak młodszego brata, dużo czasu spędzaliśmy razem, bo o dziwo czuliśmy się w swoim towarzystwie niezwykle dobrze. Przeważnie jak wpadałam do niego w sobotę po południu to wracałam bliżej poniedziałku.

W końcu powiedział mi wprost, że nie dość, że uwielbia spędzać ze mną czas, to jeszcze bardzo mu się podobam i oczu nie może ode mnie oderwać.Musze przyznać, że z wzajemnością, ale wtedy jakoś nie miałam odwagi wyznać mu, że ostatnio z trudem powstrzymywałam się, aby się na niego nie rzucić.
Strasznie hamuje mnie fakt, że jest taki młody.
Ostatnio umawialiśmy się na następne spotkanie i zaproponował, żebym przyjechała kiedy u niego w domu nikogo nie będzie. Od słowa do słowa zorientowałam się o co mu chodzi Najpierw w formie żartu a potem już na poważnie stwierdziliśmy, że nam się taka wizja podoba i chyba nic nie stoi na przeszkodzie?
Nie chodzi mi tu o związek z nim, bo raczej tego nie biorę pod uwagę, chodzi o relacje typu friends with benefits. Ale z drugiej strony nie wiem czy się przełamie, wydaje mi się, że to trochę nienormalne, bo w końcu ja już nie najmłodsza , raczej szukam stałego związku, stabilizacji, a tu takie coś… i że w konsekwencji źle się to wszystko skończy. Przypuśćmy, że mam już stałego faceta i zapyta mnie o moje poprzednie związki? to co.. mam mu powiedzieć, że spotykałam się z pewnym bardzo młodym chłopcem na seksy? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z podobnej sytuacji? I tak, wiem, że to głupie
Piszesz jakby ta różnica związku była jakaś kolosalna, 5 lat to wcale nie tak dużo, skoro spędzacie ze sobą czas i tak dobrze się dogadujecie to chyba mija się z tym, że jest między Wami jakaś przestrzeń intelektualna, różnica w rozwoju czy jakby to inaczej nazwać... Wątpię w to, że chciałabyś spędzać czas z gówniarzem po prostu Może on mimo młodego wieku jest Ci w stanie dać to czego potrzebujesz? Zastanawiałaś się nad tym?
Zanim zdecydujesz się na jakieś przyjaźnie z pakietem to upewnij się, że jemu też chodzi tylko o to, a nie o stworzenie związku, bo możesz chłopaka zranić. To, że Ty nie bierzesz go całkiem na poważnie, to nie oznacza, że z nim jest tak samo, jeśli chodzi o Ciebie.
I ja raczej bym się na Twoim miejscu nie przejmowała co powiem swojemu księciu z bajki jak już go znajdę o mojej przeszłości i byłych partnerach seksualnych, bo życie płynie, a póki co jesteś wolna
__________________

You can't change what's already happened.
I wish you could. But... You just can't.



09.11.2012



weak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-05, 14:14   #4
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Młodszy kolega

Eee nie przesadzaj. Piec lat to nie jest mało, to fakt. Ale skoro oboje tego chcecie ( edit: a chłopak jest pełnoletni ), to czemu nie. No chyba ze zmanipulowalas małolata i chcesz go wykorzystac, a potem bezwzględnie porzucić ze złamanym serduszkiem.
__________________
Do to the beast.

Edytowane przez tiniaczek
Czas edycji: 2014-07-05 o 14:16
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-05, 14:34   #5
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Młodszy kolega

Przemyśl to wszystko dobrze.
Mówisz, że macie super kontakt, świetnie się Wam rozmawia, że bardzo się ze sobą zaprzyjaźniliście. O dobrych przyjaciół naprawdę ciężko, a relacja friends with benefits może to wszystko zepsuć całkowicie (jest na to mnóstwo przykładów na wizażu).

Może warto wziąć pod uwagę związek. W końcu 5 lat to nie tak wiele jak myślisz. Jeśli oboje byście tego chcieli, to co stoi na przeszkodzie?

Poza tym, piszesz jak jakaś nie wiem jak doświadczona kobieta, która chce się zabawić z młodszym skąd wiesz, że to on nie chce wykorzystać sytuacji by zyskać pierwsze doświadczenia i pobawić się. To, że jest od Ciebie młodszy nie znaczy jeszcze, że jest naiwny, tym bardziej, że sam proponuje seks.

Jedno jest pewne, po seksie nie będzie już tak jak jest teraz, więc przemyśl to dobrze.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-05, 15:04   #6
Niedopowiedzenia
Zakorzenienie
 
Avatar Niedopowiedzenia
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 5 242
Dot.: Młodszy kolega

1.5 lat to nie duzo
2.23 lata to raczej nie jakiś zaawansowany wiek :P
3.Korzystaj,ale postaw jasno sytuacje
__________________
If you want to make God laugh, tell him about your plans

Nie dbaj o markę ołówka, sprawdź czy jest zatemperowany.


Porozmawiaj z nami o Bułgarii

Od dupy strony, zapraszamy
Niedopowiedzenia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-01, 16:37   #7
jasminka5
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2
Dot.: Młodszy kolega

Witam was ponownie.

Od założenia wątku minęło już trochę czasu Postanowiłam wtedy jednak zrezygnować z jego propozycji, bo bardzo bałam się popsucia naszej relacji. Na prawdę nie chciałabym stracić tej przyjaźni. Mimo wszystko do tej pory było jak dawniej.. Spotykaliśmy się jak zwykle średnio co tydzień,ale tak się złożyło że nigdy sam na sam, sporo osób zjechało na wakacje i ogólnie towarzystwa nam nie brakowało Oczywiście, nie przeszkadzało mi to, za każdym razem bawiliśmy się dobrze,a na spotkaniach zawsze trzymaliśmy się blisko siebie.

Problem w tym, że... no stało się, zakochałam się. Wydaje mi się, że nastąpiło to już dawno, ale bardzo konsekwentnie wypierałam to ze świadomości. Kompletnie nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić .Najgorsze jest to, że z jego strony raczej nie mogę liczyć na związek, bo sam powiedział kiedyś, że jest jeszcze młody i musi się wyszaleć. Co prawa miał dziewczynę i był z nią dość długo, ale zerwał z nią niedługo po tym jak zaczęliśmy spotykać się regularne. Widziałam ją kilka razy i aż nie mogę uwierzyć jakim cudem mogę mu się podobać, bo przy niej wyglądam jak jakaś patologia Ona taka śliczna jak z obrazka, a ja obraz nędzy i rozpaczy Nie ubliżając sobie, przy niej jestem po prostu mocno przeciętna. Ale nie ważne.

Wydaje mi się, że najlepiej będzie, gdy zachowam swoje uczucia dla siebie, choć nie powiem, że mam ochotę mu wszystko wykrzyczeć. Co dzień utrzymujemy bardzo intensywny kontakt, a nocami to już w ogóle.. Jeżeli zaczniemy konwersacje okolo 19.00 to jest szansa, że skończymy przed północą, ale gdy uda się dopiero koło 22 to już na bank do 2 nie pośpimy, bo to, bo tamto, "a gdybys tu była" itp
Czasami wydaje mi się, że z jego strony to też nie może być tylko przyjaźń. Jeżeli uda mi się w tygodniu podjechać do niego, to przeważnie rzuca wszystko i pędzi na spotkanie, w ogóle często rzuca wszystko gdy czegoś potrzebuje, mimo mojego protestu, ale mówi mi wprost, że nic nie jest ważniejsze ode mnie. Kurde.. aż samo się nasuwa.. ale z drugiej strony mówi , że przecież młodość, trzeba korzystać póki można. To sprzeczne sygnały.

Co zrobiłybyście na moim miejscu?
Powiedzieć mu czy siedzieć cicho i czekać na rozwój sytuacji? Jesteśmy umówieni na jutro, a ja boję się, że zrobię coś głupiego, no jak zakochana nastolatka trochę

Za cholerę nie uwierzę już w przyjaźń damsko męską
jasminka5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-01, 16:44   #8
weak
Zadomowienie
 
Avatar weak
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 801
Dot.: Młodszy kolega

Cytat:
Napisane przez jasminka5 Pokaż wiadomość
Witam was ponownie.

Od założenia wątku minęło już trochę czasu Postanowiłam wtedy jednak zrezygnować z jego propozycji, bo bardzo bałam się popsucia naszej relacji. Na prawdę nie chciałabym stracić tej przyjaźni. Mimo wszystko do tej pory było jak dawniej.. Spotykaliśmy się jak zwykle średnio co tydzień,ale tak się złożyło że nigdy sam na sam, sporo osób zjechało na wakacje i ogólnie towarzystwa nam nie brakowało Oczywiście, nie przeszkadzało mi to, za każdym razem bawiliśmy się dobrze,a na spotkaniach zawsze trzymaliśmy się blisko siebie.

Problem w tym, że... no stało się, zakochałam się. Wydaje mi się, że nastąpiło to już dawno, ale bardzo konsekwentnie wypierałam to ze świadomości. Kompletnie nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić .Najgorsze jest to, że z jego strony raczej nie mogę liczyć na związek, bo sam powiedział kiedyś, że jest jeszcze młody i musi się wyszaleć. Co prawa miał dziewczynę i był z nią dość długo, ale zerwał z nią niedługo po tym jak zaczęliśmy spotykać się regularne. Widziałam ją kilka razy i aż nie mogę uwierzyć jakim cudem mogę mu się podobać, bo przy niej wyglądam jak jakaś patologia Ona taka śliczna jak z obrazka, a ja obraz nędzy i rozpaczy Nie ubliżając sobie, przy niej jestem po prostu mocno przeciętna. Ale nie ważne.

Wydaje mi się, że najlepiej będzie, gdy zachowam swoje uczucia dla siebie, choć nie powiem, że mam ochotę mu wszystko wykrzyczeć. Co dzień utrzymujemy bardzo intensywny kontakt, a nocami to już w ogóle.. Jeżeli zaczniemy konwersacje okolo 19.00 to jest szansa, że skończymy przed północą, ale gdy uda się dopiero koło 22 to już na bank do 2 nie pośpimy, bo to, bo tamto, "a gdybys tu była" itp
Czasami wydaje mi się, że z jego strony to też nie może być tylko przyjaźń. Jeżeli uda mi się w tygodniu podjechać do niego, to przeważnie rzuca wszystko i pędzi na spotkanie, w ogóle często rzuca wszystko gdy czegoś potrzebuje, mimo mojego protestu, ale mówi mi wprost, że nic nie jest ważniejsze ode mnie. Kurde.. aż samo się nasuwa.. ale z drugiej strony mówi , że przecież młodość, trzeba korzystać póki można. To sprzeczne sygnały.

Co zrobiłybyście na moim miejscu?
Powiedzieć mu czy siedzieć cicho i czekać na rozwój sytuacji? Jesteśmy umówieni na jutro, a ja boję się, że zrobię coś głupiego, no jak zakochana nastolatka trochę

Za cholerę nie uwierzę już w przyjaźń damsko męską
Właśnie dlatego ja już od dawna w nią nie wierzę.
Może być tak, że on rzeczywiście też coś do Ciebie czuje, a może być też tak, że jesteś jedną z lasek, z którą chce się wyszumieć.
Myślę, że prędzej czy później i tak do czegoś między Wami dojdzie i powinnaś mu powiedzieć zanim to się stanie.
__________________

You can't change what's already happened.
I wish you could. But... You just can't.



09.11.2012



weak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-09, 11:25   #9
67eve
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 325
Dot.: Młodszy kolega

Po pierwsze, 5 lat to nie jest duża różnica. Po drugie, rób co chcesz, bylebyś potem nie żałowała i nie wstydziła się.
67eve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-09 12:25:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:39.