2013-07-05, 07:38 | #241 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Cz jeśli mi się śni wielokrotnie,ze ktos wysyla mi wiadomośc "potrzebuję znać listę twoich znajomych, o której jesz obiad itd....(dalej nie pamiętam)" to musi oznaczać coś niebezpiecznego, czy po prostu zainteresowanie?
|
2013-07-05, 09:58 | #242 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 378
|
Odp: Dot.: Odp: Spróbuję zinterpretować sny.
Mogłabyś mi podać tytuł na PW? Co do interpretacji, wszystko się zgadza, prócz tego dzieciństwa. Myślę, że ominęło mnie coś znacznie później, a dzieciństwo było moim najszczęśliwszym okresem. Jeszcze raz dziękuję!
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
|
2013-07-05, 10:01 | #243 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 334
|
Dot.: Odp: Spróbuję zinterpretować sny.
Cytat:
Ktoś dzwoni do drzwi w moim rodzinnym domu, otwieram je, a tam stoi gigantyczny ślimak i łypie na mnie złowrogo wielkimi oczami osadzonymi na czułkach. Boję się go. Próbuję mu uciec, ale zamiast zamknąć drzwi zaczynam uciekać na zewnątrz i nie jestem w stanie biec szybko, biegnę jak na filmach - w zwolnionym tempie, ślimak jest coraz bliżej i zanim mnie łapie budzę się. Ten sen nawet gdy go opisuje powoduje u mnie śmiech Na co dzień oczywiście nie boję się ślimaków. Kolejny. Jestem ponownie w domu rodzinnym wychylam się przez okno, a tam w ogrodzie są ukrzyżowani ludzie, wiszą dość nisko, wokół nich biegają psy i odgryzają im nogi, ludzie krzyczą. Początkowo jestem przerażona, potem uznaje to za ciekawe i zaczynam kibicować psom przez okno, krzyczę żeby mocniej gryzły, rzucam im mięso przez okno w nagrodę. Gdy się obudziłam sama byłam przestraszona swoim zachowaniem w tym śnie. Następny. Śni mi się, że jestem u dziadków na wsi, biorę ślub (możliwe, że akurat u dziadków, bo tam było wesele mojej cioci i było to wielkie przeżycie dla mnie, jako dziecka). Moim narzeczonym jest jakiś obcy mężczyzna, ale wydaje mi się, że bardzo go kocham i jestem szczęśliwa. Zaczynamy się kłócić, nie pamiętam do końca o co poszło, wydaje mi się, że jednak nie chciałam tego małżeństwa i to było powodem kłótni i mojej ucieczki. Uciekając wpadłam pod samochód. Budzę się (we śnie) i jestem ponownie w domu dziadków. Z tym, że wokół są ludzie, którzy płaczą, oglądam się dookoła i okazuje się, że leżę w trumnie, a na sobie mam identyczną, ślubną sukienkę tylko, że czarną, czarny welon i czarne, połamane kwiaty. Wstaję z trumny, ale moje ciało dalej tam leży. Próbuję pocieszyć rodzinę, mówię im, że żyję, nie słyszą mnie. Zaczynam się denerwować, krzyczę, wrzeszczę, dalej nikt mnie nie słyszy. Budzę się, oczywiście krzycząc, że żyję. Dodam, że w domu dziadków, kiedy byłam dzieckiem było wystawione ciało dziadka po śmierci, jego śmierć była dla mnie ogromnym przeżyciem i bardzo często śni mi się dziadek, pogrzeb, albo po prostu ich dom. |
|
2013-07-05, 16:23 | #244 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 276
|
Dot.: Odp: Spróbuję zinterpretować sny.
Cytat:
opierając się na Freudzie, sen cały skupia się wodzie, która wg niego odnosiła się do sfery seksualnej, więc tak na szybko mogę napisać, że sfera ta daje Ci dużo przyjemności, i namiętności, która może być bardzo gwałtowna, ale dająca satysfakcję w efekcie końcowym. Natomiast wg innego myśliciela (nie pamiętam szkoły) może być tak, że powinnaś wrócić do początku swego istnienia, czyli porodu, być może wówczas coś się wydarzyło... aczkoliwk nie przemawia do mnie to. ---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ---------- Miło mi, że potwierdzasz poprawną interpretację. Tytuł poszedł na pw. |
|
2013-07-13, 16:20 | #245 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 5
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Śniło mi się że facet w którym się podkochuje zasłonił szybko okno zasłonami gdy weszłam do jego domu(pokoju w którym był) na przeciw tego okna na kanapie siedziała jego dziewczyna miała spuszczoną głowę i uśmiechała się pod nosem. Jak myślicie co to znaczy .....?
__________________
[perfectaA]816856[/perfectaA] |
2013-07-14, 01:22 | #246 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Miałam ostatnio dwa dziwne sny.
Na wstępie powiem, że od lat leczę trądzik, który teraz, tfu tfu tfu, złagodniał. Kiedyś miałam mieć kurację Izotekiem, ale po tygodniu musiałam odstawić. Ostatnio śniło mi się, że czułam, jak rosną mi pryszcze! Popatrzyłam w lusterko, a tam pełno ropnych krost na policzkach! Na chwilę odwróciłam wzrok, a kiedy znowu popatrzyłam, było ich coraz więcej, rosły w oczach. Kolejny sen był taki, że bardzo chciałam brać Izotek i uznałam, że jeśli wezmę jedną tabletkę na 5 dni, na pewno nic złego się nie stanie, a trądzik minie. Czy te sny to tylko strach przed nawrotem, czy mogą oznaczać coś głębszego? |
2013-07-14, 09:16 | #247 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4
|
Spróbuję zinterpretować sny.
Hej. Ostatnio miałam bardzo dziwny sen. Zacznę od tego ze byłam u starszego brata ciotecznego (35l.) na kilka dni. On jest taki, ze zawsze jak przyjadę to sie wyglupiamy, jesteśmy jak idealna para znajomych - przyjaciół. Pierwszej nocy jak wróciłam do domu śniło mi sie ze jesteśmy razem. Mało tego, spalismy razem. On zapraszał mnie do łóżka, ja natomiast sie wstydziłam. I tak kilka razy prosił. Az w końcu sie stało.
Strasznie mnie teraz krępuje rozmowa z nim. Ale jes ok. Powiedzcie mi, jak mam interpretować ten sen. Czy moze zapomnieć o tym? Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-07-16, 12:10 | #248 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 42
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Hej Dzisiejsza noc przyniosła mi tak dziwnie paskudne sny,że postanowiłam dowiedzieć się czy mogą one coś oznaczać.
Pierwszy sen: Byłam na jakimś placu zabaw z mamą,potknęłam się i przewróciłam na czarną ziemię, zauważyłam że do ręki przyczepił mi się długi robak. Wbił w moją skórę swoje malutkie nóżki, zaczęłam go odrywać od skóry a on wtedy zrobił w niej nacięcie i wpełznął do mojej żyły. Widziałam przez skórę jak się nią przemieszcza i rozrywa na mniejsze części. Pobiegłam do szpitala gdzie spotkałam matkę-pielęgniarkę mojego kolegi z dzieciństwa.Prosiłam ją o pomoc. Zaprowadziła mnie do windy gdzie spotkałam swoją lekarkę(mój prawdziwy lekarz rodzinny).Kazały mi wejść do pokoju który niczym nie przypominał sali szpitalnej. Taki zwykły pokój z łóżkiem i zaczęły wyciągać ze mnie te długie robaki co sprawiało mi duży ból.W śnie miałam bardzo dobrze widoczne te wszystkie żyły w rękach więc dokładnie widziałam jak te paskudztwa się przemieszczają.Kiedy próbowały złapać poszczególnego robaka ten rozrywał się na połowę więc część nadal pozostawała we mnie. Lekarz powiedział wprost ,że chyba umrę. W całym tym śnie byłam bardzo wystraszona i spanikowana. Cały ranek to uczucie mnie trzymało. Tej nocy miałam jeszcze sen w którym nadal z tymi robakami w ciele( zostało ich parę sztuk) zostaję statystą przy operacji małej dziewczynki . Dziewczynce podczas zabiegu pęka żyła jej stan się pogarsza i ma umierać, na korytarzu strasznie szlocha jej matka. Nie pamiętam czy to dziecko przeżyło. Później okazuję się,że mój ukochany pies także ciężko zachorował i zostało mu kilka godzin życia i razem z rodzicami i siostrą żegnamy się z nim i strasznie rozpaczamy. Także ta noc nie należała do najprzyjemniejszych . Po obudzeniu byłam szczęśliwa ,że to był tylko sen jednak do tej pory mam w głowie te sceny.Do tej pory sprawdzam czy w moich żyłach coś nie łazi. Czy taki sen coś oznacza ? |
2013-08-02, 08:00 | #249 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 115
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Witam..
Od razu pisze po przebudzeniu.. Sen rozpoczyna sie kiedy ide z dwiema kolezankami na kregle. Nie sa to bliskie kolezanki stare znajome.. Na miejscu gubie buty i telefon. W momencie poszukiwan telefonu natrafiam na siedzacego przy stoliku mojego bylego chlopaka. Bylam z nim 10 lat temu. Bardzo zakochana. Kidy go tam zobaczylam wszystko przestalo miec znaczenie. Gral z kolega w karty a ja usiadlam obok.. Siedzielismy gadalismy czasami niby przypadkiem mnie przytulil.. wszystko caly sen dzieje sie jak film jakbym stala obok i na wszystko patrzyla.. Nie pamietam jak ale za jakis czas znalezlismy sie w wc we wiadomym celu po wyjsciu jednak kazdy z nas poszedl do swoich znajomych i zobaczylam ze on jest tam z jakas kobieta. Podeszlam a on pow ze mam meza i ze wie ze nic z nas nie bedzie bo ja od niego nie odejde i ze on chce zaczac nowe zycie i musimy zerwac kontakt.. Odwrocilam sie i odeszlam. I tu.. Patrzylam jak w zwolnionym tempie odchodze a on nie spuscil ze mnie wzroku.. Ja poszlam ale widzialam co dzieje sie tam po wyjsciu.. Jego kolega pow ze moj maz wie o tym co sie stalo tu a jego dziewczyna pow ze skoro mnie kocha powinnien cos zrobic.. I zadz moj telefon to byl on.. Powiedzial ze mam wrocic. Wrocilam przytulil mnie i pocalowal i to bylo piekne uczucie.. Sen zakonczyl sie tym ze on sie upil i odwiezlismy go taksowka do jego domu i juz tam zostalam.. Dziwne to bylo bardzo emocjonalne.. |
2013-09-17, 11:17 | #250 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Witam.
Chciałabym prosić (jeśli to możliwe o interpretacje mojego snu). Otóż śniło mi się że uciekłam sprzed ołtarza. Nie widziałam twarzy pana młodego, ale wiem że było to małżeństwo z rozsądku. Uciekłam jednak dlatego, ze nic nie było gotowe, nie miałam sukni, fryzury, makijażu, nie było jedzenia i orkiestry, a moi rodzice i bliscy w ogóle się tym nie przejmowali i nie chcieli mi pomóc. Uciekłam a rodzina goniła mnie, jednak nie udało im się mnie dogonić, a sen skończył się na tym ze leżałam sama na jakiejś łące w środku lasu i czułam taki błogi spokój i pewność że tam nikt mnie nie znajdzie. Dodam tylko że właśnie mam zacząć studia i prace, a oprócz tego mam chłopaka którego bardzo kocham, planujemy razem przyszłość. Mimo to, to nie mój chłopak był panem młodym. Bardzo proszę o pomoc i wskazówkę co ten sen mógł oznaczać Z góry dziękuję i pozdrawiam |
2013-09-21, 21:52 | #251 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 93
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
up
|
2013-10-07, 15:04 | #252 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Ciekawe, czy ktoś jeszcze interpretuje sny . Mnie się ostatnio śniło, że szłam przez miasto, a za mną pełznął wąż. Niewielki, czarny i była to kobra, dość agresywna. Chciała mnie ukąsić. Ja szybciej, to ona też szybciej. Zaczęłam iść na górę do swojego mieszkania, a wąż za mną i przygotowany do skoku i ukąszenia. Zamknęłam drzwi, patrzę, a tu wąż pod drzwiami lezie za mną. Przypomniałam sobie wtedy, że mam nieszczelnie drzwi i że mieliśmy wymieniać, ale teraz już za późno. I koniec, sen się kończy.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2013-10-08, 12:40 | #253 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 235
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Dziś przyśnił mi się dość dziwny sen.
Byłam w takim wielkim pokoju ze szklanym dachem wyglądało to jak toaleta chociaż był tam tylko jeden kibel, na tym szklanym dachu siedziala chyba trójka ludzi i patrzyła się co ja robię. Ja siedziałam na sedesie. W pewnym momencie spojrzałam na drzwi i szczeliną pomiedzy drzwiami,a progiem weszła mysz. Byłam strasznie przerażona i nie miałam nic pod ręką tylko na ścianie na wieszaku na papier wisialy dwie rolki papieru. Chwyciłam jedną i rzuciłam nią w tą mysz. Myślałam, że wyjdzie tą samą drogą co weszła, a ona zamiast tego centralnie ruszyła na mnie. Na tym mój sen się skończył, bo jak mysz zaczeła na mnie biec zaczełam tak krzyczeć, że aż obudziłam chłopaka i siebie tym przeraźliwym krzykiem. Możesz mi zinterpretować ten sen? Edytowane przez Annnia20 Czas edycji: 2013-10-08 o 12:43 |
2013-10-24, 09:52 | #254 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 276
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Cytat:
Wg mnie nie bierz snu pod uwagę, ponieważ jest on kreacją Tw pragnień, chciałabyś mieć tak idealnego faceta jak Tw brat cioteczny...stąd kreacja właśnie jego jako Tw partnera. Natomaist z drugiej strony, sen może wskazywać na to, że pałasz do neigo jakimś uczuciem platonicznym. ---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ---------- Cytat:
Twój strach, który odczuwałaś we śnie pokazuje Ci, że jesteś czymś zaabsorbowana na tyle mocno, ze przybiera jawną postać w marzeniu sennym, natomiast z drugiej strony pokazuje, że jesteś spięta wewnętrznie. Zastanów się, czego się obawiałaś przez jakiś czas, nim ten sen się popełnił. Pytasz czy sen może coś wskazywać- ja,po takim śnie poszłabym i zrobiła sobie dla spokojności umysłu badania profilaktyczne. ---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ---------- Cytat:
|
|||
2013-10-29, 13:20 | #255 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 4
|
zmarły chłopak
witam,
tydzień temu mój chłopak miał nieszczęśliwy wypadek w wyniku czego zginął na miejscu. nie mogę się z tym pogodzić. od tego czasu śnił mi się dwa razy. w dzień po jego śmierci w pierwszym śnie śnił mi jak szedł przez przed pokój u nas w domu i powiedziałam do niego < przecież Ty żyjesz a on na to no oczywiście... i poprosiłam go żeby mnie uszczypnął> wczoraj go pochowaliśmy i znów miałam sen śniło mi się ze jestem w domu i kłóciliśmy się ale nie wiem o co był zły na mnie a ja na niego, a potem śnił mi się mój poprzedni chłopak, z którym byłam zanim poznałam obecnego, tego który zginął.... ze po tej kłótni jakbym chciała z tym byłym porozmawiać. czy możecie to jakoś zinterpretować?? |
2013-10-30, 19:20 | #256 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 276
|
Dot.: zmarły chłopak
Cytat:
Miałaś dwa sny, których interpretacja wg mnie jest następująca: Sen pierwszy-> chciałabyś aby on żył, stąd Tw podświadomość pokazała to w takiej a nie innej formie. Natomiast drugie dno tej sceny jest takie, że on faktycznie mówi o tym, że żyje, że jest mu dobrze i żebyś się nie martwiła. Wiem, uznasz to za absurd, ale on żyje w innym świecie/ wymiarze/ po drugiej stronie lustra.Wrócił do swojej pierwotnej materii, czyli do domu. Natomiast drugi sen pokazuje, że Twoja rozpacz, smutek i tęsknota za nim nie pozwala mu przejść dalej, do innego wymiaru- stąd obraz kłótni we śnie. On na prawdę prosi Cię, abyś nie rozpaczała, żebyś wyszła do innych i nie zamykała się w sobie. Chce byś była szczęśliwa. Jedna sugestia- nie trzymaj go siłę... bo unieszczęśliwisz siebie, a jemu nie pozwolisz wrócić... Trzymam kciuki. |
|
2013-10-31, 20:26 | #257 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: zmarły chłopak
dziękuje za słowa otuchy...i interpretację..
dziś zasnęłam dosłownie na parę chwil i nie wiem może ja sobie cos wmawiam nie wiem.... ale widziałam jak on idzie tyłem do mnie nie obejrzał się nawet na sekundę miał głowę lekko pochyloną w dół... szedł przed siebie jakby mocno oświetloną białym światłem drogą ... |
2013-11-01, 18:06 | #258 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 700
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
ostatnio śniło mi się, że byłam na basenie z moim chłopakiem, który pływał w tymże basenie, wcześniej do niego wskoczył. wyglądał raczej na zadowolonego. woda w basenie była ładna, czysta, przejrzysta. na basenie była też taka jakby "budka", gdzie ja się zamknęłam. było tam dużo owoców
w rzeczywistości mój chłopak nie znosi wody i nie umie pływać. cóż to znaczy? Edytowane przez 201605090940 Czas edycji: 2013-11-01 o 18:20 |
2013-11-01, 18:43 | #259 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 2 198
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Sny miewam bardzo róznorodne, ciekawe, śmieszne i bywają strasznę, nie snię zawsze.
Ostatni sen który bardzo długo trwał i ciągle siedzi mi w głowie. W tymże śnie jestem w ciąży, chyba zaczynam rodzić i sama idę do szpitala. Wchodzę mówię pani w rejestracji co jest i grzecznie siadam w poczekalni i czekam. Czekam, przychodzi po mnie pan doktor, ja mówię że mam skurcze i chyba rodzę, ten mnie zaprasza na porodówkę a ja nie chcę iśc rodzić . Siadam odpoczywam, gadam z nim ten pyta czy mam torbę z rzeczami, czy biorę jakieś tabletki i czy mam wodę i klapki na porodówkę. Mówię że torby nie zabrałam Tabletki biorę, wody nie mam. On mi proponuje że wodę mi doniesie, rzeczy załatwi a ja mam rodzić. Ale nie chcę bo to chyba był fałszywy alarm. On się z tym godzi a my zaczynamy ze sobą gadać, żartować wygłupiać się.. on głaska mój brzuszek łaskotamy się Śmichy hichy, zeszło nam na tym gadaniu. Przychodzi kobita drze się na mnie że jest jego żoną i on jest zajęty i skończył pracę godzine temu. i poszli. ja tez poszłam. Jak chciałam rodzić to chciałam żeby on odbierał poród, ale nikt nie umiał go znaleźć. Jak urodziłam dziecko to znowu chciałam go szukac i dac mu jakiś prezent. Ogólnie co znaczy sen o ciazy, porodzie?
__________________
|
2013-11-01, 19:59 | #260 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 276
|
Dot.: zmarły chłopak
Cytat:
powyższy majak senny jest piękny... i bardzo wymowny. Moja interpretacja jest zbędną. Pozdrawiam ---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- Cytat:
Bo generalnie sen mówi o emocjach i sferze seksualnej... |
||
2013-11-01, 21:34 | #261 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 700
|
Dot.: zmarły chłopak
Cytat:
|
|
2013-11-02, 08:59 | #262 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 276
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2013-11-02, 09:55 | #263 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Bardzo proszę o interpretację mojego snu Dotyczył kolegi, w którym byłam zakochana i z którym pokłóciłam się jakiś czas temu. On miał dziewczynę, więc to i tak było bez sensu. Ale niedawno (parę dni po śnie, może 2 czy 3) odezwał się i okazało się, że kiedy byliśmy skłóceni, zerwał z dziewczyną, ale do niej wrócił.
A oto sen: śniło mi się, że go odwiedziłam w jego urodziny z jakimś skromnym prezentem, ale zaraz przyszła jego dziewczyna z dużo większym prezentem i... chęcią zamordowania mnie. Nie bałam się tego, bałam się raczej, że odkryje moje zauroczenie. Potem była scena u mnie w domu - stałam z nim przy drzwiach, całowaliśmy się. Nagle za drzwiami stanęła ona (wiedziałam, że tam jest, ale jej nie widziałam) prawdopodobnie z nożem, ja i on przewróciliśmy się i pomyślałam, że trzeba będzie jakoś się jej wytłumaczyć, tym razem też nie poczułam strachu przed morderstwem, chociaż znałam jej motywy. Dodam, że od jakiegoś czasu w ogóle o nim nie myślałam, dopiero ten sen mi o nim przypomniał. |
2013-11-03, 09:53 | #264 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: zmarły chłopak
Witam,
pisałam ostatnio o śnie w którym mój zmarły partner szedł obrócony tyłem do mnie jasną mocno oświetloną drogą, nie obrócił się ani razu na mnie nie spojrzał ... myślałam to samo co napisałaś ale dzisiaj przysnił mi się znów sen bardziej wyrazisty... siedziałam w poczekalni jakby w sądzie, później weszłam na sale, był tam sędzia... który głosił jakąś mowę.. wyszłam z tej sali i czekałam na mojego partnera. przyprowadzili go ... był strasznie chudy, poobijany, ręce miał w kajdankach.. spytałam tego pana który go przyprowadził czy mogę z nim na osobności porozmawiać, powiedział ze tak. Szliśmy przez korytarz na zewnątrz.. mój chłopak wyglądał dziwnie w oczach miał pełno smutku, był jakiś dziwny jakby obłąkany zataczał się.. trzymałam go żeby się nie przewrócił.. mówiłam, że mu pomogę, wyszliśmy na zewnątrz usiedliśmy na ławce pytałam go o różne rzeczy a on tylko głaskał mnie po głowie i jak za życia zdrobniale patrząc prosto w moje oczy powtarzał moje imię. Edytowane przez ilona87 Czas edycji: 2013-11-03 o 09:56 |
2013-11-03, 19:57 | #265 |
Raczkowanie
|
Dot.: zmarły chłopak
A jak rozumieć to, że od kilku miesięcy śni mi się ta sama, ważna dla mnie osoba...? Czasami jest tak, że kilka nocy z rzędu we śnie po prostu widzę jego twarz, nie dzieje się nic konkretnego, ostatnio we śnie siedział na ławce w parku...
__________________
_______________ ,,Wszyscy jesteśmy głupcami, jeśli chodzi o miłość."
|
2013-11-04, 18:23 | #266 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 276
|
Dot.: zmarły chłopak
Cytat:
---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ---------- zazwyczaj bliskie osoby nam się pokazują w snach... i nie doszukiwałabym się jakiejkolwiek symboliki, za mało danych... aby powiedziec coś wiecej. |
||
2013-11-06, 15:38 | #267 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: zmarły chłopak
...
Edytowane przez karminadle Czas edycji: 2013-11-07 o 19:35 |
2013-11-07, 20:20 | #268 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 511
|
Dot.: zmarły chłopak
Mi sie śniło ostatnio ze sasiad chciał mnie łopata zabic O.O dosc oglądania horrorów chyba...
|
2013-11-08, 10:19 | #269 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
witam miałam bardzo dziwny sen,pewnie wiele osob tak zaczyna.minowicie najpier na wielkim placu zabaw ,huśtałam się na wielkiej huśtawce z moja zmarłą koleżanka z bardzo dawnych lat,nie wiedzialam jej z 18 lat i nie byłyśmy jakos zżyte ze sobą,ona popełniła samobójstwo w poprzednim roku.ale w moim snie bardziej zdziwilo mnie to ze moja 7 letnia córeczka zaczeł się drapać po plecach chciałam to sprawdzić i tam na pleckach mila zrobine z jakby wielkich pieprzyków czy brazowych pęcherzy różnej wielkości Pana Jezusa na krzyżu,a na klatce piersiowej z tego samego zrobiony krzyż z twarzą Pana Jezusa.obudziłam sie i przestraszyłam.nie dawno złamała rękę ,kość promieniowa ,operacja po narkozą.ale wszystko sie dobrze zrasta.pierwszy raz taki sen miałam.prosze o odpowiedzi.
z góry dziekuje. |
2013-11-11, 18:38 | #270 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 331
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Czy ktoś tu jeszcze interpretuje sny ?? Bardzo prosze o odp..
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:06.