Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne...

[biindier]

Witajcie dziewczyny,
Przez cały wątek niestety nie udało mi się przebrnąć, bo to chyba jest niemożliwością Ale poczytałam trochę to tu, to tam i bardzo chciałabym prosić Was o radę.

Mam 20 lat, z trądzikiem męczę się od podstawówki. Nie był on nigdy jakiś bardzo mocny - ot podskórne grudki, czasem ropne pryszcze(jednak uprzykszał mi życie, oj uprzykszał;/) Lecz od dwóch lat zdecydowanie się nasilił. Wcześniej stosowałam tylko zewnętrzne leki na niego, raz było lepiej, raz gorzej, ale nigdy nic nie pomogło mi do końca. Raz tylko bralam Unidox - bez różnicy.
Rok temu zdenerwowana pogorszeniem się stanu mojej skóry (ropne, bolące pryszcze w dość dużych ilościach) zaczęłam brać tetracyklinę(Tetrarysal). W trakcie kuracji stan skóry zdecydowanie się poprawiał, jednak po odstawieniu wszystko wróciło.

Moja skóra aktualnie wygląda tak, że jest cała usiana grudkami, wągrami, codziennie wyskakują mi nowe ropne pryszcze, mam też wielkie czerwone gule (okolice żuchwy, szyja, dolne partie policzków - w tych miejscach takie problemy mam dopiero od 1,5 roku nie licząc okresu poprawy z tetralysalem, ale ogólnie to na calej twarzy cos mam).

Wraz z moją dermatolog doszlam do wniosku, że mam dwa wyjścia - tabletki hormonalne albo retinoidy doustne, bo stwierdziła, ze skoro Tetralysal pomógł mi tylko chwilowo to nie ma senu powtarzać kuracji nim. Tylko nie mam pojęcia co teraz wybrać.
Hormony mialam badane w tamtym roku (dokładnie rok temu w pazdzierniku) przed braniem tetralysalu i wszystkie były w normie.
Mój trądzik nie ma bardzo ciężkiej postaci, da się go trochę ukryć pod makijazem, ale jest uciążliwy, bez makijazu nie jestem w stanie sie nigdzie pokazac, no i nic nie chce go wyleczyc (cały czas uzywam roznego rodzaju maści - kwasy, retinoidy, jedne pomagaja bardziej, inne mniej, ale teraz to chyba wszystko ogolnie mniej mi pomaga..), no i codziennie mi cos nowego wyskakuje, zazwyczaj krosty z białym czubkiem. No i cały czas są te podskórne grudki, które dosłownie są wszędzie !;/

Czytalam o hormonach i o retinoidach doustnych. Przerazają mnie trochę skutki uboczne. Wyczytałam, że tabletki hormonalne są przeznaczone głownie dla osob, ktore maja zly poziom hormonow i po ich odstawieniu problem z trądzikiem bardzo często wraca i może się nawet znacznie nasilić. Z kolei retinoidy doustne są polecane dla osób z silną postacią trądziku, jako 'ostatnia deska ratunku'.
Mówię tutaj o przypadku, w którym mogłabym brać Aknenormin (bo ten retinoid pewnie bym brala, chociaz nie wiem czy jest jakas roznica między tymi wszystkimi?) BEZ jednoczesnego brania tabletek anty - nie współżyję i jestem dziewicą, więc może moja dermatolog zgodziłaby się na takie rozwiązanie. Bo jeśli musiałabym jeszcze brać do tego tabletki anty to chyba najpierw bym spróbowała samych tych anty..

Jestem w kropce i nie wiem co robić. Nie chcę się truć tylko pozbyć w koncu tej choroby, która bardzo uprzyksza mi życie.

Boję się strasznie tych skutków ubocznych retinoidów doustnych, mam wrażenie, że moja wątroba już jest w kiepskim stanie. Zastanawiam się czy nie spróbować najpierw tych tabletek hormonalnych skoro ich jeszcze nie brałam, ale skoro hormony mam w normie to mogę sobie wszystko jeszcze bardziej rozregulować..

Strasznie chaotycznie to napisałam, ale mam nadzieję, ze ktos coś z tego zrozumie i mi pomoże, bo to bardzo dla mnie ważne i czuję się bezsilna nie wiedząc co robić..
Będę wdzięczna za pomoc

[biindier]

Dziękuję norano.
Właśnie tego się obawiam, że tabletki hormonalne mogą dać mi złudzenie, że mi pomogły, a po odstawieniu może być jeszcze gorzej i jeszcze trudniej do wyleczenia. Tylko waham się też z tego względu, że obawiam się od razu brać za najcięższy kaliber (co będzie jak nie pomoże?) no i te wszystkie skutki uboczne..

[aktogimka]

biindier, zacznę od tego, że jesteśmy w tym samym wieku I mam chyba podobną postać trądziku - generalnie da się żyć, ale bez makijażu z domu nie wychodzę, wieczorem ciągle myślę o tym, żeby już być w domu, bo makijaż się starł i pewnie wyglądam tragicznie. Mam już trochę blizn i przebarwień, pojawiają się podskórne grudki i ropne syfki.

Po 2,5 roku zmieniłam dermatologa, bo jak w na początku dostałam dwie maści, to stosowałam je przez te całe 2,5 roku, a w międzyczasie przez 3 miesiące jadłam Unidox :P

Nowa lekarka powiedziała, że proponuje mi retinoidy i już, o hormonach nie wspominała Naczytałam się o skutkach ubocznych, ale zdecydowałam się na tę kurację (Curacne łykam 3. dzień). Współżyję (teraz dość nieregularnie), ale dodatkowo nie łykam tabletek anty, więc jestem żywym przykładem na to, że można mieć terapię retinoidami z wyłączeniem hormonów

Nie chciałabym łykać jednocześnie Curacne i anty, bo to dwie spore ingerencje w organizm i nie wiem, jakbym na to zareagowała... Poza tym przy kuracji retinoidy+anty tak naprawdę nie wiesz, które tabletki Ci pomagają.

W Twojej sytuacji też bym była rozdarta. Piszesz, że masz watrobę w kiepskim stanie - jak wyniki wyjdą słabe, to derma nie da Ci retinoidów i wtedy zostaną Ci tylko hormony. Najlepiej najpierw zrób badania krwi, bo to dużo powie o Twoim stanie i dopiero, mając wyniki przed oczami, będziesz mogła cos zdecydować i wybrać

[mariend]

Napisane przez edyt

No wlasnie, effaclar jest zluszczajacy i zawiera kawasy. Moze chodzilo o podraznienie pilingami mechanicznymi skory. Ale kwasy tez moga niezle podraznic i dzialanie zluszczajace maja podobne do retiniodow wiec to troche bez sensu.

Właśnie jak go wieczorem nakładam to jestem czerwona jak burak Jak ma podobne działanie do retinoidów to równie dobrze mogę go nie stosować i nie muszę się z nim męczyć ?

[biindier]

aktoginka -oo, to znasz mój problem pewnie bardzo dokładnie, bo z tego co piszesz, to chyba faktycznie masz podobnie ;-)
Z tymi dermatologami to bywa tak strasznie różnie, że ja też już czasami nie wiem co mam robić. Niby moja dermatolog orientuje się w tym co robi, ale czasami mam wrażenie, że to trochę olewa. Mogłabym się bawić w zmienianie lekarzy, ale nie znam się na tyle na lekarzach w Krakowie, i nie wiem czy nie trafię przypadkiem jeszcze gorzej A poza tym co innego można jeszcze u mnie wymyśleć oprócz retinoidów doustnych i tabletek hormonalnych? Więc zostanę chyba tam gdzie jestem

A przed braniem retinoidów przyjmowalaś kiedyś wcześniej tabletki hormonalne, czy w ogóle nigdy?

Z tą wątrobą to może trochę przesadzam, bo tak w sumie to nie wiem w jakim ona jest stanie i może nie jest tak źle jak mi się wydaje.
W środe jestem już umówiona do ginekologa, udało mi się cudem wstrzelić w jakiś wolny termin, ale teraz to już w sumie nie wiem po co mam do niego iśc. Pójdę i się spytam o te tabletki hormonalne, ale w sumie wątpię zeby mi coś doradził..

Aktoginko, to widzę, że dopiero zaczynasz 'przygodę' z retinoidami doustnymi. Oby Ci się jak najlepiej udało i żebyś uniknęła skutków ubocznych, bo np. ja to się ich najbardziej obawiam (np. brak aktywności fizycznej ! co tydzien mam obowiązkowy basen + aerobik + inny sport też chcę od czasu do czasu uprawiać, nie wyobrażam sobie zrezygnowania z aktywności fizycznej przez lek..)

[edyt]

Napisane przez mariend

Właśnie jak go wieczorem nakładam to jestem czerwona jak burak Jak ma podobne działanie do retinoidów to równie dobrze mogę go nie stosować i nie muszę się z nim męczyć ?

Dermatolog Ci zafundowal kuracje retinoidami na dopingu. Effaclar k ma dzialanie zluszczajace wiec w poloczeniu z retinoidami stosowanymy doustnie dostajesz podwojna dawke zluszczania. Ja bym odstawila effaclar, szczegolnie jesli juz Cie podraznia i kupila cos nawilzajacego.

Napisane przez biindier

A poza tym co innego można jeszcze u mnie wymyśleć oprócz retinoidów doustnych i tabletek hormonalnych? Więc zostanę chyba tam gdzie jestem

Z tą wątrobą to może trochę przesadzam, bo tak w sumie to nie wiem w jakim ona jest stanie i może nie jest tak źle jak mi się wydaje.
W środe jestem już umówiona do ginekologa, udało mi się cudem wstrzelić w jakiś wolny termin, ale teraz to już w sumie nie wiem po co mam do niego iśc. Pójdę i się spytam o te tabletki hormonalne, ale w sumie wątpię zeby mi coś doradził..

Aktoginko, to widzę, że dopiero zaczynasz 'przygodę' z retinoidami doustnymi. Oby Ci się jak najlepiej udało i żebyś uniknęła skutków ubocznych, bo np. ja to się ich najbardziej obawiam (np. brak aktywności fizycznej ! co tydzien mam obowiązkowy basen + aerobik + inny sport też chcę od czasu do czasu uprawiać, nie wyobrażam sobie zrezygnowania z aktywności fizycznej przez lek..)

Idz do ginekologa porozmawiaj i popros o badania poziomu hormonow pod katem tradziku. Tylko wtedy mozna okraslic czy branie hormonow na tradzik ma sens. Moj ginekolog tez powiedzial ze tradzik u mlodych kobiet moze miec podloze hormonalne i wtedy same tabletki pomoga. Taka kuracja zazwyczaj trwa okolo pol roku.

A dopiero pozniej mysl o braniu retiniodow. Jesli lekarz nie bedzie Ci chcial przepisac leku bez tabletek anty to prawda jest taka ze to Ty podpisujesz sie ze bierzesz odpowiedzialnosc za ewentualna ciaze i jesli nie widzisz potrzeby brania tabletek anty to mozesz ich nie brac. Dermatolog tego nie sprawdzi.

Ja bylam aktywna fizycznie podczas kuracji, nie wszyscy maja akurat ten skutek uboczny. Mnie bolaly kosci ale i tak cwiczylam bo psychicznie sie lepiej czulam po cwiczeniach.

P.S. Dlaczego sadzisz ze masz watrobe w zlym stanie? Tak duzo imprezujesz? czy boisz sie ze po wczesniejszych lekach jest uszczerbek? Jesli to pierwsze to przy kuracji trzeba ograniczyc do minimum alkohol, slodycze i tluszcze W tak mlodym wieku nie powinno byc zle z watroba

[mariend]

dziękuję za odpowiedz,

[lowers]

Edyt lekarz nie sprawdzi czy bierze tabletki czy nie za to może nie przepisać leku
PS. Chyba że powie, że bierze a brac nie bedzie
Dziewczyny czy któraś z was ma jakieś doświadczenia z podkładem kryjącym z pharmacerisa? Ja aktualnie mam unifianca kremowego<nawilżającego>, ale nagle zaczęło mi przeszkadzać jego słabe krycie...Myślałam o podkładzie toleriane, ale z powodu braku funduszy oglądam się za czymś tańsz

[PinkyDoll]

Hej! od jakiegos czasu przegladam ten watek i przegladam- całego niestety nie udało mi sie jeszcze przeczytać- chciałabym tez zadac pytanie odnosnie leczenia retinoidami- mam 24 lata i od szkoły sredniej lecze sie na tradzik- raz jest lepiej raz gorzej ale zawsze cos jest na mojej twarzy- jesli uda mi sie pozbyc ropnych krost i bolacych podskornych gul to wychodzi na wierzch cała masa okropnych zaskórników- blee- i tak w kółko- jak znowy uda mi się choc ciut przysuszyc zaskorniki dostaje nowego wysypu wstretnych krost!! nie mam juz siły!.. wszystkie moje kolezanki maja gładkie buźki- a jak któras miała w przeszłosci jakies tradzikopodobne problemy to już dawno przemineły a ja nadal się mecze!!!

po sotatnim wysypie- wygladałam wręcz strasznie!! miałam tyle podskórnych bolacych gul na czole i podbródku że nie mogłam twarzy dotknać- okropienstwo.. byłam u pani dermatolog- dostałam unidox i aknemycin w buteleczce z aplikatorem- w sumie pryszcze zniknely ale zaskórniki sa a moze jest ich nawet wiecej niz wczesniej? dodam ze staram się nie przesuszac skory i uzywam regularnie nawilżajacego kremu

czuje ze znalazłam sie w martwym punkcie- ostatnio na wizycie pani dermatolog przegladajac moja karte powiedziała ze przez te wszystkie lata przetestowąłm na sobie juz praktycznie wszystko od leków robionych, wszelkiego rodzaju preparatów bravoxylo i beznacno podobnych- po skinoreny, epiduło, differiny, izotrexiny w masci zineryty i tetralysale w kapsułkach z unidoxami włacznie..
zostały mi tylko retinoidy doustne...

hoormonow tez probowałam diane brałam przez kilka miesiecy- nic nie pomogło- powiedziałabym ze skora mi sie tłuścila jeszcze bardziej- brałam tez inne tabletki - marvelon ale po nich się fatalnie czułam- a stan cery był tylko przez kilka dni ładny- tzn mniej przetłuszczania- ale zaskorniki nadal i pryszcze równiez

moje pytanie brzmi- czy ktos przeszedł juz cała kuracje jakims retinoidem? i czy pomogła mu na tyle ze teraz ma świety spokój? czy naprawde te pryszcze i w szczegolnosci rzesze zaskornikow znikna bezpowrotnie? bo głupioby bylo zdecydowac sie na ta kuracje a pozniej po tych kilku miesiacach brania tych lekow wszystko wroci do takiej postaci jak z przed kuracji?,,, błagam o rade bo jestem zdecydowana prosic o ta kuracje ale boje sie ze jak sie na to zdecyduje a to nie pomoze to juz nie bede miec niczego w zapasie- a z drugiej strony chce miec gładka czysta cere!! bez tych wstretnych zaskórników!!

troch mi to zajeło miejsca ale błagam o porade

[ania_1988]

biindier moim zdaniem warto brać retinoidy. Ja leczyłam się aknenormin a miala straszną buzię. Bez makijażu nigdy z domu nie wychodziła bo po prostu było mi wstyd. Leczyłam się przez 7 miesięcy i wyleczyłam. już 1,5 roku nic nie biorę i chociaż od miesiąca znowu zaczyna coś mi wyskakiwac i rozważam opcje drugiej kuracji akne to mogę powiedzieć że było warto. Dla większości osób jedna kuracja całkowicie wystarcza niestety 5% osób jest bardziej odporna i ja właśnie do niech należe. Nie ważne czy współżyjesz czy nie dermatolog i tak przypuisze Ci anty bo taki jest wymóg brania isotretynoiny. Pozdrawiam i mam nadzieje że sie zdecydujesz na kurację bo szkoda czasu na życie z nieładną buzią pozdrawiam

PinkyDoll moim zdaniem warto ja przeszłąm całą kurację i znam kilka osób które też przeszło. Nikomu nie wróciło oprócz mnie. Ale ja podobno mam oporny organizm chociaż wróciło dopiero teraz po 1,5 roku i z dużo mniejszą intensywnością. Mimo nawrotu naprawdę polecam

[PinkyDoll]

ania_1988 dziekuje za slowa otuchy i nadzieje ze i moj koszmar moze sie skonczyć- ale jak piszesz moze ale nie musi- boje się ze i ja bede w tych 5%- tach odpornych- bo jak juz pisałam wczesniej przez cały czas leczenia tradziku wypróbowalam juz praktycznie wszystkie możliwe środki- w sumie wymieniłam tylko te co pamietam ale naprawde było ich duzo- przez 10 lat (plus minus-) leczenia- nazbierało sie tego troche- o kosmetykach i srodkach bez recepty nie wspomne- Wiec Aknenormin jest moja ostatnia deska ratunku- musze sie pozbyc tych koszmarnych zaskórnikow i pryszczy!!!

[Kamilka1985]

Napisane przez biindier

Wraz z moją dermatolog doszlam do wniosku, że mam dwa wyjścia - tabletki hormonalne albo retinoidy doustne, bo stwierdziła, ze skoro Tetralysal pomógł mi tylko chwilowo to nie ma senu powtarzać kuracji nim. Tylko nie mam pojęcia co teraz wybrać.
Hormony mialam badane w tamtym roku (dokładnie rok temu w pazdzierniku) przed braniem tetralysalu i wszystkie były w normie.

Nie jestem tu jakimś szczególnym specjalistą od hormonów, ale jeśli masz wszystko z nimi ok to branie ich w celu leczenia trądziku jest bez sensu. Chyba, że zależy Ci na chwilowej poprawie( cera się mniej przetłuszcza to i pryszczy mniej) bo efekty są, ale tylko wtedy kiedy je bierzesz. Będziesz brać całe życie? Hormony mogą pomóc w walce z trądzikiem, ale osobom, które mają udokumentowane badaniami problemy z ich równowagą. Do tego możesz po ich odstawieniu mieć z cerą większe przeboje niż przed braniem. Tak więc albo ponownie zrób badania hormonalne tak jak pisała Edyt pod kątem trądziku albo zdecyduj się na izotek. Sama najlepiej znasz swoją skórę i wiesz czy da się z nią żyć w takim stanie w jakim jest czy masz jej serdecznie dość i jesteś przez nią nieszczęśliwa.

Napisane przez biindier

Z tą wątrobą to może trochę przesadzam, bo tak w sumie to nie wiem w jakim ona jest stanie i może nie jest tak źle jak mi się wydaje.

Tak czy siak przed przepisaniem izoteku będziesz miała robione próby wątrobowe. Do tego dlaczego miałabyś mieć chorą wątrobę? Trzeba się starać latami, żeby ją ,,zepsuć'' i to ,,ostrymi środkami''. Ja po kuracji izotekiem miałam lepsze próby wątrobowe niż po 2 latach brania tabletek antykoncepcyjnych. Przeszłam kilka kuracji antybiotykami, kurację izotekiem przez 4 miesiące/20mg i mam lepsze próby wątrobowe niż Ci co z antybiotykami do czynienia nie mieli. To chyba sprawa indywidualna. Co szkodzi jednemu, nie szkodzi drugiemu. Moja ciotka ćmochała przez 50 lat i żyje 86 lat...

Napisane przez PinkyDoll

,,, błagam o rade bo jestem zdecydowana prosic o ta kuracje ale boje sie ze jak sie na to zdecyduje a to nie pomoze to juz nie bede miec niczego w zapasie- a z drugiej strony chce miec gładka czysta cere!! bez tych wstretnych zaskórników!!

Sama musisz podjąć decyzję, ale chyba faktycznie tak jak ja wykorzystałaś wszystkie dostępne na rynku środki na trądzik. Co do izoteku to albo Ci pomoże albo nie. Jeśli trądzik po kuracji Ci wróci to dalej leczysz go tak samo jak teraz czyli maści, kremy itd. Do tego po kuracji trądzik wraca w większości przypadków w formie dużo łagodniejszej. Co do zaskórników to w czasie kuracji twarz się bardzo z nich oczyszcza, ale po kuracji wracają. Dlaczego? Bo nawet osoby, które nie mają żadnych problemów z pryszczami mają zasórniki. Mniej czy więcej, ale mają. Naprawdę baaardzo mało jest kobiet, które mogą powiedzieć, że nie wiedzą co to są wągry. Sczerze powiedziawszy choć też nie lubie tych okropnych ,,czarnych kropeczek'' to byłam tak wykończona moimi pryszczami, że o zaskórnikach nawet już nie myślałam. Marzyłam tylko, żeby tych syfów nie było

Napisane przez ania_1988

Nie ważne czy współżyjesz czy nie dermatolog i tak przypuisze Ci anty bo taki jest wymóg brania isotretynoiny.

To zależy od dermatologa. Dermatolog u której miałam kurację kazała mi tylko podpisać jakiś papierek, że zdaję sobie sprawę z konsekwencji zajścia w ciąże w trakcie kuracji. Proponowała tabletki anty, ale ja nie chciałam ich brać tak więc nie robiła problemu. Druga pani dermatolog poinformowała mnie o zagrożeniach odnośnie leku i stwierdziła, że nie wnika jak kto się zabezpiecza, czy współżyje, jakie ma przekonania światopoglądowe, zdrowotne itd. Mówiła tylko o odpowiedzialności i świadomości wymogów kuracji.

[amandine]

Napisane przez ania*aneczka

Amandine, to i ja odpowiem na Twoje pytanie,chociaż nie udzielam się aktywnie w tym wątku. Jestem 5 miesięcy po kuracji trwającej 8 miesięcy. Łączna dawka to ok.123mg/kg masy ciała. Obecnie buzia bez większych zmian, ale pojawiają mi się ciągle drobne krostki, które dosyć szybko znikają. Bez zaskórników, wydzielanie sebum w normie (na pewno większe niż podczas kuracji, ale daleko do łojotoku, który miałam przed leczeniem).
Moja pielęgnacja obecnie wygląda następująco:
- na dzień: od czasu do czasu krem La Roche Posay Hydraphase XL Legere (posądzam go o zapychanie, więc coraz rzadziej używam); z filtrami
- na noc: krem z Rossmana dla dzieci Babydream;
- mycie twarzy: Physiogel. Ze względu na jego łagodną formę mycia- resztki makijażu zmywam tonikiem ogórkowym Ziaja
- zmiany miejscowe: Isotrex, Locacid, pasta cynkowa, Sudocrem
- inne: woda termalna Avene, maseczka aspirynowa, maseczka algowa (nawilżająca), od czasu do czasu delikatny peeling, hialuron.

Najważniejsze po kuracji to przede wszystkim nawilżanie, nawilżanie, nawilżanie. Bo sucha skóra= ponowne wzmożone wydzielanie sebum= łojotok= powrót trądziku.

ania*aneczka, dzieki za rady o niektorych kosmetykach co pisalas, cos tam kiedys czytalam ale niestety nie wszystkie mialam okazje przetestowac, ale .....woda termalna Avene super; maseczka aspirynowa przed kuracja pomagala, wiec mozliwe ze po tez nie zawiedzie, o ile bedzie potrzeba jej stosowania; maseczka algowa brzmi zachecajaco podobnie jak ten krem babydream wyjatek stanowi zel do mycia twarzy Physiogel - ze wzgledu na dobre opinie kupilam go juz na samym poczatku kuracji, niestety w moim przypadku sie nie sprawdzil - po prostu sie nie polubilismy w przeciwienstwie do wody miceralnej Biodermy, ktora uwielbiam - mam nadzieje ze po kuracji bedzie mi dalej sluzyla a co do zapychania - jedna z moich obaw jest wslasnie ta ze kremy po kuracji moga to robic

[aktogimka]

Napisane przez Kamilka1985

To zależy od dermatologa. Dermatolog u której miałam kurację kazała mi tylko podpisać jakiś papierek, że zdaję sobie sprawę z konsekwencji zajścia w ciąże w trakcie kuracji. Proponowała tabletki anty, ale ja nie chciałam ich brać tak więc nie robiła problemu. Druga pani dermatolog poinformowała mnie o zagrożeniach odnośnie leku i stwierdziła, że nie wnika jak kto się zabezpiecza, czy współżyje, jakie ma przekonania światopoglądowe, zdrowotne itd. Mówiła tylko o odpowiedzialności i świadomości wymogów kuracji.

Moja nie proponowała tabletek anty. Poinformowała mnie o teratogennych właściwościach leku, poprosiła o zrobienie i pokazanie jej testu ciążowego, wypisała oświadczenie, ja je podpisałam tyle.

[biindier]

Dzięki dziewczyny za pomoc !

edyt i Kamilka1985 - jedne badania hormonów już miałam robione w tamtym roku i wyniki były w normie dlatego faktycznie te tabletki hormonalne chyba są w moim wypadku głupotą.

Tylko nie wiem czy robić na wszelki wypadek powtórne badania? Czy poziom hormonów może się zmienić w ciągu roku na taki, który może nagle stać się odpowiedzialny za mój trądzik?

Co do wątroby to brałam antybiotyki i jednocześnie piłam alkohol co było mega głupotą z mojej strony. Pewnie faktycznie z moją wątrobą nie jest źle, ale zaskoczyła mnie ostatnio opowieść znajomego, który mówił, że był u lekarza na badaniu i okazało się, że ma już widoczne zmiany na wątrobie (podejrzewa, że to do alkoholu - ale ja w sumie piję tylko okazjonalnie.)
ania_1988 - dzięki za wsparcie . Masz rację - nie warto tracić czasu na życie z nieładną buzią! Chyba się zdecyduję na te retinoidy.

Tylko jak już jestem zapisana do ginekologa to pójdę i powiem jaka jest sytuacja, niech jeszcze raz zobaczy na moje wyniki i jeśli zrezygnuję z tabletek hormonalnych to pewnie o retinoidach też mi będzie musiała coś powiedzieć w sprawie zapobieganiu ciąży, więc przejdę się do niej tak czy siak
A do dermatologa w następnej kolejności..

Powiedzcie mi jeszcze czy jest jakaś róznica między tymi wszystkimi lekami - izotek, aknenormin itd? Czy to jedno i to samo tylko pod innymi nazwami?

[aktogimka]

Napisane przez biindier

Powiedzcie mi jeszcze czy jest jakaś róznica między tymi wszystkimi lekami - izotek, aknenormin itd? Czy to jedno i to samo tylko pod innymi nazwami?

W każdym jest ta sama substancja czynna izotretynoinia, a różne mogą być substancje pomocnicze, różny producent substancji czynnej czy proces technologiczny jej wytwarzania

Hmmm, i ceną się różnią

[Diabolika]

Od 12 tego roku zycia zmagalam sie z tradzikiem.Próbowalam wszystkiego.Nic nie pomoglo.Wizyty u kosmetyczki zepsuly mi cere.Same blizny.Zaczelam pod okiem lekarza brac Dercutane(izotek)i wkoncu pomoglo.Troche balam sie tych skutków ubocznych ale przesadzilam z tym strachem.Nie bylo az tak zle.Moze troche zmiany samopoczucia i pekajace usta byly utrapieniem ale zeby byc piekna trzeba cierpiec..W tym samym momencie inna znajoma rowniez brala izotek i rowniez sie wyleczyla..Niestety...jej tradzik powrocil..mozliwe ze zasluzyla sobie na to peelingami i naswietlaniami jakimis laserami po wyleczeniu itp..Uzywala rowniez sporo kremu podczas kuracji i po jej zakonczeniu i podejrzewam ze jej skora zwariowala! Podczas swojej kuracji uzywalam krem tylko na noc i to bardzo malutko(nietlusty ,prawie czysta woda w kremie)..po kuracji nie poszlam na zaden peeling ze strachu przed nawrotem bo jednak to jest kolejne podraznienie skory..I tradzik nie wrocil a ona wyglada tak jak wygladala przed kuracja..nie wiem czy nadmiar kremu albo peelingi daly taki skutek na pewno.Byc moze komus rowniez cos takiego sie przytrafilo i rowniez poszedl na te peelingi...

[biindier]

Napisane przez aktogimka

W każdym jest ta sama substancja czynna izotretynoinia, a różne mogą być substancje pomocnicze, różny producent substancji czynnej czy proces technologiczny jej wytwarzania

Hmmm, i ceną się różnią

Hm no tak To jaki najbardziej polecacie? Mi dermatolog zaproponowała Aknenormin, z tego co widziałam to Izotek jest droższy.

a miesięcznie to ile tak mniej więcej taka kuracja wychodzi cenowo? Wiem, że to zależy od dawki, ale tak w przybliżeniu..

[dzinek]

Aknenormin ze wzgl na to ze robia go niemcy a oni restrykcyjni sa dosc
Izo grecy Tretinex polacy Curacne z tego co pamietam francuzi
Ja w kuracje zaczelam od izo pozniej aknenormin a na koncowke tretinex
Na www.izotek.pl znajdziesz watek o aptekach w ktorych warto kupowac

jestem 3 miesiace po kuracj jestem zadowolona czasem jakas drobnica wyskoczy ale naprawde malenstwa
zaskorniki niestety wracaja po kuracji tak jak swiecenie buzi
wazne zeby pryszczy i gul bolesnych nie bylo. Pozdr

[flybird]

Napisane przez biindier

Hm no tak To jaki najbardziej polecacie? Mi dermatolog zaproponowała Aknenormin, z tego co widziałam to Izotek jest droższy.

a miesięcznie to ile tak mniej więcej taka kuracja wychodzi cenowo? Wiem, że to zależy od dawki, ale tak w przybliżeniu..

mój dermatolog twierdzi, ze aknenormin najlepszy. bo Niemcy robią a oni od lat się zajmuja leczeniem trądziku, poza tym produkowany jest podobno w szwajcarskiej fabryce, co daje bardzo wysoka jakość i najlepiej oczyszczona izotretinoinę i że jest to lek, zarejestrowany w różnych krajach Europy, wiec musi posiadać wszystkie standardy europejskie. tak w każdym razie odpowiedział, jak się spytałam, czy jest jakaś różnica
a cenowo, to zależy, jaka dawka, jak długo będziesz przyjmować i jak tanią aptekę znajdziesz

[aktogimka]

Napisane przez biindier

a miesięcznie to ile tak mniej więcej taka kuracja wychodzi cenowo? Wiem, że to zależy od dawki, ale tak w przybliżeniu..

Ja biorę Curacne i za jedno opakowanie płacę 89 zł (na forum znalazłam info o tak taniej aptece i co więcej - jest dość blisko mnie). Pytałam jeszcze o ceny w kilku innych apteach, były w granicach 140-160 zł, więc moje 89 to naprawdę super okazja

Dawkę mam 40mg/doba, czyli 2 opakowania miesięcznie. 19.11 mam wizytę kontrolną, więc się okażę czy zostaję przy tej dawce czy może coś zmieniam. :P

[PinkyDoll]

dziekuje za wszyskie podpowiedzi i chyba sie zdecyduje na ta kuracje- w sumie teraz nie wygladam az tak źle ale wiem ze wszystkie moje pryszcze i tak wróca wiec nie mam nic do stracenia- jesli chodzi o tabletki anty to i tak je biore ( z małymi przerwami- teraz akurat zmieniam na inne bo tamte mi nie służyły- zobaczymy jak to bedzie), więc z tym nie bedzie problemy- zreszta zdaje sobie jakie skutki uboczne ma retinoid w razie ewentualnej ciazy ale w moim przypadku to myśle nie bedzie problem bo nic nie mam zamiaru planować a o nieplanowanej nie ma mowy

za 3 tygodnie mam kolejna wizyte u dermatologa to powiem jej ze jestem zdecydowana na ten aknenormin- mimo ze teraz nie mam strasznego wysypu tylko niewielki(zasłóga leków zewnetrznych)
a co do zaskorników- mam ich cała armie ogromnych kraterów z czarnymi srodkami- takich spasionych gigantów- naprawde- na policzku zliczyłby z 40- 50 okazów- na samym policzku do tego nos broda a czoło- o matko jeden wielki zaskornik!!
więc jakby mi choc połowe przysuszyła ta kuracja to byłabym wniebowzieta

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez Diabolika

Od 12 tego roku zycia zmagalam sie z tradzikiem.Próbowalam wszystkiego.Nic nie pomoglo.Wizyty u kosmetyczki zepsuly mi cere.Same blizny.Zaczelam pod okiem lekarza brac Dercutane(izotek)i wkoncu pomoglo.Troche balam sie tych skutków ubocznych ale przesadzilam z tym strachem.Nie bylo az tak zle.Moze troche zmiany samopoczucia i pekajace usta byly utrapieniem ale zeby byc piekna trzeba cierpiec..W tym samym momencie inna znajoma rowniez brala izotek i rowniez sie wyleczyla..Niestety...jej tradzik powrocil..mozliwe ze zasluzyla sobie na to peelingami i naswietlaniami jakimis laserami po wyleczeniu itp..Uzywala rowniez sporo kremu podczas kuracji i po jej zakonczeniu i podejrzewam ze jej skora zwariowala! Podczas swojej kuracji uzywalam krem tylko na noc i to bardzo malutko(nietlusty ,prawie czysta woda w kremie)..po kuracji nie poszlam na zaden peeling ze strachu przed nawrotem bo jednak to jest kolejne podraznienie skory..I tradzik nie wrocil a ona wyglada tak jak wygladala przed kuracja..nie wiem czy nadmiar kremu albo peelingi daly taki skutek na pewno.Byc moze komus rowniez cos takiego sie przytrafilo i rowniez poszedl na te peelingi...

czyli mam rozumieć że po zakończonej kuracji nie wolno mi robic peelingów? nic a nic nawet takich dostepnych w drogerii- garnier czy cokolwiek?


co do kosmetyczki i recznego oczyszczania to sama mam uraz- kilka razy tzn moze ze 3 byłam u takiej kobiety która pracuje w zawodzie nie przesadze jak powiem ze 15lat świetnie mi oczyszczała buźke- nie rozniosła mi nigdy niczego i długo miałam czysta cere po jej czyszczeniu- az tu mnie na wiosne kolezanka namowiłam na pewnien nowy salon- niby co ona była i jej siostra chodzi- aże promocja była to poszłam- dopadła mnie jakas mloda- pewnie stazyska- nie chodzi mi że młoda to nie umie- ale ta chyba nie umiala!! nie dośc ze nie rozpulchniła mi cery tak jak trzeba i usówanie coniektorych głebszych zaskórnikow tak bolllało ze hej to na dodatek nie pozamykała mi porow tak jak trzeba- rozwaliła mi cała buźke i narobiła pełno blizn- a wysypu jakiego dostałam 2 dni po wizycie to nie zapomne do konca zycia- co mi sie nigdy nie zdazyło zeby po tamtej mieć!! i powiedziałm basta- koniec z kosmetyczkami!!!!!

[rainbow31]

Witam wszystkie dziewczynyWątek jest w całości dla mnie nie do ogarnięcia z braku czasu głównieAle cieszę się,że jest.Pozdrawiam wszystkich w trakcie lub po kuracji.Ja dzisiaj własnie wróciłam od endokrynologa z izotekiem w torebce-dawka 49 mg na dobę.Zobaczymy co będzie,ale jestem pozytywnie nastawiona ,a myślę,że to też ma jakieś znaczenie.Generalnie różni mnie od Was tylko to ,że mam już 32 lata a to dziadostwo dalej jest ze mną<wrrr>.No ale po przeczytaniu wielu wypowiedzi mam nadzieję,że w końcu wygram walkę o czystą buzię

[amandine]

Napisane przez Diabolika

W tym samym momencie inna znajoma rowniez brala izotek i rowniez sie wyleczyla..Niestety...jej tradzik powrocil..mozliwe ze zasluzyla sobie na to peelingami i naswietlaniami jakimis laserami po wyleczeniu itp..Uzywala rowniez sporo kremu podczas kuracji i po jej zakonczeniu i podejrzewam ze jej skora zwariowala! Podczas swojej kuracji uzywalam krem tylko na noc i to bardzo malutko(nietlusty ,prawie czysta woda w kremie)..po kuracji nie poszlam na zaden peeling ze strachu przed nawrotem bo jednak to jest kolejne podraznienie skory..I tradzik nie wrocil a ona wyglada tak jak wygladala przed kuracja..nie wiem czy nadmiar kremu albo peelingi daly taki skutek na pewno.Byc moze komus rowniez cos takiego sie przytrafilo i rowniez poszedl na te peelingi...

hmmmm... mozliwe ze cos jest w tych zabiegach i przedobrzaniu w pielegnacji cery po kuracji, bo ... no wlasnie - wrocilam dzisiaj od mojego dermatologa i na moje pytanie -
moze zastosowac jakies zabiegi typu mikrodermabrazja, kwasy, moze laser zeby ladnie kolor cery wyrownac ( chociaz lekarz zapewnial ze moje przebarwienia sa minimalne to ja i tak je widze wrrrr...) odpowiedzial mi tak - ze nie wiedzi takiej potrzeby, ze moze sie to tylko przyczynic do pogorszenia obecnego - wyleczonego i zdrowego stanu skory, ze jeszcze wszystko sie uspokoi ( zaczerwienienia, rumieniec itp. ktore teraz sa widoczne - bo okres zimno na dworze, cieplo w pomieszczeniach nie bardzo sluzy wrazliwej skorze po kuracji) i ze wlasnie dzisiaj musial ratowac jakas kobietke co po kilku miesiacach kuracji retinoidami wew. zafundowala sobie jakis zabieg zluszczajaco - oczyszczajacy i niestety zle sie to dla niej skonczylo - skora bardzo podrazniona, z czerwonymi wykwitami itp. dlatego poki co odradzil mi tego typu "przyjemnosci"gdyz po kuracji retinoidami nie ma takiej potrzeby, stwierdzil raczej zeby skupic sie na delikatnej pielegnacji buzki, jak nawilzaanie , nie mylic z natluszczeniem ( polecil kram effeckar H ), od czasu do czasu zastosowac maseczke nawilzajaca, kojaca , a jesli zajdzie potrzeba i nie od razu, stopniowo co kilka dni mozna wprowadzic na noc kremy typu effeclar k, diacneal, z zachowaniem umiaru i ostroznosci, bo moga pordaznic. Nie mial tez przeciwskazan zebym dalej uzywala kosmetykow, ktorych uzywam obecnie - tzn wody miceralnej Biodermy, kremu avene cicalfate, wody termalnej czy mojej lubionej maseczki nawilzajace z Avene.Zapewnial ze powinno byc dobrze i zeby sie nie martwic na zapas! Zwracal tez uwage na picie wody i zdrowe odzywianie. eh ale sie rozpisalam....

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez rainbow31

Witam wszystkie dziewczynyWątek jest w całości dla mnie nie do ogarnięcia z braku czasu głównieAle cieszę się,że jest.Pozdrawiam wszystkich w trakcie lub po kuracji.Ja dzisiaj własnie wróciłam od endokrynologa z izotekiem w torebce-dawka 49 mg na dobę.Zobaczymy co będzie,ale jestem pozytywnie nastawiona ,a myślę,że to też ma jakieś znaczenie.Generalnie różni mnie od Was tylko to ,że mam już 32 lata a to dziadostwo dalej jest ze mną<wrrr>.No ale po przeczytaniu wielu wypowiedzi mam nadzieję,że w końcu wygram walkę o czystą buzię

Witam i powodzenia zycze
Dobrze ze jestes pozytywnie nastawiona, to pomaga
Ja w tym tygodniu koncze kuracje i nie zaluje ze sie na nia zgodzilam, buzka super, wreszcie gladka i zdrowa A co do wieku to az tak wiele nas nie rozni, no chyba ze 5 lat to duzo.

[rainbow31]

6 tak naprawdę-nick dawno temu byłDziękuję za powitanie i mam nadzieję,że ja też zanim się obejrzę będę mogła napisać,że kończę kuracjęPozdrawiam i miłej nocki życzę

[Diabolika]

PinkyDoll chodzilo mi o peelingi u kosmetyczek i lasery..w domu mozesz spokojnie uzywac peelingow.byleby nie byly tluste..Osobiscie polecam kupic sobie szczoteczke do mycia twarzy i jakis dobry zel do mycia twarzy..sama uzywam mydla Dove bo po nim mam gladka skore...zdazylo mi sie raz wyjechac na wakacje i zapomnialam szczoteczki ...juz po kilku dniach poczulam ze mam male krostki na czole...w sumie to nie bylo nic wielkiego ale odczuwalam ogromna potrzebe wyszorowania sobie dobrze twarzy...dzieki szczoteczce mozecie zapomniec o zaskornikach..super urzadzenie hehe...no i zdziera naskorek bez podraznienia...niestety lepiej uzywac jej na wyleczona buzie..nie polecam tarcia nia tradziku

[flybird]

Napisane przez Diabolika

dzieki szczoteczce mozecie zapomniec o zaskornikach..super urzadzenie hehe...no i zdziera naskorek bez podraznienia...niestety lepiej uzywac jej na wyleczona buzie..nie polecam tarcia nia tradziku

a czyścisz ją czymś? bo zastanawiam się czy to nie tak, jak np. z gąbkami do higieny intymnej których ni epowinno sie stosować, bo sa siedliskiem bakterii i grzybów to czy tutaj takich szczoteczek do twarzy ni epowinno sie tez czyścić lub czesto wymieniac? tzn. ja wiem, że bezpośrednia przyczyna trądziku nie są bakterie tylko zablokowanie gruczołów łojowych i stąd się tworzy stan zapalny (dlatego skuteczniejesze są aknenorminy itp od antybiotyków), ale chyba warto jednak nie prowokować bakterii? bo sama kiedys myślałam o takiej szczoteczce, bo przy okazji delikatny masaż twarzy, ukrwienie się poprawia i lekko peelinguje, ale ta kwestia czystości mnie zawsze powstrzymuje...

[mariend]

Dziewczyny czy podczas kuracji izo miałyście podwyższone ciśnienie?

[amandine]

Napisane przez mariend

Dziewczyny czy podczas kuracji izo miałyście podwyższone ciśnienie?

[stoprocentserca]

Napisane przez mariend

Dziewczyny czy podczas kuracji izo miałyście podwyższone ciśnienie?

jedynie podwyzszone cisnienie wewnatrzczaszkowe czy jakos tak to jest jeden ze skutkow ubocznych


a tak na marginesie jestem po pol roku brania izo 20 mg dziennie i mam sliczna buzke nie przesusza sie juz nic mi nie wyskakuje, no moze... jeden malusienki potworek przed okresem. Oprocz tego ze mam troche dxziurek i plamek to jest naprawde cudownie. Ostatnio nawet moja kosmetyczka mi zwrocila uwage na ten fakt takze oby do przoduuuu i wszystkim zycze tego samego