wypadki samochodowe - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-21, 18:06   #1
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347

wypadki samochodowe


Przeżyłyście kiedyś wypadek samochodowy?
Padłyście ofiarą pijanego kierowcy? A może same spowodowałyście kolizję?
Jak się zmieniło wasze podejście do jazdy samochodem (o ile w ogóle się zmieniło) po przeżytym urazie?

Zastanawiam się tak po prostu... Mój tata od... Jakiś 35 lat ma prawo jazdy, nie miał ani jednego wypadku jedynie stłuczkę - urwał zderzak bo walnął w taką barierkę
Moja koleżanka pół roku po otrzymaniu prawa jazdy spowodowała bardzo poważny wypadek. Nie było ofiar śmiertelnych, ale pasażerka drugiego samochodu złamała rękę, miała wstrząs mózgu.
Boję się teraz wsiąść do jej samochodu. Nie wiem czy jestem panikarą, zastanawiam się czy to normalne. Niby każdemu zdarza się popełniać błąd, no ale jakoś tak jestem nieufna... I jest na mnie obrażona

A wy, jakie macie doświadczenia w tej kwestii?
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 18:26   #2
Sikorka0204
Zakorzenienie
 
Avatar Sikorka0204
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 6 491
Dot.: wypadki samochodowe

Niestety uczestniczyłam w wypadku (byłam pasażerem). Zarzekałam się po nim, że nie zrobię prawo jazdy...jednak tak się potoczyło... że zdałam za pierwszym razem
Ogólnie bardzo boję się jeździć z niedoświadczonymi kierowcami. Sama mimo, że blaszkę mam to nie jeżdżę, choć kiedyś pewnie będę. Po wypadku na początku siedziałam jak na szpilkach i zerkałam czy nic nie jedzie z boku, czy jakiś pieszy nie wyskakuje itp
Sikorka0204 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 18:41   #3
Vampi_z_piekla_rodem
Zakorzenienie
 
Avatar Vampi_z_piekla_rodem
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
Dot.: wypadki samochodowe

Nigdy nic z powyższych mnie nie spotkało, ale pewne jest,że doświadczenie odgrywa ogromną rolę.

Moja bratowa opowiadała,że jechała ostatnio z niedoświadczoną kobietą, koleżanką z pracy i gdyby w ostatniej chwili nie zareagowała, tir zmiótłby je z powierzchni ziemi
__________________

"Give me reason but don't give me choice.
'Cause I'll just make the same mistake again.."
Vampi_z_piekla_rodem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 18:48   #4
Hortencja
Zadomowienie
 
Avatar Hortencja
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 692
Dot.: wypadki samochodowe

Ja mam prawo jazdy od 5 lat, korzystam z samochodu każdego dnia i póki co jeszcze nie przydarzył mi się żaden wypadek. Nigdy też na szczęście nie uczestniczyłam w nim w roli pasażera, ale wszyscy z którymi jeżdzę to doświadczeni kierowcy
__________________

2 more months...
Hortencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 18:54   #5
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: wypadki samochodowe

Jak dotąd nigdy nie miałam wypadku i mam wielką nadzieję, że nie będę miała... szczególnie ze swojej winy.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 19:00   #6
Undercia
Imperatorowa Undi I
 
Avatar Undercia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: zarośla xD
Wiadomości: 7 245
Dot.: wypadki samochodowe

Raz samochód wpadł w poślizg i wylądowaliśmy w rowie, całe szczęście, że kierowca był doświadczony - udało mu się zapanować na tyle nad samochodem, że zjechał na prawo do rowu, a nie na przeciwny pas ruchu prosto pod pędzące ciężarówki Nauczyłam się wtedy zapinać pasy Traumy wielkiej nie miałam, szybko przeszłam nad tym do porządku dziennego i nadal chętnie jeżdżę z tą osobą. Jakiś czas potem maluch na moich oczach zderzył się czołowo z ciężarówką (chyba nie muszę mówić, co z niego zostało...). Wpadłam w taką histerię, że nie byłam w stanie prowadzić, od tego czasu wolę jedździć z "zapasowym" doświadczonym kierowcą siedzącym na miejscu pasażera

Najgorsze dla mnie jest to, że można być doświadczonym kierowcą, jeździć ostrożnie, a i tak zostać ofiarą wypadku przez jakiegoś kretyna
__________________
"In life, unlike chess, the game continues after checkmate"- I.Asimov


"In three words I can sum up everything I've learned about life: it goes on" - R.Frost
Undercia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 19:00   #7
Casaria
Raczkowanie
 
Avatar Casaria
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
Dot.: wypadki samochodowe

Cytat:
Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem Pokaż wiadomość
Nigdy nic z powyższych mnie nie spotkało, ale pewne jest,że doświadczenie odgrywa ogromną rolę.
Zgadzam się, doświadczenie jest bardzo ważne, bo kierowca, który już od X lat uczestniczy w ruchu drogowym ma wyrobione pewne odruchy, jak choćby szybka reakcja na ewentualne zagrożenie czy zwiększona uwaga. Jednak to nie wystarcza.
Uczestniczyłam w wypadku (jako pasażer), w którym kierowcą był człowiek z wieloletnim doświadczeniem za kółkiem i niestety doświadczenie nie pomogło - odpowiada się za swój pojazd i często choć samemu jest się ostrożnym trafi się jakis wariat łamiący wszelkie przepisy, nawet te wynikające ze zdrowego rozsądku. Tak było w tym doświadczonym na własnej skórze przypadku, kiedy jakiś rozpędzony osobnik uderzył w bok naszego samochodu, mimo czerwonego światła. (Myślał, że zdąży). Na szczęście bez ofiar, ale samochody w stanie opłakanym.
Odpowiadając na pytanie Autorki - owszem, miałam po tym zajściu obawy przed ponowną jazdą samochodem, czy to jako pasażerka, czy jako kierowca. W każdym razie przełamałam to, bo prawda jest taka, że nie jeżdżąc samochodem też nie wyeliminujemy do zera ryzyka wypadku - może nas potrącić autobus/tramwaj/możemy spaść z roweru pod tira.. A w dzisiejszych czasach samochód jest jednak w wielu sytuacjach niezastąpiony.
__________________
Zrób coś.
Już tak nie mogę.
Wszystko ma kolce, powietrze ma kolce,
deszcz wymierza policzki.
Włosy wplątały się w szprychy roweru,
odchodzą razem z głową.
Zrób coś. Zabierz mnie stąd.
Casaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-21, 19:35   #8
shiava
Zadomowienie
 
Avatar shiava
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 318
Dot.: wypadki samochodowe

Oj ja mialam stluczke po 6 miesiacach od zdania prawka.
Wygladalo to groznie - stluczka (walnelam w tylek kolesiowi) przy dosyc sporej predkosci - nie wyhamowalam przy sliskiej nawierzchni.

Obie poduszki wystrzelily, szyba poleciala w drobny mak, zderzak rozbity, pare jeszcze drobiazgow. Tamten mial drobne rysy tylko.

Masakra, pamietam ze jak zobaczylam tyl tego auta i hamowalam ostro, i czułam ze nie zdaze wyhamowac, wybuchaja poduszki - wszedzie bialo, wtedy myslalam ze umarlam
No i przez kilka wieczorow nie moglam zasnac, bo co zamknelam oczy, to widzialam ten tyl auta, w ktore wjezdzam, i te wybuchajace poduszki.

Na szczescie nic mi sie nie stalo (ani synkowi ktory jechal ze mna), dostalam 6pkt karnych, 250zl za mandat, ale naprawa auta strasznie duzo wyniosla.
Od tego czasu nie jezdze tak blisko samochodów (juz podczas kursu facet mi mowil ze nie jezdze w bezpiecznej odleglosci od auta przede mna), i ogolnie troszke wolniej
Musialam jechac 2 dni po tym zdarzeniu odebrac auto, i pare dni pozniej 250 km do domu rodzinnego. Balam sie, owszem, ale musialam wziasc sie w garsc i pojechac.

Edytowane przez shiava
Czas edycji: 2010-04-21 o 19:38
shiava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 19:51   #9
bartnix
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 673
GG do bartnix
Dot.: wypadki samochodowe

dwa razy gdy jechaliśmy z Tż wybiegły nam na ulicę niespodziewanie sarny, raz mogłoby się skończyć źle gdyby nie to że maska się otworzyła
__________________


jak szaleć to szaleć

bartnix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 19:54   #10
pycia17
Zakorzenienie
 
Avatar pycia17
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 792
GG do pycia17
Dot.: wypadki samochodowe

ja mam prawko od 2007 roku , własny samochód mam od roku jeżdze na własnym ubezpieczeniu , miałam możliwość ubezpieczenia na inną osobe bo ma zniżki ale zdecydowałam że chce to wziąść na siebie , jak cos by sie stało (od pukać ) to ja mam problemy a nie osoba która mi udzieliła przysługę , ale ja należe do tych ostrożnych, jestem też panikarą straszną , z początku bałam sie jeździć w dużym ruchu ale praktyka dużo daje , trzeba jeździć z głową oczywiscie i zgodnie z zasadami ruchu drogowego tylko czasami jest tak jak ktoś już pisał ja mogę prowadzic dobrze ale jakis idiota spowoduje wypadek ;/

Edytowane przez pycia17
Czas edycji: 2010-04-21 o 19:56
pycia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 19:57   #11
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: wypadki samochodowe

przeżyłam jako pasażer 2 stłuczki. dzisiaj boję się jeździć, ale nie tylko z tego powodu. choć te wydarzenia też na pewno nie pozostają obojętne, jakoś poszerzają wyobraźnię na temat tego, co się może stać...
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-21, 20:07   #12
kasienka.b
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
 
Avatar kasienka.b
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Diamentowa wyspa
Wiadomości: 9 682
GG do kasienka.b
Dot.: wypadki samochodowe

Gdy miałam (prawie) 9 lat na czeskiej autostradzie wjechała w nas rozpędzona Skoda. Nikomu nic się nie stało (chwała Bogu!), jednak samochody nadawały się do kasacji Prowadził mój ojciec (ale to nie on spowodował wypadek tylko tamten Czech) i prowadzi dalej normalnie - wtedy miał prawo jazdy od równych 20lat. Ja przez rok bałam się wsiąść do samochodu ale na szczęscie mi przeszło i od roku sama jestem kierowcą Niestety na własne oczy widziałam wiele wypadków (w tym kobietę, którą przejechał autobus i faceta, który wjechał prosto pod tramwaj).
__________________
Blog
kasienka.b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 20:13   #13
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: wypadki samochodowe

Ja miałam dwa wypadki:

1. nie z mojej winy - koleś wyjechał z podporządkowanej i w rezultacie w niego uderzyłam (była noc) - miałam skasowane 30 cm przodu, nim porządnie zarzuciło

2. wpadłam w poślizg zimą - zakręt, droga była przykryta śniegiem i lodem, nie jechałam szybko - wyżłobienie jezdni, w tym samym miejscu córkę znajomej spotkało to samo- było gorąco, bo zarzuciło mnie na przeciwny pas, jechały samochody, na szczęście w żaden nie wjechałam, wjechałam za to w przystanek

W obu wypadkach nie miałam problemu z ponownym usiądnięciem za kółkiem.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 20:27   #14
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: wypadki samochodowe

My kiedyś mieliśmy stłuczkę. Jakoś na Wszystkich Świętych jechaliśmy do dziadków. Prowadził tata. W ostatnim większym mieście na przedostatnim skrzyżowaniu światła nie działały i jakiś debil wymusił pierwszeństwo. Walnęliśmy w bok, centralnie w słup między drzwiami. Ich samochód do kasacji, nasz do naprawy. To było dosyć dawno, bardzo się przestraszyłam, chyba bałam się jeździć, przez kilka dni widziałam przed oczami rodziców i poduszki powietrzne. Przez kilka następnych lat nie jeździliśmy na Wszystkich Świętych, omijaliśmy ten dzień. Ojciec zawsze szybko jeździł, i muszę z nim jeździć mimo, że się trochę boję, ale to jest doświadczony kierowca na szczęście. Ja sama też jeżdzę jak mam okazję, nie mam jakiejś wielkiej traumy.
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 20:42   #15
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: wypadki samochodowe

Siedziałam na tylnim siedzeniu , kiedy wracałyśmy z koleżankami z imprezy, była mgła i a kierująca nie zatrzymała się na stopie , ktorego poprostu nie zauważyła . Uderzyło w naszego Lanosa dostawcze IVECO, a potem się przewróciło .Samochody do kasacji. Nikomu nic większego się nie stało, kierowca dostawczego miał wstrząśnienie mózgu. Po samym wypadku jeszcze z dwa miesiące jeździłam jako pasażer, bez najmniejszego problemu . Teraz jestem w Uk , tutaj nie jeżdżę.Po roku wsiadłam do samochodu w Polsce, jak wysiadłam miałam scierpniete palce od trzymania pasa, masakra jak się boje .. Do dziś mam zdjęcia z tego wypadku, czasem sobie zobacze i cieszę się że żyje

Edytowane przez Trele_Morele
Czas edycji: 2010-04-21 o 20:45
Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 21:16   #16
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: wypadki samochodowe

Ja widziałam raz wypadek... Siedziałam na siedzeniu z tyłu z dwójką małych dzieci. Jak sobie pomyślałam że to mogliśmy być my, ryczałam przez dwa dni...
Szok i takie tam...
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 07:50   #17
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: wypadki samochodowe

ja miałam wypadek, ciężarówka wyjechała mi z podporządkowanej i odbiłam na bok żeby w nią nie uderzyć. prosto w płot. to było 4 m/ce po odbiorze prawka.
ale jeżdżę i coraz lepiej mi idzie
nauczylam sie zapinać pasy. jestem bardzo ostrożna, rozglądam się zawsze, nawet jak mam zielone. jak tylko coś mi się niepodoba, to noga na hamulec, jak ktoś wyjeżdża niebiezpiecznie to puszczam, wole ustępować niż sie w kogoś wpieprzyć bo mi np. wyjedzie
zachowuje dużą odległość od kogoś kto jedzie przede mną - żeby mieć czas na reakcje.

mój ex miał kiedyś straszny wypadek - potrącił go TIR - pół roku na OIOMie, ledwo udało mu się przeżyć. Ale bez szczegółów. Do dziś mam po tym schizy
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 08:33   #18
Zmienna kobieta
Wtajemniczenie
 
Avatar Zmienna kobieta
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
Dot.: wypadki samochodowe

No ja niestety też miałam wypadek jako pasażer. Padał śnieg, jechaliśmy 30 na godz., jednakże z naprzeciwka koleś wpadł w poślizg, walnął w dostawczaka, odbił się od niego i uderzył w nas. My mieliśmy tylko pogniecioną maskę, ale tamten samochód do kasacji, koleś złamana noga i wybity bark.
Mogę Wam powiedzieć, że ja wszystko widziałam w zwolnionym tempie, może nie przewinęło mi się całe życie przed oczami, ale strachu się najadłam. I dopiero stwierdziłam, jaki człowiek jest głupi w takich sytuacjach. Bo jedyna moja myśl była taka, że muszę zasłonić twarz rękoma, bo wybije się szyba i pokaleczy mi twarz (chociaż nie jestem lalą, która myśli tylko o wyglądzie). Teraz to jest dla mnie śmieszne, ale ja na prawdę tylko o tym myślałam.
No i przez kilka dni bałam się jeździć jako kierowca, ale teraz już spokojnie jeżdżę.
Chociaż nie brakuje idiotów, przez których miałabym kolejne wypadki. Bo wyprzedzają na trzeciego, włączą kierunek a jadą prosto, wymuszają pierwszeństwo itd... Już nie raz było gorąco, ale co mi pozostaje? Raczej to, że nawyzywam na nich lub popukam się w czoło nic nie daje....
__________________

Zmienna kobieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 09:08   #19
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: wypadki samochodowe

Ja nigdy wypadku ani stłuczki nie miałam, ale za to moja siostra mogłaby mieć na drugie imię "Kasacja" Miała dwa wypadki. Pierwszy - w zimie, nieodśnieżona droga, koleiny, jechała z górki, wpadła w poślizg dachowała i znalazła się w rowie z kolami do góry. Jej się nic nie stało, skończylo się na kilku siniakach-miała pasy zapięte. Samochód do mechanika. Dwa tygodnie po odebraniu samochodu z remontu - wyjezdzała z bramy i wjechała w autobus. Samochód do kasacji. Jej się nic nie stało.

Inny przypadek, mniej zabawny - kuzyn (20 lat) został wyciągnięty na dyskotekę, koledzy chcieli mu umilić wakacje. Jak to się stało, że o 3 w nocy oni wrócili do domu (odległość między naszą miejscowościa a dyskoteką - ok 20 km), a on nie - teorii wiele, nikt nie chce powiedzieć prawdy. Wersja najbardziej prawdopodobna - w dyskotece spotkali jeszcze jednego kolegę, który chciał wracać do domu, więc jedna osoba musiała zostać (samochód 5osobowy). Wypadło na kuzyna. Ok godziny 5 szedł w stronę stacji PKP , w jednym miejscu droga była remontowana, zwężenie drogi, wszedł na jezdnię, nadjechał samochód - śmierć po 45 minutach reanimacji. Dodam, że lekarze, którzy badali próbkę krwi, powiedzieli, że mógł być po najwyżej dwóch piwach - czyli nie był pijany..
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-22, 09:12   #20
201711060955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 2 318
Dot.: wypadki samochodowe

taka prawda, że doświadczenie odgrywa dużą rolę - wystarczy popatrzeć na wpisy w tym temacie, większość dziewczyn pisze, że miały wypadek niedługo po zrobieniu prawka, przyczyną po prostu nieuwaga, nieostrożność, brawura i głupota

ja mam prawo jazdy 2 lata i nie miałam żadnego wypadku, trzeba jeździć z głową
201711060955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 10:01   #21
suzana
Zakorzenienie
 
Avatar suzana
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Jego serce
Wiadomości: 7 389
GG do suzana
Dot.: wypadki samochodowe

Padłam ofiarą wypadku samochodowego będąc pasażerem - czyli takiej sytuacji, gdzie na miejsce przyjeżdża technik kryminialistyki, grupa dochodzeniowo - śledcza, samochód jest zabezpieczany, a później toczy się postępowanie. Zdarzenie wyglądało stosunkowo niegroźnie (widziałam znacznie poważniejsze), ale ja przeżyłam najgorszy ból w swoim dotychczasowym życiu - największemu wrogowi nie życzę takiego bólu kręgosłupa. Przez dwa miesiące nie wsiadałam w ogóle do samochodu, z racji tego że miałam niestabilną część kręgosłupa. Później pojawił się strach przy prowadzeniu, że zrobię komuś to samo itp. I tak mi zostało mimo że walczę, tłumaczę sobie w racjonalny sposób itp. W tamtym dniu zrujnowano mi zdrowie (mam cykliczne problemu z bólem) i życie (bo nie mogę w sposób normalny prowadzić samochodu). Zaznaczę, że nie jestem panikarą, po prostu tak mi się stało. W pracy rozumieją, sami widziali niejeden wypadek samochodowy. Większość też była ofiarami takich zdarzeń. W sumie chyba taka praca. Przed świętami sprawcy ogłoszono wyrok (w zawieszeniu), poza tym dostał karę pieniężną w wysokości 400 złotych. Zabolało mnie serce jak się o tym dowiedziałam. Sąd stwierdził, że czyn miał niską szodliwość. Tak niską że ja co miesiąc szprycuje się silnymi lekami przeciwbólowymi, by móc normalnie funkcjonować.

Nie jestem w stanie podliczyć ile wypadków samochodowych widziałam - tych śmiertelnych, na szczęście było niewiele, może z pięć - w ilu uczestniczyłam jako ratownik, w ilu jako obsługujący. Takie sytuacje dają do myślenia, zwłaszcza w codziennym życiu, np. jak widzę idotę niezatrzymującego się przed przejściem dla pieszych w momencie gdy na przeciwległym pasie stoi już pojazd, a przez przejście ktoś przechodzi. Zastanawiam się czy taka osoba zdaję sobie sprawę jakie uczucia towarzyszą przy wyciąganiu ciała spod samochodu, jaka przeraźliwa cisza wówczas panuje, jak na miejsce zdarzenia przybiega rodzina i musisz jej powiedzieć co sie stało itp.

W kolizjach również uczestniczyłam, zawsze jako pasażer.
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu."

suzana




Kasieńka 06.04.2012r.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥





Edytowane przez suzana
Czas edycji: 2010-04-22 o 10:04
suzana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 11:37   #22
aga24zuzia
Rozeznanie
 
Avatar aga24zuzia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
Dot.: wypadki samochodowe

ja nie miałam żadnego wypadku, za to moja kuzynka kupiła sobie prawko i rozwaliła auto po 2 tyg-wjechała w kogoś

co do pijanych kierowców- uważam że powinno się im dawać kary rzędu ok 20 tys za sam fakt że wsiedli po pijanemu , albo zabierać samochody i sprzedawać,byłoby na chore dzieci,które uległy wypadkom...

off top- tak samo jak z pedofilią ..kastracja chirurgiczna i see you!

ZERO TOLERANCJI DLA PIJANYCH KIEROWCÓW!!

acha chciałam jeszcze napisać ze najbardziej mnie wkurza fakt że pijanych kierowców ktoś broni..
np mój kuzyn wsiadł do auta po browarkach,złapała go policja ,zabrali prawko..a ciotka z bul wersem i żalem do babci mówi tak-no ale on był tylko po 2 piwach...policja przesadza..szlak mnie trafił

pijani kierowcy nie rozumieją faktu że nie odpowiadają tylko za swoje życie i zdrowie ale też innych uczestników ruchu! Ile ludzi już poginęło w wypadkach,ale każdy myśli ze jego to nigdy nie spotka,on jest przecież inny....on ma zapasowe życie..dla mnie pijany kierowca to jest potencjalny morderca..

miałam taka sytuacje że wracałam z pracy i kolega mnie podwiózł na ścigaczu-prawie się popłakałam ze strachu-jechała bardzo szybko po żwirowej drodze,w ciągu tych kilku minut przysięgłam sobie że już nigdy nie wsiądę na żaden motor..na szczęście udało nam się dojechać...wchodziłam do domu i do brata mówię tak-Boże ten Krzysiek się kiedyś zabije na tym motorze-brat na to że co ty gadasz-on przecież umie doskonale jeździć..... upłynęło może 2 tyg a Krzysiek wpadł pod tira,przeżył ale nie ma ani nogi ani ręki..
Tata miał rację jak mówił do mnie żebym nigdy nie wsiadała na motor..ale żeby to zrozumieć musiała się zdarzyć tragedia ..wniosek z tego taki że trzeba się uczyć na czyichś błędach..
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci?
zostan tutaj zostan ze mną,
pomóż mi.

Edytowane przez aga24zuzia
Czas edycji: 2010-04-22 o 12:08
aga24zuzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 12:06   #23
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: wypadki samochodowe

Jestem kierowcą i jeszcze nie miałam (na szczęście) stłuczki/wypadku/kolizji.
__________________
Będę mamcią..
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 13:04   #24
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: wypadki samochodowe

mój tata od 43 lat nie miał ani jednego wypadku, nawet stłuczki nie miał a jeździ autem prkatycznie codziennie

chciałabym być takim kierowcą ale póki co ja się dopiero na kurs zbieram w wakacje
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 13:18   #25
szatanica1989
Zakorzenienie
 
Avatar szatanica1989
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
Dot.: wypadki samochodowe

Mój Tata z zeszłym roku upolował dzika samochodem Tata ani draśnięcia, samochód do niczego (uszkodzona podłużnica, i wiele innych części), dzik zimny. Poza tym jakieś drobne stłuczki, ja prawa jazdy nie mam Mnie przy tym dziku nie było, ale innym razem jakaś idiotka urwała nam lusterko bo za blisko jechała, huk jak diabli, więcej hałasu niż szkody.

Za to z Tżtem mieliśmy niebezpieczną sytuację jako piesi - szliśmy pasami, a na zakręcie z górki samochód wpadł w poślizg, taki bus. Leciał prosto na nas, totalnie mnie zmroziło i nie mogłam się ruszyć, jedna myśl - "Już po nas", Tż mnie odciągnął, na szczęście facet zapanował nad samochodem i uciekł od razu, a ja nie mogłam dojść do siebie

Raz mnie taki emeryt potrącił lusterkiem, skończyło się na siniaku na szczęście.
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence?
Don't my baby look lonesome when her head is bent?

Piszę.
szatanica1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 16:40   #26
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: wypadki samochodowe

zgadzam się z aga24zuzia
ja bym była za dożywotnim odbieraniem prawa jazdy
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 16:51   #27
wyszukiwarka
Zadomowienie
 
Avatar wyszukiwarka
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 644
Dot.: wypadki samochodowe

Ja na szczęście nie miałam zadnego groźnego wypadku samochodowego,lecz miałam drobne sytuacje,że tak powiem:

1.siedziałam z tyłu na środku,kierował mój tata.Nagle ktoś nam wyjechał nie wiadomo skąd... wyleciałabym przez szybę,ale zatrzymałam się głową przy biegach a nogami na kierownicy....nauczyłam się zapinać przez to pasy...

2.przechodziłam przez ulicę i zawadziłby mnie samochód,ale na szczęście tego nie zrobił
__________________
Filologia germańska-Wir beginnen ...
wyszukiwarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 20:20   #28
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: wypadki samochodowe

Chociaż nie miałam wypadku ani stłuczki, znam uczucie przelatywania życia przed oczami- wpadłam kiedyś w poślizg na mokrej nawierzchni. Latałam po wszystkich pasach ruchu, obracałam się, walczyłam żeby wyjść z poślizgu, a w głowie siedziała mi myśl: czyli, że co, to koniec? nie chcę tak umierać, co moi rodzice będą przeżywać.. i w końcu się udało. Całą drogę jechałam w szoku, a jak dojechałam do celu to wyłam przez pół godziny. To wszystko trwało dosc krótko, ale miałam wrażenie, że czas dłuzy się niemiłosiernie...

Nie bałam się po tym jeździc, ale przez jakiś czas bałam się trochę wyprzedzać (poślizg wziął się z tego, że chciałam wyprzedzić autobus, wychyliłam się, żeby zobaczyć czy wolny przeciwny pas, nie byl wolny, autobus przyhamował, ja gwałtownie zahamowałam i skręciłam kierownicę, by wrócić na swój pas... i się zaczęło...).

Niezła nauczka.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 22:00   #29
suzana
Zakorzenienie
 
Avatar suzana
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Jego serce
Wiadomości: 7 389
GG do suzana
Dot.: wypadki samochodowe

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
zgadzam się z aga24zuzia
ja bym była za dożywotnim odbieraniem prawa jazdy
a czy to by coś zmieniło? brak prawa jazdy nie zamyka drzwi aut
pijacy i idioci, pomimo zakazów, brak praw jazdy, siadają notorycznie za kierownicę, powódują kolizje, wypadki i zabijają ludzi
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu."

suzana




Kasieńka 06.04.2012r.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥





Edytowane przez suzana
Czas edycji: 2010-04-22 o 22:02 Powód: literówka
suzana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-22, 22:04   #30
aga24zuzia
Rozeznanie
 
Avatar aga24zuzia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
Dot.: wypadki samochodowe

Cytat:
Napisane przez suzana Pokaż wiadomość
a czy to by coś zmieniło? brak prawa jazdy nie zamyka drzwi aut
pijacy i idioci, pomimo zakazów, brak praw jazdy, siadają notorycznie za kierownicę, powódują kolizje, wypadki i zabijają ludzi
nie zredukowałoby to pijanych kierowców do zera,ale skutecznie odstraszyło..do tego dołożyć maxymalne kary pieniężne i myślę że byłoby lepiej,znacznie lepiej
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci?
zostan tutaj zostan ze mną,
pomóż mi.

Edytowane przez aga24zuzia
Czas edycji: 2010-04-22 o 22:06
aga24zuzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-25 09:55:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:35.