Dziecko i trudne tematy. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-09, 21:38   #1
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Post

Dziecko i trudne tematy.


Witajcie.
Dziś, moja świeżo upieczona trzylatka "zabiła" mnie pytaniem. Nie sądziłam, że nastąpi to tak szybko, trochę zbiła mnie z tropu. Pierwszy raz nie wiedziałam co na szybko, zachowując spokój i naturalność, odpowiedzieć córce. Jest bardzo wrażliwa, bardzo się przejmuje pewnymi sprawami, mocno przeżywa - dlatego też wolałam odpowiedzieć tylko tyle by zaspokoić pierwszą ciekawość i dać sobie czas na przemyślenie sprawy Sama wrócę do tematu albo wróci sam. No, ale do sedna.
Mała siadła mi dziś na kolanie i spytała "mamo, to mój pradziadek tam na obrazie? Dlaczego go nigdy tu nie ma? Jest (przepraszam, ale muszę dosłownie) nieżywy? Dlaczego nie żyje? To gdzie on teraz jest? czy tu przyjdzie taki nieżywy? my też będziemy nieżywe"?
Temat nigdy jej bezpośrednio nie dotknął, stąd moje zaskoczenie. Nie chodzi tu teraz o to, czy wierzę w niebo, czy nie, jaką drogę i kierunek rozmowy obrać, bo mimo zaskoczenia raczej wiem już co powiedzieć gdy zapyta znów, lub sama jej opowiem. Porozmawiałam też z moją mamą, miała podobne podejście do sprawy gdy byłam mała.

Wiem, że dziecko w tym wieku nie jest w stanie pojąć czym jest śmierć. Wiem też, że nie wolno tematu unikać czy ściemniać (np. że ktoś śpi), bo wtedy rodzą się obawy i lęki. Temat musi po prostu być, dostępny.
Może temat zbyt intymny, osobisty, może niepotrzebny bo każde dziecko jest inne i nie da się udzielić nikomu wskazówek.

Drogie mamy, czy podzielicie się doświadczeniami jak poradziłyście sobie z trudnymi tematami (różnymi) podejmowanymi przez dziecko? Tymi poważnymi i tymi ...mniej?
Bo jak się "robi dziecko" też już pytała, więc póki co, na jakiś czas mamy za sobą

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2010-10-09 o 23:48
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-09, 21:54   #2
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

taszkin mój prawie czterolatek jeszcze nie zapytał o kwestie śmierci.

Generalanie zaskakuje czasami pytaniami a ja odpowiadam wprost, na odpowiednim poziomie do wieku, bez wnikania w szczegóły, o które nie pyta. A jak pyta dalej to odpowiadam.
A gdy nie znam odpowiedzi, to mówię, że nie wiem, mozemy spróbować się dowiedzieć.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-10, 03:42   #3
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Witaj Taszkin
krótko, rzeczowo, najbardziej naturalnie, jak się da.

Ja wczoraj miałam takie oto zagadnienie:
wybieraliśmy się do Białowieży do muzeum przyrody (tak na marginesie polecam, piękne strony, a samo muzeum REWELACJA). Więc rano z moją Olką gadam, że pojedziemy w takie fajne miejsce, gdzie będzie dużo zwierzątek. Ola na to "A czy one nie będą się rzucać?". No to jej mówię, że bo one nie żyją... hmm Olka pyta oczywiście, a co tzn. "nie żyją". No to jej odpowiedziałam, że kiedyś każdy z nas umrze i te zwierzątka już umarły.
Podczas wczorajszego dnia byliśmy też na cmentarzu u dziadka mojego męża, no to Ola pyta, gdzie my jesteśmy? Odpowiedziałam jej, że tu jest jej pradziadek, nieżywy. Nie drążyła dalej, więc i ja nie rozwijałam tematu, pewnie niedługo poprosi o więcej szczegółów.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-10, 07:34   #4
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

A mnie córka pytała - o smierć , milosc, nienawisc, jak się robi dzieci i nigdy nie sciemniam, tj. należy oczywiscie unikać brutalizacji i tłumaczyc delikatnie, ale mówić dziecku prawde, jak rzeczy się mają.


Jeśli chodzi o śmierc, to dzieci lepiej ja pojmują niż my, dorośli. Dorosli zbyt komplikują pewne sprawy. Ja córce po prostu powiedziałam, ze się umiera i nie ma tego człowieka na ziemi. Niektórzy wierzą, ze dusza wychodzi z ciała i idzie w różne miejsca, a inni, ze po rpostu sie umiera i nie ma tej osoby. Przyjeła to na klate spokojnie.
Niedawno mi powiedziala, ze nie boi sie umrzec, bo przeciez kazdego to czeka, nawet gdyby teraz umarla, to nie martwi jej to. Zaskoczyla mnie tym jak cholera, ale to tylko swiadczy o tym, ze dzeci w prosty sposob pojmuja swiat i duzo im latwiej zyc.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-10, 09:46   #5
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
A mnie córka pytała - o smierć , milosc, nienawisc, jak się robi dzieci i nigdy nie sciemniam, tj. należy oczywiscie unikać brutalizacji i tłumaczyc delikatnie, ale mówić dziecku prawde, jak rzeczy się mają.


Jeśli chodzi o śmierc, to dzieci lepiej ja pojmują niż my, dorośli. Dorosli zbyt komplikują pewne sprawy. Ja córce po prostu powiedziałam, ze się umiera i nie ma tego człowieka na ziemi. Niektórzy wierzą, ze dusza wychodzi z ciała i idzie w różne miejsca, a inni, ze po rpostu sie umiera i nie ma tej osoby. Przyjeła to na klate spokojnie.
Niedawno mi powiedziala, ze nie boi sie umrzec, bo przeciez kazdego to czeka, nawet gdyby teraz umarla, to nie martwi jej to. Zaskoczyla mnie tym jak cholera, ale to tylko swiadczy o tym, ze dzeci w prosty sposob pojmuja swiat i duzo im latwiej zyc.
Dzieci tak reagują, bo przeważnie wg. nich umierają osoby dorosłe, umiera prababcia, jakis wujek, rzadko dowiadują sie o tym, że umiera jakies dziecko, to dopiero dociera do nich później, że dzeici też mogą umrzeć, na poczatku to dla nich po prostu abstrakcja.
Dzieci o wiele bardziej niż własnej śmierci boją się, że umrą ich rodzice. Moja córka ze łzami w oczach prosiła mnie, żebym jej obiecała, że nie umrę a przynajmniej nie w najbliższym czasie.

Ja mam te wszelkie trudne rozmowy za sobą, a właściwie poczatki tych rozmów, bo nie wiem co jeszcze moje dzieci wymyślą
Odpowiadałam tylko na pytania, to znaczy nie wciskałam dziecku większej wiedzy niż potrzebowało w tym akurat momencie. Nie robiłam wykładów na zadany temat, tylko ich pytanie - moja odpowiedz, i jesli chcieli się czegoś wiecej dowiedzieć to znowu było pytanie itd.
Chyba temat śmierci był najcieższy dla nich do przetrawienia.
Ale też dla syna był ciężki temat zakrywania twarzy przez Turczynki, pierwszy raz to zobaczył na własne oczy w wieku 6 lat w Monachium i bardzo był poruszony.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-10, 10:25   #6
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Nas temat śmierci dotknął gdy mała miała 4 lata. Zmarł mój teść. Część rodziny się na mnie boczyła, że jej nie zabrałam na pogrzeb, ale uważam że takie przeżycie jest zbyt traumatyczne dla dziecka.
Wyjaśniłam jej, że dziadek Nas teraz pilnuje z góry, że widzi wszystko co robimy. Oczywiście konsekwentnie były dalsze pytania, czy ja umrę. Powiedziałam, że przychodzi taki czas, że wszyscy umierają. Troszkę popłakała, przyjęła do wiadomości. Po jakimś czasie tylko powiedziała, że nie chce być zjedzona przez robaczki, bo ich nie lubi.
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-10, 10:57   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Te tematy są trudne ale dla nas bo sami mamy jakieś traumy ze swojego dzieciństwa np. zobaczenie zmarłego w otwartej trumnie,oglądanie jakiś wypadków itp.
Dla dzieci to normalne pytania i oczekują chyba szczerych odpowiedzi ale też podanych w prosty i zrozumiały dla nich sposób.

Nie potrafimy przedstawić jakiegoś tematu bo nikt nas tego nie nauczyła i nasi rodzice być może mieli z tym problem i dowiadywaliśmy się o pewnych rzeczach gdzieś pokątnie ,jakieś wyrywki ,które sklejamy sobie z jedną całość często nie zgodną z prawda i przerażającą.

Oosbiście mam problem czy zabierać dziecko na pogrzeb ,moja corka ma juz 10 lat i myslę ,że teraz nie wahałabym się ale problem był w młodszym wieku a zdażyły się 2 pogrzeby w naszej rodzinie w ciągu 10 lat ,na żadnym pogrzebie nie była w sumie los rozwiązał mi ten "problem" ,raz w wieku 7 lat w tym czasie była na wycieczce szkolnej a drugi była na wakacjach(i dobrze ze jej nie zabrałam bo podczas pogrzebu była histeria i płacze masakryczne)

W wieku lat 3-4 podczas pobytu na cmentarzu ,u moich dziadków ,zapytała mnie gdzie pradziadek i prababcia teraz są .
Nie jesteśmy wierzący ale gdzies tam mam nadzieję ,że oni sa i jest im lepiej i patrzą na nich ,zresztą uważam ,że lepiej tak odpowiedzieć niż :"są zżerani przez robale".

No i pyta mnie jak oni na nas patrzą a ja się produkuję z jakimiś filozoficznymi pomysłami ,na to już trochę zniecierpliwiona córka mówi :
-"ale ja pytam czy oni na nas patrzą przez okno czy drzwi "
Padłam jak widać czasami odpowiedż była prosta jak drut
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-10-10, 18:55   #8
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Nie zdarzyło mi się nigdy by mnie jakieś dziecko pytało o śmierć. Zdarzyło się natomiast, że pytało mnie o kwestie rozrodcze - i to dzieci w wieku różnych od całkiem maleńkich (3 lata) po większe - 7 letnie. Także z tym tematem nie mam już problemu, mogę tłumaczyć i odpowiadać na każde pytanie bo uświadamiałam już co najmniej kilkoro (oczywiście na miarę ich rozumu).

Zastanawiałam się przez chwilę podczas czytania tego wątku co bym powiedziała dziecku zapytana o śmierć. Darowałabym sobie chyba opowieści o obłoczkach i aniołkach ale starałabym się dziecku jakoś w miarę optymistycznie wyjaśnić to, w co sama wierzę - że pewnego dnia zintegrujemy się z otaczającym nas światem tak mocno, że staniemy się nim - i tak właśnie wygląda nasza "nieśmiertelność" .

Pikantne szczegóły typu robaki itd. to bym sobie podarowała

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Dzieci tak reagują, bo przeważnie wg. nich umierają osoby dorosłe, umiera prababcia, jakis wujek, rzadko dowiadują sie o tym, że umiera jakies dziecko, to dopiero dociera do nich później, że dzeici też mogą umrzeć, na poczatku to dla nich po prostu abstrakcja.
Dzieci o wiele bardziej niż własnej śmierci boją się, że umrą ich rodzice. Moja córka ze łzami w oczach prosiła mnie, żebym jej obiecała, że nie umrę a przynajmniej nie w najbliższym czasie.
Nie tylko małe dzieci się tego boją. Duże dzieci też.
Ja się na przykład boję tej chwili bardzo.

Mój tata powiedział mi kiedyś, że gdy przychodzi ten czas, że zostaje się sierotą (i nie ważne, że ma się np. prawie 60 lat wtedy) to człowiek uświadamia sobie, że jego czas na tym świecie na prawdę jest policzony, że to nie żarty.

Gdy ja byłam mała (jakieś 5 lat) zmarł mój pradziadek. Pradziadek z nami mieszkał bo moja mama się nim opiekowała, pamiętam, że najpierw długo leżał w szpitalu bo chorował, z tego szpitala już nie wrócił. Nie zabrano mnie na pogrzeb ale mama tłumaczyła mi, że dziadzio nie żyje. Nie rozumiałam tego i nie przerażało mnie to do momentu kiedy mi uświadomiono, że dziadka już po prostu nie będzie z nami. Nigdy. Pobeczałam i jakoś mi przeszło.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
A mnie córka pytała - o smierć , milosc, nienawisc, jak się robi dzieci i nigdy nie sciemniam, tj. należy oczywiscie unikać brutalizacji i tłumaczyc delikatnie, ale mówić dziecku prawde, jak rzeczy się mają.
Jestem tego samego zdania. Może dlatego, że moi rodzice byli tego samego zdania wszystko mi tłumaczono tak, żeby było stosowne do mojego wieku, ale nigdy mnie rodzice nie okłamali. Natomiast tak jak piszesz - zaoszczędzili mi szczegółów, głównie tych niemiłych.

Co do tego co powiedziała twoja córeczka - nie wiem ile ma lat, ale pamiętaj, że małe dzieci są bezrefleksyjne i nie rozumieją konsekwencji pewnych działań czy zjawisk, dlatego wielu rzeczy się nie boją.

---------------------
Co do tego czy brać dzieci na pogrzeb. Gdy zmarł mój dziadek najmłodsze jego wnuczątko miało 4 lata. Na pogrzebie mały najpierw klasnął w dłonie z zachwytem wykrzyczał "ale fajnie, zakopujemy dziadziusia" a potem szybko zapytał "mamusiu, ale odkopiemy go potem?".

Sytuacja była by śmieszna w zasadzie, gdyby nie to, że to jednak pogrzeb.
Może powinni byli go zostawić w domu?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-11, 21:16   #9
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

wlasnie dzis tematem zaskoczyla mnie moja corcia. teraz ma dokladnie 2,5 roku i nagle dzis zaczela mowic o pradziadku. (zmarl w lipcu tego roku, nie tlumaczylam jej wtedy nic, nie mowilam o pogrzebie, smierci, niczym zwiazanym z tematem, bo uwazalam, ze jest za mala. nie pytala o co chodzi, wiec ja nie zaczynalam tematu) odpowiedzialam jej, ze pradziadka juz nie ma. a ze jest na etapie ciaglych pytan "czemu?", to dopytywala sie dalej. przyznam, ze mnie zaksoczyla i nie do konca wiedzialam co powiedziec. opowiadalam, ze pradziadek odszedl, bo musial, nadszedl jego czas i takie tam. nie uzylam slowa "umarl", czy "smierc". (corcia komentowala, ze prababcia plakala i byla smutna...)
trudno sie o tym rozmawia z takim maluchem. jednak staralam sie mowic o tym zupelnei naturalnie. ale musze przemyslec co powinnam mowic jak znow poruszy ten temat... a wielce prawdopodobne, z ejuz jutro to nastapi, bo to taki etap zadawania ciaglych pytan...
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 09:58   #10
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie zdarzyło mi się nigdy by mnie jakieś dziecko pytało o śmierć. Zdarzyło się natomiast, że pytało mnie o kwestie rozrodcze - i to dzieci w wieku różnych od całkiem maleńkich (3 lata) po większe - 7 letnie. Także z tym tematem nie mam już problemu, mogę tłumaczyć i odpowiadać na każde pytanie bo uświadamiałam już co najmniej kilkoro (oczywiście na miarę ich rozumu).

Zastanawiałam się przez chwilę podczas czytania tego wątku co bym powiedziała dziecku zapytana o śmierć. Darowałabym sobie chyba opowieści o obłoczkach i aniołkach ale starałabym się dziecku jakoś w miarę optymistycznie wyjaśnić to, w co sama wierzę - że pewnego dnia zintegrujemy się z otaczającym nas światem tak mocno, że staniemy się nim - i tak właśnie wygląda nasza "nieśmiertelność" .

Pikantne szczegóły typu robaki itd. to bym sobie podarowała :rolleyes:

Nie tylko małe dzieci się tego boją. Duże dzieci też.
Ja się na przykład boję tej chwili bardzo.

Mój tata powiedział mi kiedyś, że gdy przychodzi ten czas, że zostaje się sierotą (i nie ważne, że ma się np. prawie 60 lat wtedy) to człowiek uświadamia sobie, że jego czas na tym świecie na prawdę jest policzony, że to nie żarty.

Gdy ja byłam mała (jakieś 5 lat) zmarł mój pradziadek. Pradziadek z nami mieszkał bo moja mama się nim opiekowała, pamiętam, że najpierw długo leżał w szpitalu bo chorował, z tego szpitala już nie wrócił. Nie zabrano mnie na pogrzeb ale mama tłumaczyła mi, że dziadzio nie żyje. Nie rozumiałam tego i nie przerażało mnie to do momentu kiedy mi uświadomiono, że dziadka już po prostu nie będzie z nami. Nigdy. Pobeczałam i jakoś mi przeszło.

Jestem tego samego zdania. Może dlatego, że moi rodzice byli tego samego zdania wszystko mi tłumaczono tak, żeby było stosowne do mojego wieku, ale nigdy mnie rodzice nie okłamali. Natomiast tak jak piszesz - zaoszczędzili mi szczegółów, głównie tych niemiłych.

Co do tego co powiedziała twoja córeczka - nie wiem ile ma lat, ale pamiętaj, że małe dzieci są bezrefleksyjne i nie rozumieją konsekwencji pewnych działań czy zjawisk, dlatego wielu rzeczy się nie boją.

---------------------
Co do tego czy brać dzieci na pogrzeb. Gdy zmarł mój dziadek najmłodsze jego wnuczątko miało 4 lata. Na pogrzebie mały najpierw klasnął w dłonie z zachwytem wykrzyczał "ale fajnie, zakopujemy dziadziusia" a potem szybko zapytał "mamusiu, ale odkopiemy go potem?".

Sytuacja była by śmieszna w zasadzie, gdyby nie to, że to jednak pogrzeb.
Może powinni byli go zostawić w domu?
a ja nie widzę nic złego w tym, aby powiedzieć dziecku, ze jego ciało po smierci ulegnie degradacji, mi to mam powiedziała, jak miałam 8 lat i jakos pzrez to mój świat sie nei zawalił....
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 11:23   #11
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Jaatka, ale wiesz, 8letnie dziecko a np. 3 letnie - no jest różnica
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-15, 11:38   #12
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22681843]Jaatka, ale wiesz, 8letnie dziecko a np. 3 letnie - no jest różnica [/QUOTE]


no fakt, jest. Dlatego tzreba te rozmowy dostosować do wieku, ale nigdy nie kłamać, ze dziadek spi, ze bocian przyniósł, etc.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-15, 11:43   #13
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Dziecko i trudne tematy.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22681843]Jaatka, ale wiesz, 8letnie dziecko a np. 3 letnie - no jest różnica [/QUOTE]Ja 8-letniemu też bym podarowała takie szczegóły, chyba to zależy od indywidualnej wrażliwości. Sama jakoś nie czuję się super ze świadomością jak człowiek kończy i raczej unikam rozmyślań na ten temat.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 16:35   #14
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

O pytania nt śmierci już się nie martwię, bo mam to już za sobą na szczęście.
Teraz u mojej prawie 11-letniej córy jest na tapecie "seks" i wszystko z tym związane.W różnych momentach rożnie odpowiadałam-tzn chodzi mi o nasycenie szczególami.
W sumie teraz wie dużo,ale nie zdradziłam jej tych najdrobniejszych szczegółów jeśli chodzi o zapłodnienie .Generalnie czekam na jej pytania, sama nie zaczynam, a odpowiadam na konkretnie pytania i czekam na następne. No i myślałam,że to najtrudniejsze, a ona wczoraj w tv usłyszała pewne zagadnienie i się mnie pyta:"mama,a co to jest masturbacja?"
No padłam, nie wiedziałam,jak odpowiedzieć na to pytanie-macie jakies wskazówki?
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 19:20   #15
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Dziękuję, że dzielicie się swoimi doświadczeniami. Wydaje mi się, że robi się tu dzięki Wam ciekawy wątek.


Cytat:
Napisane przez xandra78 Pokaż wiadomość
No padłam, nie wiedziałam,jak odpowiedzieć na to pytanie-macie jakies wskazówki?
Hm...
Może od tej strony, że gdy dwoje ludzi się kocha (podczas przytulania i seksu, o którym już wie) można odczuwać pewnego rodzaju przyjemność, uczucie, które towarzyszy tylko tym właśnie pieszczotom. Gdy ktoś sam dotyka się tak, jakby naśladował te pieszczoty, to może wtedy powstać to uczucie... Takie naśladowanie tych pieszczot to właśnie masturbacja.
O mamo, trudne

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2010-10-17 o 20:58
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 20:44   #16
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Taszkin, definicja dobra i w sumie łagodna,ale ja bym się bała, że ja to zainteresuje (skoro to jakiś subtytut seksu) i następne jej pytanie zabrzmi:"mamo,a jak się masturbuje?"
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-17, 20:50   #17
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez xandra78 Pokaż wiadomość
Taszkin, definicja dobra i w sumie łagodna,ale ja bym się bała, że ja to zainteresuje (skoro to jakiś subtytut seksu) i następne jej pytanie zabrzmi:"mamo,a jak się masturbuje?"
No właśnie, znasz swoją córkę najlepiej, wiesz jakie padłyby pytania po takim wyjaśnieniu. Może któraś mama ma to za sobą i się wypowie

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2010-10-17 o 20:59
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 07:53   #18
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez xandra78 Pokaż wiadomość
Taszkin, definicja dobra i w sumie łagodna,ale ja bym się bała, że ja to zainteresuje (skoro to jakiś subtytut seksu) i następne jej pytanie zabrzmi:"mamo,a jak się masturbuje?"
A co w tym złego, ze sie zainteresuje? Ja bym powiedziała, ze każdy inaczej, jak komu przyjemnie.
Sorry za wyznanie, ale ja w tym wieku już sie masturbowałam.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 07:55   #19
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Moja córka w grudniu skończy 3 latka... a już wie, że jej babcie i dziadkowie (ze strony moich rodziców) nie żyja... jeździmy do nich na groby. Wie że sa w niebie. Mówi mi, że wszyscy kiedyś umrą, tylko jedyny problem jaki ona ma, to kto nas zakopie jak wszyscy umrzemy
aaaa masakra
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-18, 07:57   #20
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
Moja córka w grudniu skończy 3 latka... a już wie, że jej babcie i dziadkowie (ze strony moich rodziców) nie żyja... jeździmy do nich na groby. Wie że sa w niebie. Mówi mi, że wszyscy kiedyś umrą, tylko jedyny problem jaki ona ma, to kto nas zakopie jak wszyscy umrzemy
aaaa masakra
hahahaha niezłe!
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 11:57   #21
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Tylko, że moja Łucja ma dużo takich przemyśleń... prawdą też jest, że do każdego tematu oficjalnie podchodzę... np jak byłam w ciąży to wszystko jej mówiłam... jak to się stało, że dzidziuś jest w brzuchu, że mama z tatą musieli się trochę pokochać, potulić i pocałować... że dzidziuś potem był wyciągany z między nóg, że poród i wogóle... dziecko moje większości rzeczy jest świadome
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 12:17   #22
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
A co w tym złego, ze sie zainteresuje? Ja bym powiedziała, ze każdy inaczej, jak komu przyjemnie.
Sorry za wyznanie, ale ja w tym wieku już sie masturbowałam.
No wieeeem, co w tym złego i w ogóle.Ale to moja pierworodna , kochana córunia i jak to matka, chciałabym,aby była niewinnym dziecięciem jak najdłużej.
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 14:25   #23
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez xandra78 Pokaż wiadomość
Taszkin, definicja dobra i w sumie łagodna,ale ja bym się bała, że ja to zainteresuje (skoro to jakiś subtytut seksu) i następne jej pytanie zabrzmi:"mamo,a jak się masturbuje?"

to chyba trudniejszy temat niz śmierć

zazwyczaj śmierć i jak się robi dzieci to pierwsze tematy jakie mają na myśli rodzice ale w kwestii seksu jest jeszcze kilka innych dróg np.masturbacja ,kolejna petting itd.

Dzieciaki w roznym wieku sie masturbują bo jest to sposob odreagowania i nie ma dla nich podtekstu seksualnego to dla nich taka droga jak np. krzyk,wrzask,awantura która tez daje upust emocjom .
Chyba problemem jest kiedy dziecko obiera masturbację jako jedyna drogę .

Wiem ,ze nie należy zwracać uwagę kiedy zauważymy ,że dziecko sie masturbuje ,należy odwrócić jego uwagę ,sposoby typu bicie po rękach itpo chyba blokuje dziecko na przyszłość ,stąd na forum można wyczytać ,że dziewczyny nie wiedzą co lubią i nie znają swojego ciała.

Zresztą ilu z nas matki/rodzice wyłumaczyli sprawy seksu ?oprócz powstawania dzieci przez przytulanie się rodziców ?

KOniecznie musze zakupić kolejną książkę którą się podeprę
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 18:37   #24
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Paula moi rodzice o seksie mi nic nie mówili... ani nawet nie mówili o przytulaniu
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 18:45   #25
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Moi też nie, ale zdając do 4 kl. dostałam pierwszej @ i mama dała mi bardzo fajną książkę o dojrzewaniu (które już znałam) i skąd biorą się dzieci. Bardzo fajnie i przystępnie napisana i rozrysowana.
Zostawiłam ją
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 19:03   #26
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
Paula moi rodzice o seksie mi nic nie mówili... ani nawet nie mówili o przytulaniu
Cytat:
Napisane przez aja1 Pokaż wiadomość
Moi też nie, ale zdając do 4 kl. dostałam pierwszej @ i mama dała mi bardzo fajną książkę o dojrzewaniu (które już znałam) i skąd biorą się dzieci. Bardzo fajnie i przystępnie napisana i rozrysowana.
Zostawiłam ją

U mnie to mam chyba cos tam próbowała powiedziec o okresie głównie

byłam wyedukowana bo znalazłam u babci książkę o dziewczętach dla dziewcząt

swojej córce kupiłam podobną i dostała ją w wieku 8 lat ,przeczytała od razu od deski do deski

musze teraz kupić kolejna bardziej wchodzącą w szczegóły.

mam nadzieje ,że mloda nie dostanie za szybko okresu :/
jak na razie ma delikatnie ciemny meszek pod pachami.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-18, 23:40   #27
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Mnie mama zaczęła edukować w dziedzinie seksualności jak miałam 6 lat i siostra mojej mamy była w ciąży więc tak "przy okazji" kupiły mi książkę o życiu płciowym ludzi Ale przypomniała mi się taka sytuacja jak miałam jakieś 14 lat i przyszłam do mamy z pytaniem "mamo czym się różni seks oralny od seksu analnego" i powiem wam, że moja mama nieźle się napociła żeby wyjaśnić
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 07:40   #28
bassienkaw
Zakorzenienie
 
Avatar bassienkaw
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 12 812
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Odnośnie rozmów z dzieckiem... może akurat nie trudnych, ale można się pośmiać. Ostatnio na blogu wklejałam spisane przeze mnie rozmowy z moim dzieckiem... jakieś jej hasła. Dodam, że Łucja w grudniu skończy 3 latka, a Julka to 2 miesięczny maluch... a Damian to mój mąż

Bujam sobie Julkę, Łucja coś podchodzi i mówi, że chce by to i to jej zrobić, więc jej mówię:
- Poczekaj, bujam Łucję
A ona do mnie:
- Chyba Julcię, nie zgadłaś!

Jedziemy samochodem, Damian mówi:
- O policja!
Łucja oczywiście:
- Gdzie jest tatuś policja?
Pokazuje palcem i mówi:
- O tam!
A ona na to:
- Debile, dalim im się dorwać HA!!!

Mój tata się jej pyta:
- Jak tam zdróweczko?
Odpowiedź Łucji:
- Jest takie malutkie!

W zakręcony dzień dla mnie, gdzie jakaś opóźniona byłam, a moje dziecko natomiast jakieś rozdziczone... i mało rozgarnięte... Damian się z nas śmieje:
- Widać, że Wy to rodzina!
A Łucja do niego poważnie:
- Rodzina jest najwazniejsza!

Sytuacja u prababci co mieszka blok obok, dziecko nagle stwierdza:
- Muszę sobie zmierzyć ciśnienie.
Zaczyna grzebać w szufladzie, gdzie zawsze jest ciśnieniomierz. Szuka szuka szuka... Wkońcu jej się pytam:
- Czego tam szukasz?
A Łucja na to:
- Ciśnienia!

Pewien poranek, Julia śpi u nas w łóżku... wypadł jej smoczek, ale śpi dalej. Łucja podchodzi i mówi do niej:
- No wstawaj Julia, bo ci smoka ukradną!

Albo od tak po prostu w trakcie kolorowania:
- Mamo, moim spełnieniem marzeń byłaby gitara

Sytuacja przy śniadaniu, jemy sobie jajecznicę, a moje dziecko do mnie wyskakuje:
- Dziadziuś Janek...
- Co kochanie dziadziuś Janek?
- Dziadziuś Janek... to ukochany babci Mili (teściowej). Ale on już nie żyje.
- No to prawda, nie żyje.
- I zakopali go.
- No tak.
- Babcia Mila kiedyś też umrze, i ją zakopiemy rękami
Ja oczy jak 5zł, Boże co ja gadam, jak 50zł... a ona do mnie:
- Wiesz smutno mi mamo!
I dalej je śniadanie.

Rozbieram ją do kąpieli, a ona do mnie hasło:
- Dzięki, O Panii!!!

Coś robimy w kuchni, siedzę ja, Łucja i Damian... Julia w łóżeczku zaczyna płakać, przebudziła się. Poszedł do niej Damian... a ona do mnie:
- Jak byście wszyscy poszli do Julii to bym zbaraniała i już!

Siadam obok Damiana, przy nim siedzi oczywiście Łucja, oglądają bajki, a ona do mnie:
- Odejdź od niego, on jest mój, SIO!!!!

- Mamo, mamusiu puść mi bajki!
- Ale kochanie byłaś niegrzeczna, a umawiałyśmy się...
- Nie to nie, łaski bez!

Siedzi dziecię na naszym łóżku, ogląda sobie bajki. Ja siadam z Julcią, mam zamiar ją karmić, a Łucja ni stąd ni zowąd:
- To wasze łóżko co nie?
- No tak!
- Możecie tu siadać, pozwalam Wam!

Damian puścił Łucji jakąś tam bajkę, i się ją pyta:
- Mogą być te bajki?
Ona do niego, patrząc na mnie z triumfem:
- Tak, lubię Cię wiesz?

Ja w kuchni, Łucja przydreptała za mną, a chwilę po nas wpadł Damian po jakieś picie... A córka do niego:
- Ej nie łaź tak za nami.

Julka po jedzeniu, na moim ramieniu beka sobie jak stary chłop po wypitym na raz piwie. A Łucja z wyrzutem:
- O ranynciu Julka!

Dziecię kicha w związku z czym jej mówię:
- Na zdrówko Boża Krówko!
A ona do mnie:
- Nie jestem krówką, moja ty srołko obesrołko!

Albo dzisiaj dziadek zszedł z nami do samochodu, bo nie zabrałabym się ze wszystkim a ona do niego już z auta woła:
- Pa pa Chłopie! No chłopie papa!

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

I jeszcze trochę:

Damian w przychodni w poniedziałek, Łucja na schodach przy kotłowni, na przeciwko przychodni... wyleguje się na schodach, twierdząc, że się opala:
- Ale tu cicho i spokojnie. Chcę się opalać. Jak na łące dwa zaskrońce. Tak tu spokojnie mama jak na wojnie.
A za chwilę patrzy przez poręcz i do mnie:
- No co, przecież wyglądam przez okno!

Idziemy wyrzucić śmieci i na pocztę, a dziecko do mnie:
- Jak będę tak szybko szła to dostanę kolkę.

Leżymy na łóżku, tzn ja i Damian, Łucja coś biega po pokoju, za chwilę przychodzi (a ja przytulona do Damiana):
- Odejdź, to mój tata, no odejdź.
- Córeczko ale ja go wcale nie chcę, po prostu nie mam poduszki, to się do niego przytuliłam, by mieć gdzie wesprzeć głowę.
- To ja Ci zaraz jakąś znajde!!!

W niedzielę też leżąc w łóżku, pytam Damiana:
- Kochanie co na obiad?
Nim cokolwiek zdążył powiedzieć dziecko ekspresem wyrecytowało:
- Raz ziemniaczki pieczone z kurczakiem z piekarnika z chrupiącą skórką!

Gadamy coś o obiedzie, jak już jesteśmy w temacie kulinarnym, tzn ja mówię, a Damian tylko uhm uhm, więc Łucja do niego:
- My Ci mówimy, a ty Nas wogóle nie słuchasz!

Śmiejemy się leżąc na łóżku z hasła jakiegoś Łucji, ja się pokładam na Damianie, a moje dziecko do mnie:
- Nie płacz, przecież Cię kocham!

Albo kiedyś do Damiana od tak po prostu:
- Tatuś, a mama na Ciebie kiedyś krzyczała, pamiętasz?

Podjeżdzamy samochodem pod blok, zaparkowałam, wyłączam silnik, automatycznie wyłącza się radio, a dziecko do mnie:
- Ej przecież słucham wiadomości!

Po powrocie do domu, rozbieram się a dziecko do mnie:
- Rozbierz mi buty, bo ja mam za ciężką nogę!

Leżymy na łóżku z Damianem, wołamy do Nas Łucję, które właśnie się przebudziła, wczłapuje się do nas i hasło:
- Spokojnie czekajcie czekajcie, tylko wciągnę nogi!

Sytuacja poranna z serii tato tato puść mi bajkę. A Damian pyta jej się o magiczne słowo... (oj i nie było to hokus pokus, ani abra kadabra)
- Kocham cię!

Dzieć je obiad, uwalona jak świnka... chwilę wcześniej ją przebierałam, bo miała całą mokrą bluzkę, już mam jej powiedzieć jak ona je (ja na chwilę wyszłam do kuchni, całkowite ubrudzenie zajęło jej jakieś 1,5 minuty), przychodzę a ona do mnie:
- To nic, że się pobrudziłam CO NIE?

Coś Łucja gada i gada i gada, ja już jej nawet nie słuchałam, tylko uhm uhm uhm, a ona wkońcu do mnie:
- Co tak zbaraniałaś!
__________________
Mama: Łucji i Julii

90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60

Moja historia odchudzania






bassienkaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 08:55   #29
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

Cytat:
Napisane przez bassienkaw Pokaż wiadomość
Odnośnie rozmów z dzieckiem... może akurat nie trudnych, ale można się pośmiać.

dla mnie niektóre odpowiedzi Twojej córki sa niegrzeczne,a nie smieszne.


************
Moj synek ma 3 lata. nie mamy jeszcze trudnych tematow. Przez kilka dni pytal,kiedy bedzie mial dzidziusia w brzuszku,ale wyjaśniliśmy to sobie.
Temat smierci byl bardzo trudny dla mnie jako dziecka.Mialam paniczne leki i obsesje na tym punkcie. żadne rozmowy nie pomagaly
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 09:09   #30
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Dziecko i trudne tematy.

My jeszcze trudnych rozmow nie mamy, nie ten wiek. Wiec poczytam i moze mi sie Wasze rady przydadza na przyszlosc.
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:24.