2010-11-22, 20:54 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
|
|
2010-11-22, 20:58 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Ciekawa jestem co powiecie dziewczyny o moim byłym facecie To była wielka miłośc przynajmniej z mojej strony a jeżeli chodzi o niego to nie wiem do dziś. Byliśmy ze sobą 2 lata, rozstaliśmy się bo mnie zdradził. Sam mi o tym powiedział, nawet go zrozumiałam, bo między nami było juz naprawdę kiepsko, ale wybaczyc nie potrafilam. Jako , że byliśmy dobrymi znajomymi przed związkiem chciałam , żeby tak zostało i po, w końcu jesteśmy dorośli i wiemy, że ludzie się rozstają. Spotykaliśmy się tak na niezobowiązujących kawkach coś ponad rok, w tym czasie pomógł mi w jednej bardzo ważnej sprawie ( podżyrował) . On kogoś poznał i był w ponoc udanym związku. Po jakimś czasie wyszło, że on jednak na coś między nami jeszcze liczył ale ja rozwiałam te złudzenia no i spotkania też się oczywiście skończyły. Jednak, jako że miałam wobec niego zobowiązanie więc trudno, żebym tak miała zupełnie się na niego wypiąc, nie chciałam z nim w zasadzie rozmawiac ale np, życzenia na św wielkaocne wydawały mi się byc całkiem ok. Więz zadzwoniłam, złożyłam, chwilę gadka o niczym no i ok sobie myślę. Niestety nastepnego dnia zadzwoniła do mnie jego wtedy ówczesna panna z gadką, że on już jej nic nie interesuje, że jest samolubem i takie tam. Okazała się w sumie równą babką, dowiedziałam się od niej jaka to ja niedobra jestem, jak to pan mnie z blotem mieszał tylko czasem się pomylił i prawdę powiedział i jej się historia przestała zgadzac nawet się zaręczyli. Nie wiem nawet dlaczego ale po dwóch rozmowach ze mną ta dziewczyna go zostawiła a on mnie teraz to już na bank nienawidzi.
Jednego nie rozumiem po co mnie tak obgadywał do do tej swojej ukochanej a ze mną normalnie w sumie rozmawiał co to w ogóle za temat do rozmowy z ukochaną dziewczyną i po co mnie w to wmieszał? co o tym sądzicie? |
2010-11-22, 20:59 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
A potem mnie obwiniał, że to jest moja wina, że ja go oszukałam, bo byłam taka wspaniała, kiedy nic od niego nie chciałam i jemu było jak w niebie. I ugrzęzłam w myśleniu, że to moja wina, że skoro on się odsuwa to coś ze mną jest nie tak, ale niektórzy nie są gotowi na pewne rzeczy, a jeszcze inni to nigdy nie będą.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
|
2010-11-22, 21:04 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
|
2010-11-22, 21:07 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
elfona a Ty coś do niego czujesz, że Cię to zainteresowało, czy tak z ciekawości?
Swoją drogą podziwiam Tą jego narzeczoną, że tak sobie ładnie z tym poradziła. Chociaż co tam się działo to tylko Ona wie.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
2010-11-22, 21:13 | #36 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
Jak dla mnie to sposób na pokrzywdzonego żuczka, która w tedy ówczesna uratowała z rąk złej kobiety i była taka wspaniała jedyna wyjątkowa... jego wina, że kłamać nawet nie potrafi... dzięki mnie mój jeszcze facet naprawdę poprawił sobie kontakt ze wszystkimi nawet byłą żoną... też byłą tą jedyną i wspaniałą która uratowała go od bezsensownej miłości na odległość(ale o tamtej opowiadał same dobre rzeczy wręcz się złościłam, że jak jest taka idealna to z nią powinien być, a jaki zły był na mnie ostatnio, że pozwoliłam mu do niej zadzwonić i okazała się głupią zwykłą dupą nic sobą nie reprezentującą. nawet nie zdajecie sobie sprawy jak był zawiedziony, a gryzło go to prawie miesiąc, a ja w sumie nie wiem dlaczego, skoro nie chciał jej ponownie poderwać i przyznał się, że jest w stałym związku) ---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ---------- Cytat:
wypisz wymaluj moja sytuacja... te same stwierdzenia z jego strony i też się dowiedziałam, że jak bym potrafiła to sobie bym go omotała wokół palca, a jeszcze, że jak pozna taką, która da rade to zrobić to spędzi z nią resztę życia... tylko dalej nie wiem i nie rozumiem dlaczego tak się stało... dlaczego od razu nie powiedział w takim razie, że dla niego to za szybko?( twierdzi że widząc moją radość nie mógł mi tego zrobić) |
||
2010-11-22, 21:14 | #37 | |||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Witam, tu możesz gderać do woli, byle iść do przodu
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mi za parę dni pół roku. Pół roku samotnego mieszkania, pół roku ciasteczkowania :P
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||
2010-11-22, 21:18 | #38 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
elfona - no, trafiła Ci się jedna z bardziej obrzydliwych odmian gnoma (nie obrażając miłych stworzonek)...
Malla, widzę Cię Dzwonił i? lang - nie pyskuj że to wątek dla bab, specjalnie dla Ciebie napisałam koedukacyjny wstęp ---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ---------- A ja nie wiem ile tu siedzę, bo wlazłam wcale nie po pocieszenie, tylko opieprzyć taką jedną i już zostałam, bo zauważyłam tu więcej do opieprzania
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-11-22, 21:19 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Mam cały czas nadzieje, że to przejściowe, bo momenty są tak wspaniałe, że aż się z nimi rozstawać... chyba oszukuje sama siebie albo czekam na rozwój wydarzeń, a może to on mnie kopnie kiedyś tak konsekwentnie w dupę obudzę się rano i stwierdzę, że jestem najszczęśliwszą wolną kobietą...
|
2010-11-22, 21:22 | #40 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
Po tej dzisiejszej rozmowie zaczęłam czuć do niego ogromną złość i powiem szczerze, że - pomimo tego że się popłakałam i zabolało - tak teraz powoli zapominam o tym, że w ogóle z nim rozmawiałam... Nie było o czym, rozmowa była totalnie bez sensu. Nie poczułam ochów i achów.... Fakt faktem na nowo obudził we mnie jakąś nadzieję, ale wcale nie mam ochoty płakać i do niego smsowac jak to było jeszcze niedawno. Wręcz odwrotnie... Mam ochotę zamilknąć! Cytat:
Cytat:
__________________
|
|||
2010-11-22, 21:25 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Do Eleanor Rigby - na dzień dzisiejszy to jedynie litośc a w zasadzie to jak sobie pomyślę co on to wykombinował to mi się śmiac chce jednak jest moim wielkim zyciowym rozczarowaniem. Tak dziewczyna okazała się świetna tyle, że my w sumie podobne do siebie się okazałyśmy nie wiem co on za zacmienia dostał, że dał jej mój numer, w zasadzie to ja myślę, że on chciał, żeby ona z nim zerwała, bo to już pewnie za poważne było i tak wykombinował , że niby wszystko na mnie spadnie
|
2010-11-22, 21:28 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
MIMI, bo on taki "dobroduszny" jest. Patrzcie jaki ze mnie dobry chłopiec jest. Tylko, że dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane. Nie pozwól mu, żeby Cię obwiniał za własne decyzje, za które nie potrafi wziąć odpowiedzialności. Bo taka jest prawda, to jest poniżej pasa. On się waha, a Ty się zaczynasz czuć do dupy, bo pod skórą czujesz, że Cię nie powinien tak traktować. I masz rację nie powinien!
Trudno jest oddzielić obraz człowieka, którego kochasz i chcesz mu dać serce na dłoni od tego kto Cię krzywdzi. Ja nie mówię, że on chce, że on to umyślnie robi, wyrachowanie, czy jeszcze coś. Ale tak się dzieje. I to jest nasza decyzja czy to jest partner dla nas. Ryczałam pod koniec związku z 3 miesiące prawie codziennie. Po tym jak się rozstaliśmy do dziś jeden sms i nie mogę spać. Na koniec też powiedziałam mu, nie kontaktuj się ze mną, bo sobie nie życzę, a on i tak się kontaktował i ja i tak się czuję, że zostałam porzucona. Ale pomyśl inaczej. Jakbyś chciała to byś z nim nie mieszkała, robiłabyś jak on chce i byście tak trwali. Tylko, że Ty tego nie chcesz. Ja wiem, że Ty tego nie chcesz. Ty chcesz kogoś, kto odwzajemni Twoje zaangażowanie i nie będziesz szczęśliwa w tej prowizorce. Zadbaj o siebie. Mi też tak mówili i ogólnie nic do mnie nie trafiało, ale zgodnie z wątkiem przewodnim tego tematu, mamy siebie kochać i lubić i być dla siebie dobre i dlatego, wiemy, że popełniamy błędy i często nawet przez to bierzemy za dużo winy na siebie, ale nie będziemy się cackać z takimi niezdecydowanymi marudami i pokażemy, że nie z nami te numery Czy wystarczająco pokrzepiający manifest napisałam
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
2010-11-22, 21:28 | #43 | ||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
Czy według Was pierwsze miłości bolą najbardziej? Cytat:
Cytat:
Manifest BARDZO pokrzepiający! Ach, wcisnęłam "cytuj", ale nie wkleiłam potem w to okienko co trzeba... Jak się ode mnie zaczął odsuwać, to ja się odsunęłam bardziej, ale przemogłam się i zadzwoniłam. Rozłączył mnie i oddzwonił. Powiedział wreszcie, co mu nie pasuje i dlaczego, co czuje i jak to na Nas wpływa, jak by chciał, żeby było. To nie znaczy, że jest dobrze, ale wciąż jest chęć, żeby było. Stwierdził, że po raz pierwszy nie walczy, tylko rezygnuje, więc to ja muszę powalczyć, ale przecież to ja nabroiłam. Cytat:
Patrząc na poniższe: Palantus pospolitus
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2010-11-22 o 21:30 |
||||
2010-11-22, 21:29 | #44 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
Malla, nie chcę prawić Ci kazań, ale na miejscu Ciacha bardzo bym się zdenerwowała (tak delikatnie mówiąc ). Mój ewentualny partner i przechadzki z jego eks? No way! |
|
2010-11-22, 21:33 | #45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
Czy mogłaby się wypowiedzieć jakaś kobieta posiadająca porządnego TŻ i dać nam nadzieję, że ta płeć ma też jakiś godnych uczuć wyższych przedstawicieli?
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
|
2010-11-22, 21:35 | #46 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Nie. Mnie każde silne uczucie bolało tak samo. Wnioski są inne, inaczej się wraca do równowagi, ale ból nie powszednieje...mimo, że czasem się tak wydaje.
Ale nie sprzeczam się z argumentem "miej wyrozumiałość, to moja pierwsza miłość", bo co one wiedzą póki co... Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-11-22, 21:37 | #47 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Wątek rozstaniowy nie jest dobrym miejscem do szukania takich ale melduję się!
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-22, 21:40 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Nie, ale może to dobrze, bo to znaczy, że wciąż potrafi nam zależeć na drugim człowieku.
A może głupoty prawie Nie chcę być nietaktowna, ale mam nadzieję, że za parę miesięcy nie będziemy Cię tu reanimować A tak serio to cieszę się i mi to poprawia humor
__________________
Życie to sztuka wyboru.
Edytowane przez Eleanor Rigby Czas edycji: 2010-11-22 o 21:46 |
2010-11-22, 21:51 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Do Eleanor Rigby - oczywiscie, że sa porządni faceci tyle, że jakoś nie jestesmy nimi zainteresowane
Najlepsze jest to, że ostatnio spotkałam faceta, który zostal zwyczajnie zbajerowany przez meżatkę i o zgrozo przeprowadzał dokładnie takie same analizy zachowań jak my kobiety, włącznie z rozbieraniem wszystkiego na części pierwsze i dzieleniem włosa na czworo - a myślałam, że takich facetow po prostu nie ma |
2010-11-22, 21:52 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Eleanor Rigby Twój manifest był bardzo pokrzepiający... ale mam pytanie odchodząc od swojego faceta kochałaś go jeszcze?? bo ja nie mogę się z tym pogodzić, że za nim tęsknie wzdycham, ciesze się na jego widok, patrze z pożądaniem... chciałabym być bardziej rozsądna tak od zaraz bez mojego udziału...
|
2010-11-22, 21:55 | #51 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
To nie nietakt, związek jest tak świeży, że wszystko możliwe. Mija już zakochanie i trzeba będzie się zastanowić, czy to jest to, co chcemy ciągnąć dalej. Bo ja nie chcę już związku z przyzwyczajenia.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-22, 21:58 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 210
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
A mi znów eks po dzisiejszym smsie do niej że chce ograniczenia kontaktu, bo i tak przyjaciółmi nie będziemy. Pisze, że się znów uczy na jutro itp.
Napisałem jej wizje mojej przyszłości, że wracam na stare śmiecie do dużego miasta. I chce ograniczyć kontakt. Bo tak będzie lepiej dla mnie... Fakt że smsy nie zawierają ani odrobiny jakichkolwiek emocji ale nie wiem po co pisze. przestałem się nią interesować wogule. To co pewien czas pisze jakby przypomnieć chciała o sobie. |
2010-11-22, 22:03 | #53 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Kochałam. Bardzo kochałam. I chciałam, żeby przybiegł z kwiatami i powiedział, przepraszam, kocham Cię. Ale on nigdy nie kupował mi kwiatów.
Piszę Ci to wszystko z taką pewnością i łatwością, bo częściowo to piszę do siebie. I chciałabym też jakoś ustrzec Cię przed moimi błędami. Ja parę miesięcy trwałam w czymś co niszczyło moje poczucie jakiejkolwiek wartości. Do dziś, kiedy z nim rozmawiam to wiem, że mogłabym się dalej okłamywać. Ciągle może mnie złamać jednym słowem. Każdy jego zarzut boli mnie okropnie. I też wydaje mi się mieć dwie twarze. Tą którą kochałam i za którą w ogień bym poszła i tą która mnie rani. I w końcu doszłam do momentu, kiedy myślałam, ze ja chyba jestem totalnie beznadziejna, skoro tak cholernie mi zależy i się staram, a ciągle jest źle i on już do mnie nie poczuje tego co bym chciała. To jest upokarzające. Kiedy patrzymy na siebie tymi oczami. Ale to nie jest prawda o nas. Zobacz ile potrafisz dać? To jest Twoja siła nie słabość. I tak na to patrz. Wiem, że nie jest łatwo podjąć pewne decyzje. Może musisz się poszarpać jeszcze. Ja musiałam długo. Nie obudzisz się i nie będzie prostej decyzji. Niestety. Czy on kiedykolwiek powiedział, że nie wie czy chce z Tobą być? Cytat:
Współczuję Ci. Ja też to mam do dziś.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
Edytowane przez Eleanor Rigby Czas edycji: 2010-11-22 o 22:10 |
|
2010-11-22, 22:05 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 48
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
'' ściany mogą zostać zburzone, ale fundamenty miłości zostaną na zawsze''
-zraniona -zakochana -płaczliwa... ...potrzebuje go - brakuje mi jego nadgarstków... |
2010-11-22, 22:06 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
A mi stuknie pół roku spokojnego życia bez eksa i 4 miesiące PMSów z Xem
Oczywiscie sie do mnei nie odzywa po wczorajszym, a najsmeiszniejsze jest to ze jak sie ze soba nieodzywamy to on nagle zaczyna pisac swoj zyciorys na FB (wszystko co robi ). Wlasni enapisal ze wrocil z treningu i idzie spac Ehh... Ci babscy faceci
__________________
You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!! |
2010-11-22, 22:09 | #56 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Trochę sobie zaprzeczasz, wiesz? Ustalmy jedną wersję - chcesz, żeby się ukorzyła i wróciła czy nie? Bo nie wiem, czy głaskać, czy kopać :P
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2010-11-22, 22:16 | #57 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 210
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
Chciałbym odżyć wrócić do miasta gdzie studiowałem za którym tęsknie.. Pisze żeby mi dała spokój bo chce ograniczyć kontakty i wiem że przyjaciółmi nigdy nie będziemy bo nie wierze w taką przyjaźń... To mi burzy całą moją wizję... Miesza mi w głowie... Tylko po co. Decyzja została podjęta. Przez nią to po co teraz pisze zwłaszcza że dziś rano napisałem jej - kontakt nie ma sensu bo będzie karmić tylko moje wspomnienia i uczucia. Albo smsy typu ciesze się że ze sobą rozmawiamy. Poprostu przez te smsy juz sam nie wiem czego chce. |
|
2010-11-22, 22:22 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
elfona, jestem w szoku pewnie każdy medal ma 2 strony i czasem ta druga strona też się męczy na swój sposób, ale takie myślenie właśnie (że druga strona też się męczy) wpakowało mnie w totalne bagno
__________________
Życie to sztuka wyboru.
|
2010-11-22, 22:27 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
Cytat:
On powiedział że nie chce ze mną być co prawda w trakcie awantury potem tłumaczył się, że to żebym dała mu święty spokój i przestała do niego mówić... którejś nocy wyszedł ze wspólnego łóżka (po tym jak jego pieszczoty nie działały na mnie wogóle i się załamał, że nawet mnie już nie podnieca, a ja miałam blokadę przysychiczną) ja nie mogłam znieść dlaczego tak robi ze złości spytałam od kiedy wie że mnie nie kocha i nie chce ze mną być. podał wakacje potem moje łzy płacz i czarna rozpacz co ja mu takiego zrobiłam, że mnie nie kocha... po jakimś czasie przyszedł do mnie popatrzył na mnie tak jak na początku, pogłaskał po twarzy, pocałował w czółko, przytulił i skończyło się to seksem wspaniałym ale przez łzy... mimo wszystko ta czułość okazana mi w tamtym momencie była nawet warta wylanych łez to było tak wspaniałe uczucie... a powinno być tak bez kłótni rozpaczy... po tym wszystkim pogodziłam się z losem i już było mi dobrze spokojnie... To wyleciał, że zawiódł się na mnie, że tak szybko mu uwierzyłam, jak mogłam zwątpić w to, że mnie kocha, bo wcześniej dawał mi tyle razy to odczuć (rzeczywiście kiedyś często mi to okazywał) i że nie był by przecież ze mną gdyby nie to, że mnie kocha i że poradzimy sobie zamieszkamy razem będzie cudownie że ugotuje obiad jak będę miała wolne itd... i uwierzyłam mu prawie od razu wskoczyłam w ramiona... ale było miło i nawet jest tylko że nie ma euforii bycia razem czułości w łóżko... widzę że się stara czasem to znaczy jak nie zaczynam żadnych poważnych tematów, nie wypowiadam się o mieszkaniu nasze u nas my itd. jest tak po prostu jak kolega z koleżanką, a teraz obiecuje, że w weekend będziemy tylko we dwoje i to nadrobimy, będzie miał samochód już, zacznie pracować i skończy się remont to wszystko się ułoży, tyle, że będziemy widywać się bardzo rzadko, bo będzie miał mało czasu i to ja będę pewnie u niego jak przyjadę... ale i tak w grudniu nie zamieszkamy razem mimo, że to jedyny sposób by przynajmniej spać razem jak na nic innego oboje nie będziemy mieli czasu, a ja bym miała bliżej i pewnie wygodniej... |
|
2010-11-22, 22:29 | #60 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 13 :(
lang123 - myślisz, że dałbyś radę nie odpisywać?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:09.