Facet Skorpion - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-23, 07:35   #1
vougue
Raczkowanie
 
Avatar vougue
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 61

Facet Skorpion


Jestem w związku z Panem Skorpionem. Chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was miała doświadczenia z mężczyzną z tego znaku? Naczytałam się na temat tego znaku w internecie, ale cóż są to raczej schematy nie oddające natury człowieka w całości, jednak większość horoskopów opisowych miały w sobie dużo prawdy i aż sama się zdziwiłam. Mam doświadczenia z tym znakiem - tata skorpion, TŻ również.

Obydwoje mściwi, trudno jest im wybaczać, a jak już wybaczą to pamiętliwi. Nie znoszący sprzeciwu i starający się postawić na swoim za wszelką cenę. Zawzięcie dążą do celu, nie boją się trudności. Nie łatwo ufają i trudno jest im się otworzyć przed drugą osobą. Bardzo tajemniczy. Nieobliczalni.
Mój TŻ - podejrzliwy, strasznie zazdrosny. Jest nerwowy, nie potrafi poskromić emocji. Szczery, często nawet aż do bólu, nieraz brak mu taktu. Potrafi być nieco sadystyczny wobec innych. Dla Niego coś jest, albo czegoś nie ma. Kocha, albo nienawidzi. Bezkrytyczny wobec siebie. Rzadko kiedy potrafi przeprosić. Zawzięty, uparty, spontaniczny. Mogłabym tak wymieniać, jednak... kocha bardzo mocno, ale nie werbalizuje zbyt często swoich uczuć. Jest oddany i tego samego oczekuję odemnie. Przy żadnym facecie nigdy nie czułam się tak bezpiecznie. Opiekuńczy, czuły. Przy Nim mam wszystko. No i dobra...

Wiem, że mnie kocha, ale tylko jak mu się sprzeciwie, skrytykuje, odrazu się denerwuje. Nigdy nie podniósł na mnie ręki i wiem, że nigdy by tego nie zrobił, ale podnosi na mnie głos.
To samo z zazdrością - nie da się Mu nic wytłumaczyć, bo on wie najlepiej i sam się tylko nakręca. Mogę się mu oddać cała, poświęcać się mu, po prostu pokazać, że jest tym jedynym, ale mimo to, za bardzo podejrzliwy.
Nie daje mu powodów do tego, ale jak sobie coś wmówi, to bez powodu podnosi na mnie głos. Tak to czuje się kochana, jak nigdy wcześniej, ale w kłótni zawzięty, uparty, zawsze musi postawić na swoim, oschły, zachowuje obojętność i tym sprawia przykrość i ból, bo w takich momentach wydaję mi się strasznie obcy. Zgrywa twardego, jednak wiem, że jest wrażliwy i boi się być skrzywdzonym. Pokłóciliśmy się ostatnio o jego zazdrość, mimo, że nie dałam mu do tego powodów, po prostu sam się nakręcił i podniósł na mnie głos. Poczekałam aż ochłonię, bo wiedziałam, że tylko wtedy się jakoś możemy dogadać. Tłumaczyłam, że nie podoba mi się jego zachowanie, że oczekuje szacunku, że takim traktowaniem sprawia mi przykrość, jednak on uważał, że przesadzam, że nic wielkiego się nie stało, że będzie dobrze i wiele zdziwiony, że ja zła jestem i robię problem - bo przecież on ''tylko'' podniósł na mnie głos, a to nic wielkiego. Dopiero po dłuższym czasie tłumaczenia i też jego przemyśleń, przyznał mi racje i przeprosił. Sam nawet przyznał, że nie możemy się tak kłócić, bo to bez sensu, ale kiedy to on doprowadza najczęściej do tych kłótni. Wiele razy on podniósł na mnie głos, to wtedy i ja robię to samo, mówiąc aby nie krzyczał na mnie. Wtedy jest ogień - bo on może, a ja nie. On podniesie na mnie głos - to nic wielkiego. Ja podniosę na niego - coś złego.

Czy miałyście kiedyś doświadczenia z podobnym typem faceta?
Nie musicie pisać, żebym go zostawiła jak tyle rzeczy w nim mi przeszkadza, bo nie o to chodzi. Wiem, że to już taki charakter i nie chcę go zmieniać, bo go kocham, ale po prostu chodzi mi o załagodzenie. Co robić w takich momentach gdy on podniesie na mnie głos? Z różnych powodów - zazdrość, skrytykowanie jego itd. Wiem też, że powinnam z nim dużo rozmawiać, tłumaczyć, też tak robię, ale chodzi mi gdy już dojdzie do tej kłótni. Nie chcę też być uległa. On wie, że też jestem szczera i mam swoje zdanie, ale gdy już je wypowiem, to on się denerwuje, chyba że się z moim zgadza. Jak uniknąć takich sytuacji i je załagodzić?

Edytowane przez vougue
Czas edycji: 2013-01-23 o 08:10
vougue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 07:53   #2
babie_lato
Zadomowienie
 
Avatar babie_lato
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 103
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
Jestem w związku z Panem Skorpionem. Chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was miała doświadczenia z mężczyzną z tego znaku? Naczytałam się na temat tego znaku w internecie, ale cóż są to raczej schematy nie oddające natury człowieka w całości, jednak większość horoskopów opisowych miały w sobie dużo prawdy i aż sama się zdziwiłam. Mam doświadczenia z tym znakiem - tata skorpion, TŻ również.

Obydwoje mściwi, trudno jest im wybaczać, a jak już wybaczą to pamiętliwi. Nie znoszący sprzeciwu i starający się postawić na swoim za wszelką cenę. Zawzięcie dążą do celu, nie boją się trudności. Nie łatwo ufają i trudno jest im się otworzyć przed drugą osobą. Bardzo tajemniczy. Nieobliczalni.
Mój TŻ - podejrzliwy, strasznie zazdrosny. Jest nerwowy, nie potrafi poskromić emocji. Szczery, często nawet aż do bólu, nieraz brak mu taktu. Potrafi być nieco sadystyczny wobec innych. Dla Niego coś jest, albo czegoś nie ma. Kocha, albo nienawidzi. Bezkrytyczny wobec siebie. Rzadko kiedy potrafi przeprosić. Zawzięty, uparty, spontaniczny. Mogłabym tak wymieniać, jednak... kocha bardzo mocno, ale nie werbalizuje zbyt często swoich uczuć. Jest oddany i tego samego oczekuję odemnie. Przy żadnym facecie nigdy nie czułam się tak bezpiecznie. Opiekuńczy, czuły. Przy Nim mam wszystko. No i dobra...

Wiem, że mnie kocha, ale tylko jak mu się sprzeciwie, skrytykuje, odrazu się denerwuje. Nigdy nie podniósł na mnie ręki i wiem, że nigdy by tego nie zrobił, ale podnosi na mnie głos.
To samo z zazdrością - nie da się Mu nic wytłumaczyć, bo on wie najlepiej i sam się tylko nakręca. Mogę się mu oddać cała, poświęcać się mu, po prostu pokazać, że jest tym jedynym, ale mimo to, za bardzo podejrzliwy.
Nie daje mu powodów do tego, ale jak sobie coś wmówi, to bez powodu podnosi na mnie głos. Tak to czuje się kochana, jak nigdy wcześniej, ale w kłótni zawzięty, uparty, zawsze musi postawić na swoim, oschły, zachowuje obojętność i tym sprawia przykrość i ból, bo w takich momentach wydaję mi się strasznie obcy. Pokłóciliśmy się ostatnio o jego zazdrość, mimo, że nie dałam mu do tego powodów, po prostu sam się nakręcił i podniósł na mnie głos. Poczekałam aż ochłonię, bo wiedziałam, że tylko wtedy się jakoś możemy dogadać. Tłumaczyłam, że nie podoba mi się jego zachowanie, że oczekuje szacunku, że takim traktowaniem sprawia mi przykrość, jednak on uważał, że przesadzam, że nic wielkiego się nie stało, że będzie dobrze i wiele zdziwiony, że ja zła jestem i robię problem - bo przecież on ''tylko'' podniósł na mnie głos, a to nic wielkiego. Dopiero po dłuższym czasie tłumaczenia i też jego przemyśleń, przyznał mi racje i przeprosił. Sam nawet przyznał, że nie możemy się tak kłócić, bo to bez sensu, ale kiedy to on doprowadza najczęściej do tych kłótni. Wiele razy on podniósł na mnie głos, to wtedy i ja robię to samo, mówiąc aby nie krzyczał na mnie. Wtedy jest ogień - bo on może, a ja nie. On podniesie na mnie głos - to nic wielkiego. Ja podniosę na niego - coś złego.

Czy miałyście kiedyś doświadczenia z podobnym typem faceta?
Nie musicie pisać, żebym go zostawiła jak tyle rzeczy w nim mi przeszkadza, bo nie o to chodzi. Wiem, że to już taki charakter i nie chcę go zmieniać, bo go kocham, ale po prostu chodzi mi o załagodzenie. Co robić w takich momentach gdy on podniesie na mnie głos? Z różnych powodów - zazdrość, skrytykowanie jego itd. Wiem też, że powinnam z nim dużo rozmawiać, tłumaczyć, też tak robię, ale chodzi mi gdy już dojdzie do tej kłótni. Nie chcę też być uległa. On wie, że też jestem szczera i mam swoje zdanie, ale gdy już je wypowiem, to on się denerwuje, chyba że się z moim zgadza. Jak uniknąć takich sytuacji i je załagodzić?
Nie wierzę, żeby znaki zodiaku decydowały o charakterze człowieka, o jakichś jego cechach, ale nie o tym mowa.

Przede wszystkim spróbuj zapanować nad swoimi emocjami i nie wdawaj się w kłótnie. To, że on podnosi głos, że nie znaczy, że Ty także musisz. Pozwól mu się wykrzyczeć, poczekaj aż ochłonie. Mów spokojnym, opanowanym głosem. Pokażesz mu tym samym, że można zachować spokój w sytuacji stresowej, którą kłótnia niewątpliwie jest.

Myślę, że to jedyna droga, żeby dojść do porozumienia w tej kwestii.
babie_lato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 07:56   #3
Dorix
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 195
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
Jestem w związku z Panem Skorpionem. Chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was miała doświadczenia z mężczyzną z tego znaku? Naczytałam się na temat tego znaku w internecie, ale cóż są to raczej schematy nie oddające natury człowieka w całości, jednak większość horoskopów opisowych miały w sobie dużo prawdy i aż sama się zdziwiłam. Mam doświadczenia z tym znakiem - tata skorpion, TŻ również.

Obydwoje mściwi, trudno jest im wybaczać, a jak już wybaczą to pamiętliwi. Nie znoszący sprzeciwu i starający się postawić na swoim za wszelką cenę. Zawzięcie dążą do celu, nie boją się trudności. Nie łatwo ufają i trudno jest im się otworzyć przed drugą osobą. Bardzo tajemniczy. Nieobliczalni.
Mój TŻ - podejrzliwy, strasznie zazdrosny. Jest nerwowy, nie potrafi poskromić emocji. Szczery, często nawet aż do bólu, nieraz brak mu taktu. Potrafi być nieco sadystyczny wobec innych. Dla Niego coś jest, albo czegoś nie ma. Kocha, albo nienawidzi. Bezkrytyczny wobec siebie. Rzadko kiedy potrafi przeprosić. Zawzięty, uparty, spontaniczny. Mogłabym tak wymieniać, jednak... kocha bardzo mocno, ale nie werbalizuje zbyt często swoich uczuć. Jest oddany i tego samego oczekuję odemnie. Przy żadnym facecie nigdy nie czułam się tak bezpiecznie. Opiekuńczy, czuły. Przy Nim mam wszystko. No i dobra...

Wiem, że mnie kocha, ale tylko jak mu się sprzeciwie, skrytykuje, odrazu się denerwuje. Nigdy nie podniósł na mnie ręki i wiem, że nigdy by tego nie zrobił, ale podnosi na mnie głos.
To samo z zazdrością - nie da się Mu nic wytłumaczyć, bo on wie najlepiej i sam się tylko nakręca. Mogę się mu oddać cała, poświęcać się mu, po prostu pokazać, że jest tym jedynym, ale mimo to, za bardzo podejrzliwy.
Nie daje mu powodów do tego, ale jak sobie coś wmówi, to bez powodu podnosi na mnie głos. Tak to czuje się kochana, jak nigdy wcześniej, ale w kłótni zawzięty, uparty, zawsze musi postawić na swoim, oschły, zachowuje obojętność i tym sprawia przykrość i ból, bo w takich momentach wydaję mi się strasznie obcy. Pokłóciliśmy się ostatnio o jego zazdrość, mimo, że nie dałam mu do tego powodów, po prostu sam się nakręcił i podniósł na mnie głos. Poczekałam aż ochłonię, bo wiedziałam, że tylko wtedy się jakoś możemy dogadać. Tłumaczyłam, że nie podoba mi się jego zachowanie, że oczekuje szacunku, że takim traktowaniem sprawia mi przykrość, jednak on uważał, że przesadzam, że nic wielkiego się nie stało, że będzie dobrze i wiele zdziwiony, że ja zła jestem i robię problem - bo przecież on ''tylko'' podniósł na mnie głos, a to nic wielkiego. Dopiero po dłuższym czasie tłumaczenia i też jego przemyśleń, przyznał mi racje i przeprosił. Sam nawet przyznał, że nie możemy się tak kłócić, bo to bez sensu, ale kiedy to on doprowadza najczęściej do tych kłótni. Wiele razy on podniósł na mnie głos, to wtedy i ja robię to samo, mówiąc aby nie krzyczał na mnie. Wtedy jest ogień - bo on może, a ja nie. On podniesie na mnie głos - to nic wielkiego. Ja podniosę na niego - coś złego.

Czy miałyście kiedyś doświadczenia z podobnym typem faceta?
Nie musicie pisać, żebym go zostawiła jak tyle rzeczy w nim mi przeszkadza, bo nie o to chodzi. Wiem, że to już taki charakter i nie chcę go zmieniać, bo go kocham, ale po prostu chodzi mi o załagodzenie. Co robić w takich momentach gdy on podniesie na mnie głos? Z różnych powodów - zazdrość, skrytykowanie jego itd. Wiem też, że powinnam z nim dużo rozmawiać, tłumaczyć, też tak robię, ale chodzi mi gdy już dojdzie do tej kłótni. Nie chcę też być uległa. On wie, że też jestem szczera i mam swoje zdanie, ale gdy już je wypowiem, to on się denerwuje, chyba że się z moim zgadza. Jak uniknąć takich sytuacji i je załagodzić?
Jak dla mnie to nie podnoszenie głosu jest największym problemem.
I nie szukaj usprawiedliwień w jego znaku zodiaku. To jest taki typ człowieka: nadmierna podejrzliwość i nieuzasadniona zazdrość, zawzięty i uparty, źle rozumiana szczerość wypowiedzi. Rozpoczyna kłótnie, a potem mówi, że nie powinniście tyle się kłócić. Lekceważy Twoje uczucia i opinie.
Nie męczy Ciebie, że musisz wiecznie tłumaczyć, aby coś do niego dotarło? I jeszcze zastanawiasz się, co możesz zrobić, aby załagodzić spory? To przecież on powinien pracować nad sobą, a nie Ty nad nim.
Dorix jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 07:57   #4
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Facet Skorpion

wiesz, myślę, że tu nie o sam znak chodzi, a o mentalność faceta. Twój ewidentnie traktuje Cię jak swoją własność, nie szanuje Cię ("TYLKO"podnosi głos), nie akceptuje Twojego odmiennego zdania, krzyczy na Ciebie, obraża się, jest chorobliwie zazdrosny - z takimi facetami się nie zostaje, od takich się ucieka. Mówisz, że nigdy nie podniósłby na Ciebie ręki - skąd wiesz? A może jednak kiedyś zdenerwujesz go na tyle, że jednak uderzy?
Nie napisałaś ile jesteście razem, albo ja nie doczytałam. W każdym razie, tu nie chodzi o to, żeby go zmienić, bo człowieka nie da się zmienić - ewentualnie będzie to zmiana krótkoterminowa. A jak już się pogodzisz z jego "charakterkiem", to pomyśli, że jesteś głupia gęś, i zacznie stopniowo przekraczać granice, a Ty uznasz "to skorpion, ma prawo".
Żeby nie było - jestem skorpionem, a w przyjaźni i miłości jestem wierna, uległa, uczciwa, spokojna jak mało kto. Potrafię walczyć o swoje, ale potrafię też zaakceptować zdanie innych, i jeśli nie jest krzywdzące dla nikogo, to absolutnie nie neguję.
Uciekaj od niego autorko, uciekaj mówię. Bo później będą wątki "misiu mnie uderzył, ale tylko raz, a ja byłam niegrzeczna bo poszłam z kolegą do biblioteki/spojrzał na mnie ochroniarz/ uśmiechnął się do mnie sprzedawca z mcdonalda, ale go nie zostawię bo go kocham". Takie jest moje zdanie.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 08:04   #5
vougue
Raczkowanie
 
Avatar vougue
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 61
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez Dorix Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to nie podnoszenie głosu jest największym problemem.
I nie szukaj usprawiedliwień w jego znaku zodiaku. To jest taki typ człowieka: nadmierna podejrzliwość i nieuzasadniona zazdrość, zawzięty i uparty, źle rozumiana szczerość wypowiedzi. Rozpoczyna kłótnie, a potem mówi, że nie powinniście tyle się kłócić. Lekceważy Twoje uczucia i opinie.
Nie męczy Ciebie, że musisz wiecznie tłumaczyć, aby coś do niego dotarło? I jeszcze zastanawiasz się, co możesz zrobić, aby załagodzić spory? To przecież on powinien pracować nad sobą, a nie Ty nad nim.
A co jeśli on jest bezkrytyczny wobec siebie? Nie widzi w swoim zachowaniu nic wielkiego i strasznego na tyle, aby zacząć pracować na sobą.
Męczy mnie to ciągłe tłumaczenie, ale czasem myślę, po co ja to właściwie robię? Może powinnam olać to, przestać się odzywać, dać mu czas na przemyślenia. Chociaż nie zawsze by to skutkowało, bo on odezwał by się do mnie jakby nigdy nic się nie stało.
Dopiero gdy mu powiem, że takie i takie Jego zachowanie sprawia mi przykrość, to po czasie przyznaje mi racje. Raz się go spytałam, że skoro on nie widzi w swoim zachowniu nic złego, to może teraz ja zacznę bez powodu podnosić na niego głos i czy mu by to pasowało. Wtedy właśnie stwierdził, że mam rację i przeprosił.
vougue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 08:10   #6
babie_lato
Zadomowienie
 
Avatar babie_lato
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 103
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
A co jeśli on jest bezkrytyczny wobec siebie? Nie widzi w swoim zachowaniu nic wielkiego i strasznego na tyle, aby zacząć pracować na sobą.
Zarozumiały egoista. Ja bym powiedziała tylko tyle.
Skoro tłumaczysz mu, że nie podoba Ci się jego zachowanie, że oczekujesz zmiany to powinien się nad tym porządnie zastanowić.
babie_lato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 08:15   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
A co jeśli on jest bezkrytyczny wobec siebie? Nie widzi w swoim zachowaniu nic wielkiego i strasznego na tyle, aby zacząć pracować na sobą.
Męczy mnie to ciągłe tłumaczenie, ale czasem myślę, po co ja to właściwie robię? Może powinnam olać to, przestać się odzywać, dać mu czas na przemyślenia. Chociaż nie zawsze by to skutkowało, bo on odezwał by się do mnie jakby nigdy nic się nie stało.
Dopiero gdy mu powiem, że takie i takie Jego zachowanie sprawia mi przykrość, to po czasie przyznaje mi racje. Raz się go spytałam, że skoro on nie widzi w swoim zachowniu nic złego, to może teraz ja zacznę bez powodu podnosić na niego głos i czy mu by to pasowało. Wtedy właśnie stwierdził, że mam rację i przeprosił.
- tzn. że jest głupi i niedojrzały, tyle to znaczy, a z człowiekiem niedojrzałym niczego sensownego nie zbudujesz, za to umęczysz się straszliwie. I piszę to ja- choleryczka, która potrafiła być kompletną wariatką, awanturującą się, pełną fochów i fumów, uważającą , że "no taka jestem"- a gucio jestem, dojrzewanie nasze polega też na pracy NAD SOBĄ, na nauczeniu się panowania, niereagowania jak głupi i rozpuszczony bachor.
Tyle że mi wprost mój mąż powiedział, ze nie jest w stanie być z kimś, kto tak się zachowuje, mimo że mnie kocha. I to było dla mnie jak olśnienie: związek wyklucza krzywdzenie drugiej osoby- trochę trwało aż udało mi się zmienić, ciągle jestem impulsywna, energiczna, ale : nie krzywdzę, nie wyżywam się.

Pomijam, że łączenie paskudnego charakteru faceta ze znakiem zodiaku jest śmieszne.Opisałaś jakiegoś kmiota z przerostem własnej ważności, nieszanującego go i uważasz, ze to zależy do znaku zodiaku, no proszę cię....
Aha, a jak jednak jakoś ci się to łączy i widzisz, jak cięzki charakter ma ojciec, to PO CO wybierasz na partnera kogoś z podobnym zasobem cech? Bo to, że się w kimś zakochujemy, podoba nam się- to jedno; a że wchodzimy w związek- to drugie. I wiesz, uważam, ze prawdziwy charakter poznajemy właśnie wtedy , gdy nie zawsze jest ok, gdy ktoś się złości, co to za sztuka być dobrym, gdy jest dobrze?

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-01-23 o 08:24
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-23, 08:21   #8
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
A co jeśli on jest bezkrytyczny wobec siebie? Nie widzi w swoim zachowaniu nic wielkiego i strasznego na tyle, aby zacząć pracować na sobą.
A niby jak ma zacząć myśleć o sobie inaczej, skoro wszystko mu wolno, wszystko mu uchodzi płazem? Jest chamski, brutalny w swoim zachowaniu, jedzie po Tobie jak chce, a Ty mu tłumaczysz jak spokojna pani nauczycielka małemu chłopcu. I nic to nie daje, bo następna kłótnia i znowu to samo. Bo mu wolno, bo wie że go nie zostawisz przecież.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 08:32   #9
vougue
Raczkowanie
 
Avatar vougue
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 61
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A niby jak ma zacząć myśleć o sobie inaczej, skoro wszystko mu wolno, wszystko mu uchodzi płazem? Jest chamski, brutalny w swoim zachowaniu, jedzie po Tobie jak chce, a Ty mu tłumaczysz jak spokojna pani nauczycielka małemu chłopcu. I nic to nie daje, bo następna kłótnia i znowu to samo. Bo mu wolno, bo wie że go nie zostawisz przecież.
To co uważasz, że powinnam zrobić?
On podnosi głos, ja jestem spokojna, tłumacze mu, nic nie daję.
W innym przypadku podniosę głos na niego, mówiąc, że nie ma prawa mnie tak traktować, to się złości (bo przecież, on uważa, że ja przesadzam i on nic wielkiego nie robi) i się kłócimy. A ja chcę tego uniknąć, tłumacząc mu co robi źle. Dziwi się w ogóle, że ja się złoszcze, bo uważa, że nie mam powodu i że stwarzam niepotrzebnie problemy. Wtedy wina jest moja, mimo, że to on podniósł na mnie głos bez powodu. Ale wina jest moja, bo on nic wielkiego nie zrobił... to ja przesadzam.
Ostatnio powiedziałam mu co myślę o takim zachowaniu i się z nim pożegnałam. Po czasie odezwał się, mówiąc że niepotrzebnie się kłócimy, bo to bez sensu.
Była też taka sytuacja, że ja się naprodukowałam i liczyłam na to, że zrozumie coś i przeprosi, ale nie. Był dla mnie oschły dalej. Dałam mu ochłonąć i dopiero stwierdził, że mam racje.
W jaki sposób mu pokazać i uświadomić, że nie wszystko mu wolno?

Edytowane przez vougue
Czas edycji: 2013-01-23 o 08:34
vougue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 08:37   #10
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Facet Skorpion

Ale to, co opisujesz to ciągłe przyzwalanie na takie zachowanie; wg mnie w wielu przypadkach sprawdza się metoda zdartej płyty: "nie chcę, abyś na mnie krzyczasz/nie życzę sobie, aby..." + wyjście i tyle; niech chłopczyk sam obsypuje się piaskiem piaskownicy.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 08:38   #11
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Facet Skorpion

Już mu tłumaczyłaś pierdyliard razy i guzik z tego masz. Czas przestać tłumaczyć i zacząć wymagać. Powiedzieć wprost, że go kochasz, ale bycie z nim w związku staje się nie do zniesienia, nie jesteś w stanie żyć w ciągłej atmosferze pełnej krzyków i oskarżeń cholera wie o co. Nie da się całe życie udowadniać, że się nie jest wielbłądem.

"rozmawialiśmy już o tym kilka razy, nie życzę sobie żebyś na mnie krzyczał " "mówiłam Ci już że w tym tonie rozmawiać nie będziemy, wrócimy do tematu jak się uspokoisz"

No błagam, wyobrażasz sobie to tłumaczenie przez następne 30-40 lat? Wyobrażasz sobie jak będzie wyglądało wychowywanie dzieci w tej atmosferze? Co z tego domu wyniosą? Przekonanie że kobieta to na pewno zdradza i że wszystkie sprawy załatwia się krzykiem?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-23, 09:29   #12
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Facet Skorpion

[QUOTE=vougue;38803896]

Cytat:
Jestem w związku z Panem Skorpionem. Chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was miała doświadczenia z mężczyzną z tego znaku? Naczytałam się na temat tego znaku w internecie, ale cóż są to raczej schematy nie oddające natury człowieka w całości, jednak większość horoskopów opisowych miały w sobie dużo prawdy i aż sama się zdziwiłam. Mam doświadczenia z tym znakiem - tata skorpion, TŻ również.
Biorąc pod uwagę stek ogólników, jakimi okraszone są horoskopy pisane naprędce przez jakiegoś spóżnionego dziennikarzynę , to każdy człowiek znajdzie jakąś cząstkę siebie we wszystkich znakach zodiaku. Szczerze bawi mnie wciskanie ludzi w jakieś foremki na tej podstawie.



Cytat:
Obydwoje mściwi, trudno jest im wybaczać, a jak już wybaczą to pamiętliwi. Nie znoszący sprzeciwu i starający się postawić na swoim za wszelką cenę. Zawzięcie dążą do celu, nie boją się trudności. Nie łatwo ufają i trudno jest im się otworzyć przed drugą osobą. Bardzo tajemniczy. Nieobliczalni
.

To Twoja własna ocena czy ogólna formułka wyjęta z jakiegoś horoskopu, bo brzmi trochę jak to drugie?


Cytat:
Mój TŻ - podejrzliwy, strasznie zazdrosny. Jest nerwowy, nie potrafi poskromić emocji. Szczery, często nawet aż do bólu, nieraz brak mu taktu. Potrafi być nieco sadystyczny wobec innych. Dla Niego coś jest, albo czegoś nie ma. Kocha, albo nienawidzi. Bezkrytyczny wobec siebie. Rzadko kiedy potrafi przeprosić. Zawzięty, uparty, spontaniczny. Mogłabym tak wymieniać, jednak... kocha bardzo mocno, ale nie werbalizuje zbyt często swoich uczuć. Jest oddany i tego samego oczekuję odemnie. Przy żadnym facecie nigdy nie czułam się tak bezpiecznie. Opiekuńczy, czuły. Przy Nim mam wszystko. No i dobra...
Wiem, że mnie kocha, ale tylko jak mu się sprzeciwie, skrytykuje, odrazu się denerwuje. Nigdy nie podniósł na mnie ręki i wiem, że nigdy by tego nie zrobił, ale podnosi na mnie głos.
To samo z zazdrością - nie da się Mu nic wytłumaczyć, bo on wie najlepiej i sam się tylko nakręca. Mogę się mu oddać cała, poświęcać się mu, po prostu pokazać, że jest tym jedynym, ale mimo to, za bardzo podejrzliwy.
Jak wyżej. Odnoszę nieodparte wrażenie, że przemieszałaś własne spostrzeżenia z fragmentami żywcem wyjętymi z jakiś horoskopów. W każdym razie w zestawie przytoczonych przez Ciebie cech zdecydowanie przeważają te negatywne. Typ nieznoszącego sprzeciwu, pełnego samouwielbienia, krewkiego zazdrośnika z zapędami do kontroli, który łatwo popada w skrajności i ustawicznie stosuje wobec Ciebie jedną z form przemocy psychicznej (krzyk, skłonność do kontroli i ustawiania Cię po kątach) nie wróży nic dobrego. Możesz rozwinąć, w czym przejawia się ten jego sadyzm wobec innych? To jakaś replika Greya z modnej ostatnio szmiry?


Cytat:
Nie daje mu powodów do tego, ale jak sobie coś wmówi, to bez powodu podnosi na mnie głos. Tak to czuje się kochana, jak nigdy wcześniej, ale w kłótni zawzięty, uparty, zawsze musi postawić na swoim, oschły, zachowuje obojętność i tym sprawia przykrość i ból, bo w takich momentach wydaję mi się strasznie obcy. Zgrywa twardego, jednak wiem, że jest wrażliwy i boi się być skrzywdzonym. Pokłóciliśmy się ostatnio o jego zazdrość, mimo, że nie dałam mu do tego powodów, po prostu sam się nakręcił i podniósł na mnie głos. Poczekałam aż ochłonię, bo wiedziałam, że tylko wtedy się jakoś możemy dogadać. Tłumaczyłam, że nie podoba mi się jego zachowanie, że oczekuje szacunku, że takim traktowaniem sprawia mi przykrość, jednak on uważał, że przesadzam, że nic wielkiego się nie stało, że będzie dobrze i wiele zdziwiony, że ja zła jestem i robię problem - bo przecież on ''tylko'' podniósł na mnie głos, a to nic wielkiego. Dopiero po dłuższym czasie tłumaczenia i też jego przemyśleń, przyznał mi racje i przeprosił. Sam nawet przyznał, że nie możemy się tak kłócić, bo to bez sensu, ale kiedy to on doprowadza najczęściej do tych kłótni. Wiele razy on podniósł na mnie głos, to wtedy i ja robię to samo, mówiąc aby nie krzyczał na mnie. Wtedy jest ogień - bo on może, a ja nie. On podniesie na mnie głos - to nic wielkiego. Ja podniosę na niego - coś złego.

Czy miałyście kiedyś doświadczenia z podobnym typem faceta?
Nie musicie pisać, żebym go zostawiła jak tyle rzeczy w nim mi przeszkadza, bo nie o to chodzi. Wiem, że to już taki charakter i nie chcę go zmieniać, bo go kocham, ale po prostu chodzi mi o załagodzenie. Co robić w takich momentach gdy on podniesie na mnie głos? Z różnych powodów - zazdrość, skrytykowanie jego itd. Wiem też, że powinnam z nim dużo rozmawiać, tłumaczyć, też tak robię, ale chodzi mi gdy już dojdzie do tej kłótni. Nie chcę też być uległa. On wie, że też jestem szczera i mam swoje zdanie, ale gdy już je wypowiem, to on się denerwuje, chyba że się z moim zgadza. Jak uniknąć takich sytuacji i je załagodzić?
Facet sam się nakręca jakimiś chorymi urojeniami, wyżywa się na Tobie i nie docierają do niego żadne racjonalne argumenty. Przecież już próbowałaś postawy koncyliacyjnej, reagowałaś stanowczo, żądałaś szacunku, ale to wszystko jak grochem o ścianę. Teraz chyba pozostaje Ci jedynie wytoczenie jeszcze cięższych dział- ultimatum. Zakomunikuj mu, że Twoja cierpliwość jest na wyczerpaniu i nie będziesz dłużej tolerować jego zachowań. Może to nim wstrząśnie i skłoni do pracy nad sobą. Innej możliwości nie widzę, skoro przeprowadziłaś z nim wiele rozmów bez żadnego skutku. Pora postawić wyraźne granice.

Oczywiście masz także inne wyjście. Możesz dla świętego spokoju unikać kłótni, podporządkować się jego irracjonalnym roszczeniom i za każdym razem ustępować, ale licz się z tym, że wtedy on kompletnie wejdzie Ci na głowę, straci dla Ciebie resztki szacunku i będzie Cię ustawiał po kątach. Jeśli odpowiada Ci rola cienia bez własnego zdania i bezwolnej potakiwaczki, to jest opcja dla Ciebie.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:10   #13
Sztywniaaraa
Raczkowanie
 
Avatar Sztywniaaraa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 366
Dot.: Facet Skorpion

daj sobie spokój ze znakami zodiaku - nie wierzę,że pas na ekliptyce przesądza o charakterze człowieka.ale jeżeli pytasz - mój przyszły mąż jest skorpionem, i najlepszym facetem jakiegokolwiek spotkałam
__________________


"We buy things we don't need, with money we don't have, to impress people we don't like"
Sztywniaaraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:17   #14
Sophie86
Zadomowienie
 
Avatar Sophie86
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Uciekaj od niego autorko, uciekaj mówię. Bo później będą wątki "misiu mnie uderzył, ale tylko raz, a ja byłam niegrzeczna bo poszłam z kolegą do biblioteki/spojrzał na mnie ochroniarz/ uśmiechnął się do mnie sprzedawca z mcdonalda, ale go nie zostawię bo go kocham". Takie jest moje zdanie.
Podpisuję się pod tym.

Autorko, zakładam, że Twój mężczyzna ma powyżej 18 lat, a więc powinien wynieść przynajmniej z przedszkola, że wybuchy zazdrości nie przystoją komukolwiek. Podobnie jak brak szacunku i podnoszenie głosu. Są mężczyźni, którzy mają trudny charakter, wiedzą o tym - a jednak coś z tym robią, bo nie chcieliby w jakikolwiek sposób zranić najbliższych, a zwłaszcza ukochanej kobiety.

Czy Twój mężczyzna robi coś z tymi wybuchami zazdrości? Czy chciałby coś zmienić? Wystarczająco w poście napisałaś, że bagatelizuje ten problem. Od razu mówię - jak wyobrażasz sobie związek z nim za parę lat, kiedy przyjdzie do większych decyzji, a on uprze się przy swoim. Problemu oczywiście nie będzie, jeśli będziesz się z nim we wszystkim zgadzać - ale czy to możliwe?

Zastanów się solidnie. Ciężko się z nim dogadać, trudno o kompromis. Bez tego nie da się stworzyć zdrowego związku. Tinkerbell przestrzega Cię przed najgorszym - zaczyna się od wybuchów zazdrości, podnoszenia głosu, a niestety może się skończyć na przemocy słownej, psychicznej, manipulacji, ubezwłasnowolnienia. Widziałam w związku znajomej podobny mechanizm, dziewczyna została. Jest niszczona psychicznie, uzależniona od swojego pana i władcy. Oczywiście nie odejdzie, bo trudno odejść z dziećmi i brakiem dobrej pracy. Jeśli facet nie wykazuje szczerej chęci pracy nad swoim charakterem, nie zmienia się, taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny. Czy chciałabyś czegoś takiego dla siebie?

I ostatnia sprawa, pisałaś o swoim ojcu - mogę się mylić, ale myślę, że warto żebyś pogadała z psychologiem o tacie, jego charakterze i o tym, na ile wybierasz sobie mężczyzn podobnych do niego.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
A jak już się pogodzisz z jego "charakterkiem", to pomyśli, że jesteś głupia gęś, i zacznie stopniowo przekraczać granice, a Ty uznasz "to skorpion, ma prawo".
Żeby nie było - jestem skorpionem, a w przyjaźni i miłości jestem wierna, uległa, uczciwa, spokojna jak mało kto. Potrafię walczyć o swoje, ale potrafię też zaakceptować zdanie innych, i jeśli nie jest krzywdzące dla nikogo, to absolutnie nie neguję.
Ach te krzywdzące stereotypy Też jestem skorpionem, jak już ktoś dowie się, że jestem spod tego znaku, natychmiast podejrzewa o napady zazdrości, mściwość godną sycylijskiej mafii i dążenie do celu po trupach.
__________________

Once I wanted to be the greatest

Sophie86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:48   #15
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
Mój TŻ - podejrzliwy, strasznie zazdrosny. Jest nerwowy, nie potrafi poskromić emocji. Szczery, często nawet aż do bólu, nieraz brak mu taktu. Potrafi być nieco sadystyczny wobec innych. Dla Niego coś jest, albo czegoś nie ma. Kocha, albo nienawidzi. Bezkrytyczny wobec siebie. Rzadko kiedy potrafi przeprosić. Zawzięty, uparty, spontaniczny. Mogłabym tak wymieniać, jednak... kocha bardzo mocno, ale nie werbalizuje zbyt często swoich uczuć. Jest oddany i tego samego oczekuję odemnie. Przy żadnym facecie nigdy nie czułam się tak bezpiecznie. Opiekuńczy, czuły. Przy Nim mam wszystko. No i dobra...
Szczerze mówiąc - przepraszam jeśli będę zbyt bezpośrednia - jak dla mnie nie opisałaś "typowego Skorpiona", tylko "koszmar każdej kobiety". Nie wiem jak można podpiąć socjopatę pod jego znak zodiaku.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:50   #16
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Facet Skorpion

Mój narzeczony to Skorpion. I nie widzę w nim żadnej z tych cech, które wymieniłaś. Twój facet jest człowiekiem butnym, władczym, pewnym siebie, pamiętliwym i niestety ale znak zodiaku nie ma tu nic do rzeczy.

Na Twoim miejscu zastanowiłabym się dwa razy czy chce z kimś takim być. Ty go nie zmienisz - on sam tego nie chce, więc nie będzie nad tym pracował. Taki ma charakter i już.
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 11:04   #17
Vilqa
Zadomowienie
 
Avatar Vilqa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 812
Dot.: Facet Skorpion

Na podły/fajny charakter nie ma wpływu jakaś mityczna siła wyższa.
Ale skoro się upierasz:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg znaki-zodiaku1-jpg.jpg (50,1 KB, 56 załadowań)
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej"

Bazarek na rzecz Azylu dla świń "Chrumkowo"


Vilqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 11:57   #18
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Facet Skorpion

XXI wiek a ludzie dalej wierzą w to, że znaki zodiaku mają wpływ na charakter... Genialnie. To już lepiej facetowi zrób enneagram, to ma przynajmniej jakieś faktyczne potwierdzenie. Paskudnego charakteru nie da się wytłumaczyć niczym innym jak paskudnym charakterem.
Btw, urodziłam się na przełomie Wagi i Skorpiona, to co, mam rozdwojenie jaźni? Bo Wagi w opinii ogółu są słodkie, uległe i opiekuńcze, a Skorpiony to ich przeciwieństwo

Edytowane przez 201605300922
Czas edycji: 2013-01-23 o 11:58
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 12:23   #19
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Facet Skorpion

O tak, wszystkie skorpiony to fałszywce, despoci i sadyści. Uciekaj, a do następnych bez kija nie podchodź!

A poważnie - facet traktuje cię jak ozdóbkę, nie ma krzty szacunku do ciebie - nad czym ty się zastanawiasz? (Poza astrologią.)
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-23, 12:33   #20
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Facet Skorpion

Co to za życie w ogóle: wysłuchiwać ryków, jakbyś żyła z jeleniem na rykowisku.
Mnie by krew zalała. Wyrzuty zazdrośnika i jeszcze do tego "on może, a ty nie".
Madana kiedyś opisała, co podziałało: wyjście, pójście sobie. A on, jak lubi, to niech się drze do ściany.
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 12:58   #21
Majka1503
EDUkator
 
Avatar Majka1503
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
Jestem w związku z Panem Skorpionem. Chciałabym wiedzieć, czy któraś z Was miała doświadczenia z mężczyzną z tego znaku? Naczytałam się na temat tego znaku w internecie, ale cóż są to raczej schematy nie oddające natury człowieka w całości, jednak większość horoskopów opisowych miały w sobie dużo prawdy i aż sama się zdziwiłam. Mam doświadczenia z tym znakiem - tata skorpion, TŻ również.

Obydwoje mściwi, trudno jest im wybaczać, a jak już wybaczą to pamiętliwi. Nie znoszący sprzeciwu i starający się postawić na swoim za wszelką cenę. Zawzięcie dążą do celu, nie boją się trudności. Nie łatwo ufają i trudno jest im się otworzyć przed drugą osobą. Bardzo tajemniczy. Nieobliczalni.
Mój TŻ - podejrzliwy, strasznie zazdrosny. Jest nerwowy, nie potrafi poskromić emocji. Szczery, często nawet aż do bólu, nieraz brak mu taktu. Potrafi być nieco sadystyczny wobec innych. Dla Niego coś jest, albo czegoś nie ma. Kocha, albo nienawidzi. Bezkrytyczny wobec siebie. Rzadko kiedy potrafi przeprosić. Zawzięty, uparty, spontaniczny. Mogłabym tak wymieniać, jednak... kocha bardzo mocno, ale nie werbalizuje zbyt często swoich uczuć. Jest oddany i tego samego oczekuję odemnie. Przy żadnym facecie nigdy nie czułam się tak bezpiecznie. Opiekuńczy, czuły. Przy Nim mam wszystko. No i dobra...

Wiem, że mnie kocha, ale tylko jak mu się sprzeciwie, skrytykuje, odrazu się denerwuje. Nigdy nie podniósł na mnie ręki i wiem, że nigdy by tego nie zrobił, ale podnosi na mnie głos.
To samo z zazdrością - nie da się Mu nic wytłumaczyć, bo on wie najlepiej i sam się tylko nakręca. Mogę się mu oddać cała, poświęcać się mu, po prostu pokazać, że jest tym jedynym, ale mimo to, za bardzo podejrzliwy.
Nie daje mu powodów do tego, ale jak sobie coś wmówi, to bez powodu podnosi na mnie głos. Tak to czuje się kochana, jak nigdy wcześniej, ale w kłótni zawzięty, uparty, zawsze musi postawić na swoim, oschły, zachowuje obojętność i tym sprawia przykrość i ból, bo w takich momentach wydaję mi się strasznie obcy. Zgrywa twardego, jednak wiem, że jest wrażliwy i boi się być skrzywdzonym. Pokłóciliśmy się ostatnio o jego zazdrość, mimo, że nie dałam mu do tego powodów, po prostu sam się nakręcił i podniósł na mnie głos. Poczekałam aż ochłonię, bo wiedziałam, że tylko wtedy się jakoś możemy dogadać. Tłumaczyłam, że nie podoba mi się jego zachowanie, że oczekuje szacunku, że takim traktowaniem sprawia mi przykrość, jednak on uważał, że przesadzam, że nic wielkiego się nie stało, że będzie dobrze i wiele zdziwiony, że ja zła jestem i robię problem - bo przecież on ''tylko'' podniósł na mnie głos, a to nic wielkiego. Dopiero po dłuższym czasie tłumaczenia i też jego przemyśleń, przyznał mi racje i przeprosił. Sam nawet przyznał, że nie możemy się tak kłócić, bo to bez sensu, ale kiedy to on doprowadza najczęściej do tych kłótni. Wiele razy on podniósł na mnie głos, to wtedy i ja robię to samo, mówiąc aby nie krzyczał na mnie. Wtedy jest ogień - bo on może, a ja nie. On podniesie na mnie głos - to nic wielkiego. Ja podniosę na niego - coś złego.

Czy miałyście kiedyś doświadczenia z podobnym typem faceta?
Nie musicie pisać, żebym go zostawiła jak tyle rzeczy w nim mi przeszkadza, bo nie o to chodzi. Wiem, że to już taki charakter i nie chcę go zmieniać, bo go kocham, ale po prostu chodzi mi o załagodzenie. Co robić w takich momentach gdy on podniesie na mnie głos? Z różnych powodów - zazdrość, skrytykowanie jego itd. Wiem też, że powinnam z nim dużo rozmawiać, tłumaczyć, też tak robię, ale chodzi mi gdy już dojdzie do tej kłótni. Nie chcę też być uległa. On wie, że też jestem szczera i mam swoje zdanie, ale gdy już je wypowiem, to on się denerwuje, chyba że się z moim zgadza. Jak uniknąć takich sytuacji i je załagodzić?
Mój Tż jest spod znaku Skorpiona, mój brat też.
Dużo cech z opisanych zgadza się z moim bratem, z moim Tż tylko pogrubione.
Nigdy nie był zawistny, nieobliczalny, zaufał mi dosyć szybko, różne głupotki mi wybacza, nie wiem czy w ogóle kiedyś podniósł na mnie głos.
Raczej na pewno nie.
Jest szczery, ale nie do bólu.

Nie tłumacz takiej zazdrości, agresywnych zachowań znakiem zodiaku, bo to śmieszne.
__________________

Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014.
Dbam o włosy: od III 2012.
CG: od 5 VII 2012.


Majka1503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 13:43   #22
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Facet Skorpion

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 13:53   #23
patricia13
Wtajemniczenie
 
Avatar patricia13
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 312
Dot.: Facet Skorpion

dobra, nie dobrnełam do końca pierwszej wypowiedzi w tym wątku, bo mnie zatkało.. byłam ze skorpionem, nic takiego koszmarnie potwornie strasznego nie dam powiedziec
wg mnie to jeden z lepszych znakow dla mezczyzn...
__________________
nawrócony zakupoholizm w ramach odkurzonej kobiecości
patricia13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 14:32   #24
vougue
Raczkowanie
 
Avatar vougue
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 61
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez Vilqa Pokaż wiadomość
Na podły/fajny charakter nie ma wpływu jakaś mityczna siła wyższa.
Ale skoro się upierasz:
W którym momencie się upieram?

Dajta spokój już z tymi znakami zodiaków i horoskopami!
Uwziełyście się na to, a ja pytałam o co innego.
Nigdzie też nie widzę uporu u mnie w tej sprawie, więc skąd te zarzuty?
Czytałam wiele horoskopów, większość się zgadzało, no ale może faktycznie przypadek.
vougue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 14:37   #25
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
W którym momencie się upieram?

Dajta spokój już z tymi znakami zodiaków i horoskopami!
Uwziełyście się na to, a ja pytałam o co innego.
Nigdzie też nie widzę uporu u mnie w tej sprawie, więc skąd te zarzuty?
Czytałam wiele horoskopów, większość się zgadzało, no ale może faktycznie przypadek.
Nie może, na pewno... Zrozum, że zawsze się będzie większość zgadzała, bo horoskopy są tak pisane, żeby w KAŻDYM znaku ktoś jakiś fragment siebie odnalazł a resztę sobie dopowiedział albo pominął. Lepiej zamiast horoskopów ,,Charaktery" poczytaj albo jakieś poradniki o związkach, zwłaszcza tych toksycznych...
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 14:39   #26
vougue
Raczkowanie
 
Avatar vougue
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 61
Dot.: Facet Skorpion

[QUOTE=tacyta;38805657]
Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość



Biorąc pod uwagę stek ogólników, jakimi okraszone są horoskopy pisane naprędce przez jakiegoś spóżnionego dziennikarzynę , to każdy człowiek znajdzie jakąś cząstkę siebie we wszystkich znakach zodiaku. Szczerze bawi mnie wciskanie ludzi w jakieś foremki na tej podstawie.

Nie kwestionuje tego.

.

To Twoja własna ocena czy ogólna formułka wyjęta z jakiegoś horoskopu, bo brzmi trochę jak to drugie?

Moja, chociaż faktycznie jedno zdanie może utkwiło mi w pamięci i je napisałam. Tym bardziej, że się zgadzało.


Jak wyżej. Odnoszę nieodparte wrażenie, że przemieszałaś własne spostrzeżenia z fragmentami żywcem wyjętymi z jakiś horoskopów. W każdym razie w zestawie przytoczonych przez Ciebie cech zdecydowanie przeważają te negatywne. Typ nieznoszącego sprzeciwu, pełnego samouwielbienia, krewkiego zazdrośnika z zapędami do kontroli, który łatwo popada w skrajności i ustawicznie stosuje wobec Ciebie jedną z form przemocy psychicznej (krzyk, skłonność do kontroli i ustawiania Cię po kątach) nie wróży nic dobrego. Możesz rozwinąć, w czym przejawia się ten jego sadyzm wobec innych? To jakaś replika Greya z modnej ostatnio szmiry?

Też odniosłam takie wrażnie. Chyba sama siebie za bardzo nakręcam. I nic nie przeważa, po prostu wypisałam same cechy negatywne, te pozytywne pominełam, bo nie o tym wątek. Z resztą pewnie i tak to by nie miało większego znaczenia, bo skupiłybyście się na negatywach.
vougue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 14:42   #27
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Facet Skorpion

vouge

coś może i w tym jest co do charakteru Skorpiona. Mąż jest z pod tego znaku i ma podobne cechy. Pan Skorpion - pan Nieomylny. Nie wierzę do końca w związek charakteru ze znakiem zodiaku ale jednak może coś w tym być
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 14:42   #28
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
I we wszystkich skorpiony są zueee
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 14:43   #29
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez vougue Pokaż wiadomość
W którym momencie się upieram?

Dajta spokój już z tymi znakami zodiaków i horoskopami!
Uwziełyście się na to, a ja pytałam o co innego.
Nigdzie też nie widzę uporu u mnie w tej sprawie, więc skąd te zarzuty?
Założyłaś temat "facet skorpion", więc skąd to zdziwienie że wypowiedzi są o horoskopach
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 14:47   #30
vougue
Raczkowanie
 
Avatar vougue
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 61
Dot.: Facet Skorpion

Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
I we wszystkich skorpiony są zueee
To może jednak coś w tym jest?

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;38812426]Założyłaś temat "facet skorpion", więc skąd to zdziwienie że wypowiedzi są o horoskopach [/QUOTE]

Dobra, ale po co zarzucać mi coś, co nie jest prawdą? Bo nigdzie nie zauważyłam, abym się upierała przy tym, że na charakter ma wpływ znak zodiaku...
Tym bardziej, że pytałam o co innego, a nie o to, co sądzicie o tym, że może nawet i w jakiś sposób łącze charakter ze znakiem zodiaku.
vougue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:30.