Najbardziej skąpy facet- ranking:)

[Majka_buziaczek]

Witam Chciałabym założyć wątek tak jak w tytule Ciekawe który z waszych byłych/obecnych facetów jest największą żyłą? (Może to być też ktoś z rodziny). No i pytanie najbardziej interesujące: Czy wg. Was z facetem-dusigroszem da się wytrzymać? Może ja zacznę choć nie wiem czy akurat ten przypadek jest najbardziej skąpy, otóż mój szwagier chłopak 18-letni przez jakis czas sam gospodarował w domu. Sytuacja wyglądała tak: dzwoni jego matka rozmawiają i akurat robiła pączki, szwagier do niej:" Oj mamo też bym sobie pączka zjadł " na to ona: " To jaki widzisz problem idż do sklepu kup sobie pączka albo dwa przecież masz pieniądze" i co mnie najbardziej rozbroiło On do niej: " Nie będę rozmieniał 20zł, żeby sobie pączka kupić"

[kasica6662]

Dla mnie sytuacja, którą opisałaś jest normalna Też nie rozmieniam kasy, jeśli nie mam drobnych, tylko dlatego, żeby kupić rzecz za 1 zł. Kasa rozmieniona bardzo szybko się rozchodzi
Spotykałam się kiedyś z gościem, żeby dojechać do jego miasta musiałam tracić na bilet w 2 strony ok. 15 zł. A on ZAPROSIŁ mnie kiedyś na piwo i kiedy weszliśmy do baru, zamówił 1 dla siebie. Tak trudno było mu wydać 3 zł na kogoś kto tyle jeździ, aby się z nim spotkać

[Kociaczekbestyjki]

Mój były narzeczony po wyjściu ze wspólnych zakupów kazał mi sobie oddać 1,40 zł, które dołożył mi przy kasie...

[kreolkaa]

Napisane przez Kociaczekbestyjki

Mój były narzeczony po wyjściu ze wspólnych zakupów kazał mi sobie oddać 1,40 zł, które dołożył mi przy kasie...

Mój były też taki był.. albo potrafił jeździć na gapę, żeby zaoszczędzić tę złotówkę na bilecie

Mieszkaliśmy razem za granicą, nieopodal sklepu, który na około 2h przed zamknięciem przeceniał pieczywo i inne artykuły z krótką datą ważności. Mój ex chodził cały dzień głodny, ale nie było mowy, żeby iść na zakupy wcześniej niż godzina przecen (8 wieczorem). Nawet jeśli sama miałabym płacić za zakupy

[velara]

Napisane przez Kociaczekbestyjki

Mój były narzeczony po wyjściu ze wspólnych zakupów kazał mi sobie oddać 1,40 zł, które dołożył mi przy kasie...

[tigrinha]

A kiedyś były mojej znajomej ze studiów kupił jej na urodziny kalendarz-terminarz z ubiegłego roku, z pewnością z przeceny, a jak się zapytała dlaczego jej kupił przeterminowany to odpowiedział, że przecież w takim też może sobie notować

[bsia]

kiedyś spotkałam się z typkiem, który miał w portfelu złotówkę i zaproponował, żebyśmy poszli do pubu, a ja zapłacę nie wiem czy to było skąpstwo, bo ze 2 dni później dał mi jakiś dziwny wazon z ledwo żywymi różami i mówił, że kupił je przed naszym poprzednim spotkaniem, wydał na to cała kasę, ale zapomniał wziąć był mega dziwny, więc ciężko mi określić prawdziwość tej historii

[sugarcane]

.

[Kingulaaa]

Chłopak mojej przyjaciółki zaprosił ją do kina z okazji jej urodzin - prezentem było jego towarzystwo bo sama musiała za bilet zapłacić

[Kociaczekbestyjki]

Napisane przez bsia

kiedyś spotkałam się z typkiem, który miał w portfelu złotówkę i zaproponował, żebyśmy poszli do pubu, a ja zapłacę nie wiem czy to było skąpstwo, bo ze 2 dni później dał mi jakiś dziwny wazon z ledwo żywymi różami i mówił, że kupił je przed naszym poprzednim spotkaniem, wydał na to cała kasę, ale zapomniał wziąć był mega dziwny, więc ciężko mi określić prawdziwość tej historii

Ja to chyba w ogóle mam szczęście do skąpców... oczywiście za tego od 1.40 zł nie wyszłam
Bsia, mi tak jak i Tobie też się zdarzały takie sytuacje, że idę na spotkanie z facetem, a on nie ma kasy i trzeba było płacić... Widocznie wyglądam na nadzianą

[Panna_Kicia]

Kiedyś, facet z którym się kilkakrotnie spotkałam (swoją drogą burak jakich mało) zaprosił mnie na bilard. Wszystko było ok, on zapłacił za mnie i za siebie (nic nie mówił bym zapłaciła za siebie a skoro mnie zaprosił to uznałam że ok, chce płacić). Po następnych kilku spotkaniach musiałam napisać mu że ta znajomość nie ma sensu bo jego zachowanie stało się niedopuszczalne (nie chcę wchodzić w szczegóły ale na jednym ze spotkań zraził mnie okropnie do siebie). Ok napisałam mu tego smsa , miałam nadzieję że weźmie sobie to do siebie i chociaż mnie przeprosi, bo już pod koniec spotkania tamtego dałam poznać po sobie że jestem wściekła. I teraz zaczyna się najlepsze.Otrzymałam odpowiedź że dlaczego chcę zakończyć ten znajomość oraz że on mi przypomina i informuje że to on zapłacił ostatnio za nas oboje za bilard i że możemy się rozstać ale wcześniej, czy mam zamiar mu zwrócić jego pieniądze i czy ma mi przesłać numer konta smsem abym mogła mu przelać te 10 zł :cojes t:

[juniorka89]

Panna_Kicia
U mnie sytuacja znowu w drugą stronę exowi zabrakło kasy,żeby zapłacić za zakupy wiec pożyczyłam...
Szkoda,ze do dnia dzisiejszego nie widziałam ani jego ani pożyczonych pieniędzy

[bsia]

Napisane przez Kociaczekbestyjki

Ja to chyba w ogóle mam szczęście do skąpców... oczywiście za tego od 1.40 zł nie wyszłam
Bsia, mi tak jak i Tobie też się zdarzały takie sytuacje, że idę na spotkanie z facetem, a on nie ma kasy i trzeba było płacić... Widocznie wyglądam na nadzianą

ja tam za nic nie płaciłam, jakoś źle bym się czuła płacąc za buraka, a na szczęście było lato, więc można było spędzić czas za darmoszkę
ciekawe co by zrobili gdyby przy płaceniu okazało się, że i Ty zapomniałaś portfela

[201703081551]

Chłopak mojej kumpeli mimo że zarabiał sporo, był mega skąpy!
Często np. zostawał po imprezach firmowych by...wyzbierać puszki i oddać do skupu, by sobie "dorobić:
W jednej bluzie i spodniach chodził non stop (nie żartuję !)przez około 4 lata całego ich związku. W dodatku oczywiście mieszkał z rodzicami i oni fundowali mu jedzenie i regulowali wszystkie opłaty Nie wiem na co więc ciągle oszczędzał...

Ja sama osobiście nie spotkałam się ze skąpcami, często wręcz przeciwnie, może też dlatego że od razu gdy wyczuwam takiego typa to uciekam! Nie wyobrażam sobie rozliczać się w związku z każdej złotówki, kupionej rzeczy. Moja znajoma para nawet o 1-2 zł się rozlicza, czy kupione jabłko... żal mi ich.

[Majka_buziaczek]

Kurczę czytam Wasze wypowiedzi i muszę napisać, że są bardzo zabawne co niektóre hmm żeby facet zapraszał dziewczynę na randkę za którą ona musi płacić żal, albo sytuacja z tym bilardem i smsem z numerem konta Boże skad się tacy faceci biorą? Przyczepię się jeszcze do swojego szwagra sorki ale to jest jedyny przypadek jaki znam skąpego faceta o którym nawet jego własna matka tak myśli Nie ma chłopak żle w życiu niedawno zdał prawko rodzice po dwóch tyg zafundowali mu samochód dostaje od nich niemałą kasę a mimo to ostatnio pożałował swojej własnej dziewczynie głupich winogron z biedronki które były w przecenie musiała go dłuuuuugo namawiać aż jej kupił , druga sprawa jesteśmy sąsiadami zawsze jak upiekę jakieś ciasto czy przychodzi do mnie w odwiedziny to go częstuje (chłopak bardzo lubi słodycze) zdarzyło się kiedyś tak,że akurat nic nie miałam słodkiego i on o tym wiedział a w tym czasie dostał paczkę od rodziców w której były mimo innymi słodycze myślicie, ze przyszedł i mnie poczęstował?

[Navika]

Moja koleżanka umówiła się kiedyś z facetem (zaprosił ją, żeby nie było) na herbatę do pubu (herbatę dlatego, że akurat nie mogła pić alkoholu), po czym zamówił dla siebie a ją zapytał: "A Ty nic nie kupujesz sobie?) A że dziewczyna jest szczera i prostolinijna to powiedziała mu, że jej się to nie podobało. Odpowiedział jej, że ma taki zwyczaj, że nie stawia nic dziewczynie zanim jej nie pocałuje, bo "dziewczyny teraz są takie cwane, że chłopak im coś stawia, wydaje kasę, a później nic z tego nie wychodzi" Herbata 2 zł kosztowała

[Ercola]

Napisane przez Navika

Moja koleżanka umówiła się kiedyś z facetem (zaprosił ją, żeby nie było) na herbatę do pubu (herbatę dlatego, że akurat nie mogła pić alkoholu), po czym zamówił dla siebie a ją zapytał: "A Ty nic nie kupujesz sobie?) A że dziewczyna jest szczera i prostolinijna to powiedziała mu, że jej się to nie podobało. Odpowiedział jej, że ma taki zwyczaj, że nie stawia nic dziewczynie zanim jej nie pocałuje, bo "dziewczyny teraz są takie cwane, że chłopak im coś stawia, wydaje kasę, a później nic z tego nie wychodzi" Herbata 2 zł kosztowała

Uwielbiam takie podejście Idąc jego tokiem rozumowania po pocałunku dziewczyna "zasłuży" sobie na herbatę w knajpie, a po pójściu z nim do łóżka to rozumiem, że na kino lub obiad ?

[Cassi]

Moja historia akurat nie tyczy się mlodych chłopaków, ale starego sknerusa o ktorym opowiadał mi tata Facet kupił sobie nowy samochód, postanowił więc oszczędzać na benzynie, kiedy pewnego razu zjeżdżał z górki, wyłączył silnik, problem w tym, że coś mu się tam zablokowało i nie mógł skręcić, wjechał do rowu i skasował samochód

[CytrynowaPannica]

Oj, skąpych facetów poznałam sporo. Mój obecny Tż jest dusigroszem, ale na szczęście, nie odczuwam tego na sobie.


Znam ludzi, którzy pomimo, że powinni utrzymywać swoje dzieci dzieci, nie kupują im nic, nie robią prezentów na urodziny, święta. Dzieci idąc na zakupy z rodzicami, biorą swoje oszczędności i kupują za nie wszystkie pierdoły, na jakie mają ochotę, czyt. jogurt, lód, gazeta, jeśli brakuje im pieniędzy pożyczają od rodziców, ale ci upominają się o każdą złotówkę zaraz po powrocie do domu. Nie żartuję.
Zapewne spytacie skąd te dzieci mają pieniądze na pierdoły? Pracują rok w rok, w wakacje, czasem dorabiają w ciągu roku.

[Red Lipstick]

Napisane przez Cassi

Moja historia akurat nie tyczy się mlodych chłopaków, ale starego sknerusa o ktorym opowiadał mi tata Facet kupił sobie nowy samochód, postanowił więc oszczędzać na benzynie, kiedy pewnego razu zjeżdżał z górki, wyłączył silnik, problem w tym, że coś mu się tam zablokowało i nie mógł skręcić, wjechał do rowu i skasował samochód

Matttko. Nie wierzę po prostu.

[Marta_88]

Mój były stwierdził, że nie będzie do mnie pisał smsów, bo dwa dziennie dają miesięcznie 12 zł, a to już za drogo

[alexandrika]

ja znam faceta który idąc na impreze nie przynosi nic ze sobą, ale później jak coś zostaje obojętnie czy alkohol czy jedzenie, pyta czy może wziąść bo mu sie przyda. a i na tych imprezach ciągle opowiada ile to kasy ma na koncie

[All That Jazz]

Napisane przez tigrinha

A kiedyś były mojej znajomej ze studiów kupił jej na urodziny kalendarz-terminarz z ubiegłego roku, z pewnością z przeceny, a jak się zapytała dlaczego jej kupił przeterminowany to odpowiedział, że przecież w takim też może sobie notować

Mój faworyt zdecydowany póki co ale masakra

Ja osobiście jakoś tak nie trafiam, owszem, mój ostatni były, a także obecny TŻ to oszczędni faceci, ale w granicach rozsądku - po prostu starają się nie wywalać co chwilę kasy na głupoty. Bardzo tego zazdroszczę, moją największą słabością (poza papierosami, bo to już po prostu nałóg) są wyjścia na kawkę do kawiarni parę razy w tygodniu - mimo że za cholerę mnie na to nie stać . Ale moja przyjaciółka spotkała się kiedyś kilka razy z kolesiem... Jechali sobie samochodem, no i po drodze zgłodnieli - on wyskoczył po hot-dogi na stacji benzynowej, wsiada z tym hot-dogiem dla niej i mówi że ma mu oddać 1,5zł. Przyjaciółka oczywiście , no ale co zrobić. Dała mu 5zł, powiedziała że reszty nie trzeba, i nigdy więcej się z nim nie spotkała

[mala19881]

Nieźle - mojego niedoszłego męża wysłałam raz do sklepu po klosz do kierunkowskazu. Przyjechał, przykleiliśmy, przeszczęśliwa go wycałowałam po czym powiedział, że mam mu za niego oddać (kosztowało to 3,5 zł - byłam w szoku ale dałam mu 5 zł powinnam chyba domagać się reszty )

[zielona89]

Napisane przez Cassi

Moja historia akurat nie tyczy się mlodych chłopaków, ale starego sknerusa o ktorym opowiadał mi tata Facet kupił sobie nowy samochód, postanowił więc oszczędzać na benzynie, kiedy pewnego razu zjeżdżał z górki, wyłączył silnik, problem w tym, że coś mu się tam zablokowało i nie mógł skręcić, wjechał do rowu i skasował samochód

że tacy ludzie istnieją...:mur :
żal
chytry dwa razy traci

[hecate]

Napisane przez Majka_buziaczek

ostatnio pożałował swojej własnej dziewczynie głupich winogron z biedronki które były w przecenie musiała go dłuuuuugo namawiać aż jej kupił

Czemu sama sobie nie kupila? Nie wyobrazam sobie prosic sie faceta o cokolwiek. Jesli bym nie miala kasy, to bym zwyczajnie nie zjadla tych winogron.

Jak bylam dosyc mloda i glupia mialam takiego jednego chlopaka - chyba mi wtedy mozg odjelo, bo z 3-4 miesiece sie z nim spotykalam jezdzac CODZIENNIE autobusem na randki gdzies w parku - bo na pub nie stac.
Dnia jednego przyjechalam a on loda je za jakas zlotowke i wita mnie 'sorry, mialem tylko na jednego'. Durna bylam i jak sobie pomysle to do tej pory sie smieje.

[nenowka152900]

Mój eks a było to lat temu z 5 zapomniał o moich urodzinach i akurat tego dnia byliśmy w supermarkecie. Robiliśmy zakupy za które ja płaciłam no i spotkaliśmy moich znajomych którzy złożyli mi życzenia więc on dobrodusznie wrzucił do koszyka taki zestaw z dezodorantem i powiedział, że to z okazji urodzin i imienin bo są 2 produkty. Przypominam to były zakupy do mojego domu i ja płaciłam. Jak sobie przypomnę to ogarnia mnie śmiech

[evangeline]

Napisane przez nenowka152900

Mój eks a było to lat temu z 5 zapomniał o moich urodzinach i akurat tego dnia byliśmy w supermarkecie. Robiliśmy zakupy za które ja płaciłam no i spotkaliśmy moich znajomych którzy złożyli mi życzenia więc on dobrodusznie wrzucił do koszyka taki zestaw z dezodorantem i powiedział, że to z okazji urodzin i imienin bo są 2 produkty. Przypominam to były zakupy do mojego domu i ja płaciłam. Jak sobie przypomnę to ogarnia mnie śmiech

dobre

[traicionera]

subskrybuje

[kamila2006]

Mam znajomą ktora byla na 1 randce z facetem z portalu jakiegos randkowego. Facet podjechal fajnym autem, zaproponowal jej kawe. Poszli do restauracji zamowil 2 kawy, po czym przy zaplacie rachunku powiedział "ta pani placi za siebie"