Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XII

[miz_kej]

Dzięki za podzielenie się doświadczeniami w kwestii dodawania CV do bazy, Wasze relacje trochę podniosły mnie na duchu W piątek w pewnym momencie miałam totalny dół, pierwszy raz w życiu z powodu pracy...Nie wiem, może dlatego, że psychicznie nastawiałam się na tę pracę, którą już mi zaproponowano, miałam zacząć już dziś albo za tydzień A zostałam z niczym.
Ale przez weekend trochę ochłonęłam i doszłam do siebie. A dziś rano w końcu coś się ruszyło i dostałam telefon z zaproszenie na rozmowę do innej firmy Na jutro rano, trzymajcie proszę kciuki!

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez bonasera

Dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną na jutro. W godzinach pracy... nie wiem, jak to rozegrać.

I jak rozmowa?

[201704240956]

nie musiałam dzwonić do agencji, rano dostałam maila ze szczegółami dziekiuję za odzew na mój post

[zakalec]

Napisane przez Smerfetka696969

Trochę mnie nocki przerażają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nocki? Jak ja pracowałam to nocka trafiła się raz na kilka miesięcy podczas maratonu filmowego. Tak normalnie to tylko druga zmiana kończyła się około 22-23.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olushka]

Napisane przez zakalec

Nocki? Jak ja pracowałam to nocka trafiła się raz na kilka miesięcy podczas maratonu filmowego. Tak normalnie to tylko druga zmiana kończyła się około 22-23.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[haru_haru]

Dziewczyny, jest postęp, dostałam ostatnio od dwóch firm informacje zwrotną o niezakwalifikowaniu się do następnego etapu.
Swoją drogą niedawno byłam na rozmowie gdzie w ogłoszeniu była umowa o pracę a jak się okazało na miejscu jednak nie, dla studentów tylko zlecenie. Plus grafik obejmujący godziny i dni w których mam zajęcia. Teraz muszę wykombinować jak grzecznie podziękować za dalszą współpracę, bo wypadłam dobrze na rozmowie.

[sideritis]

Wczoraj siedziałam bite kilka godzin nad portalem pracuj.pl i stronami internetowymi poszczególnych firm ostatecznie wysłałam odpowiedź na ok. 15 ogłoszeń. W tym tygodniu ciąg dalszy szukania
Taki problem mam: jak odpowiadacie gdy na rozmowie padnie: "Czy ma pani do nas jeszcze jakieś pytania?"; zakładając, że już w trakcie zostały opisane obowiązki na danym stanowisku, kwestie finansowe, benefity. O możliwość rozwoju w firmie? Co jeszcze

[samotny_t]

Napisane przez sideritis

jak odpowiadacie gdy na rozmowie padnie: "Czy ma pani do nas jeszcze jakieś pytania?"

Szczerze, tzn. jak mam, to zadaję, a jak nie mam, to nie

[sideritis]

Napisane przez samotny_t

Szczerze, tzn. jak mam, to zadaję, a jak nie mam, to nie

Własnie jakoś tak myślę sobie, że odpowiadając "nie" sprawiam wrażenie niezainteresowanej więc chyba dobrze mieć to jedno pytanie w zanadrzu

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[dzamatasi]

U mnie dzis telefony sie rozruszaly ! Mam jutro 3 rozmowy we.Wroclawiu i to same biurowe. Byloby 5,ale dwie sa na systentke i sekretarke,ale Warszawie tu jestem w szoku,ze w ogole odzwonili.
Mialam jeszcze na produkcji, ale dzwoni jakis ukrainiec i mowi ze zaprasza o 17 na podpisanie umowy.. pytam.sie czy jest mozliwosc.przelozenia na jutro,bo.nie ma mnie we Wro, a on,ze nie,bo od jutra juz praca sie zaczyna. Szkoda,ze dzien wczesnoej nie zadzwonili. Bo,gdybym byla na miejscu to nie problem,a tak dojechanie zajmuje ponad 3 h autobusem.
Tak czy siak trzymajcie za mnie jutro kciuki.

[samotny_t]

Napisane przez sideritis

Własnie jakoś tak myślę sobie, że odpowiadając "nie" sprawiam wrażenie niezainteresowanej więc chyba dobrze mieć to jedno pytanie w zanadrzu

Ja pamiętam jak na rozmowie zapytali mnie nawet (rozmowa była na Ty) "Masz jeszcze jakieś pytania? Ale pamiętaj, nie musisz mieć, nie wymagamy tego." tak z uśmiechem Od tego czasu wyzbyłem się poczucia "złego wrażenia" w razie braku pytań

Napisane przez dzamatasi

U mnie dzis telefony sie rozruszaly ! Mam jutro 3 rozmowy we.Wroclawiu i to same biurowe. Byloby 5,ale dwie sa na systentke i sekretarke,ale Warszawie tu jestem w szoku,ze w ogole odzwonili.
Mialam jeszcze na produkcji, ale dzwoni jakis ukrainiec i mowi ze zaprasza o 17 na podpisanie umowy.. pytam.sie czy jest mozliwosc.przelozenia na jutro,bo.nie ma mnie we Wro, a on,ze nie,bo od jutra juz praca sie zaczyna. Szkoda,ze dzien wczesnoej nie zadzwonili. Bo,gdybym byla na miejscu to nie problem,a tak dojechanie zajmuje ponad 3 h autobusem.
Tak czy siak trzymajcie za mnie jutro kciuki.

Super super! Oby się udało I pamiętaj, wysyłaj dalej, w Twojej sytuacji naprawdę na spoczynek można sobie pozwolić mając w ręku podpisaną umowę spełniającą wymogi UP. Trzymam kciuki!

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[invisible_01]

Napisane przez miz_kej

Zastanawiam się właśnie jak to jest z powtórnym aplikowaniem...Kiedy wysyłam CV do firmy, w której bardzo chciałabym pracować, zawsze zaznaczam opcję, że zgadzam się na przetwarzanie moich danych także dla potrzeb przyszłych rekrutacji. Czy znacie przypadki (z własnego lub cudzego doświadczenia), kiedy ktoś zaznaczający tę opcję po dłuższym czasie otrzymał telefon w sprawie innej rekrutacji? Czy jednak zawsze wysyłać CV ponowie, bo do "archiwalnych" CV i tak nikt nie zagląda?

Ja się spotkałam. Aplikowałam w lipcu, oddzwoniono do mnie w październiku.

[miz_kej]

A może mogły(li)byście podzielić się jeszcze Waszym doświadczeniem w kwestii podawania oczekiwań finansowych na etapie rozmowy? Chodzi o to, że ja nigdy nie podaję swojego absolutnego minimum (choć spotykam się z podobnymi poradami), znam mniej więcej raporty rynkowe w mojej dziedzinie i w zależności od sytuacji podaję kwotę w okolicach mediany (o ile jest zbieżna z moimi oczekiwaniami i realiami). I jeśli jest to aplikacja przez "znany portal", zazwyczaj dostaję za chwilę informację zwrotną, w której wesoły wykres pokazuje mi, że jestem wśród 20-30% kandydatów o najwyższych oczekiwaniach Wydaje mi się, że nie zawyżam tej kwoty biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności (włącznie z lokalizacją), znam realia płacowe, a tymczasem okazuje się, że jest multum ludzi gotowych pracować na tym stanowisku za połowę mojej stawki Spotykacie się z taką rozbieżnością rynku i oczekiwań? Obniżacie wtedy oczekiwania na ewentualnej rozmowie?

[201705071030]

Napisane przez miz_kej

A może mogły(li)byście podzielić się jeszcze Waszym doświadczeniem w kwestii podawania oczekiwań finansowych na etapie rozmowy? Chodzi o to, że ja nigdy nie podaję swojego absolutnego minimum (choć spotykam się z podobnymi poradami), znam mniej więcej raporty rynkowe w mojej dziedzinie i w zależności od sytuacji podaję kwotę w okolicach mediany (o ile jest zbieżna z moimi oczekiwaniami i realiami). I jeśli jest to aplikacja przez "znany portal", zazwyczaj dostaję za chwilę informację zwrotną, w której wesoły wykres pokazuje mi, że jestem wśród 20-30% kandydatów o najwyższych oczekiwaniach Wydaje mi się, że nie zawyżam tej kwoty biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności (włącznie z lokalizacją), znam realia płacowe, a tymczasem okazuje się, że jest multum ludzi gotowych pracować na tym stanowisku za połowę mojej stawki Spotykacie się z taką rozbieżnością rynku i oczekiwań? Obniżacie wtedy oczekiwania na ewentualnej rozmowie?

Nie sposób odpowiedzieć nie wiedząc ile podajesz. Z takich portali porównujących też czasami korzystam, ale dane w różnych portalach są często bardzo różne, pomijając błędy takie jak ujmowanie tego samego zawodu kilka razy z drobnymi różnicami w nazwie ale dużymi w zarobkach, co w ogóle poddaje w wątpliwość te dane.

Lepiej spytaj ile powinnaś zarabiać jako x pracując w firmie w branży y w mieście z doświadczeniem v. Inaczej nie sposób odpowiedzieć. To, że zaniżać oczekiwań nie zależy jest chyba oczywiste.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201705071030]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

"znam mniej więcej raporty rynkowe w mojej dziedzinie i w zależności od sytuacji podaję kwotę w okolicach mediany (o ile jest zbieżna z moimi oczekiwaniami i realiami). "

[patisia123]

dzamatasi, powodzenia dzisiaj na rozmowach, trzymam kciuki!

[kasia5266]

Napisane przez dzamatasi

U mnie dzis telefony sie rozruszaly ! Mam jutro 3 rozmowy we.Wroclawiu i to same biurowe. Byloby 5,ale dwie sa na systentke i sekretarke,ale Warszawie tu jestem w szoku,ze w ogole odzwonili.
Mialam jeszcze na produkcji, ale dzwoni jakis ukrainiec i mowi ze zaprasza o 17 na podpisanie umowy.. pytam.sie czy jest mozliwosc.przelozenia na jutro,bo.nie ma mnie we Wro, a on,ze nie,bo od jutra juz praca sie zaczyna. Szkoda,ze dzien wczesnoej nie zadzwonili. Bo,gdybym byla na miejscu to nie problem,a tak dojechanie zajmuje ponad 3 h autobusem.
Tak czy siak trzymajcie za mnie jutro kciuki.

Super. Trzymam kciuki. Daj znać jak Ci poszło .

[zakalec]

[/COLOR]

Napisane przez sideritis

"Czy ma pani do nas jeszcze jakieś pytania?"; zakładając, że już w trakcie zostały opisane obowiązki na danym stanowisku, kwestie finansowe, benefity. O możliwość rozwoju w firmie? Co jeszcze

"Kiedy mogę spodziewać się informacji zwrotnej?" :yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetka696969]

Napisane przez zakalec

Nocki? Jak ja pracowałam to nocka trafiła się raz na kilka miesięcy podczas maratonu filmowego. Tak normalnie to tylko druga zmiana kończyła się około 22-23.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Olushka

U mnie tak samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To w sumie nie jest tak źle 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia6713]

dzień dobry wszystkim
co prawda, ja pracy nie szukam, ale podczytuję Was od czasu do czasu.
Mam jedno pytanie.
Pracuję zawodowo od 8 lat (w kilku firmach, w obecnej pracuję ponad rok) i nigdy mi się nie zdarzyło wypisywać swojego zakresu obowiązków w CV - dla mnie zawsze od tego był LM. Mimo tego znajdowałam pracę bez problemu i byłam zapraszana na rozmowy.
Czy "w dzisiejszych" czasach obowiązkiem jest wypisywanie obowiązków w CV?
W momencie kiedy ktoś wrzuca CV tutaj w celu sprawdzenia go duży nacisk kładziecie na to, aby koniecznie były wypisane obowiązki.
Pytam, ponieważ moje najbliższe 2 lata stoją pod dużym znakiem zapytania i chciałabym się orientować w temacie

[miz_kej]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Obie macie rację A chodzi mi dokładnie o duże rozbieżności między jednym a drugim źródłem. Doprecyzuję, bo pewnie chaotycznie się wyraziłam, szykując się akurat na rozmowę (którą schrzaniłam przez koszmarną migrenę, nawiasem mówiąc).
Podaję kwotę rynkową ew. skorygowaną o roczne raporty płacowe (Antal, Hays itp.). Czyli wiem ile zarabiałam przez X lat pracy na danym stanowisku, wiem ile mniej więcej zarabiają osoby na analogicznych stanowiskach w innych firmach (świat jest mały) i to jest dla mnie kwota rynkowa. Nazwijmy ją Z. Jest jeszcze kwota teoretyczna z raportów płacowych, nazwijmy ją T. W moim przypadku Z i T są podobne.
Aplikuję na analogiczne do dotychczasowego stanowisko (lub wyższe, ale wtedy wiadomo, kwota też jest wyższa, więc ten przypadek pomijam) i w kwestionariuszu na np. przytoczonym" Pracuju" zaznaczam sobie widełki oczekiwanych zarobków (czyli przedział, który zawiera kwotę Z, pokrywającą się z kwotą T). I za chwil kilka dostaję ja sobie raport z "Pracuja", który mi mówi, że moje oczekiwania finansowe są ho ho ho, bo np. 70-80% aplikujących na to stanowisko chce zarabiać mniej. A wśród nich są m.in. osoby z...dwukrotnie dłuższym doświadczeniem, które wg moich dotychczasowych doświadczeń powinny zarabiać znacznie więcej, niż ja sobie życzę
No i nie wiem czy się tym w ogóle sugerować, bo przecież nie mam pojęcia kto tak naprawdę aplikował na dane stanowisko, jakie ma kwalifikacje, czy faktycznie spełnia wymagania, czy w ogóle wie ile powinien zarabiać na tym stanowisku w Warszawie. Teoretycznie mogę podać niższą kwotę na rozmowie, ale nie wiem czy jest sens obniżać wymagania tylko na podstawie jakichś wykresów z portalu rekrutacyjnego?
Jednak nie chciałabym zarabiać mniej niż do tej pory

[samotny_t]

Napisane przez miz_kej

Obie macie rację A chodzi mi dokładnie o duże rozbieżności między jednym a drugim źródłem. Doprecyzuję, bo pewnie chaotycznie się wyraziłam, szykując się akurat na rozmowę (którą schrzaniłam przez koszmarną migrenę, nawiasem mówiąc).
Podaję kwotę rynkową ew. skorygowaną o roczne raporty płacowe (Antal, Hays itp.). Czyli wiem ile zarabiałam przez X lat pracy na danym stanowisku, wiem ile mniej więcej zarabiają osoby na analogicznych stanowiskach w innych firmach (świat jest mały) i to jest dla mnie kwota rynkowa. Nazwijmy ją Z. Jest jeszcze kwota teoretyczna z raportów płacowych, nazwijmy ją T. W moim przypadku Z i T są podobne.
Aplikuję na analogiczne do dotychczasowego stanowisko (lub wyższe, ale wtedy wiadomo, kwota też jest wyższa, więc ten przypadek pomijam) i w kwestionariuszu na np. przytoczonym" Pracuju" zaznaczam sobie widełki oczekiwanych zarobków (czyli przedział, który zawiera kwotę Z, pokrywającą się z kwotą T). I za chwil kilka dostaję ja sobie raport z "Pracuja", który mi mówi, że moje oczekiwania finansowe są ho ho ho, bo np. 70-80% aplikujących na to stanowisko chce zarabiać mniej. A wśród nich są m.in. osoby z...dwukrotnie dłuższym doświadczeniem, które wg moich dotychczasowych doświadczeń powinny zarabiać znacznie więcej, niż ja sobie życzę
No i nie wiem czy się tym w ogóle sugerować, bo przecież nie mam pojęcia kto tak naprawdę aplikował na dane stanowisko, jakie ma kwalifikacje, czy faktycznie spełnia wymagania, czy w ogóle wie ile powinien zarabiać na tym stanowisku w Warszawie. Teoretycznie mogę podać niższą kwotę na rozmowie, ale nie wiem czy jest sens obniżać wymagania tylko na podstawie jakichś wykresów z portalu rekrutacyjnego?
Jednak nie chciałabym zarabiać mniej niż do tej pory

Moim zdaniem wyjaśnienie jest bardzo proste. Pensje oczekiwane aplikujacych (dane z portalu) są znacznie niższe od pensji faktycznie pracujących (dane z raportów płacowych), ponieważ aplikować może każdy, a do pracy wybierany jest (zwykle ) ktoś spośród najlepszych kandydatów. Zatem w oczywisty sposób rozkład pensji pracujących musi leżeć znacznie wyżej niż rozkład oczekiwań kandydatów, bo lepsi kandydaci podają zwykle większe oczekiwania, a zapewne aplikuje dużo ludzi słabych na zasadzie "wymagań nie spełniam, ale a nuż, na wszelki wypadek podam niskie oczekiwania". Zatem nie przejmuj się portalem i zdecydowanie podawaj kwoty rozsądne wg raportów płacowych.

Na marginesie to jest w ogóle jakas patola to podawanie oczekiwań finansowych przez aplikantów. Coraz więcej firm podaje oferowane widełki w ogłoszeniu, a jeszcze więcej na pierwszej rozmowie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez kasia6713

Mam jedno pytanie.
Pracuję zawodowo od 8 lat (w kilku firmach, w obecnej pracuję ponad rok) i nigdy mi się nie zdarzyło wypisywać swojego zakresu obowiązków w CV - dla mnie zawsze od tego był LM. Mimo tego znajdowałam pracę bez problemu i byłam zapraszana na rozmowy.
Czy "w dzisiejszych" czasach obowiązkiem jest wypisywanie obowiązków w CV?

W zasadzie to nawet nie powinno się wpisywać obowiązków, tylko osiągnięcia.

[kasia5266]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7277913 6]W zasadzie to nawet nie powinno się wpisywać obowiązków, tylko osiągnięcia.[/QUOTE]

Zgadza się. Jeżeli ktoś ma osiągnięcia to wpisuje je zamiast obowiązków.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kasia6713]

Napisane przez Dorotti666

-po drugie mimo wszystko napisałabym przynajmniej po 3 punkty co robiłaś w każdej z prac, bo taka pustka ładnie nie wygląda

Napisane przez skwaruszek

Nie masz niestety wpisanych żadnych obowiązków/zakresu pracy na danym stanowisku. A to jest jedna z najistotniejszych kwestii.

Napisane przez andra

Do Pinakoladki.
3. Brak jakichkolwiek obowiązków, co naprawdę robiłaś i co potrafisz.

Napisane przez siabra

Wyrzuć ze stażu te mało znaczące obowiązki, a zostaw najważniejsze, tak jak masz wypisane przy pracy

No nie wiem... Dla mnie te porady nie wyglądają jak wypisywanie osiągnięć.

Napisane przez kasia5266

Zgadza się. Jeżeli ktoś ma osiągnięcia to wpisuje je zamiast obowiązków.

Osiągnięcia zamiast obowiązków?
Dla mnie nie jest to zamienne.

[201705071030]

Napisane przez samotny_t

Na marginesie to jest w ogóle jakas patola to podawanie oczekiwań finansowych przez aplikantów. Coraz więcej firm podaje oferowane widełki w ogłoszeniu, a jeszcze więcej na pierwszej rozmowie.

Wiesz co, jak na pracuj.pl widzę widełki to są one zawsze bardzo niskie - chyba jeszcze nigdy nie aplikowałam na takie ogłoszenie.

I teraz zastanawiam się:

- czy te ogłoszenia nie są reprezentatywne, bo tylko te firmy, które płacą wyjątkowo mało podają widełki

- czy są reprezentatywne i sytuacja na rynku pracy jest znacznie gorsza niż myślałam. Ale wtedy nie rozumiem, dlaczego moi znajomi zarabiają lepiej niż to, co tam widzę.