Co głupiego robiłaś po porzuceniu, by odzyskać faceta

[limonka1983]

Witam,
na pomysł założenia tego wątku wpadłam po przeczytaniu wielu historii dziewczyn tuż po rozstaniu. Przeważnie było to rozstanie przez porzucenie, choć nie tylko. Wiadomo, że na gorąco takie zachowania są często niekontrolowane, ale po wielu miesiącach, może latach, same często same śmiejemy się z siebie, cóż za szopki odstawiałyśmy, by odzyskać faceta, a tak na serio tylko go do siebie zniechęcałyśmy. Sama mam niezły repertuar takich zachowań i z czasem będę się nim dzielić. Nie chciałabym, by ten wątek zamienił się w użalanie, typu: byliśmy tak długo razem, a ten drań rzucił mnie przez smsa. Fajnie byłoby, gdyby swoje historie wstawiały tu dziewczyny, które "wyleczyły się" już po danym rozstaniu i widzą, co było złego w danych "poczynaniach" Watek mógłby "pomóc" świeżo porzuconym dziewczynom w uświadomieniu sobie, co na pewno im nie pomoże (w końcu przykłady są wzięte z życia).

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Podam 1 z brzegu własny przykład:
gdy dowiedziałam się, że facet mnie zdradza, za wszelką cenę chciałam go mieć przy sobie. Na początek zadzwoniłam do laski, z którą się zabawiał, z prośbą, żeby zostawiła go w spokoju, bo ja go kocham i niszczy mi życie
Jemu samemu zaproponowałam grafik spotkań, kiedy może spotykać się z nią, by miał też czas dla mnie Nie muszę wspominać, że facet skorzystał z tej opcji? Co desperacja robi z człowiekiem...

[GothicLolita22]

Ja nigdy nie odstawiłam żadnej akcji po rozstaniu A że rzuciło mnie 3 chłopaków, miałam po temu sposobność Jednakże zaraz po rozstaniu tłumaczyłam sobie, że skoro on tak zdecydował, to znaczy że NAPRAWDĘ nie chce ze mną być i widocznie nic nie może tego zmienić. Jedyne co robiłam, to pisanie listów do tych chłopaków, których nigdy nie wysłałam albo robienie w pamiętniku listy "za" i "przeciw" odnowienia kontaktu z byłym. Zawsze wychodziło jednak więcej "przeciw" i nie miałam problemu z daniem sobie spokoju z tym pomysłem.
Jak tak to teraz czytam to sama się dziwię, skąd ja miałam wtedy tyle opanowania i zdrowego rozsądku
Aha, i jeszcze tłumaczyłam sobie, że skoro on pierwszy zerwał, to jeśliby chciał znowu ze mną być, to też pierwszy musi zrobić krok ku temu

[Senso]

wypiłam 0,5 sama

[maryanna3]

O boże Ty tak naprawdę z tym grafikiem?

Na szczęście nie robiłam nic po paru miesiącach. Jeden tylko koniec był dla mnie bardzo dramatyczny, bo w dodatku doszła do tego później 'ta druga' o której oczywiście nie poinformował. Tylko w dzień rozstania płakałam przy nim i trochę się prosiłam:zostań zostań, dlaczego?co się stało? naprawdę mnie nie kochasz? No głupie to było ale już sama się usprawiedliwiłam emocjami, rozpaczą itd. Na szczęście przeszło mi po 1 takim razie i następna rozmowa była bardzo super hiper spokojna, ja opanowana a on miał takie gały że naprawdę widok-bezcenny.

Jak rady dla dziewczyn po rozstaniu to pamiętajcie że ignorowanie, całkowite!!! kogoś jest najlepszą bronią i najlepszym lekarstwem dla nas samych. Żadne szopki, typu spotkania, umawiania, telefony, przyjacielskie smsy, chęć zemsty przez pokazywanie mu się z nowym facetem. Takie mam zdanie.

[limonka1983]

Maile pisałam dwóm facetom. Pierwszy chłopak, to był ten od zdrady... Pisałam, że go kocham, że nie mogę bez niego żyć, itd. Raz nawet odstawiłam scenę pod jego drzwiami. Napisałam list na papierze, wzięłam ze sobą cebulę (z ciągłego płaczu zabrakło mi łez. Nigdy nie sądziłam, że takie zjawisko na poważnie występuje), by wywołać łzy, poszłam do niego, on otworzył, a ja łamiącym się głosem: przeczytaj, proszę... I poszłam. A on na mnie:
Innemu napisałam tylko 1 maila. Wydrukował i pokazywał kumplom...

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez maryanna3

Jak rady dla dziewczyn po rozstaniu to pamiętajcie że ignorowanie, całkowite!!! kogoś jest najlepszą bronią i najlepszym lekarstwem dla nas samych. Żadne szopki, typu spotkania, umawiania, telefony, przyjacielskie smsy, chęć zemsty przez pokazywanie mu się z nowym facetem. Takie mam zdanie.

Masz rację, ale do tego dochodzi się z czasem (często z wiekiem i ilością zerwań) i na własnych lub przykładzie błędów innych. Stąd mój pomysł założenia tego wątku

[AguŚ87]

tak jak juz juz gdzies kiedyś pisalam.
leciałam na niego z widelcem ze cos mu zrobie
albo z cegłą
nie wspomnie juz ze twierdziłam ze sie z mostu rzuce

młodość jest piękna i nieprzewidywalna

oczywiscie wszystko było za gówniarza, w zyciu juz bym nie z robiła takiego przypału

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez limonka1983

Maile pisałam dwóm facetom. Pierwszy chłopak, to był ten od zdrady... Pisałam, że go kocham, że nie mogę bez niego żyć, itd. Raz nawet odstawiłam scenę pod jego drzwiami. Napisałam list na papierze, wzięłam ze sobą cebulę (z ciągłego płaczu zabrakło mi łez. Nigdy nie sądziłam, że takie zjawisko na poważnie występuje), by wywołać łzy, poszłam do niego, on otworzył, a ja łamiącym się głosem: przeczytaj, prozę... I poszłam. A on na mnie:
Innemu napisałam tylko 1 maila. Wydrukował i pokazywał kumplom...

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------


Masz rację, ale do tego dochodzi się z czasem (często z wiekiem i ilością zerwań) i na własnych lub przykładzie błędów innych. Stąd mój pomysł założenia tego wątku

limonka przebiłas chyba moj widelec i cegłe !

[limonka1983]

Napisane przez AguŚ87

limonka przebiłas chyba moj widelec i cegłe !

Dziewczyno, a jakie przygotowania były. Specjalnie poszłam do sklepu po tą cebulę, bo nie miałam żadnej w domu

[AguŚ87]

Napisane przez limonka1983

Dziewczyno, a jakie przygotowania były. Specjalnie poszłam do sklepu po tą cebulę, bo nie miałam żadnej w domu

nie mogę ze śmiechu

[loloona_79]

Klasycznie, jeszcze jak byliśmy razem ale miałam podejrzenia ze ma kogos: przeszukałam archiwum gg , z którego wynikało gdzie ona mieszka i łaziłam z psiapsiółką szukać tego adresu ( teraz pytam siebie: PO CO?)

a ostatnio, jak się juz definitywnie rozstaliśmy , dzwonię do niego w środku nocy, po tzn wsparcie (hahahahah) bo zna temat, który mnie akurat dręczy i powołuję sie na te lata razem spędzone - głupota

jak porównuję z historiami dziewczyn - nie jest źle, chyba. No ale wszystko przede mną...

[maczupikczu]

a ja stwierdzilam, ze zabije ta dziewuche i nawet sie na akcje juz wyberalam unicestwienia jej, ale niestety nie doszlo do tego bo odwiedziono mnie od tego "genialnego" planu
poza tym nic wielkiego nie odstawialam, chyba nawet ily nie mialam taka bylam zdruzgotana

[loloona_79]

a nie no laska to zupełnie inna kwestia
zwie się Lafirydą i zyczę jej trypla i wszystkiego najgorszego co moze ją spotkac ustawek nie robiłam wprawdzie ale jak bede niała okazje - zniszczę

na dodatek brzydka jest, to straszne widzieć, że koleś zostawia cie dla kogoś, kto nie dorasta ci do pięt... ;(

[zouza20]

ja jestem świeżo po rozstaniu ,dokładnie dzis mija 2tydzien po 1,5roku . czułam do niego nienawiść ,czułam sie oszukana wiec postanowiłam się zemscic na nim. Znałam jego najwiekszy sekret który zdradziłam osobie w to zamieszanej. Chodzi konkretnie o to że moj eks spotykał sie z zajętą dziewczyną(jeszcze zanim mnie poznał) ,nikt o tym nie wiedział,ja znalazłam ich zdjecia wspolne (na łóżku)i wysłałam temu chłopakowi i rozwaliłam ponoc 10letni zwiazek przez to... wredne to było bardzo? wybaczył mi to moj eks. ale rozmawiamy tylko przez gg kocham go cały czas.. eh

[Amarath]

wyznaję zasadę, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, dlatego, że skoro sie popsuło, no to musiała być ku temu poważna przyczyna, ale też mam taki paskudny charakter, że jestem potwornie zawzięta, nawet jak sie pokłócę z facetem z mojej winy, to ciężko mi jest powiedzieć przepraszam, w zasadzie dochodzi do tego,że to on przeprasza, że sie pokłociliśmy,czasem żałuję ze jestem taka, bo jak sie trafi na takiego samego osobnika to często jest tak ,ze wiele się traci i rozpada się coś co mogło być fajne.Tak więc ja nigdy nic głupiego nie zrobiłam żeby odzyskać faceta, ale moje niektóre koleżanki to po prostu aż wstyd nieraz mi za nie , płaczą błagają, upokarzają się strasznie, była dziewczyna mojego brata potrafiła go śledzić jak szedł do mnie ze swoja nowa dziewczyna i wpaść niespodziewanie. Była taka akcja, ze kiedyś tak właśnie,,przypadkiem,, wpadła jak oglądaliśmy jakiś film, ona się rozsiadła , bo głupio mi było ją tak wyprosić z domu, i mówi do mojego brata przy jego nowej dziewczynie: pamiętasz kotku jak przy tym filmie ....ups sory, żałosne to było, nowa dziewczyna się popłakała , brat się wściekł, i zakazał mi kontaktów z jego byłą.Dużo było takich szopek z tą laską, jak dla mnie to się tylko upokarzała, to wszystko odnosiło odwrotny skutek, żadne rozmowy nie pomagały, nawet przypominanie, że to jej wina , że się rozstali bo go zdradzała.

[liketoysoldiers]

1 chłopak i 2miesięczny "związek" - upiłam się sama "do lusterka"

2 chłopak i 4 letni związek - błagałam go żeby mnie nie zostawiał,płakałam, prosiłam, obiecywałam że się zmienię (tylko po co w ogóle - nie wiem do dziś....) wszystko byle tylko był. Wiem wiem żałosne, człowiek uczy się na błędach.
O dziwo - gdy go tak błagałam - zero reakcji. Pan i Władca miał mnie w .... Gdy stwierdziłam że dość tego - zatęsknił. Na szczęście wtedy już mój rozum wrócił na swoje miejsce by "panu już podziękować"

[maczupikczu]

Napisane przez loloona_79

ale jak bede niała okazje - zniszczę

tez tak mam, swiec panie nad jej ryjem jak ja to mowie
choc otatnio zastanawiam se czy warto...

[Manja25]

ja nie mam zbyt dużego doświadczenia bo dwa razy rzuciłam i teraz raz zostałam porzucona , wiec szczerze mówiąc nie wiedziałam jak powinnam sie zachowywać , robiłam to co uczucia dyktowały. więc tuż po zerwaniu na następny dzień pojechałam do niego żeby mi w żywe oczy powiedział że to koniec. No i powiedział, był szok i płacz. Siedziałam gdzies pod jakąś starą kamienicą , mróz, śnieg a ja ryczałam . Poźniej całą noc wydzwaniałam do Niego, oczywiście nie odbierał. Na następny dzień nie mogąc uwierzyć w to co się stało- wiedziałam że jest na nartach więc pojechałam na stok i ze dwie godziny w śnieżycy Go szukałam na tym stoku. Jak juz znalazłam to przywitał mnie krzykiem co ja tu robię i żebym dała mu spokój. A ja głupia jeszcze mu kupiłam ulubione chipsy:mur : no i chyba tyle. Opamiętałam się jakoś po tygodniu, że to co robię jest żałosne i dałam mu ten święty spokój.
Teraz już wiem na przyszłość co robić a czego nie.

[limonka1983]

Wkręciłam Bogu ducha winnego kumpla, by dawał mi znać, kiedy u eksa świeci się światło w pokoju (kumpel mieszka na przeciwko bloku omawianego faceta. Jak światło się świeciło - facet był w pokoju). No więc jak dostałam cynk, pędziłam na 1 nodze, by "porozmawiać po raz ostatni". Doszło do tego, że facet już nawet nie odbierał domofonu (robiła to jego mama). Któregoś dnia wysłał mi smsa: szkoda, że w Polsce na posiadanie broni trzeba mieć pozwalanie i nie można legalnie pozbyć się upierdliwej byłej. Cóż... Moje śledzenie, wydzwanianie, czyhanie pod klatką, sprawdzanie, czy auto ma ciepłą maskę (niedawno wrócił) zrobiło swoje...
A moje wywody smsowe skwitował tak: skończ mi zapychać skrzynkę, bo moja nowa laska nie może się do niej dopchać.
Jak się potem okazało, on tych moich wypocin nawet nie czytał, tylko z miejsca usuwał.

[aktaga13]

ja po rozstaniu popłakałam trochę, a później.. znalazłam sobie nowego tż

za to była obecnego tż, robiła masę głupich rzeczy (czego w większości byłam naocznym świadkiem)...

-upijanie się na imprezach i "przypadkowe" tulenie
-upijanie JEGO na imprezach i jw
-pisanie dłuuugich listów i wysyłanie każdego dnia po 1
-pisanie na gg o najmniejszych sprawach ze swojego życia
-rozpuszczanie paskudnych plotek na mój temat
-założenie mi (tak MI ) konta na portalu społecznościowym i wepchnięcie tam moich najgorszych zdjeć
-błaganie go o powrót
-koczowanie pod jego domem, wpraszanie się i picie herbaty z jego rodziną (wyobraźcie sobie nasze miny po powrocie z kina, gdzie w salonie zastajemy tę wesołą gromadkę )
-namawianie jego mamy do rozmów z tż i przekonania go do zerwania ze mną
-przychodzenie bez zaproszenia na organizowane przez tż imprezy

i wiele więcej

[oh Mandy]

Głupie rzeczy w moim wykonaniu nie dotyczą exów, tylko obecnego.
Napiszę, co robił ex, by mnie znów odzyskać.
Mój ex specjalnie wychodził na osiedle,jak spacerowałam z TŻtem, żeby "przypadkiem" mnie spotkać.
Pisał do mnie, że weźmie wszystkie leki mamy od wątroby, po czym wyłączał telefon. Za 2 godziny z powrotem się odzywał.
Zrobił mi filmik i wstawił go na youtube, z piosenką DKA - wybacz.
Pisał mi różne wywody, mówił, że wybaczy mi wszystko, ale mam urwać kontakt z facetami.

[limonka1983]

Napisane przez loloona_79

na dodatek brzydka jest, to straszne widzieć, że koleś zostawia cie dla kogoś, kto nie dorasta ci do pięt... ;(

Ta "moja" też była brzydka. Miałam wtedy 20 lat, ona trochę mniej, a wyglądała jakby miała poważny problem alkoholowy (i wcale tak nie twierdzę dlatego, iż mam ją za ostatnią &^$#@#). Krzywe zęby... Głupia (serio). Do tego miała faceta od 5 lat... Ale byłam przeszczęśliwa, gdy się okazało, ze faktycznie, zatargała mego chłopa do łózka, ale on po tym fakcie ją olał (mnie też przy okazji, przynajmniej jako "dziewczynę").

[aktaga13]

Napisane przez loloona_79

na dodatek brzydka jest, to straszne widzieć, że koleś zostawia cie dla kogoś, kto nie dorasta ci do pięt... ;(

Napisane przez oh Mandy

Pisał do mnie, że weźmie wszystkie leki mamy od wątroby, po czym wyłączał telefon. Za 2 godziny z powrotem się odzywał.
Zrobił mi filmik i wstawił go na youtube, z piosenką DKA - wybacz.

niezły agent

[limonka1983]

Napisane przez loloona_79

powołuję sie na te lata razem spędzone - głupota

Taaa... Zaznaczanie, że ze tyyyleee czasu byliśmy razem i jest to główny powód tego, że powinniśmy być nadal parą

Inny mój przykład: chcesz mnie zostawić przed wakacjami? Przecież będę się nudzić. Poczekaj chociaż do września

Wstyd i hańba... Co mnie opętało, by walnąć takim tekstem?

[201703081551]

A ja nie rozumiem skąd u Was ten gniew do dziewczyn dla których Wasz były Was porzucił? Czego one są winne?? -chyba to jego wina że woli inną a nie Was?
Nie żebym tu kogoś broniła, ale sama byłam kiedyś w takiej sytuacji... Był to mój dawny eks, poznałam go jak był zaraz po 2 latnim związku, sam o mnie zabiegał więc zaczeliśmy być razem, ale jego była ubzdurałą sobie że ja jej go odbiłam ... a nawet jeśli: to chyba facet sam ma rozum i potrafi zdecydowac z kim chce byc!!!!!!
No ale do rzeczy, co ta kobieta robiła by on do niej wrócił
Cięła się przy nim, wskakiwała mu pod prysznic (mieszkali w tym samym akademiku), ryczała na cały korytarz albo się darła jaki to on nie jest w łóżku kiepski by inni to słyszeli, masa opisów na gg, pisałą do mnie wszelkimi róznymi sposobami - na Nk, na pocztę, na gg, na telefon... musiałąm wszystko pozmieniać... i nr gg i telefonu i maila... Pisała po moich znajomych na Nk niestworzone sytuacje, potrafiła dzownić do mojego ówczesnego wtedy Tż 63 razy w ciągu jeden nocy !! Bez przerwy!!
Ignorowanie nic nie dawało.... Dopiero po cięzkim pół roku dała sobie spokój....

Co do moich akcji
Kiedyś za młodu, jak rzucił mnie facet to skłamałam i mu powiedziałam że i tak go zdradzałam, bo miałam sto sposobności na to i w sumie mam już kogoś nowego więc niech zazdrości teraz

[krolowazimy]

No to ja się powtórzę

Z moim pierwszym ex (długoletnim; poznaliśmy się jako 15, 16 latki) też odstawiałam różne akcje za młodu. Zrywaliśmy setki razy (przeważnie ja). Kiedy on jednak pierwszy raz się postawił i trzymał się swojej decyzji twardo, w akcie desperacji poprosiłam go, żeby do mnie wpadł.

Przywitałam go w porozciąganej koszulce, dresach, zapłakana i rozczochrana. Szlochając pokazywałam mu listy, które do mnie pisał i pytałam, dlaczego ze mną zerwał, skoro obiecywał, że nigdy nie zostawi.

"Zobacz, o tutaj, tutaj pisałeś, że zawsze będziemy razem".
Błędy młodości są bezcenne

[AguŚ87]

Napisane przez krolowazimy

No to ja się powtórzę

Z moim pierwszym ex (długoletnim; poznaliśmy się jako 15, 16 latki) też odstawiałam różne akcje za młodu. Zrywaliśmy setki razy (przeważnie ja). Kiedy on jednak pierwszy raz się postawił i trzymał się swojej decyzji twardo, w akcie desperacji poprosiłam go, żeby do mnie wpadł.

Przywitałam go w porozciąganej koszulce, dresach, zapłakana i rozczochrana. Szlochając pokazywałam mu listy, które do mnie pisał i pytałam, dlaczego ze mną zerwał, skoro obiecywał, że nigdy nie zostawi.

"Zobacz, o tutaj, tutaj pisałeś, że zawsze będziemy razem".
Błędy młodości są bezcenne

świetne

[limonka1983]

Przykład eks mojego eksa
Dziewczę miało może 17 lat, mój ówczesny facet z 24? Tak jakoś. sytuacja wyglądała tak, że facet mnie zdradzał, jednak ja pojęcia o tym nie miałam. No i okazało się, ze był i ze mną, i z tą młodą. Laska święta i niewinna, straciła z nim dziewictwo w czyimś garażu Facet dostał, co chciał i ją olał. Ona załamka. Nie wiem, co dokładnie jeszcze robiła, w każdym razie 1 z akcji było namówienie swej mamy, by zadzwoniła do moich dziadków (tak! Eks mieszka tam, gdzie moi dziadkowie)) z powyższą informacją. Tak też się stało. Akurat byłam u dziadków i odebrałam telefon. Babka chce gadać "z kimś dorosłym" (moje 23 lata, to było chyba za mało). Dzwoniła parę razy, ja byłam akurat sama w ich mieszkaniu i pojęcia nie miałam, kiedy wrócą (nie wiedziałam też, co to za baba i po co dzwoni). W końcu zastała dziadka. Dziadek przekazał mi informację ze szczegółami Jestem wdzięczna młodej za oświecenie mnie. co prawda wtedy nie uwierzyłam, ale pojawiło się parę innych sytuacji, które potwierdziły, że facet wierny nie był. Cieszę się, że dziewczyna zadała sobie ten "trud". Kierowała nią pewnie jakaś zemsta, czy coś... W każdym razie nie zrobiła tego z dobroci serca. Jednak patrząc na to z innej strony - ja bym chyba nie była w stanie posunąć się do czegoś takiego.

[krolowazimy]

Napisane przez mroja

A ja nie rozumiem skąd u Was ten gniew do dziewczyn dla których Wasz były Was porzucił? Czego one są winne?? -chyba to jego wina że woli inną a nie Was?

Pierwsza sprawa - rozgorycznie. Bo okazuje się, że:
- gdy pojawiają się problemy, on zwiewa do bezproblemowego, świeżego kąska;
- w trakcie trwania związku on rozgląda się na boki;
- jest niestały w uczuciach;
- jest "słaby".

Sama nie lubię, gdy podrywa mnie zajęty mężczyzna. Myślę, że to żenada jest i szkoda mi jego aktualnej dziewczyny.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że istnieją wyjątki; wielka miłość etc. No ale to właśnie wyjątki.


***

A co do akcji z nową dziewczyną naszego byłego chłopaka. Po rozstaniu już ostatecznym z tym długoletnim chłopakiem, on znalazł sobie raz dwa inną. I o dziwo to ona strasznie się mnie czepiała; wypisywała do mnie na gg, okłamywała mojego byłego, wydzwaniała
W sumie nie dziwię się jej - wyobraźcie sobie, że ten mój eks długo jeszcze nosił moje zdjęcie w portfelu.

A ja... w sumie byłam i jestem jej wdzięczna; dzięki całej sutuacji szybko się wyleczyłam i mogłam spokojnie zacząć od nowa Bo po co komu chłop skakający z kwiatka na kwiatek?

[aktaga13]

Napisane przez mroja

A ja nie rozumiem skąd u Was ten gniew do dziewczyn dla których Wasz były Was porzucił? Czego one są winne?? -chyba to jego wina że woli inną a nie Was?

obwinianie tej drugiej jest bez sensu... facet nie jest rowerem zostawionym pod sklepem, który można sobie zawłaszczyć, jak gdyby nigdy nic.

[limonka1983]

Napisane przez aktaga13

obwinianie tej drugiej jest bez sensu... facet nie jest rowerem zostawionym pod sklepem, który można sobie zawłaszczyć, jak gdyby nigdy nic.

Wiesz... Po czasie logika dochodzi do głosu, jednak na świeżo TA NOWA jest najgorszym wrogiem.

[krolowazimy]

Napisane przez Manja25

ze dwie godziny w śnieżycy Go szukałam na tym stoku. Jak juz znalazłam to przywitał mnie krzykiem co ja tu robię i żebym dała mu spokój. A ja głupia jeszcze mu kupiłam ulubione chipsy

Piękne, naprawdę