|
Notka |
|
Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2015-01-13, 23:05 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
|
Uczelnie prywatne, panstwowe, zaoczne, dzienne - forma studiów a KONKRETNE różnice
Nigdy nie studiowałam na uczelni prywatnej, ale chciałabym się dowiedzie, na czym polega różnica, na podstawie waszego doświadczenia - między studiami na uczelni panstwowej a prywatnej. Ale konkretnie, bo słyszałam same ogólniki p-- ze prywatne są złe, itd. Ale konkretnie co jest zle? Np. czy ten sam materiał jest okrojony, a jesli prywatne są lepsze to dlaczego - np. slyszalam, ze jest większy nacisk an praktykę, ale na czym to polega?
Czy jest więcej cwiczeń i częsc materialu teoretycznego jest wyrzucona? Bo po prostu slyszalam do tej pory same ogolniki. Tak samo mozecie powiedziec o dziennych i zaocznych. I czy zalezy to tez od rodzaju uczelni, w sensie, uniwersytet uniwersytetowi nie równy. Jeśli mozna, to powiedzcie też, czy poszczególne uniwersytety mogą różnie realizowa poszczegolny kierunek, specjalnosc. W sensie - inne lektury, zagadnienia, itd. Czy raczej jest to zblizone, a inaczej tę samą specjalnosc moga realizowac uniwersytet i szkola prywatna. Pytam, poniewaz studiuje na dziennych 3 rok historię na uniwersytecie, a chcialabym tez w szkole prywatnej. |
2015-01-13, 23:36 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 18 685
|
Dot.: Uczelnie prywatne, panstwowe, zaoczne, dzienne - forma studiów a KONKRETNE różn
To w sumie zależy od uczelni.
Studiowałam dziennie na państwowej- straszny burdel jak coś trzeba załatwić. Plan zajęć rozciągnięty strasznie. Teraz studiuję zaocznie na prywatnej. Załatwienie czegoś to chwila, biblioteka rewelacyjnie wyposażona. CO do zajęć to niestety mamy mniej godzin przedmiotów niż na dziennych. I tak raczej wszędzie jest. Bo jest różnica między 4 tyg zajęć a 4 dniami (mam 2 zjazdy w miesiącu). Muszę się dużo, więcej uczyć/przygotowywać do zajęć niż na dziennych. Ale to wszystko zależy od konkretnej uczelni.
__________________
"Wiesz, wszystko co się tak naprawdę liczy, to aby ludzie, których kochasz, byli szczęśliwi i zdrowi. Cała reszta to zamki na piasku..." |
2015-01-14, 00:15 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 418
|
Dot.: Uczelnie prywatne, panstwowe, zaoczne, dzienne - forma studiów a KONKRETNE różn
Napiszę pewnie mało oryginalnie, ale wszystko zależy od uczelni.
Ja mam doświadczenia zarówno z prywatnej (licencjat) i z uniwerystetu (magisterka). Na licencjacie miałam porównywalny plan, przedmioty oraz większość wykładowców z uniwersytetu, ale też typ uczelni był dosyć specyficzny bo było to kolegium, a więc pod patronatem uniwersytetu. Ogólnie jestem naprawdę zadowolona, bo było dużo praktyk studenckich do zrobienia i nacisk był kładziony bardziej na praktykę właśnie. Z Uniwersytety też jestem zadowolona, natomiast tam panował zdecydowanie większy bałagan. Zdaję sobie sprawę, że to pewnie przez nieporównywalnie większą liczbę studentów i w ogóle. Oba studiowałam dziennie. Jeżeli chodzi o materiały to niektóre przedmioty na magisterce mi się powtarzały i materiał się w większości pokrywał. Na specjalności byłam takiej samej i wymaganie też były zbliżone. |
2015-01-14, 00:26 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 132
|
Dot.: Uczelnie prywatne, panstwowe, zaoczne, dzienne - forma studiów a KONKRETNE różn
Ja robiłam 2 licencjaty na prywatnej i uniwerku. muszę przyznać, że jestem bardziej zadowolona z prywatnej szkoły. Fakt, że miałam tam dużo więcej przedmiotów i często zajęcia w soboty (łączone z zaocznymi) ale nie żałuję.
W czasie 3 lat studiów miałam zrobić 600 godzin praktyk. Mówi się, że na prywatnych uczelniach płaci się za oceny, że jest dużo łatwiej itp. stanowczo się z tym nie zgadzam. przyznam wręcz, że to na uniwersytecie stawiano oceny za nic i teraz twierdzę, że nic nie wyniosłam konkretnego ze studiów na uniwersytecie |
2015-01-14, 09:09 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Uczelnie prywatne, panstwowe, zaoczne, dzienne - forma studiów a KONKRETNE różn
W Polsce mamy kilkaset uczelni. Jak chcesz żebyśmy Ci odpowiedzieli jesli nie ogólnikami? Nawet jeśli ktoś studiował tu i tu, to nadal będzie to przykład dotyczący jedynie dwóch konkretnych kierunków na dwóch konkretnych uczelniach. Poza tym są różne uczelnie prywatne, różne uczelnie publiczne... Prawda jest taka, że wiekszość uczelni prywatnych w naszym kraju jest kiepska - to głównie maszynki do robienia pieniędzy dla władz szkoły, a nie szkoły z misją edukowania studentów. 25% polskich uczelni prywatnych wylądowało na liście najgorszych uczelni w Europie. To już o czymś może świadczyć.
|
2015-01-14, 11:48 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 467
|
Dot.: Uczelnie prywatne, panstwowe, zaoczne, dzienne - forma studiów a KONKRETNE różn
Znam taki przypadek: student uczelni prywatnej X zaczął ten sam kierunek po roku na uniwerku. Miał ten sam przedmiot i tego samego wykładowcę, co wcześniej na prywatnej. Chciał przepisać ocenę (dobrą) i...został przez wykładowcę wyśmiany.
Tylko że na tej podstawie można powiedzieć, jaki jest poziom na uczelni X, a nie w Koźmińskim. Tak samo, jak nie ma sensu uogólnianie, że na wszystkich państwowych jest burdel. Studiowałam na wydziale, na którym większość rzeczy załatwiało się od ręki w bardzo milej atmosferze. Panie co roku wygrywała konkurs na przyjazny dziekanat |
2015-01-15, 17:02 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 126
|
Dot.: Uczelnie prywatne, panstwowe, zaoczne, dzienne - forma studiów a KONKRETNE różn
Studiowałam zarówno na uczelni państwowej, jak i na prywatnej.
Zdecydowanie więcej plusów ma u mnie uczelnia prywatna. Z uczelni państwowej (znany uniwersytet ) wspominam głównie przepisywanie wykładów... Wykładowca puszczał slajdy, a studenci przepisywali Trzeba było bardzo się spieszyć, żeby zdążyć wszystko przepisać, no i w związku z tym niemożliwe było słuchanie ze zrozumieniem tego, o czym mówił wykładowca. Myślę, że w XXI wieku można rozwiązać to inaczej. Co innego, kiedy wykładowca po prostu prowadzi swobodny monolog, a studenci mają z tego wyłapać i zapisać najważniejsze rzeczy. Wtedy ok. Nie domagam się podania notatek na tacy. Biblioteka, funkcjonowanie dziekanatu, załatwianie różnych spraw administracyjnych, itd. - zdecydowanie wygrywa uczelnia prywatna. Wszystko da się załatwić szybko, sprawnie, z uśmiechem. Jeśli chodzi o poziom, to zdecydowanie więcej nauki było na uczelni państwowej. Więcej zajęć (godzin) i więcej materiału do opanowania. Niestety, niczego przydatnego się tam nie nauczyłam. Zmarnowałam wiele godzin na zakuć-zdać-zapomnieć, byle tylko zdać egzamin. Na uczelni prywatnej wykładowcy są nastawieni na nauczenie nas czegoś praktycznego. Z większości przedmiotów prezentacje dostajemy na maila lub pendrive'a i zamiast bez sensu przepisywać notatki, omawiamy jakieś praktyczne sprawy związane z tematem wykładu. Podoba mi się takie podejście. |
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:02.