Wakacyjne Mamy 2012 (XXV) - część X

[phdwao]

Napisane przez Linka25

Dziewczyny mam pytanie, tak z ciekawości, czy Wasze dzieci również są zazdrosne w sytuacji gdy na przykład przytulacie się ze swoimi TZtami? Moja bardzo! (od jakiegoś miesiąca/ dwóch). Bardzo silnie protestuje i wkracza między nas!

Jaś wtedy sie usmiecha szeroko i wydaje dzwieki zadowolenia i zaczyna sie tulic do nas

[Soleilka]

Napisane przez Linka25

Dziewczyny mam pytanie, tak z ciekawości, czy Wasze dzieci również są zazdrosne w sytuacji gdy na przykład przytulacie się ze swoimi TZtami? Moja bardzo! (od jakiegoś miesiąca/ dwóch). Bardzo silnie protestuje i wkracza między nas!

U mnie F jest zazdrosny o babcię. Nie wolno jej dotykać, bo babcia jest jego i koniec kropka

A jak się kłócę z K, to mały zaczyna na nas krzyczeć, robi groźną minę i od razu bojowy nastrój nam przechodzi

[wanilllka82]

Linka mój nie, cieszy się w takich sytuacjach i przychodzi żeby też się przytulać z nami, a jak widzi że dajemy sobie buziaka to przychodzi i też cmoka żeby dać mu buzi

Sol statystykę oblałaś? :/ poprawisz tylko zacznij robić zadania wcześniej niż na dzień przed kolosem, wiem wiem łatwo się mówi ale to Ci się musi uleżeć

[agunia82]

Napisane przez Soleilka

Hej, spędziłam dziś 10h na uczelni. Jestem zmęczona, śpiąca i nie myślę już Do tego uczyłam się na marne wczoraj, dostałam 1 z kolosa, a poprawka dopiero po świętach. Myślałam, że gościa zabiję na miejscu


Karolka cieszę się, że smakował

na pewno nie na marne, to co się nauczyłaś zostanie w głowie, utrwali się, teraz powinno być już tylko łatwiej
rozpisywać się na temat procesów nauki i zapamiętywania nie będę ale uwierz mi, wiem co piszę (w końcu wykształcenie pedagogiczne mam )

Lu też się nauczyła robić groźne miny, jak mi czasem minę strzeli jak zrobię coś nie po jej myśli to strach się bać

[wanilllka82]

pół dnia cisza i wystarczy jedno pytanie i zaraz kilka odpowiedzi, znaczy wszystkie czytają i czekają aż coś się zacznie dziać (ja też)

[phdwao]

Napisane przez wanilllka82

pół dnia cisza i wystarczy jedno pytanie i zaraz kilka odpowiedzi, znaczy wszystkie czytają i czekają aż coś się zacznie dziać (ja też)

[blueberry88]

Napisane przez wanilllka82

pół dnia cisza i wystarczy jedno pytanie i zaraz kilka odpowiedzi, znaczy wszystkie czytają i czekają aż coś się zacznie dziać (ja też)

Ja teraz dopiero usiadłam do lapka Muszę zmykać umyć włosy i zrobić śniadanie. W ogóle mi się nie chce.

[Linka25]

Czyli Lu i Martynka to dwie zazdrośnice oczywiście o mamusie, no ba.

Sol poprawisz! Na pewno Jesteś ambitna!

[hanjah]

Napisane przez wanilllka82

byłam dziś z Młodym u lekarza i dowiedziałam się że karmienie w tym wieku dziecka jest nieprzyzwoite całe popołudnie powtarzamy to Małemu ale on jakoś się tym nie przejmuje samej wypowiedzi lekarki nawet nie chce mi się komentować, ciekawe czy wie co to WHO

[nadalka]

Napisane przez Linka25

Dziewczyny mam pytanie, tak z ciekawości, czy Wasze dzieci również są zazdrosne w sytuacji gdy na przykład przytulacie się ze swoimi TZtami? Moja bardzo! (od jakiegoś miesiąca/ dwóch). Bardzo silnie protestuje i wkracza między nas!

Tak, wtedy najczęściej odpycha tż lub ładuje mi się na kolana.

[Linka25]

Napisane przez nadalka

Tak, wtedy najczęściej odpycha tż lub ładuje mi się na kolana.

następna agentka

[Soleilka]

Napisane przez wanilllka82

Sol statystykę oblałaś? :/ poprawisz tylko zacznij robić zadania wcześniej niż na dzień przed kolosem, wiem wiem łatwo się mówi ale to Ci się musi uleżeć

Dziś oddawał, mówił oceny i od razu miała być poprawa. Ale bardzo dziwnie oceniał, bo kolega wszystko rozwiązał poprawnie i dostał 4, a koleżanka obok miała dokładnie tak samo rozwiązane i dostała 6
Ja go złapię za 2 tygodnie, powiem że mam indywidualny tok i chcę teraz natychmiast poprawiać, inaczej

Napisane przez agunia82

na pewno nie na marne, to co się nauczyłaś zostanie w głowie, utrwali się, teraz powinno być już tylko łatwiej
rozpisywać się na temat procesów nauki i zapamiętywania nie będę ale uwierz mi, wiem co piszę (w końcu wykształcenie pedagogiczne mam )

Lu też się nauczyła robić groźne miny, jak mi czasem minę strzeli jak zrobię coś nie po jej myśli to strach się bać

dzięki

Te miny są boskie

Napisane przez Linka25

Sol poprawisz! Na pewno Jesteś ambitna!

dzięki

[Mandragorrka]

Też mamy książeczkę "Co słychać w Afryce". Ładnie wydana, ilustracje mi się podobają, natomiast dźwięki nie bardzo. Jeszcze gdyby były realistyczne to ok, ale na przykład odgłos zebry liżącej loda mnie nie przekonuję.
No, ale to moja opinia. Małej się podoba.

Phdwao my póki co sanek nie kupujemy. Zobaczę jaka będzie zima Może nie będzie śniegu i nie będzie gdzie jeździć

Wanilka tekst w przychodni

[Linka25]

U nas dziś pierwszy śnieg

[Mandragorrka]

Napisane przez wanilllka82

pół dnia cisza i wystarczy jedno pytanie i zaraz kilka odpowiedzi, znaczy wszystkie czytają i czekają aż coś się zacznie dziać (ja też)

No właśnie Napisałam posta, wysłałam i patrzę, że mam zaległości w czytaniu

[katja_22]

Napisane przez Linka25

Dziewczyny mam pytanie, tak z ciekawości, czy Wasze dzieci również są zazdrosne w sytuacji gdy na przykład przytulacie się ze swoimi TZtami? Moja bardzo! (od jakiegoś miesiąca/ dwóch). Bardzo silnie protestuje i wkracza między nas!

Tak! A zwłaszcza jak mąż go podpuszcza i mówi, że to jego mamusia Mały wtedy go odpycha albo gramoli się między nas i tuli do mnie Nie sprawdzałam jak by było w drugą stronę, ale przetestuję

Choć bywa, że się cieszy, chyba warunkiem jest tu to jak się zachowuje wtedy mąż, jak próbuje mnie zagarnąć dla siebie to mały nie pozostaje obojętny i pokazuje, że mama jest jego

Za to buziaki (nawet takie z kimś na przywitanie/pożegnanie) sprawiają, że on też je rozdaje

A co do groźnych min to P. też potrafi, dawniej mąż mu mówił "jak się Pawełek złości/denerwuje" a on marszczył brwi i szczerzył zęby wtedy

Wanilllka no to się lekarka popisała

_________________________ ________

Dzisiaj P. poszedł spać na drzemkę po 15 aż się bałam co będzie dalej Nie było źle i nawet poszedł wcześnie spać, bo ok. 21 - zwykle dłużej się bujamy

Dzisiaj mieliśmy dzień awarii, ale jakoś przetrwaliśmy Więc ja tam jestem mile zaskoczona, że się tyle działo i jest co czytać i na co odpisywać

Linka u nas pierwszy śnieg był 25 listopada w moje imieniny
Podobno od jutra (albo od piątku ) ma sypać Dobrze, że się w miarę odrobiłam z myciem okien

Sanki mamy zwykłe drewniane z oparciem i pchaczem - kiedyś Maciejka takie tu wklejała, my mamy identyczne

[Mandragorrka]

Napisane przez Linka25

Dziewczyny mam pytanie, tak z ciekawości, czy Wasze dzieci również są zazdrosne w sytuacji gdy na przykład przytulacie się ze swoimi TZtami? Moja bardzo! (od jakiegoś miesiąca/ dwóch). Bardzo silnie protestuje i wkracza między nas!

Moja nie jest zazdrosna. Wtedy przychodzi i przytula się do nas

Napisane przez Soleilka

Hej, spędziłam dziś 10h na uczelni. Jestem zmęczona, śpiąca i nie myślę już Do tego uczyłam się na marne wczoraj, dostałam 1 z kolosa, a poprawka dopiero po świętach. Myślałam, że gościa zabiję na miejscu

Poprawisz następnym razem

Napisane przez Linka25

U nas dziś pierwszy śnieg

U nas już padał, na szczęści póki co było to jednorazowe. Nie lubię śniegu

[karolka110]

Linko-moja znaczący uśmiech i minę w stylu-"ej, co Wy robicie?", ale widać cieszy ją to

Mandi-widać Afryka pasuje dzieciaczkom (poza Igą rodzicom już mniej

właśnie zżarłam piernika, popiłam mlekiem i idę spać

[Mandragorrka]

Hejo Witam z rana. Wstałyśmy o 6 i jestem dziwnie wyspana

[chce_byc_mama]

Heeeeej rano jak zadzwonik budzio to pomyślałam wtf??!!! Przecież dzisiaj sobota!!!

Upsss.. dopiero czwartek :/
Mala spala spokojnie w końcu ale przykrecilam grzejnik na noc... chyba tak jej się spi lepiej jak jest chlodniej

[nadalka]

Weźcie mi coś doradźcie.

Jak nie znałam żadnego sąsiada , tak teraz znam - z naprzeciwka.
Jak wracałam do domu ze sklepu z małą (oczywiście pies w domu został i cały czas szczekał) wyszedł sąsiad i zaczął mnie oskarżać że puszczam psa luzem i sra pod oknami
Tak się wzburzyłam że masakra tłumaczyłam mu wszystko ale nie wiem czy to do niego dotarło.
Po 1. nigdy nie puszczam psa luzem - tutaj jej nikt nie zna, to nie są jej rejony więc nie puszczam. Po 2 kupiłam specjalnie worki na psie kupy i sprzątam po niej nawet najmniejszego bobka, a ten dziad mi mówi że ona sra pod jego oknem - zacznijmy od tego że pod jego oknem nigdy nie była.
To po cholerę ja sprzątam po niej te kupy jak ktoś mi potem wpiera, że ja psa wypuszczam , idę do domu a ona sra gdzie popadnie. ?
I on jeszcze mówił że mnie widział no ma dziadek problem ze wzrokiem, nie bez kozery nosi okulary.
No masakra tak mi ciśnienie podniósł. Powiedział że jak zobaczy jak pies sra to wezwie na mnie straż powiedziałam mu że jak chce to niech teraz wzywa i jako starszy pan powinien się wstydzić wytykać coś komuś bezpodstawnie i kogoś oskarżać.

[Soleilka]

Hej. Nie mam sił :-(

[depoison]

Hej

Ale ja jestem czasem ofiara losu
Słuchajcie - wczoraj mieli przyjść do nas znajomi. Żeby zwolnić im trochę miejsca na wieszaku w przedpokoju, postanowiłam wynieść jedną kurtkę i jeden płaszcz do sypialni. Kurtkę powiesiłam na gałce od szafy, a płaszcz, jako że był za długi, postanowiłam zawiesić na drzwiach (też szafy) - 2,40 m wysokości.
I podskoczyłam.
Qr.wa - nie zeskoczyłam z pierwszego piętra, nie zeskoczyłam nawet z krzesła, tylko PODSKOCZYŁAM
I opadłam jakoś tak niefortunnie, że poczułam tylko przeszywający ból w palcu prawej nogi (tym sąsiadującym z dużym).
Od doby kuleję, palec 2 razy grubszy niż wcześniej i dziwnie czerwony. Niby mogę nim zginać (choć oczywiście w bardzo niewielkim zakresie), więc chyba złamany nie jest, ale komfort poruszania się mam po prostu wyborny

A na domiar złego akurat dziś pogoda fajna (w ciągu ostatnich 4 tygodni tylko 3 dni nie były deszczowe), więc wybrałabym się chętnie na długi spacer, a tu raczej kicha z tego. Nie wiem, czy po schodach zejdę, a co dopiero z dzieckiem na ręku
/jutro ani w najbliższych dniach sobie nie odbiję, bo ponoć zbliża się do Berlina orkan/
Świetnie po prostu

[agunia82]

Napisane przez nadalka

Weźcie mi coś doradźcie.

Jak nie znałam żadnego sąsiada , tak teraz znam - z naprzeciwka.
Jak wracałam do domu ze sklepu z małą (oczywiście pies w domu został i cały czas szczekał) wyszedł sąsiad i zaczął mnie oskarżać że puszczam psa luzem i sra pod oknami
Tak się wzburzyłam że masakra tłumaczyłam mu wszystko ale nie wiem czy to do niego dotarło.
Po 1. nigdy nie puszczam psa luzem - tutaj jej nikt nie zna, to nie są jej rejony więc nie puszczam. Po 2 kupiłam specjalnie worki na psie kupy i sprzątam po niej nawet najmniejszego bobka, a ten dziad mi mówi że ona sra pod jego oknem - zacznijmy od tego że pod jego oknem nigdy nie była.
To po cholerę ja sprzątam po niej te kupy jak ktoś mi potem wpiera, że ja psa wypuszczam , idę do domu a ona sra gdzie popadnie. ?
I on jeszcze mówił że mnie widział no ma dziadek problem ze wzrokiem, nie bez kozery nosi okulary.
No masakra tak mi ciśnienie podniósł. Powiedział że jak zobaczy jak pies sra to wezwie na mnie straż powiedziałam mu że jak chce to niech teraz wzywa i jako starszy pan powinien się wstydzić wytykać coś komuś bezpodstawnie i kogoś oskarżać.

ja zawsze, no niemal zawsze, mam przy sobie worki na kupy (nawet jak idę bez psa, po prostu zawsze gdzieś to mam po kieszeniach/w torebce pochowane, żeby było i nie zapomnieć) i jak ktoś się do mnie przyczepia o to, że pies sra to wyjmuje woreczek i macham przed nosem od razu takich pieniaczy zatyka, a ich miny są bezcenne a potem grzecznie dodaje "też mnie wkurza, jak srają psami gdzie popadnie i nie sprzątają, tym bardziej, że mam małe dziecko i wiem czym to grozi, więc proszę mnie nie wrzucać z takimi do jednego worka". I od razu stają się grzeczni, pogadają coś tam jeszcze o czymkolwiek i już przyjaźniej, czasem nawet przeproszą, i mam spokój

[nadalka]

Napisane przez agunia82

ja zawsze, no niemal zawsze, mam przy sobie worki na kupy (nawet jak idę bez psa, po prostu zawsze gdzieś to mam po kieszeniach/w torebce pochowane, żeby było i nie zapomnieć) i jak ktoś się do mnie przyczepia o to, że pies sra to wyjmuje woreczek i macham przed nosem od razu takich pieniaczy zatyka, a ich miny są bezcenne a potem grzecznie dodaje "też mnie wkurza, jak srają psami gdzie popadnie i nie sprzątają, tym bardziej, że mam małe dziecko i wiem czym to grozi, więc proszę mnie nie wrzucać z takimi do jednego worka". I od razu stają się grzeczni, pogadają coś tam jeszcze o czymkolwiek i już przyjaźniej, czasem nawet przeproszą, i mam spokój

ja też mam zawsze przy sobie worki, noszę w kieszeni. Ja temu też pokazywałam te worki, opisałam mu do czego służą i gdzie kupiłam. Nawet pokazywałam jak się kupę nabiera
No ale wyjątkowo tępy z niego okaz. Tutaj puszczają psy bez smyczy, jest też dużo ludzi którzy nie sprzątają, pies się wysra i idzie dalej. Dlatego wku. mnie że mi takie coś wciska. Pies jest rodziców a ja wydałam swoje pieniądze by kupić worki żeby nikt mi nie wytykał że nie sprzątam po psie, a i tak jednak "nie sprzątam" i sra pod jego okno. No to już mnie rozwaliło bo ona nigdy pod jego oknem nie była.

[Soleilka]

Nela napisz mi proszę, czy zdjęcia do Twojego konkursu mogę wykorzystać na blogu/facebooku czy są tylko do Twojej dyspozycji i tylko do konkursu? Bo niektórzy nie pozwalają dalej z nich korzystać i publikować dalej

Właśnie jesteśmy po Mikołajkowej sesji. Chyba nie muszę pisać, że czapka gościła na jego głowie przez 1,5 sekundy?

[Mandragorrka]

Druga tura pierniczków upieczona. W sumie z trzech porcji ciasta, ale coś mało mi sie ich wydaje...

Dep bardzo niefortunnie załatwiłas sobie palucha. Oby to nie było nic powaznego i niech szybko się goi
Rozważałas pójście do lekarza?

Nadalka, Agunia brawa dla Was za sprzątanie po psach. Niestety u nas ludzie nie często sprzątają po swoich pupilach a najlepsze jak sami właściciele psów denerwują się, że wszędzie są psie odchody...

Nadalka sąsiada olej. Skoro sprzątajasz po psie to się nim nie przejmuj. Bardzo możliwe że dziadek nie ma nic do roboty i postanowił się po prostu przyczepić. Tym bardziej, że to jakiś wyjątkowo uparty typ skoro tłumaczyłas mu a do niego nic nie dociera.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Linka25]

hej
ja dziś nie pracuję, jutro też nie; pospałyśmy do 9.30

Nadalka nie przejmuj się tym staruszkiem.Pewnie to taki upierdliwy typ, nie do końca już sprawny na umyśle.
Ja wczoraj spotkałam staruszkę z sąsiedniej klatki, 87 lat, bardzo zadbana, sympatyczna, w świetnej kondycji fiz. Zaczęła mi nawijać, ze mała nie powinna tak siedzieć w wózku (przodem do świata) bo ... wiatr jej wieje w buzię i że powinna mieć zakryte usta szalikiem (!) hehe. Z tej gadki (a wspomniała jeszcze że jest pedagogiem) płynnie przeszła do opowieści o Kresach, Żydach i szpiegostwie.

Dep czy nie powinnaś tego pokazać lekarzowi? A jeśli nie, to może ratuj się jakimiś maściami na obrzęki, stłuczenia..?

[nadalka]

Napisane przez Linka25

hej
ja dziś nie pracuję, jutro też nie; pospałyśmy do 9.30

Nadalka nie przejmuj się tym staruszkiem.Pewnie to taki upierdliwy typ, nie do końca już sprawny na umyśle.
Ja wczoraj spotkałam staruszkę z sąsiedniej klatki, 87 lat, bardzo zadbana, sympatyczna, w świetnej kondycji fiz. Zaczęła mi nawijać, ze mała nie powinna tak siedzieć w wózku (przodem do świata) bo ... wiatr jej wieje w buzię i że powinna mieć zakryte usta szalikiem (!) hehe. Z tej gadki (a wspomniała jeszcze że jest pedagogiem) płynnie przeszła do opowieści o Kresach, Żydach i szpiegostwie.

Dep czy nie powinnaś tego pokazać lekarzowi? A jeśli nie, to może ratuj się jakimiś maściami na obrzęki, stłuczenia..?

o mamo

Wiecie, bo jak poszłam do sklepu to pies szczekał (wyszłam na 15 minut, a w końcu kogoś musiałam zostawić, albo psa albo dziecko) i ten patafian zczaił się że mam psa - pewnie wcześniej nawet o tym nie wiedział.
Poza tym mieszkam tu już ponad 9 miesięcy i nigdy wcześniej go nie widziałam mimo że mieszka naprzeciwko.

Dep, kuruj się!

[depoison]

Mandi, Linka, ponieważ wyprawa do szpitala to niemałe przedsięwzięcie logistyczne (ani sama tam nie dojdę, ani małej ze sobą brać raczej nie będę), to postanowiłam na razie poczekać w nadziei (jakże dla mnie typowej ), że samo przejdzie.
Boli trochę mnie niż wczoraj, zginać mogę trochę bardziej, za to obrzęk jest jakby większy.
No nic, i tak muszę zaczekać co najmniej do wieczora (małż będzie jak zwykle, czyli po 18)


Nadalka, takimi ludźmi w ogóle nie ma co się przejmować. Jak ktoś się lubi czepiać, to się uczepi wszystkiego, sama miałam takich sytuacji sporo i pozostawało mi tylko wzruszyć ramionami
(np. kiedyś sąsiadka w moim domu rodzinnym w Jeleniej widząc mnie parkującą na podwórzu, mało z balkonu nie wypadła wykrzykując, że na podwórku mogą stawać wyłącznie mieszkańcy. Odpowiedziałam jej zgodnie z prawdą, że jestem zameldowana w tym domu od 25 lat - dotarło? a gówno. Ponieważ ja tam bywałam nie częściej, niż raz w miesiącu, to mnie z twarzy nie kojarzyła i ani myślała słuchać. Zamknęłam auto i nie wdawałam się już w żadne dyskusje, a ta mi jeszcze na odchodnym obiecywała, że zaraz straż miejską wezwie )