Ploty prrrawie narzeczonych, narzeczonych i żon - część 21 !

[jlys]

asia nie noszę, na ślubie kuzyna bede mieć 1 raz teraz po 10 zabieram sie za kieke buty no i stroik na glowe, czy cos takiego

[lolusl]

Żegnam się z Polski jeszcze,jutro o 11:40 możecie mnie śledzić na flightradarze

Odezwę się,jak będziemy już na miejscu i dostaniemy prezenta w postaci internetów

Nastroje oczywiście bojowe,bo pokłóceni na śmierć i życie,ale damy radę

[Aasikk]

Lolusl to na pewno przedwyjazdowa nerwówka, dobrze będzie jeszcze raz powodzenia i pamiętaj żeby się do nas odzywać

[asiaczek87]

Cześć
myha oglądam twojego blogaska i zatrzymałam się na typach sylwetki wg. mnie jestem kolumną. Teraz małe pytanko: wypisałaś iż istnieje typ sylwetki filigranowa, jest opis i rysuneczki ale nie ma ludzika wyżej (jest tylko 5) - to zamierzone było?
Chodzi o to że nie mogę się przyjrzeć czy aby pod filigranową nie podchodzę - ale chyba nie

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez asiaczek87

Cześć
myha oglądam twojego blogaska i zatrzymałam się na typach sylwetki wg. mnie jestem kolumną. Teraz małe pytanko: wypisałaś iż istnieje typ sylwetki filigranowa, jest opis i rysuneczki ale nie ma ludzika wyżej (jest tylko 5) - to zamierzone było?
Chodzi o to że nie mogę się przyjrzeć czy aby pod filigranową nie podchodzę - ale chyba nie

Nie moglam znnlezc dobrego rysunku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asiaczek87]

Chyba jestem klepsydrą...
Kolumny są wysokie hmmm

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

To wez mi NA priv jakues zdjecie swoje to CI powiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asiaczek87]

myha wrzucam focie bo mam problem z tinypic by Ci to na priv wysłać
według mnie chyba jednak klepsydra.

[PannaCzesia]

Asia masz piekna figure

Przede mna znów aktywny weekend- Mamy Tall Ship Races w Szczecinie i bracia TŻ wpadają do nas

A dziś jeszcze kolega mnie na żagle zaprosił na jutro- ale odmówiłam Wolę pichcic leczo z TŻ

[asiaczek87]

Dziękuję Czesiu tylko trochę mi się odkłada tu i ówdzie

[PannaCzesia]

Napisane przez asiaczek87

Dziękuję Czesiu tylko trochę mi się odkłada tu i ówdzie

jej chciałabym, żeby mi sie tak odkładało jak Tobie

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

obstawiam klepsydre
boze ja zywcem do nieba pojde.... dzisiaj mialam takiego pierwszorocznego pod opieka ze mysallam ze go udusze

[adela50]

też mam figurę klepsydry. Gaja wam wrzuci relację z greckiej wyprawy. Lolus, kurcze mogłam śledzić na flightradar24 gdybym dziś rano tu weszła

[lolusl]

Napisane przez Aasikk

Lolusl to na pewno przedwyjazdowa nerwówka, dobrze będzie jeszcze raz powodzenia i pamiętaj żeby się do nas odzywać

Witam z Norwegii
Właśnie siedze w hostelu,ponieważ spóźnił nam się 2 h lot i niestety recepcja,gdzie mieliśmy odebrać klucze do akademika już była zamknięta. Takze szybkie załatwianie noclegu. Juz zapoznaliśmy się ze Słowakiem i Polakami,którzy też tu przyjechali Ogólnie jest przepięknie,jak lądowaliśmy to sie popłakałam ze szczęscia,że wreszcie mamy cel rocznej harówy

Więcej opowiem jak będę miała co opowiadać,jak dostaniemy pokój. Wrzucę parę fotek,jak porobimy

A na razie wszystkim ślę buziaki i Gaję obliguję do relacji,jak tylko wróci

Napisane przez asiaczek87

myha wrzucam focie bo mam problem z tinypic by Ci to na priv wysłać
według mnie chyba jednak klepsydra.

Asia jaki lachon

[jlys]

Lolusl to super

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misia880]

a co do sali :
Bylismy rozmawiać z tym drugim menagerem. Wszystko nam wyjaśnił, pokazał ustawienie stolików jakbym chciala. Powiedział, że moge usunac krzesła te dla pary mlodej bo sa oblesne i miec zwykle takie jak chce ;D

Sala jest duża, ustawienie stolików fajne itp.
Klimatyzacja będzie jeszcze w tym roku.

Co do menu, trochę próbował jak tamten mi oczy zamydlić na początku - ale szybko sie zorientowal, że nie ze mna te numery i zaczął współpracować

w końcy poszedł na moje warunki

no i oni w cenie nie mieli deseru, ani tych serów ktore ja chciałam itp, no i tego miesa mało...

i dołozył mi 10 zł do ceny za osobe i dolożył te sery, te mięso, deser w formie cieplych nalesnikow z roznymi dodatkami itp.
Obnizyl mi cene za barmana do 200 zl

w czwartek prawdopodobnie jedziemy podpisać umowe.
Czyli w sumie będzie 2,5 kawałka miesa za osobe plus deser, plus sery do zimnej płyty, plus wypiekane buleczki i jeszcze jeden rodzaj sałatki wiecej wyszarpałam
śmiał sie, że takich klijentów jeszcze nie miał. Ale opowiedzialam mu potem o tamtej sali no i chyba dotarło do niego czemu taka dociekliwa jestem

ogólnie poszedł mi dużo na ręke, pokazał jakie mają dekoracje itp itd.
Mówie mu ze tamtej mówił tak tak, a on że to jest jego sala on tu jest menagerem jak nie chce miec obrazu to on go ściągnie - n\ie chce miec kanap - wyniosą, Nie ma problemu, powiedział, że on jest dla klijenta a nie na odwrót.
Także jestem zadowolona z negocjacji, moja mama i TŻ stwierdzili, że ja powinnam isc na jakiegos negocjatora albo handlowca ;D

wrzucam jeszcze raz zdjecia sali ( slyszalam ze jest ciemna - ale to wina mojego aparatu i tego ze swiatła byla zgaszone ) sala ma drewniane elementy ale ogolnie jest jasna, jasna podloga, jasne eleganckie krzeszła jasne sciany itp.

[Kelpie]

Chyba też jestem klepsydrą

Sala, której zdjęcia Wam wrzucałam na 2014 ma wszystkie terminy w sierpniu i wrześniu zajęte. W 2015 prawie wszystko wolne.
Pierwsze menu kosztuje tam 160 zł od osoby.

W drugiej, która nas ewentualnie interesuje są dwie soboty sierpnia wolne.

15 sierpnia są tam wesela, a z racji święta mamy obydwoje wolne więc jedziemy obejrzeć. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w obydwu salach.
Jeżeli ta pierwsza będzie nam się podobała to zostaje nam czekać 2 lata albo zobaczyć terminy w inne miesiące. Chociaż chcielibyśmy latem.

W ogóle nie podoba mi się ustawienie stołów w podkowę i między nimi parkiet do tańczenia. Wolałabym stoły na połowy sali bliżej stołu PM, a na drugiej połowie przy zespole wtedy miejsce do tańca.

[misia880]

u nas parkiet jest przed stołami są stały i przed stołami jest parkiet ;D

[Kelpie]

Napisane przez misia880

u nas parkiet jest przed stołami są stały i przed stołami jest parkiet ;D

Myślę, że to jest do dogadania

Chociaż na wszystkich zdjęciach i filmach z sali, którą jesteśmy zainteresowani ustawienie jest takie samo.

[asiaczek87]

Dzień dobry
My mamy sale jakby podzielona i polowa to stoliki a polowa to parkiet tez mi się takie podkowy nie podobają.

[misia880]

mnie też nie

[myboyismine]

my jeszcze pomyślimy nad ustawieniem ale mamy okrągłe stoliki, będziemy widzieć wszystkich na szerokość..

[Anemone]

Napisane przez myboyismine

my jeszcze pomyślimy nad ustawieniem ale mamy okrągłe stoliki, będziemy widzieć wszystkich na szerokość..

okrągłe stoliki ładnie wyglądają, ale ciężko jest dobrze porozsadzać gości. Trzeba zrobić to naprawdę rozsądnie, aby każdy był zadowolony. Na weselu, na którym byłam w kwietniu, była jakaś paranoja, bo nastolatek, lat 14 siedział z dziećmi do 8 roku życia... Ja się pytam... serio?
Wg mnie takie długie stoły są lepszym pomysłem

[myboyismine]

co kto lubi z kolei jak są takie długie stoły to i tak przecież ze wszystkimi nie rozmawia się, robią się grupki tych, co siedzą najblizej u mnie mieści się po 10 osób na stolik, jakos ustawimy wszystkich, tak żeby było dobrze i wizualnie mi się bardziej takie podobają

[Gajaa]

Wróciliśmy i mam depresję odkąd tylko wsiadłam w busa powrotnego, bo było cudownie. najlepsze, najpiękniejsze, naj naj naj wakacje ever! nasza spóźniona, bananowa podroż poślubna.

Jechaliśmy długo, bo 30h, ale zaraz po zakwaterowaniu ruszyliśmy obejrzeć miejscowość (byliśmy w Kokkino Nero). Typowo wczasowa- bary, cztery plaże z kamykami różnej wielkości, tawerny, straganiarze.

Grecy są przecudowni i pokochałam ich styl bycia. Rezydentka zasugerowała się wczuć w ich rytm wedle zasady Siga, siga... czyli powooooli, pooowoli. Moja reakcja: wtf? nie ma mowy! a trzeciego dnia już było siga siiigaaaaa Uśmiechnięci, opaleni, radośni, gościnni, towarzyscy. Od pana z naprzeciwka codziennie pomidor albo śliweczki gratis, świezy chleb z piekarni, melon na 2kg za 1 euro i takie oto śniadanko na tarasie z widokiem na góry. plis, czego chcieć więcej? Do tego miasta - z każdego widać albo góry albo morze albo jedno i drugie. Zabudowa niska, max. 3 piętra, male, białe, porośnięte kwiatami. Cudownie! nawet Ateny wyglądały ladnie, o niebo lepiej od Warszawy. Bleh.

Dni w Kokkino wyglądaly podobnie. Rano smażing, ok 13:00/14;00 obiad, sjesta (i zaległości w rrr ), spacer. Woda ciepła, na plaży leżaczki, obiad własnoręcznie robiony, żeby było taniej. Mieliśmy też 3 genialne wycieczki.

Pierwsza na wyspę Skiathos, dla bananów. rejs statkiem trwał 3h, było Metaxa party i nauka tańcow greckich prowadzona przez zasuszoną panią w wieku okołoemerytalnym i jej 13letniego pomocnika - zazdroszczę jej krzepy i fikania, serio. Byla genialna! "If ju dance good, i will giv ju metaxa, ok?" tłum: OK! wodzirejka: ok, let's start. 3 times, lewa noga opa opa opa! [po 5 min tańcow] wodzijerka: no no no, no metaxa, katastrofa!

genialnie łączyla polski i angielski wybawiliśmy się za wsze czasy. na Skiathos najpierw bylo smażenie się, a potem popłynęliśmy do miasteczka o tej samej nazwie, gdzie kręcili parę scen do "Mamma mia!". Bosko, pięknie, cudownie, raj!

W drodze powrotnej bitwa morska na 3 okręty została podniesiona na maszt piracka flaga do której salutowaliśmy, a w tle leciała muzyka z "Piratów z karaibów", a potem wszyscy na dziob i wielka wojna na balony z wodą, wiadra etc. 3 statki plynęły koło siebie tak blisko, że między sobą się rzucaliśmy. Czad

Potem była Meteora, czyli klasztory zawieszona na skałach. Wrażenie robią nieziemskie! ostało się ich bodaj 6 z 24. Żeby wejść trzeba było mieć sukienkę za kolana i schowane ramiona. Zwiedziliśmy dwa klasztory - Monastyr metamorfoz, czyli ten najwięszy w którym obecnie żyje 3 mnichow i 3 koty oraz klasztor żeński, św. Barbary. Szacun! szacun za zbudowanie tego, serio. Wygląda przepięknie i groźnie i majestatycznie i ja wymiękam jak na to patrzę

I trzecia wycieczka do Aten, a tam Akropol, suweniry, światynia zeusa olimpisjkiego i więcej suwenirów Akropol robi wrażenie. I koty, mnostwo kotów

Piliśmy metaxę, ouzo i domowy bimber czyli zipuro, czy jakoś tak. jedno świństwo większe od drugiego codziennie wżeraliśmy melona, bo bez melonów się nie dało. Pyszne, wielkie i taniuśke. Leżeliśmy, odpoczywaliśmy, siga sigaaaaaaa.

i mam doła, bo czułam się tam jak w domu, a teraz jestem w prawdziwym domu i już mam stos obowiązków, bleeeeeeee.

Koniec relacji zdjęcia i film z panią wodzrejką na fejsie, a teraz lecę z J. na Pacific rim, bo mu obiecałam z okazji urodzin. Potem jakieś foty Wam tu wrzucę dla niezafejsowanych

A, no właśnie. Pomyliłam datę urodzin męża jestem frajerem roku

[myboyismine]

Napisane przez Gajaa

Wróciliśmy i mam depresję odkąd tylko wsiadłam w busa powrotnego, bo było cudownie. najlepsze, najpiękniejsze, naj naj naj wakacje ever! nasza spóźniona, bananowa podroż poślubna.

Jechaliśmy długo, bo 30h, ale zaraz po zakwaterowaniu ruszyliśmy obejrzeć miejscowość (byliśmy w Kokkino Nero). Typowo wczasowa- bary, cztery plaże z kamykami różnej wielkości, tawerny, straganiarze.

Grecy są przecudowni i pokochałam ich styl bycia. Rezydentka zasugerowała się wczuć w ich rytm wedle zasady Siga, siga... czyli powooooli, pooowoli. Moja reakcja: wtf? nie ma mowy! a trzeciego dnia już było siga siiigaaaaa Uśmiechnięci, opaleni, radośni, gościnni, towarzyscy. Od pana z naprzeciwka codziennie pomidor albo śliweczki gratis, świezy chleb z piekarni, melon na 2kg za 1 euro i takie oto śniadanko na tarasie z widokiem na góry. plis, czego chcieć więcej? Do tego miasta - z każdego widać albo góry albo morze albo jedno i drugie. Zabudowa niska, max. 3 piętra, male, białe, porośnięte kwiatami. Cudownie! nawet Ateny wyglądały ladnie, o niebo lepiej od Warszawy. Bleh.

Dni w Kokkino wyglądaly podobnie. Rano smażing, ok 13:00/14;00 obiad, sjesta (i zaległości w rrr ), spacer. Woda ciepła, na plaży leżaczki, obiad własnoręcznie robiony, żeby było taniej. Mieliśmy też 3 genialne wycieczki.

Pierwsza na wyspę Skiathos, dla bananów. rejs statkiem trwał 3h, było Metaxa party i nauka tańcow greckich prowadzona przez zasuszoną panią w wieku okołoemerytalnym i jej 13letniego pomocnika - zazdroszczę jej krzepy i fikania, serio. Byla genialna! "If ju dance good, i will giv ju metaxa, ok?" tłum: OK! wodzirejka: ok, let's start. 3 times, lewa noga opa opa opa! [po 5 min tańcow] wodzijerka: no no no, no metaxa, katastrofa!

genialnie łączyla polski i angielski wybawiliśmy się za wsze czasy. na Skiathos najpierw bylo smażenie się, a potem popłynęliśmy do miasteczka o tej samej nazwie, gdzie kręcili parę scen do "Mamma mia!". Bosko, pięknie, cudownie, raj!

W drodze powrotnej bitwa morska na 3 okręty została podniesiona na maszt piracka flaga do której salutowaliśmy, a w tle leciała muzyka z "Piratów z karaibów", a potem wszyscy na dziob i wielka wojna na balony z wodą, wiadra etc. 3 statki plynęły koło siebie tak blisko, że między sobą się rzucaliśmy. Czad

Potem była Meteora, czyli klasztory zawieszona na skałach. Wrażenie robią nieziemskie! ostało się ich bodaj 6 z 24. Żeby wejść trzeba było mieć sukienkę za kolana i schowane ramiona. Zwiedziliśmy dwa klasztory - Monastyr metamorfoz, czyli ten najwięszy w którym obecnie żyje 3 mnichow i 3 koty oraz klasztor żeński, św. Barbary. Szacun! szacun za zbudowanie tego, serio. Wygląda przepięknie i groźnie i majestatycznie i ja wymiękam jak na to patrzę

I trzecia wycieczka do Aten, a tam Akropol, suweniry, światynia zeusa olimpisjkiego i więcej suwenirów Akropol robi wrażenie. I koty, mnostwo kotów

Piliśmy metaxę, ouzo i domowy bimber czyli zipuro, czy jakoś tak. jedno świństwo większe od drugiego codziennie wżeraliśmy melona, bo bez melonów się nie dało. Pyszne, wielkie i taniuśke. Leżeliśmy, odpoczywaliśmy, siga sigaaaaaaa.

i mam doła, bo czułam się tam jak w domu, a teraz jestem w prawdziwym domu i już mam stos obowiązków, bleeeeeeee.

Koniec relacji zdjęcia i film z panią wodzrejką na fejsie, a teraz lecę z J. na Pacific rim, bo mu obiecałam z okazji urodzin. Potem jakieś foty Wam tu wrzucę dla niezafejsowanych

A, no właśnie. Pomyliłam datę urodzin męża jestem frajerem roku

Gaja, normalnie wczułam się w klimat ahh pozazdrościć czekam na foty, aby w pełni się wczuć

[Aasikk]

ale fajnie mieliście, też chce polecieć do ciepłego kraju...

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

U nas będą prostokątne stoły. Nie wiem nawet czy sala jest wyposażona w okrągłe. Ale mi to nie przeszkadza, nawet podoba mi się to.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez misia880

a co do sali :
Bylismy rozmawiać z tym drugim menagerem. Wszystko nam wyjaśnił, pokazał ustawienie stolików jakbym chciala. Powiedział, że moge usunac krzesła te dla pary mlodej bo sa oblesne i miec zwykle takie jak chce ;D

Sala jest duża, ustawienie stolików fajne itp.
Klimatyzacja będzie jeszcze w tym roku.

Co do menu, trochę próbował jak tamten mi oczy zamydlić na początku - ale szybko sie zorientowal, że nie ze mna te numery i zaczął współpracować

w końcy poszedł na moje warunki

no i oni w cenie nie mieli deseru, ani tych serów ktore ja chciałam itp, no i tego miesa mało...

i dołozył mi 10 zł do ceny za osobe i dolożył te sery, te mięso, deser w formie cieplych nalesnikow z roznymi dodatkami itp.
Obnizyl mi cene za barmana do 200 zl

w czwartek prawdopodobnie jedziemy podpisać umowe.
Czyli w sumie będzie 2,5 kawałka miesa za osobe plus deser, plus sery do zimnej płyty, plus wypiekane buleczki i jeszcze jeden rodzaj sałatki wiecej wyszarpałam
śmiał sie, że takich klijentów jeszcze nie miał. Ale opowiedzialam mu potem o tamtej sali no i chyba dotarło do niego czemu taka dociekliwa jestem

ogólnie poszedł mi dużo na ręke, pokazał jakie mają dekoracje itp itd.
Mówie mu ze tamtej mówił tak tak, a on że to jest jego sala on tu jest menagerem jak nie chce miec obrazu to on go ściągnie - n\ie chce miec kanap - wyniosą, Nie ma problemu, powiedział, że on jest dla klijenta a nie na odwrót.
Także jestem zadowolona z negocjacji, moja mama i TŻ stwierdzili, że ja powinnam isc na jakiegos negocjatora albo handlowca ;D

wrzucam jeszcze raz zdjecia sali ( slyszalam ze jest ciemna - ale to wina mojego aparatu i tego ze swiatła byla zgaszone ) sala ma drewniane elementy ale ogolnie jest jasna, jasna podloga, jasne eleganckie krzeszła jasne sciany itp.

fajnie, że się dogadaliście, macie już z głowy a powiedz co z tą wcześniejszą salą? Znaleźliście kogoś na wasze miejsce? Co z daną zaliczką zwrócą????? (pisałam na wątku Panny młode 2014 - ale chyba uciekło ci moje pytanie tyle tam się dzieje ) no to ja uciekam do domu - życzę wszystkim udanego weekendu

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Gajaa

Wróciliśmy i mam depresję odkąd tylko wsiadłam w busa powrotnego, bo było cudownie. najlepsze, najpiękniejsze, naj naj naj wakacje ever! nasza spóźniona, bananowa podroż poślubna.

Jechaliśmy długo, bo 30h, ale zaraz po zakwaterowaniu ruszyliśmy obejrzeć miejscowość (byliśmy w Kokkino Nero). Typowo wczasowa- bary, cztery plaże z kamykami różnej wielkości, tawerny, straganiarze.

Grecy są przecudowni i pokochałam ich styl bycia. Rezydentka zasugerowała się wczuć w ich rytm wedle zasady Siga, siga... czyli powooooli, pooowoli. Moja reakcja: wtf? nie ma mowy! a trzeciego dnia już było siga siiigaaaaa Uśmiechnięci, opaleni, radośni, gościnni, towarzyscy. Od pana z naprzeciwka codziennie pomidor albo śliweczki gratis, świezy chleb z piekarni, melon na 2kg za 1 euro i takie oto śniadanko na tarasie z widokiem na góry. plis, czego chcieć więcej? Do tego miasta - z każdego widać albo góry albo morze albo jedno i drugie. Zabudowa niska, max. 3 piętra, male, białe, porośnięte kwiatami. Cudownie! nawet Ateny wyglądały ladnie, o niebo lepiej od Warszawy. Bleh.

Dni w Kokkino wyglądaly podobnie. Rano smażing, ok 13:00/14;00 obiad, sjesta (i zaległości w rrr ), spacer. Woda ciepła, na plaży leżaczki, obiad własnoręcznie robiony, żeby było taniej. Mieliśmy też 3 genialne wycieczki.

Pierwsza na wyspę Skiathos, dla bananów. rejs statkiem trwał 3h, było Metaxa party i nauka tańcow greckich prowadzona przez zasuszoną panią w wieku okołoemerytalnym i jej 13letniego pomocnika - zazdroszczę jej krzepy i fikania, serio. Byla genialna! "If ju dance good, i will giv ju metaxa, ok?" tłum: OK! wodzirejka: ok, let's start. 3 times, lewa noga opa opa opa! [po 5 min tańcow] wodzijerka: no no no, no metaxa, katastrofa!

genialnie łączyla polski i angielski wybawiliśmy się za wsze czasy. na Skiathos najpierw bylo smażenie się, a potem popłynęliśmy do miasteczka o tej samej nazwie, gdzie kręcili parę scen do "Mamma mia!". Bosko, pięknie, cudownie, raj!

W drodze powrotnej bitwa morska na 3 okręty została podniesiona na maszt piracka flaga do której salutowaliśmy, a w tle leciała muzyka z "Piratów z karaibów", a potem wszyscy na dziob i wielka wojna na balony z wodą, wiadra etc. 3 statki plynęły koło siebie tak blisko, że między sobą się rzucaliśmy. Czad

Potem była Meteora, czyli klasztory zawieszona na skałach. Wrażenie robią nieziemskie! ostało się ich bodaj 6 z 24. Żeby wejść trzeba było mieć sukienkę za kolana i schowane ramiona. Zwiedziliśmy dwa klasztory - Monastyr metamorfoz, czyli ten najwięszy w którym obecnie żyje 3 mnichow i 3 koty oraz klasztor żeński, św. Barbary. Szacun! szacun za zbudowanie tego, serio. Wygląda przepięknie i groźnie i majestatycznie i ja wymiękam jak na to patrzę

I trzecia wycieczka do Aten, a tam Akropol, suweniry, światynia zeusa olimpisjkiego i więcej suwenirów Akropol robi wrażenie. I koty, mnostwo kotów

Piliśmy metaxę, ouzo i domowy bimber czyli zipuro, czy jakoś tak. jedno świństwo większe od drugiego codziennie wżeraliśmy melona, bo bez melonów się nie dało. Pyszne, wielkie i taniuśke. Leżeliśmy, odpoczywaliśmy, siga sigaaaaaaa.

i mam doła, bo czułam się tam jak w domu, a teraz jestem w prawdziwym domu i już mam stos obowiązków, bleeeeeeee.

Koniec relacji zdjęcia i film z panią wodzrejką na fejsie, a teraz lecę z J. na Pacific rim, bo mu obiecałam z okazji urodzin. Potem jakieś foty Wam tu wrzucę dla niezafejsowanych

A, no właśnie. Pomyliłam datę urodzin męża jestem frajerem roku

zazstoszcze Ci bardso

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gajaa]

Macie

meteory, Skiathos, plaża koutsupia, kokkino nero i takie tam ładne

lecę teraz do mamusi z fotami i suvenirami! Popiszę coś konkretnego wieczorem

Jlys, mam magnes dla Ciebie

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

a ja czuje ze zaczelam wojnne z duzym portalem slubnym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.