2008-02-13, 01:08 | #1 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Edycje limitowane
Wybaczcie, jeśli się powtórzę - korzystałam z wyszukiwarki i znalazłam jedynie wątek o limitowanych edycjach Escady. I to watek raczej informacyjny, a mnie nie o tego typu informacje chodzi.
Przyznaję, że nurtuje mnie od pewnego czasu pewne pytanie: co sprawia, że limitowane edycje perfum są tak atrakcyjne? Pierwsza, nasuwająca się i oczywista dla mnie odpowiedź to: nowa, niespotykana, rzadka wersja zapachu. To rozumiem. A co w przypadku, kiedy zapach nie różni się od tego w edycji nielimitowanej, zwykłej? Może moje wtajemniczenie perfumeryjne nie sięga jeszcze wystarczająco głęboko, może mam zbyt proste (czytaj: prostackie) podejście do tej kwestii, ale jest dla mnie niezgłębioną tajemnicą powód, dla którego niektórzy kolekcjonerzy są w stanie zapłacić więcej za ten sam zapach w innej buteleczce. Łapię się, przyznaję, na pewnych słabych tendencjach w tym kierunku (na przykład wolę męskie butelki Annick Goutal ze względów estetycznych właśnie), ale to taki trend śladowy, bo chodzi mi o zapach, a butelkę wybieram tylko wtedy, kiedy nie ma różnicy ani w dostępności, ani w cenie. Nie wiem, czy to dobrze określa mój punkt widzenia, ale dla mnie to przede wszystkim zapach się liczy, nie elementy sztuki użytkowej. Choć ja przyznaję się do daleko posuniętego barbarzyństwa, więc nie czuję się miarodajnym przykładem. Czy któraś bardziej wyrafinowana estetycznie koleżanka (lub kolega) mogłaby (mógłby) wyłożyć tutaj tę kwestię? Wiem bowiem z prywatnych rozmów, że nie tylko mnie intryguje fenomen popytu na limitowanki. Mam nadzieję, że mi Rachela ani Tulip nie obiją zadka za zdublowany temat.
__________________
|
2008-02-13, 01:19 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Edycje limitowane
Nie przypominam sobie podobnego tematu, więc zadek Twój jest bezpieczny.
Co do limitowanek. Edycje limitowane można chyba uznać za element ozdobny kolekcji i za jej "perełkę". Nie posiadam takich skarbów; ale traktuję je kolekcjonersko, tak jak sukienki Escady czy korpusy Gaultiera - zapach przecież ten sam, ale flakony co roku inne; i to właśnie stanowi cały ich urok. To takie unikaty, które niejednokrotnie trudno zdobyć i za które często trzeba dużo zapłacić. W tym chyba tkwi ich sekret i powodzenie. Tak, wiem, w sumie to powtarzam to samo co napisałaś. Dobrze wiemy, że każdy ma swojego bzika, każdy ma jakąś małą obsesję Jedni wydadzą dwa lub kilka razy więcej na limitowaną edycję płyty DVD w wypaśnej okładce i jakimiś ukrytymi gadżetami czy dodatkami w menu (bo film na płycie będzie ten sam, co na zwykłej); a inni na limitowaną wersję pudru czy właśnie perfum. Bo kochają, bo uwielbiają, bo chcą mieć takie zwieńczenie swojej miłości, kropkę nad i i osobiste "my preciousss". Czasem także, aby inni mogli podziwiać pełną kolekcję z takim unikatem. Żeby cieszyło oczy (w końcu na tym polega urok limitowanek - piękne flakony) i napawało dumą i radością z posiadania. Tak uważam. Chociaż - tu mały dopisek - mnie ta atrakcyjność bokiem omija - zapachy, które lubię są w wersjach tradycyjnych, bez ekscesów; a i jeśli chodzi o płyty, książki czy inne kwestie, nie czuję potrzeby posiadania wersji ekstra. Fajne to, ale nie dla mnie. ;]
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2008-02-13, 01:56 | #3 | ||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Mój zadek jest Ci nieopisanie wdzięczny. Cytat:
Zdarza mi się nabywać ulubione książki w wersjach droższych, ale to ze względu na twardą oprawę i porządne szycie, które pozwolą mi po dziesiątym czytaniu nadal cieszyć się egzemplarzem w jednym kawałku. Mam, owszem, jakieś cudeńka typu specjalne wydania w złoconej skórze, czy numerowane egzemplarze na czerpanym papierze, ale to zwykle są prezenty i... i szczerze mówiąc jak tylko mogę zniechęcam do takich. Nie zwiększają one wartości literackiej książki i są mi po nic. Co niby mam z takim krowiastym opowiadaniem zrobić, skoro mam je poręczniej wydane w tomiku? Mieć?! Zaś w przypadku płyt - limitowane edycje zawierają zwykle dodatkowe sceny z filmu, albo dodatkowy track bonus, czyli jakiś muzyczny rarytasik. To jeszcze rozumiem. Mój ojciec miał znajomego, który kolekcjonował płyty Presleya - miał jakieś specjalne wydania na złotym winylu, albo na przezroczystym, albo z czekolady... On tych płyt i tak nie słuchał - słuchał tych normalnych. Te limitowanki po prostu miał. Nigdy nie pojmowałam, po co.
__________________
Edytowane przez Sabbath Czas edycji: 2008-02-13 o 02:21 |
||
2008-02-13, 10:59 | #4 |
rude jest piękne:)
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: nad jeziorem
Wiadomości: 12 607
|
Dot.: Edycje limitowane
Nie wiem czy jest sens dyskutowania na ten temat,ale kazdy ma prawo.
Wedlug mnie to tak jakbym spytala dlaczego ktos ubiera sie tylko na czarno ,a nie na zielono ? ,tak naprawde to jego sprawa i skoro tak pasuje jemu to co mi do tego,. Jesli ktos chce miec nie tylko piekny zapach ,ale jest do tego jeszcze esteta ,to przeciesz nic zlego ,jego wybor i dopisywanie jakiejkolwiek filozofi jest zbedne (np ,ze chce sie pokazac) ,mysle ,ze sa to pytania z gatunku tych ,na ktore nie ma odpowiedzi, takiej jedynej slusznej. |
2008-02-13, 11:19 | #5 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Wiedźmina kupiliśmy najpierw w wersji standardowej, a potem w limitowanej. Do dodatków w zasadzie nie zaglądamy, koszulkę ja ubrałam ze dwa razy a breloczek "ozdabia" biurko; ale chciał mieć limitowankę i ma. Ja dziś rano znalazłam na Allegro trzecią flaszkę Givenchy z edycji Millesime 2005 - Very Irresisitible Rose Bulgare i się zastanawiam czy odwyku nie złamać i nie kliknąć Wiem że mam w kolekcji piękniejsze róże, ale tej flaszki mi do trójki brakuje i to też mnie kusi. Cytat:
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
||
2008-02-13, 16:25 | #6 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Nad ubieraniem się na czarno tez się w tym właśnie kontekście zastanawiałam, wiesz? Dokładnie nad tą kwestią. Pewnie dlatego, że sama chodzę na czarno od lat. Dlaczego? No własnie.Tak jak flakon jest dla mnie głównie opakowaniem dla zapachu, tak i ubrania traktuję bardziej użytkowo - nawet jeśli służę nie tylko szeroko pojętej wygodzie - to dla mnie są także pewnym nośnikiem, środkiem dla wyrażenia siebie, nie celem samym w sobie. Z tych samych powodów pewnie wynika moja całkowita odporność na uroki biżuterii. Od zawsze niemal noszę głównie biżuterię ideologiczną (coś tam symbolizującą) i nawet moje obecne polowanie na czerwone kolczyki nie wynika z nagłego wzrostu upodobań do świecidełek, tylko z tego, że dostrzegłam konieczność ożywienia zmęczonej twarzy jakimś kolorowym akcentem. Podobnie jest z makijażem, urządzeniem domu, muzyką, torebkami etc. Nawet z motocyklami tak mam - czego świadkiem Eneax - dla mnie nie liczy się efekt, tylko prędkość. Dlatego chciałabym posłuchać argumentów osób myślących inaczej. Dlatego pytam. Ufff.... Spróbowałam wyjaśnić (przeanalizować) swój punkt widzenia. Czy ktoś z innym podejściem zechce mnie oświecić?
__________________
|
|
2008-02-13, 16:40 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Edycje limitowane
Ja Cię Sabbath nie oświecę ponieważ jeśli chodzi o perfumy mam podobny punkt widzenia
Chyba nigdy nie miałam ciągot do kolekcjonerstwa i tak mi zostało do dzisiaj. Moje flaszki raczej nie mają edycji limotowanych a nawet jakby miały to nie kupiłabym tylko dlatego, że to limitowanka. Wolę nawet klasyczny pierwowzór danej flaszki. Mimo to rozumiem, że ktoś uwielbia takie edycje, uwielbia po prostu nimi cieszyć oko |
2008-02-13, 16:41 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Edycje limitowane
No... zdarza sie np jeszcze tak (chociaż wątpię czy akurat na tym forum), że niektórzy są od lat wierni jednemu zapachowi, kupują go zawsze, jak tylko skończy im się jeden flakon, zaraz kupują następny. Dla nich to akurat może być fajne urozmaicenie - takie nowe "sukienki" itp co sezon.
|
2008-02-13, 17:39 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Problemem według Ciebie jest to, że ktoś lubi limitowanki? Gdyby ludzie tylko takie problemy mieli
__________________
|
|
2008-02-13, 17:43 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Edycje limitowane
Ale Irkax, słowo problem nie zawsze oznacza "kłopot", ale też czasem - temat do dyskusji. Chociaż nie dam głowy, jak jest w tym przypadku.
Osobiście nie chcę się zagłębiać w powody i przyczyny, niech każdy kupuje i ma na toaletce to, co mu sprawia radość...
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2008-02-13, 17:56 | #11 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Sabbath oczekuje, że odezwą się osoby, które lubią limitowanki, jednakże w pierwszym poście swoją wypowiedź sformułowała w sposób kpiący - kpiący z osób przejawiających takie "limitowankowe" tendencje. Bo jak inaczej mamy odczytać to: Cytat:
Cytat:
I tutaj się Rachelo z Tobą zgadzam: Cytat:
__________________
|
||||
2008-02-13, 18:01 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Edycje limitowane
Ja też wolałabym tego uniknąć, mając w pamięci jedną szczególną historię...
Obserwuję ten wątek i staram się, żeby rozwinął się w miarę spokojnie i "właściwie", bo mam wrażenie że jest dość ognisty i nie chcę, żeby wywiązało się z niego coś nieprzyjemnego.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2008-02-13, 18:06 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Jeśli będą osoby chętne do dyskusji to sobie poczytam, raczej nie zamierzam się już w tym temacie odzywać, no chyba, że ktoś się do mnie zwróci personalnie
__________________
|
|
2008-02-13, 18:11 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Edycje limitowane
Nie no, dajmy spokój i nie róbmy z igły widły
Ja tam nie widzę żadnego kontrowersyjnego tematu, ot kolejny fajny wątek do podyskutowania. Pewnie zwolenniczki limitowanek nie wypowiedziały się jeszcze, gdyż po prostu nie trafiły na ten wątek albo nie weszły na forum Sabbath ma po prostu taki sposób pisania i poczucie humoru i jakbym byłą miłośniczką limitowanek to bym się nie obraziło tylko uśmiechnęła pod nosem |
2008-02-13, 18:27 | #15 | |||||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Cytat:
Dziękuję Rachelo. Cytat:
Fakt, że wyrażam przypuszczenie, że mój brak zrozumienia tej... kwestii może wynikać z mojego niewystarczającego obycia w temacie: Cytat:
Wydaje mi się, że przy normalnym spojrzeniu na sprawę wypowiedź ta jest wyraźnym zaznaczeniem, że nie uważam swojego podejścia arbitralnie za najwłaściwsze gdyż dopuszczam, że wynika ono z braku doświadczenia (albo braku informacji). Dlatego usiłuję tu poznać inne podejście. Drugie zaś moje pytanie, którego się czepiasz: Cytat:
Odniosłam bowiem wrażenie, że to względy estetyczne decydują o tym, że ktoś lubi limitowane wydania zapachów. Jeśli się mylę i przyczyny są inne - wyjaśnij mi to proszę, zamiast doszukiwać się złośliwości, gdzie ich nie ma. Czemu zamiast normalnie rozmawiać (albo nie rozmawiać) usiłujesz jątrzyć i tworzyć jakieś antagonizmy?
__________________
|
|||||||
2008-02-13, 18:53 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Edycje limitowane
Limitowanek nie mam, choć nie powiem- np limitowanki Opium- Fleur de Shangai i Chińska Orchidea podobają mi się bardziej niż klasyk i rozumiem, że mogą być łakomym kąskiem dla miłośników Opium- czuć, jak ich ukochany zapach powraca w innym wydaniu... to ciekawe.
Sabbacie, chyba trochę... uwodzisz swoim deklarowanym prostactwem zapachowym, prawda? |
2008-02-13, 18:57 | #17 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Edycje limitowane
Dla mnie to jest proste - jeśli lubię jakiś zapach i miałabym wybór to wolałabym go mieć w jakimś limitowanym ekstra flakoniku - no czemu nie?
Gdybym miała swój Signature Scent, ukochany i jedyny zapach - z pewnością kupowałabym go wielu wydaniach. Wiele wizażanek na tym forum nazywa swoje zbiory "kolekcjami" więc dla mnie jest to naturalne, że fajnie mieć w kolekcji limitowanki i satysfakcję z upolowania perełki. Z drugiej strony... zawsze poluję na okazje i nie dopłacałabym większej kasy za fajniejszy flakonik. Ale gdybym mogła sobie pozwolić na wszystko to..... Cóż w tym dziwnego w gronie kolekcjonerek? |
2008-02-13, 19:00 | #18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Widzę je w tych fragmentach, które cytowałam.
Zawoalowane nie znaczy niewidoczne. Cytat:
Wyrażam swoją opinię w temacie. Wydaje mi się, że łatwiej po prostu byłoby zapytać: Dziewczyny dlaczego kupujecie limitowanki? Co Wam się w nich podoba? Byłoby bez podtekstów, a i przypuszczam, że dziewczyny chętniej by się wypowiadały. W kontekście Twojej wiedzy perfumeryjnej () tekst o prostactwie zapachowym i inne tego typu teksty z Twojego pierwszego posta brzmią kpiąco. Cytat:
A kiedy, ktoś Ci zwróci na to uwagę, to już tworzy antagonizmy Dlaczego uważasz, że nie rozmawiam normalnie? Piszę Ci jak odebrałam Twój wątek. Tak go odebrałam, zwłaszcza w połączeniu z Twoją wypowiedzią w wątku o naszych kolekcjach.
__________________
|
||
2008-02-13, 19:04 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Edycje limitowane
A, nie, muszę uzupełnić.
Pod szybkim prysznicem (tam zawsze jasno myślę) uświadomiłam sobie, że - podobnie jak Yola- gdybym natrafiła i została posiadaczką jakiejś odlotowej, innej, limitowanej buteleczki np. 24 Faubourg- z tym samym zapachem w środku, to bym szalała ze szczęścia, co drugi dzień wpatrując się w nią rozmarzonym wzrokiem, delikatnie ścierając kurz i ślady swoich paluchów. |
2008-02-13, 19:06 | #20 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Edycje limitowane
O!! (to to )
|
2008-02-13, 19:09 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Wersje limitowane zapachowo nie przypadły mi do gustu, ale gdyby ten sam zapach zamknęli w innym, równie pięknym flakonie..eh to pewnie byłbym skłonna dopłacić by i jego mieć .
__________________
|
|
2008-02-13, 19:44 | #22 | ||||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Może to dlatego, że nie przyszło mi do głowy posiadanie innych. Ale chyba i tak nie chciałabym. Okropna jestem. Cytat:
Moje zbiorowisko kolekcją nie jest, ale może kiedyś nią się stanie (chciałabym). Ale... szukam analogii. Mam kumpla, który zbiera monety. Dla niego moneta wybita odwrotnie to rarytas. Tyle, że dla mnie kolekcja perfum to kolekcja zapachów. Butelka to dla mnie taki klaser na zbiory. A jednak... wszyscy wolimy butelki oryginalne, niż decanty. Oczywiście. Masz rację. Ja też wyrażam opinię, prawda? Cytat:
A może ktoś uznałby, że tak obcesowo postawione pytanie jest formą ataku. Wolałam się wytłumaczyć ze swej ciekawości. Cytat:
Pisałam o swoim podejściu do "tych kwestii" czyli właśnie w tym konkretnym przypadku do opakowań naszych skarbów, a ogólniej do biżuterii, czy ciuchów. Choć w przypadku ciuchów to u mnie raczej dziwactwo, niż prostota upodobań . Ja spróbuję jeszcze raz wyjaśnić, jak to widzę. Mogę? Dla mnie (dla mnie, dla mnie osobiście i ułomnie może) to jest tak, że jeśli lubię koniak, czy inny szlachetny trunek, który zużywam systematycznie, to owszem, nie kupuję go w wiaderkach cynowych, ale też nie zależy mi jakoś chyba na tym, by był w szczególnej flaszce. Ja lubię perfumy i buteleczki nie wpływają na mój odbiór zapachu (mam kłopot z oceną estetyki flakonu na KWC). Ale pisałam już, w ramach usprawiedliwienia swojego podejścia, że nie rusza mnie też biżuteria na przykład. Może to ten sam mechanizm? Bardzo chciałabym, żeby mi ktoś wyjaśnił tę kwestię z drugiej strony. Naprawdę bardzo ładnie proszę. Odebrałaś go niezgodnie z moimi intencjami bez względu na połączenia.
__________________
|
||||||
2008-02-13, 19:55 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Coby nie było niedomówień. A jak się tak będziemy tłumaczyć z każdego zadawanego pytania, to posty będą się wydłużały niemiłosiernie
__________________
|
|
2008-02-13, 20:16 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Edycje limitowane
a nie wszyscyja ostatnio lubię decanty, dają mi taki luz w poznaniu zapachu i studzą chciejstwa
Cytat:
pamiętam pierwsze zdjęcia Twojej kolekcji, pamiętam czarne i czerwone flaszki (jak w ciuchach , prawda?), wierzę, że zapachy Ci się podobały, ale pewnie te w różowych butelkach odpadły w przedbiegach a limitowanki, to moim zdaniem miły dodatek do kolekcji, taki drobiazg, który urozmaica kolekcję, czyni ją ciekawszą, bardziej wyjątkową moim zdaniem to ważne umieć takie drobiazgi cenić i umieć się z nich cieszyć cenić - nie przeceniać czy kawa w pięknej filiżance smakuje inaczej niż w wyszczerbionym kubku ?, pewnie nie, ale fajnie jest pić ją z pięknej filiżanki ja nie cenię sobie szczególnie limitowanek, ale też zapominam o piciu kawy z pięknej filiżanki żałuję, że zapominam o takich drobiazgach, bo one upiększają i urozmaicają życie, tak jak limitowanki kolekcję to może zbyt daleka analogia, ale tak to czuję |
|
2008-02-13, 20:33 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Edycje limitowane
Uuuu przebrnęłam przez wątek czytając z uwagą
a w temacie - jakieś 3-4 lata temu wpadła mi w ręce przywieziona z Włoch limitowana edycja J'adore. Flakon różnił się tym,że nie był przeźroczysty,ale złoto/matowy.Jak dla mnie bez rewelacji.Nie jestem chyba aż tak uzależniona żeby poszukiwać takich perełek.Rzeczywiście "sukienka" nie gra roli. Liczy się "wnętrze" |
2008-02-13, 20:34 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Edycje limitowane
To ja sie obnaze.
Jestem potwornym snobem i strasznie mnie kreci posiadanie czegos czego nie moze miec kazdy. Lubie niezwyklosci. Lubie piekne rzeczy (nie musza byc drogie ale musza byc unikatowe - niestety czesto sie to pokrywa). Limitowanki - owszem jesli jest zapach inny ale niekoniecznie butelka. Czasem nabieram jednak ochoty na capniece wersji kolekcjonersjich np L'Artisanow dla samej butelki wlasnie. Albo wersje perfum w kremie Estee Lauder... Nat
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2008-02-13, 20:40 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Edycje limitowane
|
2008-02-13, 20:42 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
__________________
|
|
2008-02-13, 20:56 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Edycje limitowane
Limitowanki to fajna sprawa Wprawdzie w swojej kolekcji nie posiadam takowych (no może z wyjątkiem Prady Intense) ale gdyby pojawiła się limitowanka ukochanego zapachu z pewnoscią bym jej pożądała
Strasznie kręci mnie np limitowany flakon Shalimar Black i potwornie zazdroszczę Szugar Kiedy w zeszłym roku zauroczył mnie EdM Hermesa zakupiłam klasyka, elixir i polowałam na wersję Constellation. Niestety - zanim zdążyłam ją upolować odkochałam się Także tak, jestem w stanie wydać więcej kasy na limitowaną wersję ukochanego zapachu Kręci mnie tez niedostępność - flaszka zdobyta z wielkim trudem bardziej mnie cieszy niż klik klik na allegro. |
2008-02-13, 21:13 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Edycje limitowane
Cytat:
Dla mnie picie herbaty czy kawy z pięknej filiżanki (mam taką, niezwykłą bo trójkątną, dostałam w prezencie od tżta ) jest zarezerwowane na wyjątkowe sytuacje, a niepotrzebnie. Bo skoro sprawia przyjemność, to czemu by nie robić tego częściej? Ale to już tak zupełnie off-topowo.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:38.