jestem latawica

[awaryjneKOCHAMcie]

racja , tego nie da się niestety leczyć .
do decyzji o stałym związku trzeba 'dorosnąć' .
wyszaleć się i wg .

najlepiej jakbyś nie pakowała się w stałe związki ,
jeśli z kimś 'kręcisz' to na starcie powiedz żeby nie robił sobie nadziei .
nikim tym po prostu wtedy nie zranisz .

[nicka01]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

No wiesz, Ty sobie uwazaj, co tam chcesz, a co mnie to wogóle obchodzi? Mam prawo lubic kogo chce i nie akceptowac tego, co chce i sorry, ale Tobie nic do tego. Nie wnikam na co jestes chora, bo mnie to zwyczajnie nie obchodzi i w przeciwienstwie do Ciebie odpowiadam na temat watku, a nie wymyslony przez Ciebie. Sorry, ale nie jestes dla mnie zadnym autorytetem, zeby bazowac na Twoim zdaniu i przy tym pozostanmy. Ty sobie uwazaj, jak chcesz, a ja zdania nie zmienie.
Poza tym naleze do osob, które maja wpływ na swoje zachowania.

Sorry, ale nie masz racji. Sa osoby, które były juz w roznych sytuacjach i miały okazje siebie sprawdzic. Miałam mnostwo okazji do zdrad, zwyczajnie nie jest mi to potrzebne do szczescia.

Skoro nie obchodzą Cię moje posty, to na nie nie odpowiadaj. Przecież to oczywiste.
Ja również mam prawo mieć swoje zdanie i może się ono różnić od Twojego, co nie powinno być powodem do agresji, wulgaryzmów, obrażania,linczowania lub czegokolwiek innego.

Moim celem nie było wkupienie się w Twoje łaski i bycie dla Ciebie wzorem, bądź zmienianie Twoich poglądów. Chyba za bardzo osobiście podchodzisz do forum.

Tj już pisałam wcześniej, to co Tobie nie przynosi szczęścia, może szczęście przynosić innym, nie masz prawa nikogo oceniać, obrażać. Możesz jedynie wyrazić swoją negatywną opinie i próbować odpowidnimi argumentami kogoś przekonać.

Nie chciałam w żaden sposób Cię urazić ,nie mam takiej natury, jednak nie zachowuj się jak rozwścieczona osa bo laska na forum zdradziła faceta to ją spalmy na stosie, a wszyskich którzy jej nie chcą zabić wrzućmy do pieca.

[karolynka90]

Skoro nie umiesz się powstrzymać przed "pójściem w tango raz z jednym a raz z drugim" to zwyczajnie nie wiąż się z nikim.
Rób ze swoim życiem i swoją co chcesz, ale nie rań przy tym innych.

[miphuhiz]

Napisane przez karolynka90

Skoro nie umiesz się powstrzymać przed "pójściem w tango raz z jednym a raz z drugim" to zwyczajnie nie wiąż się z nikim.
Rób ze swoim życiem i swoją co chcesz, ale nie rań przy tym innych.

skad takie wnioski??
Autorka nie powiedziala jak zdradzala. Moze to byl flirt, moze pocalunki, pieszczoty a Wy od razu o seksie. I do tego raz z jednym, raz z drugim. Autorka mogla zdradzac swojego chlopaka z jedna, dwiema osobami a nie od razu z cala druzyna pilkarska.

[karolynka90]

Napisane przez miphuhiz

skad takie wnioski??
Autorka nie powiedziala jak zdradzala. Moze to byl flirt, moze pocalunki, pieszczoty a Wy od razu o seksie. I do tego raz z jednym, raz z drugim. Autorka mogla zdradzac swojego chlopaka z jedna, dwiema osobami a nie od razu z cala druzyna pilkarska.

Może. Ale nie zmienia to faktu, że zdradzała swojego chłopaka przed ponad dwa lata.
I co to za różnica czy z jedną osobą go zdradzała czy z pięćdziesięcioma?:confuse d:
Jak się nie potrafi usiedzieć przy swoim facecie, tylko szuka się przygód gdzie indziej, to po prostu nie wiąże się z nikim na stałe.

[Fela Von Helvete]

Z mojej strony wielka zgoda z Szajajabą. Dziewczyna ma problem, napisała tutaj, więc najwidoczniej czuje, że jest z nią coś nie tak. Tego linczu to najchętniej bym nie komentowała, bo szkoda słów, ale nie mogę Któraś wizażanka tu stwierdziła, że ona to kontroluje wszystkie swoje zachowania - i super, że jest fajna i lepsza, tylko, że są ludzie, którzy mają z tym problem mimo, że się bardzo starają... Natomiast stwierdzenia, że taka kobieta zasługuje tylko na pogardę - no sorry, ale na prawdę chciałabym, żeby autorce tejże wypowiedzi ktoś tak kiedyś powiedział... Potępianie zachowań - okej. Ja sama w życiu nie chciałabym zostać zdradzona, ani samej nie wyobrażam sobie zdradzić TŻ, bo brzydziłabym się sobą do końca życia. Natomiast potępianie ludzi jako całości już nie jest fajne.

Co do samego problemu - wg mnie rozmowa z psychologiem jest dobrym pomysłem I nie chodzi o to, żeby sobie załatwić zaświadczenie (), tylko o to, żeby sobie pomóc.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez nicka01

Skoro nie obchodzą Cię moje posty, to na nie nie odpowiadaj. Przecież to oczywiste.
Ja również mam prawo mieć swoje zdanie i może się ono różnić od Twojego, co nie powinno być powodem do agresji, wulgaryzmów, obrażania,linczowania lub czegokolwiek innego.

Moim celem nie było wkupienie się w Twoje łaski i bycie dla Ciebie wzorem, bądź zmienianie Twoich poglądów. Chyba za bardzo osobiście podchodzisz do forum.

Tj już pisałam wcześniej, to co Tobie nie przynosi szczęścia, może szczęście przynosić innym, nie masz prawa nikogo oceniać, obrażać. Możesz jedynie wyrazić swoją negatywną opinie i próbować odpowidnimi argumentami kogoś przekonać.

Nie chciałam w żaden sposób Cię urazić ,nie mam takiej natury, jednak nie zachowuj się jak rozwścieczona osa bo laska na forum zdradziła faceta to ją spalmy na stosie, a wszyskich którzy jej nie chcą zabić wrzućmy do pieca.

Piszesz do mnie, to ci odpowiadam, chyba proste. Piszesz, ze nie chciałas mnie obrazic, no cóz, widac za mało sie starałas. Atakujesz mnie, bo nie podoba mi sie tak przedmiotowe traktowanie ludzi, ok, Twoja sprawa. Nie obrazałam nikogo, ani Ciebie, ani autorki, wiec w sumie nie wiem, czemu odnosisz swoje slowa do mnie. Chyba zbyt osobiscie traktujesz ten watek, a przeciez nie jest o Tobie.

Poza tym uwazam, ze widac w tym watku ewidentna hipokryzje. Napisze panna, ze ja facet robi po rogach- to nikt nie powie, ze moze jest chory, biedny, pokrzywdzony. Napisała panna, która zachowuje sie wobec innych gorzej niz zle, traktuje facetów jak smieci i jest biedna,nie nalezy jej nic złego powiedziec, bo pewnie chora HIPOKRYZJA do kwadratu.

[TmargoT]

Napisane przez tofaniutka

nie martw się w końcu trafi kosa na kamień...

-niom.

uwazam,że jeśli nie jestes gotowa na stały związek powinnaś mówić o tym swoim partnerom,aby sytuacja była jasna.
najgorsze co może być to okłamywanie drugiej osoby.
jeśli jestes szczera z facetem to ok-twoje życie,twoja dupa

[maryanna3]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19137084]Maryanna, malutka uwaga - nigdzie nie napisałam, że popieram zachowanie autorki, że zdrada jest ok i tak dalej Ale potępiam lincz, który tu urządzacie. Bo krytyka to jedno, napisanie, że nie podoba się wam to, a używanie sobie na autorce to drugie [/QUOTE]

No nie ale napisałaś o 'strażniczkach moralności' ironicznie bardzo Lincz też potępiam i wypraszam sobie, ja go nie urządzam. Napisałam jej obiektywnie co myślę, może jej to da do zrozumienia że TAK RZECZYWISCIE jest z nią coś nie tak i TAK MA JAKIS PROBLEM, napisałam, że nie podoba mi się to i już. Bez faktycznie zupełnie niepotrzebnych rzygających emot i wulgarnych określeń. Z tym się zgadzam, ze niektóre z was czasem grubo przesadzają. Nawet można popatrzeć w ten sposób, że tą samą rzecz można napisać na 2 sposoby.

[Seeensi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19123312][/QUOTE]

szajajaba,odezwij się na forum jak już urodzisz.Trzymam za Ciebie i Agatkę kciuki!

[Moona_85]

Witam jestem wlasnie tym poszkodowanym. Napisze wam jak to bylo. Jak to wygladalo z mojej strony. Kochalem kobiete bez zadnych ograniczen, stawialem ja zawsze wyzej ode mnie. Zaczelismy mieszkac razem, zaczely sie klutnie moze nie codziennie ale za to takie klutnie ze przekraczalismy pewna granice. Na poczatku kwietnia zmienila prace zaczela z ludzmi z pracy wychodzic na piwo tak integracyjnie. Po jakims czasie zauwazylem ze zaczyna sie jakas przyjazn miedzy nia a pewnym chlopakiem. odprowadzal ja pod dom po pracy, jak sie klucilismy to wychodzila z nim na piwo. Jak jej powiedzialem ze nie zycze sobie czegos takiego i wydaje mi sie ze gosc sie do niej zaleca powiedziala mi "jak zwykle sobie cos ubzdurales w swojej glowie" - uwierzylem jej. 29 kwietnia przed moimi urodzinami po pracy przyszla z bratem nie odzywajac sie do mnie spakowala sie i powiedziala " masz sie wyprowadzic stad do 4 maja. Jak juz doszlo do wyprowadzki on czekal przed blokiem az wyniose wszystko i odjade. Pozniej przyjechalem po reszte rzeczy to on juz byl z nia w mieszkaniu. Jak jej powiedzialem, ze szybo sobie znalazlas nastepce oznajmila mi " co ty gadasz on tylko przyjechal mi pomuc kanape wniesc". Pozniej od wspollokatorw dowiedzialem sie ze obciskuja sie i caluja. Po pieciu dniach jak wtargnolem do mieszkania bo jeszcze mialem klucze zobaczylem ich golutkich w lozku. Tak sie to wszystko skonczylo. Do konca nie miala honoru zeby mi powiedziec prawde. Do konca klamala az strach pomyslec jak mnie oszukiwala wczesnie. Typ kobiety- powyrywac nogi z dupy i tak sie nie przyzna. jak to moj kolega powiedzial " to byla zla kobieta" .

[Aivilo]

I w związku z tym postanowiłeś włamać się na jej konto na Wizażu?

Jakoś tego nie kupuję.

[Moona_85]

P.S.
Przykre jest to, ze nie potrafila zerwac ze mna jak czlowiek. Przyznac sie, wytlumaczyc mi jak jest. Zrobila to raniac mnie podwojnie. Zawsze myslaem, ze zareczyny do czegos zoobowiazuja. Nie robi sie tak, ze rzuca sie kogos z dnia na dzien po 2,5 roku a za 5 dni laduje sie w lozku z innym. Zero uczucia w tej kobiecie. Wiem jedno osbije sie to na niej predzej czy pozniej a ja sie bardzo ciesze, ze teraz pokazala swoja twarz a nie za 5 lat. Pozdrawiam wszystkie dobre kobiety a tym zlym powiem jedno- nie masz szacunku dla innych to inni nie beda mieli szacunku dla ciebie. tyle w temacie. Pozdrawiam

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

nie wlamalem sie tylko maielm na swoim komputerze zapisane haslo bo tez u mnie korzystala z internetu jak zobaczylem ten wpis pomyslalem , ze dodam cos od siebie .

[Aivilo]

Napisane przez Moona_85

P.S.
Nie robi sie tak, ze rzuca sie kogos z dnia na dzien po 2,5 roku a za 5 dni laduje sie w lozku z innym.

To, ze przyłapałeś ją w łóżku 5 dni od zerwania to akurat najmniejszy problem. De facto mogła iść z kimkolwiek do łóżka godzinę po zerwaniu, bo była już osobą wolną. Ale z tego, co napisała, ona cię regularnie zdradzała przez 2 lata. I myśle, że to jest najwiekszy problem, a nie to, w jaki sposób zerwała. Bardzo dobrze, że zerwała, na twoim miejscu bym się cieszyła.

O ile faktycznie jesteś jej chłopakiem. Wybacz niedowierzanie, jest dość uzasadnione.

[Moona_85]

Chcialem jeszcze dodac, ze mimo wszystko ciagle ja kocham i odnosze wrazenie ze szybko to nie minie.

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

przez to wszystko zaczelem palic i czuje ze juz zadnej kobiecie nie zaufam. Mysle ze potrzemny mi jest psycholog ale nie potrafie zebrac odwagi na pojscie do niego.

[baobabka]

A to nie mogłes sobie nowego konta założyć? Abstrahując od całej sytuacji, pisanie z czyjegoś konta bez zgody tej osoby jest kiepskie.

A w ogóle kolejny wątek z gatunku "wyjaśnijmy sobie nasze prywatne sprawy na Wizażu".

Autorko, to jak- zdradzałas faceta z jednym kolesiem, z którym chciałas być i nie miałas odwagi, żeby odejść, czy się zabawiałas z wieloma? Pytam z czystej ciekawości

[nicka01]

Napisane przez Moona_85

Witam jestem wlasnie tym poszkodowanym. Napisze wam jak to bylo. Jak to wygladalo z mojej strony. Kochalem kobiete bez zadnych ograniczen, stawialem ja zawsze wyzej ode mnie. Zaczelismy mieszkac razem, zaczely sie klutnie moze nie codziennie ale za to takie klutnie ze przekraczalismy pewna granice. Na poczatku kwietnia zmienila prace zaczela z ludzmi z pracy wychodzic na piwo tak integracyjnie. Po jakims czasie zauwazylem ze zaczyna sie jakas przyjazn miedzy nia a pewnym chlopakiem. odprowadzal ja pod dom po pracy, jak sie klucilismy to wychodzila z nim na piwo. Jak jej powiedzialem ze nie zycze sobie czegos takiego i wydaje mi sie ze gosc sie do niej zaleca powiedziala mi "jak zwykle sobie cos ubzdurales w swojej glowie" - uwierzylem jej. 29 kwietnia przed moimi urodzinami po pracy przyszla z bratem nie odzywajac sie do mnie spakowala sie i powiedziala " masz sie wyprowadzic stad do 4 maja. Jak juz doszlo do wyprowadzki on czekal przed blokiem az wyniose wszystko i odjade. Pozniej przyjechalem po reszte rzeczy to on juz byl z nia w mieszkaniu. Jak jej powiedzialem, ze szybo sobie znalazlas nastepce oznajmila mi " co ty gadasz on tylko przyjechal mi pomuc kanape wniesc". Pozniej od wspollokatorw dowiedzialem sie ze obciskuja sie i caluja. Po pieciu dniach jak wtargnolem do mieszkania bo jeszcze mialem klucze zobaczylem ich golutkich w lozku. Tak sie to wszystko skonczylo. Do konca nie miala honoru zeby mi powiedziec prawde. Do konca klamala az strach pomyslec jak mnie oszukiwala wczesnie. Typ kobiety- powyrywac nogi z dupy i tak sie nie przyzna. jak to moj kolega powiedzial " to byla zla kobieta" .

[maryanna3]

ale się tu cyrk zrobił. wygląda na jakąś głupią prowokację

[jodame]

Moona_85_Facecie - to chyba dobrze, że już nie jesteście razem -nie chciałeś takiego związku, a ona się nie zmieni.
Skoro jesteś w tak złej formie psychicznej, to może lepiej żebyś się nie angażował w dyskusje na temat waszego zakończonego związku? -nikt z z nas nie wie jak było dokładnie, -usłyszysz zarzuty pod swoim adresem, -do tego zarzuci Ci się brak wiarygodności i dylemat moralny "czy miałeś prawo użyć konta byłej dziewczyny?" -po co Ci to wszystko? Nie lepiej skupić się na sobie, próbować naprawić swoją sytuację, a nie dołować się jeszcze opiniami innych?

Trafiłeś na taką babę -nie Ty pierwszy nie ostatni. Ale sam musisz sobie z tym teraz poradzić. Najlepiej odetnij się od niej.

[Pomadka]

Prosze sie troche opamietac z wyrazaniem opinii, obrazac to sie nie bedziemy... Temat drazliwy, ale nie oznacza, to ze trzeba jechac po autorce... nie sadze aby kazdy byl tak idealny i nigdy nic glupiego nie zrobil w swoim zwiazku. zatem skupmy sie na tym, ze ma problem, a nie na ocenianiu jej zachowania.

[Casaria]

Napisane przez maryanna3

ale się tu cyrk zrobił. wygląda na jakąś głupią prowokację

Od jakiegoś czasu odnoszę podobne wrażenie..

[Fela Von Helvete]

O matko Zdradzanie faceta jest mega słabe, nie da się ukryć, ale pranie na forum swoich brudów i najeżdżanie na byłą też nie jest zbyt fajne

[karolynka90]

Napisane przez maryanna3

ale się tu cyrk zrobił. wygląda na jakąś głupią prowokację

No nie?

[Laura_85]

hej prześledziłam wątek i jakoś nie chce mi się wierzyć w to wszystko. Dziewczyna zakłada wątek, pisze jedną wiadomość, po czym sie nie odzywa a robi to z jej konta jej były chłopak...sorry ale ja tego nie kupuje...