Wszyscy którzy chcą schudnąc ok. 5 kg ZAPRASZAM!

[Cindy90]

Ja jeszcze nic nie zjadłam ale zjem nesvite, ja muszę schudnąć! Obiecałam sobie Jeszcze 7kg
No to co ja mam to jest faza plateou (czy jakoś tak) wiem, że powinnam ograniczyć kalorie i zwiększyć ilość ruchu. Ta pogoda nie sprzyja :/

[Rozzz]

Milusia, iguaa, też bym chciala byc taką chudzinką, ale nigdy nie bede... tak starsznie sie musze starac o kazde deko spalonego tluszczu...
u mnie przez ostatnie 3 dni źle, bylam u wujka, ktory ma sklep, nawpieprzalam sie krówek jak nie wiem.. ale dziś juz dobrze, musze dzis porządnie pocwiczyc... musze sie mobilizowac, bo mobilizacja jest zalozenie za miesiac sukienki, a jak na razie moj tylek wygląda w niej fatalnie

[iguaa]

Rozzz, mobilizacja i motywacja najważniejsze!!
najgorzej jak wiesz, ze czeka cię jakaś okazja-komunia, wesele itd. i wiesz, że pokus będzie masa.. mi za miesiąc szykują się moje urodziny i do tego czasu zamierzam zrzucić z brzucha i w ogóle najlepiej cała optycznie się wyszczuplić;P

[Paula_M]

Napisane przez Cindy90

Ja jeszcze nic nie zjadłam ale zjem nesvite, ja muszę schudnąć! Obiecałam sobie Jeszcze 7kg
No to co ja mam to jest faza plateou (czy jakoś tak) wiem, że powinnam ograniczyć kalorie i zwiększyć ilość ruchu. Ta pogoda nie sprzyja :/

Dasz radę, wierzę w Ciebie
Nie mów sobie rzeczy typu: pogoda nie sprzyja, bo to jeszcze bardziej zniechęca Myśl lepiej o tym, jak będziesz świetnie wyglądać gdy dojdziesz do swego wymarzonego celu

Napisane przez iguaa

Rozzz, mobilizacja i motywacja najważniejsze!!
najgorzej jak wiesz, ze czeka cię jakaś okazja-komunia, wesele itd. i wiesz, że pokus będzie masa.. mi za miesiąc szykują się moje urodziny i do tego czasu zamierzam zrzucić z brzucha i w ogóle najlepiej cała optycznie się wyszczuplić;P

Achhh, to jedne z najtrudniejszych momentów, ale trzeba być twardym, zacisnąć zęby i patrzeć jak inni zajadają się i mają pełne talerze

Napisane przez Rozzz

Milusia, iguaa, też bym chciala byc taką chudzinką, ale nigdy nie bede... tak starsznie sie musze starac o kazde deko spalonego tluszczu...
u mnie przez ostatnie 3 dni źle, bylam u wujka, ktory ma sklep, nawpieprzalam sie krówek jak nie wiem.. ale dziś juz dobrze, musze dzis porządnie pocwiczyc... musze sie mobilizowac, bo mobilizacja jest zalozenie za miesiac sukienki, a jak na razie moj tylek wygląda w niej fatalnie

to za te krówki ale poćwiczysz trochę i je spalisz, byleby nie za częste wypady robić do tego wujaszka

[winyl]

Ehh, a mnie zdemotywowały Wizażanki .

[olcik_07]

Napisane przez winyl

Ehh, a mnie zdemotywowały Wizażanki .

oOo JAK TO?!

[winyl]

Może to dlatego, że od połowy dnia mam taki wisielczy nastrój ...
Ale wkleiłam w jednym wątku moje plany- że zero fast foodów, słodyczy itp., że będę pić dużo wody, czasem własnoręcznie świeżo wyciskane soki, będę jeść ciemne pieczywo, serki wiejskie i homo, muesli, jogurty naturalne, mięso z sałatkami, jajka, ogólnie warzywa i wszelkie sałatki, owoce w ramach przekąsek zastępujących mi słodycze, które teraz pochłaniam wielkimi ilościami, że będę sięgać po orzechy/migdały, żeby sobie zapewnić te jakieśtam dobre tłuszcze NNKT czy coś takiego. Do tego, że będę skakać na skakance i robić 8min legs codziennie, a oprócz tego czasem poćwiczę na stepperze i hula-hopie.
Byłam przekonana, że to jest rozsądny, genialny i idealny plan na schudnięcie ok.5-7 kg, a One mi mówią, że wszystko jest źle, nie tak i że w ten sposób nie schudnę . Więc ja już nie wiem :/.
Coprawda nie wyjechały na mnie, ze "głupia jesteś, spadaj" , ale hmm, że mam zamiar jeść śmieci i za mało. Ok, napisały żebym nie jadła wasy i wafli ryżowych - to rozumiem, rozumiem, że to jest bez wartości, ok. Ale cała reszta źle? To ja już nie rozumiem naprawdę :/. I jeszcze powiedziały, że taki plan to nie jest zdrowe odżywianie? Tzn. ja tak to zrozumiałam. Także absolutnie całe moje poczucie, że mam dobre plany, że będzie dobrze itd. wyparowało i wróciło "zawszę będę takim grubasem" .

[Paula_M]

Napisane przez winyl

Może to dlatego, że od połowy dnia mam taki wisielczy nastrój ...
Ale wkleiłam w jednym wątku moje plany- że zero fast foodów, słodyczy itp., że będę pić dużo wody, czasem własnoręcznie świeżo wyciskane soki, będę jeść ciemne pieczywo, serki wiejskie i homo, muesli, jogurty naturalne, mięso z sałatkami, jajka, ogólnie warzywa i wszelkie sałatki, owoce w ramach przekąsek zastępujących mi słodycze, które teraz pochłaniam wielkimi ilościami, że będę sięgać po orzechy/migdały, żeby sobie zapewnić te jakieśtam dobre tłuszcze NNKT czy coś takiego. Do tego, że będę skakać na skakance i robić 8min legs codziennie, a oprócz tego czasem poćwiczę na stepperze i hula-hopie.
Byłam przekonana, że to jest rozsądny, genialny i idealny plan na schudnięcie ok.5-7 kg, a One mi mówią, że wszystko jest źle, nie tak i że w ten sposób nie schudnę . Więc ja już nie wiem :/.
Coprawda nie wyjechały na mnie, ze "głupia jesteś, spadaj" , ale hmm, że mam zamiar jeść śmieci i za mało. Ok, napisały żebym nie jadła wasy i wafli ryżowych - to rozumiem, rozumiem, że to jest bez wartości, ok. Ale cała reszta źle? To ja już nie rozumiem naprawdę :/. I jeszcze powiedziały, że taki plan to nie jest zdrowe odżywianie? Tzn. ja tak to zrozumiałam. Także absolutnie całe moje poczucie, że mam dobre plany, że będzie dobrze itd. wyparowało i wróciło "zawszę będę takim grubasem" .

To co się im nie podobało? Jeśli dobrze zrozumiałam - to nie zamierzasz się ograniczać tylko i wyłącznie do wyżej wypisanych produktów, ale na tego typu pożywieniu się skupiać?
Wyeliminowanie wspomnianych przez Ciebie produktów jest jak najbardziej właściwe, niezdrowe rzeczy są złe i tyle.
Ruch jak najbardziej wskazany. Może trochę więcej, ale od czegoś trzeba zacząć, ja sama powoli startuję i 'powiększam' sobie trening.
Poza tym, z tego co napisałaś nie wynika ile zamierzasz jeść. Jest to ogólna informacja, bez rozplanowywania posiłków itp. to dlaczego uważają, że zamierzasz jeść za mało?
Na podstawie tego, co napisałaś sądzę, że ich krytyka była niemal bezpodstawna. Bądź silna i nie bierz ich zdania zbyt do siebie Do wszystkiego należy zachować dystans. Nie zniechęcaj się do walki z denerwującymi Cię kilogramami, bo będzie Ci jeszcze gorzej. Z nami dasz radę

Może przedstaw nam dokładny plan, a my Ci pomożemy Powiemy, co jest dobre, a co wypadałoby zmienić

[olcik_07]

dokładnie tak, nie przejmuj się ich krytyką. Może po prostu im nie wychodziło i musiały się na kimś odegrać. Olej!

według mnie masz dobry plan i na pewno osiągniesz sukces!

[winyl]

Napisane przez Paula_M

To co się im nie podobało? Jeśli dobrze zrozumiałam - to nie zamierzasz się ograniczać tylko i wyłącznie do wyżej wypisanych produktów, ale na tego typu pożywieniu się skupiać?
Wyeliminowanie wspomnianych przez Ciebie produktów jest jak najbardziej właściwe, niezdrowe rzeczy są złe i tyle.
Ruch jak najbardziej wskazany. Może trochę więcej, ale od czegoś trzeba zacząć, ja sama powoli startuję i 'powiększam' sobie trening.
Poza tym, z tego co napisałaś nie wynika ile zamierzasz jeść. Jest to ogólna informacja, bez rozplanowywania posiłków itp. to dlaczego uważają, że zamierzasz jeść za mało?
Na podstawie tego, co napisałaś sądzę, że ich krytyka była niemal bezpodstawna. Bądź silna i nie bierz ich zdania zbyt do siebie Do wszystkiego należy zachować dystans. Nie zniechęcaj się do walki z denerwującymi Cię kilogramami, bo będzie Ci jeszcze gorzej. Z nami dasz radę

Może przedstaw nam dokładny plan, a my Ci pomożemy Powiemy, co jest dobre, a co wypadałoby zmienić

Tak, tak, nie zamierzam się ograniczać do wyżej wymienionych tylko to były mniej więcej przykłady.
Podałam im przykładowy jadłospis, w którym byłło 5 posiłków z zaznaczeniem, że możliwe, że będzie ich i 6, no ale nieważne. Już ktoś następny mi tam bardziej pomógł i coś dopisał konstruktywnego .

Raczej się na ogół nie przejmuję co inni mówią, ale biorąc pod uwagę, że tam "specjalistki" się wypowiadają i to na temat, który teraz ma za przeproszeniem cholernie duże znaczenie dla mnie, no to trochę mnie podłamały.

Nie będę pisać "co zamierzam", będę się "spowiadać" w trakcie i liczę na podpowiedzi wtedy . Planowałam zacząć po maturze, teraz myślę, czy by nie spróbować już jutro, tylko że te głupie komunie ... No, zobaczymy.

Napisane przez olcik_07

dokładnie tak, nie przejmuj się ich krytyką. Może po prostu im nie wychodziło i musiały się na kimś odegrać. Olej!

według mnie masz dobry plan i na pewno osiągniesz sukces!

Dziękuję Wam obu za wsparcie .

[olcik_07]

ja tymczasem lece spać papa

[Paula_M]

Super, ciesze się bardzo, że zdanie innych nie jest dla Ciebie aż tak istotne, to jest o niebo zdrowsze

Rozumiem Twoje chwilowe załamanie, też bym konkretnie zwątpiła w swoje postanowienia, gdyby były one tego typu, a ktoś by mi powiedział, że to nie zdrowe itp

A komunie? Zacznij od poniedziałku, a dziś po prostu uważaj, żeby za dużo nie zjeść

[Cindy90]

No winyl moim zdaniem to masz świetny plan. Chyba wiem o jakim wątku mówisz, tam są same "specjalistki"! Ja im coś podobnego przedstawiłam to mi powiedziały, że one nie akceptują takiego jedzenia i że mam sobie poszukać innego wątku :/ porąbane jakieś!
Tu mi dobrze, ale jak na razie to nie chudnę. Muszę sobie jakiś konkretny plan wymyślić i zacząć go realizować, bo jak na razie to cienko mi idzie.

[Paula_M]

Cindy, nie wie czy przeoczyłam, ale mogłabyś mi powiedzieć, jakiego jesteś wzrostu? Bo podpis wskazuje na niemal identyczny start wagowy i taki sam cel

[justi699]

hej dziewczynki
troche sobie ostatnio pofolgowałam ( brak ćwiczeń) ale na wadze 59,8 i niecałe 2 kg do upragnionego celu

[winyl]

Napisane przez Paula_M

Super, ciesze się bardzo, że zdanie innych nie jest dla Ciebie aż tak istotne, to jest o niebo zdrowsze

Rozumiem Twoje chwilowe załamanie, też bym konkretnie zwątpiła w swoje postanowienia, gdyby były one tego typu, a ktoś by mi powiedział, że to nie zdrowe itp

A komunie? Zacznij od poniedziałku, a dziś po prostu uważaj, żeby za dużo nie zjeść

Będę się starać . Dziękuję .

Napisane przez Cindy90

No winyl moim zdaniem to masz świetny plan. Chyba wiem o jakim wątku mówisz, tam są same "specjalistki"! Ja im coś podobnego przedstawiłam to mi powiedziały, że one nie akceptują takiego jedzenia i że mam sobie poszukać innego wątku :/ porąbane jakieś!
Tu mi dobrze, ale jak na razie to nie chudnę. Muszę sobie jakiś konkretny plan wymyślić i zacząć go realizować, bo jak na razie to cienko mi idzie.

Niestety, ale na wizażu ciężko jest podłączyć się do większości wątków, które się już dawno zaczęły. Nie wiem czemu, ale dziewczyny ignorują nowe osoby, są wręcz niemiłe itp., a przecież nie o to chodzi w tym forum .

Napisane przez justi699

hej dziewczynki
troche sobie ostatnio pofolgowałam ( brak ćwiczeń) ale na wadze 59,8 i niecałe 2 kg do upragnionego celu

Zazdroszczę, że już tylko 2kg! I gratuluję . Jak sobie pomyślę ile się będę musiała naczekać na to 7kg ... i jeszcze ile się będę musiała męczyć! Ale wolę się pomęczyć teraz z półtora miesiąca, a potem mieć udane wakacje (chociaż wakacje będę mieć od piątku), niż teraz jeść te wszystkie czekolady i fast foody, a potem się wstydzić chodzić w szortach czy bikini!
Ehh gdyby się tylko dało tak szybko chudnąć, jak szybko się tyje ...

[justi699]

Napisane przez winyl

Zazdroszczę, że już tylko 2kg! I gratuluję . Jak sobie pomyślę ile się będę musiała naczekać na to 7kg ... i jeszcze ile się będę musiała męczyć! Ale wolę się pomęczyć teraz z półtora miesiąca, a potem mieć udane wakacje (chociaż wakacje będę mieć od piątku), niż teraz jeść te wszystkie czekolady i fast foody, a potem się wstydzić chodzić w szortach czy bikini!
Ehh gdyby się tylko dało tak szybko chudnąć, jak szybko się tyje ...

a wiesz że mnie nawet teraz nie ciągnie do fast foodów, czqasem tylko tż mnie gdzieś wyciągnie ale jakoś już mi to tak nie smakuje cięzko na żołądku i w ogóle
mi waga już się podoba tylko ten mój brzuch, jeszcze ma fałdki, że też mi musi wszystko iść w brzuch!

[olcik_07]

Napisane przez winyl

Będę się starać . Dziękuję .


Niestety, ale na wizażu ciężko jest podłączyć się do większości wątków, które się już dawno zaczęły. Nie wiem czemu, ale dziewczyny ignorują nowe osoby, są wręcz niemiłe itp., a przecież nie o to chodzi w tym forum .

Zazdroszczę, że już tylko 2kg! I gratuluję . Jak sobie pomyślę ile się będę musiała naczekać na to 7kg ... i jeszcze ile się będę musiała męczyć! Ale wolę się pomęczyć teraz z półtora miesiąca, a potem mieć udane wakacje (chociaż wakacje będę mieć od piątku), niż teraz jeść te wszystkie czekolady i fast foody, a potem się wstydzić chodzić w szortach czy bikini!
Ehh gdyby się tylko dało tak szybko chudnąć, jak szybko się tyje ...

Ehhh, ja również tego nie rozumiem forum jest dla wszystkich przecież! nie warto się przejmować

To są złote słowa!!!

[Cindy90]

Mam 166cm wzrostu.

Też tak uważam jak wy. Nic nie poradzimy, bądźmy sobie tu i się wspierajmy wzajemnie Ja się biorę ostro do roboty, bo już 4 tygodnie do wesela!!
Co do jedzenia to:
śniadanie: pół kromki zapiekanki
2śniadanie: banan
obiad: rosół z makaronem
ćwiczenia: do tego godzina jazdy na rowerze stacjonarnym (dałam z siebie wiele ) oraz sprzątanie mieszkania
zaraz idę na spacer z moim TŻ
mam zamiar dziś zjeść mniej ponieważ muszę odpokutować za wczorajszą pizze
Wymyśliłam, że TŻ będę mówić, że jadłam w domu, a rodzicom, że jadłam u TŻta genialne! Zobaczymy czy dam tak radę

[asia95]

cześć dziewczyny ;]
Dawno mnie tu nie było...
Eh, mam 160cm i ważę obecnie 53,5 kg! Schudłam jakiś miesiąc temu od 55,5 do 54. I na miesiąc się zatrzymałam, waga nie wróciła ))
Teraz zaczynam znowu, już tydzien, i schudłam 0,5kg.
Jakbym ważyła 52 byłoby fajnie )
Mam nadzieję że do wakacji mi się uda... zostało jeszcze przecież całe 5 tygodni!

Dzisiaj na śniadanie (ok 350kcal)
ok. 100g serka wiejskiego
mała kromka chleba z wędliną z kurczaka i plastrem pomidora
kawa mrożona (130 kcal)

przed chwilą na lunch (ok. 150-200 kcal)
pstrąg wędzony 90kcal
malutka kromka ciemnej ciabaty z odrobiną masla
ogórek gruntowy.

Nie wiem co będzie na obiad, ojciec coś kombinuje

Na podwieczorek zjem pewnie dużo arbuza i melona
A na kolacje mozarelle z pomidorami, bazylią i oliwą z oliwek. I herbate. (300 kcal)

[Cindy90]

witamy asia95 życzę powodzenia

[Paula_M]

Asia, arbuz to podobno jeden z najbardziej kalorycznych owoców, tak jak winogrona może lepiej wcześniej go zjeść? Chociaż Ty wiesz, jak Twój organizm reaguje, to co ja gadam
Trzymasz się diety, czy robisz jeszcze jakieś ćwiczenia? Bo ja odkąd schudłam +/- 8kg (trudno powiedzieć, bo waga mi szwankuje) to mam ogromny problem, aby więcej chudnąć i to od dłuższego czasu - więcej niż miesiąc...
Mam nadzieję, że moje treningi wpłyną niedługo na moją sylwetkę, bo do lipca niby aż 5tygodni, ale jak u mnie takie tempo jest to jest tylko 5 tygodni

Cindy, to z Ciebie już niezła laska jest przy takim wzroście i wadze

[mw38043]

Ja tez się odchudzam!
Cel: 55 kg

Podczas odchudzania, gdy bardzo chce sie coś słodkiego
polecam nektar żurawinowy bez cukru

http://www.polskaroza.pl/produkty.php?page=nektary

jest pyszny

[gajkin]

Ale jestem dzisiaj zła na siebie. Jestem 3 dzień na SB (jednak się na nią zdecydowałam - spektakularne efekty i, to co dla mnie b. ważne, normuje wydzielanie insuliny, zapobiega skokom cukru) no i niestety właśnie wchłonęłam paczkę Kinder Schoko-bons I teraz boli mnie brzuch, nie mówiąc o tym jak łatwo zaprzepaściłam część efektu

[Paula_M]

Myślałam o SB, ale na razie sobie odpuściłam, bo z tego co mi wiadomo, to na dzień dzisiejszy jest to droga dieta; poczekam jeszcze 2tyg jak będą tańsze niektóre produkty i albo przestawię się na nią albo już sama skomponuję sobie na podstawie tej i innych diet, w sumie tak jak do tej pory

a Ty, gajkin, jak się czujesz na SB?
za Kinder pała

[winyl]

A ja bym bardzo chętnie przeszła na SB, ale bez słodyczy nie mogę sobie odmawiać owoców, tym bardziej, że teraz tyle tych pysznych owoców jest ... Szkoda, że trzeba się nawet owoców wyrzekać przez te pierwsze 2 tygodnie ;(.
Ale wydaje mi się, że lepszym sposobem jest po prostu MŻ WR, wtedy zmienia się nawyki na dłuższy czas, człowiek się lepiej czuje itd. Ja jak tak sobie żyję na MŻWR to mam wrażenie, że jem co chcę, nie mam nic zabronionego i to powoduje, że lepiej mi idzie. Bo jak tylko mi czegoś zabronią to automatycznie mam na to non stop ochotę :P.

[gajkin]

Napisane przez Paula_M

Myślałam o SB, ale na razie sobie odpuściłam, bo z tego co mi wiadomo, to na dzień dzisiejszy jest to droga dieta; poczekam jeszcze 2tyg jak będą tańsze niektóre produkty i albo przestawię się na nią albo już sama skomponuję sobie na podstawie tej i innych diet, w sumie tak jak do tej pory

a Ty, gajkin, jak się czujesz na SB?
za Kinder pała

Fakt, warzywa wychodzą strasznie drogo za każdym razem przy kasie mój portfel dostaje zawału
Jednak osobiście uważam że dieta na prawdę jest świetna - patrząc na stronę biologiczną. Już dużo wcześniej interesowałam się indeksem glikemicznym, a SB jest świetną jego interpretacją. Wydaje mi się że to najbardziej wiarygodna i przemyślana dieta, a właściwie sposób odżywiania "na rynku"
Czuję się świetnie, pomimo grzeszków kilogramy lecą ( a grzeszków było; przyzwyczaiłam się do jedzenia słodyczy gdy jestem zestresowana, a wczoraj i dzisiaj mi ich nie brakuje...)

Jakichkolwiek efektów ubocznych brak, z całego serca polecam

Istotny jest też dla mnie fakt normowania wydzielania insuliny; po 1. jestem przyzwyczajona (o ile nie uzależniona) do wysokich wachań stężenia glukozy we krwi (tak ogólnie mówiąc) co może łatwo prowadzić do cukrzycy; a po 2. jestem w grupie ryzyka (rodzinnie, plus "choroba", która b. często występuje w spółce z cukrzycą)

Zostało jeszcze parę Kinderków ale wyrzuciłam

[Paula_M]

Napisane przez winyl

A ja bym bardzo chętnie przeszła na SB, ale bez słodyczy nie mogę sobie odmawiać owoców, tym bardziej, że teraz tyle tych pysznych owoców jest ... Szkoda, że trzeba się nawet owoców wyrzekać przez te pierwsze 2 tygodnie ;(.
Ale wydaje mi się, że lepszym sposobem jest po prostu MŻ WR, wtedy zmienia się nawyki na dłuższy czas, człowiek się lepiej czuje itd. Ja jak tak sobie żyję na MŻWR to mam wrażenie, że jem co chcę, nie mam nic zabronionego i to powoduje, że lepiej mi idzie. Bo jak tylko mi czegoś zabronią to automatycznie mam na to non stop ochotę :P.

Napisane przez gajkin

Fakt, warzywa wychodzą strasznie drogo za każdym razem przy kasie mój portfel dostaje zawału
Jednak osobiście uważam że dieta na prawdę jest świetna - patrząc na stronę biologiczną. Już dużo wcześniej interesowałam się indeksem glikemicznym, a SB jest świetną jego interpretacją. Wydaje mi się że to najbardziej wiarygodna i przemyślana dieta, a właściwie sposób odżywiania "na rynku"
Czuję się świetnie, pomimo grzeszków kilogramy lecą ( a grzeszków było; przyzwyczaiłam się do jedzenia słodyczy gdy jestem zestresowana, a wczoraj i dzisiaj mi ich nie brakuje...)

Jakichkolwiek efektów ubocznych brak, z całego serca polecam

Istotny jest też dla mnie fakt normowania wydzielania insuliny; po 1. jestem przyzwyczajona (o ile nie uzależniona) do wysokich wachań stężenia glukozy we krwi (tak ogólnie mówiąc) co może łatwo prowadzić do cukrzycy; a po 2. jestem w grupie ryzyka (rodzinnie, plus "choroba", która b. często występuje w spółce z cukrzycą)

Zostało jeszcze parę Kinderków ale wyrzuciłam

Ojjj, ja się nie zagłębiałam w tę dietę aż tak - 2tyg. bez owoców?! To nie dla mnie... U mnie codziennie musi być jabłko, bardzo często jem i piję sok z cytryny do tego co jakiś czas wpadnie inny owoc więc chyba sama sobie ułożę dietę, a raczej będę kontynuować swój sposób odżywiania...

Dobrze, że ona Tobie służy, zwłaszcza z opisanych przez Ciebie powodów w takim wypadku to w pewnym sensie duża przyjemność z takiej diety

Ja właśnie pożeram ostatni posiłek na dziś (nie wiem jak go zmieszczę...) zmiksowane: 2 duże marchewki, 1średnie jabłko, 1mała cytryna -> po paru łyżkach czuję się... pełna

[asia95]

ostatni posiłek o 18???!!! dlaczego tak wcześnie? ;o

[gajkin]

Napisane przez Paula_M

Ojjj, ja się nie zagłębiałam w tę dietę aż tak - 2tyg. bez owoców?! To nie dla mnie... U mnie codziennie musi być jabłko, bardzo często jem i piję sok z cytryny do tego co jakiś czas wpadnie inny owoc więc chyba sama sobie ułożę dietę, a raczej będę kontynuować swój sposób odżywiania...

Dobrze, że ona Tobie służy, zwłaszcza z opisanych przez Ciebie powodów w takim wypadku to w pewnym sensie duża przyjemność z takiej diety

Ja właśnie pożeram ostatni posiłek na dziś (nie wiem jak go zmieszczę...) zmiksowane: 2 duże marchewki, 1średnie jabłko, 1mała cytryna -> po paru łyżkach czuję się... pełna

Dodam tylko, że śmiało można zaczynać od drugiej fazy (czyli mnóstwo owoców!) Chudnie się co prawda wolniej, ale trwale.
Pierwsza faza jest właśnie by ograniczyć "napady" jedzeniowe lub dla osób które chcą więcej schudnąć