..::Dieta Plaż Południowych - część X ::..

[rawita]

Ja dzisiaj znowu nie mam kiedy jeść. Od 7 jestem w pracy. Zjadłam tylko jajecznicę na śniadanie, sałatkę z warzywek i ryby w pracy i w knajpie zamówiłam fajny miks lekko podduszonych warzyw (nie wiem, czy nie dorzucili do sosu jakichś śladowych ilości cukru, ale coś jeść muszę).
Jeżeli chodzi o przepisowe ilości białka, to w życiu nie jadłam tyle, ile zalecają teraz. Wegetarianką jestem od 17 lat, z czego większą część czasu nie jadłam w ogóle ryb, a białkiem zawracałam sobie głowę średnio (jadłam tak raz dziennie, umiarkowane ilości). Badania krwi, które robię regularnie, zawsze wychodziły mi świetnie.
Dopiero jakiś rok temu doczytałam o tym, ile tego białka trzeba jeść i złapałam się za głowę. Muszę się straaaasznie starać, ale praktycznie nigdy nie wychodzi mi to przepisowo.
Co właściwie dzieje się, jeżeli tego białka jest za mało?

[agniun]

poniedziałek było tak:
1.jajecznica +pomidorek
2.garść orzechów
3.pierś z kurczaka pieczona, smażone pieczarki i ogórek
4.pomidor z mozzarellą i balsamico odrobinę
5.galaretka

wtorek:
1.jajecznica z pomidorem
2. galaretka i garść orzechów
3. serek wiejski
4.pierś z kurczaka plus pomidor z balsamico i mozzarellą
5.deser: ricotta ze słodzikiem i gorzkim kakao takim naturalnym

środa:
1. jajecznica z pomidorem
2.galaretka
3.pierś z kurczaka z pomidorem i mozzarellą
4. garść orzechów
5. 3 liście sałaty z polędwica sopocką, grzybkami marynowanymi i ogórkiem kiszonym

czwartek:
1.jajecznica z pomidorem
2.jajko na twardo z odrobiną majonezu plus ogórek kiszony
3.pierś z kurczaka smażona z ogórkiem
4.pomidor, mozzarella i balsamico
5. galaretka plus garść orzechów

piątek:
1.jajecznica z pomidorem
2.sałata z polędwica sopocka i grzybami marynowanymi plus ogórek
3.pierś z kurczaka zawinięta w roladki z papryką marynowaną, serkiem żółtym i ogórkiem-smażone, plus grzybki marynowane
4.gaalaretka
5.omlet z 2 jaj z papryka maryowaną, cebulką i szynką plus grzybki marynowane

dzisiaj:
1.jajczenica z pomidorem
2.garść orzechów
3.pierś z kurczaka z pomidorem i smażonymi pieczarkami
4.pomidor z mozzarellą
5.przysmak z ricotty i słodzikiem plus naturalne kakao

tak to wygląda mniej więcej....
owszem jestem przed @w sumie w każdej chwili się spodziewam.....
ale mam taką wage, która mierzy poziom tłuszczu poziom wody i mięśni..... nie wiem czy to przez @ bo wtedy wzrastałby poziom wody w organizmie a nie tłuszczu tak jak jest u mnie....

wiem, że codziennie jem prawie to samo, ale niestety muszę dostosować się do tego co jest w lodówce zkaupione przez rodziców bo nie zawsze mam możliwość zrobienia samej większych zakupów,a nawet jak robię to oni po prostu jadają co innego i ciężko dla każdej osoby kupować inny asortyment, dlatego kombinuję z tego co jest prawie zawsze.......

posiłki najczęściej jem co 3 godizny czasami sa wahania min 2h max ciągne do 4 jesli w danje chwili nie moge zjeść...

wody zawsze dużo piłam, śrendio wychodzi około 1,5 do 2 litrów na dobę.

do tego codziennie wieczorem ćwiczę i chodzę na aerobik dwa razy na tydz, raz na tydz basen.... i nie mam już pomysłów dlaczego ta waga się tak waha a nie spada.... czyżby to faktycznie mogłoby być przez @???? to mój "pierwszy raz" na SB, wcześniej byłam na ONZ i Turbo albo jadłam po prostu bardzo rozsądnie.... odchudzam się już dwa lata, początkowo było 94 spadało bardzo równomiernie i zatrzymało się na 74 potem rudzyło do 72, udało się jakoś do 69,9 i zaczęłam SB bo już nie miałam pomysłów na to co jeść i tak żeby ruszyć w końcu..... chciałabym tak do 60 kg zejść....

to byłoby na tyle mojej historii, może jeszcze tylko to, że mam PCO i insulinooporność, które na pewno nie pomagają w spadku wagi ale to nie jest wytłumaczenie, muszę t o jakoś pokonać w końcu....

[feline2]

Już wiem gdzie tkwi mój problem... Za mało białka, za dużo tłuszczu... Jak to dobrze jednak wejśc na to forum... Tu można się tylu ciekawych rzeczy dowiedzieć... Ale równiez przyłączam sie do pytania Pscoli- tego białka to ma być 1 czy 2g/kg?

agnun co to prawidlowości Twojego jadlospisu sie nie wypowiem, bo nie uważam się za autorytet w tej dziedzinie i będziesz musiała poczekać na odpowiedzi lepiej doinformowanych plażowiczek Ale pierwsze co mi sie rzuciło w oczy to to, ze Twoje jadłospisy są strasznie monotonne...

[agniun]

tak to fakt, są monotonne, ale niestety tak jak już wspomniałam nie zawsze jestem w stanie dysponować jakimiś nowymi produktami codziennie, i to jest jeden z tych właśnie problemów. od czasu do czasu mogę wrzucić zamiast kurak rybę i fasolkę szparagową, albo brokuły.... szczerze mówiąc za owocami morza nie przepadam, za tofu również nie za bardzo... nie wiem co jeszcze mogę zmienić tak szczerze mówiąc... no i nie ogarniam za bardzo tej kwestii białek i tłuszczów...

[mossqa]

w końcu nie wiem - soczewicę traktujecie jako warzywo czy węglowodany??

[dygotka8]

Napisane przez IlonaP

cześć
gdzie byłaś jak Cię nie było
ano jestem zielona od jakiegos czasu już, tylko że czasu na organizację brak a jakoś nie chcą mnie odzielenić

dieta to może nie jest SB sense stricte ale jej ogólne zasady stosuję w codziennym życiu już od dawna
pilnuję dostarczenia odpowiedniej ilości białka i tłuszczu i jakoś powolutku idzie choć przyznam, że zjedzenie tych 2g/kg wcale nie jest łatwe
i dopiero rozpisując sobie posiłki na B / T / W widać ile zjadam tłuszczu, masakra

a ja nie wiem ile zjadam białka dziennie i ile go powinnam jeść i ja liczyć to białko;/
agunin,sprecyzuj prosze ilośc jajek na śniadania i wilekośc piersi-1 cały łat czy może jej połowa? Dziewczynom będzie łatwiej ocenić czy nie za małe porcje. może faktycznie jestes przed okresem i to dlatego.

u mnie ostatnie 2 tyg o z dietą nie miało za wiele wspólnego bo nie miałam kiedy przygotowywać posiłków a dziś po śniadaniu około 9.30 ważyłam się potem około godz 13 i waga wskazała 57,2!!!! a byłam w ubraniu!!!Strasznie się cieszę jeszcze tylko kilogram

[pscolaa]

agniun jest ZA MAŁO... Ja nie wiem, ale tam chyba nawet 1000kcal nie wychodzi... Za malo bialka i to zdecydowanie... Nie wiem ile Ty masz lat, ale gdy ja jako 17-latka się odchudzalam i schudłam 16kg to nie było problemu z zakupami jesli chodzi o rodziców... Prosilam i mialam - oczywiscie w granicach rozsądku i portfela rodziców... Jeszcze mnie w tym wspierali... Czy naprawdę twoi rodzice nie zgodziliby się kupic kilku serków wiejskich czy kostki twarogu albo jakichś warzyw do urozmaicenia... No chyba, że nie wiedzą że sie odchudzasz i nie wiem wstydzisz się powiedzieć - różnie bywa...
Serek ricotta ma sporo tluszczu, mam nadzieję, że wiesniak i mozarella byly chociaż w wersji light...
Jak przez pewien zcas dostarczasz organizmowi MAŁO kalorii to w pewnym momencie przestajesz chudnąc a nawet możesz utyć, bo organizm gromadzi maximum z tego co dostaje... Ja bym z glodu padla jakbym tyle jadla...

mossqa warzywo

[agniun]

jajecznica zazwyczaj jest z dwóch jajek, a jeśli chodzi o pierś z kurka to często jest to cały płat bo bardzo je lubię i jest to dla mnie główny posiłek.

co do wieku lat 23 no prawie.... a co do rodziców to po prostu oni strasznie marudzą jeśli chodzi o zakupy bo oczywiście łatwiej jest robić monotonne zakupy niż pomyśleć o córce, która się odchudza, poza tym moja mama do tej pory nie potrafi pojąc jak działa t dieta jeśli pozwalam sobie na smażonego kurczaka, troszkę sera żółtego (bez przesady) i tak dalej..... mogłabym sama robić zakupy i owszem robie, tylko czasami po prostu rodzice mnie wyprzedza zanim wrócę ze szkoły albo z pracy i wtedy nie mam szans już kupić tego co mi potrzeba bo jest pełna lodówka innych rzeczy, które trzeba zjeść.... rodzice wiedza, że się odchudzam. trudno nie wiedzieć jak z 94 kg robi się nagle 69 i jest się troszkę chorym. wiedza wiedzą, niestety muszą wiedzieć dla mojego bezpieczeństwa.


co do warzyw to postaram się włączyć coś jeszcze, jakiś kalafior, brokuły. może być mieszanka chińska???

co waszym zdaniem jeszcze powinnam zmienić. to jest dla nie bardzo ważne, aby poznać wasze opinie. może wtedy będzie mi łatwiej się zmotywować i będę wiedziała na przyszłość jak robić tak aby było dobrze i skutecznie...

co do porcji, to ja się tym masakrycznie najadam, co prawda w pierwszej części dnia rożnie z tym bywa ale od obiadu ciężko mi później zmieścić już 4 i 5 posiłek nawet..... więc spore są te porcje tak szczerze mówiąc....

jak byłam w szpitalu na badaniach związanych z insulinoopornością to pani dietetyk kazała mi spożywać tak do 1800 kcal dziennie zakładając że mam sporo ruchu.....


co w takim wypadku powinnam zamienić?? na jakie produkty, które mają więcej białka???

[pscolaa]

Mieszanka chińska chyba może byc, ale poczytaj jakie warzywka są w skladzie, bo często wrzucaja marchewke a na I nie mozna... Może dorzuć jakiegos tuńczyka w sosie wlasnym, więcej twarogu, jog nat., z warzyw polecam strączkowe - przepyszne sa kotlety z fasoli, fasolke po bretońsku, bigos (wtedy i rodzice by zjedli), możesz zrobic placki z selera, zaiekanki z brokułów czy soczewicy...

Może tą podwójną pierś z kurczaka przetnij na pół i na obiad zjedz jeden kawałek a na kolacje drugi... Wtedy nie będziesz tak zapchana po obiedzie, a organizm po kolacji bedzie mial nad czym w nocy pracować i nie zwolni metabolizm

Jak na sniadanie ci mało to dorzuć jeszcze jedno jajko, zrób omlet z mlekiem i posyp serem i papryką... Jest sporo mozliwości...

Jedz co jadlaś, ale urozmaicaj i dorzucaj to co wymieniłam wyrzej... Na II będzie jeszcze więcej do kombinowania

[Limonatka]

agniun, a zupki lubisz? mogłabyś sobie zupy jeść łatwo je przygotować, a masz posiłek nie jeden, tylko więcej, w zależności od tego ile zjesz na jeden raz

moje menu z dzisiaj:
- 11:45 omlet z 2 jajek z 2 plasterkami szynki + szklanka soku pomidorowego
- 14:00 serek z fruktozą i wiórkami kokosowymi
- 16:30 pierś z kurczaka z jedną cukinia, a do tego trochę surówki z młodej kapusty, pomidora i papryki doprawione łyżką majo
- 20:15 pomidor z kulką mozerelli light (nie za dużo mozarelli?), 4 plastery szynki i 1 sera żółtego
- 22:30 serek grani z kakao i słodzikiem

[pscolaa]

A mój plan na dzisiaj:
ś - kawal drożdżowego z rabarbarem
IIś - sałatka grecka (spora micha)
o - zapiekanka włoska (makaron, cebula, cycek z kuraka, pomidory z puszki z ziolami, mozarella light) + surówka z pekińskiej z kukurydza i majonezem
p - jogurt nat z kakem i slodzkiem + trochę twarogu i gruszka
k - 2 jajka na miękko + 2 zawijasy z sałaty, sera, pomidora i ogorka

[dygotka8]

pscola-mogłabyś mi podać proporcje jak zrobić sobie deserek z jogurtu greckiego i galaretki???strasznie mam ochotę na taki deserek

[agniun]

zupy lubię tylko nie mam pojęcia jak je przyrządzić tak szczerze mówiąc. w domu mało robi się zup poza tym pewnie są niezgodne z SB, a macie jakieś przepisy np na zupę pomidorową, uwielbiam ją tak sczesze mówiąc, albo jakieś inne zupki??


ja znowu się dziś załamałam..... waga z dziś 69,2.... mam nadzieje ze to na prawde wina nadchodzącego @.... bo jak nie to juz totlanie zgłupiałam....

plan na dziś

10,30 serek wiejski z przyprawami, pomidor, kilka grzybków marynowanych, liść sałaty z plasterkiem sera żółtego i dwa plasterki polędwicy, nie za dużo????

13,00 serek wiejski ze słodzikiem

15,30-16,00 ryba pieczona w piekarniku, sałata polana jogurtem naturalnym z przyprawami plus świeży ogórek,

19,00 garść orzechów

22,00 galaretka....

[pscolaa]

dygotka 2 galaretki rozpuszczasz w 0,5l wody, jak przestygnie dodajesz jogurt grecki light (ja dodatkowo dodaję jeszcze mały serek figura żeby objetosciowo wyszlo drugie 0,5l), mieszasz i do miseczek czy szklanek... Do lodówki... Godzinka i mozna wcinać
Jutro robie to samo tylko z wielkim serkiem figura, bo akurat mam w lodówce... On jest większy niż jogurt grecki i wtedy już nie dodaje drugiego serka...

agniun Śniadanie śliczne Do serka wieskiego polecam dodać slonecznik albo pestki dyni... Obiad ladny, tylko salaty zjedz sporą michę Przekąska ok... A zamiast galaretki zjadlabym ze dwa zawijaski takie jak na sniadanie, albo pół kostki twarogu z łyzką jogurtu i słodzikiem (ewentualnie możesz zetrzeć na tarce kostkę bardzo gorzkiej czekolady) - pycha, albo nawet dwa jajka na twardo Zaczynasz zmieniać pomalutku jadlospis

[dygotka8]

pscola-dzięki może też kupię ten serek figury-choć nie bardzo wiem jak on wygląda.
agniun-polecam zupkę meksykańską-tylko ja jak ją robiłam to nie gotowała tak długo jak jest w przepisie i polecam mielone mięsko wymieszać z przyprawami-ja tego nie zrobiłam i przez to mięsko bylo bez smaku-choć cała zupka była pyyyszna.aha,i lepiej byś sama zmieliła pierś z kuraka -te dostępne w sklepach to są jakieś odpadki i pełno tam błon;aha,i ja dodałam z pół kostki rosołowej bo jakoś smaku nie mogłam znaleźć;/
fasoli też tyle nie dawałam i pamiętam,że zamiast pomidorów to chyba dodawałam koncentrat pomidorowy.Nieważne,sama możesz ją zmodyfikować tak by były w niej te rzeczy które sa dozwolone na I fazie i była pyszna.Ja uwielbiam ostre potrawy))

[laurka23]

Napisane przez IlonaP

cześć
gdzie byłaś jak Cię nie było
ano jestem zielona od jakiegos czasu już, tylko że czasu na organizację brak a jakoś nie chcą mnie odzielenić

dieta to może nie jest SB sense stricte ale jej ogólne zasady stosuję w codziennym życiu już od dawna
pilnuję dostarczenia odpowiedniej ilości białka i tłuszczu i jakoś powolutku idzie choć przyznam, że zjedzenie tych 2g/kg wcale nie jest łatwe
i dopiero rozpisując sobie posiłki na B / T / W widać ile zjadam tłuszczu, masakra

Ilonko, a dlaczego tak dużo białka dostarczasz organizmowi? Nie mogę teraz źródeł znaleźć ale potem pogrzebię, 2 do 2,5gram/kg dostarczają kulturyści Gdzieś wyczytałam (być może bzdura, ale nie pamiętam co to było) że powinno się dostarczyć ok 0,8g/kg Nie upieram się że mam rację. Ponoć te normy białka, które zostały kiedyś opracowane, są grubo na wyrost. Dzieci w naszych czasach spożywają normę białka, jak ciężarowcy. Mam znajomą, której córeczka była na "wszystko" uczulona Praktycznie żadnego białka nie dostawała, nawet z węgli złożonych. Same owoce i warzywa (nie wszystkie) mogła jeść. Miała co jakiś czas robione badania na zawartość białka we krwi. Wyniki zawsze były w normie
Ja nie jem mięsa, tylko czasem ryby, ale pamiętam że jak jadłam to nadmiar białka okropnie źle na mnie wpływał. Koszmarnie się czułam. Teraz nie sprawdzam i nie liczę. Aha wyczytałam też, że bilans białka i innych składników nie liczy się w każdym posiłku, tylko przez kilka dni. Organizm nie musi mieć dostarczonego "wszystkiego" w każdym posiłku, ważne żeby bilans był w porządku. Muszę zgłębić temat jeszcze Pamiętajmy też (tylko że nas to chyba nie dotyczy) że białko w nadmiarze staje się toksyczne. Aha i żeby było przyswajalne i pomagało budować mięśnie musi iść w duecie z węglowodanami.

W ogóle to się witam, cały czas plażuję i podczytuję ale siedzę cicho

[rawita]

Cześć!

Schudłam kolejne pół kilo i już więcej nie chcę, bo żebra mi widać. Chcę tylko utrwalić, więc od jutra przechodzę na fazę II (dzień wcześniej).
Dzisiaj jadłam na śniadanie 2 jajka na twardo z majonezem light, fetą i warzywami. A potem, na bardzo wczesny obiad, wielki zestaw sałatek: kiełki rzodkiewek, trzy rodzaje fasoli, soczewica i tuńczyk, oraz takie coś, jakby zapiekanka z brokuł nadziewana twarogiem.
Jestem dziko objedzona

[Limonatka]

Napisane przez pscolaa

A mój plan na dzisiaj:
ś - kawal drożdżowego z rabarbarem
IIś - sałatka grecka (spora micha)
o - zapiekanka włoska (makaron, cebula, cycek z kuraka, pomidory z puszki z ziolami, mozarella light) + surówka z pekińskiej z kukurydza i majonezem
p - jogurt nat z kakem i slodzkiem + trochę twarogu i gruszka
k - 2 jajka na miękko + 2 zawijasy z sałaty, sera, pomidora i ogorka

jakie fajne menu już się 2giej fazy doczekać nie mogę zwłaszcza to ciasto drożdżowe i zapiekanka włoska brzmi obiecująco

Napisane przez agniun

zupy lubię tylko nie mam pojęcia jak je przyrządzić tak szczerze mówiąc. w domu mało robi się zup poza tym pewnie są niezgodne z SB, a macie jakieś przepisy np na zupę pomidorową, uwielbiam ją tak sczesze mówiąc, albo jakieś inne zupki??

ja ci mogę polecić taką zupkę, jak tu już pisałam: kroisz cebulkę, podsmażasz w garnku już na zupę na odrobinie oliwy, dodajesz przeciśnięty czosnek (jeśli lubisz), trochę solisz, jak się wszystko zarumieni, zalewasz jedną puszką pomidorów krojonych, dolewasz 1 i 1/2 puszki wody (ja po prostu odmierzam tą puszką z pomidorów - w ten sposób też wypłukuję resztki ), gotujesz wszystko jakieś 20 min, możesz dodać jakąś kostkę warzywną dla lepszego smaku, albo jakąś vegetę czy coś podobnego (tylko nie wiem, czy akurat Vegeta na SB może być..), potem wszystko miksuję na gładko (bo tak lubię) i zabielam kefirem chudym i jak dla mnie jest pycha i bardzo szybko się robi

pscolaa - to jaką ty galaretkę używasz do tego deseru? z cukrem normalną?

Napisane przez dygotka8

może też kupię ten serek figury-choć nie bardzo wiem jak on wygląda.

proszę
Załącznik 3148367

[IlonaP]

nie chodzi o wyniki krwi tylko o podwyższenie metabolizmu i uniknięcie efektu jo-jo
mięśnie spalają tłuszcz a budulcem dla mięśni jest białko własnie, im więcej mamy mięśni tym szybszy metabolizm i co za tym idzie możemy sobie pozwolić na większą ilość pożywienia
odchudzając się organizm najpierw pozbywa się wody, potem czerpie z tkanki mięśniowej a dopiero na końcu nie mając już łatwiej dostępnego paliwa sięga po tkankę tłuszczową, która genetycznie jest zasobem na czarna godzinę gdy człowiek pierwotny nie miał co jeść
popatrzcie sobie na kobiety które sporo schudły - niby szkielet ale ciało galaretowate i się trzęsie, bo nie ma mięśni tylko został tłuszcz, skóra często obwisła i szara

i to że białko należy spożywać z węglowodanami to prawda - ale chodzi głównie o warzywa

i że powinno się przy diecie ćwiczyć to chyba nie muszę pisać, tylko że to nie mają być godziny bez sensu na bieżni czy rowerku ale też ćwiczenia siłowe

[gajkin]

Zapisywanie tutaj jadłospisów działa na mnie zbawiennie - jakoś mniej grzeszę
Na dziś (1. faza):
ś: wieśniak, duży pomidor, 4 rzodkiewki, plaster szynki gotowanej, kawa z mlekiem 0% i słodzikiem
p: ptasie mleczko sb (skutecznie hamuje moje ciągi na słodycze)
o: kotlety soczewicowe (cały weekend je jem, bo zrobiły mi się w ilości jak dla wojska na szczęście to już ostatni dzień, jutro roladki) duuużo kalafioru
p: jeszcze nie wiem, ale pewnie trochę pestek słonecznika albo jajko na miękko
k: chyba zmajstruję jakiś omlet z pieczarkami, serem, kawałkami pomidora, szynką i szczypiorkiem

i dużo herbaty zielonej/czerwonej i innych ziołowych

[Limonatka]

gajkin, a jak robisz te kotlety z soczewicy??

[mossqa]

uff, a ja właśnie po podwieczorku - 1/3 główki sałaty lodowej (jakoś mnie tak naszło) i pół makreli

Ś: kilka truskawek, owsianka z serkiem wiejskim, otrębami, orzechami i masłem orzechowym
II Ś: 150 serka wiejskiego z ogórkiem, czosnkiem i koperkiem
O: cienki schab w papryce, surówka z selera z cebulą, marchewką i łyżką majonezu, pół miski gotowanej fasoli jaś
K: 2 jajka na twardo z papryką i pomidorkiem

[gajkin]

Napisane przez Limonatka

gajkin, a jak robisz te kotlety z soczewicy??

Na przepisowym były kotlety z fasoli, poprostu zmieniłam na soczewicę, bo miałam w domu i nie miałam co z nią zrobić
Pierwszy raz je robiłam i wyszły nieco suche, następnym razem więcej pokombinuje i z konsystencją i ze smakiem. Przed chwilą właśnie je zjadłam (późno wstałam) - a miałam ochotę na coś wyraźniejszego w smaku, więc poprzekrajałam je na pół, posmarowałam serkiem topionym (trójkącik fit, paprykowy), rzuciłam na wierzch trochę szynki i

Oprócz tego dodałam do kalafiora pieprzu i ostrej papryki

[rawita]

Właśnie postanowiłam zrobić kokosanki. Dwa ubite białka, paczka kokosu i słodzik. Jak sądzicie, nadają się na deser SB?

[telik]

Napisane przez agniun

to byłoby na tyle mojej historii, może jeszcze tylko to, że mam PCO i insulinooporność, które na pewno nie pomagają w spadku wagi ale to nie jest wytłumaczenie, muszę t o jakoś pokonać w końcu....

tez mam PCO alewg mnie Sb to idealna dieta pod pco i insulinoporność, nawet jest wzmianka o tym w książce agatstona

Napisane przez laurka23

Ilonko, a dlaczego tak dużo białka dostarczasz organizmowi? Nie mogę teraz źródeł znaleźć ale potem pogrzebię, 2 do 2,5gram/kg dostarczają kulturyści Gdzieś wyczytałam (być może bzdura, ale nie pamiętam co to było) że powinno się dostarczyć ok 0,8g/kg Nie upieram się że mam rację. Ponoć te normy białka, które zostały kiedyś opracowane, są grubo na wyrost. Dzieci w naszych czasach spożywają normę białka, jak ciężarowcy. Mam znajomą, której córeczka była na "wszystko" uczulona Praktycznie żadnego białka nie dostawała, nawet z węgli złożonych. Same owoce i warzywa (nie wszystkie) mogła jeść. Miała co jakiś czas robione badania na zawartość białka we krwi. Wyniki zawsze były w normie
Ja nie jem mięsa, tylko czasem ryby, ale pamiętam że jak jadłam to nadmiar białka okropnie źle na mnie wpływał. Koszmarnie się czułam. Teraz nie sprawdzam i nie liczę. Aha wyczytałam też, że bilans białka i innych składników nie liczy się w każdym posiłku, tylko przez kilka dni. Organizm nie musi mieć dostarczonego "wszystkiego" w każdym posiłku, ważne żeby bilans był w porządku. Muszę zgłębić temat jeszcze Pamiętajmy też (tylko że nas to chyba nie dotyczy) że białko w nadmiarze staje się toksyczne. Aha i żeby było przyswajalne i pomagało budować mięśnie musi iść w duecie z węglowodanami.

W ogóle to się witam, cały czas plażuję i podczytuję ale siedzę cicho

No wiec w sprawie białka to faktycznie 2 g/kg ciężko dostarczyć organizmowi-z tym sie zgodze
załapać sie na 1 gr/kg to juz jest nienajgorzej
ale musze przyznac racje ilonce że trzebva przykładać więcej wagi do białka. To ono jest podstawoym budulcem naszego ciała, szczególnie my kobiety odchudzające sie musimy o tym pamietac bo ilość spożywanego białka przekłada sie na jędrność i gęstość skóry.
moze faktycznie ciezko jest liczyc, ale wg mnie kazdy posiłek powinnien zawierać zdrowe białko. No i jeszcze jedno białko jest sycące wiec ułatwia dietę

Napisane przez gajkin

Zapisywanie tutaj jadłospisów działa na mnie zbawiennie - jakoś mniej grzeszę
Na dziś (1. faza):
ś: wieśniak, duży pomidor, 4 rzodkiewki, plaster szynki gotowanej, kawa z mlekiem 0% i słodzikiem
p: ptasie mleczko sb (skutecznie hamuje moje ciągi na słodycze)
o: kotlety soczewicowe (cały weekend je jem, bo zrobiły mi się w ilości jak dla wojska na szczęście to już ostatni dzień, jutro roladki) duuużo kalafioru
p: jeszcze nie wiem, ale pewnie trochę pestek słonecznika albo jajko na miękko
k: chyba zmajstruję jakiś omlet z pieczarkami, serem, kawałkami pomidora, szynką i szczypiorkiem

i dużo herbaty zielonej/czerwonej i innych ziołowych

ładny jadłospis
szczególnie te kotlety brzmią niezle

Napisane przez mossqa

uff, a ja właśnie po podwieczorku - 1/3 główki sałaty lodowej (jakoś mnie tak naszło) i pół makreli

Ś: kilka truskawek, owsianka z serkiem wiejskim, otrębami, orzechami i masłem orzechowym
II Ś: 150 serka wiejskiego z ogórkiem, czosnkiem i koperkiem
O: cienki schab w papryce, surówka z selera z cebulą, marchewką i łyżką majonezu, pół miski gotowanej fasoli jaś
K: 2 jajka na twardo z papryką i pomidorkiem

mniami jadłospis

[Limonatka]

Jaka jestem z siebie dumna Własnie wróciłam od babci, która jest z tych, co wciskają wnukom wszystko do jedzenia, zwłaszcza słodkie! A przy tym moja babcioa jest bardzo uparta i wciska póki człowiek nie da za wygraną :P I siedziałam godzinę przed dwoma talerzami ciastek i ciast i nic nie zjadłam Wypiłam tylko grzecznie herbatę z cytryną, a do tego zjadłam swój deser czyli przyniesiony grani z cynamonem i fruktozą udało się!

[laurka23]

Napisane przez IlonaP

nie chodzi o wyniki krwi tylko o podwyższenie metabolizmu i uniknięcie efektu jo-jo
mięśnie spalają tłuszcz a budulcem dla mięśni jest białko własnie, im więcej mamy mięśni tym szybszy metabolizm i co za tym idzie możemy sobie pozwolić na większą ilość pożywienia
odchudzając się organizm najpierw pozbywa się wody, potem czerpie z tkanki mięśniowej a dopiero na końcu nie mając już łatwiej dostępnego paliwa sięga po tkankę tłuszczową, która genetycznie jest zasobem na czarna godzinę gdy człowiek pierwotny nie miał co jeść
popatrzcie sobie na kobiety które sporo schudły - niby szkielet ale ciało galaretowate i się trzęsie, bo nie ma mięśni tylko został tłuszcz, skóra często obwisła i szara

i to że białko należy spożywać z węglowodanami to prawda - ale chodzi głównie o warzywa

i że powinno się przy diecie ćwiczyć to chyba nie muszę pisać, tylko że to nie mają być godziny bez sensu na bieżni czy rowerku ale też ćwiczenia siłowe

Ilonko, masz dużo racji Białko jest bardzo ważne, ale nie doceniamy jego różnych źródeł. Nawet owoce i warzywa czy orzechy i pełne ziarno nam go dostarczają, białko jest wszędzie (to czy zawiera komplet aminokwasów pomijam, bo można nadrobić jedząc coś innego jeszcze) ciężko dokładnie stwierdzić ile go jemy. Miałam spytać jak to jest, zawsze słyszałam że nie możliwe jest budowanie masy mięśniowej na redukcji? O ćwiczeniu, sporcie nie musisz pisać Oczywista sprawa Dzięki za wyjaśnienie. Niestety nie jest mi dane jeść takiej ilości białka, zwierzęcego może jojo mnie nie dopadnie

[agniun]

Napisane przez telik

tez mam PCO alewg mnie Sb to idealna dieta pod pco i insulinoporność, nawet jest wzmianka o tym w książce agatstona

no właśnie słyszałam, ponieważ odchudzamy się na sb razem z przyjaciółka, która ma jego książkę i to właśnie również z tego względu zdecydowałam się na SB a nie kontynuacje ONZ lub turbo.....

dlatego tez tak bardzo zależy mi aby wiedzieć dokładnie co robię dobrze a co źle, aby unormować też swoją insulinkę....

[aiyyo]

A ja teoretycznie wczoraj skonczylam 1 faze - 2,5 kilo mniej. Niby nie tak duzo, ale zawsze cos Tym bardziej, ze 2 dni 1 fazy mialam troche grzeszne Co do obiadkow na 1 fazie to nawet udalo mi sie jakos kombinowac i urozmaicac, rozne zapiekane ryby, piersi z kurczaka z grilla, szaszlyczki warzywno drobiowe, kotlety z indyczego mielonego i soczewicy, indyk panierowany w migdalach, itp. Najgorsze byly sniadanie czy kolacje, szczegolnie gdy nie mialam czasu kombinowac - non stop jajka, twarozki, pomidory z mozzarella, itp. Raz sie niestety zlamalam na kawalek pizzy i raz na piwo Niestety problem zaczyna sie u mnie dopiero teraz, na 2 fazie. Boje sie, ze nie bede umiala racjonalnie wprowadzac pomalu weglowodanow. Zaczelam niby od owocow, ale z takich bardziej pelnoziarnistych rzeczy do jeszcze nic nie jadlam, musze poszperac w przepisach i wybrac cos odpowiedniego. Pewno po jakims czasie to wszystko wejdzie w nawyk. Moje menu dzis bardziej 1 fazowe niz 2, ale przynajmniej owoc byl

Sniadanie - 2 takie a'la kielbasko paroweczki z mala zawartoscia tluszczu;
Przekaska - jogurt owocowy light (chyba juz mozna na 2 fazie jogurty owocowe?), jablko;
Obiad - schabowy bez panierki, zielona fasolka szparagowa;
Przekaska 2 - micha surowki z bialej kapusty, sladowej ilosci marchewki (marchewke mozna na 2 fazie?), pora;
Kolacja - micha twarozku ze szczypiorkiem, pol papryki i 5 pomidorkow koktajlowych
Teraz przegryzam kilka pistacji, wiem ze na noc niezdrowo, ale mam smaka

Jutro pomysle juz o jakis pelnoziarnistych produktach

[pscolaa]

rawita gratuluję!!!

limonatka no obżarłam się dzisiaj jak bak Ale że jestem przed @ to ciagle bym tylko jadła i jadła A co do drożdżowego to przepis pochodzi z przepisowego, mega latwe do zrobienia Za pierwszym razem mi średnio smakowalao, ale musialam się przestawić na smak maki pelnoziarnistej i teraz je uwielbiam Pieke blachę i kroje na kawalki i mroże... Potem sa takie wilgotne po rozmrożeniu i przepyszne
Staram się w tygodniu nie jesć nalesników czy ciasta, ale drożdżowe na niedzielne śniadanko do kawki to już tradycja

Aaaaaa polecam taki deserek dla nieprzepadajacych za twarogiem (dobrym źródłem bialka hihi) - pół kostki rozdrabniamy w misce widelcem i zalewamy jog nat z podwojną porcja slodziku i lyżeczką kakao... Jezu normalnie myslalam, że wyskoczę z siebie tak mi smakowało, a ja z tych niezbyt twarogowych jestem

limonatka ja robię podobną zupę, tylko jeszcze na cycku z kuraka i ze świerzych pomidorów i daję duzo cebuli i nie miksuję
A galaretkę kupuję normalna w sklepie z cukrem... Jadlam ją tez na I... Jakoś sobie życie trzeba umilać żeby nie przesadzić i w drugą strone z tym odchudzaniem

ilonaP a czemu uważasz że godziny na rowerku i bierzni to czas stracony?? Ja bym tuatj polemizowala... Zgadzam się, że i wysiłek silowy być musi, ale ćwiczenia kardio też są ważne... Ja na razie chodze na spinning i dopiero za 2-3 tygodnie planuje zacząc shape czy abf... Najpierw chcę żeby mi sie organizm przyzwyczail do większego wysilku po 2 miesiacach niećwiczenia...

aiyyo tu masz schemat wprowadzania wegli na II http://kuchnianaplazy.blox.pl/strony/II.html
Poczytaj sobie, tam jest wypisane ile czego można na II z węgli i owoców... Jogurty owocowe kupne bym odstawila, lepiej sama zrób z naturalnego i owoców i doslodż slodzikiem lub fruktozą... Te kupne, maja sporo cukrów mimo że light... Parowki też dobrym rozwiązaniem nie są, lepiej upiecz sobie filet z kurczaka poprzedniego dnia, czy zrób mielone z kurczaka i wtedy na śniadanko z chlebkiem i surowką... Gdzies wyczytalam, ze na II mozna tylko pieczywko samodzielnie robione, ale tu niech sie wypowiedzą bardziej doświadczone dziewczyny... W przepisowym watku są przepisy na pyszne buleczki jogurtowe i na proste chlebki... Węgle wprowadzaj według schematu, przynajmniej przez pierwszy tydzień i obserwuj swój organizm jak reaguje i potem w drugim tygodniu możesz nadal iść schematem albo zwolnić...


Dziewczyny dajcie mi jakiegoś kopa, bo strasznie mi się slodkiego chce...