2005-07-03, 01:11 | #61 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Ja mam dwa obrzydliwe. Ogólnie mam bzika na punkcie daty ważności. Nawet jeśli jeszcze jest tydzień, to już niechętnie jem. Kiedyś miałam chipsy i chciałam je z czymś zjeść, wzięłam Almette i tak sobie nabierałam go na chipsy i do buzi. Oglądałam TV, więc nie patrzyłam na to, co jem. W pewnym momencie jakoś spojrzałam na to Almette i ... były w nim takie małe, białe robaki ... KOSZMAR !!! Popłakałam się na miejscu, próbowałam zwymiotować itd. Do dziś nie tknęłam Almette, a minęło już parę lat ... Nie mam pojęcia skąd to się tam wzięło!!
Drugie jest równie obrzydliwe, nei lubię rodzynek w ciastach, ale same jak najbardziej. No i kiedyś wzięłam już otworzoną paczkę i jadłam. Chyba czytałam coś, bo znowu ine patrzyłam na to, co jem. I nagle zamiast jednej wyciągęły mi się trzy - okazało sie, że są połączone jakąś czarną pajęczyną. Ta sama reakcja, co przy Almette. Pełno takich małych, zcarnych pajęczyn i czarnych kropek znajdowało się na tych rodzynkach. Data ważności ..... przeterminowały się, o ile odbrze pamiętam 3 lata.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2005-07-05, 18:03 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 463
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Jak byłam dzieckiem w przedszkolu często na deser był różowy budyń, ja byłam strasznym niejadkiem wtedy, nigdy nie mogłam go zjeść, jedna łyzeczka sprawiała ze chciało mi się wymiotować. Pani przedszkolanka zawsze kazała mi siedziec przy stoliku az skończe, wszystkie dzieci juz lezakowały, a ja siedziałam nad budyniem. Od tamtej pory nigdy nie tknęłam rózowego budyniu. Jest wiele rzeczy których nie jadalam w dzieciństwie a teraz jem, ale tego ochydztwa nie tknę.
|
2005-07-05, 18:06 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
ja kilka razy pomimo intensywnego mycia i plukania warzyw, mialam na talerzu gasienice... Akurat pech tkwi w tym, ze zaden z innych domownikow nie, tylko ja (albo oni nie zauwarzaja)
|
2005-07-05, 18:14 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: z domu:)
Wiadomości: 102
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
najgorsze wspomnienie z dziecinstwa to ( nie wiem w jakim celu do dzis) w przedszkolu w duszne dni wszystkie dzieci musialy!!!!! wypijac kubek slonej wody!!!! osolona wode nie zapomne przenigdy plakac mi sie chcialo a musialm pic
zzartych obrzydliwosci troche mam bo w tej kwestii strasznie pechowa jestem z calego tlumu ludzi ja siegne po ciasto z mrowkami itd (niedobrze mi)
__________________
pieniadze nie daja szczescia dopiero zakupy!!!! |
2005-07-05, 18:23 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 9 298
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
jak dobrze, ze ja nie chodzilam do przedszkola heheh
|
2005-07-05, 18:28 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 264
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
moja koleżanka w kaszance miała ząb, całkiem spory... blehh...
z tymi zylkami w miescie mam tak samo dlatego przestaje je jeść |
2005-07-05, 18:52 | #67 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Nienawidzę kiszonych ogórków [błeeeeee ], a jak miałam 8 lat i lezalam w szpitalu, kazali mi je jesc. Nie chcialam, a wtedy pielegniarka siadla kolo mnie i zaczela mi je wkladac do buzi Były tak obrzydliwe, że po prostu zawymiotowałam jej na fartuszek. I dobrze
W przedszkolu pokłóciłam się z kolegą i naplułam mu do kanapek, i herbaty A całkiem nidawno chciam sobie zrobić kanapkę z dzemem. Wzięłam nóż leżący na stole, posmarowałam kromkę i jakoś automatycznie wzięłąm noż do buzi i polizałam. To było okropne! Ktos wczesniej uzywal tego do pokrojenia jakiejs kiełbasy *zdegustowana* A ja takich rzeczy nie jadam. od teg pory mam takie obrzydzenie do dżemu, że nawet patrzeć nie mogę. Od razu mi sie przypomina ten okropny smak.... A na koniec przykład "zapału" mojego ojca ;-) Tata: zrobic ci kanapki? Ja: pewnie tata: z czym? ja: z serem i dżemem Chodziło mi, że3 jedna ma byc z dzemem, druga z serem, a ojciec zrobił mi dwie kanapki na ktorych byl i ser i dżem
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2005-07-05, 19:02 | #68 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Ja tam lubię kanapkę z serem i dżemem - brzmi dziwnie, ale poważnie dobre.
Nienawidzę mięsa!!! Nie jem, bo nie zgadzam się z zabijaniem zwierząt. Chyba, że ryba i od czasu do czasu pierś z indyka, ale to naprawdę b. rzadko i właściwie wtedy, kiedy wypada. W KFC jest koszmarne jedzenie! Czy któraś z was zaglądała pod panierkę? Tego, co tam mozna znaleźć, to nawet nie opiszę, bo chcę zapomnieć.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2005-07-05, 19:07 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 254
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Przezłośliwa ostatnio jak kupiłam (więcej tego nie zrobię !!) to z połowy skrzydełek wystawały jakieś włoski nie wyskubali dokładnie czy co .Poza tym trzeba było by mi chyba z 8 samych skrzydełek aby się najeść a już po 1 parzy w buzie jakaś pomyłka z tymi skrzydełkami.A ty co tam pod panierką znalazłaś ?
|
2005-07-05, 19:37 | #70 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Nie pamiętam nazwy ... bigger? Nie wiem, w każdym razie taka reklama, że koleś chodzi i świat się trzęsie.
Mięso było czarno-czerowne i wyglądało, jak ... kurcze, pofalowane jak jakaś koram mózgowa. Poważnie, takie fałdy były. I takie gąbczaste. Poważnie, jakby mózg. Zawsze wywalam mięso i jem bułkę z dodatkami. W tym przypadku nie wypiłam nawet coli, a dreszcze miałam przez pół dnia.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2005-07-05, 19:51 | #71 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Ja tez jestem dziwna jeżeli chodzi o jedzenie i moj tata sie smieje ze kupi mi mikroskop to przed obiadem bede mogla obejrzec co jem.
Kiedys w kiełbasie znalazłam zab, nie wiem zkad on sie tam wział, a w chlebku ogonek myszki no ale chlebek jeszcze jadam. |
2005-07-05, 20:07 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Drugie jest równie obrzydliwe, nei lubię rodzynek w ciastach, ale same jak najbardziej. No i kiedyś wzięłam już otworzoną paczkę i jadłam. Chyba czytałam coś, bo znowu ine patrzyłam na to, co jem. I nagle zamiast jednej wyciągęły mi się trzy - okazało sie, że są połączone jakąś czarną pajęczyną. Ta sama reakcja, co przy Almette. Pełno takich małych, zcarnych pajęczyn i czarnych kropek znajdowało się na tych rodzynkach. Data ważności ..... przeterminowały się, o ile odbrze pamiętam 3 lata. [/QUOTE]
hahahahahahahahahahahah skad ty wzielas tak stare rodzynki
__________________
|
2005-07-05, 20:25 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Mnie się teraz przypomniało, jak kiedyś, bedąc dzieckiem, bardzo lubiłam płatki kukurydziane. I miałam zawsze otwartą torbę i jak ogladałam Tv, to sobie odsypywałam troche do miseczki i chrupałam. I kiedyś własnie oglądałam coś z mamą i tak myślę, że płatki by sie przydały. Poszłam do kuchni, wzięłam taką plastykową, żółtą miseczkę [zawsze w niej jadłam płatki], nasypałam trochę i poszłam do pokoju. I siedzę sobie, oglądamy tę telewizję i ja, oczywiście nie patrząc co jest w misce, jadłam te płatki. I nagle coś mnie ręka smyra [<-- hehe, śmieszne słowo ]. Ja tak patrzę, a mnie po dłoni chodzi jakiś biały robak, właściwie pełznie, taka jakby malutka liszka. Szybkie zerknięcie do miski, a tam kolejne robale [nie było ich zbyt dużo, ale jednak]. Do dziś pamiętam, jak skoczyłam na równe nogi z krzykiem miska poleciala do góry, zrobiła salto, rozsypując wszystkie płatki [i robale] na dywan i sama też spadła A moja matka siedziała jak oniemiała, bo to wszystko stalo się tak szybko, że nie wiedziała o co chodzi Od tamtej pory zawsze sprawdzam datę ważności, zaglądam do miski, zanim coś zjem i nie jem już z tej żółtej miseczki [taki uraz] Ale płatki nadal lubię
|
2005-07-05, 20:36 | #74 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Atak na marginesie uwielbiam czeresnie ale troszke mi obrzydziłyscie!!!!!!!!!!! !!!!
|
2005-07-05, 20:37 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Raz moja mamusia ugotowała brokuły i jem sobie jem nagle patrze a tu coś długiego i sztywnego nie przypominającego brokułe gąsieniczka sie zaplątała i się ugotowała oczywiście wyplułam wszystko na talerz i poszłam myć język
|
2005-07-05, 20:41 | #76 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Myć jezyk????????????????????
|
2005-07-05, 20:45 | #77 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
To ja pamietam sytuacje jeszcze z przedszkola... nigdy nie znosilam gotowanej marchewki z groszkiem pewnego dnia wlasnie taki "rarytas" podali nam na obiad... Kulturalnie powiedzialam ze tego jesc nie bede (zawzse bylam marudnym i upierdliwym bachorem ) ale panie przedszkolanki uparly sie ze mam jesc i konie! Zaczely sila pakowac mi to do buzi az w pewnym momencie...zwymiotowalam do talerza mama oczywiscie przyleciala zrobic awanture-giganta ale chociaz nigdy wiecej nic mi nie wmuszaly
jeszcze jedno z przedszkola sobie przypomnialam (swoja droga nienawidzilam przedszkola, wspominam je nadal jako najgorszy okres w moim zyciu). Nienawidzilam zupy mlecznej, poprostu smrod cieplego mleka do tej pory przyprawia mnie o mdlosci ale madre panie przedszkolanki oczywiscie wmuszaly mi to paskudztwo bo przeciez "to takie zdrowe dla dzieci". Pewnego razu postanowilam zdecydowanie zademonstrowac moja niechec do tego czegus i ... pizgnelam talerzem z zupa mleczna w pania przedszkolanke moze i bym tak gwaltownie nie reagowala gdyby nie to ze chwile wczesniej probowala mi wmusic cieple kakao z takim flakiem-farfoclem jak to sie robi po przestygnieciu mleka bleeeaah Edytowane przez lalesia Czas edycji: 2005-07-05 o 21:06 |
2005-07-05, 20:51 | #78 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Oooo, jeszcze jedno mi sie przypomnialo ale az jak o tym mysle to mi wszystko pod gardlo podchodzi...
Bylam kiedys fanka dewolajow z serem w srodku. Palaszowalam ze smakiem jeden z nich az nagle natrafilam norzem na twardszy fragment... chcialam ze spokojem wykroic bo myslalam ze to jedna z nienawidzonych przezemnie zyl ale jak zajrzalam to moje watpliwosci zostaly rozwiane... w srodku, pomiedzy ciagnacym sie serem zapieczona zostala...galka oczna to bylo poprostu straszne, oczywiscie cala zawartosc mojego zoladka wyladowala w sedesie cale szczescie ze nie wzielam tego do buzi bo chyba juz by mnie tu nie bylo od tej pory na widok dewolaja dostaje mdlosci |
2005-07-05, 20:52 | #79 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Nie mam pojęcia. Ktoś chyba wyciagnął i zostawił. Nie wiem i nie chcę wiedzieć, bo bym zabiła. Kiedyś, jak jeszcze jadłam mięso (chociaż nawet już w przedszkolu go nie nawidziłam i byłam przeciwna) to kroiłam na malutkie kawałeczki i oglądałam z każdej strony. Coś przezroczystego lub nie w białym kolorze - od razu lądowało na drugiej stronie talerza. Z kotleta zawyczaj zjadałam 1/4 - cała reszta to te odkrojone kawałki. Mięsu mówię stanowcze nie - jak można jeść czyjeś mieśnie?
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2005-07-05, 20:58 | #80 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Cytat:
to samo mam z rybami, jak trafie na osc to wszystko wypluwam i dalej nie rusze jesli jestem w knajpie, gosciach czy innym publiczynym miejscu i tak sie nie krepuje zeby pluc oscia, zyla lub kawalkiem tluszczu, coz, to jest silniejsze ode mnie, taki odruch bezwarunkowy |
|
2005-07-05, 21:04 | #81 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Gałka oczna - kooooooooooszmar. Moja koleżnka miała kiedyś w pączku całego (!) fioletowego, długiego paznokcia (chyba tips) też feeeeeee.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2005-07-05, 21:17 | #82 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Cytat:
|
|
2005-07-05, 21:20 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
No, ja raz widziałam w Jackassie, jak facet wszedł pod słonia, a słoń go obsikał [to wygladało, jakby ktoś z wiadra chlusnął ]
|
2005-07-05, 21:28 | #84 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
A ja widziałam coś takiego. BYła rybka w akwarium - koleś wypił wodę z akwarium duszkiem i połknął tą rybę (swoją drogą nie taka małą). Potem wcisnął palce i wymiotował tą wodą a na końcu zwrócił tą rybkę (wszystko z powrotem do akwarium). I ona była żywa. Pływała mu przez te pół minuty w żołądku!!!!! Odstawił na miejsce i rybka znowu pływała w wodzie. Koszmar.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm) Agencja Interaktywna Poznań 21.02.11 - start "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie" Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma |
2005-07-05, 21:34 | #85 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 398
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Cytat:
__________________
Asia 28.09.2014 Bąbelek TP 23.02.2017 - 33/40 |
|
2005-07-05, 21:36 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 54
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
najglubszy wątek jaki czytałam i najbardziej odrzucający bleee do końca życia chyba nic nie zjem jak wy tak możecie drogie wizażanki
__________________
Kośka |
2005-07-05, 21:38 | #87 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Cytat:
1. Facet idzie do wielkiego sklepu z wyposarzeniem domow (taka ichniejsza castorama albo praktiker), siada na sedesie umieszczonym na srodku pomieszczenia, wsrod ludzi robiacych zakupy i ... robi kupe podchodzi do niego koles z obslugi i zaskoczony pyta "co pan robi?!" na to on wychyla sie z za gazety z tekstem "juz koncze" 2. Jeden z nich wsadzil sobie samochodzik gleboko w odbyt i poszedl na przeswietlenie idzie do radiologa (chyba tak sie nazywa ten od przeswietlen) i mowi ze byl wczoraj na imprezie i mu sie film urwal i ze chyba sobie cos zlamal bo go boli. Lekarz oglada zdjecie razem z pielegniarka i ze zdziwieniem stwierdza ze ... jest tam samochodzik 3. Jest wsrod tych swirow karzelek. Idzie przed siebie i nagle mowi z anielskim spokojem "teraz kopne sie w glowe" po czym bierze zamach i kopie sie z calej sily w glowe (akurat jest tak zbudowany ze but wypada w sam raz na czole) naprawde warto obejrzec, mimo ze dowcip nie jest moze najwyzszej klasy |
|
2005-07-06, 03:17 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
galka oczna??
mam nadzieje, ze z dwojga zlego kurczacza?? |
2005-07-06, 10:06 | #89 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
A oto przygoda z jedzonkiem mojej mamy. Przygoda pochodzi z lat jej mlodosci czyli koncowki lat 70siatych, kiedy to wielkim rarytasem byly tak zwane konserwy turystyczne. Mama byla na wycieczce pieszej czy cos w tym klimacie, po dlugiej wedrowce mlodziez spoczela, by z apetytem swoj prowiant wsunac. Mama miala ze soba wlasnie te konserwe turystyczna. Otwiera, zajada i co znajduje? Wielki, brudny, obgryziony paznokiec meski! Brrr.... Przewraca mi sie w brzuchu na sama mysl. Pewnie jakis znudzony praca fabrykant w trakcie pakowania tychze konserw obgryzal sobie paznokietki...
Ze tez to w rekawiczkach nie pracowali... Nie musze dodawac ze od tego czasu mama konserw nie tknela i ogolnie ma obrzydzenie do miesa. I jeszcze przygoda jej kolezanki, duzo lzejszego kalibru. Byly dziewczynki na lace, szczaw zbieraly na zupe. I podjadaly co nieco. Kolezanka mamy ugryzla szczaw z przyklejonym takim czarnym slimakiem lakowym, bez skorupki... Wiecie jakie obrzydlistwo mam na mysli?... Slimak zostal przepolowiony. HOUK.
__________________
"I DON'T NEED ALL YOUR TREASURES I WANT TO BURRY ALL MY PRIDE IT'S A PRECIOUS GIFT IT'S FREEDOM" houk |
2005-07-06, 12:57 | #90 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wspomnienie związane z jedzeniem :-D
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:50.