Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI

[zdeterminowany kasiek]

Dziękuję:-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eevciaa]

Tez na kursie pierwszy raz prowadzilam samochod ale patrzac z perspektywy czasu pierwszy kurs to byla strata pieniedzy.
Dopiero teraz, po latach mam dobrego instruktora ktory umie uczyc i zwraca mi uwage na rzeczy ktorych wczesniejsza instruktorka mnie nie nauczyla.

Jazda sprawia mi coraz wieksza frajde i juz jutra sie nie moge doczekac

Wysłane z mojego LG-P875 przy użyciu Tapatalka

[Callen]

Wolicie jako instruktora kobietę czy mężczyznę? Ja zdecydowanie mężczyznę

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Napisane przez Callen

Wolicie jako instruktora kobietę czy mężczyznę? Ja zdecydowanie mężczyznę

Mężczyźni są jakoś bardziej wyrozumiali z tego co zauważyłam

[201611241302]

Nie mialam okazji jezdzic z kobieta.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[usmiechprzezlzy]

Napisane przez Callen

Wolicie jako instruktora kobietę czy mężczyznę? Ja zdecydowanie mężczyznę

Wolałam mężczyzn, lepiej tłumaczyli.

[teaspoon]

Ja tez nie mialam okazji jezdzic z kobieta. Ale z instruktorem-mezczyzna jezdzilo mi sie bardzo dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justka89]

Napisane przez Callen

Wolicie jako instruktora kobietę czy mężczyznę? Ja zdecydowanie mężczyznę

A ja lubiłam moją kobietę instruktorkę, prościej tłumaczyła zadania.

[eevciaa]

Jutro egzamin a ja po dzisiejszej jezdzie znow podlamana :/.

Gorzej sie czuje, chorobsko mnie lamac zaczyna i dzis nie myslalam w ogole co robie. Zamiast sie upewnic w tym ze dobrze sobie radze uswiadomilam sobie ze na egzaminie przez gorsze samopoczucie moge znow jechac jakbym dopiero zaczynala jazdy...

Dzis sie musze nafaszerowac jakimis lekarstwami bo jak jutro bede sie tak czuc jak dzis to nie mam co myslec o zdaniu chyba ze cudem.

Wysłane z mojego LG-P875 przy użyciu Tapatalka

[A_neta1]

eevciaa trzymam kciuki
Nie bierz jutro żadnych proszków bo mogą zaszkodzić...

Zwykle na jazdach w okolicach egzaminu fatalnie idzie... A na egzaminie dobrze
Ja tydzień przed tak sięstresowałam że robiłam wszystkie możliwe błędy, w dzień egzaminu po jazdach miałam za 30 min egzamin wyszłam z L zapłakana i stwierdziłam że nigdzie nie ide... Gdyby nie przyjaciółka uciekłabym stamtąd

Na jazdach szło bardzo źle- egzamin zdałam niemal bezbłędnie.

[eevciaa]

Niestety nie zdalam i mam wrazenie ze nie zdam tego nigdy.

Mialam super egzaminatora, nie reagowal w ogole jak mi auto gaslo a zdarzylo sie kilka razy i w ogole widac ze chcial bym zdala... co z tego jak glupia w uliczce dwukierunkowej ustawilam sie do skretu w lewo zamiast na srodku to z lewej (pod prad). A jezdzilam dosyc dlugo, zostalo mi do zaliczenia parkowanie.

Wyje jak bobr i mam wrazenie ze nigdy tego nie zdam. Ten stres to jest jakis koszmar i znow musze go przechodzic w piatek.

[201611241302]

Napisane przez eevciaa

Niestety nie zdalam i mam wrazenie ze nie zdam tego nigdy.

Mialam super egzaminatora, nie reagowal w ogole jak mi auto gaslo a zdarzylo sie kilka razy i w ogole widac ze chcial bym zdala... co z tego jak glupia w uliczce dwukierunkowej ustawilam sie do skretu w lewo zamiast na srodku to z lewej (pod prad). A jezdzilam dosyc dlugo, zostalo mi do zaliczenia parkowanie.

Wyje jak bobr i mam wrazenie ze nigdy tego nie zdam. Ten stres to jest jakis koszmar i znow musze go przechodzic w piatek.

Szkoda
Ale nastepnym razem sie uda Mi sie udalo dopiero jak sie nie stresowalam, wiec postaraj sie podejsc na luzie i nie myslec, ze musisz zdac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PPP90]

Napisane przez eevciaa

Niestety nie zdalam i mam wrazenie ze nie zdam tego nigdy.

Mialam super egzaminatora, nie reagowal w ogole jak mi auto gaslo a zdarzylo sie kilka razy i w ogole widac ze chcial bym zdala... co z tego jak glupia w uliczce dwukierunkowej ustawilam sie do skretu w lewo zamiast na srodku to z lewej (pod prad). A jezdzilam dosyc dlugo, zostalo mi do zaliczenia parkowanie.

Wyje jak bobr i mam wrazenie ze nigdy tego nie zdam. Ten stres to jest jakis koszmar i znow musze go przechodzic w piatek.

szkoda że sie nie udało
ale trzymam kciuki zdasz następnym razem.

[eevciaa]

Wlasnie to mnie dobija ze wiem ze zeby zdac musze wyluzowac a nie potrafie i nie mam pomyslu jak temu zaradzic. Probowalam roznych metod ktore polecano w internecie ale nic nie pomagalo. Caly czas bylam poddenerwowana i wplywalo to na moja jazde.

Dzis niewiele brakowalo by zdac ale kto wie jaki bedzie kolejny egzaminator.

Co ja mam robic

W piatek 2h jazd przed egzaminem na ktorych mamy sie skupic na kilku rzeczach na ktore egzaminator zwrocil mi uwage.

Do tego czasu postaram sie wykurowac, zrelaksowac i nastawic znow pozytywnie

Wysłane z mojego LG-P875 przy użyciu Tapatalka

[PPP90]

Napisane przez eevciaa

Wlasnie to mnie dobija ze wiem ze zeby zdac musze wyluzowac a nie potrafie i nie mam pomyslu jak temu zaradzic. Probowalam roznych metod ktore polecano w internecie ale nic nie pomagalo. Caly czas bylam poddenerwowana i wplywalo to na moja jazde.

Dzis niewiele brakowalo by zdac ale kto wie jaki bedzie kolejny egzaminator.

Co ja mam robic

W piatek 2h jazd przed egzaminem na ktorych mamy sie skupic na kilku rzeczach na ktore egzaminator zwrocil mi uwage.

Do tego czasu postaram sie wykurowac, zrelaksowac i nastawic znow pozytywnie

Wysłane z mojego LG-P875 przy użyciu Tapatalka

może pij melisę? często na egzaminie jest tak że jak sie wchodzi do auta to stres mija. Ale bardzo dużo zależy od samego egzaminatora. Ja miałam bardzo sympatycznego i stres mi minął po tym jak powiedział zdrobniale moje imię

[201611241302]

No ja bylam pewna, ze obleje wiec bylo mi wszystko jedno i poszlo :P wg mnie zadne melisy, ani tabletki.W glowie musi byc spokoj.
Egzaminator, to zwykly gosc i nie ma co sie go bac.
Tak wiem, ze latwo sie mowi jak juz jest sie po

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Callen]

Oj tak łatwo się teraz mówi żeby wyluzować
Ja miałam na jazdach tak że im bardziej chciałam żeby było dobrze tym gorzej było a jak miałam wszystko gdzieś szło mi o wiele lepiej (pod warunkiem że akurat się nie zagadałam)
Niby mało czasu minęło ale już się śmieję z sierotowatych eleczek

[201611241302]

Ja narazie ze wspolczuciem patrze na elki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Callen]

ach te "slalomy" na jezdni i pierwsze nieporadne zawracania, fajne wspomnienia

[PPP90]

a ja jak widze eLki to wywołują u mnie uśmiech na twarzy sentyment pozostał wiem że jak będe kiedyś jechać za eLką to nie obtrąbie jak będe długo stać itd. Każdy kiedyś zaczyna i sie uczy

[201611241302]

Na egzaminach bylam milo zaskoczona uprzejmoscia innych kierowcow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PPP90]

Napisane przez dzasminka

Na egzaminach bylam milo zaskoczona uprzejmoscia innych kierowcow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to jak ja. Wpuszczali mnie na pas a kierowca autobusu pokazał mi że moge jechać. Stałam na pasie do skrętu w lewo i nic nie widziałam a ten dał mi znak

[Callen]

Ja też chyba nie będę trąbić na elki - no chyba że w dobrych zamiarach - dla ogarnięcia się kursanta mnie obtrąbili kilka razy jak za długo stałam

[chillin0411]

A mi ktos kiedys mowil,ze jak za dlugo stoisz i cie otrabia to egzamin przerwany , bo ruch wstrzymujesz

Ja tez nie bd trabila na elki u mnie takze sroda okazala sie szczesliwa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ceremonials]

Napisane przez eevciaa

Wlasnie to mnie dobija ze wiem ze zeby zdac musze wyluzowac a nie potrafie i nie mam pomyslu jak temu zaradzic. Probowalam roznych metod ktore polecano w internecie ale nic nie pomagalo. Caly czas bylam poddenerwowana i wplywalo to na moja jazde.

Dzis niewiele brakowalo by zdac ale kto wie jaki bedzie kolejny egzaminator.

Co ja mam robic

W piatek 2h jazd przed egzaminem na ktorych mamy sie skupic na kilku rzeczach na ktore egzaminator zwrocil mi uwage.

Do tego czasu postaram sie wykurowac, zrelaksowac i nastawic znow pozytywnie

Wysłane z mojego LG-P875 przy użyciu Tapatalka

Doskonale wiem co czujesz, przechodziłam TO SAMO. I na nic się zdały rady wszystkich, abym się nie denerwowała- tego się po prostu nie da uniknąć, czując taką presję... A na jazdach w dzień egzaminu jeździłam tragicznie, bo myślami już byłam w MORDzie Ale na egzaminie rozluźniłam się po jakichś 15 minutach jeżdżenia, kiedy wiedziałam, że to ja panuje nad tym samochodem, że egzaminator mnie nie zaskoczy. Uda się i Tobie, proszę unieść głowę wysoko do góry A radość będzie jeszcze większa. Nie mówiąc o uldze

[A_neta1]

Ja na ostatnim na B poszłam z myślą że i tak nie zdam i co mam się przejmować.

Ja mam gorszy problem... Skończyłam jazdy, mam papiery ale boje się zapisać na egzamin... Jakoś nie wiem co się dzieje ze mną Mieszkam przy WORD i jak pomyśle że tam mam iść to mnie brzuch boli :x

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Mój instruktor powtarzał mi żebym egzamin potraktowała jako zwykłą kolejną jazdę. Za pierwszym razem się nie udało, ale za drugim jak wsiadłam do samochodu to wszystko ze mnie odpłynęło i zdałam. Najważniejsze to dobrze się nastawić psychicznie

[Scio]

ja poszłam z nastawieniem co ma być to będzie. Podaję najlepiej jak umiem i się zobaczy. Niedługo czekałam na wywołanie, więc nie zdążyłam się zestresować. Poczułam stres dopiero jak wsiadłam do auta. Czarna dziura. Powtarzałam sobie byle zaliczyć łuk (pierwszym razem oblałam na łuku) i jak zaliczyłam to troche stresu uszło. Później się zestresowałam jak skopałam zawracanie (wypadł mi kierunek i nie ponowiłam) i usłyszałam zadanie wykonane nieprawidłowo
Jednak stres jaki mam jeżdząc sama jest porównywaly. Kilka razy zdażyło mi się wstrzymać ruch jak mi gasł (ech nie czuje jeszcze dobrze tego auta, sprzęgła).

[mychamycha]

Napisane przez Scio

. Kilka razy zdażyło mi się wstrzymać ruch jak mi gasł (ech nie czuje jeszcze dobrze tego auta, sprzęgła).

Skąd ja to znam Mi często jeszcze gaśnie. Całe szczęście jeszcze nikt na mnie nie trąbił. Pewnie myślą "głupia baba" i się śmieją

[Callen]

chciałabym wiedzieć jak ja sobie poradzę