Bioself, Persona Pearly, Lady Comp - zbiorczy!

[Rilla82]

Szkoda, ze nie obserwowalas swoich cykli wczesniej. Moglabys wychwycic te wahniecia okoloowulacyjne. Ja przez pierwszy rok bawilam sie w wykresy, ale dzieki temu poznalam swoj organizm i trzymam reke na pulsie. U Ciebie ten pierwszy nibyskok to moglo byc lekkie przeziebienie albo wlasnie stres. Mi sie cos w tym stylu przytrafilo, gdy pojechalam do bardzo cieplego kraju - zrobil sie wlasnie taki falszywy skok. Ale wtedy sie zorientowalam, ze w tych szczegolnych warunkach urzadzeniu nie moge bezgranicznie ufac. To tylko maszynka. Imo stosujac metody naturalne, zawsze trzeba trzymac reke na pulsie.

[Doris89]

Napisane przez Rilla82

Szkoda, ze nie obserwowalas swoich cykli wczesniej. Moglabys wychwycic te wahniecia okoloowulacyjne. Ja przez pierwszy rok bawilam sie w wykresy, ale dzieki temu poznalam swoj organizm i trzymam reke na pulsie. U Ciebie ten pierwszy nibyskok to moglo byc lekkie przeziebienie albo wlasnie stres. Mi sie cos w tym stylu przytrafilo, gdy pojechalam do bardzo cieplego kraju - zrobil sie wlasnie taki falszywy skok. Ale wtedy sie zorientowalam, ze w tych szczegolnych warunkach urzadzeniu nie moge bezgranicznie ufac. To tylko maszynka. Imo stosujac metody naturalne, zawsze trzeba trzymac reke na pulsie.

Rilla, widać, że jesteś już bardzo obeznana w obserwacji swojego ciała, a ja tak naprawdę jestem w trakcie nauki. Czy mogłabyś mi powiedzieć, jak w sytuacji, w jakiej znalazła się Amen rozpoznać czy to juz jest właściwy skok? Ostatnio mój komputer też pokazał mi na 3 dzień po skoku zielone i zostało ono wykorzystane i zastanawiam się czy postąpiłam właściwie. Sluzu płodnego już zdaje mi się nie było...Tylko do tej pory sądziłam, że jesli komputery się mylą to raczej w pierwszej fazie, czyli np. kiedy owulacja zdarzy się szybciej a kompy pokazują jeszcze zielone (pytałam Ciebie kiedyś o to ) Myslałam, że zielone po owulacji są naprawdę bezpieczne, a teraz to już sama zwątpiłam czy nie porzucić komputera. Chyba, że przypadek Amen to naprawdę rzadki przypadek i po prostu jest to jakiś cud (i teraz od Amen zależy czy radosny czy może jednak troszkę mniej )

[Rilla82]

Napisane przez Doris89

Rilla, widać, że jesteś już bardzo obeznana w obserwacji swojego ciała, a ja tak naprawdę jestem w trakcie nauki. Czy mogłabyś mi powiedzieć, jak w sytuacji, w jakiej znalazła się Amen rozpoznać czy to juz jest właściwy skok? Ostatnio mój komputer też pokazał mi na 3 dzień po skoku zielone i zostało ono wykorzystane i zastanawiam się czy postąpiłam właściwie. Sluzu płodnego już zdaje mi się nie było...Tylko do tej pory sądziłam, że jesli komputery się mylą to raczej w pierwszej fazie, czyli np. kiedy owulacja zdarzy się szybciej a kompy pokazują jeszcze zielone (pytałam Ciebie kiedyś o to ) Myslałam, że zielone po owulacji są naprawdę bezpieczne, a teraz to już sama zwątpiłam czy nie porzucić komputera. Chyba, że przypadek Amen to naprawdę rzadki przypadek i po prostu jest to jakiś cud (i teraz od Amen zależy czy radosny czy może jednak troszkę mniej )

Moim zdaniem, o ile oczywiście nie masz jakiś zaburzeń hormonalnych, to na 99% 3 dnia po skoku jesteś bezpieczna. Jeśli w połowie cyklu zdarzyło Ci się przeziębienie lub picie większych ilości alkoholu przez 3 dni z rzędu, albo wyjątkowo stresujące wydarzenie, które mogło mieć wpływ na funkcjonowanie organizmu, to po prostu zachowaj dodatkową ostrożność przez dzień lub dwa. Wydaje mi się, że sytuacja Amen jest naprawdę wyjątkowa. Śledzę fora dotyczące LC od kilku lat i dotąd nie spotkałam się z takim przypadkiem, więc uszy do góry

[Kilink]

Pierwsze słyszę że trzeba czekac na ostateczny skok , skok to wyższa temp od 6 poprzednich pomiarów o minimum 0,2 stopnia jak się utrzymuje to znaczy że owulacja wystąpiła, a jeśli po "ostatecznym skoku"Miałoby być 6 czerwonych to nie było by w ogóle zielonego światła . więc NPR nie miałby żadnego sensu.
Amen wykres który pokazałaś jest według mnie książkowy, może pomiary robiłaś o dziwnych porach , albo niekoniecznie zaraz po przebudzeniu.
a ginekolog do którego chodzisz widać nie zna podstaw NPR

[LOLA7]

Doris przypadek amen mieści się chyba w tym o,07% kiedy kompy mogą zawieść. I ja też nie wiem na jakiej zasadzie komp po skoku ma czekać aż 6 dni przecież zasady NPR mówią wyraźnie o góra 3 dniach czekania co i tak jest trochę na wyrost bo komórka jajowa żyje średnio od 12 do 24h.


ja używam już tyle lat kompa i nigdy nawet nie miałam zawahania czy dobrze coś pokazuje.

to chyba pierwsza wpadka o której słyszę a po wykresach widać że komp działał wedle zasad NPR a to cykl był anormalny że tak powiem

[Doris89]

Ja to bym chciała się odważyć bez gumki w zielone przed owulacją, ale szczerze mówiąc obawiam się nagłej wcześniejszej owuli. Ich stosowanie nie jest bardzo uciążliwe , ale kusi oj kusi Jednak wiem, że takowa mi się zdarza i nie ryzykujemy

[Kilink]

Doris jak się boisz to lepiej nie ryzykuj, ja nie mam zielonych przed owu i tak jest przynajmniej sytuacja jasna chociaż z drugiej strony zielone to zielone

[LOLA7]

Doris jak zdarzają Ci się wcześniejsze owulacje i komp to wyłapie to będzie to brał pod uwagę.
Ale fakt dopóki nie wystąpi ona i komp jej nie zarejestruje to lepiej uważać.

[chelseaa]

Pewnie, lepiej jest uważać, jeśli nie jesteś pewna Seks ma sprawiać Ci przyjemność a tak to byś się stresowała, czy czasem nie wpadniecie. Ja się cieszę, że jakiekolwiek anomalie w cyklu zdarzają się rzadko i komp je wychwyca. Właśnie dlatego jeśli pokazuje mi fazę niepłodna to w pełni mu ufam

[mama Antosia]

U mnie wcześniejsze owu też się zdarzały i komp zawsze się zabezpiecza na ten przypadek więc nie ma co sie stresować

[amen]

Mój komputer wrócił z odczytu.
Dostałam pisemną analizę, która wliczała w zarejestrowane dni pełne 2 cykle całkowicie puste, zanim jeszcze kupiłam LC, z czego im wyszło, że 8 dni w każdym cyklu mam nie pomierzone i dlatego skuteczność spada, kiedy tak naprawdę był to zakres 0-3dni bez pomiaru w trakcie cyklu
To jednak szczegół.
Ogólny wniosek - jestem błędem statystycznym, nie ma algorytmów bezbłędnych i takie tam.
Uwzględnią moje wykresy (według nich książkowe) w opracowywaniu nowego modelu.
Aha i bardzo im przykro.

[Doris89]

Napisane przez amen

Mój komputer wrócił z odczytu.
Dostałam pisemną analizę, która wliczała w zarejestrowane dni pełne 2 cykle całkowicie puste, zanim jeszcze kupiłam LC, z czego im wyszło, że 8 dni w każdym cyklu mam nie pomierzone i dlatego skuteczność spada, kiedy tak naprawdę był to zakres 0-3dni bez pomiaru w trakcie cyklu
To jednak szczegół.
Ogólny wniosek - jestem błędem statystycznym, nie ma algorytmów bezbłędnych i takie tam.
Uwzględnią moje wykresy (według nich książkowe) w opracowywaniu nowego modelu.
Aha i bardzo im przykro.

Amen, ja się nie dziwię Twojemu rozczarowaniu i niezadowoleniu, szczerze mi przykro, że wyszlo nie po Twojej myśli. Oby Maleństwo urodziło się zdrowe i przyniosło Ci wiele radości.
Teraz ja będę zachowywać więcej ostrożności w stosowaniu kompa. Skoro miałaś książkowy wykres i padło na Ciebie jako na jedną z 7 na tysiąca kobiet to co dopiero ja z moimi nieregularnymi...

[Kilink]

Amen a wprowadzałaś przed używaniem wcześniejsze miesiączki? pewnie to były te puste cykle na wykresie. Tak naprawdę tylko wstrzemięźliwość daje 100%pewności dobrze, że nie byłaś na tabletkach bo przecież wtedy też mogłabyś zajść. A chemia mogłaby bardzo źle wpłynąć na dzieciątko.

[amen]

Mówię przecież, że puste cykle były wtedy, kiedy komputer leżał na półce w sklepie. Kupiłam go jesienią, a wliczyli cykle od lata, zupełnie idiotycznie i to mnie wkurzyło. Jakby ktoś to robił po łebkach albo wręcz właśnie z premedytacją, żeby w papierach zostało, że jestem niepoważna.

Nie ma się co już doszukiwać. Człowiek jest, serce bije, tylko teraz trzeba znaleźć kasę na przebudowę domu i wymianę samochodów. Bywają gorsze sytuacje. Oby Maleństwo urodziło się zdrowe i przyniosło nam wiele radości, amen!

Z komputera w przyszłości korzystać już nie będę. Dwa razy zawiódł, więcej mi nie potrzeba. Wszystko może zawieść, ale ten sprzęt zawodzi mnie raz do roku. To trochę za często

[eklerka]

pisałam o personie 5 lat temu, że jak z mężem stosowaliśmy metody naturalne i jednocześnie personę, to nie ze wszystkich zielonych dni korzystalismy, bo niektóre uważałam za płodne. Jak zdecydowaliśmy, że chcemy dziecko gdzieś tak za pół roku i na razie nie robimy go jeszcze, tylko wydłużamy czas współżycia do wszystkich zielonych dni, to więcej miesiączki nie dostałam, choć w czerwone dni nie współżyliśmy ani razu. Od 2 lat wtedy (wcześniej nie nie wiem) miałam cykle piękne jak w zegarku (28 i pół dnia), więc nic się u mnie nie rozjeżdżało. Ufam metodom naturalnym opartym na obserwacji, bo u mnie to 100% działało, ale komputerom nie.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez amen

Nie jestem chora, hormony zawsze w normie, ale moment owulacji zawsze trudny do zdefiniowania. Nie sugerowałam się prognozą. Tabletki odstawiłam lata temu.
Jutro komputer jedzie nad morze.

Dla ciekawskich i niedowiarków: http://screencast.com/t/DhOmVtNM7
oznaczenia LC na dole, strzałą niebieską prawdopodobny dzień poczęcia, zgodny z dzisiejszym usg.

No to masz cykle takie jak ja. Tez miałam zawsze nie tylko temperaturę niższą i wyższa, ale niższa, średnią i wyższą. i zawsze jet pierwszy skok persona uznawała, a ja na wszelki wypadek ten drugi. Po rozmowie z mężem o dziecku zaczęłam honorować ten pierwszy skok i wtedy zaciążyłam po 2 współżyciach niepewnych, ale oświetlonych na zielono.
Byłam na 100% zdrowa, płodna, z pojedynczą owulacją, cykle wyglądały prawie jak ksera jeden drugiego, a mimo to komputerki z 2-ma schodkami sobie nie radzą.

[LOLA7]

Amen to wrzuć swój wykres gdzieś ten z odczytu chętnie zobaczę przecież na wykresie widać od razu ile dni w cyklu się nie mierzyło.
Fakt że im więcej dni bez pomiaru to skuteczność spada.
A ty zanim zaczełaś mierzyć nie wprowadzałaś do kompa poprzednich cyklów tzn nie zaznaczałaś M ??

No niestety żadna anty nie daje 100% i błąd statystyczny musi na kogoś paść a że na ciebie aż 2 razy to jednak widać że twoje cykle są zbyt skomplikowane dla kompa

[Kilink]

eklerka z tego co pamiętam to persona działa na zasadzie obserwacji i badan moczu więc nie rozumiem czemu tutaj piszesz o skokach i światełkach?
Amen oglądałam znowu twój cykl i naprawdę nie wiem jak mogłaś zajść w tą ciążę kiedy temperatura już jest na tych wyższych z punktu widzenia biologi jest to wręcz nie możliwe, ale jak widać cuda się zdarzają nie pozostaje Ci nic innego jak pogodzić się z losem i czekać na dzieciątko. Mam nadzieje ze się wam wszystko dobrze ułoży.
Pozdrawiam.

[Doris89]

Własnie, ja też to traktuję w kategorii wręcz cudu i sama się obawiam teraz czy i na mnie na padnie. Amen, dwa razy- naprawdę Ci się przydarzyło wyjątkowo...Czy Ty zawsze miałaś kilka skoków w cyklu tego typu, jak na wykresie?
Z drugiej strony kompy to taka antykoncepcja naturalna, więc praktycznie bez żadnych "barier", a organizm to tylko i aż organizm dlatego różnie może się przydarzyć.

[Kilink]

dziewczyny przecież nic nie daje 100% pewności. Nie można z góry zakładać, że właśnie na nas trafi nie ma co się stresować na zapas.

[LOLA7]

Wiecie szansa z kompkami na wpadkę wynosi 0,07% bo ich skuteczność wynosi 99,3% i niestety ktoś w tych o 0,07% musi być ale jak widać jest to zazwyczaj jak w cyklu dzieje się coś dziwnego i nienormalnego jak np u amen że był jeden skok a potem drugi i w zasadzie każda nawet obserwatorka NPR dała by już zielone a tu psikus organizmu

[Chatul]

Napisane przez Doris89

Rilla, widać, że jesteś już bardzo obeznana w obserwacji swojego ciała, a ja tak naprawdę jestem w trakcie nauki. Czy mogłabyś mi powiedzieć, jak w sytuacji, w jakiej znalazła się Amen rozpoznać czy to juz jest właściwy skok?

Jeśli prowadzisz samoobserwacje niezależnie od komputerka cyklu, to badaj też śluz. Śluz z jakąkolwiek cechą płodnego śluzu od razu jest informacją, że trzeba dalej czekać. Przynajmniej w metodzie objawowo-termicznej Rötzera.

Napisane przez amen

Mój komputer wrócił z odczytu.
Dostałam pisemną analizę, która wliczała w zarejestrowane dni pełne 2 cykle całkowicie puste, zanim jeszcze kupiłam LC (…)

Czy to oznacza, że ktoś wgrał cykle, których Ty nie wprowadzałaś?

Jeśli mam być szczera, to cała ta sytuacja źle świadczy o producencie. W ogóle to, że użytkownik płaci 2 tysiące za urządzenie z zamkniętym oprogramowaniem i brakiem dostępu do własnych danych jest dla mnie co najmniej niepokojące. Na dobrą sprawę nie miałaś nawet szansy zrobienia własnej kopii danych, które wgrałaś do urządzenia. Przykre.

[amen]

Psikus psikusem.
To co mnie niepokoi w podejściu przedstawiciela to to, że przesłał mi analizę wykonaną po łebkach i twierdzi, że moje cykle są książkowe, choć w większości z nich trudno w ogóle określić wyraźny podział na fazy.
Co najśmieszniejsze cykl, który znacie określił jako absolutnie prawidłowy i oznaczony poprawnie. Podstawowym dowodem na to, że oznaczony poprawnie nie był, jest widok mojego rosnącego brzucha.
A pierwotnym dowodem na niewydolność tego algorytmu jest fakt, że dzięki niemu 'wpadki' zdarzają mi się raz na rok.
Żadna inna metoda unikania ciąży nie dała mi nawet w połowie takiego wyniku
Już mówiłam, że żałuję, że nie spisywałam tych cykli na bieżąco i że nie obserwowałam innych objawów systematycznie. Pewnie szybciej bym się zorientowała, że coś tu jest mocno nie halo.
Chodzi mi tylko o to, że według nich wszystko jest w porządku. Ale przecież nikt prócz mnie nie jest winny - to nie jest oficjalnie metoda antykoncepcyjna.
A za pęknięte gumki chyba też nikt nikogo do sądu nie ciąga.

[Chatul]

Napisane przez amen

Co najśmieszniejsze cykl, który znacie określił jako absolutnie prawidłowy i oznaczony poprawnie. Podstawowym dowodem na to, że oznaczony poprawnie nie był, jest widok mojego rosnącego brzucha.

W tradycyjnej metodzie termicznej okres niepłodności zaczyna się rano 4. dnia wyższych temperatur. Przy czym chyba każda temperatura musi być o minimum 0,2°C wyższa od najwyżej z poprzednich sześciu niższych. Wydaje mi się, że u Ciebie tak było i komputerek zgodnie z tą metodą oznaczył dzień 23. już jako niepłodny (chyba, że coś źle widzę na wykresie, bardzo nieczytelny jest).

Już mówiłam, że żałuję, że nie spisywałam tych cykli na bieżąco i że nie obserwowałam innych objawów systematycznie. Pewnie szybciej bym się zorientowała, że coś tu jest mocno nie halo.

Niestety, możliwe. Sama widziałam cykle, w których było już po skoku, a nadal utrzymywał się śluz płodny. Metoda objawowo-termiczna od razu to wychwytuje i wiadomo, że nie ma jeszcze dni niepłodnych.

Chodzi mi tylko o to, że według nich wszystko jest w porządku. Ale przecież nikt prócz mnie nie jest winny - to nie jest oficjalnie metoda antykoncepcyjna.
A za pęknięte gumki chyba też nikt nikogo do sądu nie ciąga.

To prawda. Pomijając sytuacje, gdy błąd producenta jest naprawdę oczywisty, chyba trudno byłoby wysądzić odszkodowanie za ciążę, mimo stosowania danej metody antykoncepcyjnej.

[eklerka]

Napisane przez Kilink

eklerka z tego co pamiętam to persona działa na zasadzie obserwacji i badan moczu więc nie rozumiem czemu tutaj piszesz o skokach i światełkach?

piszę o skokach, bo mierzyłam temperaturę a o światełkach, bo persona komunikuje sie przy pomocy światełek: czerwone - dni płodne lub niepewne, zielone można współżyć odkładając ciążę.

Napisane przez Doris89

Własnie, ja też to traktuję w kategorii wręcz cudu i sama się obawiam teraz czy i na mnie na padnie. Amen, dwa razy- naprawdę Ci się przydarzyło wyjątkowo...Czy Ty zawsze miałaś kilka skoków w cyklu tego typu, jak na wykresie?
....

Nie wiem jak Doris, ale ja zawsze 2 schodki i nzawsze cykl 28 i 1/2 dnia

Napisane przez Chatul

Czy to oznacza, że ktoś wgrał cykle, których Ty nie wprowadzałaś?

Jeśli mam być szczera, to cała ta sytuacja źle świadczy o producencie. W ogóle to, że użytkownik płaci 2 tysiące za urządzenie z zamkniętym oprogramowaniem i brakiem dostępu do własnych danych jest dla mnie co najmniej niepokojące. Na dobrą sprawę nie miałaś nawet szansy zrobienia własnej kopii danych, które wgrałaś do urządzenia. Przykre.

Jak ktoś chce dać 2 koła za coś, co lepiej działa w wersji darmowej to jego sprawa, ale o błędach urządzenia powinno się mówić i fałszowanie wyników jest oszustwem. Może moja teoria, że dziewczyny o cyklach "schodkowych" nie powinny używać urządzeń pomiarowych jest prawdziwa.

[Rilla82]

Tylko w przypadku amen ciężko mówić o błędzie, patrząc tylko na sam cykl. Nie pamiętam, czy była o tym mowa, Amen, rozumiem, że w dni czerwone zupełnie się wstrzymywaliście od współżycia i nie zawiodła np. prezerwatywa?

[mama Antosia]

Jak już nie raz pisałyśmy żadne urządzenie nie daje 100% pewności ale cykl amen z którym zaciążyła wydaje się jednak być przynajmiej wedle metody termicznej prawidłowy tzn były 3 wyższe tempki od 6 poprzednich i następnego dnia dał zielone a to że kolejnego dnia tempka spadła i znowu wzrosła to jednak jest jakaś anomalia ja tak nigdy nie miałam.
I może niestety ze względu na to że te cykle amen ma takie a nie inne to powoduje, że komp sobie nie poradził i stąd wpadka, z tego morał że amen nie powinna bazować na metodach termicznych.
No cóż może właśnie stąd się bierze ten % wpadek który jest dopuszczalny bo i tak komputerki sa jedną z najbezpieczniejszych metod.

Nie ma co wieszać się na producencie bo co w przypadku np pękniętej gumki albo tabletek które nie zadziałały a znam kilka przypadków takich wpadek.
Co by nie pisać każda metoda obarczona jest ryzykiem.
Amen a ja na twoim miejscu skoro miałaś już 1 wpadkę to jednak bardziej bym się przyglądała swoim cyklom i ewentualnie badała jeszcze śluz czy coś. Bo z tego co piszesz od zawsze masz takie jednak dziwne cykle.

[LOLA7]

mam takie pytanie czy któraś z was przekształcała Lady Compa w Baby Compa??? wiecie na jakiej zasadzie się to odbywa??

[aradaa]

Mam takie pytanie do osób które znają się dokładnie na pomiarach temperatur i ich wzroście. Stosuję lady comp ponad 1,5 roku i do tej pory spisywałam temperatury i widziałam wyraźny wzrost temperatur po którym komputerek dawał światło zielone. W tym miesiącu ze względu na wyjazd urlopowy pierwszy raz opuściłam znaczna ilość pomiarów w pierwszych dniach cyklu. Zdziwiłam się wiec bardzo gdy już dziś dostałam zielone światło. Poniżej przepiszę moje temperaturki. Zaznaczam że zazwyczaj pomiar wykonuję o 6.45. W dniach 18-22 cyklu pomiaru dokonałam około 4-4.30 (tak się budziłam), a dzisiaj 5.30. Podczas stosowania komputerka zauważyłam że działa u mnie zasada że im wcześniej mierzę tym niższa temperatura. Zdziwiłam się więc zielonym światłem mierząc dziś o 5.3 i mając taka samą temperaturę jak dzień wcześniej wykonując pomiar o 4.3 - czyli nie było wzrost a nawet spadek!!! Juz sama nie wiem co myśleć ....

1-36.31 Z
2-36.05 Z
3-36.21 Z
4-brak Z
5-35.97 Z
6- brak Z
7- brak Z
8- brak Z
9- brak Z
10- brak Z
11-36.21 Z
12-brak Z
13-36.14 Żółte
14-36.17 cz
15- brak cz
16-36.00 cz
17- brak cz
18-36.19 cz
19-36.14 cz
20-36.21 cz
21-36.33 cz
22-36.33 żółte
23 - 36.37 Z

[LOLA7]

A jak długie masz zazwyczaj cykle??

[zuzank_a]

hej dziewczyny Witam ponownie
co u mnie? Już nie karmię, miesiączka wróciła, jestem w trakcie pomiarów – pierwszy cykl z Lady Compem I mam pytanie: generalnie Franek śpi ładnie, ale zdarzają się gorsze noce – ząbkowanie! Chodzi mi o limit czasowy, w którym powinnam zmieścić pomiar po przynajmniej 2-godzinnym śnie. Poprzedniej nocy mierzyłam temp.o 4, więc dzisiejszej nocy limit zaczynał się o 1, kończył o 7. Młody przebudził się o 2,30 – nie zmierzyłam temp. Usnęliśmy, pomiaru dokonałam o 5,30. Mogłam tak zrobić? Zmieściłam się w limicie i spałam odpowiednią ilość czasu, ale nie było to pierwsze przebudzenie. No ale co? Gdybym zmierzyła o tej 2,30, to kolejnej nocy musiałabym mierzyć między 23,30 (de facto tego samego dnia!) a 5,30. Trochę kosmos...