Brązowowłose farbowane Cz.V

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Nie ma to jak wyniki badań Nie denerwuj się tylko popraw.

Ale ja się tym nie denerwuję. Jedyne co mam nie w normie w badaniu krwi to dobry cholesterol poniżej normy, ale to się jedzonkiem uzupełni oraz 0,9 punkta za duzo monocytów. I tyle.
Pobranie moczu pewnie skopałam i tyle, sam lekarz mi to powiedział

Dziewczyny walta mnie po łebie bo myślę o przyciemnieniu....
Normalnie te wszystkie 8 sa takie brzydkie a nie mogę brać popielatych to jaki sens trzymać na głowie coś złoto rudego co do mnie nie pasuje. Szukam alternatyw do profesjonalnych farb i w oko wpadły mi tylko Garnier Olia 8,31, Syoss Oleo 8-05, Loreal 8,31 Chicago, którego już chyba nie produkują... Tragedia. Muszę znaleźć jednak coś tańszego, bo jak znowu wyjdzie mi kaszana po profesce, to nie chcę wydawać mnóstwa kasy na taką farbę. Wolę przykryć zieleń czymś tanim a potem naturę z czegoś dobrego. Sama już nie wiem. Od 24h oglądam te wszystkie farby, próbniki, ceny... Mam dość. Chyba walnę sobie ciemno na górze i zostawię końcówki jasne i będzie te ombre i już!

Nałóż jakąś 7 na górę i zrób sobie ombre, bo nadal modne. A takie jedno tonowe przejścia są bardzo ładne, nie to co mega rozjazd w poziomach u niektórych babek, np. góra to 4, a dół blisko 12, brrr...

A moje ewentualne rozjaśnienie włosów "tak czy siak" właśnie rozbiło się o skały i zatonęło
Bo moja fryzjerka dziś stwierdziła, że "włosy za bardzo się zniszczą" i "bardzo dużo trzeba będzie obciąć". Czyli krótko mówiąc, nie dam jej nakładać mi nic rozjaśniającego, bo może wyjść mała/duża tragedia.
Sama znowu sobie nie zrobię, bo się boję, że źle nałożę, a nie mam nikogo w miarę ogarniętego manualnie, żeby mi to zrobił < ryk, żal i gile z nosa >

Normalnie zaszyję się dziś w kącie i będę szlochać, bo teraz jak mi powiedziała, że nie da rady, to ja się oczywiście na to rozjaśnienie napaliłam ...

http://2.bp.blogspot.com/-1cSEVv2dZO...6ajbo1_500.gif
http://27.media.tumblr.com/tumblr_lm...lv8do1_400.gif

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Kachula82

Nie podoba mi się odcień. Niestety prze tego glona nie mogłam dążyc do swojego obranego odcienia, czyli popielatego lub samego opalizującego. Pozostały mi rudości, złota i w ogóle do d... z tym całym blondem! Poziom 8 jest ciemny jak dla mnie i wcale nie widać, że mam jasne włosy. Miałam imprezę urodzinową synka i nikt z gości (nawet kobiety) nie zauważyły zmiany we włosach. Dla nich stale mam jasny brąz Na kij mi kolor który tylko w słońcu dobrze wygląda lub we fleszu aparatu. Normalnie załamuję się tym złotym odcieniem bo moja twarz wygląda strasznie. Taka ze mnie różowa świnka w jaśniejszych niż brąz włosach.

Myślę, że sama sobie dałaś tutaj odpowiedź

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Weronisia

Chcę was podręczyć



Nie ma rudości Ha ha Wreszcie
Wszytko się wyrównało i nie ma tej wstrętnej rudości.
Rumpleteazer wycmokałabym cię gdybys była blizej

Kolorek wyszedł śliczny. Na fotce wygląda ciemniej niz ja go widzę. Po długości jest to bardziej brąz taki kasztanowy, nie rudy. A odrosty, które byly wsciekle rude są po prostu ciemny brąz

A więc mam juz pomysl na siebie. Zamiast przyciemniac dla uniknięcia rudosci, teraz będę do jaśniejszych brązów dodawac mixa niebieskiego i bedę robic tylko odrosty.
Ale się cieszę!!!!!!!!

Na fotkach jest przed po lewej stronie, a po prawej po mixtonie. Na drugiej tak samo: przed po lewej, po po prawej.

NOOOO !!!!

http://media.tumblr.com/tumblr_lvi2y3eb5V1qzjix8.gif
http://media.tumblr.com/8cb046e6f16e...lTs1qz4rgp.gif

Gratuluję Weronisiu znalezienia sposobu na kolorek
Bardzo ładnie wyszło i rzeczywiście odrost teraz jest brązowy, a nie rudawy

[ilonkastok]

Napisane przez Weronisia

Chcę was podręczyć



Nie ma rudości Ha ha Wreszcie
Wszytko się wyrównało i nie ma tej wstrętnej rudości.
Rumpleteazer wycmokałabym cię gdybys była blizej

Kolorek wyszedł śliczny. Na fotce wygląda ciemniej niz ja go widzę. Po długości jest to bardziej brąz taki kasztanowy, nie rudy. A odrosty, które byly wsciekle rude są po prostu ciemny brąz

A więc mam juz pomysl na siebie. Zamiast przyciemniac dla uniknięcia rudosci, teraz będę do jaśniejszych brązów dodawac mixa niebieskiego i bedę robic tylko odrosty.
Ale się cieszę!!!!!!!!

Na fotkach jest przed po lewej stronie, a po prawej po mixtonie. Na drugiej tak samo: przed po lewej, po po prawej.

Piękny efekt i teraz ja się od Ciebie chcę dowiedzieć paru rzeczy.
Mam włosy w kolorze średni w kierunku ciemnego brązu , miejscami jasny - i odrosty rude. Totalny misz masz. I moje pytanie brzmi jak wyrównać kolor żeby mieć ten średni takątypową 5tkę jak Ty masz ? Bo kolor masz równy , i odrosty teraz również. Czy w moim przypadku potrzebne będzie użycie mixtonu na całe włosy? proszę bo w piątek muszę JAKOŚ wyglądać i chyba się załamię

[rumpleteazer]

Napisane przez mcromance

A moje ewentualne rozjaśnienie włosów "tak czy siak" właśnie rozbiło się o skały i zatonęło
Bo moja fryzjerka dziś stwierdziła, że "włosy za bardzo się zniszczą" i "bardzo dużo trzeba będzie obciąć". Czyli krótko mówiąc, nie dam jej nakładać mi nic rozjaśniającego, bo może wyjść mała/duża tragedia.
Sama znowu sobie nie zrobię, bo się boję, że źle nałożę, a nie mam nikogo w miarę ogarniętego manualnie, żeby mi to zrobił < ryk, żal i gile z nosa >

Normalnie zaszyję się dziś w kącie i będę szlochać, bo teraz jak mi powiedziała, że nie da rady, to ja się oczywiście na to rozjaśnienie napaliłam ...

Klasyka gatunku

A myślisz, że fryzjerka przesadza (ma zachowawcze podejście), czy rzeczywiście może być źle z włosami?

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez ilonkastok

Piękny efekt i teraz ja się od Ciebie chcę dowiedzieć paru rzeczy.
Mam włosy w kolorze średni w kierunku ciemnego brązu , miejscami jasny - i odrosty rude. Totalny misz masz. I moje pytanie brzmi jak wyrównać kolor żeby mieć ten średni takątypową 5tkę jak Ty masz ? Bo kolor masz równy , i odrosty teraz również. Czy w moim przypadku potrzebne będzie użycie mixtonu na całe włosy? proszę bo w piątek muszę JAKOŚ wyglądać i chyba się załamię

Ilonkastok, dobrze by było, gdybyś wrzuciła zdjęcia swoich włosów (takie które nie przekłamują koloru) i napisała czym farbowałaś ostatnio.

[ilonkastok]

Napisane przez rumpleteazer

Klasyka gatunku

A myślisz, że fryzjerka przesadza (ma zachowawcze podejście), czy rzeczywiście może być źle z włosami?

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------



Ilonkastok, dobrze by było, gdybyś wrzuciła zdjęcia swoich włosów (takie które nie przekłamują koloru) i napisała czym farbowałaś ostatnio.

Mniej więcej taki, a raczej bardzo podobny tyle że miejscami jeszcze ciemne, niestety niemam czym zrobić sobie zdj teraz , więc proszę sięsugerowac tym zdjęcien

[metaxa]

Napisane przez Weronisia

Chcę was podręczyć



Nie ma rudości Ha ha Wreszcie
Wszytko się wyrównało i nie ma tej wstrętnej rudości.
Rumpleteazer wycmokałabym cię gdybys była blizej

Kolorek wyszedł śliczny. Na fotce wygląda ciemniej niz ja go widzę. Po długości jest to bardziej brąz taki kasztanowy, nie rudy. A odrosty, które byly wsciekle rude są po prostu ciemny brąz

A więc mam juz pomysl na siebie. Zamiast przyciemniac dla uniknięcia rudosci, teraz będę do jaśniejszych brązów dodawac mixa niebieskiego i bedę robic tylko odrosty.
Ale się cieszę!!!!!!!!

Na fotkach jest przed po lewej stronie, a po prawej po mixtonie. Na drugiej tak samo: przed po lewej, po po prawej.

hahaha zgadłam
ładny kolorek

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez ilonkastok

Mniej więcej taki, a raczej bardzo podobny tyle że miejscami jeszcze ciemne, niestety niemam czym zrobić sobie zdj teraz , więc proszę sięsugerowac tym zdjęcien

nie widzę tutaj żadnych nierówności
tylko fajny kolor

[ilonkastok]

Napisane przez metaxa

hahaha zgadłam
ładny kolorek

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------



nie widzę tutaj żadnych nierówności
tylko fajny kolor

Ale napisałam, że to nie jest moje zdjęcie i moje włosy mają jeszcze pasma ciemniejsze z poziomu 5.0 więc nie jest to jednolity kolor. Proszę mi doradzić czy ten mixton mam użyć na same odrosty rude czy też na całość coby kolor był jednolity bo jest teraz niby z podobnych kolorów ale nie jednolity. I taka moja prośba była od początku.

[mcromance]

Napisane przez rumpleteazer

Klasyka gatunku

A myślisz, że fryzjerka przesadza (ma zachowawcze podejście), czy rzeczywiście może być źle z włosami?

Wiesz, podejrzewam, że ona się chyba zwyczajnie nie chce w to bawić. Może nie jest pewna czy dobrze zrobi, albo coś.
No to kurde nie mogła uczciwie powiedzieć, że się nie podejmie, bo coś-tam. A nie mi wciskała, że po co, że się nie da, bo "mam za dużo farby na włosach"

Normalnie, jak to Weronisia kiedyś cudownie określiła, napaliłam się teraz jak łysy na grzebień na to rozjaśnienie...
Siedzę i nie wiem co mam robić, bo jestem lekko zdołowana Chyba trzeba będzie poprzeglądać jakieś fotki ciemnowłosych, żeby mi wrócił zapał na ciemniejsze

[Weronisia]

Ilonka nie nakladalabym mixa na calosc a tylko tam gdzie masz rude. Bo te co teraz są ciemne wyjda ci granatowo czarne.
Teraz nie widze zdjęcia. Wrócę z pracy to zajrze i napisze.

......................... ........
Wysłane z Samsung Galaxy S3

[MorganLeFay]

MCROMANCE mi fryzjerka powiedziala to samo i że po rozjasnianiu zostaną mi włosy do połowy ucha ... jakoś zeszłam garnierami do srednio-ciemnego blondu i włosy nadal mam
To że fryzjerki nic innego nie potrafią niż walnąć rozjasniacz to wiadomo...
Apropo zniszczonych włosów - moje byly wcześniej dwa razy robione rozjasniaczem na wodzie 6% więc po dlugosci zdrowe nie byly (jesynie to co zroslo wciagu ostatniego roku) i jakos teraz nie odpadly po ostatnich zabiegach.

[mcromance]

Napisane przez MorganLeFay

MCROMANCE mi fryzjerka powiedziala to samo i że po rozjasnianiu zostaną mi włosy do połowy ucha ... jakoś zeszłam garnierami do srednio-ciemnego blondu i włosy nadal mam
To że fryzjerki nic innego nie potrafią niż walnąć rozjasniacz to wiadomo...
Apropo zniszczonych włosów - moje byly wcześniej dwa razy robione rozjasniaczem na wodzie 6% więc po dlugosci zdrowe nie byly (jesynie to co zroslo wciagu ostatniego roku) i jakos teraz nie odpadly po ostatnich zabiegach.

No właśnie !!! Przecież jak ja tu siedzę już jakiś czas, to widzę co dziewczyny robiły ze swoimi włosami i nadal je mają. Wiadomo, że końce trzeba wtedy podciąć, ale to się wlicza w koszta "ja chcę ten kolor".

A teraz mam klops, bo tej fryzjerce jeszcze ufam, jeśli idzie o obcinanie i farbowanie (bo farbę sama sobie dobieram ), a do "obcej", nie sprawdzonej fryzjerki nie pójdę.
Sama też nie dam rady sobie zrobić, bo za przeproszeniem, posram się w gacie w połowie zabiegu

Muszę chyba poszukać zdjęć babek w ciemnych włosach, albo obejrzeć dramę, gdzie bohaterka ma ciemniejsze włosy

[rumpleteazer]

Napisane przez MorganLeFay

MCROMANCE mi fryzjerka powiedziala to samo i że po rozjasnianiu zostaną mi włosy do połowy ucha ... jakoś zeszłam garnierami do srednio-ciemnego blondu i włosy nadal mam
To że fryzjerki nic innego nie potrafią niż walnąć rozjasniacz to wiadomo...
Apropo zniszczonych włosów - moje byly wcześniej dwa razy robione rozjasniaczem na wodzie 6% więc po dlugosci zdrowe nie byly (jesynie to co zroslo wciagu ostatniego roku) i jakos teraz nie odpadly po ostatnich zabiegach.

Z drugiej strony.. ja raz, jedyny raz w życiu, rozjaśniałam włosy u fryzjera i raz, jedyny raz w życiu, były na mokro gumowate na końcach i zaczęły się łamać (a akcja miała miejsce w renomowanym salonie!).

Więc może lepiej niech te fryzjerki, co nie czują się na siłach, nie majstrują... Lepiej dla naszych włosów

Oczywiście w późniejszych okresach życia rozjaśniałam włosy sama kilka razy. Dekoloryzowałam dekoloryzatorem klasycznym, innym razem siarkowym, rozjaśniaczem. I co najwyżej lekko przesuszyłam włosy. Sama nigdy nie doprowadziłam swoich włosów do takiego stanu jak profesjonalistka

[MorganLeFay]

Napisane przez mcromance

No właśnie !!! Przecież jak ja tu siedzę już jakiś czas, to widzę co dziewczyny robiły ze swoimi włosami i nadal je mają. Wiadomo, że końce trzeba wtedy podciąć, ale to się wlicza w koszta "ja chcę ten kolor".

A teraz mam klops, bo tej fryzjerce jeszcze ufam, jeśli idzie o obcinanie i farbowanie (bo farbę sama sobie dobieram ), a do "obcej", nie sprawdzonej fryzjerki nie pójdę.
Sama też nie dam rady sobie zrobić, bo za przeproszeniem, posram się w gacie w połowie zabiegu

Muszę chyba poszukać zdjęć babek w ciemnych włosach, albo obejrzeć dramę, gdzie bohaterka ma ciemniejsze włosy

Mi się wydaje że jak Ci chodzi po głowie to rozjasnianie to żadne ogladanie brazów nie pomoże no może na chwilkę. ..
Też pytałam fryzjerki której ufam. Wydaje mi się że im się po prostu nie chce robić tego stopniowo tylko by rozjasniacz walily po calosci...
Wiesz co ja na Twoim miejscu bym wyprobowala jakąś farbę rozjasniajacą. Wielkiej różnicy nie bedzie za pierwszym razem ale też włosy Ci sie nie zniszczą i zobaczysz jak reagują.

[metaxa]

Napisane przez ilonkastok

Ale napisałam, że to nie jest moje zdjęcie i moje włosy mają jeszcze pasma ciemniejsze z poziomu 5.0 więc nie jest to jednolity kolor. Proszę mi doradzić czy ten mixton mam użyć na same odrosty rude czy też na całość coby kolor był jednolity bo jest teraz niby z podobnych kolorów ale nie jednolity. I taka moja prośba była od początku.

naprawdę? no to przepraszam, nie doczytałam

[mcromance]

Napisane przez rumpleteazer

Z drugiej strony.. ja raz, jedyny raz w życiu, rozjaśniałam włosy u fryzjera i raz, jedyny raz w życiu, były na mokro gumowate na końcach i zaczęły się łamać (a akcja miała miejsce w renomowanym salonie!).

Więc może lepiej niech te fryzjerki, co nie czują się na siłach, nie majstrują... Lepiej dla naszych włosów

Oczywiście w późniejszych okresach życia rozjaśniałam włosy sama kilka razy. Dekoloryzowałam dekoloryzatorem klasycznym, innym razem siarkowym, rozjaśniaczem. I co najwyżej lekko przesuszyłam włosy. Sama nigdy nie doprowadziłam swoich włosów do takiego stanu jak profesjonalistka

Ale żeby ona kurde szczerze powiedziała, że się nie podejmie bo nie czuje się na siłach. A nie takie - "za dużo farby na włosach i się nie da"...
To mnie wkurzyło i nakręciło jeszcze bardziej na rozjaśnienie, bo się kurde DA zrobić.

A czemu sama sobie nie zniszczyłaś włosów jak fryzjerka w salonie? Bo ty tylko siebie pilnujesz, a nie kilku babek na raz jak to bywa Patrzysz, sprawdzasz, a jak coś nie teges, to zmywasz, a nie "nic się nie stanie - trzymamy pełny czas".

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez MorganLeFay

Mi się wydaje że jak Ci chodzi po głowie to rozjasnianie to żadne ogladanie brazów nie pomoże no może na chwilkę. ..
Też pytałam fryzjerki której ufam. Wydaje mi się że im się po prostu nie chce robić tego stopniowo tylko by rozjasniacz walily po calosci...
Wiesz co ja na Twoim miejscu bym wyprobowala jakąś farbę rozjasniajacą. Wielkiej różnicy nie bedzie za pierwszym razem ale też włosy Ci sie nie zniszczą i zobaczysz jak reagują.

Sama nie wiem już. Bo jeśli bym rozjaśniała, to chcę na pewno do poziomu 7, a nie lekko dla sprawdzenia. Więc czy byłby w tym sens, żeby męczyć włosy dla potwierdzenia, że chcę i się da?


Kurde, jak ja żałuję, ze nie mam takiej fryzjerki jak Mysia lub Blond Bunny pod nosem. One przynajmniej znają inne metody rozjaśnienia niż czysty rozjasniacz po całości

[rumpleteazer]

Napisane przez mcromance

Ale żeby ona kurde szczerze powiedziała, że się nie podejmie bo nie czuje się na siłach. A nie takie - "za dużo farby na włosach i się nie da"...
To mnie wkurzyło i nakręciło jeszcze bardziej na rozjaśnienie, bo się kurde DA zrobić.

Za dużo farby na włosach No tak, zdecydowanie najłatwiej farbować włosy naturalne... Bez dalszych komentarzy

A czemu sama sobie nie zniszczyłaś włosów jak fryzjerka w salonie? Bo ty tylko siebie pilnujesz, a nie kilku babek na raz jak to bywa Patrzysz, sprawdzasz, a jak coś nie teges, to zmywasz, a nie "nic się nie stanie - trzymamy pełny czas".

Akurat ta babka obsługiwała wtedy tylko mnie, ale podejrzewam, że nałożyła najsilniejszy środek jaki miała, na maksymalny czas, i niech się dzieje co chce..

Dawno to było, myślę, że z 12-15 lat temu, ale uraz pozostał. Teraz chodzę się strzyc do takiego salonu, gdzie widzę, że ładnie farbują. Fryzjerki i kolorystki mają ładne, błyszczące włosy, w fajnych kolorach. Klientki też. Ale ja już się przyzwyczaiłam do samofarbowania A przy okazji jaka oszczędność Można wydać na inne przyjemności.

[mcromance]

Napisane przez rumpleteazer

Za dużo farby na włosach No tak, zdecydowanie najłatwiej farbować włosy naturalne... Bez dalszych komentarzy

Widzisz teraz "z czym" ja muszę pracować
Dobrze, że ja się zainteresowałam tymi farbami profesjonalnymi, bo ja bym wiecznie chodziła z ciemnicą na głowie, a moja mama ze spłukaną totalnie z siwków farbą

Akurat ta babka obsługiwała wtedy tylko mnie, ale podejrzewam, że nałożyła najsilniejszy środek jaki miała, na maksymalny czas, i niech się dzieje co chce..

Dawno to było, myślę, że z 12-15 lat temu, ale uraz pozostał. Teraz chodzę się strzyc do takiego salonu, gdzie widzę, że ładnie farbują. Fryzjerki i kolorystki mają ładne, błyszczące włosy, w fajnych kolorach. Klientki też. Ale ja już się przyzwyczaiłam do samofarbowania A przy okazji jaka oszczędność Można wydać na inne przyjemności.

No tak, polecimy najsilniejszym środkiem co mamy, to będzie szybciej - weeeeee !!!! Normalnie strach się bać...

Ja ostatnio się przeraziłam. Szłam na zakupy i przechodziłam obok salonu, w którym kiedyś pracowała moja fryzjerka. Wyszła z niego jedna z pracownic. A ja prawie gębę rozdziawiłam z szoku - rudawo-marchewkowe, wypłowiałe, pocieniowane na emo siano
Moje włosy to przy tym są w kondycji idealnej, a wiem, że jeszcze troszkę im brakuje do tego co chcę osiągnąć.

[MorganLeFay]

Zakochałam się w tym kolorze http://lightblondhair.blogspot.com/2...ajirel-82.html

Zastanawiam się co teraz robić ... w końcu już całe 8 dni się nie farbowałam więc trzeba powoli myśleć nad farbą
Więc tak się zastanawiam czy robić po raz kolejny tego Garniera 110 czy może kupić coś profesjonalnego??? Np Alfaparf 1100 + oxy 9%??? Na razie chcę na pewno jeszcze podjaśnić włosy jakąś naturą. Potem będę myśleć nad odcieniem docelowym. Doradźcie

[goldika]

Napisane przez MorganLeFay

Zakochałam się w tym kolorze http://lightblondhair.blogspot.com/2...ajirel-82.html

Zastanawiam się co teraz robić ... w końcu już całe 8 dni się nie farbowałam więc trzeba powoli myśleć nad farbą
Więc tak się zastanawiam czy robić po raz kolejny tego Garniera 110 czy może kupić coś profesjonalnego??? Np Alfaparf 1100 + oxy 9%??? Na razie chcę na pewno jeszcze podjaśnić włosy jakąś naturą. Potem będę myśleć nad odcieniem docelowym. Doradźcie

łoooo alez Cie wzielo na rozjasnianie

a mi sie podoba co mam teraz na glowie i nawet ten jasniejszy odrost juz nie jest taki zolty chyba, zdjeciem nie umiem tego uchwycic. Mysle, ze nastepnym razem na odrost poloze mieszanke 7/7 i 6/7 i wtedy powinno juz pasowac do reszty tej od gory bo dol mam troche inny, a srodek ciemniejszy. Ale nie jakos razaco. Zreszt pisalam, ze chodze w kucyku non stop albo warkoczu.

[metaxa]

Napisane przez MorganLeFay

Zakochałam się w tym kolorze http://lightblondhair.blogspot.com/2...ajirel-82.html

Napisane przez MorganLeFay

Zastanawiam się co teraz robić ... w końcu już całe 8 dni się nie farbowałam więc trzeba powoli myśleć nad farbą
Więc tak się zastanawiam czy robić po raz kolejny tego Garniera 110 czy może kupić coś profesjonalnego??? Np Alfaparf 1100 + oxy 9%??? Na razie chcę na pewno jeszcze podjaśnić włosy jakąś naturą. Potem będę myśleć nad odcieniem docelowym. Doradźcie

no musze przyznać, ze kolor genialny

[MorganLeFay]

Napisane przez goldika

łoooo alez Cie wzielo na rozjasnianie

a mi sie podoba co mam teraz na glowie i nawet ten jasniejszy odrost juz nie jest taki zolty chyba, zdjeciem nie umiem tego uchwycic. Mysle, ze nastepnym razem na odrost poloze mieszanke 7/7 i 6/7 i wtedy powinno juz pasowac do reszty tej od gory bo dol mam troche inny, a srodek ciemniejszy. Ale nie jakos razaco. Zreszt pisalam, ze chodze w kucyku non stop albo warkoczu.

A 7 nie będzie dla Ciebie za Ciemna ?

no wzięło mnie fakt ale tym razem chcę to jakoś wszystko zrobić z głową

[mcromance]

Napisane przez MorganLeFay

Zakochałam się w tym kolorze http://lightblondhair.blogspot.com/2...ajirel-82.html

Zastanawiam się co teraz robić ... w końcu już całe 8 dni się nie farbowałam więc trzeba powoli myśleć nad farbą
Więc tak się zastanawiam czy robić po raz kolejny tego Garniera 110 czy może kupić coś profesjonalnego??? Np Alfaparf 1100 + oxy 9%??? Na razie chcę na pewno jeszcze podjaśnić włosy jakąś naturą. Potem będę myśleć nad odcieniem docelowym. Doradźcie

Ale serio, w końcu skończysz jak Kachula kiedy przedobrzyła z rozjaśnianiem.
Daj włosom odpocząć i na razie nie kombinuj - takie moje zdanie.

Napisane przez goldika

łoooo alez Cie wzielo na rozjasnianie

a mi sie podoba co mam teraz na glowie i nawet ten jasniejszy odrost juz nie jest taki zolty chyba, zdjeciem nie umiem tego uchwycic. Mysle, ze nastepnym razem na odrost poloze mieszanke 7/7 i 6/7 i wtedy powinno juz pasowac do reszty tej od gory bo dol mam troche inny, a srodek ciemniejszy. Ale nie jakos razaco. Zreszt pisalam, ze chodze w kucyku non stop albo warkoczu.

Ważne, że jest znośnie i nie korci cię żeby to zrównać Za miesiąc sobie położysz i wyrównasz odrost z resztą i będzie git

Mnie nadal trzyma chęć zejścia na poziom 7, ale nie ma mi kto rozjaśnić
Tak to jest jak się nie ma znajomych w swoim mieście, tylko porozrzucanych po całej Polsce.

[goldika]

Napisane przez MorganLeFay

A 7 nie będzie dla Ciebie za Ciemna ?

no wzięło mnie fakt ale tym razem chcę to jakoś wszystko zrobić z głową

7 dla mnie za ciemna? co Ty teraz mam gdzies poziom 6 taki czekoladowy lekko.


mcromance dziwne, ze fryzjerka odmowila Ci rozjasnienia. Pewnie sie nie zna i miala na mysli sam rozjasniacz

[mcromance]

Napisane przez goldika

7 dla mnie za ciemna? co Ty teraz mam gdzies poziom 6 taki czekoladowy lekko.


mcromance dziwne, ze fryzjerka odmowila Ci rozjasnienia. Pewnie sie nie zna i miala na mysli sam rozjasniacz

Też tak myślę.
Z jednej strony lepiej, że odmówiła, bo przynajmniej nic nie spartoli i nie skończę ze spalonymi włosami. Ale z drugiej strony teraz to ja się nakręciłam i chcę, a nie ma kto zrobić

[MorganLeFay]

Napisane przez mcromance

Ale serio, w końcu skończysz jak Kachula kiedy przedobrzyła z rozjaśnianiem.
Daj włosom odpocząć i na razie nie kombinuj - takie moje zdanie.

Mnie nadal trzyma chęć zejścia na poziom 7, ale nie ma mi kto rozjaśnić
Tak to jest jak się nie ma znajomych w swoim mieście, tylko porozrzucanych po całej Polsce.

Na razie nie kombinuję Szukam farby i czytam, nie będę nic robić "na hura". Rozważam właśnie ten Alfaparf 1100 lub Loreal 05. Póki co na pewno przerwa, aż tak mnie nie korci W tamtym roku spaliłam włosy rozjaśniaczem i wiem czy grozi pośpiech w dążeniu do blondu

Wpadnij do mnie to Ci zrobię

Napisane przez goldika

7 dla mnie za ciemna? co Ty teraz mam gdzies poziom 6 taki czekoladowy lekko.

Aha ok, no to faktycznie to 7 idealna żeby zrównać

[goldika]

Napisane przez mcromance

Też tak myślę.
Z jednej strony lepiej, że odmówiła, bo przynajmniej nic nie spartoli i nie skończę ze spalonymi włosami. Ale z drugiej strony teraz to ja się nakręciłam i chcę, a nie ma kto zrobić

wal Garniera i tyle, wlosy masz jasniejsze niz ja przed garnierem zobacz jak Morgan super wyszlo.

Morgan ale podobnie jak mcromance pomyslalam, zebys nie przedobrzyla jak Kachula z tym rozjasnianiem

[mcromance]

Napisane przez MorganLeFay

Na razie nie kombinuję Szukam farby i czytam, nie będę nic robić "na hura". Rozważam właśnie ten Alfaparf 1100 lub Loreal 05. Póki co na pewno przerwa, aż tak mnie nie korci W tamtym roku spaliłam włosy rozjaśniaczem i wiem czy grozi pośpiech w dążeniu do blondu

Wpadnij do mnie to Ci zrobię


Aha ok, no to faktycznie to 7 idealna żeby zrównać

Hahahaha, jasne, dawaj adres i lecę Ale jeśli nie mieszkasz w Łodzi lub Wa-wie to będzie klops, bo podróż mnie wyniesie więcej niż rozjaśnianie

A na poważnie, to ja może za jakiś czas pójdę podpytać u innej fryzjerki u mnie w mieście. Jak ta moja była chora i siedziała w szpitalu to chodziłam się ciąć z mamuśką u innej. W sumie źle też nie było, a może akurat będzie ta umiała zrobić kąpiel?
Tylko kurde rok temu wzięła 50 zł za samo farbowanie mojej długości włosów, nawet jak przytargałam swoją własną farbę Boję się ile może zaśpiewać za rozjaśnienie...

A jak się wystarczająco wkurzę to sama zrobię tą zasraną kąpiel rozjaśniającą i pojadę do mojej fryzjerki tylko na farbowanie już po fakcie.

Napisane przez goldika

wal Garniera i tyle, wlosy masz jasniejsze niz ja przed garnierem zobacz jak Morgan super wyszlo.

Morgan ale podobnie jak mcromance pomyslalam, zebys nie przedobrzyla jak Kachula z tym rozjasnianiem

Sama i tak tego nie nałożę, a na fryzjerkę mam teraz focha Już łatwiej by mi było kąpiel walnąć chyba.

Ale to i tak na razie nie będę włosów ruszać, bo świeżo zrobiłam odrosty. No i poczekam jeszcze, żeby te wypadanie się uspokoiło i wtedy będę mocniej kombinować.

[Kachula82]

Napisane przez MorganLeFay

MCROMANCE mi fryzjerka powiedziala to samo i że po rozjasnianiu zostaną mi włosy do połowy ucha ... jakoś zeszłam garnierami do srednio-ciemnego blondu i włosy nadal mam
To że fryzjerki nic innego nie potrafią niż walnąć rozjasniacz to wiadomo...
Apropo zniszczonych włosów - moje byly wcześniej dwa razy robione rozjasniaczem na wodzie 6% więc po dlugosci zdrowe nie byly (jesynie to co zroslo wciagu ostatniego roku) i jakos teraz nie odpadly po ostatnich zabiegach.

Chyba każdy fryzjer kiedy mówisz mu że chcesz jaśniej niż masz od razuma na myśli rozjaśniacz. Moja powiedziała, że nie zejdę z brązu na rudy... Gdy przyszłam do niej na podcięcie już ruda to i tak coś tam mruczała, że to nie równo itp. Owszem nie równo było, bo samymi farbami schodziłam ale było!

Napisane przez mcromance

No właśnie !!! Przecież jak ja tu siedzę już jakiś czas, to widzę co dziewczyny robiły ze swoimi włosami i nadal je mają. Wiadomo, że końce trzeba wtedy podciąć, ale to się wlicza w koszta "ja chcę ten kolor".

A teraz mam klops, bo tej fryzjerce jeszcze ufam, jeśli idzie o obcinanie i farbowanie (bo farbę sama sobie dobieram ), a do "obcej", nie sprawdzonej fryzjerki nie pójdę.
Sama też nie dam rady sobie zrobić, bo za przeproszeniem, posram się w gacie w połowie zabiegu

Muszę chyba poszukać zdjęć babek w ciemnych włosach, albo obejrzeć dramę, gdzie bohaterka ma ciemniejsze włosy

Nie rozumiem skąd u Ciebie ta "oporność" na farbowanie samej farbą rozjaśniającą. Patrząc po "mądrych" słowach twojej fryzjerki to sranie w gacie nawet przy niej wchodzi w rachubę.

Napisane przez MorganLeFay

Mi się wydaje że jak Ci chodzi po głowie to rozjasnianie to żadne ogladanie brazów nie pomoże no może na chwilkę. ..
Też pytałam fryzjerki której ufam. Wydaje mi się że im się po prostu nie chce robić tego stopniowo tylko by rozjasniacz walily po calosci...
Wiesz co ja na Twoim miejscu bym wyprobowala jakąś farbę rozjasniajacą. Wielkiej różnicy nie bedzie za pierwszym razem ale też włosy Ci sie nie zniszczą i zobaczysz jak reagują.

Dokładnie

Napisane przez mcromance

Ale żeby ona kurde szczerze powiedziała, że się nie podejmie bo nie czuje się na siłach. A nie takie - "za dużo farby na włosach i się nie da"...
To mnie wkurzyło i nakręciło jeszcze bardziej na rozjaśnienie, bo się kurde DA zrobić.

A czemu sama sobie nie zniszczyłaś włosów jak fryzjerka w salonie? Bo ty tylko siebie pilnujesz, a nie kilku babek na raz jak to bywa Patrzysz, sprawdzasz, a jak coś nie teges, to zmywasz, a nie "nic się nie stanie - trzymamy pełny czas".

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------



Sama nie wiem już. Bo jeśli bym rozjaśniała, to chcę na pewno do poziomu 7, a nie lekko dla sprawdzenia. Więc czy byłby w tym sens, żeby męczyć włosy dla potwierdzenia, że chcę i się da?


Kurde, jak ja żałuję, ze nie mam takiej fryzjerki jak Mysia lub Blond Bunny pod nosem. One przynajmniej znają inne metody rozjaśnienia niż czysty rozjasniacz po całości

Rozumiem, że farba nadal Ci z włosów kapie i nasiąka? To nie henna co oblepia włos, a poza tym skąd te ilości farby jak ty odrosty ostatnio tylko nawalasz. Zresztą w ogóle skąd taki tekst. Boi się, bo nie umie schodzić z koloru jak zwykłym rozjaśniaczem

Napisane przez MorganLeFay

Zakochałam się w tym kolorze http://lightblondhair.blogspot.com/2...ajirel-82.html

Zastanawiam się co teraz robić ... w końcu już całe 8 dni się nie farbowałam więc trzeba powoli myśleć nad farbą
Więc tak się zastanawiam czy robić po raz kolejny tego Garniera 110 czy może kupić coś profesjonalnego??? Np Alfaparf 1100 + oxy 9%??? Na razie chcę na pewno jeszcze podjaśnić włosy jakąś naturą. Potem będę myśleć nad odcieniem docelowym. Doradźcie

Ja widziałam na żywo na próbniku Luo Color 8,02. Normalnie szał dupy ale podobno odcień wycofali Wyobraź sobie jej włosy ale mniej szare a bardziej słomkowe i mieniące się tym opalizującym odcieniem

Napisane przez mcromance

Też tak myślę.
Z jednej strony lepiej, że odmówiła, bo przynajmniej nic nie spartoli i nie skończę ze spalonymi włosami. Ale z drugiej strony teraz to ja się nakręciłam i chcę, a nie ma kto zrobić

Dziewczyno jesteś na tyle duża, że sama potrafisz! Bo będę Ci dokuczać, że tyle doradzasz a sama nic nie robisz tylko się wysługujesz fryzjerką

[Kachula82]

Kupiłam farbę...
Stałam dziś w Super-Pharm i patrzyłam i nie wiedziałam co chce. Miałam kupić Loreala, bo w promocji ale nie umiem wydać na jedną farbę w drogerii 26zł a nie wiem czy na moje kłaki nie muszę mieć dwóch. Kupiłam coś co już dawno mnie kusiło. Pomyślałam, że skoro kolejna porcja farbowania ma tylko jeszcze raz posłużyć aby zakryć zieleń, to na kij mi droga farba? Niby aby włosy były po niej dobre, no i muszą być, bo po tej farbie zawsze były ładne. Mam dwa opakowania Joanny Piaskowy Blond
multi-cream-color-piaskowy-blond.jpg

Wychodzi w miarę ciepło, beżowo (tak czytałam gdzieniegdzie). Mam jeszcze trochę czerwieni aby do niej dodać, więc będzie spoko. Tylko chyba wodę zamienię bo w tej ponoć 9% jest.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Chyba każdy fryzjer kiedy mówisz mu że chcesz jaśniej niż masz od razuma na myśli rozjaśniacz. Moja powiedziała, że nie zejdę z brązu na rudy... Gdy przyszłam do niej na podcięcie już ruda to i tak coś tam mruczała, że to nie równo itp. Owszem nie równo było, bo samymi farbami schodziłam ale było!

Nie rozumiem skąd u Ciebie ta "oporność" na farbowanie samej farbą rozjaśniającą. Patrząc po "mądrych" słowach twojej fryzjerki to sranie w gacie nawet przy niej wchodzi w rachubę. Rozumiem, że farba nadal Ci z włosów kapie i nasiąka? To nie henna co oblepia włos, a poza tym skąd te ilości farby jak ty odrosty ostatnio tylko nawalasz. Zresztą w ogóle skąd taki tekst. Boi się, bo nie umie schodzić z koloru jak zwykłym rozjaśniaczem

Dziewczyno jesteś na tyle duża, że sama potrafisz! Bo będę Ci dokuczać, że tyle doradzasz a sama nic nie robisz tylko się wysługujesz fryzjerką

Ja się z tą farba rozjaśniającą waham, bo ja nie chce delikatnego rozjaśnienia tylko od razu na poziom 7. Więc delikatny refleks, ewentualnie poziom 6 po farbie mnie by nie zadowolił to po co to robić?

Dokuczać mi możesz ile chcesz, bo ja jeszcze nie osiągnęłam "punktu wrzenia", a że włosy to pierwsze co u mnie widać (kolejne to wielki tyłek ) to mam lekkiego stracha.
Ale jak mi się czara przeleje to pierdyknę sama kąpiel rozjaśniającą (najwyżej na jakimś profesjonalnym rozjaśniaczu) i niech się dzieje wola nieba


A ty Kachula widze, że z farbami kombinujesz dalej? Oby ci w końcu tą zielonkę wytłukło i daj spokój włosom na jakiś czas.

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Ja się z tą farba rozjaśniającą waham, bo ja nie chce delikatnego rozjaśnienia tylko od razu na poziom 7. Więc delikatny refleks, ewentualnie poziom 6 po farbie mnie by nie zadowolił to po co to robić?

Dokuczać mi możesz ile chcesz, bo ja jeszcze nie osiągnęłam "punktu wrzenia", a że włosy to pierwsze co u mnie widać (kolejne to wielki tyłek ) to mam lekkiego stracha.
Ale jak mi się czara przeleje to pierdyknę sama kąpiel rozjaśniającą (najwyżej na jakimś profesjonalnym rozjaśniaczu) i niech się dzieje wola nieba


A ty Kachula widze, że z farbami kombinujesz dalej? Oby ci w końcu tą zielonkę wytłukło i daj spokój włosom na jakiś czas.

Nie farbuję teraz tylko sobie po prostu farbę kupiłam. Wyczytałam, że ten kolor lubi dość ciepło wychodzić i pomyślałam, że może obejdzie się bez dodawania czerwieni. Właśnie robię cieniutkie małe pasemko Zobaczę jak farba się spisuje i albo będę dokładać czerwone lub nie. Ale farbowanie całych włosów to dopiero za jakiś czas. Teraz tylko pasemko aby zaspokoić rządzę farbnięcia. Ech. Już zapomniałam jak bardzo ładnie Joanna pachnie. Tak jakby kwiatowo czy coś. Taki specyficzny jej zapach.