2012-03-15, 22:53 | #91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32953988]A ja mam wrazenie, ze sprzedawczyniom sie w dupach przewraca i zapominaja, ze to one sa dla klienta a nie klient dla nich.
(...)[/QUOTE] To co piszesz to czysty brak kultury i brak poszanowania dla innych. Wrzuciłaś wszystkich do 1 wora
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
2012-03-15, 22:54 | #92 | |||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
nie kazdy wychodzac z pracy ma ten komfort, ze nie musi myslec o pracy. sorry winetou, ale sa ludzie, ktorzy musza byc non stop przy telefonie. moj ojciec np. ma 2 firmy i baaaaaaaaaaaaaardzo czesto odbiera telefony od klientow. zdarzaja sie tacy, ktorzy dzwonia nawet przed 8 w sobote. takze tego, juz sobie wyobrazam mojego ojca, ktory mowi - e, sorry, oddzwonie do pana, bo wlasnie stoje przy kasie i nie chce wyjsc na ostatniego buca. Cytat:
Cytat:
i o czym mam rozmawiac z pania kasjerka? o pogodzie? noszja... nawet jak jestem zajeta rozmowa to mowie dzien dobry czy do widzenia. innych komunikatow nie musimy wymieniac. jak pyta o reklamowke - dziekuje. zawsze place karta, wiec tylko zerkam, ile mam zaplacic za zakupy. wole byc chamem i prostakiem niz przerywac niektore rozmowy.
__________________
-27,9 kg |
|||
2012-03-15, 22:55 | #93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
dlaczego klient ma byc koncowa ofiara bo nie masz drobnych? co mnie to interesuje? ciebie nie interesuje ze mnie sie spieszy a mam 5 ludzi w kolejce przed soba, albo w lidlu ze nie nadazam pakowac bo pani rzuca produktami jak armatka wodna |
|
2012-03-15, 22:59 | #94 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ---------- Kasjerki real'owskie mają to codziennie- w kasetce to co uzbierały dzień wcześniej- max 100zł. i weź tu pracuj jak przyjdzie taki 1 z 2 i chcą rozmienić
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
|
2012-03-15, 23:00 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
No ja nie kłamię, naprawdę i takie sytuacje mi się zdarzały
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
2012-03-15, 23:01 | #96 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
Cytat:
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
||
2012-03-15, 23:08 | #97 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
Nikt Ci nie każde zwierzać się/ rozmawiać, ale na Boga trochę kultury- Wam przeszkadza jak kasjerka rozmawia z koleżanką/przegląda gazetkę to czemu Kasjerce ma nie przeszkadzać, że jest totalnie olewana? Poziom obsługi nie podniesie się w PL z racji braku szacunku do sprzedawcy. Brak szacunku to brak zarobku, brak zarobku to brak motywacji pieniężnej, a to wiadomo do czego prowadzi.. ---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ---------- To współczuje bo osobiście nigdy mi się nie zdarzyło, ew 1-2grosiki.. Któraś z Pań kazała się zwrócić do szefostwa o więcej drobnych..haha śmiech na sali! To do kasjerki należy obowiązek posiadania płynności płatniczej. Obniżają pakiety startowe z racji tego, że mając np 10 kasjerek, dając im na poczatek 500zł wola dac 350zl bo maja wiecej w kieszeni np na towar
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
|
2012-03-15, 23:12 | #98 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2012-03-15, 23:17 | #99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Bez przesady z tym zagluszaniem pracy kasjerki rozmowa klientki przez telefon mobilny.
Nieraz spotykam w kolejce przy kasie ludzi nadajacych przez telefon jak radio wolna Europa i nawet nie przerywaja gdy dochodzi do placenia i jakos nie spotkalam sie aby kasjer zwrocil uwage klientowi, ale moze dlatego, ze rzecz nie dzieje sie w Polsce. Dla mnie to czysty absurd. Moze kasjerka byla przewrazliwiona albo miala ZNP, a Ty autorko ochlon z emocji i nie wdawaj sie w zadne oskarzenia bo nie warto. Poprostu przestan robic tam zakupy . Cos na poprawe humorow . Rrobiac kiedys zakupy w Orsay na Okopowej w Wawie, wzielam ubran za sume ok 2000 zl, po drodze do kasy podeszla do mnie jakas dziewczyna i zaproponowala, ze odniesie te ubrania, zrozumialam ja, ze odniesie mi je do kasy wiec stanelam w kolejce i czekalam, ale moich ubran nie bylo, zawolalam grzecznie do tej dziewczyny co z moimi ubraniami a ona z rykiem oznajmila, ze odwiesila je z powrotem na wieszaki bo myslala iz ich nie wezme gdyz moj ubior nie sugerowal na to, ze mam pieniadze by za nie zaplacic. Napomne iz mialam na sobie ubrania rowniez tej firmy. Scena druga, Galeria Centrum Wawa. Stoje zmarznieta na 10 minut przed otworzeniem drogerii, w srodku widze krzatajace sie sprzedawczynie, jedna z nich podchodzi i otwiera mi drzwi, poczciwa kobieta mysle sobie. Biore szybko zel do wlosow i ide do kasy, pani sprzedajaca patrzy na mnie i wykrzykuje "tylko tyle?!" mowie, ze tak i wreczam jej banknot 10 zl a pani z ironia w glosie krzyczy do kolezanki, Ej masz rozmienic 10 zl? Bo przyszla dziewczyna i wziela tylko, zel do wlosow za 2.99 bo widocznie nie stac ja na drozsze kosmetyki a ja mam pusto w kasie i nie mam z czego jej wydac. Podziekowalam tej pani za mila obsluge i oznajmilam aby zostawila sobie reszte na bulki bo pewnie jej nie stac. Moglabym wymienic jeszcze pare takich sytuacji z ktorych dzisiaj sie smieje, ale wtedy do smiechu mi nie bylo . |
2012-03-15, 23:17 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Otwock
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
To i od tego jest nadzór kasowy ale zdarza się, że nie ma kto iść po te pieniądze albo co gorzej- trwa to dość dłuższy czas= oburzenie klientów.
__________________
życie to nie bajka, nie głaszcze Cię po...nosie Dukam po raz 2 start: 97kg faza I od 16.11. do 24.11 koniec: 91,9kg start II faza: 92,7 kg faza II 25.11 |
2012-03-15, 23:33 | #101 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ---------- no bo szlag jasny trafia i **** strzela, jak: paniom na kasie sie wcale nie spieszy (jest taka kasjerka w jednym z hipermarketow, flegma niesamowita), z 10 kas czynnych sa 2, a ludzi po kilka/kilkanascie sztuk stoi.
__________________
-27,9 kg |
|
2012-03-15, 23:49 | #102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 10 339
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
ja pracuję na kasie ok 2 lat. Często spotykam się z sytuacją chamstwa u ludzi wprost graniczną, ale specjalnie rozmowa przez telefon mi nie przeszkadzała... nie zwracałam na to uwagi pracuję w hałasie po 15h nawet i choćby nawet jak zły humor miała nie wyobrażam sobie zwrócenia klientowi uwagi bo "gada przez telefon" nie mogę i nie mam prawa mam swoją część obowiązków którą wykonuję i uczenie klienta kultury nie jest w moim interesie choć przypadki chamstwa u klientów też się zdarzają np.(pracuję jako kelnerka) na ogół jestem sama i pracuję przy politechnice gdzie studentów przychodzi od groma usiadła sobie Pani z dwójką dzieci i mężem przyjęłam zamówienie poszłam podałam zastawę wezwała mnie siła wyższa biegałam w kółko jak królik obsługując sama wszystkie stoliki doszło do podania zamówienia i kucharz się pomylił i podałam coś zupełnie innego niż ta Pani sobie zamawiała, więc się wróciłam popatrzyłam na zamówienie, przeprosiłam i w drodze kiedy zbierałam błędny posiłek Pani odburkła że w takim razie ona żąda rabatu, odparłam że ok ustaliłam z szefem 10% i podając już korektę zamówienia położyłam pieniądze na stole i powiedziałam smacznego, po czym pobiegłam dalej obsługiwać klientów.zaczęłam obsługiwać klientkę przy wydawce gdy Szanowna Pani od rabatu podeszła rzuciła mi pieniądze na wydawkę i odparła"proszę sobie waciki za to kupić " i wyszła. Klientka którą w tym czasie obsługiwałam zrobiła oczy jak 5złotówki mówiąc abym się nie przejmowała tą sytuacją... Poczułam się po prostu jak dywan
|
2012-03-16, 08:44 | #103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 213
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Kiedy raz oddawałam papiery do banku to obsługująca mnie kobieta zamiast je przyjąć, wdała się z siedzącą obok w dyskusję bo i tak tej drugiej musiałaby je przekazać. No i przy mnie (!) się pokłóciły która ma mnie obsłużyć bo jedna nie ma kompetencji, a drugiej się nie chce
Jak się denerwuję to ciśnienie skacze mi do nieprzyzwoitych wartości więc olewam coby serducho chronić. Nie wiem jak można żyć z wiecznym problemem: a ten mnie olał, a ta nie uszanowała. Rzucają w was kasą, olewają, gadają przez telefon podczas obsługi, nie mówią dzień dobry... Nie szkoda wam serca na denerwowanie się takimi pierdołami? Jeszcze się zdążycie nadenerwować poważniejszymi problemami Edytowane przez Animaru89 Czas edycji: 2012-03-16 o 08:45 |
2012-03-16, 08:50 | #104 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
To, co opisuje nisia to jakiś dramat, że też ludzie tak traktują innych
A pani myślała, że co, 80% rabatu dostanie, czy co? Też miałam podobną sytuację, ale skończyła się dużo przyjemniej, chociaż obsługa była BARDZO kiepska. Byliśmy z TŻtem na wakacjach w Bieszczadach, pojechaliśmy na obiad do Sanoka, jakaś tam knajpka. Po ogródku chodził młody kelner, widział, że przyszliśmy i nie raczył podejść przez ok. 15 minut. Co chcieliśmy go zawołać, to udawał, że nie widzi. Koniec końców TŻ się wkurzył i poszedł złożyć zamówienie w barze (u tegoż kelnera, który nie raczył podejść Nawet sobie nie zapisał, co chcemy, ale ok. Inny kelner przyniósł nasze zamówienie, ale moje było złe, więc zgłosiłam. Przeprosił, zapytał czy pijemy wino, powiedziałam, że tylko ja, bo TŻ prowadzi. Zaproponował lampkę białego wina, przeprosił, ja powiedziałam, że nic się nie stało i było bardzo miło Pomijam fakt obsługi przez tego młodego kelnera, ale zachowałam się normalnie i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tą lampką wina, bo tego się nie spodziewałam Jak widać pomyłki można załatwiać miło i z klasą. A co do tematu: uważam, że kasjerka NIE miała racji. Bez przesady, czy zdaniem niektórych jak np. prowadzę firmę, dzwoni do mnie klient, rozmawiamy już chwilę, on pyta o szczegóły, to mam mu powiedzieć "Sorry stary, ale właśnie kupuję bułki i mleko i zadzwonię później"? Ja rozmawiając przez telefon i podchodząc do kasy, zawsze mówię Dzień dobry. Nie drę się, nie zagłuszam nikogo, pakuję zakupy, płacę, mówię dziękuję, wychodzę. I sorry, gdzie tu mój brak szacunku dla kasjera? Edytowane przez Dotka90 Czas edycji: 2012-03-16 o 08:52 |
2012-03-16, 09:14 | #105 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 626
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Ja zazwyczaj przy kasie staram sie nie rozmawiac, ale jak musze to odbieram. Kij kasjerce do tego, czy gadam o dupie maryni czy o czyms waznym. Rozmawiajac przez telefon tez mozna podziekowac za obsluge i wyjsc.
Kasjerka nie miala racji, tym bardziej, ze dziewczyna nie stala przy kasie tylko dalej. Nie powinna w ten sposob zwracac jej uwagi, nawet jesli rozmawiala glosno. To, ze sie nie potrafi skupic jak ktos gada to jej sprawa. Ktos tez wspominal o drobnych, ze "bogaci klienci przychodza sniadanie kupic i 100 placa ", owszem, moze to i nie jest broszka kasjerki, zeby rozmieniac pieniadze w kasie, ale TYM BARDZIEJ to nie jest wina klienta. Ile to juz razy mialam sytuacje w sklepie, ze placilam grubszymi pieniedzmi a kasjerka do mnie krzyczy "NO I CO JA MAM Z TYM ZROBIC?!". A co mnie to obchodzi, co ona ma z tym zrobic? Nie do mnie pretensje, tylko do kierownika. Ja nie musze sie martwic jak wchodze do kazdego sklepu, czy w ktorejs kasie maja zlotowki na stanie. |
2012-03-16, 09:19 | #106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
O, odnośnie drobnych właśnie
Ostatnio w Carrefourze ok. godziny 18tej kupowałam torebkę na prezent. Kosztowała 2,99zł a ja płaciłam 20tką, bo nie miałam drobnych. I kasjerka się pyta, czy nie mam drobnych, ja mówię, że niestety, ale nie. A ona z fochem ryknęła na mnie: "A ja to niby skąd mam mieć"?! Ja: No sorry, ale jeżeli ja nie mam drobnych, to co mam jej poradzić na to? Miałam nakupić towaru za 20zł żeby była zadowolona? Oczywiście momentalnie wydała mi resztę (rzucając nią ), więc jednak drobne w kasie były Tutaj muszę jeszcze powiedzieć, że jak idę do sklepu i wiem, że jakieś tam drobne posiadam, to ZAWSZE szukam tych końcówek, które kasjerki chcą typu 36 groszy itp. Albo jak płacę za jedną rzecz, mam drobne, to zawsze staram się dawać już odliczone. Jak mam dużo drobniaków, to wybieram te najdrobniejsze, kasjerki się śmieją widząc 3zł w 10, 20, 50 groszówkach, ale zawsze mi dziękują, bo drobne im się przydadzą. |
2012-03-16, 09:30 | #107 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
Cytat:
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32952999] Jeszcze chwila i ktos napisze, ze do sprzedawczyn trzeba z namaszczeniem podchodzic, dygnac obowiazkowo i najlepiej to ubrac sie na galowo, aby juz sama swoja osoba okazac nalezny im szacunek .[/QUOTE] Teraz to wyolbrzymiasz. [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32953192]Moze klient z kwiatami ma jeszcze podchodzic dziekujac za poswiecony czas? ---------------------------------------------------- Masakra, mlode dziewczyny a fochy jak u starych pan w PRLu. Ja nie wiem co predestynuje sprzedawczynie do wyznaczania obyczajow i kultury zachowan w sklepie. One czekuja "szanowania czas" (smiechu warte), poswiecenia im uwagi, okazania szacunku podczas gdy obsluga klienta w Polse lezy i kwiczy: wiecznie naburmuszone matrony, strzelajace fochy, gdy sie je o cos zapyta, bo przeciez jasnie ksiezna zajeta plotkami. btw: widze, ze nisza na rynku w sam raz dla mnie. Chyba wezme sie za pisanie ksiazki "savoir vivre rozmow telefonicznych" .[/QUOTE] I znów przesada. [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32953988]A ja mam wrazenie, ze sprzedawczyniom sie w dupach przewraca i zapominaja, ze to one sa dla klienta a nie klient dla nich. Caly watek mozna podsumowac mianem zenady. Sprzedawczyniom przewraca sie w glowach. Juz wiemy, ze rozmowa telefoniczna i na sklepie i przy kasie jest zbrodnia - mixem braku szacunku i braku kultury. Jesli bede rozmawiac z kolezanka to jasnie sprzedawczyni tez mi uwage zwroci? A jesli bede rozmawiac z malym dzieckiem rowniez? Co jesli na kasie obok ekspedientka tlumaczy cos klientowi? Tez upomni kolezanke bo przecie manko bedzie?[/QUOTE] Żenada to prawda tylko ja ją rozumiem inaczej. Cytat:
Jak już napisałam nie można wszystkich Klientów i Sprzedawców wrzucać do jednego wora. Jest bardzo dużo miłych Klientów, powiedziałabym ze w przeważającej części i jest też bardzo dużo bardzo nie miłych sprzedawców ale to nie znaczy ze wszyscy są tacy. Każdy ma prawo mieć zły dzień ale nie ma prawa wyładowywać tego na innej osobie obojetne czy jest się Klientem czy Sprzedajacym... ---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- Cytat:
Cała ta dyskusja jest mocno przerysowana. Bez sensu.
__________________
|
||||
2012-03-16, 09:31 | #108 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
Tylko niech tak chociazby co druga osoba z przyrosniętym telefonem do ucha zacznie swoje pogaduchy to rozpocznie się szał pał. No ale to jest moje zdanie i moja postawa. Ja ogólnie rzecz biorąc staram sie unikać rozmów przez telefon w miejscach publicznych - nie każdy musi słyszeć o czym gadam. Jeżeli mam telefon a stoje przy kasie, jade autobusem, jestem na poczcie rozmawiam z kims poprostu odbieram i proszę żeby ktos oddzwonił później bo teraz nie mogę rozmawiać. |
|
2012-03-16, 09:40 | #109 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Dobrze, ale to nie kasjerka ocenia czy moja rozmowa jest ważna, czy nie.
Dla kogoś moja rozmowa to zwykła paplanina z koleżanką, a ja może właśnie rozmawiam ze stałym klientem? Nic nikomu do tego z kim i o czym rozmawiam. ---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ---------- Aha i nie ma co porównywać tego do banku albo poczty, bo tam MUSISZ rozmawiać z panią w okienku, a tutaj żadna rozmowa nie jest wymagana. Wystarczy dzień dobry, dziękuję, do widzenia. Zresztą - jak nie rozmawiam przez telefon, to mój kontakt z kasjerką też ogranicza się do dzień dobry, dziękuję, do widzenia. |
2012-03-16, 09:44 | #110 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
Dlatego staram się płacić kartą, bo wydaje mi się to wygodniejsze i szybsze niż szukanie kilku groszy po portfelu, no a poza tym nie lubię nosić przy sobie dużo gotówki. |
|
2012-03-16, 09:48 | #111 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 626
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3295853 4]Mam inne zdanie na ten temat, może i kij kasjerce o czym gadasz ale z szacunku dla drugiego człowieka nie powinno sie rozmawiać przez telefon jak nie ma az tak wielkeij potrzeby w takich sytuacjach. Na poczcie przy okienku czy też w banku rozumiem, że tez mozna trajkotać do telefonu i nic komu do tego.
Tylko niech tak chociazby co druga osoba z przyrosniętym telefonem do ucha zacznie swoje pogaduchy to rozpocznie się szał pał. [/QUOTE] Nie porównuj sytuacji, gdzie stoje przy kasie i place za jogurt/masło/skarpetki, a gdzie stoje przy okienku w banku i cos zalatwiam i dokladnie, nie tu kasjerce oceniac, czy moja rozmowa jest wazna, czy nie. to, ze czyjas rozmowa ja rozprasza, to nie znaczy, ze powinna wstawac do kogos i mowic, ze ma sie rozlaczyc. |
2012-03-16, 09:53 | #112 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
Po co chcesz składać skargę? chcesz pozbawić ludzi premii czy pracy, zastanów się czy sytuacja jest tego warta. Pracowałam wiele lat temu na BOK i wiem jak mili potrafią być klienci. Zwalnianie mnie z pracy i straszenie wyżej postawionymi znajomymi było średnio raz na tydzień, a to dlatego, że albo nie chciałam przyjąć towaru do reklamacji albo minął czas na zwrócenie towaru, a klient zreflektował się bo roku użytkowania, że chce zwrócić telewizor Jedna baba groziła mi sądem bo w grze nie było instrukcji w języku polskim, wygrażała się i wyzywała od najgorszych. Nikt mi nie powie, że jest to normalne zachowanie Co lepsza, najwięcej takich przypałowców trafiało się w niedzielę, zapewne nudziło się im w domu po mszy i tak łazili od sklepu do sklepu kłócąc się z załogą
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
2012-03-16, 10:10 | #113 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 56
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cos na poprawe humorow .
Rrobiac kiedys zakupy w Orsay na Okopowej w Wawie, wzielam ubran za sume ok 2000 zl, po drodze do kasy podeszla do mnie jakas dziewczyna i zaproponowala, ze odniesie te ubrania, zrozumialam ja, ze odniesie mi je do kasy wiec stanelam w kolejce i czekalam, ale moich ubran nie bylo, zawolalam grzecznie do tej dziewczyny co z moimi ubraniami a ona z rykiem oznajmila, ze odwiesila je z powrotem na wieszaki bo myslala iz ich nie wezme gdyz moj ubior nie sugerowal na to, ze mam pieniadze by za nie zaplacic. Napomne iz mialam na sobie ubrania rowniez tej firmy. Też miałam kiedyś podobną sytuację tylko, że kobita napadła mnie kiedy ledwo wyszłam z przebieralni . Ale w porę się zorientowałam, że ona wcale nie zamierza iść z tymi rzeczami do kasy więc pobiegłam za nią i jej odebrałam " moje szmatki" ---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ---------- Cytat:
Zgadzam się z tym lidlem. Robię tam dość często zakupy i nie lubię kiedy kasjerka zaczyna kasować mój towar zanim zdąże wypakować wszystko z torby - cały duży kosz to rozumiem, ale kilka rzeczy?? Raz poprosiłam, żeby zaczekała - owszem zaczekała ale 3 sek i dalej zaczęła kasowac. Zastanawiam się gdzie tym kobietom tak się spieszy. Człowiek nie zdąży się spakować a już kasuje następnego. |
|
2012-03-16, 10:21 | #114 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 858
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
|
|
2012-03-16, 10:53 | #115 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2012-03-16, 10:54 | #116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
tak sie zastanawiam, czy jakbys autorko stala przed ta kasa np z kolezanka czy TZ i gadala to czy tez by Ci uwage zwrocila? Bo czym to sie rozni od telefonu?
Malo razy jest tak, ze np podchodze do kasy a tam sobie 2 sprzedawczynie gadaja w najlepsze i nie przerywaja kasujac moje rzeczy? I tu jest w porzadku, nie pomylą się? Jak dla mnie to obsluga klienta czesto gesto lezy i kwiczy. 3 sytuacje : 1. wchodze do sklepu z bielizna, 1 sprzedawczyni siedzi za ladą i gada przez komórke. nie mowi dzien dobry, nie zwraca na mnie uwagi, mysle - zaraz skonczy. Gdzie tam. Trajkocze w najlepsze. Znalazlam interesujaca mnie rzecz, wzielam do reki, spojrzalam na nią - brak reakcji. Podeszlam do lady. Brak reakcji, w koncu nie odlozyla telefon a odsunela od ucha i mowi: slucham?? zapytalam, za chwile wrocilam kupic a ona dalej gada. Klade na ladzie, ona sie nie rozlacza tylko odklada telefon mowiac "poczekaj", kasuje mnie, jeszcze nie odeszlam a ona podnosi sluchawke i mowi: nooo, juz jestem. To nie byla buda na ryneczku. Sieciówka w galerii handlowej. 2. Weszlismy z TZ do jubilera, poogladac pierscionki, w srodku 2 sprzedawczynie gadaja, nie powiedzialy dzien dobry, nie zwrocily na nas uwagii, spedzilismy tam kolo 10 minut bo ogladalismy - caly czas gadaly, nie zapytaly czy moga pomoc, jakbysmy byli niewidzialni. 3. Weszlam do superpharmu, ogladalam kremy do twarzy, pol metra ode mnie zgromadzenie 3-4 sprzedawczyn. Gadaja w najlepsze, zadna nie zwrocila uwagi ze klienci sa wokol nich, sklep pelny. Dodam ze pracowalam jako sprzedawca, na kasie i wiem ze czesc klientów jest chamska. Zwyczajnie. Robia burdel w przebieralniach, brudza ubrania, zostawiaja prezenty w postaci zuzytych podpasek czy pieluch i mase innych paskudnych rzeczy. Ale rownie czesto spotykam nadetych, niepomocnych sprzedawców, a im drozszy sklep tym czesto klient jest gorzej traktowany (zwlaszcza jak jest w jeansach i sportowej kurtce)
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2012-03-16, 10:59 | #117 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Cytat:
|
|
2012-03-16, 11:14 | #118 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Ja odpowiem z perspektywy sprzedawcy,bo to byla moja praca przez kilka lat.
Na pewno nie zwrocilabym uwagi,robilabym swoje,jednak swoje tez bym pomyslala.Czesto zdarzalo sie tak,ze ktos rozmawial przez telefon,kiedy go kasowalam,no i niestety prace to spowalnia,tworzy sie wieksza kolejka. Nie jest przyjemnie gdy staram sie,zeby bylo milo,uprzejmie witam sie z klientem,ktory nawet nie raczy na mnie spojrzec. Nie mam mozliwosci zapytac sie o drobne,ktorych moze brakowac w kasie.Do tego czesto byla sytuacja,ze klient nie okazal karty rabatowej,a ze gadal i nie zwracal uwagi,ze o cos pytam to nie bylo mozliwosci spytania.I potem oburzenie,ze rabatu nie dostal. Klienci czesto zapominaja,ze ten kasjer to tez czlowiek i nie sadze,zeby to byl "gorszy" czlowiek,ktoremu nie nalezy sie szacunek.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2012-03-16, 11:21 | #119 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 969
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Kultura, i jeszcze raz kultura i to działa w obie strony, mam 5letnie doświadczenie i wiem, że klienci nie są słodcy, obecnie wolałabym pracowac przy taśmie produkcyjnej
Moge więc wypowiedzieć się, że nie wiemy jednoznacznie jak sytuacja wyglądała obiektywnie, reakcja byc może obydwu stron była przesadzona, i tylko szefowa okazała się fear wobec pracownika, pozazdrościć rzadko mialam sytuacje, że kierowniczka stanęła po mojej stronie- nawet jak zwróciłam uwagę klientce by nie pakowała na sklepie towaru do swojej torby ekologicznej tylko do koszyka, który jej podałam, zrobiła awanture, że biorę ją za złodziejkę a ona podpasek nie będzie na widoku nosić- o sytuacjach takich ekstremalnych, od których szczęka opada, mogłabym spokojnie napisać opasły tom. Jeśli zaś chodzi o telefon to nie zdarzylo mi się by ktoś glośno się zachowywał, zwykle klient przepraszał choćby samym wzrokiem, czasem więc nawet takim ludziom przy niedużych zakupach pomagalam się pakować, to miłe jeśli ktoś widzi w nas nie tylko maszynę do liczenia, ale też człowieka. Przyjemnie jest jeśli taka osoba, co tez się zdarzało podchodzila po zakończonej rozmowie i przepraszała, ale był ważny telefon, ja to rozumiem. Mało tego jestem w stanie odwdzięczyć się radą, ("czy zużyje pani ten dżem do konca terminu pozostal tydzień" , " na promocji mamy teraz ogórki innej firmy nie chce pani wymienić","jutro mają byc pomidory w promocji zaczeka pani z z akupem"nawet jeśli nie było dużej kolejki szłam z usmiechem by zawolać klientkę do swojej kasy, jest mnóstwo form okazania tego ,że kogoś szanuje,). I może zaraz ktos napiszę, że wcale łaski nie potrzebuję, że chce być tylko policzonym i wyjść, spoko, szanuje to, poszanujcie i wy prace drugiego człowieka, bo "przepraszam" nie boli i nie kosztuje, nawet jeśli nie ma zakazów używania komórki, co szkodzi by się zachować, jednym hałas przeszkadza drugim nie, nie popadajmy w skrajności i pomyślmy czy warto robić sceny nie tylko w sklepie, ale w każdym innym miejscu.
__________________
6 Lipiec 2013<3<3 14.08.2016 Bartek moj Najwiekszy Skarb |
2012-03-16, 11:29 | #120 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 452
|
Dot.: Nieprzyjemna sytuacja w sklepie.Nie można rozmawiać przez komórkę?!
Pojawienie się telefonów komórkowych nie zwalnia z obowiązku korzystania z szarych komórek.
Opisana sytuacja jest typowym przykładem braku kultury. Często spotykam się z sytuacją, gdzie w miejscu publicznym typu komunikacja miejska, sklep itp. miejsca, ktoś rozmawia przez telefon. Rozumiem wyjątkowe sytuacje,ale zawsze przecież można wyjść żeby porozmawiać lub przełożyć rozmowę na późniejszy czas, nie przeszkadzając przy tym innym. Słuchanie cudzych rozmów bywa naprawdę irytujące. Tym bardziej dla osób, które w tym czasie wykonują swoją pracę np. kierowca, kasjer. Przykład - jestem w aptece, na drzwiach widoczna naklejka z prośbą o niekorzystanie z telefonów komórkowych - wchodzi kobieta z telefonem przy uchu i rozmawia. Rozmawia o wszystkim, pogodzie, sytuacji życiowej, w aptece stoi kolejka i panuje cisza. Słychać tylką ją. Dopiero po zwróceniu uwagi, wychodzi z apteki i kontynuuje rozmowę na zewnątrz. Dzisiaj - wsiadam do autobusu, cisza, i nagle słyszę - "siemka zimo, no co tam .... " dziewczyna rozmawia przez telefon na tyle głośno, że osoby siedzące z przodu autobusu wychylają się spoglądając w jej stronę. W obdywu przypadkach rozmowa mogła poczekać. Naprawdę nie trzeba mieć dużej wyobraźni aby pomyśleć w tym czasie o INNYCH. Ja nie ignoruję takich zachowań, tylko zwracam grzecznie uwagę. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:36.