Mój chłopak siedzi w więzieniu

[Mojwa]

Napisane przez KarolinaK

Bo to chodzi o patologie czynu. Prowokacja tez nie daje prawa do pobicia drugiego.
Co innego jesli mowimy tutaj o obronie wlasnej ale w tym wypadku jednak ufam policji ze potrafi to sprawiedliwie ustalic...

obrona własna działa w ten sposób, że możesz zaatakować współmiernie do ataku. To że ktoś Ci wymachuje nożem przed twarzą nie upoważnia Cię do zaatakowania. To że kilku gości zebrało się wokół Ciebie i coraz agresywniej się zachowują nie upoważna Cię do ataku.
A prawda jest taka że pierwszy cios bywa decydujący
poza tym - gdy masz słowo przeciw słowu policja za wiele nie ustali.

[Animaru89]

W naszym pięknym kraju za samoobronę można pójść do więzienia. Trochę tego typu historii jest w necie chociażby

Sama nie byłam w takiej sytuacji jak dziewczyny, ale woziłam przyjaciółkę na widzenia żeby nie musiała 5 godzin czekać na powrotny autobus. Czekała na niego 8 miesięcy. Wyszedł, zmienił się. Stał się mniej czuły, więcej przeklina, ogólnie jakby przesiąkł trochę tym więzieniem. Są razem już parę lat.
Kiedyś wspomniał, że słyszał jak gwałcą innego więźnia. Ma tatuaż, kropkę na szyi, zrobiony siłą. Sam też prawdopodobnie został "zdominowany". Po wyjściu czekał parę miesięcy żeby się przebadać. Zarobił nożem. Na szczęście płytko.
Dość nieadekwatna kara za włam do piwnicy i wybicie szyby w sklepie choć dziś, przyznam, nie w głowie mu ciemne interesy.

Wydaje mi się, że najgorsze nie jest samo czekanie aż wyjdzie, ale świadomość, że właśnie mogą robić coś złego Twojemu ukochanemu.

[anngom1988]

... Zawsze jest obawa , nie ważne gdzie jest ta ukochana osoba..

Ty się martwisz,że mogą chłopakowi coś zrobić, jak wspomniałaś powyżej , a chłopak martwi się czy Ty po widzeniu dotarłaś do domku, czy to co napisałaś w liście jest prawdą, czy tak naprawdę go kochasz i poczekasz na niego tyle czasu ile sytuacja wymaga...


Pozdrawiam Serdecznie

[aneczka2828]

Napisane przez cariol

Jeszcze 3 miesiące bez niego... Był ktoś w podobnej sytuacji?

witajcie mój narzeczony poszedł siedzieć na rok i 3 miesiące dostał bilet i sam się wstawił ja jestem załamana a on mnie pocieszał że rok to nie wyrok w sumie racja bo może wyjdzie po połowie ale mam jeszcze jeden problem gdyż ma 3,5 roku zawiasów i tu mam pytanie czy mogą mu odwiesić? to by już była 5 masakra,nie wiem co robić. proste że bedę czekać ale umrę chyba z tęsknoty.

[kobieta_wamp]

Napisane przez aneczka2828

witajcie mój narzeczony poszedł siedzieć na rok i 3 miesiące dostał bilet i sam się wstawił ja jestem załamana a on mnie pocieszał że rok to nie wyrok w sumie racja bo może wyjdzie po połowie ale mam jeszcze jeden problem gdyż ma 3,5 roku zawiasów i tu mam pytanie czy mogą mu odwiesić? to by już była 5 masakra,nie wiem co robić. proste że bedę czekać ale umrę chyba z tęsknoty.

Z tego co wiem, to odwiesić zawsze mu mogą, pytanie tylko czy da im do tego jakiś powód i czy oni znajdą jakiś dowód na to żeby mu odwiesić. Zależy w sumie jeszcze za co ma te zawiasy.

[2pretty4you]

Ja jestem w takiej sytuacji. Mój dostał sankcję 3 miesiące i 3 dni temu przedłużyli mu o kolejne 3. Adwokat złożył zażalenie o bezpodstawne przedłużenie i pozostaje trzymać się tej nadziei .

[Myszecxka]

Jeśli są wśród Was kobiety, które potrzebują różnego rodzaju wsparcia w tej trudnej sytuacji, to zapraszamy serdecznie.


www.gitowiec.com

Zarejestruj się już dziś na stronie poświęconej szeroko rozumianym tematom : poprawczaków , więzienia, polityki karnej , warunków odbywania kary, polityki penitencjarnej, przyczyn wejścia na drogę kończącą swój bieg za kratami, powrotu do popełniania przestępstwa w warunkach tzw. recydywy , funkcjonowaniu na wolności po zakończeniu odbywania kary itp.
Merytorycznie o odbywaniu kary, zakładach karnych, aresztach śledczych, a także luźne rozmowy kobiet czekających, doczekanych, rozczarowanych
Zapraszam!

[niezaleznaodniego]

Witam. Słuchajcie potrzebuję rady kogoś doświadczonego w tych sprawach... Mam 17 lat, a mój 22-letni chłopak miesiąc temu poszedł do więzienia.;( 2 tygodnie temu napisałam i wysłałam list do niego. Tylko, że problem w tym, iż dzieli nas 250 km.;c Do tej pory nie dostałam od niego żadnej odpowiedzi. ! ;( Bardzo się boję i nie wiem co mam o tym mysleć.!! Pomózcie mi, proszę..!!! (

[grubella]

Napisane przez niezaleznaodniego

Witam. Słuchajcie potrzebuję rady kogoś doświadczonego w tych sprawach... Mam 17 lat, a mój 22-letni chłopak miesiąc temu poszedł do więzienia.;( 2 tygodnie temu napisałam i wysłałam list do niego. Tylko, że problem w tym, iż dzieli nas 250 km.;c Do tej pory nie dostałam od niego żadnej odpowiedzi. ! ;( Bardzo się boję i nie wiem co mam o tym mysleć.!! Pomózcie mi, proszę..!!! (

Może nie ma na znaczek, może go przenieśli gdzieś, może pod zły adres wysłałaś, może jest w zakładzie o zaostrzonym rygorze i nie zasłużył na prawo do korespondencji bo to jest nagrodą, może się namyśla co napisać...
Wysłałaś 2 tygodnie temu, list mógł do niego jeszcze nie dotrzeć bo listy są cenzurowane, mógł też nie zdążyć jeszcze odpisać.
Może na dniach dostaniesz odpowiedź.

Masz 17 lat i już chcesz brnąć w takie problemy, wiązać się z kimś kto wszedł z kolizję z prawem?
Nie szkoda życia na wyczekiwanie aż wróci i potem martwienie się czy znowu nie narozrabia?

[201801191006]

Napisane przez niezaleznaodniego

Witam. Słuchajcie potrzebuję rady kogoś doświadczonego w tych sprawach... Mam 17 lat, a mój 22-letni chłopak miesiąc temu poszedł do więzienia.;( 2 tygodnie temu napisałam i wysłałam list do niego. Tylko, że problem w tym, iż dzieli nas 250 km.;c Do tej pory nie dostałam od niego żadnej odpowiedzi. ! ;( Bardzo się boję i nie wiem co mam o tym mysleć.!! Pomózcie mi, proszę..!!! (

może odpisał, ale napisał coś nieodpowiedniego i list trafił do akt sprawy.

[golgie]

Gdzie są rodzice ja się pytam:/

[niezaleznaodniego]

Napisane przez grubella

Może nie ma na znaczek, może go przenieśli gdzieś, może pod zły adres wysłałaś, może jest w zakładzie o zaostrzonym rygorze i nie zasłużył na prawo do korespondencji bo to jest nagrodą, może się namyśla co napisać...
Wysłałaś 2 tygodnie temu, list mógł do niego jeszcze nie dotrzeć bo listy są cenzurowane, mógł też nie zdążyć jeszcze odpisać.
Może na dniach dostaniesz odpowiedź.

Masz 17 lat i już chcesz brnąć w takie problemy, wiązać się z kimś kto wszedł z kolizję z prawem?
Nie szkoda życia na wyczekiwanie aż wróci i potem martwienie się czy znowu nie narozrabia?

Wiesz... Bardzo się martwię o niego.;c Nie mam z nim już tyle kontaktu.;( Ani nic.;( A jeżeli on juz nie chce mieć ze mną nic wspólnego? Jeżeli nie chce żebym miała kłopoty przez niego? Błagam doradźcie mi coś. Pomóżcie.;( Nie wiem co mam robić.

[Lady in Blue]

Napisane przez niezaleznaodniego

Wiesz... Bardzo się martwię o niego.;c Nie mam z nim już tyle kontaktu.;( Ani nic.;( A jeżeli on juz nie chce mieć ze mną nic wspólnego? Jeżeli nie chce żebym miała kłopoty przez niego? Błagam doradźcie mi coś. Pomóżcie.;( Nie wiem co mam robić.

Za co poszedł siedzieć?

Ja na twoim miejscu zapomniałabym o nim

[Czekajaca]

Hej, nie przejmuj się przykrymi opiniami, bo nikt nie zrozumie takiej sytacji, jeśli jej nie przyżył Hmm.. wiesz dwa tygodnie to w sumie malo, wiesz do jakiego wiezienia trafil? Jak to się mówi co więzienie to inny obyczaj. Radziłabym Ci skontaktowac się z jego rodzicami bądź najbliższą rodziną, oni na pewno zostali powiadomieni co i jak. Co do tego, ze sie nie odzywa, no cóż, musi miec znaczki zeby je wyslac, wiec albo Ty musisz mu przekazac albo musi miec piedziadze zeby kupic je w kantynie(chociaz nie w każdej są) z telefonami tak samo, musi miec kupioną kartę badz piedziadze na nią no i pamiętac Twoj numer
Wiesz jaki dlugi wyrok?
Trzymaj się i pamiętaj, że pierwszy miesiąc jest najgorszy! Pozdrawiam

[skazana_na_bluesa]

daj se z nim spokój.

[niezaleznaodniego]

Napisane przez Czekajaca

Hej, nie przejmuj się przykrymi opiniami, bo nikt nie zrozumie takiej sytacji, jeśli jej nie przyżył Hmm.. wiesz dwa tygodnie to w sumie malo, wiesz do jakiego wiezienia trafil? Jak to się mówi co więzienie to inny obyczaj. Radziłabym Ci skontaktowac się z jego rodzicami bądź najbliższą rodziną, oni na pewno zostali powiadomieni co i jak. Co do tego, ze sie nie odzywa, no cóż, musi miec znaczki zeby je wyslac, wiec albo Ty musisz mu przekazac albo musi miec piedziadze zeby kupic je w kantynie(chociaz nie w każdej są) z telefonami tak samo, musi miec kupioną kartę badz piedziadze na nią no i pamiętac Twoj numer
Wiesz jaki dlugi wyrok?
Trzymaj się i pamiętaj, że pierwszy miesiąc jest najgorszy! Pozdrawiam

Dziękuję za słowa otuchy. Wyśle lit jeszcze raz i zakupie mu znaczek. Mam nadzieję, że w końcu odpisze, bo się strasznie martwię.;( A jeżeli on nie chce żebym na niego czekała? Jeżeli myśli, że jak wyjdzie to nie będę chciała mieć z nim nic wspólnego.;(

[dominikmeller25]

Napisane przez grubella

Masz 17 lat i już chcesz brnąć w takie problemy, wiązać się z kimś kto wszedł z kolizję z prawem?
Nie szkoda życia na wyczekiwanie aż wróci i potem martwienie się czy znowu nie narozrabia?

no i to jest straszne, 17 lat czyli bardzo młody wiek i tu dziewczyna ubzdurała sobie wielką miłość do człowieka który poszedł siedzieć, a ja się pytam gdzie są rodzice? oni powinni wybić z głowy dziewczynie tego człowieka.

zresztą dziewczyno po cholerę czekać na niego? on jakoś Tobą się nie przejmował gdy wszedł na drogę przestępczą, a jeśli nie byłaś z nim wtedy to nie wierz w bajeczki że teraz on dla Ciebie się zmieni, bo to zwykła ściema, za drobne przestępstwa nie idzie się siedzieć, tym bardziej za jednorazowy drobny wyskok tu widać że ładnie musiał sobie nagrabić, bo nawet za rozbój najczęściej nie idzie się siedzieć, tylko musiało być tego znacznie więcej.

[Czekajaca]

Nie ma za co, próbowac zawsze mozna. A jak Twoj kontakt z jego rodzina? Od nich dowiesz się najwiecej, takze próbuj się kontaktowac.
Hm, nie wiem jakim człowiekiem jest Twój chłopak, ale większosc skazanych, po zamknięciu przechodzi nagłą resocjalizacje, wiesz, tydzien i juz obiecuja ze nigdy do tego nie wroca i najbliżsi są dla nich ogromnym wsparciem. Skoro nawet by Cię odrzucil z jakies przyczyn, w co wątpię, jak zdanie wyżej, to powiadomił by Cię o tym albo sam, albo przez kogoś. Pobyt w więzieniu zmienia człowieka. Napisz dokladniej jak wygląda sytaucja wtedy więcej będe mogla powiedziec.
Ps. ludzie, dziewczyna napisala z prośbą wsparcia nie zarzucania jej wieku i głupoty. Każdy z Was ma swoje życie i nim się interesujcie skoro pomoc nie chcecie. Jeśli chciałaby reprymendy na temat własnych wyborów napisałaby o tym.
Za drobne wyskoki nie idzie się siedziec? Pierwsze słyszę, w polskim prawie, za niezapłaconą grzywnę idziemy do kicia

[Lady in Blue]

Napisane przez Czekajaca

Nie ma za co, próbowac zawsze mozna. A jak Twoj kontakt z jego rodzina? Od nich dowiesz się najwiecej, takze próbuj się kontaktowac.
Hm, nie wiem jakim człowiekiem jest Twój chłopak, ale większosc skazanych, po zamknięciu przechodzi nagłą resocjalizacje, wiesz, tydzien i juz obiecuja ze nigdy do tego nie wroca i najbliżsi są dla nich ogromnym wsparciem. Skoro nawet by Cię odrzucil z jakies przyczyn, w co wątpię, jak zdanie wyżej, to powiadomił by Cię o tym albo sam, albo przez kogoś. Pobyt w więzieniu zmienia człowieka. Napisz dokladniej jak wygląda sytaucja wtedy więcej będe mogla powiedziec.
Ps. ludzie, dziewczyna napisala z prośbą wsparcia nie zarzucania jej wieku i głupoty. Każdy z Was ma swoje życie i nim się interesujcie skoro pomoc nie chcecie. Jeśli chciałaby reprymendy na temat własnych wyborów napisałaby o tym.
Za drobne wyskoki nie idzie się siedziec? Pierwsze słyszę, w polskim prawie, za niezapłaconą grzywnę idziemy do kicia

serio w to wierzysz?

[ellish]

Napisane przez Czekajaca

Nie ma za co, próbowac zawsze mozna. A jak Twoj kontakt z jego rodzina? Od nich dowiesz się najwiecej, takze próbuj się kontaktowac.
Hm, nie wiem jakim człowiekiem jest Twój chłopak, ale większosc skazanych, po zamknięciu przechodzi nagłą resocjalizacje, wiesz, tydzien i juz obiecuja ze nigdy do tego nie wroca i najbliżsi są dla nich ogromnym wsparciem. Skoro nawet by Cię odrzucil z jakies przyczyn, w co wątpię, jak zdanie wyżej, to powiadomił by Cię o tym albo sam, albo przez kogoś. Pobyt w więzieniu zmienia człowieka. Napisz dokladniej jak wygląda sytaucja wtedy więcej będe mogla powiedziec.
Ps. ludzie, dziewczyna napisala z prośbą wsparcia nie zarzucania jej wieku i głupoty. Każdy z Was ma swoje życie i nim się interesujcie skoro pomoc nie chcecie. Jeśli chciałaby reprymendy na temat własnych wyborów napisałaby o tym.

Za drobne wyskoki nie idzie się siedziec? Pierwsze słyszę, w polskim prawie, za niezapłaconą grzywnę idziemy do kicia

chyba w druga strone

Ostatnio ogladalam wlasnie wywiad z dwojka wiezniow, to przyznaja, ze w wiezieniu czlowiek staje sie bardziej agresywny, jest w swoim srodowisku, gdzie zbiera "wspaniale" znajomosci. Tam nie ma jak przejsc resocjalizacje, bo oni siebie bardziej nakrecaja., przebywaja wsrod swoich.

[Czekajaca]

Och filmy, dokumenty i filmiki, jakże one pokazują prawde..
Jeśli chodzi o tą resocjalizację, to było napisane `pierwszy tydzien`
Skazani są różni, nie można ich oceniac pod jednym paragrafem, ale skoro jesteście wychowawcami w więzieniu, tak jak ja, to możemy polemizować