Wyprawka dla wysokiej mamy

[BajaderkowaBaba]

Zacznę od tego, że porażająco wysoka nie jestem - 173cm, ale dochodzi u mnie problem z kręgosłupem i muszę ograniczyć do minimum jego obciążanie.
Czy macie jakieś sprawdzone wysokie wózki, przewijaki, łóżeczka? Może sposoby, jak ograniczyć schylanie.
Będę bardzo wdzięczna za porady

[Madzionella]

Ja mam 165 cm i jeśli chodzi o wózek wybrałam Bebetto Holland - też m.in ze względu na wysokość gondolki. Ze spacerówkami jest tak, że i tak zawsze trzeba będzie się trochę schylić.
Co do łóżeczka - kupiliśmy w Ikei, ale niestety nie jest specjalnie wysokie. Poszukaj takiego z 3 stopniową regulacją dna. Co do przewijaka - mam nakładkę na łóżeczko.
Fajny patent mąż wypatrzył z wanienką - można kupić stojak do wanienki, zeby się nie schylać.

[BajaderkowaBaba]

O właśnie, stojak do wanienki. Dzięki za sugestie!

[elvegirl]

Stojak do wanienki, albo tzw. komodę kąpielową, bardzo sobie chwalę ten wynalazek
Wózek musisz po prostu przymierzyć do siebie, mnie zależało na dużej i wysokiej gondoli i kupiłam Camarelo, ale zauważyłam, że sporo jest wysokich wózków
Z łóżeczkiem się niestety nie przeskoczy, pierwsze mniej więcej pół roku da się dzidziola trzymać na najwyższym poziomie, ale potem już będzie tylko gorzej - waga dziecka rośnie, spód łóżeczka się obniża :/ To mi najbardziej daje w kość.

Warto też rozważyć chustowanie - podobno dobrze stosowane konkretnie odciąża kręgosłup Może u Ciebie w mieście ktoś prowadzi kursy wiązania chust i doradzi najlepsze wiązanie na Twoje schorzenie kręgosłupa.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ano właśnie, DOBRZE zawiązana chusta a potem nosidło ERGONOMICZNE (np. tula) odciążą kręgosłup.

[elvegirl]

Fasola vel rogal do karmienia też bardzo ładnie odciąża plecy, jest sztywniejsza i grubsza niż zwykła poduszka, przez co dziecko jest wyżej i nie musisz używać za dużo siły żeby je podtrzymywać przy karmieniu, w ogóle miejsce do karmienia trzeba mieć jak najwygodniejsze się da, podparte lędźwie i tak dalej, bo spędza się tam MNÓSTWO czasu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A mnie przy młodszej córce ta fasola kompletnie nie była potrzebna. Najwygodniej było na leżąco, a na siedząco - normalnie, tylko pod łokieć podkładałam poduchę

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez BajaderkowaBaba

O właśnie, stojak do wanienki. Dzięki za sugestie!

Ja stawiałam wanienkę na stole To jest o wiele bezpieczniejsze i wygodniejsze niż takie schylanie się w łazience, czy to w wannie czy w brodziku.

A jak ze znoszeniem wózka? Masz go gdzie postawić? Moje koleżanki mieszkające w bloku trzymały wózki w samochodzie i jak schodziły na spacer, to je rozkładały

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez elvegirl

Stojak do wanienki, albo tzw. komodę kąpielową, bardzo sobie chwalę ten wynalazek
Wózek musisz po prostu przymierzyć do siebie, mnie zależało na dużej i wysokiej gondoli i kupiłam Camarelo, ale zauważyłam, że sporo jest wysokich wózków
Z łóżeczkiem się niestety nie przeskoczy, pierwsze mniej więcej pół roku da się dzidziola trzymać na najwyższym poziomie, ale potem już będzie tylko gorzej - waga dziecka rośnie, spód łóżeczka się obniża :/ To mi najbardziej daje w kość.

Warto też rozważyć chustowanie - podobno dobrze stosowane konkretnie odciąża kręgosłup Może u Ciebie w mieście ktoś prowadzi kursy wiązania chust i doradzi najlepsze wiązanie na Twoje schorzenie kręgosłupa.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;60756371]Ano właśnie, DOBRZE zawiązana chusta a potem nosidło ERGONOMICZNE (np. tula) odciążą kręgosłup.[/QUOTE]
No i ta chusta... mam bardzo duży dostęp do profesjonalnego obsługiwania i ogromny problem, bo przy takiej przepukline nie mogę sobie pozwolić. Szukam cały czas jakiegoś sensownego rozwiazania, pociąć się nie potnę, ale trochę mnie martwi.

Napisane przez elvegirl

Fasola vel rogal do karmienia też bardzo ładnie odciąża plecy, jest sztywniejsza i grubsza niż zwykła poduszka, przez co dziecko jest wyżej i nie musisz używać za dużo siły żeby je podtrzymywać przy karmieniu, w ogóle miejsce do karmienia trzeba mieć jak najwygodniejsze się da, podparte lędźwie i tak dalej, bo spędza się tam MNÓSTWO czasu

Planuje kupić rogal, ale też wierzę, że nauczę się karmić na leżąco :-P
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;60761226]Ja stawiałam wanienkę na stole To jest o wiele bezpieczniejsze i wygodniejsze niż takie schylanie się w łazience, czy to w wannie czy w brodziku.

A jak ze znoszeniem wózka? Masz go gdzie postawić? Moje koleżanki mieszkające w bloku trzymały wózki w samochodzie i jak schodziły na spacer, to je rozkładały [/QUOTE]
Ja mam problem z głowy, ponieważ... mam prysznic :-D więc wszystko albo na poziomie ziemi, albo stołu.
Mam windę szczęśliwie, zresztą tylko takie mieszkanie wchodziło w grę.

Najbardziej chyba przeraża mnie myśl tego łóżeczka. Powiedzcie mi, jest możliwe, aby za każdym razem zdejmować ściankę łóżka i ja zakładać?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ale jaką ściankę? Jakie masz łóżeczko? Na samym początku dziecko leży na najwyższym poziomie i nie trzeba się mocno do niego schylać.

Współczuję przepukliny, wiem o czy mówisz, TŻ miał 2 miesiące temu operację

[elvegirl]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Najbardziej chyba przeraża mnie myśl tego łóżeczka. Powiedzcie mi, jest możliwe, aby za każdym razem zdejmować ściankę łóżka i ja zakładać?

Nie znam łóżeczka, które by miało ruchomą ściankę, są takie z możliwością zdjęcia jej, ale nie na zasadzie "za każdym razem zdejmę". Ścianki muszą być zabezpieczone imbusami, przecież bez tego dziecko by samo sobie podniosło i wypadło.

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez elvegirl

Nie znam łóżeczka, które by miało ruchomą ściankę, są takie z możliwością zdjęcia jej, ale nie na zasadzie "za każdym razem zdejmę". Ścianki muszą być zabezpieczone imbusami, przecież bez tego dziecko by samo sobie podniosło i wypadło.

Tez racja.

Wiecie, na razie wizualizuję sobie całą sytuację, ponieważ mam jeszcze trochę czasu.

Perse_ - mnie nie chcą operować, bo jestem w za dobrym stanie;-/ i faktycznie, jak ćwiczę, trzymam formę, to jest dobrze.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Na początku dziecko leży mniej więcej na tej wysokości:
http://www.krakwit.pl/allegro1/loz1/4.jpg
A potem już jest łatwiej, bo dziecko się samo dźwiga.

Ech, temat-rzeka z tym kręgosłupem..

[BajaderkowaBaba]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;60763501]Na początku dziecko leży mniej więcej na tej wysokości:
http://www.krakwit.pl/allegro1/loz1/4.jpg
A potem już jest łatwiej, bo dziecko się samo dźwiga.

Ech, temat-rzeka z tym kręgosłupem..[/QUOTE]
No taka wysokość jak dla mnie niebo. A później? Macie jakieś metody na podnoszenie, żeby nikt nie ucierpiał?

To moje pierwsze dziecko, więc za cholerę nie mogę sobie wyobrazić tego wszystkiego. Chyba ciut zaczynam się bać.

[kaledonia]

Przewijak montowany do ściany, wysokość dobierzesz do siebie.

Wózki
Joolz Day
Stokke np. Trailz ( i gondolka i siedzisko jest wysoko)

Niektóre łóżeczka dostawne mają regulowaną wysokość np Chicco, ale służą na krótko.

Z nosidełek testowałam Baby Bjorn (całkiem łatwo się zakłada, w przeciwieństwie do chust) i odciąża kręgosłup, ale zdania co do niego czy to ergo czy nie bardzo są podzielone.

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez kaledonia

Przewijak montowany do ściany, wysokość dobierzesz do siebie.

Wózki
Joolz Day
Stokke np. Trailz ( i gondolka i siedzisko jest wysoko)

Niektóre łóżeczka dostawne mają regulowaną wysokość np Chicco, ale służą na krótko.

Z nosidełek testowałam Baby Bjorn (całkiem łatwo się zakłada, w przeciwieństwie do chust) i odciąża kręgosłup, ale zdania co do niego czy to ergo czy nie bardzo są podzielone.

Dziękuję Ci bardzo!

[201704210903]

A może dostawka do łóżka?
Przesuniesz dziecko na łóżko, weźmiesz na kolana a potem wstaniesz?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Linaewen]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Zacznę od tego, że porażająco wysoka nie jestem - 173cm, ale dochodzi u mnie problem z kręgosłupem i muszę ograniczyć do minimum jego obciążanie.
Czy macie jakieś sprawdzone wysokie wózki, przewijaki, łóżeczka? Może sposoby, jak ograniczyć schylanie.
Będę bardzo wdzięczna za porady

Ja mam 5 cm więcej i też problemy kręgosłupowo-nożne

Mam wózek Tako Acoustic z dużą gondolą i co ważne wysoko zawieszaną. Rączka też ma bardzo fajną regulację, ustawiam ją sobie tak wysoko, że mam prawie kąt prosty w łokciu i mi z tym wygodnie. Do Małej też mi się łatwo nachylić, bo jest wysoko i dużo miejsca (chociaż jak ją włożyliśmy pierwszy raz to się zagubiła prawie w tej wielkiej przestrzeni). Tylko wózek jest duży, potrzeba dużo miejsca do przechowywania i duży bagażnik do przewożenia.

Stojak do wanienki jest fajny, ale my chyba mamy jakiś niski... Zdecydowanie niżej niż blat stołu. Bo mimo wszystko trzeba się mocno pochylić. Dlatego mąż kąpie Małą.

Przewijak z racji braku miejsca mamy nakładany na łóżeczko, da się przeżyć te chwile zmiany pampka.

Karmienie- bez rogala sobie nie wyobrażam. Czasem podkładam jeszcze poduszkę po jednej stronie, żeby głowa Małej była wyżej. W nocy używam do tego poduchy ciążowej ( bo śpię z nią od dawna, genialnie mi odciążała kręgosłup i biodra przed ciążą), przerzucam przez kolana, dziecko na poduchę i cycek do dzioba.

Co do ograniczania dźwigania-zamiast bujać Małą na rękach kładę ją sobie na kolanach, głową w kierunku kolan i bujam ją na boki. Na moją to pięknie działa, zasypia albo się uspokaja w zależności od potrzeby.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Też mam Tako Acoustic Z tym, że ja jestem przeciętnego wzrostu, maz jest 20 cm wyższy i faktycznie regulowana rączka sie sprawdza.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A może opcja spania z dzieckiem? Wówczas - siadasz z dzieckiem i odkładasz na zbliżony poziom, karmienie w nocy też zdecydowanie ułatwione. Ciekawostka - przy starszej fatalnie mi się przewijało wszędzie poza przewijakiem nałożonym na jej łóżeczko. Przy młodszej - w nosie miałam przewijak, było mi wygodnie wszędzie

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja przewijałam na przewijaku baaaaaaaardzo długo, wywaliłam chyba dopiero, jak zmieniliśmy łóżko na dorosłe (chwilę po 2 ur.) :P

[pani-jesień]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;60790646]Ja przewijałam na przewijaku baaaaaaaardzo długo, wywaliłam chyba dopiero, jak zmieniliśmy łóżko na dorosłe (chwilę po 2 ur.) :P[/QUOTE]

Ja nadal przewijam na przewijaku Na łóżku mi niewygodnie, a inaczej niż na leżąco nie potrafię

[BajaderkowaBaba]

Baaardzo Wam dziękuję za odzew.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;60788481]A może opcja spania z dzieckiem? Wówczas - siadasz z dzieckiem i odkładasz na zbliżony poziom, karmienie w nocy też zdecydowanie ułatwione. Ciekawostka - przy starszej fatalnie mi się przewijało wszędzie poza przewijakiem nałożonym na jej łóżeczko. Przy młodszej - w nosie miałam przewijak, było mi wygodnie wszędzie [/QUOTE]
Biorę pod uwagę spanie, ale ja z racji kręgosłupa spie też w dziwacznych pozycjach, no muszę przetestować. Przypuszczam, że większość dnia z bobem spędzę na narożniku rozłożonym, albo w łóżku, bo nawet z poziomu podłogi będzie mi wygodniej.

Napisane przez Linaewen

Ja mam 5 cm więcej i też problemy kręgosłupowo-nożne

Mam wózek Tako Acoustic z dużą gondolą i co ważne wysoko zawieszaną. Rączka też ma bardzo fajną regulację, ustawiam ją sobie tak wysoko, że mam prawie kąt prosty w łokciu i mi z tym wygodnie. Do Małej też mi się łatwo nachylić, bo jest wysoko i dużo miejsca (chociaż jak ją włożyliśmy pierwszy raz to się zagubiła prawie w tej wielkiej przestrzeni). Tylko wózek jest duży, potrzeba dużo miejsca do przechowywania i duży bagażnik do przewożenia.

Stojak do wanienki jest fajny, ale my chyba mamy jakiś niski... Zdecydowanie niżej niż blat stołu. Bo mimo wszystko trzeba się mocno pochylić. Dlatego mąż kąpie Małą.

Przewijak z racji braku miejsca mamy nakładany na łóżeczko, da się przeżyć te chwile zmiany pampka.

Karmienie- bez rogala sobie nie wyobrażam. Czasem podkładam jeszcze poduszkę po jednej stronie, żeby głowa Małej była wyżej. W nocy używam do tego poduchy ciążowej ( bo śpię z nią od dawna, genialnie mi odciążała kręgosłup i biodra przed ciążą), przerzucam przez kolana, dziecko na poduchę i cycek do dzioba.

Co do ograniczania dźwigania-zamiast bujać Małą na rękach kładę ją sobie na kolanach, głową w kierunku kolan i bujam ją na boki. Na moją to pięknie działa, zasypia albo się uspokaja w zależności od potrzeby.

Nawet nie wiesz, jak się cieszę, ze ktoś na podobny problem do mojego. Teraz mi trochę w ciąży daje się we znaki kręgosłup, więc martwi mnie co dalej. Wózek już zapisuje. Miejsce mam. Na przewijak także.

Napisane przez pani-jesień

Ja nadal przewijam na przewijaku Na łóżku mi niewygodnie, a inaczej niż na leżąco nie potrafię

[newelwa]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Zacznę od tego, że porażająco wysoka nie jestem - 173cm, ale dochodzi u mnie problem z kręgosłupem i muszę ograniczyć do minimum jego obciążanie.
Czy macie jakieś sprawdzone wysokie wózki, przewijaki, łóżeczka? Może sposoby, jak ograniczyć schylanie.
Będę bardzo wdzięczna za porady

oboje jesteśmy wysocy i u nas niezbędnym elementem wyprawki okazał się wysoki przewijak na stelażu. coś trochę podobnego do tego:
http://allegro.pl/ceba-komoda-wanien...105259324.html
nie mogę znaleźć konkretnie tego, który miałam, może dlatego, że kupiłam używany, za znacznie rozsądniejszą cenę, niż na powyższej aukcji. przewijak był bardzo wysoki (coś około metra), co bardzo ułatwiało przewijanie i co ważniejsze nie obciążało pleców przy podnoszeniu. próby przewijania na przewijaku leżącym na łóżeczku zabiły moje plecy.

zamiast/obok wózka, tak jak radzą dziewczyny chusta. dobrze zawiązana bardzo odciąża plecy. a przy dziecku, które wymagało dużo noszenia rzecz niezbędna.

jeśli karmiłam siedząc to używałam poduszki ze sztywnej gąbki, albo maskotki z IKEA. długi pluszak w kształcie robaka. znacznie tańszy niż rogal a spełniał swoją funkcję.

co do sposobu na podnoszenie to u mnie sprawdzało się podnoszenie "z łokcia". wsuwałam rękę pod malucha i najpierw podnosiłam rękę z dzieckiem opartą na łokciu. dopiero później odrywałam łokieć od podłoża. no i niezbędne kucanie przy podnoszeniu czegokolwiek cięższego. zwłaszcza nosidła z maluchem.

[Linaewen]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Baaardzo Wam dziękuję za odzew.

Biorę pod uwagę spanie, ale ja z racji kręgosłupa spie też w dziwacznych pozycjach, no muszę przetestować. Przypuszczam, że większość dnia z bobem spędzę na narożniku rozłożonym, albo w łóżku, bo nawet z poziomu podłogi będzie mi wygodniej.

Nawet nie wiesz, jak się cieszę, ze ktoś na podobny problem do mojego. Teraz mi trochę w ciąży daje się we znaki kręgosłup, więc martwi mnie co dalej. Wózek już zapisuje. Miejsce mam. Na przewijak także.

Bardziej bym się cieszyła, gdybyśmy obie nie miały takich problemów

Jeśli śpisz w dziwnych pozycjach to spanie z dzieckiem może nie wypalić. Mnie po jednej nocy z nią bolą plecy, bo nie mogę się wtedy wygodnie ułożyć na mojej poduszce, śpię czujnie, żeby jej nie zgnieść i nie mogę za bardzo zmienić pozycji... Do tego kręcący się mąż nie polepsza tej sytuacji, ale może to tylko mój tak ma

Mnie pod koniec bolało wszystko, plecy nieustannie. Jedynie jak siedziałam ze sporą poduszką pod krzyżem to było cośkolwiek lepiej. Po porodzie jak ręką odjął, wróciło od razu do stanu sprzed ciąży-czyli boli tylko jak przeciążę albo na zmianę pogody. Także to też powinno minąć. Tylko rodziłam przez CC, z narkozą.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez BajaderkowaBaba

Baaardzo Wam dziękuję za odzew.

Biorę pod uwagę spanie, ale ja z racji kręgosłupa spie też w dziwacznych pozycjach, no muszę przetestować. Przypuszczam, że większość dnia z bobem spędzę na narożniku rozłożonym, albo w łóżku, bo nawet z poziomu podłogi będzie mi wygodniej.

Nawet nie wiesz, jak się cieszę, ze ktoś na podobny problem do mojego. Teraz mi trochę w ciąży daje się we znaki kręgosłup, więc martwi mnie co dalej. Wózek już zapisuje. Miejsce mam. Na przewijak także.

Bardziej bym się cieszyła, gdybyśmy obie nie miały takich problemów

Jeśli śpisz w dziwnych pozycjach to spanie z dzieckiem może nie wypalić. Mnie po jednej nocy z nią bolą plecy, bo nie mogę się wtedy wygodnie ułożyć na mojej poduszce, śpię czujnie, żeby jej nie zgnieść i nie mogę za bardzo zmienić pozycji... Do tego kręcący się mąż nie polepsza tej sytuacji, ale może to tylko mój tak ma

Mnie pod koniec bolało wszystko, plecy nieustannie. Jedynie jak siedziałam ze sporą poduszką pod krzyżem to było cośkolwiek lepiej. Po porodzie jak ręką odjął, wróciło od razu do stanu sprzed ciąży-czyli boli tylko jak przeciążę albo na zmianę pogody. Także to też powinno minąć. Tylko rodziłam przez CC, z narkozą.

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez newelwa

oboje jesteśmy wysocy i u nas niezbędnym elementem wyprawki okazał się wysoki przewijak na stelażu. coś trochę podobnego do tego:
http://allegro.pl/ceba-komoda-wanien...105259324.html
nie mogę znaleźć konkretnie tego, który miałam, może dlatego, że kupiłam używany, za znacznie rozsądniejszą cenę, niż na powyższej aukcji. przewijak był bardzo wysoki (coś około metra), co bardzo ułatwiało przewijanie i co ważniejsze nie obciążało pleców przy podnoszeniu. próby przewijania na przewijaku leżącym na łóżeczku zabiły moje plecy.

zamiast/obok wózka, tak jak radzą dziewczyny chusta. dobrze zawiązana bardzo odciąża plecy. a przy dziecku, które wymagało dużo noszenia rzecz niezbędna.

jeśli karmiłam siedząc to używałam poduszki ze sztywnej gąbki, albo maskotki z IKEA. długi pluszak w kształcie robaka. znacznie tańszy niż rogal a spełniał swoją funkcję.

co do sposobu na podnoszenie to u mnie sprawdzało się podnoszenie "z łokcia". wsuwałam rękę pod malucha i najpierw podnosiłam rękę z dzieckiem opartą na łokciu. dopiero później odrywałam łokieć od podłoża. no i niezbędne kucanie przy podnoszeniu czegokolwiek cięższego. zwłaszcza nosidła z maluchem.

Chusta odpada. Ja nie będę w stanie ominąć manewrów, zeby ja sobie dobrze ulozuc. To temat, który dla mnie nie istnieje. Będę matka leżąca z bobasem coś tak czuje :-D
Muszę sobie to podnoszenie potrenować.
Dzięki za link do przewijaka!

Napisane przez Linaewen

Bardziej bym się cieszyła, gdybyśmy obie nie miały takich problemów

Jeśli śpisz w dziwnych pozycjach to spanie z dzieckiem może nie wypalić. Mnie po jednej nocy z nią bolą plecy, bo nie mogę się wtedy wygodnie ułożyć na mojej poduszce, śpię czujnie, żeby jej nie zgnieść i nie mogę za bardzo zmienić pozycji... Do tego kręcący się mąż nie polepsza tej sytuacji, ale może to tylko mój tak ma

Mnie pod koniec bolało wszystko, plecy nieustannie. Jedynie jak siedziałam ze sporą poduszką pod krzyżem to było cośkolwiek lepiej. Po porodzie jak ręką odjął, wróciło od razu do stanu sprzed ciąży-czyli boli tylko jak przeciążę albo na zmianę pogody. Także to też powinno minąć. Tylko rodziłam przez CC, z narkozą.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------


Bardziej bym się cieszyła, gdybyśmy obie nie miały takich problemów

Jeśli śpisz w dziwnych pozycjach to spanie z dzieckiem może nie wypalić. Mnie po jednej nocy z nią bolą plecy, bo nie mogę się wtedy wygodnie ułożyć na mojej poduszce, śpię czujnie, żeby jej nie zgnieść i nie mogę za bardzo zmienić pozycji... Do tego kręcący się mąż nie polepsza tej sytuacji, ale może to tylko mój tak ma

Mnie pod koniec bolało wszystko, plecy nieustannie. Jedynie jak siedziałam ze sporą poduszką pod krzyżem to było cośkolwiek lepiej. Po porodzie jak ręką odjął, wróciło od razu do stanu sprzed ciąży-czyli boli tylko jak przeciążę albo na zmianę pogody. Także to też powinno minąć. Tylko rodziłam przez CC, z narkozą.

:-D no wiesz co miałam na myśli! Temat jest trudny, mój fizjoterapeuta będzie pewno i tak musiał jakoś mnie ogarnąć na początku.
Tez będę mieć CC, no nie ma innej opcji. Od pierwszego trymestru zaliczam ostre z. bólowe. Choć na razie w 2 trym trzymam się trochę stabilniej.
Spie dziwacznie bo muszę być ułożona w odciążeniu kręgosłupa, czesto z poduszką między nogami. Raczej spanie wspólne nie wchodzi w grę.

[madziara_07]

jestem twojego wzrostu, ale moj partner 20cm wyzszy i oboje polecamy do przewijania przewijak hensvik z ikei. http://www.ikea.com/gb/en/catalog/products/S29828090/ miejsce do przewijania jest wyzej niz lozeczko wiec przewijanie jest naprawde bez problemowe bo sie pochylac nad dzieckiem nie musisz (no chyba jedynie zeby stopki calowac ) a i polki sa wygodne tak ze wszystko masz pod reka, blat do przewijania jest zdejmowalny wiec taki regal posluzy dziecku i dluzej. z tej samej partii mamy tez lozeczko jest spoko, mialo co prawda tylko dwa poziomy ale dowiercilismy jeszcze dziurki po srodku i zrobily sie poziomy trzy inna sprawa ze odkladanie uspionego dziecka na ten najnizszy poziom to masakra dla kregoslupa ale to chyba w kazdym lozeczku jest.

[vilet784]

Ja mam dokładnie 173 cm wzrostu i wózek camarelo carera jest idealny. Mam rączkę ustawioną na drugi od góry poziom i delikatnie opieram na niej ręce, a wózek sam jedzie. Przy parasolce maclaren muszę się trochę zgarbić.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[madziara_07]

a tak mi sie skojarzylo odnosnie lozeczek- a moze cos w stylu jak szpitalne lozeczka dzieciece (no w angielskich szpitalach takie sa, w polskich nie bylam) dno lozeczka jest caly czas na tej samej wysokoci (ok metra moze wyzej) podnosi i opuszcza sie tylko boczki
cos takiego (wiem paskudne)
http://www.famed.com.pl/produkty//ld-04

[kaledonia]

Napisane przez madziara_07

a tak mi sie skojarzylo odnosnie lozeczek- a moze cos w stylu jak szpitalne lozeczka dzieciece (no w angielskich szpitalach takie sa, w polskich nie bylam) dno lozeczka jest caly czas na tej samej wysokoci (ok metra moze wyzej) podnosi i opuszcza sie tylko boczki
cos takiego (wiem paskudne)
http://www.famed.com.pl/produkty//ld-04

Fajne

Chicco Next 2 Me wysokość regulowana 66-88 cm