kłotnia:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-06-25, 09:49   #1
allaround
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 115

kłotnia:(


Czesc.
Mam wspaniałego chłopaka, wreszcie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jedynym problemem jest to, ze on jest mało towarzyski a ja na siłę probowałam to w nim zmienic. Ostatnio moja przyjaciółka zaprosiła nas na ważną dla niej imprezę, on zgodził się pójść. Rano w dniu imprezy pokłócilismy się o pierdołę, urosła z tego cała awantura, w której ja zdecydowanie przesadziłam z emocjami. Wieczorem on powiedział, ze lepiej zebym sama jechala do kolezanki. Uznałam, ze chce się w ten sposób wymigac od tej imprezy ale ok. powiedziałam, że pojadę sama. W drodze on napisał smsa czy bezpiecznie dojechałam, na co zadzwonilam i poprosiłam ze na niego zaczekam, pojedziemy na godzinę do kolezanki, damy jej prezent a potem porozmawiamy i razem spędzimy czas bo i tak nikt juz nie mial nastroju imprezowego. On jednak nie zgodził się, więc powiedzialam, ze pobędę trochę na imprezie i wrócę do niego. Gdy chciałam zamowic taksówkę i jechac do domu moja przyjaciółka zaczęła nalegac ze zadzwoni do mojego chlopaka zeby choc na pol godziny przyjechal. Stwierdzilam, ze to fajny pomysl, ze rozladuje sie napięcie, on przyjedzie i sie pogodzimy. On jednak się wkurzył, ze wykorzystuje kolezanke (a ona nie wiedziala ze jestesmy pokloceni). Kolezanka powiedziala, ze bardzo go prosi by przyjechal dla niej, ze go bardzo zaprasza i dla zartu dodała, ze zabraklo nam coli i zeby przywiozl. On zadzwonil do mnie zebym podala mu adres kolezanki i juz sie cieszylam ze przyjedzie po czym okazalo się, że zostawil przed drzwiami colę. Poczulam się jak idiotka, napisalam, czy to oznacza, ze nie mogę z nim wracac do domu. Odparł, ze jak chcę to mogę. Powiedzialam, ze dziękuję bardzo, że narobił cyrku z tą colą, ze wyglądam jak idotka po którą on nawet nie zapukał i zeby spadał. Zrobiło się strasznie. Za 2 godziny wrocilam do domu i zastałam go w strasznym stanie. Nigdy nie widziałam zeby on tak płakał, widzialam ze jest zraniony do cna, powiedzial, ze po tym jak kazałam mu spadać nigdy juz nie bedzie tak samo i ze wyprowadza się do hotelu. Myslalam, ze pęknie mi serce bo widziałam jak go skrzywdziłam, nie mogłam go uspokoic. Powiedział, ze kocha mnie jak nikt na swiecie, i ze tak go boli ze go upokorzylam i złamałam mu serce. Nigdy nie zapomnę tego jak go skrzywdziłam tymi słowami, jak przykro mu było. Teraz niby wszytsko jest dobrze, ale ja czuję straszny ciężar, wieczorem nie mogę spać bo widzę go w tym stanie... Czuję się jak potwór, tak go kocham i pozwoliłam zeby się tak poczuł a zrobiłabym dla niego wszystko. Czy z czasem to minie?
allaround jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 09:57   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
Czesc.
Mam wspaniałego chłopaka, wreszcie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jedynym problemem jest to, ze on jest mało towarzyski a ja na siłę probowałam to w nim zmienic. Ostatnio moja przyjaciółka zaprosiła nas na ważną dla niej imprezę, on zgodził się pójść. Rano w dniu imprezy pokłócilismy się o pierdołę, urosła z tego cała awantura, w której ja zdecydowanie przesadziłam z emocjami. Wieczorem on powiedział, ze lepiej zebym sama jechala do kolezanki. Uznałam, ze chce się w ten sposób wymigac od tej imprezy ale ok. powiedziałam, że pojadę sama. W drodze on napisał smsa czy bezpiecznie dojechałam, na co zadzwonilam i poprosiłam ze na niego zaczekam, pojedziemy na godzinę do kolezanki, damy jej prezent a potem porozmawiamy i razem spędzimy czas bo i tak nikt juz nie mial nastroju imprezowego. On jednak nie zgodził się, więc powiedzialam, ze pobędę trochę na imprezie i wrócę do niego. Gdy chciałam zamowic taksówkę i jechac do domu moja przyjaciółka zaczęła nalegac ze zadzwoni do mojego chlopaka zeby choc na pol godziny przyjechal. Stwierdzilam, ze to fajny pomysl, ze rozladuje sie napięcie, on przyjedzie i sie pogodzimy. On jednak się wkurzył, ze wykorzystuje kolezanke (a ona nie wiedziala ze jestesmy pokloceni). Kolezanka powiedziala, ze bardzo go prosi by przyjechal dla niej, ze go bardzo zaprasza i dla zartu dodała, ze zabraklo nam coli i zeby przywiozl. On zadzwonil do mnie zebym podala mu adres kolezanki i juz sie cieszylam ze przyjedzie po czym okazalo się, że zostawil przed drzwiami colę. Poczulam się jak idiotka, napisalam, czy to oznacza, ze nie mogę z nim wracac do domu. Odparł, ze jak chcę to mogę. Powiedzialam, ze dziękuję bardzo, że narobił cyrku z tą colą, ze wyglądam jak idotka po którą on nawet nie zapukał i zeby spadał. Zrobiło się strasznie. Za 2 godziny wrocilam do domu i zastałam go w strasznym stanie. Nigdy nie widziałam zeby on tak płakał, widzialam ze jest zraniony do cna, powiedzial, ze po tym jak kazałam mu spadać nigdy juz nie bedzie tak samo i ze wyprowadza się do hotelu. Myslalam, ze pęknie mi serce bo widziałam jak go skrzywdziłam, nie mogłam go uspokoic. Powiedział, ze kocha mnie jak nikt na swiecie, i ze tak go boli ze go upokorzylam i złamałam mu serce. Nigdy nie zapomnę tego jak go skrzywdziłam tymi słowami, jak przykro mu było. Teraz niby wszytsko jest dobrze, ale ja czuję straszny ciężar, wieczorem nie mogę spać bo widzę go w tym stanie... Czuję się jak potwór, tak go kocham i pozwoliłam zeby się tak poczuł a zrobiłabym dla niego wszystko. Czy z czasem to minie?
Ale Wy już ze sobą mieszkacie? Z tego, co kojarzę (o ile dobrze kojarzę), jeszcze dosyć niedawno byłaś sama, więc to świeży związek? Chyba za szybko stwierdziłaś, że to wspaniały chłopak i że na pewno się Wam uda. Generalnie strasznie jesteście oboje dziecinni i nie umiecie w normalny sposób rozwiązywać drobnych konfliktów, które nagle urastają do rangi mega kłótni.

A tak w ogóle to czym go skrzywdziłaś? Tym, że mu całkiem słusznie powiedziałaś, iż zachował się głupio i zrobił z Ciebie idiotkę? I to był powód do histerii? Wcale nie taki fajny ten facet, jak Ci się wydaje.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2012-06-25 o 10:27 Powód: Nie po polskiemu napisałam, więc koryguję ;)
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:02   #3
allaround
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 115
Dot.: kłotnia:(

Jesteśmy razem od sierpnia a mieszkamy razem na stałe od marca.
Wydaje mi się, że go upokorzyłam. Zeby mu dopiec w chwili złości powiedziałam, że przez tą swoją akcję stał się 'bohaterem wieczoru' i ze wszyscy stwierdzili, ze to nieładnie ze facet nie przyjechał po swoją dziewczynę. I że powiedziałam mu, zeby 'spadał'. Widziałam, ze było mu strasznie przykro, to nie jest typ histeryka. Nigdy nie chciałam zeby tak się czuł.
allaround jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:10   #4
yes
Zakorzenienie
 
Avatar yes
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
Czesc.
Mam wspaniałego chłopaka, wreszcie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jedynym problemem jest to, ze on jest mało towarzyski a ja na siłę probowałam to w nim zmienic. Ostatnio moja przyjaciółka zaprosiła nas na ważną dla niej imprezę, on zgodził się pójść. Rano w dniu imprezy pokłócilismy się o pierdołę, urosła z tego cała awantura, w której ja zdecydowanie przesadziłam z emocjami. Wieczorem on powiedział, ze lepiej zebym sama jechala do kolezanki. Uznałam, ze chce się w ten sposób wymigac od tej imprezy ale ok. powiedziałam, że pojadę sama. W drodze on napisał smsa czy bezpiecznie dojechałam, na co zadzwonilam i poprosiłam ze na niego zaczekam, pojedziemy na godzinę do kolezanki, damy jej prezent a potem porozmawiamy i razem spędzimy czas bo i tak nikt juz nie mial nastroju imprezowego. On jednak nie zgodził się, więc powiedzialam, ze pobędę trochę na imprezie i wrócę do niego. Gdy chciałam zamowic taksówkę i jechac do domu moja przyjaciółka zaczęła nalegac ze zadzwoni do mojego chlopaka zeby choc na pol godziny przyjechal. Stwierdzilam, ze to fajny pomysl, ze rozladuje sie napięcie, on przyjedzie i sie pogodzimy. On jednak się wkurzył, ze wykorzystuje kolezanke (a ona nie wiedziala ze jestesmy pokloceni). Kolezanka powiedziala, ze bardzo go prosi by przyjechal dla niej, ze go bardzo zaprasza i dla zartu dodała, ze zabraklo nam coli i zeby przywiozl. On zadzwonil do mnie zebym podala mu adres kolezanki i juz sie cieszylam ze przyjedzie po czym okazalo się, że zostawil przed drzwiami colę. Poczulam się jak idiotka, napisalam, czy to oznacza, ze nie mogę z nim wracac do domu. Odparł, ze jak chcę to mogę. Powiedzialam, ze dziękuję bardzo, że narobił cyrku z tą colą, ze wyglądam jak idotka po którą on nawet nie zapukał i zeby spadał. Zrobiło się strasznie. Za 2 godziny wrocilam do domu i zastałam go w strasznym stanie. Nigdy nie widziałam zeby on tak płakał, widzialam ze jest zraniony do cna, powiedzial, ze po tym jak kazałam mu spadać nigdy juz nie bedzie tak samo i ze wyprowadza się do hotelu. Myslalam, ze pęknie mi serce bo widziałam jak go skrzywdziłam, nie mogłam go uspokoic. Powiedział, ze kocha mnie jak nikt na swiecie, i ze tak go boli ze go upokorzylam i złamałam mu serce. Nigdy nie zapomnę tego jak go skrzywdziłam tymi słowami, jak przykro mu było. Teraz niby wszytsko jest dobrze, ale ja czuję straszny ciężar, wieczorem nie mogę spać bo widzę go w tym stanie... Czuję się jak potwór, tak go kocham i pozwoliłam zeby się tak poczuł a zrobiłabym dla niego wszystko. Czy z czasem to minie?
a to nie on przypadkiem upokorzył Ciebie całą tą akcją z colą pod drzwiami?
złamałaś mu serce tym, że powiedziałaś, że wyszłaś na idiotkę przez niego ?

nie wiem, bardzo dziwny facet Ci się trafił

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
Jesteśmy razem od sierpnia a mieszkamy razem na stałe od marca.
Wydaje mi się, że go upokorzyłam. Zeby mu dopiec w chwili złości powiedziałam, że przez tą swoją akcję stał się 'bohaterem wieczoru' i ze wszyscy stwierdzili, ze to nieładnie ze facet nie przyjechał po swoją dziewczynę. I że powiedziałam mu, zeby 'spadał'. Widziałam, ze było mu strasznie przykro, to nie jest typ histeryka. Nigdy nie chciałam zeby tak się czuł.

wg. mnie on upokorzył Ciebie swoim zachowaniem, a Ty je tylko podsumowałaś i napisałaś mu co o tym sądzisz (pogrubione). Bo na prawdę zachował się niefajnie, nie widzę w tym ani grama Twojej winy a Ty bierzesz wszystko na swoje barki
__________________
yes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:12   #5
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
Czesc.
Mam wspaniałego chłopaka, wreszcie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jedynym problemem jest to, ze on jest mało towarzyski a ja na siłę probowałam to w nim zmienic. Ostatnio moja przyjaciółka zaprosiła nas na ważną dla niej imprezę, on zgodził się pójść. Rano w dniu imprezy pokłócilismy się o pierdołę, urosła z tego cała awantura, w której ja zdecydowanie przesadziłam z emocjami. Wieczorem on powiedział, ze lepiej zebym sama jechala do kolezanki. Uznałam, ze chce się w ten sposób wymigac od tej imprezy ale ok. powiedziałam, że pojadę sama. W drodze on napisał smsa czy bezpiecznie dojechałam, na co zadzwonilam i poprosiłam ze na niego zaczekam, pojedziemy na godzinę do kolezanki, damy jej prezent a potem porozmawiamy i razem spędzimy czas bo i tak nikt juz nie mial nastroju imprezowego. On jednak nie zgodził się, więc powiedzialam, ze pobędę trochę na imprezie i wrócę do niego. Gdy chciałam zamowic taksówkę i jechac do domu moja przyjaciółka zaczęła nalegac ze zadzwoni do mojego chlopaka zeby choc na pol godziny przyjechal. Stwierdzilam, ze to fajny pomysl, ze rozladuje sie napięcie, on przyjedzie i sie pogodzimy. On jednak się wkurzył, ze wykorzystuje kolezanke (a ona nie wiedziala ze jestesmy pokloceni). Kolezanka powiedziala, ze bardzo go prosi by przyjechal dla niej, ze go bardzo zaprasza i dla zartu dodała, ze zabraklo nam coli i zeby przywiozl. On zadzwonil do mnie zebym podala mu adres kolezanki i juz sie cieszylam ze przyjedzie po czym okazalo się, że zostawil przed drzwiami colę. Poczulam się jak idiotka, napisalam, czy to oznacza, ze nie mogę z nim wracac do domu. Odparł, ze jak chcę to mogę. Powiedzialam, ze dziękuję bardzo, że narobił cyrku z tą colą, ze wyglądam jak idotka po którą on nawet nie zapukał i zeby spadał. Zrobiło się strasznie. Za 2 godziny wrocilam do domu i zastałam go w strasznym stanie. Nigdy nie widziałam zeby on tak płakał, widzialam ze jest zraniony do cna, powiedzial, ze po tym jak kazałam mu spadać nigdy juz nie bedzie tak samo i ze wyprowadza się do hotelu. Myslalam, ze pęknie mi serce bo widziałam jak go skrzywdziłam, nie mogłam go uspokoic. Powiedział, ze kocha mnie jak nikt na swiecie, i ze tak go boli ze go upokorzylam i złamałam mu serce. Nigdy nie zapomnę tego jak go skrzywdziłam tymi słowami, jak przykro mu było. Teraz niby wszytsko jest dobrze, ale ja czuję straszny ciężar, wieczorem nie mogę spać bo widzę go w tym stanie... Czuję się jak potwór, tak go kocham i pozwoliłam zeby się tak poczuł a zrobiłabym dla niego wszystko. Czy z czasem to minie?
Obydwoje się dziecinnie zachowujecie. Robicie wielki problem z niczego. Najpierw zgodziłaś się iść na imprezę sama, później do chłopaka wydzwaniasz żeby jednak poszedł z tobą, wciągasz w całą sytuację przyjaciółkę, która też go namawia żeby przyszedł na koniec jeszcze wyskakuje z mało śmiesznym "żartem". Chłopak pewnie nie załapał "żartu" i urażony całą sytuacją przywiózł cole, ale nie wszedł nawet się przywitać z twoją przyjaciółką. Jego zachowanie bardzo dziecinne i chamskie. Na koniec jeszcze jego przesadzona reakcja na słowa żeby spadał.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:25   #6
skaz
Zadomowienie
 
Avatar skaz
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
Dot.: kłotnia:(

Z mojego punktu widzenia to miałaś prawo się wkurzyć. Twój chłopak chyba jest jakiś niestabilny. Zachował się jak dupek, kłótnie czy problem można zostawić na później i jak trzeba to ukryć niesnaski. Dziwna reakcja Twojego faceta na prawdę jaką mu powiedziałaś. Sam poczuł się jak frajer pewnie i tyle.
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku,
z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem,
którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
skaz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:30   #7
Monian
Zakorzenienie
 
Avatar Monian
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 549
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
Czesc.
Mam wspaniałego chłopaka, wreszcie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jedynym problemem jest to, ze on jest mało towarzyski a ja na siłę probowałam to w nim zmienic. Ostatnio moja przyjaciółka zaprosiła nas na ważną dla niej imprezę, on zgodził się pójść. Rano w dniu imprezy pokłócilismy się o pierdołę, urosła z tego cała awantura, w której ja zdecydowanie przesadziłam z emocjami. Wieczorem on powiedział, ze lepiej zebym sama jechala do kolezanki. Uznałam, ze chce się w ten sposób wymigac od tej imprezy ale ok. powiedziałam, że pojadę sama. W drodze on napisał smsa czy bezpiecznie dojechałam, na co zadzwonilam i poprosiłam ze na niego zaczekam, pojedziemy na godzinę do kolezanki, damy jej prezent a potem porozmawiamy i razem spędzimy czas bo i tak nikt juz nie mial nastroju imprezowego. On jednak nie zgodził się, więc powiedzialam, ze pobędę trochę na imprezie i wrócę do niego. Gdy chciałam zamowic taksówkę i jechac do domu moja przyjaciółka zaczęła nalegac ze zadzwoni do mojego chlopaka zeby choc na pol godziny przyjechal. Stwierdzilam, ze to fajny pomysl, ze rozladuje sie napięcie, on przyjedzie i sie pogodzimy. On jednak się wkurzył, ze wykorzystuje kolezanke (a ona nie wiedziala ze jestesmy pokloceni). Kolezanka powiedziala, ze bardzo go prosi by przyjechal dla niej, ze go bardzo zaprasza i dla zartu dodała, ze zabraklo nam coli i zeby przywiozl. On zadzwonil do mnie zebym podala mu adres kolezanki i juz sie cieszylam ze przyjedzie po czym okazalo się, że zostawil przed drzwiami colę. Poczulam się jak idiotka, napisalam, czy to oznacza, ze nie mogę z nim wracac do domu. Odparł, ze jak chcę to mogę. Powiedzialam, ze dziękuję bardzo, że narobił cyrku z tą colą, ze wyglądam jak idotka po którą on nawet nie zapukał i zeby spadał. Zrobiło się strasznie. Za 2 godziny wrocilam do domu i zastałam go w strasznym stanie. Nigdy nie widziałam zeby on tak płakał, widzialam ze jest zraniony do cna, powiedzial, ze po tym jak kazałam mu spadać nigdy juz nie bedzie tak samo i ze wyprowadza się do hotelu. Myslalam, ze pęknie mi serce bo widziałam jak go skrzywdziłam, nie mogłam go uspokoic. Powiedział, ze kocha mnie jak nikt na swiecie, i ze tak go boli ze go upokorzylam i złamałam mu serce. Nigdy nie zapomnę tego jak go skrzywdziłam tymi słowami, jak przykro mu było. Teraz niby wszytsko jest dobrze, ale ja czuję straszny ciężar, wieczorem nie mogę spać bo widzę go w tym stanie... Czuję się jak potwór, tak go kocham i pozwoliłam zeby się tak poczuł a zrobiłabym dla niego wszystko. Czy z czasem to minie?


nie wiem ile macie lat, ale obstawiałabym po 15. Nie więcej. Nie umiecie rozmawiać, błahy problem rozwija się do poziomu wielkiej awantury i zbiorowej histerii. Zachowanie Twojego TŻ za przeproszeniem z dupy. Nie wiem, o co była awantura rano ale podejrzewam, że też podobnej "rangi". Nie lepiej było spokojnie porozmawiać ?

hmm a propo jeśli Twój TŻ kompletnie nie lubi imprez i towarzystwa ciężko bedzie Ci to zmienić. On ma jakiś swoich znajomych/przyjaciół ?

Edytowane przez Monian
Czas edycji: 2012-06-25 o 10:34
Monian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-25, 10:39   #8
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
Czesc.
Mam wspaniałego chłopaka, wreszcie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jedynym problemem jest to, ze on jest mało towarzyski a ja na siłę probowałam to w nim zmienic. Ostatnio moja przyjaciółka zaprosiła nas na ważną dla niej imprezę, on zgodził się pójść. Rano w dniu imprezy pokłócilismy się o pierdołę, urosła z tego cała awantura, w której ja zdecydowanie przesadziłam z emocjami. Wieczorem on powiedział, ze lepiej zebym sama jechala do kolezanki. Uznałam, ze chce się w ten sposób wymigac od tej imprezy ale ok. powiedziałam, że pojadę sama. W drodze on napisał smsa czy bezpiecznie dojechałam, na co zadzwonilam i poprosiłam ze na niego zaczekam, pojedziemy na godzinę do kolezanki, damy jej prezent a potem porozmawiamy i razem spędzimy czas bo i tak nikt juz nie mial nastroju imprezowego. On jednak nie zgodził się, więc powiedzialam, ze pobędę trochę na imprezie i wrócę do niego. Gdy chciałam zamowic taksówkę i jechac do domu moja przyjaciółka zaczęła nalegac ze zadzwoni do mojego chlopaka zeby choc na pol godziny przyjechal. Stwierdzilam, ze to fajny pomysl, ze rozladuje sie napięcie, on przyjedzie i sie pogodzimy. On jednak się wkurzył, ze wykorzystuje kolezanke (a ona nie wiedziala ze jestesmy pokloceni). Kolezanka powiedziala, ze bardzo go prosi by przyjechal dla niej, ze go bardzo zaprasza i dla zartu dodała, ze zabraklo nam coli i zeby przywiozl. On zadzwonil do mnie zebym podala mu adres kolezanki i juz sie cieszylam ze przyjedzie po czym okazalo się, że zostawil przed drzwiami colę. Poczulam się jak idiotka, napisalam, czy to oznacza, ze nie mogę z nim wracac do domu. Odparł, ze jak chcę to mogę. Powiedzialam, ze dziękuję bardzo, że narobił cyrku z tą colą, ze wyglądam jak idotka po którą on nawet nie zapukał i zeby spadał. Zrobiło się strasznie. Za 2 godziny wrocilam do domu i zastałam go w strasznym stanie. Nigdy nie widziałam zeby on tak płakał, widzialam ze jest zraniony do cna, powiedzial, ze po tym jak kazałam mu spadać nigdy juz nie bedzie tak samo i ze wyprowadza się do hotelu. Myslalam, ze pęknie mi serce bo widziałam jak go skrzywdziłam, nie mogłam go uspokoic. Powiedział, ze kocha mnie jak nikt na swiecie, i ze tak go boli ze go upokorzylam i złamałam mu serce. Nigdy nie zapomnę tego jak go skrzywdziłam tymi słowami, jak przykro mu było. Teraz niby wszytsko jest dobrze, ale ja czuję straszny ciężar, wieczorem nie mogę spać bo widzę go w tym stanie... Czuję się jak potwór, tak go kocham i pozwoliłam zeby się tak poczuł a zrobiłabym dla niego wszystko. Czy z czasem to minie?
eee? to wszystko o zwykłą colę?
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:40   #9
Monian
Zakorzenienie
 
Avatar Monian
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 549
Dot.: kłotnia:(

jak widać nawet cola może doprowadzić do załamania
Monian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:44   #10
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: kłotnia:(

Obydwoje są niedojrzali, niedopasowani, na dodatek nie potrafią ze sobą rozmawiać. Efekt tej mieszanki są jak widać opłakane.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 10:52   #11
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: kłotnia:(

Oboje przesadzacie. On odwala histerię (no błagam, mało która moja koleżanka wpadłaby w ryk, gdyby jej facet powiedział 'spadaj', byłaby obraza majestatu, ale nie lanie łez), Ty też dajesz się wkręcać w jakieś głupie akcje... Widziały gały co brały - chciałaś domatora, to uszanuj jego zainteresowania i nie wyciągaj go nigdzie na siłę. Ale też zastanów się nad tym związkiem, skoro koleś taki delikatny.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-25, 10:55   #12
Annie1441
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
Dot.: kłotnia:(

matko ile Wy macie lat? po 15? gdyby facet stroił fochy że nie idzie na impreze to bym powiedziała "no to chu. " i bym poszła sama dobrze się bawiła i napewno nie namawiała. nie to nie
Annie1441 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 11:54   #13
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: kłotnia:(

Ale jaja Facet ustawił Cię jak szwajcarski zegarek, odwala kabaret, ryczy jak bóbr (swoją drogą ciekawe, że tak szybko potrafi wpaść w szloch, bo obstawiam, że zaczął kwilić, jak usłyszał klucz w drzwiach). Dziewczyno, wrzuć na luz, nie ma tu zupełnie Twojej winy. Byłoby mi wstyd za faceta przed znajomymi i po powrocie zrobiłabym mu prawdziwą awanturę
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:07   #14
basior
Rozeznanie
 
Avatar basior
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 916
Dot.: kłotnia:(

do dziś myślałam, że tylko do mniej więcej 6. roku życia można płakać z powodu coli. jak bardzo się myliłam.
to jest jakaś telenowela, nawet nie wiem co napisać.
__________________
"Dlaczego wszystko jest tak proste póki nie przytrafi się Tobie?"
basior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:08   #15
Kindly_Unspoken
Raczkowanie
 
Avatar Kindly_Unspoken
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 331
Dot.: kłotnia:(

Dopiero doczytałam, że facet się popłakał. I przepraszam ale strasznie mnie to rozbawiło za cole? za to, że powiedziałaś "spadaj"? No jak dzieciaczki Dobra, miałaś prawo się zdenerwować, bo facet zachował się jak jakiś dzikus zostawiając tą colę pod drzwiami bez przywitania się chociażby ale i Ty dramatyzujesz. Nic takiego strasznego się nie stało według mnie. Złamałaś mu serce? No proszę Cię. Czym?
__________________

Kindly_Unspoken jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:13   #16
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
yłoby mi wstyd za faceta przed znajomymi i po powrocie zrobiłabym mu prawdziwą awanturę
Dokładnie tak.

Mam wrażenie, że on jakiś niestabilny emocjonalnie.
Kto normalny sie tak zachowuje?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:18   #17
Lina9213
Rozeznanie
 
Avatar Lina9213
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
Dot.: kłotnia:(

Nie dość, że niestabilny emocjonalnie to zachowuje się jak małe dziecko. Coś poszło nie po jego myśli, nie dostał tego co chciał to zrobił na Ci na złość i poszedł popłakać żebyś się na niego nie złościła. Komiczna sytuacja.
Lina9213 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:23   #18
allaround
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 115
Dot.: kłotnia:(

No z tą Colą to mega głupio wyszło. Po prostu moja przyjaciołka na wiesc o tym, ze zamawiam taksówkę zadzwonila do niego i zaczęła namawiać by przyjechal po mnie i wszedl na górę. On na to, czy wie, ze się poklocilismy. Ona ze nie, ale ze nie prosi zeby przyjechal ze względu na mnie tylko ze względu na nią, ze bardzo go o to prosi a jak nie to zeby wyobrazil sobie, ze zabraklo jej coli albo chleba i ona go prosi zeby przyjechal. Wiecie, wszyscy obok slyszeli to, byli w fajnych humorach i 'dopingowali' zeby przyjechal. On mi pozniej powiedzial, ze czulby się jak glupek bo wszyscy uwazają, ze on mnie skrzywdzil więc jak mialby tam wejsc. Mi się wydaje, ze jemu trochę za to wstyd.
allaround jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:28   #19
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
No z tą Colą to mega głupio wyszło. Po prostu moja przyjaciołka na wiesc o tym, ze zamawiam taksówkę zadzwonila do niego i zaczęła namawiać by przyjechal po mnie i wszedl na górę. On na to, czy wie, ze się poklocilismy. Ona ze nie, ale ze nie prosi zeby przyjechal ze względu na mnie tylko ze względu na nią, ze bardzo go o to prosi a jak nie to zeby wyobrazil sobie, ze zabraklo jej coli albo chleba i ona go prosi zeby przyjechal. Wiecie, wszyscy obok slyszeli to, byli w fajnych humorach i 'dopingowali' zeby przyjechal. On mi pozniej powiedzial, ze czulby się jak glupek bo wszyscy uwazają, ze on mnie skrzywdzil więc jak mialby tam wejsc. Mi się wydaje, ze jemu trochę za to wstyd.
Tym dopowiedzeniem jeszcze bardziej pogrążyłaś swojego faceta w naszych oczach no wrażliwiec i burak, sorry.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-25, 12:37   #20
allaround
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 115
Dot.: kłotnia:(

Nie, po prostu mogłam uszanować to, ze on nie lubi tych wszystkich imprez, rzucić moją dumę i pojechac do domu.
allaround jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:41   #21
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: kłotnia:(

Przede wszystkim zacznijcie od poczytania sobie słownika i poznania znaczenia terminów takich, jak "skrzywdzić", "upokorzyć" etc. Nadużywacie wielkich słów w sensie negatywnym, więc można i mieć podejrzenie, że nadużywacie też słów mających wydźwięk pozytywny ("miłość" chociażby).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 12:43   #22
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez allaround Pokaż wiadomość
Nie, po prostu mogłam uszanować to, ze on nie lubi tych wszystkich imprez, rzucić moją dumę i pojechac do domu.
Albo w ogóle nie wychodzić, żeby łańcuch nie brzęczał.
Poważnie nie widzisz, jak kretyńsko zachował się Twój facet? Zostawił ludziom butelkę coli pod drzwiami i uciekł! Normalny człowiek wszedłby na pół godziny, a nie wracał ryczeć w poduchę.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 13:10   #23
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: kłotnia:(

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Albo w ogóle nie wychodzić, żeby łańcuch nie brzęczał.
Poważnie nie widzisz, jak kretyńsko zachował się Twój facet? Zostawił ludziom butelkę coli pod drzwiami i uciekł! Normalny człowiek wszedłby na pół godziny, a nie wracał ryczeć w poduchę.
Ale ona go skrzywdziła

Autorko, Twój chłop ma 5 lat? Może Ty piszesz o swoim siostrzeńcu cyco...
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 14:12   #24
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: kłotnia:(

kabaret to nie jest "wspaniały facet", to jakieś emo-dziwadło. Masz prawo być na niego wściekła a wkręcasz sobie winę bo się misiaczek roztkliwił.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 14:22   #25
Rajni
Zadomowienie
 
Avatar Rajni
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 351
Dot.: kłotnia:(

Powinnaś zastanowić się czy ten związek ma sens. Nie pasujecie do siebie, znajdź sobie odpowiedniejszego chłopaka.
Rajni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-25, 14:34   #26
Animaru89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 213
Dot.: kłotnia:(

Przypomina mi się w takich wątkach słynny cytat o wspólnym męczeniu dupy
Animaru89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:13.