bezprawna reklama

[aezn913]

Cześć dziewczyny Mam pewien problem i chciałabym, abyście obiektywnie oceniły sytuację oraz jeśli ktoś orientuje się w temacie to proszę Was o jakieś rady lub informacje.

Jestem właścicielem mieszkania w starej kamienicy w centrum 50tys. miasteczka. Mieszkają tam moi dziadkowie, którzy z racji wieku nie zawsze zdają sobie sprawy z otaczającej ich współczesnej rzeczywistości. Kilka miesięcy temu na budynku pojawiła się reklama znanej sieciówki. Spora, bo ok. 2,5m x 1,5m . Stelaż jest przykręcony do zewnętrznej ściany tylko i wyłącznie na części mojego mieszkania. Początkowo nie zainteresowałam się tym, ale po czasie dowiedziałam się, że reklamę "zorganizował" sąsiad. Zdziwiło mnie to, ponieważ nie zostałam zapytana o zgodę, a stelaż to jest jednak sporą ingerencja w moją ścianę, zagrożenie wilgocią itp. Dziadkowie twierdzą, że nic nie podpisywali, nie otrzymali żadnych pieniędzy i sąsiad również na pewno nie ma z tego żadnych zysków, ponieważ "ktoś po prostu o to miejsce zapytał, czy mógłby ? więc co oni mieli by mieć przeciwko ?" Starsi ludzie nie świadomi wykorzystania, nie wiedzą ile może być warty banner reklamy w centrum miasta. Ja również nie wiem, ale domyślam się, że nie są to małe pieniądze. Chciałam to oczywiście wyjaśnić z sąsiadem, jednak dziadkowie, zaczęli lamentować, że nie chcą tu afer i żadnych kłótni wśród sąsiadów. Nie mieszkam tam, więc odpuściłam. Miałam chociaż nadzieję, że zyski z tej reklamy idą na jakieś cele remontowe dla całej kamienicy, ale nie - wiem od pozostałych mieszkańców, że sąsiad zgarnia kasę tylko i wyłącznie do swojej kieszeni, a nawet chwalił się, jakie ma kontakty, gdyby ktoś chciał zarobić z jakąś reklamą. Teraz baner został zmieniony i reklama jest o połowę mniejsza, jakiś lokalny biznes. Strasznie irytuje mnie ta sytuacja, z jednej strony nie chce afery ze względu na dziadków, z drugiej zachowanie sąsiada jest nie uczciwe. Nie chodzi mi o pieniądze, niech to idzie na cele remontowe itp. ok... ale nie mam ochoty, aby ktoś się bogacił moim kosztem. Mieszkanie jest własnościowe, nie dot. żadnej spółdzielni mieszkaniowej.

Co zrobiłybyście na moim miejscu ?

[201607111040]

Idz do sąsiada i z nim porozmawiaj, jeśli to nie pomoże idz do spółdzielni, a jeśli jeszcze to nie pomoże to skontaktuj się z prawnikiem. Taka reklama to spore pieniądze.

[lza_slonca]

a kto zarządza całym budynkiem..? Ty jesteś tylko właścicielką mieszkania moja droga.

[softgrey]

Napisane przez lza_slonca

a kto zarządza całym budynkiem..? Ty jesteś tylko właścicielką mieszkania moja droga.

autorko, a czy mieszkanie jest własnościowe?

[aezn913]

Napisane przez lza_slonca

a kto zarządza całym budynkiem..? Ty jesteś tylko właścicielką mieszkania moja droga.

Może, źle się wyraziłam "kamienica". Mieszkania są własnościowe, nie dot. żadnej spółdzielni mieszkaniowej.

[grubella]

Napisane przez aezn913

Może, źle się wyraziłam "kamienica". Mieszkania są własnościowe, nie dot. żadnej spółdzielni mieszkaniowej.

Ale jest chyba jakiś zarząd, wspólnota mieszkaniowa, administrator?
Kto np. zajmuje się reperacją dachu, malowaniem klatki schodowej, sprzątaniem klatki, schodów, odśnieżaniem przed budynkiem?

[aezn913]

Napisane przez grubella

Ale jest chyba jakiś zarząd, wspólnota mieszkaniowa, administrator?
Kto np. zajmuje się reperacją dachu, malowaniem klatki schodowej, sprzątaniem klatki, schodów, odśnieżaniem przed budynkiem?

Nie ma żadnej wspólnoty, ani spółdzielni. Nie ma nikogo kto by nadzorował budynek. Każdy ma własnościowe mieszkanie, a czynności o których wspominasz są ustalane między lokatorami. Mieszkają tu 4 rodziny , są 2 klatki. Każdy działa we własnym zakresie. Mimo, że jest to "kamienica" w praktyce (tak aby lepiej Wam to zobrazować) funkcjonuje jak przykładowo domek bliźniak. Jeden budynek, jeden plac, osobne adresy i mieszkania.

Myślałam, że sąsiad rozmawiał, ze wszystkimi w sprawie reklamy, aby we własnym gronie zrobić jakiś fundusz remontowy, ale on tylko poinformował moich dziadków (bo to jest tylko na naszym mieszkaniu) że będzie reklama, czy niby im to nie przeszkadza? Oni nie świadomi, że facet na nich zarabia zgodzili się, ale żadnej umowy nikt nic nie podpisywał. Poza tym nie chcą nie przyjemnej sytuacji na osiedlu. Ja tam nie mieszkam, wiec nie chce robić afery skoro mnie to w praktyce nie dotyczy. Nie chce wyjść też na pazerną osobę, ale przyjdzie czas, że będzie trzeba zrobić jakiś remont i te pieniądze mogły by się przydać. Najbardziej mnie drażni bezczelność, bo to naprawdę nie jest wspólnota mieszkaniowa, a on zrobił dziury w mojej ścianie i bierze kase za baner

[skazana_na_bluesa]

ja bym poszła do sąsiada i mu powiedziała, że ma tydzień na zdjęcie banera z waszej części domu, bo się na niego nie zgadzasz.

[grubella]

A z jakiego powodu sąsiad powiesił to na twojej ścianie zewnętrznej a nie na swojej?

Dziadkowie jak rozumiem nie są właścicielami.
Sąsiad miał obowiązek pytać ciebie a nie dziadków.
Dziadkowie / można im to wybaczyć ze względu na wiek/ powinni byli zanim udzielili pozwolenia skonsultować to z tobą.

Jeżeli sąsiad przesunie reklamę na swoją część to będzie nadal brał pieniądze. Ale twoje mieszkanie/ściana nie będzie narażona na zawilgocenie.

Wyjaśnij to z sąsiadem, niech zabiera na swoją ścianę.
Możesz to wytłumaczyć , że też masz zamiar zawrzeć umowę na reklamę i potrzebujesz wolnej ściany.

Zresztą jesteś właścicielką tej ściany więc masz prawo o niej decydować.
I chyba masz prawo reklamę ze swojej ściany zdjąć.

Nie wiem jak to teraz jest, czy nadal potrzebne jest pozwolenie z urzędu miasta, starostwa na zamontowanie reklamy w centrum miasta?
Możesz pójść zapytać czy gdybyś ty chciała taką reklamę zawiesić to czy potrzebujesz pozwolenia.
Może sąsiad nielegalnie reklamę zawiesił nie mając na to zgody urzędowej.

Można też zapytać w firmie która się reklamuje na twojej ścianie dlaczego zawiesili ją bez twojej zgody. Bo zgoda dziadków-lokatorów jest nieważna.

[Animaru89]

U mojej mamy stoi reklama na terenie własnościowym. Zgodziła się na to wspólnie z sąsiadami, a zysk wpływa na fundusz remontowy. Jest to bodajże 2500 na rok, ale po paru latach budynek ma za to nową elewację

Na wszystko właściciele musieli wydać zgody i podpisać umowę. Wyjaśnij sprawę, może firma będzie wolała płacić Tobie zamiast zmieniać miejsce tej reklamy

[201604191001]

Napisane przez aezn913

Myślałam, że sąsiad rozmawiał, ze wszystkimi w sprawie reklamy, aby we własnym gronie zrobić jakiś fundusz remontowy, ale on tylko poinformował moich dziadków (bo to jest tylko na naszym mieszkaniu) że będzie reklama, czy niby im to nie przeszkadza? Oni nie świadomi, że facet na nich zarabia zgodzili się, ale żadnej umowy nikt nic nie podpisywał. Poza tym nie chcą nie przyjemnej sytuacji na osiedlu. Ja tam nie mieszkam, wiec nie chce robić afery skoro mnie to w praktyce nie dotyczy. Nie chce wyjść też na pazerną osobę, ale przyjdzie czas, że będzie trzeba zrobić jakiś remont i te pieniądze mogły by się przydać. Najbardziej mnie drażni bezczelność, bo to naprawdę nie jest wspólnota mieszkaniowa, a on zrobił dziury w mojej ścianie i bierze kase za baner

Jeśli nie chcesz tych dwóch rzeczy to musisz zostawić to w spokoju. Bo nie da się tak, że uzyskasz swoje i nie zrobisz afery czy nie wyjdziesz na pazerną w czyiś tam oczach (tylko czy ciebie naprawdę to obchodzi?).
Moim zdaniem powinnaś pójść do tej firmy i powiedzieć, że ściana jest twoja a nie sąsiada i że albo zdejmują albo płacą tobie. Nie gadałabym z sąsiadem.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez Animaru89

U mojej mamy stoi reklama na terenie własnościowym. Zgodziła się na to wspólnie z sąsiadami, a zysk wpływa na fundusz remontowy. Jest to bodajże 2500 na rok, ale po paru latach budynek ma za to nową elewację

Na wszystko właściciele musieli wydać zgody i podpisać umowę. Wyjaśnij sprawę, może firma będzie wolała płacić Tobie zamiast zmieniać miejsce tej reklamy

O właśnie

[tenebris]

Według mnie idź do administracji i zapytaj na jakiej zasadzie sąsiad uzyskał pozwolenie zawieszenia reklamy na Twojej ścianie. Na powieszenie reklamy zgodę musi wyrazić administracja/spółdzielnia i ten który reklamę chce powiesić odprowadza na rzecz administracji/spółdzielni odpowiednią sumę zależną od wielkości reklamy. Więc administracja na pewno o tym wie. Jestem pewna, bo sama chciałam zawiesić reklamę niedawno i się orientowałam.

[grubella]

Napisane przez tenebris

Według mnie idź do administracji i zapytaj na jakiej zasadzie sąsiad uzyskał pozwolenie zawieszenia reklamy na Twojej ścianie. Na powieszenie reklamy zgodę musi wyrazić administracja/spółdzielnia i ten który reklamę chce powiesić odprowadza na rzecz administracji/spółdzielni odpowiednią sumę zależną od wielkości reklamy. Więc administracja na pewno o tym wie. Jestem pewna, bo sama chciałam zawiesić reklamę niedawno i się orientowałam.

Autorka nie ma administracji ani spółdzielni. To prywatny dom jakby bliźniak gdzie jest czterech właścicieli mieszkań.

[aezn913]

Napisane przez Animaru89

U mojej mamy stoi reklama na terenie własnościowym. Zgodziła się na to wspólnie z sąsiadami, a zysk wpływa na fundusz remontowy. Jest to bodajże 2500 na rok, ale po paru latach budynek ma za to nową elewację

Na wszystko właściciele musieli wydać zgody i podpisać umowę. Wyjaśnij sprawę, może firma będzie wolała płacić Tobie zamiast zmieniać miejsce tej reklamy

2,500 na rok to dla mnie bardzo dużo !

Napisane przez grubella

A z jakiego powodu sąsiad powiesił to na twojej ścianie zewnętrznej a nie na swojej?

Dziadkowie jak rozumiem nie są właścicielami.
Sąsiad miał obowiązek pytać ciebie a nie dziadków.
Dziadkowie / można im to wybaczyć ze względu na wiek/ powinni byli zanim udzielili pozwolenia skonsultować to z tobą.

Jeżeli sąsiad przesunie reklamę na swoją część to będzie nadal brał pieniądze. Ale twoje mieszkanie/ściana nie będzie narażona na zawilgocenie.

Wyjaśnij to z sąsiadem, niech zabiera na swoją ścianę.
Możesz to wytłumaczyć , że też masz zamiar zawrzeć umowę na reklamę i potrzebujesz wolnej ściany.

Zresztą jesteś właścicielką tej ściany więc masz prawo o niej decydować.
I chyba masz prawo reklamę ze swojej ściany zdjąć.

Nie wiem jak to teraz jest, czy nadal potrzebne jest pozwolenie z urzędu miasta, starostwa na zamontowanie reklamy w centrum miasta?
Możesz pójść zapytać czy gdybyś ty chciała taką reklamę zawiesić to czy potrzebujesz pozwolenia.
Może sąsiad nielegalnie reklamę zawiesił nie mając na to zgody urzędowej.

Można też zapytać w firmie która się reklamuje na twojej ścianie dlaczego zawiesili ją bez twojej zgody. Bo zgoda dziadków-lokatorów jest nieważna.

Reklama jest, ale nie ma żadnej umowy. Ja nawet nie zostałam o tym fakcie poinformowana. Dziadków nie obwiniam. Myślę, że umowę podpisał sąsiad, nie sądzę, żeby wywiesił banner bez zgody miasta, a reklamodawca przecież nie wie , kogo jest czyja ściana, skoro to jeden budynek.

Sąsiad ma tak usytuowane mieszkanie, że praktycznie nie ma "takiej" wolnej ściany zewnętrznej, ponieważ wszędzie powstawiał sobie okna. Mógł wykorzystać innych, ale wiadomo, że starsze osoby lepiej oszukać. Dziadkom nawet przez myśl, nie przeszło, że na takim banerze reklamowym można nieźle zarabiać.

Oczywiście od razu chciałam to wyjaśnić z sąsiadem, jednak jedynym moim zahamowaniem są dziadkowie. Nie chce ich narażać na stres i afery, oni uważają, że ta reklama to nic takiego. Gdybym tam mieszkała to co innego, a tak nie chce "namieszać" i ich pozostawić w nieprzyjemnej atmosferze. Nie wiem, czy te pieniądze są tego warte...

[alkaxy]

Ja bym poszła wyjaśnić sobie sprawę z sąsiadem. Nie z awanturą, tylko w miarę spokojnie. Niech wytłumaczy czemu jak ma się sprawa z reklamą, czy dostaje za to pieniądze.
Jak nie pójdziesz, to nie wiadomo co następnym razem wymyśli. Dobrze, żeby wiedział, że ty trzymasz rękę na pulsie.
Swoją drogą sąsiad postąpił bardzo nie fair, ściana nie jego, a wynajął, na pewno dałoby się to odkręcić, bo to zgodne z prawem raczej nie jest. Pewnie wystarczyłoby powiadomić firmę, która banner wystawiła, ale skoro dziadkowie afery nie chcą to będzie trudno.

[_chocolate]

Jeśli nie chcesz iść do sąsiada, to idź do tej firmy. Powiedz, że zaszła chyba jakaś pomyłka i poproś o przewieszenie tej reklamy.

[eyo]

a ja nie rozumiem dlaczego od razu ma być z tego afera - idziesz do sąsiada i sę grzecznie pytasz na jakiej podstawie wydał pozwolenie na wiercenie dziur w Twojej ścianie - ja powie, że dziadkowie się zgodzili to odpowiadasz jak się ma sytuacją z własnością mieszkania i że ty na coś takiego się nie zgadzasz

[tiaara]

ja bym poszła do sąsiada i powiedziała że albo pieniądze z tej reklamy idą na wspólne konto dla celów remontowych np. klatki albo idziesz do firmy która reklamę zamontowała i prosisz o ściągniecie reklamy z twojej części kamienicy. wątpię( bo widzę że to chyba taki typ z lekka pazerny) że zgodzi się na to ale skoro jesteście współwłaścicielami to wszyscy musicie na taka reklamę wyrazić zgodę.

[lza_slonca]

Napisane przez aezn913

Może, źle się wyraziłam "kamienica". Mieszkania są własnościowe, nie dot. żadnej spółdzielni mieszkaniowej.

A od kogo było wykupione? od gminy? od osoby prywatnej?
Kto płaci za odśnieżanie, za remonty itp?