CV - zainteresowania

[pamella11]

Piszę właśnie CV i mam mały dylemat, co będzie brzmiało lepiej, bo wydaje mi się, że obie opcje brzmią troche hmm dziwnie..?
Lepiej wpisać 'zdrowa żywność' czy 'zdrowe odżywianie'? A może jeszcze jakoś inaczej to ująć? Macie jakieś pomysły?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Zdrowe wyszukiwanie.

[rousse]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;45132357]Zdrowe wyszukiwanie. [/QUOTE]

[mpt]

Zdrowa żywność, każdy przecież lubi się zdrowo nażreć

Chyba sama powinnaś wiedzieć, czy interesuje Cię zdrowa żywność, czy zdrowe odżywianie.

[mantas]

Napisane przez pamella11

Piszę właśnie CV i mam mały dylemat, co będzie brzmiało lepiej, bo wydaje mi się, że obie opcje brzmią troche hmm dziwnie..?
Lepiej wpisać 'zdrowa żywność' czy 'zdrowe odżywianie'? A może jeszcze jakoś inaczej to ująć? Macie jakieś pomysły?

Ja w CV hobby nie wpisuję.
Ktoś mi ostatnio mówił, że na rozmowie nie mają prawa pytać o hobby.
Ja byłam na paru i faktycznie nie pytali,
Swoje CV wypełniałam wg Europass:
http://europass.cedefop.europa.eu/pl...rriculum-vitae

Europass – projekt Unii Europejskiej, mający na celu prezentowanie umiejętności zawodowych i kompetencji w sposób czytelny i przejrzysty we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Europass został przyjęty Decyzją nr 2241/2004/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 grudnia 2004 r. w sprawie jednolitych ram wspólnotowych dla przejrzystości kwalifikacji i kompetencji.
Europass składa się z pięciu dokumentów: Curriculum Vitae, Paszportu Językowego, Suplementu do Dyplomu Potwierdzającego Kwalifikacje Zawodowe, Suplementu do Dyplomu i Mobilności. Dwa pierwsze dokumenty można wypełnić samodzielne, pozostałe zaś wydają uprawnione do tego instytucje.

Wygląda to porządnie moim zdaniem

[biia]

Mnie kiedyś pytali o zainteresowania,a dokładnie o świnki morskie to była najsympatyczniejsza rozmowa w moim życiu
znajomy miał wpisaną fotografię to go pytali co ostatnio fotografował.

[mantas]

Napisane przez biia

Mnie kiedyś pytali o zainteresowania,a dokładnie o świnki morskie to była najsympatyczniejsza rozmowa w moim życiu
znajomy miał wpisaną fotografię to go pytali co ostatnio fotografował.

obiad na instagram

[joannat]

Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli w hobby mamy wpisać "muzyka i kino", to lepiej nie wpisywać nic.

[rousse]

Uważam, że nie powinno się pytać o sprawy prywatne (jakiekolwiek) na rozmowie o pracę.

[Sylwia1900r]

Może nie pisz w CV co jesz, bo po co to.

[maria magda lena]

może jak już to "zdrowy styl życia", w razie czego uscislisz, gdy zapytaja na rozmowie ja osobiscie nie mam hobby w cv, raz zwróciono mi na to uwagę, że powinnam - ale i tak tę pracę dostałam, wiec to nie zainteresowania grają kluczową rolę

[rousse]

Napisane przez maria magda lena

raz zwróciono mi na to uwagę, że powinnam

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,...elegalne_.html

nie mają prawa pytać , co nas obchodzi, ze pracodawca chce wiedzieć, czy chce "nas lepiej poznać". Może sobie chcieć.... Tak samo pracodawca może chcieć nas przelecieć... i co z tego? albo moze sobie chcieć żebyśmy pracowali za darmo.

[Friese]

Napisane przez mantas

Ja w CV hobby nie wpisuję.
Ktoś mi ostatnio mówił, że na rozmowie nie mają prawa pytać o hobby.
Ja byłam na paru i faktycznie nie pytali,
Swoje CV wypełniałam wg Europass:
http://europass.cedefop.europa.eu/pl...rriculum-vitae



Wygląda to porządnie moim zdaniem

mają prawo pytać o hobby. od tego z reguly sie zaczyna - najlatwiej jest rozladowac atmosfere, bo ludzie chetnie mowia o tym co lubią


nie wolno pytac o kwestie dyskryminujące:

- macierzyństwo – aktualne czy planowane.
- plany matrymonialne
- stan cywilny.
- orientację seksualną
poglądy polityczne,
- wyznanie,
- przynależność związkową
- i przebyte choroby
- również niezgodne z prawem, są pytania o pochodzenie etniczne kandydata


czasem firma pyta o to, zeby sprawdzic czy kandydat jest asertywny i potrafi powiedziec NIE gdy mu zalezy na tej pracy.

[visionAM]

A ja mam wpisane zainteresowania w CV i na kilku rozmowach o pracę mi one nawet pomogły - np. rekrutująca mnie osoba miała podobne, zagadała coś na ten temat aby rozładować atmosferę itp.

Twierdzenie, że ktoś nie ma prawa pytać nas o zainteresowania, bo to nasza prywatna sprawa, jest trochę nad wyrost, bo idąc tym tokiem rozumowania można stwierdzić, że nie ma też prawa pytać nas o nasze wady i zalety a przecież to jedno z najczęściej padających pytań podczas rozmowy.

[rousse]

Napisane przez Friese

mają prawo pytać o hobby. od tego z reguly sie zaczyna - najlatwiej jest rozladowac atmosfere, bo ludzie chetnie mowia o tym co lubią


nie wolno pytac o kwestie dyskryminujące:

- macierzyństwo – aktualne czy planowane.
- plany matrymonialne
- stan cywilny.
- orientację seksualną
poglądy polityczne,
- wyznanie,
- przynależność związkową
- i przebyte choroby
- również niezgodne z prawem, są pytania o pochodzenie etniczne kandydata


czasem firma pyta o to, zeby sprawdzic czy kandydat jest asertywny i potrafi powiedziec NIE gdy mu zalezy na tej pracy.

Dobrze, więc: może pracodawca pytać o hobby, tak jak ktoś może zapytac czy się z nim umówię, ale ja nie muszę mu odpowiadać ani umieszczać hobby w cv. Ale według mnie wchodzenie pracodawcy (osoby od której jesteśmy zależni) z buciorami w czyjeś życie prywatne tylko dlatego , że może i tylko dla zaspokojenia swojej ciekawości, jest niegrzeczne. To nie uprzejmość, a próba poniżenia osoby "przesłuchiwanej*", bo zazwyczaj obcej anonimowej dla nas osobie my nieanonimowo nie zwierzamy się.

*Uważam , że "zaprzyjaźnianie się" jest tylko przy chęci obu stron, bez stosunku zależności, inaczej to przesłuchanie.

Ee.. pozatym, ja w hobby mam sobie wpisać "gry video" np? a może "opera i teatr"? Albo "muzyka dawna"
Ale nikt mnie nie pytał o to, a o stan cywilny i plany matrymonialne i owszem...

[iwonia59]

Pytanie o hobby podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie jest bez znaczenia dla pracodawcy, gdyż osoby z pasją są lepiej zorganizowane i lepiej pracują. To z pozoru niewinne pytanie, pozwala rozładować nieco napięcie kandydata w trakcie rozmowy. Pozwala pracodawcy ocenić płynność wypowiedzi, sposób reakcji na stres, a co za tym idzie przydatność danej osoby na konkretne stanowisko. Gorzej, jeśli kandydat nie potrafi nic powiedzieć na tak proste pytanie jak hobby, czy zainteresowania. Wtedy nadaje się tylko do monotonnej pracy typu: wykonać swoje i podać dalej i tak przez całą dniówkę.

[rousse]

Napisane przez iwonia59

Pytanie o hobby podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie jest bez znaczenia dla pracodawcy, gdyż osoby z pasją są lepiej zorganizowane i lepiej pracują. To z pozoru niewinne pytanie, pozwala rozładować nieco napięcie kandydata w trakcie rozmowy. Pozwala pracodawcy ocenić płynność wypowiedzi, sposób reakcji na stres, a co za tym idzie przydatność danej osoby na konkretne stanowisko. Gorzej, jeśli kandydat nie potrafi nic powiedzieć na tak proste pytanie jak hobby, czy zainteresowania. Wtedy nadaje się tylko do monotonnej pracy typu: wykonać swoje i podać dalej i tak przez całą dniówkę.

Zdecyduje się - to rozładowuje napięcie czy powoduje stres ? Imo nie masz racji. Znam osoby z pasją co nie nie są zorganizowane. I równie dobrze można by to zinterpretować, że "w pracy będzie myślał o hobby", albo "zamiast zostać po godzinach czy pracować nad projektem w domu pójdzie zając się swoim hobby". No nie wiem, czy ktoś bez hobby nadaje się tylko do monotonnej pracy, nie ma to jak zaszufladkować kogoś na podstawie tego co lubi robić w wolnym czasie i mówić potem , że rozmowa o tym to pomaga i rozładowuje napięcie. A ja moge np. powiedzieć równie dobrze, że jak ktoś ma hobby toznaczy , że praca dla niego nie jest pasją tylko półśrodkiem i nie będzie się jej oddawał w 100% i to on nadaje się do monotonnej pracy - to też pasuje.

[biia]

imo, jeśli ktoś ma pasje to może być niechętny do pracy w weekendy.
ale tak samo, jeśli ma rodzinę,
jest leniem,
albo z miliona innych powodów

i dlatego pracodawcy chcą nas wnikliwie poznać.

[Friese]

Napisane przez rousse

Dobrze, więc: może pracodawca pytać o hobby, tak jak ktoś może zapytac czy się z nim umówię, ale ja nie muszę mu odpowiadać ani umieszczać hobby w cv. Ale według mnie wchodzenie pracodawcy (osoby od której jesteśmy zależni) z buciorami w czyjeś życie prywatne tylko dlatego , że może i tylko dla zaspokojenia swojej ciekawości, jest niegrzeczne. To nie uprzejmość, a próba poniżenia osoby "przesłuchiwanej*", bo zazwyczaj obcej anonimowej dla nas osobie my nieanonimowo nie zwierzamy się.

*Uważam , że "zaprzyjaźnianie się" jest tylko przy chęci obu stron, bez stosunku zależności, inaczej to przesłuchanie.

Ee.. pozatym, ja w hobby mam sobie wpisać "gry video" np? a może "opera i teatr"? Albo "muzyka dawna"
Ale nikt mnie nie pytał o to, a o stan cywilny i plany matrymonialne i owszem...

To wg mnie jakiś niekompetentny dzikus w HR był, bądź w zarządzie - nie miał prawa takiego.

Kwestia dyskryminacji i niedozwolonych pytań niestety wciąż nadal występuje. Nie jest to problem jedynie mniejszych firm, zagadnienia niedozwolonych pytań pojawiają się również wszędzie tam, gdzie rozmowy rekrutacyjne prowadzone są przez przypadkowe osoby lub przez osoby, które nie są przygotowane do przeprowadzania rozmów rekrutacyjnych.

I gdyby mnie ktoś o to zapytał, grzecznie uświadomiłabym mu jak wyglądają moje prawa i jego - zgodnie z kodeksem pracy:

"Pojawianie się w trakcie rozmów kwalifikacyjnych pytań dotyczących planów macierzyńskich, spraw osobistych, religii, poglądów politycznych czy też orientacji seksualnej świadczy o nieprzestrzeganiu w praktyce prawa pracy, a także o nadal istniejącej potrzebie zmiany świadomości społecznej w tym zakresie.

Zgodnie z art. 11(3) Kodeksu pracy niedopuszczalna jest jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu, w szczególności nie jest dopuszczalne w kwestiach zatrudnienia dyskryminowanie osób ze względu na ich płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także ze względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy. Za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu uważa się także różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracownika z jednej lub kilku przyczyn, którego skutkiem jest w szczególności odmowa nawiązania stosunku pracy (art. 18(3b) § 1 pkt 1 K.p.).

Kodeks pracy określa wyraźnie, jakich danych osobowych może żądać pracodawca od osoby ubiegającej się o zatrudnienie. Są to: imię (imiona) i nazwisko, imiona rodziców, data urodzenia, miejsce zamieszkania (adres do korespondencji), wykształcenie, przebieg dotychczasowego zatrudnienia. Pracodawca może żądać podania innych danych osobowych niż określone wyżej, jeżeli obowiązek ich podania wynika z odrębnych przepisów (art. 22(1) § 1 i 4 K.p). W związku z tym w katalogu obowiązkowych danych, jakie kandydat na pracownika musi podać potencjalnemu pracodawcy, znajdują się tylko te, które umożliwiają identyfikację danej osoby i wskazują na jej przydatność do pracy. Biorąc pod uwagę obecnie obowiązujące przepisy Kodeksu pracy określające uprawnienia i obowiązki pracodawców w procesie rekrutacji pracowników, wykluczają one możliwość domagania się od osób ubiegających się o zatrudnienie ujawniania danych osobowych wykraczających poza art. 22(1) Kodeksu pracy, ewentualnie poza inne przepisy rangi ustawowej (części osób ubiegających się o zatrudnienie dotyczą bowiem szczególne przepisy).

Stosowanie praktyk dyskryminacyjnych w procesie rekrutacji pracowników, może mieć konsekwencje prawne. Kandydat, wobec którego zastosowano taką praktykę, może żądać od niedoszłego pracodawcy zadośćuczynienia finansowego, nie tylko w ramach Kodeksu pracy (Kodeks pracy: art. 183d), ale również Kodeksu cywilnego (Kodeks prawa cywilnego: art. 23 i 24). Ja bym na Twoim miejscu nauczyła się tej podstawy prawnej, i kolejunym razem jak jakiś dizkus zadałby mi takie pytanie, grzecznie poinformowałabym go o moich i jego prawach.

Co z tego że nie dostałabym pracy? Nie chcę pracować w takiej firmie która nie wie jak się powinna zachować.

[kennedy]

nie ma po co pisac w CV hobby. nikogo to nie obchodzi.

pisze z punktu widzenia osoby ktora w ciagu tygodnia przerobila 200 cv kandydatow. :0

[Friese]

Jak szukam kandydatów i potem do nich dzwonię - to też mnie nie obchodzi hobby,
Ale jak zapraszam na rozmowę do biura - wtedy zaczynam z reguły od hobby, żeby rozluźnić atmosferę.

[anna_wawa]

Mnie nie obchodzi hobby osób, które składają aplikacje. Szczerze mówiąc wogóle mnie nie obchodzą obcy ludzie ( jak ktoś już jest pracownikiem to nie jest obcy). Niemniej jednak kandydat na mojego pracownika powinien być na tyle otwarty i elokwenty, że nie sprawi mu trudności powiedzenie kilku zdań o sobie innych niż dotychczasowy przebieg kariery. Naprawdę nie ma znaczenia czy mówi o podróżach, fotografii czy muzyce. Ważne, że potrafi wypowiedzieć się na swobodny temat i nie ma dziwacznych zahamowań. Osób, które nie wpisują nic w hobby i/ lub nie zamieszczają zdjęcia nie zapraszam na rozmowę, bo obawiam się, że są dziwakami.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Friese

nie wolno pytac o kwestie dyskryminujące:

- macierzyństwo – aktualne czy planowane.
- plany matrymonialne
- stan cywilny.
- orientację seksualną
poglądy polityczne,
- wyznanie,
- przynależność związkową
- i przebyte choroby
- również niezgodne z prawem, są pytania o pochodzenie etniczne kandydata

Nie wolno, ale niektórzy to robią. Spotkałam się z takimi gachami co kiedyś pytali mnie, czy mam dzieci, czy mam auto, jak często choruje, na co ostatnio.... momentami to nie wiedziałam czy ja jestem w sprawie pracy czy u lekarza.

[201705250955]

Co powiedzieć, kiedy potencjalny pracodawca pyta o stan cywilny/planowanie rodziny/inne rzeczy, które są dla kobiety dyskryminujące? Nikt nigdy mnie o to nie pytał, ale mój pracodawca jest naprawdę w porządku. Za pół roku będę musiała zmienić pracę i nie wiadomo, co wtedy. Nie boję się rozmowy kwalifikacyjnej, jestem pewna siebie, więc odpowiedź 'to moja prywatna sprawa' nie byłaby dla mnie problemem, zastanawiam się tylko, jak to zostanie odebrane. Co najlepiej odpowiedzieć?

[_Matilde_]

Jeśli rekrutujący się nie zastanawia jak takie pytanie zostanie odebrane, to ja też nie miałabym skrupułów, jeśli chodzi o odpowiedź :P

[iwonia59]

Nie powinien pytać o takie rzeczy, kiedyś takie pytania padły często, teraz się to ponoć zmieniło. Ale nie wszyscy pracodawcy są reformowalni.

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Czytaj ze zrozumieniem... I może się nie czepiaj, każdy jest inny i inaczej organizuje sobie pracę. Jeden lubi pracować w chaosie, inny w kompletnej ciszy i spokoju. Większość profesjonalnych pytań zadawanych na interview ma tylko z pozoru rangę głupich i niepotrzebnych według potencjalnego pracownika.

[anna_wawa]

Napisane przez asia_aisa

Co powiedzieć, kiedy potencjalny pracodawca pyta o stan cywilny/planowanie rodziny/inne rzeczy, które są dla kobiety dyskryminujące? Nikt nigdy mnie o to nie pytał, ale mój pracodawca jest naprawdę w porządku. Za pół roku będę musiała zmienić pracę i nie wiadomo, co wtedy. Nie boję się rozmowy kwalifikacyjnej, jestem pewna siebie, więc odpowiedź 'to moja prywatna sprawa' nie byłaby dla mnie problemem, zastanawiam się tylko, jak to zostanie odebrane. Co najlepiej odpowiedzieć?

"To moja prywatna sprawa" jest jak najbardziej na miejscu. Pracodawcy nie powinno to obchodzić. Reprodukcja jest jak najbardziej prywatną sprawą. Pytanie o stan cywilny jest bezsensowne, bo kobiety wolne tak samo często zachodzą w ciążę jak mężatki (a chyba taki jest cel pytania). Jak pracodawca nie szanuje kandydata na pracownika, to potem będzie już tylko gorzej, więc lepiej zrezygnować z takiej pracy.

[iwonia59]

Napisane przez anna_wawa

Mnie nie obchodzi hobby osób, które składają aplikacje. Szczerze mówiąc wogóle mnie nie obchodzą obcy ludzie ( jak ktoś już jest pracownikiem to nie jest obcy). Niemniej jednak kandydat na mojego pracownika powinien być na tyle otwarty i elokwenty, że nie sprawi mu trudności powiedzenie kilku zdań o sobie innych niż dotychczasowy przebieg kariery. Naprawdę nie ma znaczenia czy mówi o podróżach, fotografii czy muzyce. Ważne, że potrafi wypowiedzieć się na swobodny temat i nie ma dziwacznych zahamowań. Osób, które nie wpisują nic w hobby i/ lub nie zamieszczają zdjęcia nie zapraszam na rozmowę, bo obawiam się, że są dziwakami.

Otóż to!!!
Ostatnie zdanie dedykuję tym co nie wpisują zainteresowań czy hobby w CV.

[iwonia59]

Napisane przez anna_wawa

"To moja prywatna sprawa" jest jak najbardziej na miejscu. Pracodawcy nie powinno to obchodzić. Reprodukcja jest jak najbardziej prywatną sprawą. Pytanie o stan cywilny jest bezsensowne, bo kobiety wolne tak samo często zachodzą w ciążę jak mężatki (a chyba taki jest cel pytania). Jak pracodawca nie szanuje kandydata na pracownika, to potem będzie już tylko gorzej, więc lepiej zrezygnować z takiej pracy.

Tutaj się z Tobą nie zgodzę. Owszem to jest prywatna sprawa ubiegającej się o pracę, ale potencjalny pracodawca ma prawo wiedzieć, czy dziewczyna, którą przyjmuje do pracy nie zablokuje mu etatu jeśli ma zamiar w niedługim czasie zostać matką - urlop macierzyński, wychowawczy. W tym czasie nie ma pracownicy, a robota się sama nie zrobi, musi kogoś zatrudnić. Więc, na tak postawione pytanie wypadałoby odpowiedzieć grzecznie, np. na razie nie zamierzam, ale przysiąc nie mogę, bo nie wiem co może się wydarzyć.

[anna_wawa]

Potencjalny pracodawca nie ma prawa dopytywać się o sprawy osobiste - to moim zdaniem zwykle chamstwo. Ponadto jest to głupotą, bo żadna odpowiedź nie zabezpiecza pracodawcy przed ucieczką pracownika na zwolnienie ( nawet mężczyzna może np. złamać nogę z powikłaniami czy pójść na urlop wychowawczy). Dla jasności: nie jestem kandydatką na pracownika tylko pracodawcą.