A ja mam dość i zaczynam inaczej :)

[live]

Wiecie co kochane , dostalam juz prawdziwego kota jesli chodzi o te wszystkie indeksy glikemiczne , diety SB i niełączenia , wiem ze one są dobre i przynoszą efekty ale ale , dobre to one są jesli postanowi się tak juz zyc przez cale zycie , wiem co mówie bo byłam na diecie Montignaca przez rok i....co ? potem zapragnełam chlebka razowego ze swojską szyneczką i swierzym ogórkiem i tak się zaczeło , tzn zaczełam znowu jesc normalnie i jak to bywa ogromne ilosci potraw i przytyłam , teraz doszłam do wniosku ze mozna jesc wszystko z umiarem i ruch jeszcze raz ruch , bo teraz wszystkie się odchudzamy i po jakims czasie rzucamy się z wilczym apetytem na to, czego nam zabrakowało we wczesniejszej diecie , tzn nie zrozumcie mnie zle chodzi mi o to ze ja nie wyobrazam sobie odmówienia czasami pójscia na pizze czy zjedzenie kaszy polanej sosem , mam 30 lat i zamierzam jesc 4 razy dziennie co 3 godz i porcje takie które mieszczą mi się w dłoni (podobno taką porcje miesci nasz zołądek) i zaczne jezdzić na rowerze normalnym , do tego będe piła durzo róznych herbat i wtedy poinformuje was czy miałam racje czy nie , mam nadzieje ze nie naraziłam się zadnej wizazance na diecie pozdrawiam .

[andzya]

hmm,ja jestem na diecie rok,a wlasciwie to teraz juz staram sie utrzymywac wage.nie rzucam sie na wszystko co dostane w rece,a to oznacza,ze moja dieta byla prawidlowa
Jezeli po jakiejs diecie rzucamy sie na rzeczy ktorych nam brakowalo,to oznacza to tylko,ze nie dostarczala nam ona wszystkich potrzebnych skladnikow. wiec nalezy znalezc taka,ktora to zrobi
no i oczywiscie sport

[KaHa_TM]

Ja mam tak samo...Potrafiłam być przez 3 miesiące na jednej diecie, aż tu nagle zachciało mi się czegoś z Mc Donalda...Frytki z cola wlącznie no i jeszcze ciacho...Zjadlam ale wyrzuty sumienia miałam :-P A potem stwierdzialam że raz na jakiś czas moge sobie pozwolic na takie jedzonko skoro i tak nie wytrzymalam...I się zaczęło...Dodam że u mnie w domu nikt nie jst na diecie, moja przujaciołka wpiernicza 3 razy wiecej niz ja a waży 48 kg przy wzroscie 165...Aż mnie ściska tak jej zazdroszcze!!!Ale dam rade...Prawda???

[live]

andzya , tzn nie chodziło mi o to ze rzuciłam się nagle na wszystko tylko moja tesciowa robiła swojskie wyroby i poprostu zapragnełam poczuc smak szynki ale nie z warzywami tylko z chlebem i potem stopniowo zaczełam ignorowac moja diete , co spowodowało ze wogole zaczełam opychac się , postanowilam jesc teraz mniej tłusto ale łączyc to na co mam ochote , mam sporo do zrzucenia bo jakies 7 kg , ale nie bede się spieszyla chcę poprostu czuc się lekko , przyznam ze nie jadam słodyczy bo ich nie lubie , ale nie bede się rozpisywała zobaczymy jak to bedzie i zdam rzetelną relacje , pozdrawiam.