Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

[kochaniutka19]

Witam wszystkich, teraz w sobote skonczylismy nauki

chcialam zapytac was co sadzicie o naukach przedmalzenskich, my jestesmy juz po, i szczerze mowiac nie wszystko mi sie spodobalo co tak mwoili, moze pogadamy o tym co u was mowili i co u nas, ciekawe czy wszedzie to samo mowia hmm

niespodobalo mi sie to, ze jak powiedziano nam tam ze po slubie i tak nie wolno wszystkiego chodzi mi o seks, bylam zdziwiona, bo mylsalam jak do tej pory ze po slubie wszystko juz dozwolone, otoz niee!!

duzo kobiet nie dochodzi do orgasmu poprzez seks, tylko poprzez pieszczoty, co jest zabronione, i KAZDY stosunek musi sie konczyc wytryskiem w pochwie, inaczej to grzech, np. ja nie dojde podczas seksu do orgasmu wiec bede miec grzech na to wynika, przezciez to chore , dlategop chce was zapytac czy u was tez tak o tym mowili

prosze o odpowiedzi

[yedanna]

Napisane przez kochaniutka19

Witam wszystkich, teraz w sobote skonczylismy nauki

chcialam zapytac was co sadzicie o naukach przedmalzenskich, my jestesmy juz po, i szczerze mowiac nie wszystko mi sie spodobalo co tak mwoili, moze pogadamy o tym co u was mowili i co u nas, ciekawe czy wszedzie to samo mowia hmm

niespodobalo mi sie to, ze jak powiedziano nam tam ze po slubie i tak nie wolno wszystkiego chodzi mi o seks, bylam zdziwiona, bo mylsalam jak do tej pory ze po slubie wszystko juz dozwolone, otoz niee!!

duzo kobiet nie dochodzi do orgasmu poprzez seks, tylko poprzez pieszczoty, co jest zabronione, i KAZDY stosunek musi sie konczyc wytryskiem w pochwie, inaczej to grzech, np. ja nie dojde podczas seksu do orgasmu wiec bede miec grzech na to wynika, przezciez to chore , dlategop chce was zapytac czy u was tez tak o tym mowili

prosze o odpowiedzi

Niestety/na szczęście ja jeszcze na to nie chodziałam ale na samą myśl mam dreszcze
Za to uswiadomiłaś mi żebym przekopała dom za moim świadectwem religii z liceum [na trójkę ], bo to podobno zwalnia

[kochaniutka19]

Wiesz jakie tam rzeczy opowiadaja, normalnie bylam w szoku, niedaz ze wszystko zabronione przed to i po niektore rzeczy, a wiesz co jeszcze powiedzieli, ze nawet jak nic was nie laczy przed slubem to tez nie mozesz w szlafroku przy nim chodzic, ciekawe czy pocalowac sie chociaz mozna heh widzialas takie cos??

[yedanna]

Napisane przez kochaniutka19

Wiesz jakie tam rzeczy opowiadaja, normalnie bylam w szoku, niedaz ze wszystko zabronione przed to i po niektore rzeczy, a wiesz co jeszcze powiedzieli, ze nawet jak nic was nie laczy przed slubem to tez nie mozesz w szlafroku przy nim chodzic, ciekawe czy pocalowac sie chociaz mozna heh widzialas takie cos??

Pójdę do piekła

Domyślam się, w liceum uczyli mnie [o czym już wspominałam na Wizażu], że mogę rodzić tylko naturalnie bo tylko dzieki temu zrozumiem swoją miłość do dziecka

[nel_a]

[mary lu]

Jestem przerazona tym co piszecie dziewczynki. Ja jesczze swoich nauk nie zakończyłam, nie opowiadali nam jeszce takich rzeczy ale i tak pani doprowadza mnie do obłędu. Jest strasznie uprzedzona do mężczyzn i ciagle na nich psioczy aż strach jej słuchac ma tak strasznie feministyczne poglady jak wogóle ktoś taki może prowdzić nauki przedmałżeńskie???? Zgroza!!!!

[jolla11]

Kiedyś chodziłam na nauki i dowiedziałam sie na nich b. ciekawych rzeczy (w dużym skrócie):

- prezerwatywa- nigdy w życiu! Żywe białko itd :P
- spirala- środek poronny
- od tabletek się wariuje
Plastrów wtedy nie było.
- najlepsze są metody naturalne

Najśmieszniejsze jest to, że nauki prowadziła pani, która sama ma chyba ośmioro dzieci. Kazała mi mierzyć temperaturę ale to juz inna historia Generalnie nie mam nic przeciwko takim naukom,ale nie mogą być prowadzone w taki sposób.

[m.a.r.t.a]

Ja mam nauki jeszcze przed sobą, ale jak słysze od znajomych co sie tam wyrabia, powiem jedno istny cyrk.

[mela26]

na moich było ciekawie: od prezerwatyw można dostac raka; kobieta która kiedykolwiek brała tabletki będzie na 100% miała raka; nie wolno wymigiwać się od obowiazków malżeńskich po ślubie tylko zawsze być gotowym;rodzina katolicka to taka w której jest co najmniej 3 dzieci - pierwsze jest dla Boga, drugie dla Ojczyzny a 3 dla rodziców dopiero; uważajcie aby nie zadawać sie z akoholikiem lub narkomanem bo to są "śmiecie"; i tym podobne... zawzięłam się ale miałam ochotę wyjsć po dwóch poerwszych stwierdzeniach z ust księdza. wyszło że moze 1 osoba na tysiąc jest zdolna do małżenstwa a uzależnieni to ludzie, których należy wyrzucić na smietnik i nie mają prawa do miłosći.... zaproszono również rodzinę katolicką, która ma 3 dzieci i modlą się wspólnie przed każdym zbliżeniem.... no comments....

zaskoczyły mnie niektóre poglądy osoby duchownej... ale mam piękne zaświadczenie)

[ewadylewska]

A ja po swoich naukach jestem bardzo zadowolona, wiadomo ksiądz mowil o nużących rzeczach, wiadomo mówil o wierze o Bogu o kościele, ale ani slowa o prezerwatywach, ani o seksie, ani o niczym dziwnym. I naprawde atkei anuki sa godne polecenia.
Aha robiliśmy ciekawe ćwiczenia w parach, ktore pozwolily nam jeszcze lepiej się poznac i pogadac na tematy o których nawet nie mysleliśmy żeby rozmawiać.

[ewadylewska]

Jak by ktos chcial to powiem gdzie w Warszawie odbywają się takie nauki i jaki ksiądz je prowadzi

[Iwa_iw]

Ha!
A co powiecie na to:
-używanie prezerwatyw grozi urodzeniem dziecka niepełnosprawnego psychicznie
-stosunek przerywany może doprowadzić kobietę do depresji
hm ciekawe....

[ankkka]

o matko....przerażające..co to za ludzie to prowadzą?!!! ja byłam na super naukach przedmałżeńskich, żadnych głupot, tylko argumenty jasne i same fakty... i musze przyznać, ze jestem bardzo zadowolona z nauk...przykro mi, ze u was tak beznadziejnie

[ola_ma_kota]

u mnie też było "ciekawie":
- po co są srodki antykoncepcyjne? to spisek złych lekarzy, firm farmaceutycznych i grupy trzymajacej władzę na akademiach medycznych, która nie informuje studentów na zajęciach, że naturalne metody są najlepsze z możliwych - lecz zafałszowują rzeczywistość!!!! i wtedy, jak kobieta przychodzi do ginekologa, to lekarz kłamie, że metody naturalne są nieskuteczne, a one są superskuteczne!!!!

MATKOOOO, po pierwszych zajeciach pokłóciłam sie z "Panią", na drugich postanowiłam odpuścić, tym bardziej, że tylko było liczenie "mojego" wykresu temperatur (heh, narysowanego dwie godziny wcześniej ))

ale zaświadczonko jest

[marticia]

Dziewczyny, ale kto u Was prowadzi te nauki??????? czy oni chca zniechecic ludzi do malzenstwa??? to straszne. I pozniej dziwia sie, ze procent rozwodow z roku na rok rosnie. Jak tak czlowieka przygotuja do malzenstwa, to juz tragedia.
U mnie bylo swietnie. Swietnie sie nie zaczelo, bo mieszkam we Wloszech i zdecydowalismy sie na nauki i przygotowanie w kosciele blisko domu. Jednak po miesiau chodzenia za ksiedzem i proszenia go o to, zeby nas wyspowiadal (chcielismy tego), zrezygnowalismy. Ksiadz stary, nic nie rozumie..tylko liczy kase, wiec usalismy sie do takiej miejscowosci do franciszkanow. Nauki byly fantastyczne, nieobowiazkowe, nikt nie sprawdzal czy jestes czy nie, nie pytal, dlaczego nei przyszles. Swietne podejscie ksiedza, bardzo zyciowe i pelne milosci, jak rowneiz zaproszonego malzenstwa.
W przeciwienstwie do przytoczonych przykladow, malzenstwo to opowiadalo, jak wazny jest seks, jak wazne jest wspolne przezywanie wszystkich etapow zyciowych, namawialo do "podrzucenia" od czasu do czasu dzieci rodzicom, zeby spedzic troche czasu we dwoje..to takie skrotowe zasady, co zrobic, aby malzenstwo zylo.
To co mi sie bardzo podobalo, ksiadz powiedzial, ze wiele par popelnia blad i oddaje siebie calego, poswieca swoje pasje i dotychczasowe zycie dla zwiazku. Powiedzial, iz ludzie czesto pozniej gubia sie i nie potrafia sie odnalezc..Najwazniejsze jest byc zawsze soba, robic to co sie dotychczas robilo w zyciu, a wszystko bedzie tak jak trzeba. Ech..to byl piekny kurs

[gosiunia22]

Dziewczyny, jestem przerażona tym, co piszecie... to, co dzieje się na naukach, to totalne średniowiecze, ciemnogród! Ja bym się bała, że na pierwszych zajęciach zrobię dziką awanturę, trzasnę drzwiami i wyjdę...

[Olcia_rom]

Ja jestem bardzo zadowolona z naszych nauk. Zakończylismy je tydzień temu, wiec jestem "na świerzo". Było bardzo miło i muszę przyznać, że lubiłam tam chodzić. Wspomniano nam tylko, że kosciół aprobuje tylko metody naturalne i mówili nam o co w nich chodzi, ale nikt nikogo do poosiadania dzieci zmuszac nie może więc to jest nasz wybór i nasze sumienie jak się zabezpieczamy. Głownie mówili do facetów: o tym, że mają szanować swoje żony, że powinni chodzic z nami do kościoła, a nie że matka z 3 dzieci sama goni, a ojciec leży na fotelu, że jest równouprawnienie itp. Mieliśmy próbę przed ołtarzem, tzn podchodziliśmy i ksiądz nam pokazywał co i jak żebyśmy się potem nie stresowali. Mówil nam też jak ważna jest spowiedz przedślubna. Ogólnie było bardzo miło i sympatycznie i nie uważam tego za zmarnowany czas.

[myszka197]

ny wogóle nie cheieliśmy ślubu kościelnego - ale postanowiliśmy zrobić przyjemność babciom
nauki to był KOSZMAR, zajęcia były z katechetką, a nie z księdzem, Pani opowiadała oczywiście o raku, którego dostaje się od tabletek i masturbacji, i oczywiście o metodach naturalnych, kazała robić sobie jakiś idiotyczny wykres temperatur, na nic zdały się moje argumenty, że prowadzę bardzo nieregularny tryb życia i dużo imprezuję, więc u mnie się to nie sprawdzi - zaproponowała metodę polegającą NA OGLĄDANIU SWOJEGO ŚLUZU - i to przy TŻ - myślałam, że biedny się pożyga ....
to były nasze pierwsze i ostanie zajęcia, potrzebne zaświadczenie mój TŻ załatwił od znajomego,

[jolla11]

Napisane przez ola_ma_kota

MATKOOOO, po pierwszych zajeciach pokłóciłam sie z "Panią", na drugich postanowiłam odpuścić, tym bardziej, że tylko było liczenie "mojego" wykresu temperatur (heh, narysowanego dwie godziny wcześniej ))

ale zaświadczonko jest

He he- skąd ja to znam- też narysowałam swój wykres na chybił- trafił od ręki i tez pani mi go zinterpretowała

[zuzaneczka]

U nas na naukach ksiądz mówił dużo na temat wzajemnego szacunku i np. na każdym spotkaniu (serio serio) powtarzał, że jak żona umyje podłoge to żeby mąż potem nie łaził w butach tylko docenił pracę żony a z kolei żona ma być wyrozumiała jak mąż wróci po jednym piwku (i tym podobne teksty).
W sumie było to dla mnie zrozumiałe bo na nauki chodziliśmy do kościła na wsi, gdzie wiele rodzin ma właśnie problem z alkoholem i delikatnie mówiąc "brakiem wzajemnego szacunku".
Ale najlepsze było jak przyszła pani z poradni rodzinnej, na szczęście na jedno spotkanie. Pani o wyglądzie brzydkiego pana (serio!!! zero kobiety w tej kobiecie), która ma gromadkę dzieci oczywiście.
Przyniosła schematy i omawiała cykl u kobiety w tak obrzydliwy sposób że mnie się odechciało być kobietą, a mojego TŻ zemdliło i musiał wyjść.
Dowiedziałam się paru ważnych prawd:
- tabletki antykoncepcyjne są złe (to akurat wiedziałam wcześniej że usłyszę i w sumie pani to sensownie argumentowała dlaczego są złe)
- tampony są złe !!! (to mnie natomiast zaskoczyło)
- oraz że metoda naturalna jest najlepszą metodą na świecie i jedyną słuszną, i bardzo skuteczną (aha!)
Nie było nic o szczegółach - co wolno po ślubie a co nie

[brunetka2000]

Hey ja juz jestem po naukach i jednej poradni z psychologiem Tez sie nasluchalam o tabletkach, prezerwatywach itp I oni mi mowia ze metoda kalendarzykowa jest ok ale dla kogo przeziez jak sie ma nieregularne okresy to jak sobie liczyc a oni chyba sa nienormalni Nasza psycholog tez ma dzieci i watpie zeby uzywala tej metody bo jakos chaotycznie o tym mowi jedynie ksiadz jej za to zaplacil bo to po jego mysli chyba chce zeby wiecej dzieci sie rodzilo po tej metodzie to bedzie kasa z chrzcin
Pozatym na pierwszym spotkaniu powiedzial ze po naukach co 5 para rezygnuje z malzenstwamoze cos w tym jest ale ja nei zgadzam sie ze wszystkim co ksiadz powie bo oni nie sa tacy swieci

[PatkaM84]

Ja już też jestem po naukach i muszę wam powiedzieć że myślałam, że będzie znacznie gorzej. Pani psycholog choć mówiła czasami tonem beznamiętnym to fajnie mówiła o miłości, o wzajemnym szacunku, mówiła również o metodzie naturalnej, ale jak sama powiedziała - ona nikogo nie namawia bo teraz tyle środków jest ale jak by ktoś chciał się więcej dowiedzieć to ona chętnie wszystko omówi. Poza tym były jeszcze spotkania z księdzem i ksiądz bardzo życiowy, bo powiedział, że teraz to wszyscy praktycznie mieszkają razem przed ślubem bo takie czasu są dlatego jest wtedy jedna spowiedź. Nauki wspominam bardzo dobrze i szkoda że się skończyły bo mogłabym dalej chodzić

[m.a.r.t.a]

Napisane przez jolla11

He he- skąd ja to znam- też narysowałam swój wykres na chybił- trafił od ręki i tez pani mi go zinterpretowała

Kiedyś słyszałam o przypadku, że dziewczyna aby uniknąc niepotrzebnych debat na temat antykoncepcji powiedziała, że stosuje razem z partnerem metody naturalne.No to Pani w poradni oprócz narysowania wykresu żadała od dziewczyny wyjasnień o co w tym chodzi, bo przeciez jesli tak sie zabezpiecza to musi być doświadczona w tych sprawach.Dziewczyna znalazła na necie przykładowy wykresik i interpretacje i zabłysła niespodziewaną wiedzą

Napisane przez brunetka2000

(...)
Pozatym na pierwszym spotkaniu powiedzial ze po naukach co 5 para rezygnuje z malzenstwa moze cos w tym jest ale ja nei zgadzam sie ze wszystkim co ksiadz powie bo oni nie sa tacy swieci

To ładnie musza namieszać w głowie skoro tylu rezygnuje z małżeństwa

[nel_a]

Napisane przez Iwa_iw

Ha!
A co powiecie na to:
-używanie prezerwatyw grozi urodzeniem dziecka niepełnosprawnego psychicznie
-stosunek przerywany może doprowadzić kobietę do depresji
hm ciekawe....

tak... a hiv mozna zarazic sie od dotyku lub calowania bawi mnie takie "niedouczenie". A poza tym jak ksiadz moze uczyc zycia w rodzinie skoro on nie zalozyl rodziny? To tak jak ja bym mowila o tym jak nurkowanie jest fajne a nigdy bym tego nie robila :/ paranoja.

[kochaniutka19]

Wiecie co u nas tak samo, jak ta dziewczyna zaczela mowic o tej naturalnej metodzie o tym sluzie , to mowila ze on taki lejacy jest to wltedy jest sie plodnym , ja popatrzylam na mojego chloapaka az mi sie niedobrze zrobilo i mi jakby glipio bylo, to bylo ochydne "lejacy sluz" fuuu, co chlopak ma sobie pomyslec

ksiadz fajnie gadal jednej z drugim, ta dziewczyna tez super gadala, tylko opowiadala takie rzeczy z ktorymi ja sie nie godze, naprzyklad to ze kazdy seks ma byc zakonczony wytryskiem w pochwie,bo wtedy Bog jest przy was, a inaczej to GRZECH !!
i grzechem jest jak twoj maz cire piesci az do orgasmu i ty go, bylo to tez u was ??

a ja myslalam ze w malzenstwioe wszystko dozwolone, ale sie mylilam, mylalam i cieszylam sie ze po slubie juz bedziemy mogli sie normalnie kochac bez grzechu , a jednak to jest grzechem niektore rzeczy

nie kazda kobieta dochodzi ooprzez seks, wiec tzn. ze kobieta ktora niedojdzie poprzez seks do orgasmu niedojdzie wcale, bo inaczej GRZECH !!
Dajcie spokoj to nienormalne, wiec jak juz bede mezatka to nadal bede musiala sie spowiadac z seksu, jakie to durne az normalnie mnie rozsadza !!

powiedziala jeszcze ze kalendarzyk jest najlepszy i slub obserwowac plus mierzyc temperature, to jest najlepsze a jak powiedziala ile razy w miesiacu sie mozna dzieki temu kochac bezpiecznie to mpj chlopak sie za glowe zlapal...4 razy !!!!! wszyscy sie smiac zaczeli, a moj chlopak na glos ...tak malo?? hehehhe

[marticia]

Ale sie usmialam...dziewuszki, mysle, ze wiekszosc z nas to tych wszystkich wykladowcow powinno uswiadomic..oni chyba zyja na Marsie. Poza tym mysle, ze wiary i pojecie grzechu nie powinno sie tak jednoznacznie definiowac. A Bog ocenia czlowieka po tym, jak sie odnosi do drugiego czlowieka, bo przeciez najwazniejsze przykazanie jest to o milosci. Wiec mysle, ze to, ze np. wytrysk nastapi poza pochwa nie oznacza, ze ktos jest potepiiony.
Rozmawialam o tym z ksiedzem, powiedzial mi, ze to ejst takie stare podejscie, a ksiadz powienien kochac drugiego czlowieka a nie go potepiac. Mi sie to neistety zdarzylo - pewien ksiadz powiedzial, ze nie dostane rozgrzeszenia dopoki sie nie rozstaniemy z moim narzeczonym - teraz juz mezem. Chore. Dlaczego wiec pozniej potepiaja rozwody, skoro czesto sami je prowokuja?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez marticia

(...) Mi sie to neistety zdarzylo - pewien ksiadz powiedzial, ze nie dostane rozgrzeszenia dopoki sie nie rozstaniemy z moim narzeczonym - teraz juz mezem. Chore. Dlaczego wiec pozniej potepiaja rozwody, skoro czesto sami je prowokuja?

No to już jest dla mnie przegięcie, jak mozna tak szantażowac?Jes li moge spytac jaki był powód Jego (ksiedza) decyzji?

[Biała Dama]

dla mnie takie nauki to strata czasu...

Napisane przez Iwa_iw

Ha!
A co powiecie na to:
-używanie prezerwatyw grozi urodzeniem dziecka niepełnosprawnego psychicznie
-stosunek przerywany może doprowadzić kobietę do depresji
hm ciekawe....

jezu poglądy rodem ze średniowiecza

[marticia]

Napisane przez m.a.r.t.a

No to już jest dla mnie przegięcie, jak mozna tak szantażowac?Jes li moge spytac jaki był powód Jego (ksiedza) decyzji?

Wspolne mieszkanie przed slubem Moj maz jest obcokrajowcem, widocznie ksiadz nie mial pochlebnego zdania oobcokrajowcach, bo wydawalo mu sie, ze mieszkam z nim, bo go wykorzytuje, dla pieniedzy..w ogole szkoda slow. POowiedzialam mu w oczy, ze dla mnie nie powinien byc ksiedzem bo nie rozumie, co to jest milosc do drugiego czlowieka.

[m.a.r.t.a]

Dla mnie niektóre historie to sie wogóle w głowie nie mieszczą