Kosmetyki M.A.C. cz. 5

[Corii]

Napisane przez Vanth

Tylko cztery? za mną oczywiście papryka, fuksja również, może fiolet i prawie wszystkie brązy,a w szczególności taki jeden złocisty

Tak w "ciemno" to 4, a na zywo cholera wie ile

[Corii]

Kurcze Dziewczyny zaczynam coraz częsciej zdradzać Maca ze Sleekiem A konkretnie z paletką Oh So Special - jest po prostu kolorystycznie boska I tylko jedna wade maja te cienie - osypuja sie podczas malowania.

[winyl]

A propos zdradzania to macie może porównanie cieni MACowych z Bobbi Brown?

[panna mrau]

Napisane przez Corii

Kurcze Dziewczyny zaczynam coraz częsciej zdradzać Maca ze Sleekiem A konkretnie z paletką Oh So Special - jest po prostu kolorystycznie boska I tylko jedna wade maja te cienie - osypuja sie podczas malowania.

hm, moje się nawet tak bardzo nie osypują, ale denerwuje mnie ich konsystencja, bo są strasznie miękkie i mam wrażenie, że ich za chwilę nie będzie...

słuchajcie, czy w UK MAC jest tańszy niż u nas? pod koniec miesiąca będę w Londynie i się zastanawiam czy skorzystać z okazji i zaszaleć z kosmetykami czy wyjdzie tak samo, jakbym w Polsce kupowała...

[Corii]

Napisane przez panna mrau

hm, moje się nawet tak bardzo nie osypują, ale denerwuje mnie ich konsystencja, bo są strasznie miękkie i mam wrażenie, że ich za chwilę nie będzie...

słuchajcie, czy w UK MAC jest tańszy niż u nas? pod koniec miesiąca będę w Londynie i się zastanawiam czy skorzystać z okazji i zaszaleć z kosmetykami czy wyjdzie tak samo, jakbym w Polsce kupowała...

Miękkie sa i pewno szybko się skończą.

A co do pytania o ceny mac w UK - wszystko zalezy od ceny walut. Sama oblicz - wejdź na strony maca UK i przelicz sobie z funta na zlociaka.

[panna mrau]

Napisane przez Corii

Miękkie sa i pewno szybko się skończą.

A co do pytania o ceny mac w UK - wszystko zalezy od ceny walut. Sama oblicz - wejdź na strony maca UK i przelicz sobie z funta na zlociaka.

A ceny na stronie są takie same jak w stacjonarnych sklepach?

hm, po cenie ze strony cienie ze Style Driven są tańsze ok. 20 zł... hm hm hm

[kasiaj85]

Napisane przez Corii

Kurcze Dziewczyny zaczynam coraz częsciej zdradzać Maca ze Sleekiem A konkretnie z paletką Oh So Special - jest po prostu kolorystycznie boska I tylko jedna wade maja te cienie - osypuja sie podczas malowania.

ja miałam taki moment ale teraz pokornie wróciłam do MACa. choć nie powiem, że od czasu do czasu nie sięgnę po sleeka ))

[OlaM]

Napisane przez Corii

Kurcze Dziewczyny zaczynam coraz częsciej zdradzać Maca ze Sleekiem A konkretnie z paletką Oh So Special - jest po prostu kolorystycznie boska I tylko jedna wade maja te cienie - osypuja sie podczas malowania.

Napisane przez kasiaj85

ja miałam taki moment ale teraz pokornie wróciłam do MACa. choć nie powiem, że od czasu do czasu nie sięgnę po sleeka ))

Ja też jakiś czas temu skusiłam się na paletkę Sleek'a - Graphit, ale muszę powiedzieć, że od początku nie zapałałam do niej taką miłością, jak do cieni MAC'owych. Dla mnie największa wada cieni Sleek'a (przynajmniej tych, co mam), to osypywanie się, co przy posiadanych przeze mnie ciemnych odcieniach jest jednak sporym problemem. Poza tym faktycznie są bardzo miękkie i łatwo przesadzić z aplikowaną ilością. Natomiast dwa jasne cienie w tej paletce są dla mnie za bardzo błyszczące i perłowe, ośmielę się rzec, że takie trochę tandetne w efekcie (nie bijcie proszę miłośniczki Sleek'a ).
Ale w sumie, jak mam więcej czasu na make up, to czasem coś tam wplotę ze Sleek'owej paletki do swojego makijażu (zwłaszcza dwa fiolety, całkiem ładne ).

[Corii]

Napisane przez kasiaj85

ja miałam taki moment ale teraz pokornie wróciłam do MACa. choć nie powiem, że od czasu do czasu nie sięgnę po sleeka ))

Z tym, ze ja częściej siegam jednak po MAC-a niż Sleeka

Napisane przez OlaM

Ja też jakiś czas temu skusiłam się na paletkę Sleek'a - Graphit, ale muszę powiedzieć, że od początku nie zapałałam do niej taką miłością, jak do cieni MAC'owych. Dla mnie największa wada cieni Sleek'a (przynajmniej tych, co mam), to osypywanie się, co przy posiadanych przeze mnie ciemnych odcieniach jest jednak sporym problemem. Poza tym faktycznie są bardzo miękkie i łatwo przesadzić z aplikowaną ilością. Natomiast dwa jasne cienie w tej paletce są dla mnie za bardzo błyszczące i perłowe, ośmielę się rzec, że takie trochę tandetne w efekcie (nie bijcie proszę miłośniczki Sleek'a ).
Ale w sumie, jak mam więcej czasu na make up, to czasem coś tam wplotę ze Sleek'owej paletki do swojego makijażu (zwłaszcza dwa fiolety, całkiem ładne ).

No własnie - to osypywanie ciemnych cieni jest wkurzajace. Możnaby to rozwiazać robiąc makijaz od końca - czyli zaczynąjac od oczu, ale ....
Ale nie zgodze się, że łatwo przesadzić z aplikowaną ilością - jeszcze mi się to nie zdarzyło
I również zaprzeczam o błyszczeniu - sa jak najbardziej ok, w porównaniu do błyszczenia cieni UD to te sa wręcz grzeczne. Tym bardziej, ze ja własnie nie lubię mocnego błysku, który mi przeszkadza w paletce Naked UD, a w Sleeku jest w porządku.

[kasiaj85]

Napisane przez OlaM

Ja też jakiś czas temu skusiłam się na paletkę Sleek'a - Graphit, ale muszę powiedzieć, że od początku nie zapałałam do niej taką miłością, jak do cieni MAC'owych. Dla mnie największa wada cieni Sleek'a (przynajmniej tych, co mam), to osypywanie się, co przy posiadanych przeze mnie ciemnych odcieniach jest jednak sporym problemem. Poza tym faktycznie są bardzo miękkie i łatwo przesadzić z aplikowaną ilością. Natomiast dwa jasne cienie w tej paletce są dla mnie za bardzo błyszczące i perłowe, ośmielę się rzec, że takie trochę tandetne w efekcie (nie bijcie proszę miłośniczki Sleek'a ).
Ale w sumie, jak mam więcej czasu na make up, to czasem coś tam wplotę ze Sleek'owej paletki do swojego makijażu (zwłaszcza dwa fiolety, całkiem ładne ).

hm. ja tej akurat nie mam ale mam pare innych i muszę Ci przyznać rację co do błyszczenia tych jaśniejszych odcieni. ale aplikują się w odpowiedniej ilości i u mnie np się nie sypią, nie wiem czego to jest kwestia...

Napisane przez Corii

Z tym, ze ja częściej siegam jednak po MAC-a niż Sleeka



No własnie - to osypywanie ciemnych cieni jest wkurzajace. Możnaby to rozwiazać robiąc makijaz od końca - czyli zaczynąjac od oczu, ale ....
Ale nie zgodze się, że łatwo przesadzić z aplikowaną ilością - jeszcze mi się to nie zdarzyło
I również zaprzeczam o błyszczeniu - sa jak najbardziej ok, w porównaniu do błyszczenia cieni UD to te sa wręcz grzeczne. Tym bardziej, ze ja własnie nie lubię mocnego błysku, który mi przeszkadza w paletce Naked UD, a w Sleeku jest w porządku.

no ja też miałam tylko takie parę dni jak mi sleeki przyszły,, że testowałam. Ale teraz chętniej jednak po MACa sięgam

mi się własnie te cienie sleekowe nie osypują. a nawet jeśli, to ja i tak zawsze robię makijaż "od końca" bo zawsze zaczynam od oczu ) także no problem

[Madzia19]

Napisane przez panna mrau

A ceny na stronie są takie same jak w stacjonarnych sklepach?

hm, po cenie ze strony cienie ze Style Driven są tańsze ok. 20 zł... hm hm hm

Ceny na stronce są takie same jak w sklepach i na pewno wychodzi taniej jak w Polsce Już kilka razy się przeraziłam ile się w Polsce płaci za ich kosmetyki

[OlaM]

Napisane przez Corii

No własnie - to osypywanie ciemnych cieni jest wkurzajace. Możnaby to rozwiazać robiąc makijaz od końca - czyli zaczynąjac od oczu, ale ....
Ale nie zgodze się, że łatwo przesadzić z aplikowaną ilością - jeszcze mi się to nie zdarzyło
I również zaprzeczam o błyszczeniu - sa jak najbardziej ok, w porównaniu do błyszczenia cieni UD to te sa wręcz grzeczne. Tym bardziej, ze ja własnie nie lubię mocnego błysku, który mi przeszkadza w paletce Naked UD, a w Sleeku jest w porządku.

Ja myślę Corii, że to wszystko zależy od konkretnych cieni w konkretnych paletkach - z tego, co wiem, to i w Sleek'u są cienie matowe i perłowe, bardziej i mniej błyszczące. Nawet w mojej paletce, gdzie głównie dominują szarości i "mocne" grafity - są różne wykończenia cieni, a do tego różnią się między sobą konsystencją - jedne są bardziej, inne mniej zbite. Z tymi właśnie mniej zbitymi mam problem z aplikacją, bo czasem nabiera się ich ciut za dużo, żeby potem można było je ładnie rozetrzeć, zwłaszcza, jak nie chcę zbyt intensywnego makijażu.
No i podtrzymuję swoje zdanie , że dwa najjaśniejsze w paletce Graphite, tj. biało-ecru i beżowawy - są bardzo błyszczące (takie wybitnie perłowe), co nie znaczy, że podobne kolory w innych zestawach dają taki sam efekt . No wiesz, ale to moje subiektywne odczucia .

Napisane przez kasiaj85

hm. ja tej akurat nie mam ale mam pare innych i muszę Ci przyznać rację co do błyszczenia tych jaśniejszych odcieni. ale aplikują się w odpowiedniej ilości i u mnie np się nie sypią, nie wiem czego to jest kwestia...

mi się własnie te cienie sleekowe nie osypują. a nawet jeśli, to ja i tak zawsze robię makijaż "od końca" bo zawsze zaczynam od oczu ) także no problem

W mojej paletce najbardziej osypuje się większość tych najciemniejszych cieni, nie mówiąc już o tym, że mimo dobrze zabezpieczonej przesyłki dostałam zestaw z jednym całkowicie rozkruszonym, który jednak dzielnie naprawiłam .
Najgorsza jest taka intensywna, głęboka, matowa czerń - bardzo ładna zresztą , z którą trzeba baaardzo uważać, bo zostawia mikroskopijne kropeczki, które przy najdelikatniejszej próbie wytarcia rozcierają się w czarne krechy na połowie twarzy - jak sadza, i to taka tłusta , ciężka do zmycia.
Ale jasne cienie tak się nie osupują, to fakt, albo nie jest to po prostu tak widoczne .
A tak w ogóle to osypywanie cieni to dla mnie zawsze problem, ponieważ ja oczy maluję jako ostatnie - jakoś nie umiem inaczej .

A żeby było choć trochę w temacie - najlepsze cienie ma jednak MAC .

[tiniaczek]

Witajcie Kochane Dziewczynki i Chłopaku I'm back

Gratuluję zakupów i witam nowe Macoholiczki

Troszkę mnie nie było- tygodniowe weselicho brata TŻ-ta. I tam odkryłam moją nową Macową miłość, dzięki Marti Macowe sztuczne rzęsy Wcześniej doklejałam tylko kępki, ale to nie to samo. Wymazałam się F&B, na to puderek Clinique i Set powder, pokonturowałam się trochę bronze universelem a na oczka poszedł pancerny mix baza+ PP, a na to tylko woodwinked i rzęsiska właśnie. Rzęsy cały look zrobiły i trzymały się całą noc. Makijaż większości Pań zniknął po godzinie, a mój- miodzio, tylko poliki poprawiałam czasem.

Ale nie obyło się bez zniszczeń Nie wiem po co wsadziłam do kopertówki Mighty Aphrodite- wypadł mi i się pokruszył. Na szczęście kolory się nie zmieszały, ten ciemniejszy jest w nienaruszonym stanie- będziem prasować, może uda się go poskładać Wiem, że Wy mnie zrozumiecie jak nikt inny

Co do MMO to jeszcze nic nie kupiłam Jestem jeszcze w PL i chyba zrobię zakupy online w ciemno- Runaway Red i 226. Resztę jak coś zostanie dorwę w Wawie albo już w UK.

No się rozpisałam

[najada_naj]

226 bierz koniecznie. Już po dzisiejszych testach stwierdzam, że to będzie mój nr 1. w macowych doocznych pędzlach. Tak ma fajnie to włosie przycięte (w kulkę ze ściętym czubkiem jakby), że idealnie nakłada się nim cień w załamanie i zewnętrzny kącik, świetnie też blenduje. 217 często jest dla mnie do tego za szeroki, w sumie częściej używam 222, a teraz okazuje się, że 226 sprawdza się najlepiej.

[OlaM]

Napisane przez tiniaczek

Troszkę mnie nie było- tygodniowe weselicho brata TŻ-ta. I tam odkryłam moją nową Macową miłość, dzięki Marti Macowe sztuczne rzęsy Wcześniej doklejałam tylko kępki, ale to nie to samo.

A jakie masz rzęsy ?
Ja mam nr 7 i je uwielbiam . Faktycznie niesamowicie wzbogacają makijaż, zwłaszcza wieczorowy . "Siódemki" są wprawdzie nie aż tak spektakularne, jak inne, ale dla nieco mniej odważnych - jak ja - w sam raz, przynajmniej na początek .
No i witaj po powrocie . Tygodniowe weselicho, ooo, na takim jeszcze nie byłam .

[Corii]

Napisane przez OlaM

Ja myślę Corii, że to wszystko zależy od konkretnych cieni w konkretnych paletkach - z tego, co wiem, to i w Sleek'u są cienie matowe i perłowe, bardziej i mniej błyszczące. Nawet w mojej paletce, gdzie głównie dominują szarości i "mocne" grafity - są różne wykończenia cieni, a do tego różnią się między sobą konsystencją - jedne są bardziej, inne mniej zbite. Z tymi właśnie mniej zbitymi mam problem z aplikacją, bo czasem nabiera się ich ciut za dużo, żeby potem można było je ładnie rozetrzeć, zwłaszcza, jak nie chcę zbyt intensywnego makijażu.
No i podtrzymuję swoje zdanie , że dwa najjaśniejsze w paletce Graphite, tj. biało-ecru i beżowawy - są bardzo błyszczące (takie wybitnie perłowe), co nie znaczy, że podobne kolory w innych zestawach dają taki sam efekt . No wiesz, ale to moje subiektywne odczucia .

Olu bardzo to mozliwe, ja mam tylko Oh So Special i Chaos i w obu żaden cień nie jest jakoś odpustowo perłowy. Pewnikiem subiektywne odczucia też swoje robią

[tiniaczek]

Napisane przez najada_naj

226 bierz koniecznie. Już po dzisiejszych testach stwierdzam, że to będzie mój nr 1. w macowych doocznych pędzlach. Tak ma fajnie to włosie przycięte (w kulkę ze ściętym czubkiem jakby), że idealnie nakłada się nim cień w załamanie i zewnętrzny kącik, świetnie też blenduje. 217 często jest dla mnie do tego za szeroki, w sumie częściej używam 222, a teraz okazuje się, że 226 sprawdza się najlepiej.

Hmm ... TŻ szykuj kartę Moja musi odpocząc

Napisane przez OlaM

A jakie masz rzęsy ?
Ja mam nr 7 i je uwielbiam . Faktycznie niesamowicie wzbogacają makijaż, zwłaszcza wieczorowy . "Siódemki" są wprawdzie nie aż tak spektakularne, jak inne, ale dla nieco mniej odważnych - jak ja - w sam raz, przynajmniej na początek .
No i witaj po powrocie . Tygodniowe weselicho, ooo, na takim jeszcze nie byłam .

Ja zaczęłam z grubej rury Mam 34, chciałam 36, ale nie było akurat.Takie moje szczęscie Ale też będą moje. Obie pary podpatrzyłam u Marty na blogu. Podoba mi się to, że nie jest to jednorazowa impreza, oczyściłam je i czekają na okazję, mam nadzieję, że coś niebawem się trafi

Moje "środki" będę chyba z pół roku leczyć Nie wypadało krócej być

[OlaM]

Napisane przez Corii

Olu bardzo to mozliwe, ja mam tylko Oh So Special i Chaos i w obu żaden cień nie jest jakoś odpustowo perłowy. Pewnikiem subiektywne odczucia też swoje robią

No ja tylko pisałam o swoich cieniach, a Twoje pewnie są całkiem inne . A tak w ogóle to Katosu, której makijaże były czasem dla mnie inspiracją i która aktualnie prezentuje swoje makeupy na Snobce, chyba właśnie coraz częściej używa cieni Sleeka, zamiast MAC'a, ale w końcu ona chyba nigdy nie była zdeklarowaną MACoholiczką, jak my tutaj .

[Corii]

Napisane przez OlaM

No ja tylko pisałam o swoich cieniach, a Twoje pewnie są całkiem inne . A tak w ogóle to Katosu, której makijaże były czasem dla mnie inspiracją i która aktualnie prezentuje swoje makeupy na Snobce, chyba właśnie coraz częściej używa cieni Sleeka, zamiast MAC'a, ale w końcu ona chyba nigdy nie była zdeklarowaną MACoholiczką, jak my tutaj .

Zgadza się, obserwuję katosu od dłuższego czasu i sleeka uzywa często. Maca też, ale nie w takich ilościach jak my tutaj



A Dziewczyny, po ile sa sztuczne rzęsy w macy i klej do nich? Przez was mi sie tez zachciało

[OlaM]

Napisane przez tiniaczek

Ja zaczęłam z grubej rury Mam 34, chciałam 36, ale nie było akurat.Takie moje szczęscie Ale też będą moje. Obie pary podpatrzyłam u Marty na blogu. Podoba mi się to, że nie jest to jednorazowa impreza, oczyściłam je i czekają na okazję, mam nadzieję, że coś niebawem się trafi

O, to muszę oblukać 34, bo tych nie kojarzę, a na 36 też się już czaiłam .
Przejrzę jeszcze bloga Marti, dla porównania .
I chyba Kasiaj85 też prezentowała rzęsy na swatchowym, tylko nie pamiętam numeru, zaraz będę szukać.
A co do trwałości - na wszelki wypadek kupiłam drugą parę "siódemek", ale jeszcze nawet nie wyjmowałam jej z opakowania, bo pierwsza para jest nadal w super stanie, choć były w użyciu parę razy.

[tiniaczek]

Napisane przez Corii

A Dziewczyny, po ile sa sztuczne rzęsy w macy i klej do nich? Przez was mi sie tez zachciało

Ok 50 zł, ja klej Duo kupiłam na ebayu za ok 30 zł, ale jest on też w Inglocie i Macu. Nie wiem dokładnie ile kosztuje.

Napisane przez OlaM

O, to muszę oblukać 34, bo tych nie kojarzę, a na 36 też się już czaiłam .
Przejrzę jeszcze bloga Marti, dla porównania .
I chyba Kasiaj85 też prezentowała rzęsy na swatchowym, tylko nie pamiętam numeru, zaraz będę szukać.
A co do trwałości - na wszelki wypadek kupiłam drugą parę "siódemek", ale jeszcze nawet nie wyjmowałam jej z opakowania, bo pierwsza para jest nadal w super stanie, choć były w użyciu parę razy.

34 są chyba jeszcze dłuższe niż 36, ale szybko się przyzwyczaiłam do tej firany. Jak jakieś zdjęcia z dobrze wyglądającym okiem trafią w moje ręce, to wstawię, bo te z mojego aparatu to liche pod tym względem. Tylko nie wiem ile będzie trwało poszukiwanie dobrego ujęcia, bom dość krytyczna wobec siebie i swoich zdjęć

[OlaM]

Napisane przez Corii

A Dziewczyny, po ile sa sztuczne rzęsy w macy i klej do nich? Przez was mi sie tez zachciało

Rzęsy kosztują chyba 55 zł, ja za tyle je kupowałam, ale to było już jakiś czas temu. A klej kupowałam coś za 20 zł w Inglocie - adhesive duo (biała tubka, z niebieskim napisem DUO)

[Corii]

Napisane przez tiniaczek

Ok 50 zł, ja klej Duo kupiłam na ebayu za ok 30 zł, ale jest on też w Inglocie i Macu. Nie wiem dokładnie ile kosztuje.

Dziękuję

Napisane przez OlaM

Rzęsy kosztują chyba 55 zł, ja za tyle je kupowałam, ale to było już jakiś czas temu. A klej kupowałam coś za 20 zł w Inglocie - adhesive duo (biała tubka, z niebieskim napisem DUO)

Dziękuję
A czy jest jakaś roznica między klejem macowym a inglotowym w sensie latwoisci obslugi, albo trzymania?
I ile razy takie rzęsy jedne można użyc nim się zniszczą?

[Damaris_]

A po ile jest ten pędzel 226?

Kurcze, mnie kusi Sleek ale ciągle odkładam zakup. I nie wiem czy żałuję, chyba w sumie nie. Wolę wkłady. Ostatnio wciągam się w Kobo.

[tiniaczek]

Napisane przez OlaM

Rzęsy kosztują chyba 55 zł, ja za tyle je kupowałam, ale to było już jakiś czas temu. A klej kupowałam coś za 20 zł w Inglocie - adhesive duo (biała tubka, z niebieskim napisem DUO)

O matko! Przepłaciłam kupując na ebayu?

Napisane przez Corii

Dziękuję


Dziękuję
A czy jest jakaś roznica między klejem macowym a inglotowym w sensie latwoisci obslugi, albo trzymania?
I ile razy takie rzęsy jedne można użyc nim się zniszczą?

I tu i tu kupisz ten sam klej Duo, najlepszy jest Ja wprawdzie swoje dopiero rozdziewiczyłam, ale nie zniszczyły się nic a nic. Kilka razy na pewno dadzą radę

[OlaM]

Napisane przez Corii

Dziękuję


Dziękuję
A czy jest jakaś roznica między klejem macowym a inglotowym w sensie latwoisci obslugi, albo trzymania?
I ile razy takie rzęsy jedne można użyc nim się zniszczą?

Z tego, co się orientuję, to klej sprzedawany w Mac'u i w Inglocie to dokładnie to samo - ani Mac ani Inglot same kleju nie produkują - tak mi się w każdym razie obiło o uszy . Tak więc różnicy nie powinno być, a co do aplikacji - klej jest biały, ale po zastygnięciu robi się całkiem przeźroczysty i niewidoczny, więc ewentualne błędy przy nakładaniu nie są wielkim problemem .
A rzęsy, jeśli się z nimi odpowiednio obchodzić, wystarczą co najmniej na 6-7 użyć, albo i więcej . Ja swoich używałam czterokrotnie (albo pięcio ?) i są w nienaruszonym stanie. Tylko ja, po ich naklejeniu, nie maluję ich dodatkowo tuszem, a takie metody też widziałam.

[serena.avon]

Napisane przez Damaris_

A po ile jest ten pędzel 226?

Kurcze, mnie kusi Sleek ale ciągle odkładam zakup. I nie wiem czy żałuję, chyba w sumie nie. Wolę wkłady. Ostatnio wciągam się w Kobo.

pedzel 226 kosztuje 105 zl

[Corii]

Napisane przez tiniaczek

I tu i tu kupisz ten sam klej Duo, najlepszy jest Ja wprawdzie swoje dopiero rozdziewiczyłam, ale nie zniszczyły się nic a nic. Kilka razy na pewno dadzą radę

Dzięki za info!

Napisane przez OlaM

Z tego, co się orientuję, to klej sprzedawany w Mac'u i w Inglocie to dokładnie to samo - ani Mac ani Inglot same kleju nie produkują - tak mi się w każdym razie obiło o uszy . Tak więc różnicy nie powinno być, a co do aplikacji - klej jest biały, ale po zastygnięciu robi się całkiem przeźroczysty i niewidoczny, więc ewentualne błędy przy nakładaniu nie są wielkim problemem .
A rzęsy, jeśli się z nimi odpowiednio obchodzić, wystarczą co najmniej na 6-7 użyć, albo i więcej . Ja swoich używałam czterokrotnie (albo pięcio ?) i są w nienaruszonym stanie. Tylko ja, po ich naklejeniu, nie maluję ich dodatkowo tuszem, a takie metody też widziałam.

Thx
Ale kurcze, krótki jest w sumie zywot sztucznych rzęs

[Vanth]

Napisane przez najada_naj

226 bierz koniecznie. Już po dzisiejszych testach stwierdzam, że to będzie mój nr 1. w macowych doocznych pędzlach. Tak ma fajnie to włosie przycięte (w kulkę ze ściętym czubkiem jakby), że idealnie nakłada się nim cień w załamanie i zewnętrzny kącik, świetnie też blenduje. 217 często jest dla mnie do tego za szeroki, w sumie częściej używam 222, a teraz okazuje się, że 226 sprawdza się najlepiej.

Ja właśnie pluje sobie w brodę, że go nie wzięłam we wtorek- w tym momencie pewnie już zniknął niczym ów sen, ów złoty, no i na koncie debet gwarantowany, gdybym jednak jakimś cudem go upolowała...

Corii - wszystkie brać cienie ze Style Driven, wszystkie bez wyjątku!

[winyl]

http://www.✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂/mega_kolorowa_kolekcja_ko metykow_maca

Ja się zastrzelę, kolejne szminki mi się podobają

Edit: Wynożyczkowało , więc dodam, że to ze strony y o u t u b o w i c z k i . p l