Otyłość - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-05, 09:52   #61
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez Kfiatuszek1987 Pokaż wiadomość
Otyłość u dorosłych mnie nie rusza ani mnie ziębi ani chłodzi. Nie oceniam w ten sposób ludzi. Denerwuje mnie jednak właśnie widok otyłego dziecka np w McDonaldzie. Nie wiem czy rodzice nie widzą że robią dziecku krzywdę? Wiadomo że niektórzy mają skłonności do tycia, geny itd ale nawyki żywieniowe nabiera się od najmłodszych lat.
Denerwuje mnie jeszcze jedna sprawa... Jakoś tak się przyjęło że osoby otyłe nie należy obrażać (w sensie żeby nie mówić że są grube, że wyglądają jak świnie i inne takie tam) i z tym sie zgadzam jednak denerwuje mnie fakt że jeśli jest ktoś chudy to już sporo osób nie hamuje sie w dziwnych komentarzach. Jestem bardzo chuda i zdaje sobie z tego sprawę. Od dłuższego czasu chce przytyć ale bez większych rezultatów. Baaardzo często słyszę komentarze odnośnie tego że za chuda jestem, że same kości, że źle wyglądam, że zabiedzona jestem, że chyba nic nie jem albo mam anoreksje itd.
Oho, mnie tez to wkurza. Zgodnie z wręcz minimum kultury nikt nie może powiedzieć "o, grubas", "tłuścioch", "pączek", bo nie daj Boże takiej osobie zrobi się przykro, a mówienie o osobie chudej 'kościak", "anoreksja", "szkielet" wcale nie jest odbierane tak pejoratywnie, a niestety z autopsji wiem, ze wpędza w jeszcze większe kompleksy, jeszcze większą nieakceptację własnego ciała i jeszcze większe problemy zdrowotne.

Mikia20, według mnie to jeszcze kwestia jak te kobiety gotują, bo moja mama na przykład odsmaża mięso na minimum tłuszczu, często też jemy duszone, sałatki, zawsze są jakieś warzywa. Moi dziadkowie z kolei potrafili smażyć mięso topiąc je wręcz w tłuszczu 9doslownie pływało!), a babcia koleżanki potrafi palnąć tekstem "ale to jest na chudziutkim maśle!". Więc to chyba kwestia tego, ze domowa kuchnia domowej kuchnie nie jest równa.

Otyłości z głupoty, zaniedbania i lenistwa mówię zdecydowane nie.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1

Edytowane przez nicRu
Czas edycji: 2011-09-05 o 09:53
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 09:53   #62
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Po pierwsze, to palacze przez długe lata też opłacają swoje składki (jak pracują), alkoholicy też nie od razu lądują w rynsztoku i trochę popracować na siebie też zdążą, po drugie zysk dla państwa ze sprzedaży akcyzy na alkohol i papierosy znacznie przewyższa koszty leczenia uzależnionych osób, a po trzecie zysk z uzależnień dla państwa jest też taki, że te osoby krótko żyją i często nie dożywają emerytury, ergo: dają na sobie zarobić za życia, koszty leczenia generują ale nie takie, żeby wyjść na minus, a dodatkowo oszczędza się na wieloletnim wypłacaniu im emerytur.
Państwu po prostu się to opłaca żebyśmy mięli nałogi i krótko żyli. Sad but true.
Not so fast.. Do tego musisz wziać pod uwagę to, co wiąże się z uzależnieniami (zwłaszcza od alko i dragów) - ze wzrostem liczby uzależnionych wzrasta ilosć przestępstw dokonywanych prze takie osoby. Do tego dodajmy koszty społeczne pt. rozbijanie rodzin, zaniedbywanie dzieci itd. Sądzę, ze państwo co najwyżej wychodzi na zero w ogólnym rozrachunku.

Mika20 - z jednej strony masz rację, ale tutaj firmy ubezp. (wszak są po to, by na nas zarabiać), nie ubezpieczą cię, jeśli w twojej rodzinie pojawiają się choroby nowotworowe czy inne, co do których można przypuszczać, że masz do nich dziedziczne skłonności. Sądzę, że wiele takich wyjątków by znaleźli.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 09:53   #63
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Po pierwsze, to palacze przez długe lata też opłacają swoje składki (jak pracują), alkoholicy też nie od razu lądują w rynsztoku i trochę popracować na siebie też zdążą, po drugie zysk dla państwa ze sprzedaży akcyzy na alkohol i papierosy znacznie przewyższa koszty leczenia uzależnionych osób, a po trzecie zysk z uzależnień dla państwa jest też taki, że te osoby krótko żyją i często nie dożywają emerytury, ergo: dają na sobie zarobić za życia, koszty leczenia generują ale nie takie, żeby wyjść na minus, a dodatkowo oszczędza się na wieloletnim wypłacaniu im emerytur.
Państwu po prostu się to opłaca żebyśmy mięli nałogi i krótko żyli. Sad but true.

Ci zdrowi płacą składki o wiele dłużej i efektywniej - bo pracują i nie chorują. I zamiast zaoszczędzone pieniądze sobie wsadzić do kieszeni to zapłacą takiemu gagatkowi.

Co do emerytur się zgodzę. Np te osławione emerytury górnicze. Mój tata, owszem w wieku 43 lat idzie na emeryturę. O jego zdrowie, słuch wzrok się lepiej nie pytać. Na pewno nie do porównania z innym 40latkiem który pracował w biurze np.

Zajechać człowieka, potem wysłać go na emeryturę i mieć nadzieję że nawet 60tki nie dożyje.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 09:58   #64
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
(...)

Mika20 - z jednej strony masz rację, ale tutaj firmy ubezp. (wszak są po to, by na nas zarabiać), nie ubezpieczą cię, jeśli w twojej rodzinie pojawiają się choroby nowotworowe czy inne, co do których można przypuszczać, że masz do nich dziedziczne skłonności. Sądzę, że wiele takich wyjątków by znaleźli.
Hmm, gdybym nawet miała zapłacić więcej za skłonności genetyczne - to zapłaciłabym więcej za badania, który możliwe że uratowały by mi nie tylko życie, ale i oszczędziły kosztownego leczenia.

Rak to taka paskuda, że liczy się czas. Jeśli ktoś w grupie ryzyka miałby o wiele częstsze badania to chyba lepiej dla niego, nawet że zapłaci?

Oczywiście nie wyeliminowało by to przypadków nagłego zachorowania z powietrza. Ale na tym polega ubezpieczenie - wszyscy płacą jakąś tam część, ale przecież masowo na raz nie zachorują i będą wymagać nakładów.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 10:10   #65
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Otyłość

O losie, czemu zawsze na podobnych wątkach zaczyna się jojczenie chudych, że są tak strasznie prześladowane i jakie to okropne, że grubemu nie można w twarz powiedzieć, że jest gruby To straszne co was spotyka ale mam tylko wątpliwość czy te osoby, które walą wam per anoreksja i patyczak faktycznie są bardziej powściągliwe wobec otyłych. Podejrzewam, że wpadacie w szpony typu, który dogryzie każdemu bez względu na tuszę.

Co do gotowania w domu, to poza samą chęcią gotowania warto jeszcze wiedzieć z czego, jak i ile gotować. A dodatkowo pamiętać, że trzeba też ruszać dupsko, trochę sportu pouprawiać. Mówię - edukacja leży i kwiczy.
Wielu zakochanych w tradycyjnej polskiej kuchni złożonej gównie ze smażeniny i mącznych kluch, zapomina o tym, że wiodąc obecny tryb życia (kiedy to coraz więcej ludzi zamiast na nogach porusza się na czterech kołach i że żeby głupi kanał w telewizji przełączyć, to nie trzeba już podnosić dupska z kanapy - jak to drzewiej bywało), te wszystkie kotlety i pyzy nie będą miały na co być spożytkowane.
Jemy za dużo jedzenia często słabej jakości, niestety.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Not so fast.. Do tego musisz wziać pod uwagę to, co wiąże się z uzależnieniami (zwłaszcza od alko i dragów) - ze wzrostem liczby uzależnionych wzrasta ilosć przestępstw dokonywanych prze takie osoby. Do tego dodajmy koszty społeczne pt. rozbijanie rodzin, zaniedbywanie dzieci itd. Sądzę, ze państwo co najwyżej wychodzi na zero w ogólnym rozrachunku.
Na alkoholikach wyjdą na zero, nikotyniści to czysty zysk, a narkotyki są nielegalne póki co - przypominam.
Pomijając to uważam, ze skoro państwo zarabia na akcyzie to ma zasrany obowiązek leczyć uzależnionych i tyle.


Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Ci zdrowi płacą składki o wiele dłużej i efektywniej - bo pracują i nie chorują.
Też chorują, już bez przesady.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 10:11   #66
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Hmm, gdybym nawet miała zapłacić więcej za skłonności genetyczne - to zapłaciłabym więcej za badania, który możliwe że uratowały by mi nie tylko życie, ale i oszczędziły kosztownego leczenia.

Rak to taka paskuda, że liczy się czas. Jeśli ktoś w grupie ryzyka miałby o wiele częstsze badania to chyba lepiej dla niego, nawet że zapłaci?

Oczywiście nie wyeliminowało by to przypadków nagłego zachorowania z powietrza. Ale na tym polega ubezpieczenie - wszyscy płacą jakąś tam część, ale przecież masowo na raz nie zachorują i będą wymagać nakładów.
Niby tak, ale z drugiej strony nikt ci nie zagwarantuje, że w ogóle na cokolwiek zachorujesz - możesz bulić większe składki za nic przez całe życie, a ktoś będzie płacił minimalne, bo formalnie powinien być zdrowy jak byk, a tu go potem takie choróbska dopadną, że jego leczenie pochłonie majątek.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 10:13   #67
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
O losie, czemu zawsze na podobnych wątkach zaczyna się jojczenie chudych, że są tak strasznie prześladowane i jakie to okropne, że grubemu nie można w twarz powiedzieć, że jest gruby To straszne co was spotyka ale mam tylko wątpliwość czy te osoby, które walą wam per anoreksja i patyczak faktycznie są bardziej powściągliwe wobec otyłych. Podejrzewam, że wpadacie w szpony typu, który dogryzie każdemu bez względu na tuszę.

Co do gotowania w domu, to poza samą chęcią gotowania warto jeszcze wiedzieć z czego, jak i ile gotować. A dodatkowo pamiętać, że trzeba też ruszać dupsko, trochę sportu pouprawiać. Mówię - edukacja leży i kwiczy.
Wielu zakochanych w tradycyjnej polskiej kuchni złożonej gównie ze smażeniny i mącznych kluch, zapomina o tym, że wiodąc obecny tryb życia (kiedy to coraz więcej ludzi zamiast na nogach porusza się na czterech kołach i że żeby głupi kanał w telewizji przełączyć, to nie trzeba już podnosić dupska z kanapy - jak to drzewiej bywało), te wszystkie kotlety i pyzy nie będą miały na co być spożytkowane.
Jemy za dużo jedzenia często słabej jakości, niestety.
Jeśli koleżance z nadwagą potrafili nic nie powiedzieć, a ze mnie się tak "niewinnie" podśmiewywać, to było mi przykro. Jej nie mówili nic, zresztą sama jojczyła, ze jest "gruba i nieszczęśliwa", zamiast cokolwiek zrobić. Owszem, pewnie powiedziałyby o kimś grubym, ze jest gruby, ale nie prosto w twarz. I nie bawi nie to, ze chuda, prawie bez biustu siedziałam i potrafiłam ryczeć, ze jestem gorsza, bo nawet sukienki na studniówkę nie mogłam kupić, tylko na szybko szukać kogoś, kto mi ją uszyje za niewielkie pieniądze

W każdym razie może wrócmy do tematu
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-05, 10:20   #68
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Otyłość

Zrobił się mały offtop na temat ubezpieczeń...

Otyłość jest na tyle specyficzna, że na własne życzenie staje się ciężką chorobą.
Nie staje się z dnia na dzień - to "wytrwała" praca wielu lat na tuszę której nie można zrzucić i dolegliwości towarzyszące.


Muszę przyznać mediom rację, coraz więcej mamy osób otyłych. Nawet ja widzę jak w supermarkecie jest coraz więcej osób otyłych, z widoczną dużą nadwagą.

Po zerknięciu w wózek wszystko staje się jasne.

Jak dorosła osoba to niech jej będzie... ale najczęściej ciągną się za nimi dzieci.

Nigdy nie byłam zwolenniczką wychowania na trzepakach i osiedlach. Ale jak mi koleżanka nauczycielka mówi, że w klasie jej dzieci fikołka nie potrafią zrobić, piłki złapać... ba, nawet się kilku znalazło co biegać za bardzo nie umieli, zadyszka po kilku krokach... podstawówka, klasa 1-3.

Co te dzieci robiły, gdzie się wychowywały...?

Ja mogę zwalić na ADHD - nie mogłam usiedzieć na d** minuty, ale to chyba cecha normalnego dziecka?

A teraz mi ktoś mówi że dziecko całe popołudnie w wakacje telewizor ogląda. Ja bym w tym czasie rozniosła chałupę, tak samo znajome dzieci... z mojego wieku.

Edytowane przez mikia20
Czas edycji: 2011-09-05 o 10:22
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 10:22   #69
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
W każdym razie może wrócmy do tematu
No właśnie, jesteś już kolejną osobą, która robi tutaj off top na ten temat.
Załóżcie sobie o tym wątek. A poza tym jestem więcej niż pewna, że żadna z tych prześladowanych chudych nie zamieniłaby się na role z grubasem. Jeżeli faktycznie nie masz anoreksji i nie jesteś skrajnie wychudzona, to dla większości ludzi w naszej kulurze będziesz atrakcyjniejsza niż osoba choćby tylko z nadwagą. Takie czasy popieprzone.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-09-05 o 10:34
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 10:28   #70
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Otyłość

Wyzywanie kogoś od grubasów tylko dlatego że ma się więcej ciałka niż np. Anja Rubik to też jakaś nasza narodowa przywara wręcz.

Ja ze swoim rozmiarem 40 często byłam nazywana obleśnym grubasem ze zwałem tłuszczu na tyłku. Szczególnie w wieku gimnazjalno-licealnym.

Teraz mnie to wisi, wiem że zdrowa i normalna jestem (aczkolwiek mój wygląd mnie czasami wkurza, bo chciałoby się wcisnąć w obcisłe rurki) ale łatwo wtedy wpaść w skrajności i mieć zaburzenia odżywiania.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 11:01   #71
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Nie od dziś wiadomo, że w rozwiniętych społeczeństwach otyli są głównie ci mniej zamożni dlatego, że jedzą tanie żarcie napompowane sterydami, hormonami, środkami napędzającymi wzrost roślin i każdym innym możliwym badziewiem. Jest to najtańsze jedzenie przy okazji o najgorszej jakości.
Wkurza mnie to zakłamanie państw/rządów/ekspertów od żywienia/i wszystkich innych wpływowych ludzi, tzw. elit jak chodzi o rzekomą walkę z otyłością. Najpierw wtłacza się dzieciom do głów slogany ronalda macdonalda np., pierze im mózgi już od wczesnego dzieciństwa, napędza popyt i zachęca do ciągłego konsumowania i kupowania nowych produktów, żarcie produkuje się po kosztach (im taniej i więcej tym lepiej), w wielkich hodowlach i fermach gdzie nie żałuje się wszelkiej możliwej, szkodliwej dla konsumentów chemii, a potem - ojeju, mamy problem z otyłością. Mało edukacji, zero powściągania zapędów producentów żywności do produkowania jedzenia jak najmniejszym kosztem i z jak największą "wydajnością" (wręcz zachęcianie ich do tego, bo najważniejsze jest przecież, żeby wskazźniki popytu rosły i rosły), no i... jest problem.
Celne uwagi.



Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
A co najbardziej mnie zastanawia - ogólnie polskie kobiety siedzą i gotują w domach. Więc dlaczego jesteśmy tak beznadziejnie żywieni?
No właśnie, ciekawe pytanie.
Czytałam gdzieś wyniki badań, co polska kobieta uważa często za zdrowy pożywny obiad. A mianowicie jest to schabowy, ziemniaki polane tłuszczem i do tego kapusta. I takie tam.


Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Nigdy nie byłam zwolenniczką wychowania na trzepakach i osiedlach. Ale jak mi koleżanka nauczycielka mówi, że w klasie jej dzieci fikołka nie potrafią zrobić, piłki złapać... ba, nawet się kilku znalazło co biegać za bardzo nie umieli, zadyszka po kilku krokach... podstawówka, klasa 1-3.

Co te dzieci robiły, gdzie się wychowywały...?

Ja mogę zwalić na ADHD - nie mogłam usiedzieć na d** minuty, ale to chyba cecha normalnego dziecka?

A teraz mi ktoś mówi że dziecko całe popołudnie w wakacje telewizor ogląda. Ja bym w tym czasie rozniosła chałupę, tak samo znajome dzieci... z mojego wieku.
Z tego, co wiem, to ogólnie z dziećmi w dzisiejszych czasach jest dramat, tak offtopując. Też slyszałam od nauczycielek, że nie potrafią nożyczkami operować, wyklejać jakichś wyklejanek, kolorować... Co więcej, skupić się na tym na chwilę nie potrafią.
I to mnie trochę dziwi, jak widzę te wszelakie ciązowe i niemowlakowe szalenstwa, dlaczego potem jest tyle zaniedbanych ruchowo, manualnie dzieci, przy taaaakim dostępie do środków, przy tylu możliwościach? Czy 90% rodziców to już nic tylko sadza malucha przed telewizorem z paczką chrupek, żeby spokój w chałupie był czy jak
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-05, 11:08   #72
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Otyłość

No właśnie, dla mnie różnica między schabowym, górą ziemniaków polanych tłuszczem i kapusta a duszonym kurczakiem, ziemniakami i sałatką jednak jakaś jest. Temu drugiemu pewnie też brakuje dużo do ideału, ale mnie nawet je się przyjemniej
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 11:14   #73
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Celne uwagi.





No właśnie, ciekawe pytanie.
Czytałam gdzieś wyniki badań, co polska kobieta uważa często za zdrowy pożywny obiad. A mianowicie jest to schabowy, ziemniaki polane tłuszczem i do tego kapusta. I takie tam.




Z tego, co wiem, to ogólnie z dziećmi w dzisiejszych czasach jest dramat, tak offtopując. Też slyszałam od nauczycielek, że nie potrafią nożyczkami operować, wyklejać jakichś wyklejanek, kolorować... Co więcej, skupić się na tym na chwilę nie potrafią.
I to mnie trochę dziwi, jak widzę te wszelakie ciązowe i niemowlakowe szalenstwa, dlaczego potem jest tyle zaniedbanych ruchowo, manualnie dzieci, przy taaaakim dostępie do środków, przy tylu możliwościach? Czy 90% rodziców to już nic tylko sadza malucha przed telewizorem z paczką chrupek, żeby spokój w chałupie był czy jak
To ja off znowu zrobię, na chwilę. No właśnie, tyle kobiet chce tego dzieciątka, tyle programów, gazetek, wszystkiego jest o tym, jak to być w ciąży, jak to się opiekować maluszkiem. Ach jak słodko. I mam takie wrażenie, że niektóre kobiety mają parcie na malusie "bejbi", a nie na Wychowywanie Dziecka - a przy tym to popracować trzeba, niestety. Wiec potem to jest byle tylko, byle szybciej, byle łatwiej.
Też słyszałam, że pomijając brak sprawności fiz., to dzieci właśnie maja problem z trzymaniem kredki nawet, a wyklejanki, nożyczki itp. to kosmos dla niektórych.
No, ale to btw.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 11:17   #74
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Celne uwagi.





No właśnie, ciekawe pytanie.
Czytałam gdzieś wyniki badań, co polska kobieta uważa często za zdrowy pożywny obiad. A mianowicie jest to schabowy, ziemniaki polane tłuszczem i do tego kapusta. I takie tam.




Z tego, co wiem, to ogólnie z dziećmi w dzisiejszych czasach jest dramat, tak offtopując. Też slyszałam od nauczycielek, że nie potrafią nożyczkami operować, wyklejać jakichś wyklejanek, kolorować... Co więcej, skupić się na tym na chwilę nie potrafią.
I to mnie trochę dziwi, jak widzę te wszelakie ciązowe i niemowlakowe szalenstwa, dlaczego potem jest tyle zaniedbanych ruchowo, manualnie dzieci, przy taaaakim dostępie do środków, przy tylu możliwościach? Czy 90% rodziców to już nic tylko sadza malucha przed telewizorem z paczką chrupek, żeby spokój w chałupie był czy jak
To ja off znowu zrobię, na chwilę. No właśnie, tyle kobiet chce tego dzieciątka, tyle programów, gazetek, wszystkiego jest o tym, jak to być w ciąży, jak to się opiekować maluszkiem. Ach jak słodko. I mam takie wrażenie, że niektóre kobiety mają parcie na malusie "bejbi", a nie na Wychowywanie Dziecka - a przy tym to popracować trzeba, niestety. Wiec potem to jest byle tylko, byle szybciej, byle łatwiej.
Też słyszałam, że pomijając brak sprawności fiz., to dzieci właśnie maja problem z trzymaniem kredki nawet, a wyklejanki, nożyczki itp. to kosmos dla niektórych. Ja wiem, że "czasy są inne", że komputery itp., ale wg mnie to dramat jakiś..
No, ale to btw.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 11:17   #75
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
(...)



Z tego, co wiem, to ogólnie z dziećmi w dzisiejszych czasach jest dramat, tak offtopując. Też slyszałam od nauczycielek, że nie potrafią nożyczkami operować, wyklejać jakichś wyklejanek, kolorować... Co więcej, skupić się na tym na chwilę nie potrafią.
I to mnie trochę dziwi, jak widzę te wszelakie ciązowe i niemowlakowe szalenstwa, dlaczego potem jest tyle zaniedbanych ruchowo, manualnie dzieci, przy taaaakim dostępie do środków, przy tylu możliwościach? Czy 90% rodziców to już nic tylko sadza malucha przed telewizorem z paczką chrupek, żeby spokój w chałupie był czy jak
Bo w Polsce dzieci się hoduje - a nie wychowuje. Zawsze tak było, tylko z innymi problemami.

Co do szaleństw ciążowych i niemowlakowych - bo to jest łatwiejsze. O ciążę nietrudno, potem taki słodziaszny maluszek jest, nawet jak płacze w nocy to cycka w buzię i jest.

A potem dziecko dorasta i wymaga o wiele więcej myślenia rodzicielskiego - samo naturalnie się niczego nie nauczy. Żeby dziecka sportu nauczyć to najpierw samemu trzeba go uprawiać. Z jedzeniem tak samo.

A jak siedzi przed bajką z czipsami to nie umiera/nie drze się w ogóle jest bezproblemowe.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:17   #76
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Otyłość

Pomijam fakt że zgadzam się w 100% z sine.ira Deede - pokaż mi gen narkomana jeśli takowy odkryłaś.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:27   #77
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Pomijam fakt że zgadzam się w 100% z sine.ira Deede - pokaż mi gen narkomana jeśli takowy odkryłaś.
Mówię ci to jako profilaktyk - podejrzewa się (prowadzą badania i z tego co kojarzę, z sukcesami), że istnieje genetyczna skłonność do uzależnień.
Poza tym dziedziczy się pewne cechy osobowości, w tym te mające wpływ na podatność na uzależnienia.
A jeszcze do tego dziecko uczy się od rodziców m.in. sposobu radzenia sobie ze stresem, rozwiązywania konfliktów - to tez ma wpływ na skłonności do uzależnień.
Możesz się śmiać, ale tak jest.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:39   #78
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Otyłość

To są nadal tylko podejrzenia, nie operuj tym jak faktami.

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

To wszystko są zachowania podpatrzone i przejęte, a nie - genetyczne.
Hemofilia jest dziedziczna, zespół downa genetyczne, tutaj widzę jedynie przejęcie zachowań.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 14:47   #79
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Otyłość

I tu zgodze się z muszynianką, nad skłonnościami można w miare możliwości panowac, nad przykładową hemofilią czy zespołem downa nie. A jak sie panowac nie chce, to to jest lenistwo i szukanie usprawiedliwień.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-05, 15:03   #80
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
To są nadal tylko podejrzenia, nie operuj tym jak faktami.

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

To wszystko są zachowania podpatrzone i przejęte, a nie - genetyczne.
Hemofilia jest dziedziczna, zespół downa genetyczne, tutaj widzę jedynie przejęcie zachowań.
Nie. Prawdopodobnie nie ma czegoś takiego jak gen odpowiadający za ćpanie, ale faktem jest, że dziedziczy się niedobór neuroprzekaźników w centralnym układzie nerwowym (głownie serotoniny i dopaminy, czyli te odpowiadające za - krótko mówiąc- dobre samopoczucie). Aby podnieść poziom tych neuroprzekaźników należy wspomóc
ich produkcję albo zablokować ich wychwyt zwrotny. W tym procesie właśnie aktywny udział bierze np. alkohol. Więc - jeśli ktoś jest obciążony genetycznie, to ma większą skłonność
do regulowania sobie nastroju poprzez wpływanie na poziom neuroprzekaźników, co w prosty sposób można uzyskać poprzez np. picie.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:05   #81
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Otyłość

Ma większą SKŁONNOŚĆ.
Skłonność a choroba to z całym szacunkiem ogromna różnica.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:07   #82
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
I tu zgodze się z muszynianką, nad skłonnościami można w miare możliwości panowac, nad przykładową hemofilią czy zespołem downa nie. A jak sie panowac nie chce, to to jest lenistwo i szukanie usprawiedliwień.
Więc też nie szukam, bo sam napisałam, że od nas zależy, co zrobimy. Skłonność to tylko skłonność, ale to nie zmienia faktu, że niektórzy mają predyspozycje i jest im trudniej.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:11   #83
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Otyłość

Dużo pracy nad sobą i da się uniknąć choroby. Nazywanie alkoholizmu chorobą genetyczną to według mnie policzek w stronę osób cierpiących na zespół downa.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:18   #84
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Dużo pracy nad sobą i da się uniknąć choroby. Nazywanie alkoholizmu chorobą genetyczną to według mnie policzek w stronę osób cierpiących na zespół downa.
A kto to nazwał chorobą genetyczną? Ja tylko mówię, że są genetyczne predyspozycje (podobnie jak do schizofrenii). Ja cię proszę - nie dopowiadaj..
ALE - bo było o tych ubezpieczeniach. Cwana firma zrobi research i zawyży ci składki na okoliczność tatusia alkoholika - bo naukowo udowodniono, że jesteś w grupie ryzyka (nie ważne, że skłonność możesz mieć o 5% większą niż inni - dla nich każdy powód byłby dobry, by zarobić). Więc z tymi ubezpieczeniami, z równym traktowaniem itp. - doszlibyśmy do absurdów, wcześniej czy później.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:26   #85
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Otyłość

Zawsze mogą nie zaczynać "niezdrowej diety", gdy widzą, co dzieje się w rodzinie. Chyba, ze odziedziczyli tez ślepotę i głupotę (ohoho, ile ludzie byłoby chorych, gdyby głupota była chorobą) i mając obok siebie ledwo ruszających się, czy mających lżejsze problemy zdrowotne z powodu znacznej nadwagi/otyłości np. rodziców wcinają pasjami ociekający tłuszczem boczek? Bo ja mówię nie o nadwadze, tylko o doprowadzaniu swoją bezmyślnością do otyłości i dalszego rujnowania zdrowia.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:39   #86
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
Zawsze mogą nie zaczynać "niezdrowej diety", gdy widzą, co dzieje się w rodzinie. Chyba, ze odziedziczyli tez ślepotę i głupotę (ohoho, ile ludzie byłoby chorych, gdyby głupota była chorobą) i mając obok siebie ledwo ruszających się, czy mających lżejsze problemy zdrowotne z powodu znacznej nadwagi/otyłości np. rodziców wcinają pasjami ociekający tłuszczem boczek? Bo ja mówię nie o nadwadze, tylko o doprowadzaniu swoją bezmyślnością do otyłości i dalszego rujnowania zdrowia.
Dzieci naprawdę przejmują nawyki żywieniowe rodziców. Jeśli od urodzenia wychowujesz się w rodzinie, gdzie je się tłusto, niezdrowo, mało się rusza, to zanim dotrze do ciebie świadomość, że to jest złe, że można inaczej, to twoje ciało może być juz w opłakanym stanie. A deprechę wiele osób zajada - i tworzy się błędne koło: źle się czujesz psych., bo jesteś za gruba, a że jesteś za gruba - jesz, by się "pocieszyć", więc tyjesz dalej (i tu wchodzi nam często uzależnienie id jedzenia).
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:45   #87
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
Zawsze mogą nie zaczynać "niezdrowej diety", gdy widzą, co dzieje się w rodzinie. Chyba, ze odziedziczyli tez ślepotę i głupotę (ohoho, ile ludzie byłoby chorych, gdyby głupota była chorobą) i mając obok siebie ledwo ruszających się, czy mających lżejsze problemy zdrowotne z powodu znacznej nadwagi/otyłości np. rodziców wcinają pasjami ociekający tłuszczem boczek? Bo ja mówię nie o nadwadze, tylko o doprowadzaniu swoją bezmyślnością do otyłości i dalszego rujnowania zdrowia.
Wiesz co, tak w teorii to Ci przyznam rację. Ale to wszystko nie jest niestety aż takie proste.
Nawyki żywieniowe wpajane od dzieciństwa i wyniesione z domu jest zwalczyć bardzo trudno. Wiem to po moim stosunku do słodyczy i ich roli w moim życiu Byłam nimi karmiona od wczesnego dzieciństwa, nigdy słodyczy w domu nie brakowało, zawsze pod ręką miałam jakieś łakocie. Mam w głowie mechanizm, że po obiedzie musi być deser, jak chanrda, to cap za coś słodkiego, jak radość - tort itd. itp.
Nigdy nie byłam otyła ale to chyba tylko dzięki temu, że byłam bardzo żywym i aktywnym dzieciakiem i dziewczyną no i nie dojadałam na innych rzeczach, nie lubiłam mięsa itd.
Co nie zmienia faktu, że związek pt. sine.ira i słodkości to związek burzliwy i trudny - pełen gwałtownych rozstań i ciągłych powrotów Niby łatwo sobie wszystko wytłumaczyć, człowiek niby durny nie jest...a jednak.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Dzieci naprawdę przejmują nawyki żywieniowe rodziców. Jeśli od urodzenia wychowujesz się w rodzinie, gdzie je się tłusto, niezdrowo, mało się rusza, to zanim dotrze do ciebie świadomość, że to jest złe, że można inaczej, to twoje ciało może być juz w opłakanym stanie. A deprechę wiele osób zajada - i tworzy się błędne koło: źle się czujesz psych., bo jesteś za gruba, a że jesteś za gruba - jesz, by się "pocieszyć", więc tyjesz dalej (i tu wchodzi nam często uzależnienie id jedzenia).
O dokładnie o to mi chodziło.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2011-09-05 o 15:47
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 15:52   #88
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Otyłość

No dobra, w takim razie ktoś, kto widzi, że tyje, że jego rodzice mają problem z wagą, że ten "zły" cholesterol już nie taki, robi się nadciśnienie i serce siada dalej kupuje tylko i wyłącznie ten przysłowiowy tłusty boczek? Bo rozumiem, ze dopóki się nie ma problemu i wygląda się i czuje się ok, to człowiek może nawet nie mieć chęci i samozaparcia, by coś zrobić, ale gdy, do jasnej cholery, lekarz na badaniach okresowych mówi, że coś jest nie tak, to przecież brak chęci zmiany w momencie, gdy jest ona konieczna to jednak zwykła głupota, lenistwo i zapuszczanie się.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 16:11   #89
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez nicRu Pokaż wiadomość
No dobra, w takim razie ktoś, kto widzi, że tyje, że jego rodzice mają problem z wagą, że ten "zły" cholesterol już nie taki, robi się nadciśnienie i serce siada dalej kupuje tylko i wyłącznie ten przysłowiowy tłusty boczek? Bo rozumiem, ze dopóki się nie ma problemu i wygląda się i czuje się ok, to człowiek może nawet nie mieć chęci i samozaparcia, by coś zrobić, ale gdy, do jasnej cholery, lekarz na badaniach okresowych mówi, że coś jest nie tak, to przecież brak chęci zmiany w momencie, gdy jest ona konieczna to jednak zwykła głupota, lenistwo i zapuszczanie się.
No tu to już jest temat rzeka, bo: na logikę powinien się za siebie wziąć i wie, jak to zrobić (każdy zna 1 najskuteczniejszy przepis na odchudzanie - JM-WR, a do tego wiedza o kaloryczności itp. jest powszechnie dostępna, a do tego są lekarze dietetycy). Tylko, że pomijając tych, co nie chcą o siebie zadbać "bo nie, mają to gdzieś", to cała rzesza tych, którzy chcą schudnąć, jakimś cudem nie mogą i zaczynają codziennie od jutra. Dlaczego? Bo otyłość - jak uzależnienie - to choroba emocji. Tu nie wystarczy to, że się "wie". Tak jak alkoholik może sobie mówić "od jutra nie piję", tak otyły może tak samo. Zazwyczaj chudnie, kiedy osiągnie tzw. dno, które dla każdego znajduje się na innym poziomie.
Do tego chudnięcie to proces, który trwa w czasie i wymaga pracy - aby to przejść, trzeba mieć b. silną AUTENTYCZNĄ motywację. A tą zdobywa się zazwyczaj właśnie osiągając owe "dno". Dlatego jestem cieta na teksty "no odchudzam się od 10 lat i nie moge schudnąć, a chcę". Guzik - jak ktoś naprawdę CHCE, to to robi.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 16:15   #90
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Otyłość

Pracujesz z osobami uzależnionymi i chyba wiesz że to ciężka droga, krzyż Pański.
Wyobraź sobie uzależnienie od słodyczy. Z narkotykami jest o tyle łatwiej że nie są niezbędne w życiu przeciętnego człowieka, jest to społecznie nieakceptowalne i nielegalne.
Coś jeść trzeba i bardzo trudno usunąć z tego słodycze. Trudno nie jeść wcale a pokusy krążą wkoło.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:57.