Dolina łez i inne mankamenty+ offtopy

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87779284]Jak wracalam z pracy to chociaz chodzilam na taniec towarzyski. A teraz cos za czesto ta sofa

A taki:
Załącznik 7713816

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Bardzo ładny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez jaksy

Fajnie macie. Ja w połowie lutego postanowiłam przyoszczędzić kilka złotych o pierwszy raz zamiast biletu miesięcznego, kupiłam trzymiesięczny. Pracuję zdalnie od początku marca :'D Interes życia zrobiłam.
A w temacie pożalę się, że miałam w kwietniu powtarzać botoks na lwią zmarszczkę, ale moja klinika jest zamknięta. W dodatku prawie codziennie mam telekonferencje i muszę patrzeć na moją wkurzoną gębę w okienku.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Ja dzisaj jak spojrzalam w lustro i zobaczylam te odrosty na wlosach i brwi, to od razu mi sie wszystkiego odechcialo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87779304]Ale bol pewno dotkliwy [/QUOTE]

Pewnie tak, dlatego tatuaze i kolczyki sa nie dla mnie

[MiamiGlow]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87779141]Ja teraz leze i slucham muzyki [/QUOTE]
Ja sobie zrobiłam leżing na balkonie i nawet ptaki mi trochę śpiewały.



Sent from my SLA-L22 using Wizaz Forum mobile app

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez MiamiGlow

Ja sobie zrobiłam leżing na balkonie i nawet ptaki mi trochę śpiewały.



Sent from my SLA-L22 using Wizaz Forum mobile app

Zazdro. U mnie pobojowisko na balkonie i Panowie sluchajacy: Ona by tak chciala 🤣
Oby szybko skonczyli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87779359]Zazdro. U mnie pobojowisko na balkonie i Panowie sluchajacy: Ona by tak chciala 🤣
Oby szybko skonczyli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U mnie w pewnym momencie sąsiadka zaczęła słuchać włoskiego disco, a chodnikiem na dole przejeżdżali złomiarze, ale ogólnie było fajnie.
Cieszę się, że mam balkon, bez niego byłoby teraz trudno.

Sent from my SLA-L22 using Wizaz Forum mobile app

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez MiamiGlow

U mnie w pewnym momencie sąsiadka zaczęła słuchać włoskiego disco, a chodnikiem na dole przejeżdżali złomiarze, ale ogólnie było fajnie.
Cieszę się, że mam balkon, bez niego byłoby teraz trudno.

Sent from my SLA-L22 using Wizaz Forum mobile app

Heh no ja mam widok na rusztowania

No ale chodze 3 razy do zabki, to tez przeciez relaks

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87779332]Ja dzisaj jak spojrzalam w lustro i zobaczylam te odrosty na wlosach i brwi, to od razu mi sie wszystkiego odechcialo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
O, brwi! Prawie ich nie widzę
Wyciągnęłam jakieś stare cienie do brwi i sobie je namalowałam.
Poszłam po hennę do Rossmanna i zastałam puste miejsce. Po hennie, nie po Rossmannie

[Ava_]

Emanuelle bardzo fajny kobiecy motyw. Wiadomo, ze bolec będzie, ale tylko przez x czasu, a tatuaż zostaje na całe życie. Warto zacisnąć zeby jeśli jesteś na 100% pewna, ze chcesz.

Kasztanka czytam Twoje rewelacje o Australii i zadziwiam się coraz bardziej. Transport publiczny to wydawałoby się podstawa. Ja nawet prawa jazdy nie mam, bo samochód byłby mi zupełnie niepotrzebny w Londynie. Mamy mnóstwo stref i miejsc, gdzie nie wolno poruszać się samochodem.

Celestine, super ze wyznaczyli Ci termin tak szybko. Nawet się nie obejrzysz i minie. Jestem bardzo ciekawa czy będziesz zadowolona z rezultatów.

Mi się poszczęściło w tym roku. Pod koniec lutego byłam w Polsce, zrobiłam botoksy i inne regularne zabiegi. Do końca roku nie muszę się martwić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez I am Rock

O, brwi! Prawie ich nie widzę
Wyciągnęłam jakieś stare cienie do brwi i sobie je namalowałam.
Poszłam po hennę do Rossmanna i zastałam puste miejsce. Po hennie, nie po Rossmannie

U mnie robia sie krzaki xp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ava_

Celestine, super ze wyznaczyli Ci termin tak szybko. Nawet się nie obejrzysz i minie. Jestem bardzo ciekawa czy będziesz zadowolona z rezultatów.

Mi się poszczęściło w tym roku. Pod koniec lutego byłam w Polsce, zrobiłam botoksy i inne regularne zabiegi. Do końca roku nie muszę się martwić.

Tak, myślałam, że będą dłużej zamknięci.
Ja miałam wybielać w Pl zęby i piaskować, ale nie zdążyłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Emanuelle bardzo fajny kobiecy motyw. Wiadomo, ze bolec będzie, ale tylko przez x czasu, a tatuaż zostaje na całe życie. Warto zacisnąć zeby jeśli jesteś na 100% pewna, ze chcesz.

Kasztanka czytam Twoje rewelacje o Australii i zadziwiam się coraz bardziej. Transport publiczny to wydawałoby się podstawa. Ja nawet prawa jazdy nie mam, bo samochód byłby mi zupełnie niepotrzebny w Londynie. Mamy mnóstwo stref i miejsc, gdzie nie wolno poruszać się samochodem.

Celestine, super ze wyznaczyli Ci termin tak szybko. Nawet się nie obejrzysz i minie. Jestem bardzo ciekawa czy będziesz zadowolona z rezultatów.

Mi się poszczęściło w tym roku. Pod koniec lutego byłam w Polsce, zrobiłam botoksy i inne regularne zabiegi. Do końca roku nie muszę się martwić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzeci swiat, mieszkajac w Warszawie nie potrzebowalam niczego poza metrem i autobusem, a tutaj sie bez auta zyc nie da. Ja prowadzic nie lubie i ograniczam to do minimum, ludzie jezdza jak debile, na autostradzie codziennie jest po kilka wypadkow i korki takie, ze 15 km to 2 godziny jazdy. Rok temu w mojej okolicy grupka nastolatkow w nieduzej Mazdzie wjechala w autobus, nie wszyscy przezyli. Czasami jak patrze na to, jak inni ludzie prowadza, to sie boje jezdzic. Ja jestem ok kierowca, ale nie ufam innym.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Dzisiaj wizaż mi się śnił


Ja mam prawko, ale nie jeżdżę. Jestem tak czasami roztrzepana, że boje się wypadku.. Muszę to zmienić.

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87780650]Dzisiaj wizaż mi się śnił


Ja mam prawko, ale nie jeżdżę. Jestem tak czasami roztrzepana, że boje się wypadku.. Muszę to zmienić.[/QUOTE]

Za duzo wizazowania chyba

Ja sie boje wypadku z winy innych ludzi, staram sie trenowac czas reakcji, ale nadal sie boje, ze ktos inny bedzie robic cos glupiego na drodze, a ja nie zareaguje na czas i bedzie wypadek. Prawie codziennie widuje osoby wpychajace sie na chama w inny pas albo niesygnalizujace kierunku na rondzie

[Ava_]

Dla mnie wizja wsiadania za kółko po całym dniu w pracy brzmi jak koszmar. Zazwyczaj zgarniam coś do jedzenia na stacji metra, wiec w pociągu jem, zarzucam sobie netflix, słucham audiobooka albo czytam wizaz. Jakbym miała jeszcze dodatkowo te 40min spędzić skupiona (i głodna) za kierownica to pewnie sama stanowiłabym zagrożenie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

O prawo jazdy... Zazdroszczę wszystkim ludziom, którzy mają.

Wyjeździłam 30 godzin i nadal miałam problem z wyjazdem z zatoki. Nie raz, nie dwa skręciłam w przejazd tramwajowy, jak instruktor kazał mi "skręcić w prawo". Ruszałam z piskiem opon. Czasami nie potrafiłam w ogóle odpalić auta. Przy prędkości 20 km/h instruktor wolał mi, że zaraz wyprzedzą nas ślimaki i pasikoniki, a ja odnosiłam wrażenie, że pędzimy jak w Formule 1.

Chciałabym mieć naprawdę prawo jazdy, ale cóż boję się trochę, że stworzę niebezpieczeństwo dla innych i dla siebie.

Dlatego dobrze że w sumie mieszkam we Wrocławiu, mam dobrą komunikację, bo inaczej byłabym stracona.

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Dla mnie wizja wsiadania za kółko po całym dniu w pracy brzmi jak koszmar. Zazwyczaj zgarniam coś do jedzenia na stacji metra, wiec w pociągu jem, zarzucam sobie netflix, słucham audiobooka albo czytam wizaz. Jakbym miała jeszcze dodatkowo te 40min spędzić skupiona (i głodna) za kierownica to pewnie sama stanowiłabym zagrożenie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie tez, dlatego w tygodniu zawsze wybieram autobus - przynajmniej sobie w korkach poslucham muzyki i poprzegladam glupoty w internecie, prowadzenie auta w korku to najgorsza rzecz na swiecie.
A rano czesto sobie w autobusie popijam kawe czy sok albo dojadam sniadanie.
Jedynie w soboty (pracuje od wtorku do soboty) czasami jezdze autem, bo przy sobotnim korku to mniej niz kwadrans, ale za to parkowanie zajmuje mi dlugo, bo ciezko znalezc miejsce. No i parking jest drogi.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez sublips

O prawo jazdy... Zazdroszczę wszystkim ludziom, którzy mają.

Wyjeździłam 30 godzin i nadal miałam problem z wyjazdem z zatoki. Nie raz, nie dwa skręciłam w przejazd tramwajowy, jak instruktor kazał mi "skręcić w prawo". Ruszałam z piskiem opon. Czasami nie potrafiłam w ogóle odpalić auta. Przy prędkości 20 km/h instruktor wolał mi, że zaraz wyprzedzą nas ślimaki i pasikoniki, a ja odnosiłam wrażenie, że pędzimy jak w Formule 1.

Chciałabym mieć naprawdę prawo jazdy, ale cóż boję się trochę, że stworzę niebezpieczeństwo dla innych i dla siebie.

Dlatego dobrze że w sumie mieszkam we Wrocławiu, mam dobrą komunikację, bo inaczej byłabym stracona.

Ja zdałam z a 3 razem, ale na 2 próbie trafił mi się taki ch** za przeproszeniem, że wybiegłam z płaczem, a mam silną psychikę.

[sublips]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87780744]Ja zdałam z a 3 razem, ale na 2 próbie trafił mi się taki ch** za przeproszeniem, że wybiegłam z płaczem, a mam silną psychikę.[/QUOTE]

No właśnie mnie mój instruktor też bardzo stresował i zastanawiam się, czy poziom mojej jazdy to wina jego, czy po prostu jestem ofermą. Ale chciałabym mieć prawko; nawet nie po to, żeby jeździć po mieście, bo sensu to nie ma, ale zakupy czy coś - samochód się przydaje.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez sublips

No właśnie mnie mój instruktor też bardzo stresował i zastanawiam się, czy poziom mojej jazdy to wina jego, czy po prostu jestem ofermą. Ale chciałabym mieć prawko; nawet nie po to, żeby jeździć po mieście, bo sensu to nie ma, ale zakupy czy coś - samochód się przydaje.

Dobry instruktor to połowa sukcesu. Jeśli Cię stresuje i czujesz się niekomfortowo to może go zmień? Mój przez egzaminem powiedział, że na tej próbie nie zdam i zdałam Na pewno jest też potrzebne szczęście


Przyjaciółka podchodziła 12 razy do egzaminu i jeździ a ja nie..

[kasztanka3]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87780851]Dobry instruktor to połowa sukcesu. Jeśli Cię stresuje i czujesz się niekomfortowo to może go zmień? Mój przez egzaminem powiedział, że na tej próbie nie zdam i zdałam Na pewno jest też potrzebne szczęście [/QUOTE]

Moim instruktorem przy uczeniu sie jezdzic po lewej stronie drogi byl moj maz, nie polecam takiego rozwiazania, czasami mialam ochote wjechac w jakis plot czy cos, byleby tylko sie juz zamknal

[Jacqueline27]

Hej dziewczyny
Wątek aktywny, widzę ze mocno dbacie o siebie, wiec zapytam
Czy któraś stosowała? Słyszała coś na ten temat?
Kusi mnie żeby sobie zamówić taka maseczka na alliexpress

IMG_8836.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja sobie życia bez samochodu nie wyobrażam, lubię prowadzić. Komunikacji miejskiej nie znoszę całym sercem. Na studiach korzystałam i dla mnie to jest koszmar, te brudne pociągi, zapchane rano i po południu tramwaje. Do samochodu sobie wchodzę lekko ubrana, mogę się rozebrać ewentualnie, zabieram coś dużego to nie muszę tego taszczyć, zapuszczam sobie muzykę lub jakiś podcast lekki. Mam pod ręką w bagażniku najważniejsze rzeczy. I ta wolność. Mogę pojechać gdzie chce i nie martwię czy jest tam dojazd czy nie, to samo z pracą, nic mnie nie ogranicza, mogę dojechać na absolutnie największe zadupie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

Napisane przez Jacqueline27

Hej dziewczyny
Wątek aktywny, widzę ze mocno dbacie o siebie, wiec zapytam
Czy któraś stosowała? Słyszała coś na ten temat?
Kusi mnie żeby sobie zamówić taka maseczka na alliexpress

Załącznik 7713852


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak miałaby ta maseczka działać? Jakie ma składniki aktywne?
Sama jestem dość sceptycznie nastawiona do wszelkich „odchudzających” kosmetyków.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87780851]Dobry instruktor to połowa sukcesu. Jeśli Cię stresuje i czujesz się niekomfortowo to może go zmień? Mój przez egzaminem powiedział, że na tej próbie nie zdam i zdałam Na pewno jest też potrzebne szczęście


Przyjaciółka podchodziła 12 razy do egzaminu i jeździ a ja nie..[/QUOTE]

To już było dwa lata temu .
Jak się jest na tym etapie rozważania zdania, to nie jest źle jeszcze! Ja kurczę nawet bym nie sądziła, że zdam. Robię tzw. kardynalne błędy za kierownicą, jakby moje ciało nie było skoordynowane z głową.
Jednak z drugiej strony czasami prawko się przydaje. Po prostu.


Ja nadal nie wiem, co mam sobie kupić. Kupiłabym sobie coś pod oczy, bo serum kofeinowe z The Ordinary w sumie jest kiepskie i ten wątek mnie zainspirował, ale nadal nie wiem co. Zazwyczaj czytam godzinami w necie na temat jakichś kosmetyków i w końcu ich nie kupuję, bo nie ma albo ktoś pisze, że nie ma efektów.
Za to sporo kasy wydaję na kosmetyki do włosów, czego nie widać .

[kasztanka3]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87781040]Ja sobie życia bez samochodu nie wyobrażam, lubię prowadzić. Komunikacji miejskiej nie znoszę całym sercem. Na studiach korzystałam i dla mnie to jest koszmar, te brudne pociągi, zapchane rano i po południu tramwaje. Do samochodu sobie wchodzę lekko ubrana, mogę się rozebrać ewentualnie, zabieram coś dużego to nie muszę tego taszczyć, zapuszczam sobie muzykę lub jakiś podcast lekki. Mam pod ręką w bagażniku najważniejsze rzeczy. I ta wolność. Mogę pojechać gdzie chce i nie martwię czy jest tam dojazd czy nie, to samo z pracą, nic mnie nie ogranicza, mogę dojechać na absolutnie największe zadupie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Problem brudu u mnie odpada, bo nie ma zuli w autobusach czy pociagach. W autobusie otwieraja tylko przednie drzwi, osoba bez karty Opal (karta do transportu, placi sie nia za kazdy przejazd zblizeniowo) po prostu nie zostanie wpuszczona. Tlumow tez nie ma, bo jest multum roznych linii w kazdej okolicy.
Auta meza uzywam na zakupy albo jak mi sie bardzo spieszy bo zaspalam czy cos. Swojego nie planuje kupowac, bo koszt utrzymania auta mnie przeraza, ponad 3 tysiace dolcow rocznie samych oplat plus koszt paliwa plus $8 za parking w pracy kazdego dnia. Narzekam na to, ze transport publiczny jest drogi (wychodzi mi przewaznie $50-60 tygodniowo), ale jednak dojezdzanie do pracy autem jest jeszcze duzo drozsze.
A, i autobus, ktorym obecnie dojezdzam do pracy zatrzymuje mi sie pod samiutkim domem i pod samiutkimi drzwiami pod praca, wracajac do domu nawet przez ulice nie musze przechodzic

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez sublips

To już było dwa lata temu .

Jak się jest na tym etapie rozważania zdania, to nie jest źle jeszcze! Ja kurczę nawet bym nie sądziła, że zdam. Robię tzw. kardynalne błędy za kierownicą, jakby moje ciało nie było skoordynowane z głową.

Jednak z drugiej strony czasami prawko się przydaje. Po prostu.





Ja nadal nie wiem, co mam sobie kupić. Kupiłabym sobie coś pod oczy, bo serum kofeinowe z The Ordinary w sumie jest kiepskie i ten wątek mnie zainspirował, ale nadal nie wiem co. Zazwyczaj czytam godzinami w necie na temat jakichś kosmetyków i w końcu ich nie kupuję, bo nie ma albo ktoś pisze, że nie ma efektów.

Za to sporo kasy wydaję na kosmetyki do włosów, czego nie widać .

Sublips a próbowałaś jeździć z jakimś sprawdzonym instruktorem, w sensie z polecenia, który zbiera dobre opinie jako nauczyciel? Ja miałam taka sytuację, że zaczęłam kurs nie mając nawet 18 lat. W ogóle mi to nie siadło na początku, miałam fatalnego instruktora, naprawdę powinnam wnioskować o zwrot kosztów, bo koleś był taką porażką, że brak słów. Porzuciłam wtedy prawko z myślą, że zupełnie się do tego nie nadaje. Wróciłam do tego jak miałam chyba 21 czy 22 lata, wyszukalam jakiegoś super duper instruktora, który miał opinie rewelacyjnego nauczyciela. Dokupilam godzin i jeździłam, jeździłam i jezdzilam. I okazało się, że potrafię! Ze to stres z tamtym ćwokiem robił że mnie lamagę za kierownicą. Dziś śmigam i nawet już nie pamiętam, że miałam jakieś problemy na początku. Uważam, że jestem niezłym kierowcą. A prawko i mój samochód to jest moja przepustką do poczucia wolności. Wsiadam, jadę, o nic nikogo nie proszę ani nie pytam, jestem niezależna.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez sublips

To już było dwa lata temu .
Jak się jest na tym etapie rozważania zdania, to nie jest źle jeszcze! Ja kurczę nawet bym nie sądziła, że zdam. Robię tzw. kardynalne błędy za kierownicą, jakby moje ciało nie było skoordynowane z głową.
Jednak z drugiej strony czasami prawko się przydaje. Po prostu.


Ja nadal nie wiem, co mam sobie kupić. Kupiłabym sobie coś pod oczy, bo serum kofeinowe z The Ordinary w sumie jest kiepskie i ten wątek mnie zainspirował, ale nadal nie wiem co. Zazwyczaj czytam godzinami w necie na temat jakichś kosmetyków i w końcu ich nie kupuję, bo nie ma albo ktoś pisze, że nie ma efektów.
Za to sporo kasy wydaję na kosmetyki do włosów, czego nie widać .

Haha sorry, nie wiem czemu sobie wbiłam, że robisz te prawko aktualnie. Tak to jest jak się robi parę rzeczy naraz . Otworzony mam subiekt, wizaz, pudelka , pocztę i tak przeskakuje + pracownicy przychodzący do mojego pokoju


Ja kupiłam nacomi z olejkiem arganowym pod oczy z tego wątku xD

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87781040]Ja sobie życia bez samochodu nie wyobrażam, lubię prowadzić. Komunikacji miejskiej nie znoszę całym sercem. Na studiach korzystałam i dla mnie to jest koszmar, te brudne pociągi, zapchane rano i po południu tramwaje. Do samochodu sobie wchodzę lekko ubrana, mogę się rozebrać ewentualnie, zabieram coś dużego to nie muszę tego taszczyć, zapuszczam sobie muzykę lub jakiś podcast lekki. Mam pod ręką w bagażniku najważniejsze rzeczy. I ta wolność. Mogę pojechać gdzie chce i nie martwię czy jest tam dojazd czy nie, to samo z pracą, nic mnie nie ogranicza, mogę dojechać na absolutnie największe zadupie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]




Też nie znoszę zwłaszcza, że mam często niemiłe przygody.. Chyba szczytem wkurzenia było wydarzenie jak baba dmuchnęła mi papierosem elektronicznym w twarz jak jeszcze było dozwolone palenie.

[kasztanka3]

Dotarla w koncu jedna z moich przesylek.
Spodnica jest cudowna, troche dluzsza, grubszy rozciagliwy material, niesamowicie wygodna
Top planuje kupic jeszcze w innych kolorach i koordynowac te warstwe z kardiganami.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87781118]Sublips a próbowałaś jeździć z jakimś sprawdzonym instruktorem, w sensie z polecenia, który zbiera dobre opinie jako nauczyciel? Ja miałam taka sytuację, że zaczęłam kurs nie mając nawet 18 lat. W ogóle mi to nie siadło na początku, miałam fatalnego instruktora, naprawdę powinnam wnioskować o zwrot kosztów, bo koleś był taką porażką, że brak słów. Porzuciłam wtedy prawko z myślą, że zupełnie się do tego nie nadaje. Wróciłam do tego jak miałam chyba 21 czy 22 lata, wyszukalam jakiegoś super duper instruktora, który miał opinie rewelacyjnego nauczyciela. Dokupilam godzin i jeździłam, jeździłam i jezdzilam. I okazało się, że potrafię! Ze to stres z tamtym ćwokiem robił że mnie lamagę za kierownicą. Dziś śmigam i nawet już nie pamiętam, że miałam jakieś problemy na początku. Uważam, że jestem niezłym kierowcą. A prawko i mój samochód to jest moja przepustką do poczucia wolności. Wsiadam, jadę, o nic nikogo nie proszę ani nie pytam, jestem niezależna.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Mnie trochę ojciec zraził. Darł się na mnie i wyzywał od barana a ja w stresie jeszcze więcej błędów popełniałam.