2021-08-17, 15:47 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 15
|
No-buy
Witam Drogie Dziewczyny!
Na początku napiszę, że jest to mój pierwszy post, a co dopiero zakładanie wątku (jeśli popełniam jakieś błędy bardzo proszę o zwrócenie mi uwagi, dziękuję! ) Przeszukałam forum i nie znalazłam podobnego wątku, więc postanowiłam go stworzyć. Czym jest no-buy? No-buy to po prostu niekupowanie - takie proste, a jednak trudne (np. dla mnie). Chciałabym zaoszczędzić trochę pieniędzy, jednak moja silna wola mi na to nie pozwala Szukałam różnych sposobów, próbowałam różne metody, ale uznałam, że jestem ciężkim przypadkiem i jedyne co może mi pomóc to niekupowanie niczego, co nie jest potrzebne do przeżycia (no dobra, serum do twarzy też mogę ). Nie jest to co prawda 1. stycznia, ale podobno każdy dzień jest dobry, żeby zmienić siebie, więc zaczynamy. Jakie są zasady? Jest tylko jedna: nie kupujemy niczego co nie jest nam naprawdę potrzebne. Decyzja o tym czy potrzebujemy do życia danego przedmiotu/usługi/itp. jest bardzo indywidualną kwestią - trzeba szczerze o tym porozmawiać z samym sobą. Chciałabym, aby ten wątek był miejscem, gdzie możemy się wspólnie wspierać, dyskutować i dawać sobie nawzajem rady, aby łatwiej przetrwać ten okres. Ile to będzie trwać? Tyle ile potrzebujesz: miesiąc, pół roku, 2 lata - to zależy od Ciebie. Kto jest ze mną? |
2021-08-17, 16:30 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: No-buy
Fajny wątek
Od dwóch lat przestałam kupować kosmetyki i ubrania jeśli ich nie potrzebuję. Wcześniej robiłam to, bo "o, fajne, przyda się", "o, promocja, wezmę". Teraz zanim kliknę to przemyślę czy rzeczywiście potrzebuję, a promocje są zawsze. Jednak moją zmorą są rzeczy do domu. Ostatnio kupiłam 2 odkurzacze, 10 odświeżaczy, kilkanaście wosków, sporo chemii. Wiem, że to się przyda i zużyję/będę używać, ale jakoś mam wyrzuty sumienia. |
2021-08-17, 16:55 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: No-buy
Super wątek
ja mam problem z kolorówką - mam tyle rzeczy do makijażu, po kilkanaście sztuk pomadek do ust czy róży do policzków... oprócz tego mam problem z wyprzedażami - kupuję ubrania, bo tanie, a potem wiszą z metkami w szafie Trochę tych rzeczy już sprzedałam na allegro, vinted i na olx - z każdą taką transakcją uświadamiam sobie ile pieniędzy mam w szmatach zamrożonych. Tylko w grudniu ubiegłego roku sprzedałam rzeczy za 2000 zł... |
2021-08-17, 17:10 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
|
Dot.: No-buy
Ja mam obecnie bardzo racjonalne podejście do ciuchów. 10 razy się zastanowię czy dana rzecz mi się podoba, czy dobrze w niej wyglądam. Nie biorę niczego na siłę, jeśli pojawia się choćby cień wątpliwości czy wziąć daną rzecz to odpuszczam temat. Nie biorę ciuchów nie w moim stylu albo takich, które do niczego by mi nie pasowały. Wybierając sukienkę np. Na wesele staram się wybrać taką aby była w miarę uniwersalna. Nie kupuję non stop, a raczej mam takie zrywy, że kupię kilka rzeczy i potem spokój.
Z kolorówki biorę zazwyczaj tylko niezbędne produkty, nie mam z tym problemu, bo nie eksperymentuję z makijażem. Natomiast sporo kupuje jeśli chodzi o pielegnację i obecnie zrobiłam sobie bana - mam już kilka buteleczek różnych serum, kilka kremów, toników. Bez sensu- nie wiem jak ludzie ogarniają jeszcze większą ilość, bo przecież żeby był efekt to należy używać tych preparatów regularnie, tygodnia brakuje. A nakładanie 3 różnych serum i 3 różnych kremów na twarz to moim zdaniem tak mocno kiepski pomysł, u mnie nie ma takiej możliwości. Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka |
2021-08-17, 17:13 | #5 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: No-buy
O, rzeczy z metkami...
I kosmetyków wszelkiej maści tyle, że z powodzeniem starczy na rok. Zakazałam sobie chodzić na dział z kremami do twarzy (bo tych mam najwięcej, przeklęte promocje) i jakoś się trzymam. |
2021-08-17, 17:41 | #6 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: No-buy
Od jakiegoś czasu staram się wprowadzić tą zasadę w życie. Idzie mi całkiem nieźle. Zaoszczędzone pieniądze chce przeznaczać na np. wyjazdy.
Bardzo fajnie udaje mi się ograniczać zakupy kosmetyczne. Kiedyś przy promocjach brałam zawsze klika pierdół (tanich bo tanich, ale wciąż), potem użyłam tych rzeczy ze 3 razy i tak sobie leżą. Teraz już nauczyłam się, że ja po prostu nie umiem w kreski i to że kupię kolejną kredkę czy liner tego nie zmieni. Róż też nie jest dla mnie. Rozświetlacz, bronzer, puder, podkład i tusz mogę i powinnam mieć po jednej sztuce i kupować kolejne jak się skończą. Paletki mam dwie, jeszcze jedna klasyczna by się przydała. I tyle z kolorówki. Jakieś szampony, żele - kupuję tylko to czego używam i zawsze mam jedną, dwie sztuki. Problemem są ciuchy. Zawsze znajdzie się coś, co uznam za przydatne, zwłaszcza jeśli jest tanie. Żeby dać rzeczom drugie życie kupuję sporo na vinted. I niestety tutaj ginę. Szukam sprzedających, którzy mają więcej rzeczy, żeby coś sobie dobrać. I tak dobieram głupoty albo żeby rabat był większy albo bo tanie i szkoda nie brać. Teraz mam półkę szmatek, których nie noszę. Sprzedawać jakoś mi się nie chce. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-08-17, 17:59 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: No-buy
Cytat:
Z tym, że sprzedaję nienoszone, żeby był jakiś balans. Kiedyś jeszcze na kosmetyki sporo wydawałam (jakieś 100 euro na miesiąc), teraz kupuję dużo mniej. Po jakichś 10 latach siedzenia w temacie przestało mnie to po prostu kręcić. Znalazłam swoją rutynę pielęgnacyjną, sprawdzone produkty, włosy ścięłam do takiej długości, ze mogę prawie nie używać odżywek i masek. Może z ciuchami też mi przejdzie. Pytanie "czy jest mi potrzebne" uważam za podchwytliwe w temacie ciuchów. Jestem w stanie wskazać dużo rzeczy, które są mi potrzebne, bo np są z jakiegoś powodu fajniejsze niż to, co już mam. Raczej zadaje sobeo pytanie, czy będę to nosić, jak często, czy mam z czym to nosić. Edytowane przez chimay Czas edycji: 2021-08-17 o 18:03 |
|
2021-08-17, 18:07 | #8 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: No-buy
Kosmetyków nie kupuję od ładnych paru lat, kiedyś lubiłam bawić się makijażem, z wiekiem mi przeszło. Mam jedną neutralną paletę cieni i wszystko inne w ilości sztuk jeden, jeden róż, jeden podkład, jeden eyeliner itd, dokupuję tylko jak coś mi się skończy. Tak samo z pielęgnacją, po jednym kremie do twarzy i pod oczy, jeden tonik, jakieś dwa sera i ban na zakupy póki nie zużyję.
Z ciuchami też się bardzo mocno ograniczyłam, nie chcę napędzać fast fashion, do tego mało co mi się w sieciowkach podoba. Kupuję jak coś potrzebuję albo rozważam czy dana rzecz na sto procent mi się przyda i będzie pasować do reszty szafy. Czasami coś mnie kusi, ale dość szybko o tym zapominam Niestety średnio się to przekłada na oszczędności, bo ostatnio wszystko przepuszczam na mieście |
2021-08-17, 18:46 | #9 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: No-buy
Przypomniałam sobie jeszcze o rzeczach typowo domowych. Ich to w ogóle nie kupuje, uważam za tylko zagracają. Wszytko co potrzebne typu garnki czy ręczniki mam, nie kupuję kolejnych. Całkowicie zrezygnowałam ze świeczek czy innych durnostojek. Jeśli chodzi o sprzątanie to potrzebuję tylko Domestos, cif, płyn do podłóg i do szyb, ewentualnie jakiś uniwersalny spray do kuchni. Żadnych innych psikaczy czy wynalazków. O tutaj to samo, jak się kończy to kupuję nowe.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-08-17, 22:27 | #10 | |||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: No-buy
O mamo! Dziękuję za odzew, jakoś tak milej na sercu się robi, wiedząc, że nie tylko ja mam ten "uroczy" problem pierwszego świata
Cytat:
Cytat:
Zamówienia online też mają swoją pułapkę pod nazwą "darmowa wysyłka od x" i nim zauważę, dodaję niepotrzebne produkty do koszyka o wartości 50zł, tylko po to, żeby zaoszczędzić 9zł na przesyłce Na szczęście nauczyłam się na własnym doświadczeniu i teraz o tym pamiętam, ale krew się we mnie gotuje na myśl o pieniądzach, który wydawałam w ten (bezsensowny) sposób ---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ---------- Cytat:
Poza tym, kosmetyki do makijażu bardzo długo się zużywają, szczególnie rozświetlacze, bronzery i róże (w kamieniu). Cytat:
---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ---------- Haha, też szybko opuszczam drogerie, żeby za długo nie spacerować pomiędzy półkami. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal |
|||||
2021-08-18, 05:53 | #11 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: No-buy
Moim słabym punktem są kosmetyki do makijażu, co jest o tyle dziwne, że nie kładę na siebie ton makijażu (nigdy nie posiadłam sztuki posługiwania się bronzerem, eylinerem i cieniami o zdecydowanych kolorach i tu używam tylko takich pojedynczych na ruchomą powiekę, które dają poświatę naturalnego koloru. Nie maluję też paznokci). Nigdy nie potrafię zdenkować kremu, balsamu, mascary, różu, szminki, podkładu, pudru wykończeniowego. Jednocześnie mam otwartych kilka różnych kosmetykow o tym samym przeznaczeniu i nagle okazuje się, że ich termin przydatności minął, mascary są mniej lub bardziej podeschnięte itd. Mimo to nie potrafię oprzeć się kupowaniu kolejnych. Po prostu mam małpie instynkty, jak mówi moja Mama.
Przymusowy lockdown covidowy poważnie ograniczył mój kosmetykoholizm, zmusił do wykorzystania części rezerw z małpiego skarbca i jakos chyba zrewidował moje podejście do sprawy. Przed lockdownem nie wyobrażałam sobie, by iść do pracy bez makijażu (dyskretnego, jak zawsze, ale jednak). Tak, wiem, że można było zamówić przez internet, ale dla mnie to nie było to samo, bo ja uwielbiam dotykać, wąchać, wypróbowywać. To mnie skłoniło do refleksji. To i fakt, że coraz więcej kobiet przychodziło do pracy saute. Doszłam do wniosku i wtedy naprawdę zdałam sobie sprawę, że bardziej od kosmetyków uzależniona jestem od drogerii i magii marek (im bardziej luksusowe, tym lepiej, zgodnie z małpim instynktem). No i też teraz zdarza mi się iść do pracy kompletnie bez makijażu. I kurczę- świat się nie zawala. Lockdown był dla mnie czymś w rodzaju odwyku. Przedtem bywałam co tydzień w drogeriach i rzadko się zdarzało, żebym wyszła bez czegoś, co zasilało małpie zapasy. Teraz przechodzę mniej więcej obojętnie obok drogerii. Kupiłam niewiele od tamtego czasu. Czyli świadome "no buy".
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2021-08-18, 06:46 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: No-buy
Dla mnie wielką życiową lekcją było, jak postanowiłam wychodzić ciuchy które mam.
Gdzieś przeczytałam, ze na ogół człowiek ma tyle ubrań, ze mógłby minimum 3-5 lat nie kupować nic. Wcześniej już myślałam, ze chętnie bym swoją szafę zmieniła bo latka lecą, człowiek się zmienia, czasem szafa się dezaktualizuje. Wydawało mi się to mało prawdopodobne, bo nigdy nie kupowałam dużo ubrań, wole kupić 1 droższy, dobry jakościowo ciuch po promocji niż w tej cenie 10 tańszych po promocji, wiec dużo ich nie miałam nigdy, natomiast te co miałam, faktycznie byly trwałe. No i 3 lata pękło a ja dalej miałam w czym chodzić.:/ Wiadomo ze dokupowałam rzeczy szybko się zużywające typu majtki, rajstopy, staniki, jakieś koszulki, bo tego tez nigdy na tony nie miałam a to jednak wymaga stałego odświeżania. Jakieś buty w miarę potrzeby. Z drugiej strony, ma to tez swoje wady. Nigdy nie byłam fanka zakupów, a po tym eksperymencie który w sumie trwał do 5 lat, w ogóle oduczyła się robić zakupy ubraniowe. I teraz to mam za mało. Umiar chyba jest najlepszy, bez jednak ekstremizmów w żadną stronę. Jeszcze dopisze, ze świetna lekcja nie kupowania, są przeprowadzki. Kiedy musisz wywlec wszytko zewsząd, widzisz ile tego masz, ile widzisz jak ci sie wydaje, pierwszy raz w życiu i musisz to na dodatek spakować a potem rozpakować, to daje do myślenia. Po każdej przeprowadzce zostawały mi pudła, które nigdy nie zostały otwarte i pomkilkumlatach po prostu je wyrzucałam w myśl zasady, ze skoro nie brakowało mi niczego co w nich jest, to znaczy ze są tam niepotrzebne klamoty. I czytnik książek + abonament na jakiejś platformie udostępniającej e boki i słuchowiska. Kiedyś tonęłam w książkach. Stały wszędzie, na półkach i to czasem w 3 rzędach + upchane jeszcze poziomo na tych rzędach stojących. Kupowałam maniakalnie. Jak przy ostatniej przeprowadzce to wywlekłam, policzyłam ilość książek w 1 zapakowanym pudle, pomnożyłam przez uśredniona cenę książki, pomnożyłam przez ilość pudełâŚ. Padłam. A czytnik ma dla mnie dodatkowa zaletę. Za cholerę nie umiem wypracować i utrzymać na nim porządku. Co powoduje, ze nic nie umiem na nim znależć. Co mnie nauczyło, ze kupuje/ wypożyczam z platformy, czytam do końca, dopiero potem kupuje / wypożyczam kolejne. Żadnego chomikowania na później, bo tez nie mam strachu ze mi czytadła zabraknie. Bo w każdej chwili mogę kupić kolejne i mieć je na czytniku w kilka minut i zacząć czytać.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2021-08-18 o 07:01 |
2021-08-18, 11:18 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: No-buy
U mnie to wygląda tak:
1. Jedzenie - w weekend planuję jadłospis na kolejny tydzień i robię zakupy, ewentualnie dokupuje coś jak braknie. Bardzo nie lubię marnowania jedzenia, a nieplanowanie wiązało się z tym, że zawsze coś zostawało otwarte i nie dokończone i albo jadłam na siłę albo trzeba było wyrzucić. 2. Kosmetyki - oduczyłam się kupowania, bo jest promocja 2+2 albo -50% na kolorówkę i w ogóle kupowania, bo jest promocja. No chyba, że faktycznie to jest coś co schodzi mi jak woda. Staram się zużyć wszystkie rzeczy, które kiedyś nabyłam i mieć tylko co potrzebuję. Aktualnie kupuję coś jak zdenkuje stare. Staram się mieć po jednej rzeczy z każdego produktu, jak więcej to tylko wtedy jak mają różne właściwości. Oduczyłam się kupowania nowości albo czegoś co akurat wszyscy polecają. Czeka to na liście aż skończę coś starego. 3. Ciuchy i buty - przede wszystkim nie kupuję niczego na promocjach i wyprzedażach tylko dlatego, że jest tanie i żal nie wziąć, no chyba, że jest to coś, co wcześniej miałam upatrzone. Kiedyś latałam jak opętana po wyprzedażach i kupowałam np. 5 bluzek po 30 zł, bo takie tanie, to nie szkoda kupić. Teraz wolę wziąć jedną za 150 zł, ale taką, która naprawdę mi się podoba. Ogólnie kupuję rzeczy, które naprawdę mi się podobają i w których będę często chodzić. Staram się też kupować rzeczy praktyczne i uniwersalne, a nie np. bardzo letnią sukienkę, którą założę tylko jak będę na urlopie. 4. Inne - unikam kupowania różnych zbędnych pierdół, gadżetów, dodatków do mieszkania, bo zwykle to są rzeczy które już mam i które się mi totalnie niepotrzebne. Nie widzę sensu w posiadaniu 30 poduszek ozdobnych i 50 kubków.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2021-08-18, 11:43 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 479
|
No-buy
Super temat, dołączę się
Oprócz standardów które tutaj piszecie ( ubrania, kosmetyki) dodam od siebie Książki - nie kupuje nowych tylko zapisałam się do super wyposażonej biblioteki Siłownia - po kolejnej fali lockdownu i zamknięciu siłowni, zrezygnowałam z tego rodzaju sportu. I tak obecnie na siłownie miałabym czas w weekend, wiec zamiast karnetu na siłownie, jeżdżę na rowerze. 150 zł w kieszeni mniej Fryzjer - zamiast wydawać 250-320 zł/ za mc za fryzjera kupiłam toner i utleniacz za 40 zł i mam o niebo lepszy efekt niż u fryzjera ( ale to u mnie temat rzeka, włosy brązowe) U mnie dodatkowo jest bogactwo „darmowego” jedzonka. Dużo jabłoni, jeżyn a w lasach grzybów. Korzystam Aa i jeszcze kupuje podczas kupuje nie marnuje. Jestem wege i często można coś upolować -50% Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
"Uważaj, o co prosisz, bo możesz to dostać"
Edytowane przez Jacqueline27 Czas edycji: 2021-08-18 o 11:44 |
2021-08-18, 11:45 | #15 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: No-buy
Cytat:
U mnie zadziałało tylko na 3 miesiące generalnie nie ma miesiąca, żebym nie kupiła przynajmniej jednego ciucha. Z tym że jakiś też zawsze sprzedam. I kupuję używane, więc tym się też sama rozgrzeszam. Cytat:
|
||
2021-08-18, 11:46 | #16 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: No-buy
To jest też mega oszczędność, ja już od kilku lat robię wszystko "wokół siebie" sama. Z zasady nie odwiedzam fryzjerów, kosmetyczek i innych takich, bo praktycznie nigdy nie byłam zadowolona, a ceny są imho nieadekwatne do efektu.
|
2021-08-18, 12:09 | #17 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: No-buy
Zauważyłam, że więcej kosmetyków kupowałam w stanach kryzysu, różnych problemów czy to zawodowych czy w życiu prywatnym.
Nakupowałam wtedy cieni do powiek i lakierów do paznocki w różnych kolorach, a i tak ich w większości nie zużyłam. |
2021-08-18, 12:50 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: No-buy
Cytat:
O tak, pocieszajki albo rzeczy kupowane sobie w nagrodę to u mnie osobna kategoria dziś sprzedałam płaszczyk na jesień za 250 zł. wyciągajcie co macie do sprzedania na sezon jesień-zima, zaczyna się ruch w interesie |
|
2021-08-18, 13:49 | #19 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: No-buy
Pocieszajki albo "nagrody". U mnie każdy powód był dobry. Jako pocieszajki to naprawdę działało, być może jako alternatywa "zajadania" problemu słodyczami. Po rozstaniu z eksem (zdrada, kłamstwa), które zbiegło się w czasie z końcówką terminalnej choroby Taty i jego zgonem zostawiłam w drogerii jedorazowo co najmniej równowartość miesięcznej pensji. Do tej pory nie rozumiem, dlaczego wtedy to zrobiłam i nie rozumiem, dlaczego pozwoliło mi to poczuć się lepiej. Ty też poczułaś się lepiej po zakupowych szaleństwach?
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2021-08-18, 14:24 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: No-buy
Ja do robienia paznokci włączam sobie filmiki na YouTube, komfortowo w domu i z czekoladą do picia Włosów nie maluję, więc fryzjer u mnie raz na rok, kiedy czuję potrzebę podcięcia włosów. Do kosmetolog chodzę regularnie, ponieważ pomaga mi ogarnąć cerę, ale na manicure i pedicure się boję, że złapię jeszcze infekcję czy coś...
|
2021-08-18, 14:40 | #21 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: No-buy
Cytat:
---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ---------- Cytat:
|
||
2021-08-18, 15:26 | #22 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: No-buy
Cytat:
Choć w sumie... możesz też mieć rację. Magia marki to przecież psychologia biznesu, jakby nie było. Czyli istnieje po to, by ludzie poczuli się lepiej kupując. ---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ---------- Ja byłam zadowolona, bo trafiłam genialnego fryzjera. Ale i tu lockdown nauczył mnie samodzielności. Posługuję się odżywką z kolorem. Ta odżywka bierze nawet siwulce (no...pojawiają się już) i akurat kolor trafia w mój naturalny rudy.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2021-08-18, 15:34 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 261
|
Dot.: No-buy
Wątek idealny dla mnie. Przed covidem na -55% w drogerii potrafiłam nakupić kilka szminek, podkładów, bronzerow, które leżały sobie w kosmetyczce. Odkąd pracuję zdalnie nie maluję się na codzień i kupuję tylko jak coś mi się skończy, staram się ograniczyć ilość cieni i szminek jakie mam.
Mam jednak słabość do ubrań, obecnie świadomie staram się unikać wyprzedaży, ale jak pójdę na zakupy do lumpeksu to nigdy nie wyjdę z pustą torbą. Jak nie chodzę do niego przez kilka miesięcy dostaję małpiego instynktu i muszę coś co mi się spodoba mieć. Zdarzało mi się też kupować nowe rzeczy na pocieszenie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-08-18, 16:13 | #24 | ||
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: No-buy
Cytat:
Nie, problemy się jakoś magicznie nie rozwiązały. Z szukania nowych kosmetyków muszę się przerzucić na dokształcanie. Cytat:
Teraz jesteśmy tak bombardowani reklamami z każdej strony, a co gorsza nawet sobie czasem nie zdajemy sprawy, że to jest reklama, np. na YT czy instagramie. |
||
2021-08-18, 16:48 | #25 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: No-buy
Cytat:
Kiedyś w UK robiono taki research pod hipermarketem (jeszcze przed ekspansją Internetu) , by zbadać wpływ reklamy na konsumentów. Nawet ludzie, którzy deklarowali, że nie oglądają TV i nie słuchają radia oraz nie zwracają uwagi na billboardy nie mieli kłopotu z rozpoznaniem loga, sloganu, obrazów, melodyjek z reklam danych marek. Reklama podprogowa to w ogóle hit był. Nie pamiętam tych czasów sprzed jej zakazu, ale na YT można znaleźć takie ciekawostki jak reklama AXE.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2021-08-18, 17:20 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: No-buy
Cytat:
|
|
2021-08-18, 18:36 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: No-buy
Ja gdzieś czytałam, że szczytem szczytów dla marketingowców jest osiągniecie, ze ich produkt staje się synonimem danej kategorii produktów, więc np. adidasy i pampersy to już nie tylko konkretna marka, ale potoczne określenia.
Zainspirowana dzisiejszą sprzedażą płaszczyka przywlokłam z piwnicy ogromny wór z ciuchami. Letnie poczekają na przyszły sezon, wzięłam się za to co może zejść teraz. Wystawiłam tylko 3 rzeczy - sukienkę z metką i dwie bluzki - razem 270 zł. Z tego worka mam około 30 rzeczy, a w piwnicy jeszcze jeden taki czeka. Jestem zła na siebie, że nie umiem się kontrolować z zakupami ciuchów. Wszędzie u mnie leżą poupychane w szafkach i piwnicy, w szafie wiszą markowe ubrania z metkami, a ja chodzę w sukience z lumpa. |
2021-08-19, 10:13 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 169
|
Dot.: No-buy
Matko bosko, ciuchy. Ja też mam ten problem. Tylko nie wiem co mam zrobić, bo najzwyczajniej w świecie po jakimś czasie część ubrań mi się nudzi. Nie sądzę, że kiedyś nadejdzie czas, że kompletnie oleję tę kwestię i zakupy ubraniowe nie będą sprawiać mi przyjemności. Nie mam też ciśnienia na zmiany w tym kierunku, bo z kosmetykami, butami, torebkami, artykułami domowymi i innymi nie szaleję i nie chcę sobie odebrać jedynej zajawki szczerze mówiąc
Kiedyś też latałam na promocje -49%, 2+2 itp., ale w końcu się pogodziłam z tym, że nie umiem się malować, chodzę na rzęsy i brwi, używam podkładu, żelu do brwi, czasem różu lub pudru brązującego, pudru matującego - wszystko sztuk 1. Tylko szminek mam więcej. W artykuły dekoracyjne się nie bawię, bo nie lubię mieć mnóstwa pierdół wokół siebie i tego sprzątać. |
2021-08-19, 10:32 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: No-buy
No cóż ciuchy i buty to moja słabość. Jednak ostatnio coraz bardziej się ograniczam do niezbędnego minimum.
Torebek nie mam zbyt wiele bo mało która mi się podoba - może dlatego, a na te markowe i bardzo drogie szkoda mi kasy. Nigdy nie szalałam z kosmetykami, zawsze kupowałam i kupuję na bieżąco dlatego nigdy nic nie wyrzuciłam a nawet jak w coś nie trafiłam np. podkład to oddawałam koleżance lub komuś z rodziny. Nie trafiony krem do twarzy zazwyczaj trafia na stopy/nogi Jedzenie kupuję w rozsądnej ilości i na bieżąco, w myśl zasady: nie żyję po to żeby jeść a jem po to żeby żyć |
2021-08-19, 10:54 | #30 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 15
|
Dot.: No-buy
Cytat:
---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ---------- [1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88861575]Zainspirowana dzisiejszą sprzedażą płaszczyka przywlokłam z piwnicy ogromny wór z ciuchami. Letnie poczekają na przyszły sezon, wzięłam się za to co może zejść teraz. Wystawiłam tylko 3 rzeczy - sukienkę z metką i dwie bluzki - razem 270 zł. Z tego worka mam około 30 rzeczy, a w piwnicy jeszcze jeden taki czeka. Jestem zła na siebie, że nie umiem się kontrolować z zakupami ciuchów. Wszędzie u mnie leżą poupychane w szafkach i piwnicy, w szafie wiszą markowe ubrania z metkami, a ja chodzę w sukience z lumpa.[/QUOTE] Może ustal sobie jaką przestrzeń chcesz przeznaczyć na przechowywanie ubrań? Ja tak zrobiłam z kosmetykami i nie mogę mieć więcej niż mi się zmieści na półce w łazience - jakoś łatwiej sobie wtedy odmówić nowej rzeczy do kupienia. |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:37.