Ślub cywilny, a chłopak szwagierki

[to_ciekawe]

Witajcie,

Nie wiem co zrobić w takiej sytuacji. Za kilka miesięcy odbędzie się mój ślub. Na razie cywilny, bo kościelny i wesele będą w innym terminie, nie w tym roku.
Razem z narzeczonym robimy bardzo małą uroczystość - tylko nasi rodzice, babcia narzeczonego i siostra. Nie zapraszamy nawet chrzestnych, bo oczywiście na kościelnym będą i głupio nam było zapraszać ich teraz, poza tym moja rodzina mieszka daleko i nie chcieliśmy zapraszać tylko z jego rodziny.

Problem jest następujący:
Siostra narzeczonego od niedawna spotyka się z kimś. Nie poznaliśmy go jeszcze, rodzice też go nie znają i z jej strony jest pomysł, żeby przyjść z nim na nasz ślub, bo przy okazji przedstawi go swoim rodzicom.

Co o tym sądzicie?
Ja sama nie wiem, bo jeśli go poznamy wcześniej, to głupio by było nie zaprosić jej faceta, poza tym to jednak partner siostry pana młodego. Z drugiej strony, rozmawiałam o tym z narzeczonym i stwierdził, że nie chciałby go zaprosić na ślub. Przede wszystkim dlatego, że robimy bardzo małą uroczystość (żadnych znajomych, chrzestnych itd), poza tym według TŻ jej pomysł z przedstawianiem go na naszym ślubie jest trochę nie na miejscu.

Nie wiem sama co zrobić, bo oczywiście na ślub kościelny i wesele na pewno by został zaproszony. To zupełnie inna sytuacja.
Ja jedynie powiedziałam narzeczonemu, że jeśli chce tak zrobić to okej, ale on to powie swojej siostrze. Ja nie zamierzam wtrącać się w to. Zresztą sama naprawdę nie wiem co o tym sądzić.

[Ellen_Ripley]

Skoro to będzie uber prywatna uroczystość dla najbliższej rodziny, to Twój facet ma rację - trzymajcie się ustaleń.

[Nimve]

Uber kameralna rodzinna uroczystość tylko dla najbliższych z najbliższych, to nie miejsce dla nowych chłopaków. Siostra chce zapoznać z nim rodziców, to niech zorganizuje wspólny obiad, bez przesady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Ja też uważam, że nie powinniście go zapraszać. To przecież nie będzie impreza, wesele, a spotkanie kilkorga ludzi z najbliższej rodziny. On jest totalnie spoza kręgu, piąte koło u wozu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Zgadzam się z tym że to głupi pomysł. Mega kameralna uroczystość i gość którego w ogóle nikt nie zna? No napewno chłopak będzie czuł się wyśmienicie w takim towarzystwie. Siostra pewnie jeszcze młodziutka i nie ogarnia że to by było problematyczne dla wszystkich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

skoro potem będzie kolejny ślub z większym weselem, to jej chłopak [jeśli nadal będzie jej chłopakiem] zdąży się wybawić. głupi pomysł zapraszać go teraz jak ma być dosłownie garstka najbliższych ludzi.

[KathyLeonia]

Napisane przez to_ciekawe

Witajcie,

Nie wiem co zrobić w takiej sytuacji. Za kilka miesięcy odbędzie się mój ślub. Na razie cywilny, bo kościelny i wesele będą w innym terminie, nie w tym roku.
Razem z narzeczonym robimy bardzo małą uroczystość - tylko nasi rodzice, babcia narzeczonego i siostra. Nie zapraszamy nawet chrzestnych, bo oczywiście na kościelnym będą i głupio nam było zapraszać ich teraz, poza tym moja rodzina mieszka daleko i nie chcieliśmy zapraszać tylko z jego rodziny.

Problem jest następujący:
Siostra narzeczonego od niedawna spotyka się z kimś. Nie poznaliśmy go jeszcze, rodzice też go nie znają i z jej strony jest pomysł, żeby przyjść z nim na nasz ślub, bo przy okazji przedstawi go swoim rodzicom.

Co o tym sądzicie?
Ja sama nie wiem, bo jeśli go poznamy wcześniej, to głupio by było nie zaprosić jej faceta, poza tym to jednak partner siostry pana młodego. Z drugiej strony, rozmawiałam o tym z narzeczonym i stwierdził, że nie chciałby go zaprosić na ślub. Przede wszystkim dlatego, że robimy bardzo małą uroczystość (żadnych znajomych, chrzestnych itd), poza tym według TŻ jej pomysł z przedstawianiem go na naszym ślubie jest trochę nie na miejscu.

Nie wiem sama co zrobić, bo oczywiście na ślub kościelny i wesele na pewno by został zaproszony. To zupełnie inna sytuacja.
Ja jedynie powiedziałam narzeczonemu, że jeśli chce tak zrobić to okej, ale on to powie swojej siostrze. Ja nie zamierzam wtrącać się w to. Zresztą sama naprawdę nie wiem co o tym sądzić.

ja bym nie zmieniała ustaleń.
tak postanowiliście to się tego trzymajcie.

[Miss_Suze]

Też bym go nie zapraszała. Ślub, wesele to rozumiem. Ale to miał być taki obiadek dla najbliższych.

[Hermiona83]

Pomijając megasmutne (z mojej perspektywy) spojrzenie na ślub cywilny, to macie 100% racji. Przede wszystkim - to wasza uroczystość, a nie obiadek zapoznawczy z nowym facetem siostry. Po drugie - macie prawo do swoich ustaleń. Tego się trzymajcie.

[Krystal_26]

Też bym go nie zapraszała jak wy się w ogóle jeszcze nie znacie. Jeśli nie złapiecie wspólnego języka albo facet okaże się jakimś burakiem, to jeszcze wam zepsuje ślub :/ Skoro to miała być bardzo kameralna uroczystość tylko dla najbliższych, to siostra powinna to zrozumieć i nowego faceta przedstawić rodzinie na spokojnie kiedy indziej, a nie da cudzym ślubie.

[to_ciekawe]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89159015]Zgadzam się z tym że to głupi pomysł. Mega kameralna uroczystość i gość którego w ogóle nikt nie zna? No napewno chłopak będzie czuł się wyśmienicie w takim towarzystwie. Siostra pewnie jeszcze młodziutka i nie ogarnia że to by było problematyczne dla wszystkich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Siostra mojego narzeczonego ma 30 lat 😁

[Hermiona83]

Czy jest typem gwiazdy, która musi zawłaszczyć uwagę zawsze i wszędzie?

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez to_ciekawe

Siostra mojego narzeczonego ma 30 lat

No to widocznie niezbyt rozgarnięta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[to_ciekawe]

Napisane przez Hermiona83

Czy jest typem gwiazdy, która musi zawłaszczyć uwagę zawsze i wszędzie?

Trudno mi powiedzieć, bo nie było takiej sytuacji. Być może tak jest, ale nie chcę wyciągać pochopnych wniosków. Relację z nią mam poprawne, ale nigdy nie będziemy przyjaciółkami, ponieważ w przeszłości zrobiła mi wiele złego. Staram się nie patrzeć na to przez pryzmat tego co było, ale sama nie wiem. Myślę, że nawet jej facet nie czułby się komfortowo pierwszy raz poznając jej rodziców na tak małej uroczystości.

Tylko co w sytuacji, gdy poznamy go wcześniej? Dalej mimo wszystko nie zapraszać go? Nie chcę robić sobie w nim czy szwagierce wrogów, ale zastanawiałam się dłużej nad słowami mojego narzeczonego i myślę, że ma rację.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez to_ciekawe

Tylko co w sytuacji, gdy poznamy go wcześniej? Dalej mimo wszystko nie zapraszać go? Nie chcę robić sobie w nim czy szwagierce wrogów, ale zastanawiałam się dłużej nad słowami mojego narzeczonego i myślę, że ma rację.

ale przecież to nie jest obiad dla ludzi, których znacie, tylko dla najbliższych, nawet jak go poznacie, to nie stanie się osobą wam bliską.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez to_ciekawe

Trudno mi powiedzieć, bo nie było takiej sytuacji. Być może tak jest, ale nie chcę wyciągać pochopnych wniosków. Relację z nią mam poprawne, ale nigdy nie będziemy przyjaciółkami, ponieważ w przeszłości zrobiła mi wiele złego. Staram się nie patrzeć na to przez pryzmat tego co było, ale sama nie wiem. Myślę, że nawet jej facet nie czułby się komfortowo pierwszy raz poznając jej rodziców na tak małej uroczystości.

Tylko co w sytuacji, gdy poznamy go wcześniej? Dalej mimo wszystko nie zapraszać go? Nie chcę robić sobie w nim czy szwagierce wrogów, ale zastanawiałam się dłużej nad słowami mojego narzeczonego i myślę, że ma rację.

Po pierwsze z siostrą niech rozmawia brat Ty się w to nie mieszaj. Po drugie to jest kameralne spotkanie w gronie rodziny. Ten facet to obcy człowiek którego nawet nikt na oczy jeszcze nie widział więc ciężko żeby go traktować jak najbliższą rodzinę. Dziś są razem jutro mogą już nie być. Jeśli nikt go nie zna to zapewne świeży związek? Plus cudzy ślub to nie jest moment na prezentowanie swojego nowego partnera i skupiania uwagi na sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez to_ciekawe

Trudno mi powiedzieć, bo nie było takiej sytuacji. Być może tak jest, ale nie chcę wyciągać pochopnych wniosków. Relację z nią mam poprawne, ale nigdy nie będziemy przyjaciółkami, ponieważ w przeszłości zrobiła mi wiele złego. Staram się nie patrzeć na to przez pryzmat tego co było, ale sama nie wiem. Myślę, że nawet jej facet nie czułby się komfortowo pierwszy raz poznając jej rodziców na tak małej uroczystości.

Tylko co w sytuacji, gdy poznamy go wcześniej? Dalej mimo wszystko nie zapraszać go? Nie chcę robić sobie w nim czy szwagierce wrogów, ale zastanawiałam się dłużej nad słowami mojego narzeczonego i myślę, że ma rację.

To nadal go nie uczyni najbliższą rodziną. Nie cuduj. Trzymajcie się ustaleń. Bo jak zrobicie taki wyjątek a ktoś z rodziny się dowie, to może być kwas.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89159261]Treść usunięta[/QUOTE]

I za 25 lat będzie drapanie się po głowach co to za gościu jest na zdjęciu. Mój kuzyn w tym celuje - co wesele w rodzinie to inna. Kolekcja zdjęć ładnych, obcych kobiet rośnie.

[to_ciekawe]

Tak, oni spotykają się od około 5 miesięcy, ale są parą nawet nie wiem od kiedy, bo to wszystko takie nieoficjalne, skoro go nawet nie znamy. Po prostu w jednej z rozmów siostra narzeczonego powiedziała, że nasz ślub byłby dobrą okazją do przedstawienia go rodzicom, że przyszłaby z nim.

Z tym, że za dwa lata będzie ten ślub kościelny, wesele i jeśli będą dalej razem, to oczywiście, że go zaprosimy.
Jasne, ja nie będę jej nic o tym mówić, bo uważam, że to powinien zrobić narzeczony. To jego rodzina i to on pierwszy zasugerował, żeby go nie zapraszać.

Możliwe, że ta moja przyszła szwagierka obrazi się, ale no nikt jej nie chce zrobić na złość. Mam nadzieję, że zrozumie, a jak nie, no to chyba jej problem.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89159275]Treść usunięta[/QUOTE]

Może jakaś kontrowersja związana z panem i liczy na to, że przy takiej okazji rodzice chcąc nie chcąc będą musieli być mili.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[to_ciekawe]

Z tego co wiem, to ona tak ma, że raczej nie jest skłonna porozmawiać na luzie z rodzicami, że ma kogoś i pewnie według niej to by była fajna okazja, żeby przyjść z nim i żeby wtedy go przy okazji poznali.

Mówiła mi, że chciała go wcześniej zabrać na komunię swojej chrześnicy, ale on w tym dniu też ma komunię chrześnicy i nie będzie mógł z nią jechać. Kolejna "okazja" to nasz ślub cywilny.

[Ellen_Ripley]

Niech sobie wymyśli kolejną świetną okazję. Majówka?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez to_ciekawe

Z tego co wiem, to ona tak ma, że raczej nie jest skłonna porozmawiać na luzie z rodzicami, że ma kogoś i pewnie według niej to by była fajna okazja, żeby przyjść z nim i żeby wtedy go przy okazji poznali.

Mówiła mi, że chciała go wcześniej zabrać na komunię swojej chrześnicy, ale on w tym dniu też ma komunię chrześnicy i nie będzie mógł z nią jechać. Kolejna "okazja" to nasz ślub cywilny.

Niech zaprosi rodzicow na obiad i przedstawi im swojego faceta a nie kradnie Wam okazje. To Wasz dzien i niech sie Wam nie wcina.
Twoj narzeczony ma racje.

[I am Rock]

Obcy gościu na kameralnej, rodzinnej uroczystości to naprawdę poroniony pomysł.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez to_ciekawe

Tak, oni spotykają się od około 5 miesięcy, ale są parą nawet nie wiem od kiedy, bo to wszystko takie nieoficjalne, skoro go nawet nie znamy. Po prostu w jednej z rozmów siostra narzeczonego powiedziała, że nasz ślub byłby dobrą okazją do przedstawienia go rodzicom, że przyszłaby z nim.

nie, nie byłby dobrą okazją

ja brałam ślub z najbliższą rodziną i garstką bliskich znajomych, nikogo nie zapraszaliśmy 'z osobą towarzyszącą'.

Z tym, że za dwa lata będzie ten ślub kościelny, wesele i jeśli będą dalej razem, to oczywiście, że go zaprosimy.
Jasne, ja nie będę jej nic o tym mówić, bo uważam, że to powinien zrobić narzeczony. To jego rodzina i to on pierwszy zasugerował, żeby go nie zapraszać.

prawidłowo, że to narzeczony poinformuje siostrę.

Możliwe, że ta moja przyszła szwagierka obrazi się, ale no nikt jej nie chce zrobić na złość. Mam nadzieję, że zrozumie, a jak nie, no to chyba jej problem.

chyba za bardzo się martwisz, zobacz, że nawet tutaj w wątku nie padła ani jedna wiadomość popierająca zaproszenie świeżego chłopaka tej siostry.