Ślubujące w 2012 - część II

[Neave]

Napisane przez monika860902

i bardzo dobrze zrobiłaś!! no ale co za chamstwo......i czemu sie dziwić, że młodzi nie chcą mieć dzieci....albo chcą ale nie mogą...ehhh.....
no i właśnie...Ty wzięłaś te 5 mcy...a i tak by Cię zwolnili...więc czy tu jest jakaś różnica? Jak pracodawca chce zwolnić to zwolni...nie patyczkuje się.....

wiesz, niby zabezpieczenie jest, tj. można po macierzyńskim wrócić na część etatu, wówczas jest się chronionym przed zwolnieniem przez 12 m-cy. Tylko co z tego jeśli pracodawca może z tych 12 mcy może zrobić piekło....

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez bluesky89

Neave, dzięki za linki! Bardzo fajne to łóżko, jeszcze jakby było z ciemnego drewna to już w ogóle
Gosia, strasznie mi pomogłaś haha
Gawa, bardzo ładna łazienka! Też podobają mi się białe płytki, ale właśnie obawiam się, że co chwilę trzeba by było z odkurzaczem latać, bo to jednak każdy kurz, włos, wszystko widać jak na dłoni. I to mnie zniechęca...

może takie? jest z ciemnego drewna i nawet tańsze, to chyba jakaś nowa linia
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S99889570/

[wloszka8]

justiii87 mniam, słyszałam kiedyś o tym drinku, takiego smaka mi narobiłaś, że chyba zrobię sobie takiego w weekend

jojla pokaże, pokaże, ale to już jutro rano cykne jakąś fotkę



bluesky89 w BRW są teraz obniżki cen jeśli chodzi o sypialnie i nawet możliwość rat
a co do białej podłogi to myślę, że jest niewiele gorsza w utrzymaniu czystości niż czarne płytki... w kuchni mam gres nie szkliwiony, w łazience półmat i na jedne i na drugie przezywam, tak więc tutaj chyba nie ma mądrego

gawa pięknie się faktycznie prezentuje ta podłogaja chciałam takie duże kafle na połysk na przedpokój, ale stwierdziłam, że nie byłoby efektu bo zbyt mała powierzchnia... a łazienka, super, tak jak lubię biel i czerń też tak mam, tylko czerwone dodatki

Malgos a Wy myślicie o tym, żeby wrócić kiedyś do kraju, czy chcecie zostać na stałe?

magnusia właśnie wyobraziłam sobie łazienkę Twojego kolegi.. musi być bosko, wakacje na okrągło

monika860902 czyżby odezwał się w Tobie instynkt macierzyński?

Neave to jedyne sensowne rozwiązanie z tą częścią etatu, ale masz rację, że pracodawca może zamienić ten czas w piekło... moja szwagierka chodziła do pracy przez 8 miesięcy ciąży... potem poszła od razu po macierzyńskim, podczas którego wykonywała część pracy w domu, a potem jak przyszła po pół roku, to jej podziękowali i zostawili sobie dziewczynę, bez męża i dzieci.. bo niby była bardziej dyspozycyjna... także ja już nie wiem czy warto się starać czy nie... czas pokaże jak same będziemy w takiej sytuacji..

[Malgos_12]

Wloszka - na razie zostajemy tutaj i ciężko powiedzieć co będzie za kilka lat. Na dzień dzisiejszy nie myślimy o tym

[wloszka8]

Malgos Powiem Ci, że podziwiam takie osoby jak Ty, które wyjeżdzają za granicę i potrafią sobie wszystko tam poukładać z myślą na dłuższy pobyt... bo jednak łatwo nie ma.. praca, mieszkanie, rodzina, znajomi... a w kraju wiadomo wszystko znane i bliscy na miejscu... chyba nie umiałabym się zdobyć na taką odwagę... pamiętam jak mój TŻ nakłaniał mnie na wyjazd do Australi... ale ciężko było mi sobie to wyobrazić.. dlatego tym bardziej podziwiam

[bluesky89]

Napisane przez Malgos_12

Blue - wy myślicie zjechać kiedyś do PL prawda?

Tak, chcemy wrócić na stałe za jakieś 2 - 3 latka

Napisane przez Neave

może takie? jest z ciemnego drewna i nawet tańsze, to chyba jakaś nowa linia
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S99889570/

Właśnie na to patrzyłam

Napisane przez wloszka8

bluesky89 w BRW są teraz obniżki cen jeśli chodzi o sypialnie i nawet możliwość rat
a co do białej podłogi to myślę, że jest niewiele gorsza w utrzymaniu czystości niż czarne płytki... w kuchni mam gres nie szkliwiony, w łazience półmat i na jedne i na drugie przezywam, tak więc tutaj chyba nie ma mądrego

Nas raty nie interesują, bo kto by je później spłacał, jak my wyjedziemy?
Ale w BRW też nam się ze dwa spodobały, więc trzeba będzie zrobić selekcję i coś wybrać
No wiem, że kazdy typ podłogi wymaga odkurzania i mycia często, ale jakoś tak mi się uroiło
Wybór płytek też nas kiedyś czeka, więc już wiem, że będzie ciężko

Napisane przez wloszka8

Malgos Powiem Ci, że podziwiam takie osoby jak Ty, które wyjeżdzają za granicę i potrafią sobie wszystko tam poukładać z myślą na dłuższy pobyt... bo jednak łatwo nie ma.. praca, mieszkanie, rodzina, znajomi... a w kraju wiadomo wszystko znane i bliscy na miejscu... chyba nie umiałabym się zdobyć na taką odwagę... pamiętam jak mój TŻ nakłaniał mnie na wyjazd do Australi... ale ciężko było mi sobie to wyobrazić.. dlatego tym bardziej podziwiam

Można się przyzwyczaić. Wiadomo, że tęskni się za rodziną, znajomymi i w ogóle, ale po jakimś czasie wsiąka się w to 'nowe' życie i nie jest źle. Jest inaczej, ale po jakimś czasie przywyka się do tej rzeczywistości.
My jesteśmy w UK ponad 2 lata i jak jedziemy do Pl na urlop, to na początku jest strasznie dziwnie. Tu też mamy swoje życie, mieszkanie, znajomych, pracę. Więc na prawdę da się żyć

[Neave]

Napisane przez bluesky89

Właśnie na to patrzyłam

a to nam się złożyło jakbym teraz wybierała to pewnie ten ciemniejszy stelaż bym wybrała

Australia... Tżtowi marzy się Australia tylko najpierw by tam musiał pracę znaleźć... bo z dzieckiem wyprawa w ciemno niestety nie wchodzi w grę... zresztą nam w sumie bez różnicy wielkiej gdzie byśmy pracowali, choć myślę że łatwiej wyjechać gdy dzieci jeszcze nie ma lub są większe. Mnie póki co trzyma tutaj moja praca - mam w niej spore szanse rozwojowe...

[Malgos_12]

Włoszka - przede wszystkim ja tak w domu nie mieszkam już odkąd wyjechałam na studia (chyba jestem takim typem co lubi się przemieszczać) potem był Cypr dwa razy, UK, a teraz leci mi 6-ty rok w IE. Oczywiście fajnie jest odwiedzić rodzinę, ale większość znajomych ma już swoje życie i czasami wydaje nam się, że wyjeżdżając to się nie zmienia, że ich życie się zatrzymuje, a tak wcale nie jest i nieraz jest mały szok Ja jestem osobą, która szybko przystosowuje się do nowych warunków. Jakiś rok temu myśleliśmy nawet o zmianie kraju, ale przyznaję, że człowiek staje się wygodny i już mu się nie chce zaczynać życia na nowo, ale wiem, że nie każdy luby życie na emigracji. My jednak jeśli wrócilibyśmy kiedyś do PL to znów musielibyśmy zaczynać wszystko od początku... więc to byłby dla nas prawie jak wyjazd za granicę heheh

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Neave - obecnie strasznie dużo Irlandczyków wyjeżdża do Australii, aż wprowadzili im wizy, oczywiście nie są na takich głupich warunkach jak nasze do USA, ale narzucają pewne ograniczenia.

[monika860902]

Napisane przez Malgos_12

Monika - nadal masz te bóle? weź sobie magnez i bierz przez jakiś czas. Na pewno ci nie zaszkodzi... oczywiście do lekarza to swoją drogą

nom...nadal mam te wszystkie bóle...dzisiaj byłam u lekarza i mam zwolnienie na dzisiaj i jutro....moja szefowa sadząc po głosie to się wsciekła....przypomniała mi, że to co miało byc do jutra zrobione to wszytsko mam mieć na pon. rano gotowe...tylko niech pomyśli, że jak mam cos zrobić skoro mnie w pracy nie ma....laptopa też nie biore do domu....kurde, mam złe przeczucia...........

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez Neave

wiesz, niby zabezpieczenie jest, tj. można po macierzyńskim wrócić na część etatu, wówczas jest się chronionym przed zwolnieniem przez 12 m-cy. Tylko co z tego jeśli pracodawca może z tych 12 mcy może zrobić piekło....

ale wracając tez na cały etat po maciezyńskim również jest się chronionym?

[Neave]

Napisane przez monika860902

ale wracając tez na cały etat po maciezyńskim również jest się chronionym?

na całość nie, tak jak pisałam, trzeba wrócić na część etatu, wystarczy zmniejszyć np. do 7/8 i już się zyskuje ochronę. Ochrona działa, ponieważ te 12 mcy jest traktowane na zasadzie wychowawczego i stety/niestety również od całego wychowawczego odejmowane. Czyli można to wykorzystać od razu, a można np. po 2 latach wychowawczego, wrócić na rok zmniejszonego etatu.

[bluesky89]

Jeszcze to nam się spodobało : http://www.brw.com.pl/pl/produkt/163...ialnia/v/20286
I chyba na brw się zdecydujemy

[magnusia]

Napisane przez monika860902

nom...nadal mam te wszystkie bóle...dzisiaj byłam u lekarza i mam zwolnienie na dzisiaj i jutro....moja szefowa sadząc po głosie to się wsciekła....przypomniała mi, że to co miało byc do jutra zrobione to wszytsko mam mieć na pon. rano gotowe...tylko niech pomyśli, że jak mam cos zrobić skoro mnie w pracy nie ma....laptopa też nie biore do domu....kurde, mam złe przeczucia...........

a co Ci lekarz powiedział? to ze zmęczenia i stresu czy jakieś inne sprawy?
Szefową się nie przejmuj- co to znaczy że jest wściekła? to już człowiek zachorować nie może?

[Malgos_12]

Napisane przez bluesky89

Jeszcze to nam się spodobało : http://www.brw.com.pl/pl/produkt/163...ialnia/v/20286
I chyba na brw się zdecydujemy

a jednak mam coś podobnego do tego, bo też mamy tą dechę za głową, oczywiście z szufladami

Napisane przez magnusia

a co Ci lekarz powiedział? to ze zmęczenia i stresu czy jakieś inne sprawy?
Szefową się nie przejmuj- co to znaczy że jest wściekła? to już człowiek zachorować nie może?

dokładnie

[jojla]

Napisane przez magnusia

a co Ci lekarz powiedział? to ze zmęczenia i stresu czy jakieś inne sprawy?
Szefową się nie przejmuj- co to znaczy że jest wściekła? to już człowiek zachorować nie może?

właśnie

Monia zdrowie najważniejsze

[magnusia]

jak dobrze że jutro piątek strasznie mnie ten tydzień wymęczył.
Umówiłam się jutro po pracy na piwko z koleżankami także zapowiada się ciekawy wieczór a w sobotę idziemy z przyjaciółką na basen - mamy twarde postanowienie wypłukać oponki

[Malgos_12]

Magnusia, ale ci fajnie, że pracujesz od pon -pt. U mnie piątek przeważnie znaczy, że jest piątek, a kolejnego dnia sobota, czyli dzień jak co dzień

[magnusia]

Napisane przez Malgos_12

Magnusia, ale ci fajnie, że pracujesz od pon -pt. U mnie piątek przeważnie znaczy, że jest piątek, a kolejnego dnia sobota, czyli dzień jak co dzień

oj bidulka

[justiii87]

Ja też chciała bym mieć wolny weekend a tu szkoła jestem na skraju wyczerpania nerwowego, a na dodatek mam tak chore towarzystwo z którym jeżdżę na uczelnie, że naprawdę moje nerwy są na skraju wyczerpania nerwowego W sobotę mamy zajęcia na 11, a o której wyjeżdżamy? o 5.30 bo Oni muszą być w dziekanacie rano bo nie ma kolejek

a jeszcze dziś mamy kolędę :/

[gawa]

Hej dziewczyny, pogrzeb mojej przyjaciółki jutro. cudem udało mi się załatwić zgodę na wyjście z kursu na 2 godziny w trakcie jego trwania. Jadę dzisiaj do jej rodziców i rodzeństwa. Dowiedziałam się wczoraj że jej chłopak kupił jej suknie ślubną i w niej będzie pochowana....
Jestem tym wszystkim przerażona. . .

[justiii87]

Napisane przez gawa

Hej dziewczyny, pogrzeb mojej przyjaciółki jutro. cudem udało mi się załatwić zgodę na wyjście z kursu na 2 godziny w trakcie jego trwania. Jadę dzisiaj do jej rodziców i rodzeństwa. Dowiedziałam się wczoraj że jej chłopak kupił jej suknie ślubną i w niej będzie pochowana....
Jestem tym wszystkim przerażona. . .

Aż mam gęsią skórę na rękach jak to czytam

[kasioonya]

Witam piątkowo podczytuję Was prawie codziennie, ale jakoś nie umiem się wstrzelić w rozmowę... nie mogę doradzić nic o remontach, podróżach czy kredytach, bo niestety te tematy są poza moim zasięgiem i troszkę mnie to dołuje... ale jestem z Wami myślami - cieszę się z Waszych radości i przeżywam Wasze smutki. a dziś spróbuję skrobnąć co nieco

Napisane przez justiii87

Dziewczyny wczoraj zastanawiałam się jak spędzimy Naszą pierwszą rocznice ślubu i chciał bym, żeby to było coś wyjątkowego i we dwójkę, a za razem chciał bym zrobić TŻ niespodziankę no i wpadłam na malutki pomyśl, ciekawe czy uda mi się go zrealizować

mam nadzieję, że Twoja bezsenność minęła na dobre. pomysł na pierwszą rocznicę bardzo mi się podoba i trzymam kciuki, żeby udało Ci się zrobić mężowi taką niespodziankę, o jakiej marzysz
ja też myślałam o zabraniu męża w podróż na Lazurowe Wybrzeże (był tam kiedyś i zakochał się), ale to chyba jak wygram w totka...

Napisane przez Malgos_12

Kasioonya - gra zapowiada się ciekawie może szewc chciał odzyskać swoje buty hahaha

niestety to nie ten trop

Napisane przez jojla

Wszystko mnie boli a najbardziej dłonie - wczoraj sama wymalowałam farbą podkładową cały pokój włącznie z sufitem

dzielna z Ciebie dziewczyna ale taka praca u siebie - nawet jeśli bardzo ciężko - to cieszy, co? mam nadzieję, że niebawem będziesz mogła nam się pochwalić efektami

Napisane przez Viollet87

nie będę miała koloru ani motywu przewodniego ale mimo to zaręczam, że wszystko będzie do siebie pasowało

nawet przez chwilę nie wątpiłam, że wszystko będzie świetnie dopasowane ale Ci fajnie, że masz to wszystko przed sobą! zazdroszczę

JJJustynAAA - mam nadzieję, że w tym tygodniu sytuacja w pracy była już spokojniejsza i nie miałaś tylu nerwów

Pisałaś, że większość Żonek 2012 planuje bobasa - czy to znaczy, że Wy też już się staracie?

Napisane przez magnusia

cDziewczynki dzięki za kciuki za rzucenie palenia na razie działają

a i jeszcze jedno- moja kicia jest już całkowicie zdrowa wczoraj przyszły ostatnie wyniki badań i wszystko jest OK- uffff

mam nadzieję, że kciuki za rzucanie nałogu nadal działają
i bardzo się cieszę, że kota wyzdrowiała

Napisane przez monika860902

nom...nadal mam te wszystkie bóle...dzisiaj byłam u lekarza i mam zwolnienie na dzisiaj i jutro....moja szefowa sadząc po głosie to się wsciekła....przypomniała mi, że to co miało byc do jutra zrobione to wszytsko mam mieć na pon. rano gotowe...tylko niech pomyśli, że jak mam cos zrobić skoro mnie w pracy nie ma....laptopa też nie biore do domu....kurde, mam złe przeczucia...........

Monia niepokojące są te Twoje objawy a co powiedział lekarz? to przemęczenie? skierował Cie na jakieś badania? mam nadzieję, że odpoczywasz i wracasz do formy a o pracy teraz nie myśl, bo to na pewno nie polepszy Ci samopoczucia! trzymaj się

Napisane przez magnusia

jak dobrze że jutro piątek strasznie mnie ten tydzień wymęczył.
Umówiłam się jutro po pracy na piwko z koleżankami także zapowiada się ciekawy wieczór a w sobotę idziemy z przyjaciółką na basen - mamy twarde postanowienie wypłukać oponki

współczuję ciężkiego tygodnia. życzę przyjemnego spotkania z koleżankami i owocnego "wypłukiwania" jutro my na basenie byliśmy w Nowy Rok i postanowiliśmy, że będziemy chodzić w każdą środę, ale mam w domu przeziębionego TŻta... na szczęście już dochodzi do siebie, więc może pójdziemy popływać w niedzielę

Napisane przez Malgos_12

Magnusia, ale ci fajnie, że pracujesz od pon -pt. U mnie piątek przeważnie znaczy, że jest piątek, a kolejnego dnia sobota, czyli dzień jak co dzień

bidula ale przynajmniej niedziela jest wolna?

Justiii trzymaj się! nie dziwię się, że wkurza Cię tak wczesna godzina wyjazdu... ja też dojeżdżałam na uczelnię 70km, więc wiem co nieco o takich wyjazdach... ale mam nadzieję, że weekend minie Ci szybko i spokojnie! no i niech xiądz się dzisiaj nie zasiedzi u Was zbyt długo

gawa strasznie mi przykro nie umiem sobie wyobrazić co czujesz Ty i bliscy Twojej Przyjaciółki. dobrze, że uda Ci się być na pogrzebie - rozumiem, że to dla Ciebie ważne trzymaj się



EDIT: Dziewczynki stuknęło nam 5000 postów - pozwoliłam sobie założyć nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post38589806
Zapraszam

[magnusia]

Napisane przez gawa

Hej dziewczyny, pogrzeb mojej przyjaciółki jutro. cudem udało mi się załatwić zgodę na wyjście z kursu na 2 godziny w trakcie jego trwania. Jadę dzisiaj do jej rodziców i rodzeństwa. Dowiedziałam się wczoraj że jej chłopak kupił jej suknie ślubną i w niej będzie pochowana....
Jestem tym wszystkim przerażona. . .

nie wiem co powiedzieć.... aż mnie ścisnęło...