Ślub cywilny-sukienki, dodatki, inspiracje

[201803111829]

bardzo ładna
fajne tłumaczenie "mam kościół w d**pie ale chajtnę się kościelnie bo będzie wesele i będę mogła założyć długą suknię i welon i gości zaproszę omg"

[gabriell1982]

Napisane przez _Tinkerbell

bardzo ładna
fajne tłumaczenie "mam kościół w d**pie ale chajtnę się kościelnie bo będzie wesele i będę mogła założyć długą suknię i welon i gości zaproszę omg"

dziewczyno, masz chyba jakiś problem sama ze sobą.. naucz się przede wszystkim czytać ze zrozumieniem..
ja w przeciwieństwie do ciebie, nikogo nie obrażam i nie krytykuję - wyrażam swoje zdanie i mam do tego pełne prawo, a moja wiara to moja sprawa - na pewno nie twoja.

żenujące jest to, że wystarczy mieć inne zdanie, żeby stać się przedmiotem ataków ze strony takich jak ty.

[Plotkarrra]

a o tej co sądzicie?

[Linaewen]

Napisane przez gabriell1982

żenujące jest to, że wystarczy mieć inne zdanie, żeby stać się przedmiotem ataków ze strony takich jak ty.

I kto to mówi

[cornflower_girl]

Napisane przez gabriell1982

smutna to jesteś ale raczej ty i niezbyt wiesz o czym piszesz.. jestem niezbyt gorliwa, tzn. nie należę do żadnych oaz, grup religijnych itp. "Normalnie" chodzę do kościoła co niedzielę, w święta itp., przyjmuję sakramenty. Dla mnie to jest minimum i to miałam na myśli.

Wg mnie wypowiadasz się nieprecyzyjnie i można wysnuć błędne wnioski (i sądząc po innych odpowiedziach nie jestem w nich osamotniona). Przyjmowanie sakramentów i uczestniczenie we mszach świętych to nie definicja "niezbyt gorliwego" katolika. Ale masz rację, nie wiem o czym piszę, bo nie jestem Tobą. Z mojej strony EOT.

Napisane przez Plotkarrra

a o tej co sądzicie?

Bardzo ładna

[gabriell1982]

Napisane przez Linaewen

I kto to mówi

ja nikogo nie krytykuję, piszę tyko na temat tego co myślę i jakie jest moje zdanie na ten temat.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Plotkarrra

a o tej co sądzicie?

suknia jest piękna.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

[QUOTE=cornflower_girl;471 20413]Wg mnie wypowiadasz się nieprecyzyjnie i można wysnuć błędne wnioski (i sądząc po innych odpowiedziach nie jestem w nich osamotniona). Przyjmowanie sakramentów i uczestniczenie we mszach świętych to nie definicja "niezbyt gorliwego" katolika. Ale masz rację, nie wiem o czym piszę, bo nie jestem Tobą. Z mojej strony EOT.

Spisując protokół przedmałżeński w Kościele ksiądz tak dokładnie mnie określił jako niezbyt gorliwą katoliczkę, bo nie uczestniczę w życiu parafii, grupach wsparcia, oazach itd. Nie mnie to oceniać. Wg księdza widać chodzenie co niedzielę do Kościoła to mało.

[201803111829]

Napisane przez gabriell1982

Do ślubu kościelnego przekonał mnie między innymi bardziej uroczysty charakter, tekst przysięgi itd.

Ja tu jednoznacznie wyczytałam to, co napisałam. Powiedz mi, czy stosujesz się do przykazań kościoła? Nie uprawiasz seksu, nie chcesz używać antykoncepcji? Wychowasz swoje dzieci w duchu kościoła i wierze katolickiej? Wiesz, ogólnie, nie mówię tylko o tobie, ale bardzo mi się nie podoba, jak ktoś wybiera sobie z wiary rzeczy które mu pasują, a które mu się nie podobają odrzuca i przykrywa to płaszczykiem "niezbyt gorliwego bycia katolikiem". Ja wiidzę tylko "biała suknia welon goście wielkie wesele"

[gabriell1982]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja tu jednoznacznie wyczytałam to, co napisałam. Powiedz mi, czy stosujesz się do przykazań kościoła? Nie uprawiasz seksu, nie chcesz używać antykoncepcji? Wychowasz swoje dzieci w duchu kościoła i wierze katolickiej? Wiesz, ogólnie, nie mówię tylko o tobie, ale bardzo mi się nie podoba, jak ktoś wybiera sobie z wiary rzeczy które mu pasują, a które mu się nie podobają odrzuca i przykrywa to płaszczykiem "niezbyt gorliwego bycia katolikiem". Ja wiidzę tylko "biała suknia welon goście wielkie wesele"

a zatem wg ciebie nikt nie powinien brać ślubu kościelnego..
przynależność do kościoła nie oznacza, że jest się wzorem cnót, inaczej nie byłoby grzechu, spowiedzi, pokuty itd.
Spisując protokół przedmałżeński odpowiedziałam na wszystkie pytania zgodnie z prawdą i jakoś dostałam zgodę na ślub, a nie twierdziłam, że jestem dziewicą, która będzie miała tyle dzieci, ile Pan Bóg da.. w to zresztą ksiądz by raczej nie uwierzył..
niestety napisałam coś innego niż zrozumiałaś.. napisałam "MIĘDZY INNYMI".. nie będe mieć białej sukni, welonu i balu do rana - to też wyraźnie napisałam.. Dla mnie w tym dniu liczy się zupełnie coś innego. Ze swoich uczuć i wiary nie zamierzam tłumaczyć się na forum.
Biorę taki ślub, bo tak mnie wychowano, bo wg mnie ten ślub bardziej zobowiązuje, przynajmniej formalnie, wciąż nie tak łatwo go unieważnić, a bardziej uroczysty charakter jest jednym z wielu argumentów "za"

[Anesthesia]

Gabriell, no i tu jest wlasnie problem tego stereotypowego myslenia - ze slub koscielny bardziej zobowiazuje od cywilnego. Otoz biorac slub cywilny jestem tak samo zona mojego meza, jak biorac slub koscielny. W koscielnym przysiegam tylko dodatkowo przed Bogiem, co na tle spoleczenstwa i 'formalnego zobowiazania' nie ma zadnego znaczenia. A Twoje slowa sa jednak nieco wartosciujace wzgledem slubow cywilnych... to brzmi jakby osobom z cywilnym nie zalezalo na malzenstwie, bo latwiej o rozwod. Nieraz spotkalam sie z okresleniem, ze slub cywilny to 'na probe'. Tu akurat nie ma za grosz prawdy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gabriell1982]

Napisane przez Anesthesia

Gabriell, no i tu jest wlasnie problem tego stereotypowego myslenia - ze slub koscielny bardziej zobowiazuje od cywilnego. Otoz biorac slub cywilny jestem tak samo zona mojego meza, jak biorac slub koscielny. W koscielnym przysiegam tylko dodatkowo przed Bogiem, co na tle spoleczenstwa i 'formalnego zobowiazania' nie ma zadnego znaczenia. A Twoje slowa sa jednak nieco wartosciujace wzgledem slubow cywilnych... to brzmi jakby osobom z cywilnym nie zalezalo na malzenstwie, bo latwiej o rozwod. Nieraz spotkalam sie z okresleniem, ze slub cywilny to 'na probe'. Tu akurat nie ma za grosz prawdy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie ja wymyśliłam "konstrukcję" ślubów. Kościelny jednak bardziej zobowiązuje, przynajmniej formalnie. Unieważnienie małżeństwa to wciąż sporadyczne przypadki, długotrwały proces.

Rozwód cywilny to dziś przy zgodzie małżonków 1 rozprawa. Dla przykładu podam słowa sędzi z dzisiejszej rozprawy orzekającej rozwód po 20 minutach przesłuchania stron: "nie będę nikomu stała na drodze do szczęścia". Było to małżeństwo z dwójka dzieci, z kilkunastoletnim stażem. W Kościele się tak nie da..
Ja jestem radcą prawnym, żyję m. in. z rozwodów i uwierz mi, że teraz to tzw. krótka piłka, z rozwodem cywilnym nie ma już problemów.
Wykonuję zawód kilka lat i mam "na koncie" kilkadziesiąt rozwodów, a nie jest to profil mojej działalności bynajmniej. Natomiast unieważnienie małżeństwa kościelnego zdarzyło mi się w praktyce raz - nie ja prowadziłam sprawę, dotyczyła mojej koleżanki z pracy, nie znam nawet jej rezultatu. Mówi się co prawda, że w Kościele można "kupić" unieważnienie, ale nie mam pojęcia ile w tym prawdy. W każdym razie trwa to lata.

Nie mówię tu o wewnętrznym przekonaniu małżonków - znam pary żyjące bez ślubu i pary zawierając śluby w różnych obrządkach - często są to bardzo trwałe związki.
Jednak z formalnego punktu widzenia ślub kościelny wiąże w sposób bardziej trwały i dużo trudniej go rozwiązać.
Ja zatem niczego nie wartościuję. Tak po prostu jest to uregulowane w stosownych przepisach prawa państwowego i kościelnego.
Żaden ślub nie jest lepszy czy gorszy. Lepsi lub gorsi są tylko ludzie, którzy tworzą te małżeństwa i decydują o ich trwałości.

[Linaewen]

Napisane przez gabriell1982

nie ja wymyśliłam "konstrukcję" ślubów. Kościelny jednak bardziej zobowiązuje, przynajmniej formalnie. Unieważnienie małżeństwa to wciąż sporadyczne przypadki, długotrwały proces.

Rozwód cywilny to dziś przy zgodzie małżonków 1 rozprawa. Dla przykładu podam słowa sędzi z dzisiejszej rozprawy orzekającej rozwód po 20 minutach przesłuchania stron: "nie będę nikomu stała na drodze do szczęścia". Było to małżeństwo z dwójka dzieci, z kilkunastoletnim stażem. W Kościele się tak nie da..
Ja jestem radcą prawnym, żyję m. in. z rozwodów i uwierz mi, że teraz to tzw. krótka piłka, z rozwodem cywilnym nie ma już problemów.
Wykonuję zawód kilka lat i mam "na koncie" kilkadziesiąt rozwodów, a nie jest to profil mojej działalności bynajmniej. Natomiast unieważnienie małżeństwa kościelnego zdarzyło mi się w praktyce raz - nie ja prowadziłam sprawę, dotyczyła mojej koleżanki z pracy, nie znam nawet jej rezultatu. Mówi się co prawda, że w Kościele można "kupić" unieważnienie, ale nie mam pojęcia ile w tym prawdy. W każdym razie trwa to lata.

Nie mówię tu o wewnętrznym przekonaniu małżonków - znam pary żyjące bez ślubu i pary zawierając śluby w różnych obrządkach - często są to bardzo trwałe związki.
Jednak z formalnego punktu widzenia ślub kościelny wiąże w sposób bardziej trwały i dużo trudniej go rozwiązać.
Ja zatem niczego nie wartościuję. Tak po prostu jest to uregulowane w stosownych przepisach prawa państwowego i kościelnego.
Żaden ślub nie jest lepszy czy gorszy. Lepsi lub gorsi są tylko ludzie, którzy tworzą te małżeństwa i decydują o ich trwałości.

Kościelny trudniej rozwiązać tylko jeśli zależałoby Ci na kolejnym takim ślubie. Ale że jest opcja ślubów "tylko cywilnych" to kązdy pokościelny rozwodnik może brać ślubów ile dusza zapragnie, jeśli tylko znajdą się kadydatki i kandydaci.

Chociaż ja wolę być w szczęśliwym małżeństwie (nie z powodu dzieci i kredytu) z własnej woli niż z przymusu, bo nie odwołam przysięgi. I z drugiej strony-cywilny jest "gorszy", bo nie przysięgam miłości i wierności, tylko "staranie o szczęście i trwałość". Cóż, w kościele o trwałości nie musi być mowy, bo jest to śub nierozerwalny. Ja będę mieć wybór-jeśli któreś z nas będzie bardzo nieszczęśliwe i nasze drogi sie zupełnie rozjadą to znaczy, że może trzeba się rozstać i szukać gdzie indziej szczęścia. To takie złe? Mam jedno życie i w przeciwieństwie d katolików nikt mnie nie nagrodzi za "niesienie krzyża" wiecznym rajem po śmierci.

[201803111829]

No pewnie, że kościelny jest ważniejszy. mąż pije i bije, ale "przed bogiem ślubowałam!"

[Dotka90]

Napisane przez gabriell1982

nie ja wymyśliłam "konstrukcję" ślubów. Kościelny jednak bardziej zobowiązuje, przynajmniej formalnie. Unieważnienie małżeństwa to wciąż sporadyczne przypadki, długotrwały proces.

Rozwód cywilny to dziś przy zgodzie małżonków 1 rozprawa. Dla przykładu podam słowa sędzi z dzisiejszej rozprawy orzekającej rozwód po 20 minutach przesłuchania stron: "nie będę nikomu stała na drodze do szczęścia". Było to małżeństwo z dwójka dzieci, z kilkunastoletnim stażem. W Kościele się tak nie da.

No właśnie i potem siedzą te kobity z takimi pijakami, czy agresorami, całymi latami, albo całe życie, bo 'przed bogiem ślubowałam'.
Dla mnie to argument z tyłka wziety.

[Dagunia]

I na mnie czeka cywilny, ale jeszcze nie wiem kiedy/jaka oprawa itp.
Wiem tylko że nie chcę długiej sukni typowo weselnej. Bardziej skłaniam się do krótkiej. Mam jeszcze totalną dziurę w głowie co chcę, gdzie chcę. Najważniejsze że wiem z kim chcę

[ada_123]

dziewczyny, nie kłóćcie się już, bo nie ma o co każdy ma swoje życie, swoje zdanie i po co tutaj to wszystko wyciągać..

[Dotka90]

No ale to jest forum, temat wątku jest taki, a nie inny, więc czemu mamy nie dyskutować?

[Dagunia]

Dotka jak pamiętam Ty masz ślub poza USC, tak ? Czy ten pałacyk to siedziba USC ?

[Dotka90]

Poza USC
Krakowskie USC udziela ślubów właśnie w Willi, do tego Dworek Białoprądnicki.
No i w okolicach Krakowa też pare miejsc, np. Zamek Królewski w Niepołomicach, Zamek w Wieliczce

[Dagunia]

O widzisz. U mnie niestety nie ma takich miejsc. Będę musiała pisać pewnie jakieś prośby/wnioski jak się zdecydujemy na ślub poza USC.

[Dotka90]

O ile tylko macie jakieś Zamki/Dworki, to nie powinno być problemu
Podstawowy warunek to taki, by miejsce było GODNE Urzędu

[Linaewen]

Napisane przez Dotka90

O ile tylko macie jakieś Zamki/Dworki, to nie powinno być problemu
Podstawowy warunek to taki, by miejsce było GODNE Urzędu

My mamy w ogrodzie przy sali. Wiec to też zależy od urzędu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dotka90]

Dlatego napisalam, że miejsce musi być 'godne' i to podstawowy warunek

[Dagunia]

Napisane przez Dotka90

O ile tylko macie jakieś Zamki/Dworki, to nie powinno być problemu
Podstawowy warunek to taki, by miejsce było GODNE Urzędu

Ehh z tym może być problem
Myślałam nad jakimś lokalem z ogrodem i w ogrodzie ślub

Napisane przez Linaewen

My mamy w ogrodzie przy sali. Wiec to też zależy od urzędu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O właśnie ! Musieliście jakieś dodatkowe papiery wypełniać ?

[gabriell1982]

Napisane przez _Tinkerbell

No pewnie, że kościelny jest ważniejszy. mąż pije i bije, ale "przed bogiem ślubowałam!"

żenująca jest ta dyskusja.. jeśli jesteś z takiej patologii to bardzo ci współczuję

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez Dotka90

No właśnie i potem siedzą te kobity z takimi pijakami, czy agresorami, całymi latami, albo całe życie, bo 'przed bogiem ślubowałam'.
Dla mnie to argument z tyłka wziety.

jak się jest z patologii to na pewno
CZYTAJ DZIEWCZYNO ZE ZROZUMIENIEM - ja ci z nikim nie każę siedzieć - napisałam tylko o łatwości rozwiązania ślubu cywilnego
może w ogóle lepiej nie brać nigdy ślubu kościelnego, bo a nuż mi się mąż po latach rozpije hahaha to dopiero jest argument, nie ma co ..

[Plotkarrra]

Napisane przez Dagunia

I na mnie czeka cywilny, ale jeszcze nie wiem kiedy/jaka oprawa itp.
Wiem tylko że nie chcę długiej sukni typowo weselnej. Bardziej skłaniam się do krótkiej. Mam jeszcze totalną dziurę w głowie co chcę, gdzie chcę. Najważniejsze że wiem z kim chcę

to tak jak ja
a ślub poza USC to super pomysł! u mnie nie ma za bardzo żadnych fajnych miejsc...

kolejna porcja sukienek
z allegro:

[Dotka90]

Napisane przez gabriell1982

żenująca jest ta dyskusja.. jeśli jesteś z takiej patologii to bardzo ci współczuję

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------


jak się jest z patologii to na pewno
CZYTAJ DZIEWCZYNO ZE ZROZUMIENIEM - ja ci z nikim nie każę siedzieć - napisałam tylko o łatwości rozwiązania ślubu cywilnego
może w ogóle lepiej nie brać nigdy ślubu kościelnego, bo a nuż mi się mąż po latach rozpije hahaha to dopiero jest argument, nie ma co ..

Wzajemnie

[m.a.r.t.a]

Dziewczyny a ja proszę o spokój na wątku i powrócenie do tematu .

[Dagunia]

Napisane przez Plotkarrra

to tak jak ja
a ślub poza USC to super pomysł! u mnie nie ma za bardzo żadnych fajnych miejsc...

kolejna porcja sukienek
z allegro:

Właśnie nie wiem czy u mnie się coś znajdzie, ale poszukam Średnio mi się podoba mój USC


Rodzice mnie namawiają na przyjęcie w ogrodzie a ja hmm chciałabym jak bym miała 100% pewności co do pogody Ogród mam piękny i ogromny, ale co jeśli będzie padało/wiało/będzie zimno ?

[Plotkarrra]

U nas też była dyskusja nt przyjęcia w ogrodzie bo tez mamy ładny ogród ale jednak zrezygnowalismy, za duże ryzyko związane własnie z pogodą

[_borboleta]

My będziemy mieć wesele w takim miejscu, w którym jest dużo zielonego terenu - staw, altanka, dużo przestrzeni. Wesele będzie w środku, ale z możliwością skorzystania z uroków okolicy (jeśli pogoda dopisze).

Wrzucam zdjęcie swojej sukni, ślub co prawda za rok, ale suknia już wybrana .