Zamieszkac z rodzicami czy wynająć?

[melisa77]

Hej. Skonczylismy z chlopakiem studia na ktorych razem mieszkalismy w akademiku.

Zastanawiamy sie czy teraz szukajac pracy zamieszkac z jego rodzicami (sa ku temu warunki lecz wiaze sie to z tym, ze nasze drogi beda sie krzyzowac) a Ci sa naprawde w porzadku poki co. Czy tez wynajac i placic komus za wynajem zamiast odkladac. U jego rodzicown nie placilibysmy wcale lub tylko dokladali sie nieco do rachunkow. Podzielcie sie swoimi doswiadczeniami w tej kwestii.

[muminkowa900]

Chwilę możecie pomieszkać z nimi, ale nie za długo, bo wiem, że to nikomu na dobre nie wychodzi. Odłóżcie sobie dobry hajs w tym czasie i kupcie jakieś mieszkanko

[Leseratte93]

Moim zdaniem, jeżeli rodzice są spoko, nie robią problemów i nie przeszkadzają im dodatkowi lokatorzy, to warto trochę u nich pomieszkać i w międzyczasie odkładać kasę na coś swojego

[DionizekRabel]

lepiej wynająć i macie prywatność )

[bedekims]

A ja spróbowałabym z rodzicami. Dla Was to korzystne finansowo, będziecie mieli czas na znalezienie pracy, nie będziecie musieli martwić się o to, że z dnia na dzień ktoś wam wypowie umowę itp. Jeśli dobrze się z nimi dogadujesz, to tym bardziej bym się nie zastanawiała. Oczywiście dla mnie byłaby to sytuacja przejściowa. Chyba że pracujecie i stać was na wynajem, wtedy próbujcie sami.

[SofiaPrunikos]

Ja od 19 roku życia nie mieszkam z rodzicami a chłopakiem (od studiów). Ja sobie to bardzo chwalę, mimo, że moi rodzice są baaardzo liberalni i nigdy mnie nie ograniczali to i tak wolę prowadzić swój własny dom po swojemu
My nie mamy zamiaru brać kredytu na własne mieszkanie, chyba że niewielki w przyszłości - albo sami zarobimy na mieszkanie albo będziemy wynajmować
Ale to już zależy od człowieka

[YvonneW]

lepiej wynająć, ciężki jest życie jednym domu z rodzicami, często jest to przyczyną kłótni i rozstań

[eDemon]

Wynajmijcie mieszkanie od razu. Z czasem mieszkania z rodzicami wszyscy przywykniecie i z każdym dniem będzie wam trudniej z wyprowadzką

[Bleidd]

Jesteśmy z moim mężczyzną w takiej samej sytuacji. Skończyliśmy studia, nie wiadomo było gdzie zamieszkać. Stwierdziłam, że szkoda mi kasy na wynajmowanie od kogoś skoro piętro domu stoi u moich rodziców puste. Moi rodzice lubią mojego TŻ, problem był tylko z siostrą. Powiem Ci, że szybko zaczęliśmy sobie urządzać górę dla siebie mimo skromnych środków, bo widziałam, że TŻ czuje się nieswojo. Problemem było dla niego branie z lodówki co tam leżało mimo, że też kupowaliśmy wszystko (raz rodzice, raz my). Wydawało mi się, że wszyscy się na niego gapią jak coś sobie szykował i to go peszyło. Teraz jest ekstra, bo mamy własną kuchnię (wcześniej mieliśmy oddzielną łazienkę i pokój) i nie wchodzimy sobie w drogę. Także powodzenia

[MissKinga]

Jeżeli macie takie możliwości to zamieszkać osobno od rodziców. Rodzice, choćby nie wiem jak byli mili, sympatyczni i "spoko", to prędzej czy później zaczną się do Waszego związku wtrącać. A to do niczego dobrego nie doprowadzi. Mówię to nie tylko ze swojego, ale również i znajomych, doświadczenia. Pozdrawiam.

[201701300929]

Napisane przez YvonneW

lepiej wynająć, ciężki jest życie jednym domu z rodzicami, często jest to przyczyną kłótni i rozstań

Napisane przez MissKinga

Jeżeli macie takie możliwości to zamieszkać osobno od rodziców. Rodzice, choćby nie wiem jak byli mili, sympatyczni i "spoko", to prędzej czy później zaczną się do Waszego związku wtrącać. A to do niczego dobrego nie doprowadzi. Mówię to nie tylko ze swojego, ale również i znajomych, doświadczenia. Pozdrawiam.

z jednej strony tak a z drugiej wynajem to duzy wydatek- nam idzie ok 1.800 miesiecznie, wiec z tej racji nie za abrdzo mamy jak odlozyc na wklad wlasny i swoje mieszkanie...tak wiec wszystko ma swoje dobre i zle strony , ciezko doradzic bo to bardzo indywidualna kwestia,

a czy zostawalas juz u tz na dluzej? np na jakies 2 tyg itp - to by Ci duzo powiedzialo bo ja np z tesciami nie chcialabym mieszkac

[201606270916]

Napisane przez melisa77

Hej. Skonczylismy z chlopakiem studia na ktorych razem mieszkalismy w akademiku.

Zastanawiamy sie czy teraz szukajac pracy zamieszkac z jego rodzicami (sa ku temu warunki lecz wiaze sie to z tym, ze nasze drogi beda sie krzyzowac) a Ci sa naprawde w porzadku poki co. Czy tez wynajac i placic komus za wynajem zamiast odkladac. U jego rodzicown nie placilibysmy wcale lub tylko dokladali sie nieco do rachunkow. Podzielcie sie swoimi doswiadczeniami w tej kwestii.

To że ktoś jest w porządku jak się go odwiedza i z nim rozmawia przez telefon nie znaczy, że jest w porządku gdy się z nim zamieszka. Nie mówię, że mieszkanie z rodzicami to zawsze zło, ale jednak warto kilka rzeczy rozważyć.

Od kogo wyszedł pomysł zamieszkania u rodziców TŻ? Od nich czy od niego? Bo wiadomo inne jest nastawienie gdy ktoś sam to proponuje a inne gdy dochodzi do sytuacji "no wiecie wprowadzimy się do Was". I nie wiem czy pomysł z niepłaceniem jest do końca dobry. Jeśli serio ich stać i chcą pomóc - OK. Jeśli to Wasz pomysł na dodatkowe oszczędności to mogą zacząć się kwasy. Opłatami jednak moglibyście się podzielić. Warto ustalić niektóre rzeczy na początku. Jak oni to widzą, jak Wy to widzicie. W ogóle na ile chcecie tam zostać, może na dłużej żeby uzbierać na wkład - a dla nich może to sytuacja przejściowa na maksymalnie kilka miesięcy. Podobnie inne zasady wspólnego użytkowania mieszkania - w sumie jesteś w o tyle dobrej sytuacji że już z facetem mieszkałaś, to łatwiej niż wprowadzać się do czyjegoś domu z ustalonymi schematami działań.

Wiadomo że to nie jest tak komfortowe jak mieszkanie na swoim. Policzcie ile by było opłat gdybyście się dokładali i ewentualnie poszukajcie alternatyw niewiele droższych. Może na kawalerkę nie starczy, ale na wynajęcie mieszkania z kimś już tak. W sumie ani mieszkanie z kimś, ani z rodzicami, gdy to bardziej konieczność niż wybór super nie jest - ale to już zależy od człowieka co ktoś woli.