Przeprowadzka pieska do nowego mieszkania

[zieloneoliwki]

Witajcie drogie Wizażanki!
Razem z TŻtem wynajęliśmy mieszkanko jakiś czas temu. My już mieszkamy, jednak dołączy do nas piesek- york. Pies był Rodziców TŻta, ale generalnie to my się nim opiekowaliśmy, chodziliśmy na spacery, do weterynarza, spał z nami, tak mocno się do nas przywiązał, że źle się bez nas czuje i w końcu zdecydowali się go nam oddać. Był już u nas kilka razy, więc poznał miejsce, dziś jedziemy po niego i jego rzeczy i już z nami zostanie. Cały weekend spędzimy razem, ale w poniedziałek będzie trzeba iść do pracy i będzie musiał zostać na kilka godzin sam, a póki co nie dostępuje nas tutaj na krok. Zabieramy jego legowisko, miski, zabawki, smycz, póki co nie kupujemy nic nowego. Wychowywał się w domku jednorodzinnym, w bloku szczeka na wszystko co słyszy, chodzi za mną do łazienki, cały czas chciałby siedzieć na kolanach. Może doradzicie coś, co możemy jeszcze zrobić żeby czuł się tu lepiej, jak u siebie?

[Nimfa20]

Napisane przez zieloneoliwki

Witajcie drogie Wizażanki!
Razem z TŻtem wynajęliśmy mieszkanko jakiś czas temu. My już mieszkamy, jednak dołączy do nas piesek- york. Pies był Rodziców TŻta, ale generalnie to my się nim opiekowaliśmy, chodziliśmy na spacery, do weterynarza, spał z nami, tak mocno się do nas przywiązał, że źle się bez nas czuje i w końcu zdecydowali się go nam oddać. Był już u nas kilka razy, więc poznał miejsce, dziś jedziemy po niego i jego rzeczy i już z nami zostanie. Cały weekend spędzimy razem, ale w poniedziałek będzie trzeba iść do pracy i będzie musiał zostać na kilka godzin sam, a póki co nie dostępuje nas tutaj na krok. Zabieramy jego legowisko, miski, zabawki, smycz, póki co nie kupujemy nic nowego. Wychowywał się w domku jednorodzinnym, w bloku szczeka na wszystko co słyszy, chodzi za mną do łazienki, cały czas chciałby siedzieć na kolanach. Może doradzicie coś, co możemy jeszcze zrobić żeby czuł się tu lepiej, jak u siebie?

Powinniście poćwiczyć z nim zostawanie samemu.

Polecam zajrzeć na wątek o psach- tam jest więcej dziewczyn z doświadczeniem, które na pewno coś doradzą

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=725340&page=34

[klempaa]

Zdecydowanie lepiej byłoby, gdybyście najpierw tak jak Nimfa pisze - poćwiczyli zostawanie w domu. Na krótsze okresy czasu - 2 minuty, 5 minut, pół godziny, godzina. Nie od razu na głęboką wodę, bo - szczególnie skoro piszesz, ze w bloku mieszkanie to dla niego totalna nowość - może się przestraszyć permanentnie.

My jakiś czas temu przeprowadzaliśmy się, tylko odwrotnie - z bloku na wieś - i tak właśnie robiliśmy. Tylko u nas psy miały łatwiej - sa we 2, więc i strachu mniej. Obyło się bez żadnych lęków

[Nimfa20]

Napisane przez klempaa

Zdecydowanie lepiej byłoby, gdybyście najpierw tak jak Nimfa pisze - poćwiczyli zostawanie w domu. Na krótsze okresy czasu - 2 minuty, 5 minut, pół godziny, godzina. Nie od razu na głęboką wodę, bo - szczególnie skoro piszesz, ze w bloku mieszkanie to dla niego totalna nowość - może się przestraszyć permanentnie.

My jakiś czas temu przeprowadzaliśmy się, tylko odwrotnie - z bloku na wieś - i tak właśnie robiliśmy. Tylko u nas psy miały łatwiej - sa we 2, więc i strachu mniej. Obyło się bez żadnych lęków

Wprawdzie ja się nie przeprowadzałam, ale jak Majlo zostawał w domu sam, był istny Armagedon Gryzł wszystko, wydrapał drzwi , masakra. Pomogło wzięcie drugiego psa, z tym, że Melman nie był wzięty, bo Majlo niszczył rzeczy.
Majlo często jeździł ze mną i rodzicami, np. do babci.

[KarolinaK]

Urządzić jego kącik tak jak miał u rodziców. W jakim wieku jest pies? Jesli u rodziców zostawiany był sam i nie robił żadnych skandali to mysle ze w bloku tak samo sie poczuje i doskonale bedzie wiedział co wolno a czego nie.
My odwrotnie, przeprowadziliśmy szczeniaka z mieszkania w bloku do domu z ogrodem i automatycznie wiedział co wolno a czego nie bo w bloku był juz przyzwyczajony. A najprzyjemniejsze było to ze sam z siebie w wieku 5 miesiecy zaczął prosić o wyjście na dwór i teraz od 8 miesiecy mieliśmy tylko jedno nocne przypadkowe siusiu na wycieraczce i to dawno temu.
Zależy w jakim wieku jest pies ale moj szczeniak kiedy mieszkaliśmy w bloku siusial na podkłady. To było bardzo pomocne bo schodzenie z nim z 3 piętra kilka razy w ciagu dnia było katorgą. Teraz otwieram drzwi a on biegnie sam na ustalone miejsce do siusiania .