kto sie przylacza do diety MZ-WR ??? :) BEZ STRESU :)

[eleyne]

Schudłam kilogram!!!
To zupa z kapusty, ale nie kiszonej, tylko świeżej, posiekanej, do tego ze dwie cebule, dwa pomidory, papryka i marchewka, jak najmniej przypraw, można dorzucić rosołek.

[koosmaa]

a też się teraz z ciekawości zważyłam noi też kg w dół bo ważę 51, ale jakoś si.ę tym nie emocjonuję, bo w końcu rano zawsze mniej się waży, a i tak mi nie zależy jakoś bardzo na tym, żeby schudnąć

[plameczka]

Ja jestem juz po serii ćwiczen, ale sie zmeczylam uhuhu Jeszcze nic nie jadlam ale to tylko dlatego ze zaspalam i nie wyrobilabym sie do koscioła-wiem ze sniadanka sa wazne ale dzisiaj tak jakos wyszlo Teraz czekam na obiadek Gratuluje wynikow, ja narazie sie nie waze-zrobie to w czwartek to powiem wam jak jest u mnie. Mam nadzieje ze cos ubedzie...

[norrtalje_girl]

koosmaa dzieki za rade odnosnie tatuazu

hehe fajowo, ze schudlyscie gratuluje, ja sie boje, co bedzie jutro przy tym wazeniu Moze dzis wskocze na wage?? Chociaz nie, bo czuje, ze moglabym sie przerazic

Witamy kjujik89

[plameczka]

Napisane przez kjujik89

to ja tez sie chetnie przyłacze tylko moze zaczne od jutra bo dzis mam dołka dobrze?

Witamy i nie dołuj sie, zycie na prawde moze byc piekne

[norrtalje_girl]

a wiecie co ja tak opisie dysponuje sobie waszymi nickami i pisze ile zrzucilyscie - mam nadzieje, ze zadnej to nie przeszkadza?? Jak tak to piszcie od razu, a ja ocenzuruje

[koosmaa]

norrtalje_girl pisz pisz niechaj każdy się dowie

[celka2000]

a ja sie tak obzarlam przez weekend ze pewnie jutro z 2 kg wiecej bedzie na wadze A juz tak dbalam o to co jem... Najpierw pojechalam na urodziny siostry (tona salatek, ciast, itp.)Potem do tesciow (nie bede nawet pisac). A na koniec do kuzyna mojego meza tez na urodziny. A juz w piatek rano wazylam 58 kg Jutro pewnie z 60 bede wazyc Ale spoko od poniedzialku dalej walcze Pozdrawiam cieplo!

[norrtalje_girl]

Widze, ze w pon zjawiam sie pierwsza Jednak mam nie najlepsze wiesci, waga ani drgnie Moze za slabo sie staram? Pewnie to wina tej paczki czekoladek Teraz dodam cwiczenia, bo narazie ciezko z nimi bylo... (wiem wiem, namawiam, a sama nie przestrzegam ) Dzis juz na pewno pocwicze Czekam na wiesci jak u Was - mam nadzieje, ze bede musiala zabrac sie za zmienianie opisu

Pozdrawiam

[merry_ann]

Witam wszystkie dziołchy po weekendziku!! Zaraz wchodze na wage i mówkam ile waże ale... w weekend oczywiście nie jadłam zdrowo były czipsiki piweczko no i kiełbaska z grilla... ale szczeście w nieszcześciu ciągle bolał mnie ząbek wiec prawie całą niedziele nic nie jadłam... ząbek nadal doskwiera wiec bede musiała sie powstrzymac od gryzienia wiec zostaja tylko płyny... dziś ide sie umówic do dentysty wiec pewnoe po usunieciu zabka tez nie bede mogła jeść... tak to jest szczeście w nieszcześciu....

ok.. ważę się.... mam 56,5 kg hi hi

[celka2000]

wiec bede dzis druga.
Wazylam sie rano i oto wyniki.

Waga wyjsciowa: 59kg
dzis: 58,7 kg (nie jest zle po tym obzarstwie weekendowym)

w piatek bylo: 58 kg

Ok - czyli generalnie bez zmian. W piatek jade na wakacje 2 tygodniowe, wiec bedzie krucho ze zdrowym odzywianiem. Dzis rano zdrowe sniadanko.

[celka2000]

Napisane przez merry_ann

Witam wszystkie dziołchy po weekendziku!! Zaraz wchodze na wage i mówkam ile waże ale... w weekend oczywiście nie jadłam zdrowo były czipsiki piweczko no i kiełbaska z grilla... ale szczeście w nieszcześciu ciągle bolał mnie ząbek wiec prawie całą niedziele nic nie jadłam... ząbek nadal doskwiera wiec bede musiała sie powstrzymac od gryzienia wiec zostaja tylko płyny... dziś ide sie umówic do dentysty wiec pewnoe po usunieciu zabka tez nie bede mogła jeść... tak to jest szczeście w nieszcześciu....

ok.. ważę się.... mam 56,5 kg hi hi

hej. hej

no to niezle 1,5 kg w dol. Gratulacje.
Poniewaz masz podobny wzrost co ja, ciekawia mnie Twoje wymiary Jesli mozesz podac oczywiscie. Bo ja to bym tak do 56kg chciala zejsc...

buzka

[fazuuss]

czy można się przyłączyć?
mam 168cm i nie wiem dokładnie ile waże ale prawdopodobnie 58
ehh...chcę zejść do 55 będę bardzo happy

[merry_ann]

Napisane przez celka2000

hej. hej

no to niezle 1,5 kg w dol. Gratulacje.
Poniewaz masz podobny wzrost co ja, ciekawia mnie Twoje wymiary Jesli mozesz podac oczywiscie. Bo ja to bym tak do 56kg chciala zejsc...

buzka

to 1,5 kg. w dół to dlatego ze przez zabek mogłam pic w niedziele tylko wode.. a naprawd4e jak sie opije wodą to nie chce sie jeść...

moje wymiary nedzne bo nedzne ale mam:
wzrost: 169 cm
biust: 84 cm
pas: 73 cm
biodra: 95,5 cm

takze zadna rewelacja

[skrawka]

mogę i ja się przyłączyć? przyznam, że nie przeczytałam całego wątku ale wstęp spodobał mi się takie moje "odchudzanie" trwa od 1 sierpnia i od tego czasu wcale nie zgrzeszyłam. Poprostu nie jem słodyczy, fast foodów, masła (ale to już baaardzo długo) w zamian piję ok 2 litrów wody mineralnej niegazowanej. Codziennie jeżdżę na rowerku...początkowo ledwo przejechałam 20 minut, a teraz jeżdżę 45 minut, i ćwiczę brzuszki z tamilee web i 8 minute na pośladki - na przemian, co drugi dzień. Sumując codziennie przynajmniej 1 godzinę ćwiczę. Troszkę mi głupio ale chyba ważę najwięcej z Was, bo ... 72kg ( tydzień temu było 73 ) przy wzroście 174. Mimo iż wszyscy mówią mi, że mam taką budowę (większość osób w rodzinie jest otyła) to chyba jednak z 10 kg dało by się zrzucić. Czasu specjalnie ograniczającego nie mam, byle schudnąć zdrowo i na stałe.

[merry_ann]

skrawka witamy serdecznie chyba bedziesz moim przykładem mi sie zdazyło cwiczyc tylko raz a potem ogarneło mnie lenistwo... heh.. a troche miesni by sie przydało... bo sis mówi o mnie patyczak... :/

[skrawka]

Napisane przez merry_ann

skrawka witamy serdecznie chyba bedziesz moim przykładem mi sie zdazyło cwiczyc tylko raz a potem ogarneło mnie lenistwo... heh.. a troche miesni by sie przydało... bo sis mówi o mnie patyczak... :/

powiem Ci, że przez pierwsze dwa dni to się zmuszałam, żeby wsiąść na rower, ale z czasem się uzależniam i jak bym poszła spać bez ćwiczenia to chyba bym się nie wyspała jakoś nie wyobrażam sobie, żeby wieczorem nie pojeździć i nie zrzucić chociaż jednej kanapki. Jeden z nałogów który przynosi korzyści

[norrtalje_girl]

fazuuss i skrawka fajnie, ze z nami jestescie. Witamy goraco

Ja zazdroszcze ci skrawka tych cwiczen tez, na rowerku bym moze i pojezdzila, ale jak mnie tyleczek boli po 20 minutach to mam dosc

Widze, ze wszystkie chudniecie, a ja w miejscu, czyli cos tu nie tak...
Dzis na obiadek chleb graham z pomidorkiem i cebulka, a na lunch ryz z warzywami. Kurcze, nie podoba mi sie ta koncepcja lunchu i duzego obiadu dopiero wieczorem Co za glupota to jest! Ale musze sie dostosowac, ale juz za miesiac, jak wroce do domku, to obiecuje, ze nic po 18 (no moze za wyjatkiem tych nieszczesnych piatkow... ) Ale widze, ze w weekendy i wy tez macie slaba silna wole

Pozdrawiam i buziaki sle

p.s. juz uaktualniam podpis

[fazuuss]

A ja dzisiaj rano jeździłam rowerem 20 min i przed chwila również 20 min Mam nadzieję,że to coś da!Moje wymiary 90-70-90...chce stracic 5cm w talii
na obiadek miałam ziemniaki i fasolkę+marchewka
na podwieczorek jabłko
na kolację 2 papryki faszerowane serem fetą i pomidoramii(mniammmm) +1 ziemniak
ah ale ja jestem cały dzień głoda
po 18:00 juz nic nie jem,a śniadania też nie jem bo rano to mnie mdli i nie jestem wstanie nic wcisnąć więc piję jedynie kawe

jak u was?

[eddit]

cześć dziewczyny
ja też się chętnie przyłączę do diety
mam 1,75 wzrostu i ważę 65kg
do końca września (czyli w 2 miesiące) chciałabym zrzucić 5 kg
a oto mój plan:
pon.basen ( byłam już dziś )
wt. rower
śr. bieganie
czw.basen
pt.rower
a w weekend spacery

postaram się też ograniczyć słodycze i podjadanie między posiłkami

odchudzanie rozpoczęte

[norrtalje_girl]

witam eddit buziaczki na poczatek

fazuuss ja cie podziwiam, moze sie dzis na rowerek wepchne ale watpie... kurcze, przynajmniej ograniczylam slodycze.. Alkoholu ostatnio wcale nie pije (tatuaz ) ale moj organizm pragnie cukru!! Powiedzcie jakie macie "przegryzki" zeby laknienie cukru zaspokoic?? Bo wlasciwie uczucia glodu to ja nie mialam od x czasu
Ja ostry trening zaczynam za miesiac narazie jestem skazana na cwiczenia domowe...

[fazuuss]

norrtalje_girl
ja to wszystko z nudów robię wsiadam na rowerek włączam TV i jadeeeee
ehhh...o 19 zjadłam jeszcze owoce chyba 5 śliwek i jabłko
moje sposoby na niepochamowaną chęć na słodycze?ahh...ciężko.Ogó lnie to mam słabą wolę ale jeśli już to zjem jakiś owoc albo wypiję herbatę,kawę mocnoooooo posłodzoną.to mi sie wszystkiego odechciewa
heh
*

ajjj mi dzisiaj rodzice kupili pizze z okazji urodzinek ale jej nie zjadłam!
ale wyglądała pysznieeeeeeeee...a co mi tam heh jeszcze to sobie odbiję

[Aneta1978-27]

Wiecie co aż mi wstyd mam 164 cm wzrostu i waże ....aż 70 kg cho tak naprawdę po mnie tego nie wida, dla pocieszenia rok temu ważyłam 60 kg,ale odkąd są dzieci i nie pracuję to tryb siedząvcy dał mi do wiwatu,
Jestem śmierdzący leniuch i nie chce a także nie dam rady wiczy ( chore kolanka) i nie wiwm jak ja zrzucę trochę kilogramów. Po pierwsze szukam sposobu na silną wolę i na nie podjadanie późno, chodzę spa 1 - 2 w nocy i wtedy zaczynam jeś. Ale wstyd!!!!
Dziewczyny pomóżcie mi bo wogóle nie wchodzę w ubrania a nie sta mnie na kupno całej nowej garderoby
Liczę na wsparcie wasze !

[gothika]

a mogę ja się przyłaączyć z tygodniowym opóźnieniem?

skrawka, mamy podobne "gabaryty" jeżeli się nie obrazisz tym stwierdzeniem:

mam teraz 71,5 przy wzroście 173, bym chciała warzyć 65, tyle co kiedyś, czyli z 3,4 lata temu. A moja najtragiczniejsza waga to 77 !

[skrawka]

Napisane przez gothika

a mogę ja się przyłaączyć z tygodniowym opóźnieniem?

skrawka, mamy podobne "gabaryty" jeżeli się nie obrazisz tym stwierdzeniem:

mam teraz 71,5 przy wzroście 173, bym chciała warzyć 65, tyle co kiedyś, czyli z 3,4 lata temu. A moja najtragiczniejsza waga to 77 !

pewnie, że się nie obrażę, jestem świadoma tego jak wyglądam, ile ważę i że czas coś ze sobą zrobić...na początku ciężko było mi się zmotywować...moja największa porażka to właśnie to 73 kg z przed tygodnia, a pamiętam, że kiedyś wstydziłam się swoich chudych kości, bo jestem wysoka a kiedyś byłam chuda i chciałam przytyć no to mam ...zaczynałam odchudzanie od stycznia i mówiłam sobie "od poniedziałku, dzisiaj sobie jeszcze pojem...na zapas" i tak oto hop siup sierpień mnie zastał z kuzynką zmierzyłysmy sobie wymiary, wage, wzrost i która mniej zrzuci do końca stycznia ta stawia piwo, zawsze to jakaś motywacja, przynajmniej na mnie działa
a dzisiaj pobiłam swój rekord...55 minut jazdy rowerkiem, potem tamilee web brzuszki i rozciąganie...tak trzymać, tak trzymać, tak trzymać i się nie poddawać!

[merry_ann]

moj sposób na słodkie to mleko danona o smaku czekoladowym.. czasami jest tak ze nie moge egzystowac bez słodkiego wiec mleko Danone bedzie odpowiednie.. bo nie dosc ze nie moge juz po połowie to jest takie dobreeee....

norrtalje_girl a moje 1,5 kg??

[plameczka]

Mialam wazyc sie co czwartek ale dzisiaj wyjezdzam i nie bede miala dostepu do wagi przez tydzien wiec zwazylam sie dzisiaj (wtorek). Jest niby te 0,5 kg mniej ale jest to nieoficjalny wynik (ach te krzywe podlogi i zwykłe nieelektroniczne wagi). Zobaczymy co dalej. A od cwiczen mam zakwasy i spuchly mi łydki-z 33 cm zrobilo sie 35-myslicie ze przejdzie?

[fazuuss]

[quote=merry_ann]moj sposób na słodkie to mleko danona o smaku czekoladowym.. czasami jest tak ze nie moge egzystowac bez słodkiego wiec mleko Danone bedzie odpowiednie.. bo nie dosc ze nie moge juz po połowie to jest takie dobreeee....
quote]

o tak ja też uwielbiam to mleko mniammmm heh ja bym mogła wypić nawet 2l hehehhe

[plameczka]

Ono jest pyszne mmm.. w szczegolnosci takie zimne prosciutko z lodowki!

[norrtalje_girl]

merry ann, juz sie poprawiam , ale wiecie co? Tu wchodzi do opisu zdaje sie 300 znakow, a nam sie grono przyjemnie powieksza i juz trudno mi to pomiescic

Witamy Anete1978-27 i gothike

skusilam sie i weszlam na wage jeszcze dzisiaj, bo wczoraj tak sie staralam... ale niestety ciagle nic