ZDROWE ODŻYWIANIE to zdrowe odżywianie.

[loneliness]

Hm.. Musiałam założyć ten wątek.

Jakiś czas temu zarejestrowana byłam na Wizażu. Nie było jeszcze forum 'dietetyka', więc siedziałam na 'fitnes'sie'... Każdego dnia po kilka godzin. Byłam chyba dość "popularną" osobą

I od Wizażu się zaczęło. Zaczęła się moja przygoda ze zdrowym -pożal się, Boże- odżywianiem.

Wizażanki były bardzo pomocne, radziły, co ograniczyć, z czego zrezygnować, itp.
Krok pierwszy to było porzucenie słodyczy, napojów gazowanych i słodzenia kawy/herbaty. Spoko. Później zmiana pieczywa białego na razowe. Następnie odrzucenie soków, bo przecież cukier zawierają. Później dowiedziałam się, że kolacja ma być białkowa, więc chleba o tej porze jeść się nie powinno. Do tego należałoby zrezygnować z ziemniaków i makaronu (makron jedynie ograniczyłam, ale ziemniaki ze swojej diety wykluczyłam). No i nie powinno się pić mleka 3.2%, nawet2% jest niewskazane, najlepiej 0.5% :/ Aha, no i na owoce też trzeba uważać, bo mają glukozę, a od niej się tyje - lepiej postawić na warzywa. Z bakaliami podobnie - tuczą.
Do tego wypadało pić duże ilości wody. No i oczywiście herbatę pu-erh, która - delikatnie mówiąc - przyspiesza przemianę materii...

Ach... Tak zrobiłam... I jak wyglądał mój przykładowy jadłospis?
Śniadanie - 3 łzki musli + szklanka chudego mleka
II śniadanie - kromka chleba razowego z pomidorem i ogórkiem
Obiad - kotlet z surówką
Kolacja - serek wiejski
Wszystko. W przerwach może ze 2 marchewki czy jabłka. No i oczywiście litry pu-erh, obowiązkowo - po każdym posiłku.Aha, no i codziennie duża dawka ruchu!

A lat mam 16.

Zdrowe odżywanie...

Po 7 miesiącach takiego życia wylądowałam w szpitalu. Brak miesiączki... Za***iście niski poziom estrogenów, za***ista duża bradykardia, zawroty głowy, problemy z sercem... Zmienność nastrojów. Siniejące, zimne dłonie. Zły stan skóry, włosów, paznokci. Złe kontakty z otoczeniem...

I to ma być zdrowe odżywianie?
Nie, dziewczyny, nie róbcie tak! Później się czyta "zjadłam dziś 3 kostki czekolady, jak ja to teraz spalę?!", "ach, ponadprogramowo zjadłam serek wiejski, wyszło o 200kcal za dużo!", itp...

Przepraszam za szczerość, ale uważam, że wszystkimi dietami można sobie dupę podetrzeć! A na pewno 100kcal czy jeszcze gorszymi, których nazw - na szczęście - nie znam.
Zdrowe odżywianie, to odrzucenie NIEZDROWYCH produktów, ale zjedzenie batonika, kilku kostek czekolady czy 2 kawałków sernika to nic złego!!

Nie dążcie ślepo do ideału, bo i tak nic Wam z tego nie przyjdzie. Owszem, możecie chcieć być piękne, to rozumiem, ale 60kg przy 170cm wzrostu to nie jest dużo! A czym byłby świat bez lodów, bitej śmietany i czekolady?


Nawet nie macie pojęcia, jak łatwo jest wpaść w obsesję. Wydaje Wam się, że zaburzenia odżywiania, czy ostatecznie anoreksja/bulimia, Was nie dotyczą, a nagle budzicie się "z ręką w nocniku"... To nic przyjemnego, naprawdę...

A widzę, że min. 50% dziewcząt z tego forum ma baaardzo duże szanse skończyć w ten sposób: http://www.anoreksja.org/

To smutne ...

[loneliness]

Aha, chciałam zaznaczyć, że gruba nie byłam. Oszukiwałam samą siebie, mówiąc, że "zdrowo się odżywiam". A przecież to było odchudzanie!
Przy wzroście 170zm, ważyłam i tak dość mało 55-56kg. W 'szczytowym' momencie 'zdrowego odżywiania' ważyłam ok. 51 kg.
Wnioski wyciągnijcie na podst. tej strony: http://www.opoka.org.pl/varia/bmi.php ...

[loneliness]

Teraz, kiedy odzywacie się do mnie na privie, dopiero teraz dociera do mnie, na jaką skalę to jest problem ...

[paulinka_vel_paulinka]

"ZDROWE ODŻYWIANIE to zdrowe odżywianie" co prawda to prawda, ale ty byłaś na diecie redukcyjnej!!! i to baaardzo wybrakowanej!!!

[cilestka]

ehhh tez kiedys bylam na tym forum obecna pod innym nickiem i tez sie udzielam bardzo duzo na fitnessie. Wazylam 60 kg przy wzroscie 165 cm. Chcialam schudnac jakies 5 kg. no i schudlam nawet 6 ale niestety z konsekwencjami typu wypadanie wlosow i ogolne osłabienie. W tej chwili waze znowu okolo 60 kg czuje sie dobrze i dopiero teraz zaczelam sie prawdziwie zdrowo odzywiac. Nie jadam slodyczy, pije zielona herbate, nie zwracam uwagi na jakies dziwne proporcje bialka i weglowodanow bo dla mnie to paranoja białko zostawmy kulturystom i psom. Z wieloma opiniami sie nie zgadzalam na fitnessie: np z pozbyciem sie weglowodanow z diety.
Wiem, że zdrowe odzywianie ma ogromne znaczenie dla organizmu...zauwazmy jak sie czujemy po wielkiej pizzy z serem a jak po wielkim domowym obiadku...ilosc ta sama ale zoladek mniej zadowolony po pizzy, a powinnysmy go szanowac w kazdym razie zmierzam do tego zeby jesc dla samego zdrowia a nie dla pozbycia sie 2 kg tu i tam pozdrawiam

[201607211724]

hm.. ja pilnuje proporcji białka węglowodanów tłuszczy - nie jest to dla mnie przymus, paranoja tylko normalna zasada. Jem ok. 2200 kcal, duzo ćwiczę, mam sie świetnie. Nie przyjmuje ot tak sobie porad, zaleceń, wskazówek - wszystko (nie chodzi mi jedynie o odżywianie) , co mnie zainteresuje sprawdzam w kilku wiarygodnych źródłach. Wsłuchuje sie w swój organizm, jesli cos nie tak koryguje swoje postepowanie. Nigdy nie dopusciłabym do wyniszczenia organizmu. Przykro mi, że macie takie przykre doswiadczenia, wspólczuję, ale nie sądzę żeby to była "zasługa" tego czy innego forum (troche tak Wasze posty odczytałam). Pozdrawiam.

[Ag_nes]

No paranoja tak sobie mysle kim jestes i niewiem czy dobrze mysle mniejsza o to...

Czlowiek wpada w jakiś dziki pościg za wszystkim co "zdrowe" i "dietetyczne"
Wizazanki duzo radzily, kazda z nich cos miala do dodania, ale nie wierze zeby ktos mogl tak naprawde WSZYSTKICH tych "punktów" przestrzegac.
To tak jakby rownoczesnie miec 20 diet.. wiadomo tak sie nie da.


ja juz wpadlam w taki chory moment ze po kostce czekolady wsiadalam na rower stacjonarny z wielkimi wyrzytami sumienia.
Ale juz jest ok.. Dystansu do siebie wszystkim zycze

[loneliness]

Nie, nie, ja nie mówię, że to wszystko przez Wizaż, nie mam do nikogo pretensji czy żalu, ale niestety od Wizażu się zaczęło. I to nie tylko w moim przypadku, bo jak się dowiaduję - jest tu wieeele takich dziewcząt

[Ag_nes]

no niestety, nie mozemy kontrolowac wszystkich i ponosic odpowiedzialnosc za niejedną 13stolatke ktora niemal sie zaglodzila

Tak swoją droga przykro mi z Twojego powodu, jestes jeszcze mlodziutka, i juz takie zaburzenia. A moze potrzebowalas takiej "lekcji" zeby pewne rzeczy zrozumiec. i zaakceptowac.

[inch]

a winisz za to forum fitness loneliness?
przykro mi z powodu Twojej choroby
ale jest parę mądrych głów ogólnie na wizazu, które tepią takie zasady odzywiania, o jakich piszesz.

[loneliness]

Nie, nie uważam, że to wina forum fitnessu. Nie będę szukać winnych, bo nie o to chodzi!
Chciałam tylko przestrzec wszystkie Wizażanki, moja droga dawna Wizażowa Koleżanko
Ale widzę, że było to niepotrzebne...

[Ag_nes]

Mysle ze taki apel dobrze zrobi, nigdy za wiele takich ostrzezen

[Agaimka]

Loneliness bardzo mi przykro z powodu tego co Cie spotkało, najważniejsze ze zdałaś sobie z tego sprwę to juz połowa sukcesu! trzymaj się
Tez uważam, ze na tym forum jest wiele dziwczyn, które mają zadatki na anorektyczki, nie uważam się z aspecjalistke od odchdzania, bo popełniałam i popełniam wiele błędów, też miałam obsesję w młodości na punkcie odchudzania, schudłam i owszem , ale przepłaciłam za to nieżle! więc jak czytam posty dzieczyn w wielku 15-17 lat, które piszą ze są na diecie 1000kcal, wypisują swój jadłospis a tam co najwyżej 600kcal
Tu nie chodzi o to zeby się wymądrzać bo te dzieczyny myślą sobuie, ze są najmądrzejsze, ze wiedzą co robią, ze nic im się nie stanie, ale po paru latach zapłacą za to(jak i ja zapłaciłam)

[rzyrafka]

No wiesz, przykro miże tak sie z Tobą stało ale to też troche Twoja wina Nie mozna tak bezkrytycznie słuchać rad, poza tym powinnaś wiedzieć że do 18 roku życia (teoretycznie) człowiek jeszcze się rozwija i wszystko co gwałtownie zmieniasz w tym czasie (np. własnie dieta) może mieć dużo większy wpływ (czasem i ten niepożądany) niż na dorosłego człowieka
Pozdrawiam, i życzę powrotu do zdrowia i następnym razem staraj się stosować te wszystkie rady nie na raz, tylko stopniowo eliminuj pewne pokarmy. Lekarz już Cię pewnie naprowadził na własciwy tor

[MaryAnn20]

moze zalozenia co do ozywiania mialas dobre, ale nie w twoim wieku, nie przy twojej wadze. w wieku 16lat musisz dostarczac wszystkich skladnikow(wegle, tluszcze, bialka) ale w odpowiednich proporcjach. poza tym twoja waga wyjsciowa byla zupelnie prawidlowa, ale czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy.
ja w 4klasie LO stwierdzialm ze jestem za gruba (173cm, 58kg) i zaczelam niedojadac. i tak sie zaczelo. z czasem w ogole przestalam jesc, a po pol roku wazylam 48kg. z calym tym odchudzaniem(bo potem mialam napady glodu i sie objadalam) meczylam sie 4lata. obecnie waze 63 i bardzo chce wrocic do tej mojej wagi poczatkowej 58kg. paranoja-bo pare ,lat temu wydawalo mi sie ze jestem gruba, a teraz dąze wlasnie do tej wagi.
tych 4lat nie wspominam najlepiej, to byl koszmarny okres, ale jedynym dobrym momentem bylo to ze poznalam wspanialego chlopaka i to dzieki niemu nabralam pewnosci siebie i nie mam juz spaczonego obrazu samej siebie.
zdrowe odzywanie TAK!!!-glodzenie sie NIE!!!!
pozdrawiam

[obca]

szczerze mówiąc nie zauważyłam, żeby zasady podane przez autorkę tego wątku były na wizażu w jakikolwiek sposób "tępione"..

to co tu widzę to kwintesencja "zdrowego odzywiania", które jest tu polecane..

duże ilości wody min., odstawienie jasnego pieczywa, ziemniaków, słodyczy, białko wieczorem, tylko "zdrowe" węglowodany i to najlepiej rano..

ciekawe zatem skąd się wzięły te problemy ze zdrowiem? może powodem była zbyt mała ilość jedzenia po prostu?
no i jedno czego w tym "zdrowym jedzeniu" mi brakuje to zdrowe tłuszcze - oliwka z oliwek, ryby, orzechy itd.

[agajot]

[quote=loneliness]
I jak wyglądał mój przykładowy jadłospis?
Śniadanie - 3 łzki musli + szklanka chudego mleka
II śniadanie - kromka chleba razowego z pomidorem i ogórkiem
Obiad - kotlet z surówką
Kolacja - serek wiejski
Wszystko. W przerwach może ze 2 marchewki czy jabłka. No i oczywiście litry pu-erh, obowiązkowo - po każdym posiłku.Aha, no i codziennie duża dawka ruchu!

Zadałam sobie odrobinę trudu i podliczyłam Twoje przykładowe menu
3 łyżki musli około - 160 kcal
szklanka mleka 0,5% - 98 kcal
kromka chleba razowego - 110 kcal
kotlet schabowy panierowany - 150g - 526 kcal
serek około 100 kcal
co daje w sumie 994 kcal

No cóż zawsze można zrobic sobie krzywdę jeśli spośród wszystkich informacji wybiera sie tylko niektóre. Sądzę, że żadna wizażanka nie polecałaby Ci diety poniżej 1000 kcal i jeszcze sporej dawki ruchu. Taka dieta powaliłaby słonia nie mówiąc o rozwijającej się i 16-latce. Ogólne zasady, o których pisałaś są dobre i każdy z odrobiną zdrowego rozsądku stosując się do nich na pewno nie zrobi sobie krzywdy.

[inch]

to zależy czy się wsłuchuje w słowa osób doświadczonych, czy nowych użytkowniczek, które mają tydzień na zrzucenie 6 kg itd.
w ten sposób, możemy wszystkich oskarzać, bo nawet moderatorzy nie mają aż takiego wpływu na kwestionowanie opinii uzytkowników.

nie pamiętam, żebym namawiała kogoś do diety restrykcyjnej

[CinnaMoon]

Ale przecież nikt nie oskarża forum fitness ani Ciebie, Inch, o propagowanie anoreksji. To tylko zwrócenie uwagi na istotny problem. Który jest - a skoro jest, warto się mu przyjrzeć i o nim mówić.
Młoda osoba, osoba bez podstawowych wiadomości nt. diet i zapotrzebowania ciała na różne składniki, może sobie wielką krzywdę wyrządzić mimowolnie. I to jest fakt. Na rozgoryczenie na forum również powinno być miejsce.

A swoją drogą nawet dieta SB w wykonaniu niektórych, ta zdrowa, sensowna dieta, to tak naprawdę okazja do maksymalnego postu pod sztandarem "zdrowego odżywiania".

[loneliness]

Trzymam się, trzymam Najgorsze już za mną... mam nadzieję. Najbardziej dobijające są te skrajności... Dwie duże kolacje a 2h później - o godz. 21:00 - tabliczka czekolady nadziewanej, 8 'ptasich mleczek', 2 jabłka i pół opakowania Corn Flakes'ów też nie były zbyt mądrym posunięciem Ale już prawie wszystko ok... już prawie...


Dziewczyny, jeśli jeszcze jakieś z Was, oprócz tych, które już do mnie napisały, mają podobne problemy, chcą pogadać, czy się poradzić - piszcie śmiało na maila: okretka@o2.pl

[loneliness]

Podbijam. Przepraszam.

[sportsmenka86]

Bardzo ciekawy temat poruszyliscie.

Ja prowadze wlasnie zdrowy tryb zycia. Ale nie do przesady i z rozsadkiem. Ja mam zawsze takie zasady. dzieki ktorym moje samopoczucie jest swietne, nie choruje, mam mocne wlosy i paznokcie, cera jest ladna, mam linie figury niezla, odtluszcza sie moje cialo, no i moj organizm nie strajkuje jak kiedys, (mialam wzdecia, zaparcia, brzuch mi burczal). Z reguly:
- zamiast jasnego chlebka jem ciemne, razowe pieczywo.
- nie pije przenigdy kawy i nie pale.
- zamiast napojow gazowanych pije soki naturalne, soki wycisniete ze swiezych owocow. Swietna jest w tym sokowirowka
- jem duzo bialka, ktore odboduwuje komorki, pelni role w budowie miesni, zamienia tluszcz w energie.
- od czasu do czasu pozwalam sobie zjesc cos slodkiego. Przeciez czekolada ma magnez. Czesto jestem u babci i kusze sie na jej czekoladke czy ciastko.
- jem duzo owocow (no i co z tego, ze maja fruktoze), a przede wszystkim zielone warzywa, ktore uwielbiam bardzo
- pije zielona herbate, pokrzywe, ktora zawiera duzo zelaza (odpowiada za wzrost hemoglobiny we krwi) i oraz wiele witamin. W ogole unikam chemikali, ktore niszcza watrobe
- pije bardzo duzo wody mineralnej wysokozmineralizowej, ktora oczyszcza nerki z toksyn.
- i najwazniejsza zasada to, jem dziennie 5 posilkow, a nie 3 jak wiekszosc to robi.

Dzieki tym zasadom, czuje sie wspaniale, jestem mocna, silna, chce mi sie zyc. I oto wlasnie chodzilo...

[Atoska]

Wystraczy zerknąć co jakis czas do temtów typu "kto sie ze mna odchudza do grudnia".

Uwierzcie- wiele takich wypowiedzi typu "o boze zjadlam dzis serek za duzo!" znajdziecie. To az dobija jak widzicie jak ktos wypowiada sie "na sniadanie zjadlam jogurt, pozniej jablko i 2 suchary i wypilam z litr wody i oczywiscie zero kolacji!" albo cos podobnego.
I nie mowcie ze to nie prawda bo to JEST prawda..


loneliness trzymaj sie cieplutko ja juz niestety w lekka paranoje wpadłam ale jakos sobie radze i jest ok Ty tez sobie poradzisz

[sportsmenka86]

Napisane przez Atoska

Wystraczy zerknąć co jakis czas do temtów typu "kto sie ze mna odchudza do grudnia".

Uwierzcie- wiele takich wypowiedzi typu "o boze zjadlam dzis serek za duzo!" znajdziecie. To az dobija jak widzicie jak ktos wypowiada sie "na sniadanie zjadlam jogurt, pozniej jablko i 2 suchary i wypilam z litr wody i oczywiscie zero kolacji!" albo cos podobnego.
I nie mowcie ze to nie prawda bo to JEST prawda..

Zgadzam sie z toba To glupota, to co pisza w tych watkach... (bez urazy dla nich)

[loneliness]

Napisane przez Atoska

loneliness trzymaj sie cieplutko ja juz niestety w lekka paranoje wpadłam ale jakos sobie radze i jest ok Ty tez sobie poradzisz

Dziękuję
Trzymam też kciuki za Ciebie Nie daj się, a jeśli poczujesz, że problem Cię przerasta, to po prostu z kimś bliskim porozmawiaj Na pewnie się uda

[Atoska]

Napisane przez loneliness

Dziękuję
Trzymam też kciuki za Ciebie Nie daj się, a jeśli poczujesz, że problem Cię przerasta, to po prostu z kimś bliskim porozmawiaj Na pewnie się uda

[Akane]

loneliness muszę się zgodzić z inch i agąjot. Na Fitnessie udzielam się od bardzo dawna i owszem - trafiałam na niektóre z rad o których wspominasz. Co więcej niektóre z nich sama podawałam innym (np. picie dużej ilości wody mineralnej i ruch). Ale to, co Ty wyłowiłaś ze wszystkich porad, to skrajność. Zwykle dziewczyny wspominały o "redukcji" spożywania ziemniaków czy makaronów, a nie o ich całkowitym wyeliminowaniu. Masa dziewczyn na Fitnessie nie łamie rąk z powodu zjedzonych lodów czy pizzy. Owszem, zdarzają się "artystki", które propagują chory sposób odżywiania, ale moderatorki (i nie tylko) szybko przywołują je do porządku. Takim osobm tłumaczy się co robią źle i dlaczego. Kilka z takich delikwentek udało się nakłonić do zdrowego odżywiania - zdrowego, a nie chorego. Dokonałaś wyboru i ułożyłaś sobie dietę wyniszczającą organizm. Może faktycznie gdybyś nie trafiła na Fitness, nie zaczęłabyś się odchudzać. Ale nie oszukujmy się - skądś się to zainteresowanie dietami przecież wzięło? Pewnie więc prędzej czy później wylądowałabyś na innym forum i sprawa potoczyłaby się podobnie.

Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo też mam za sobą epizod zwany anoreksją, czy raczej ana-bulimią (przykładowo: tydzień głodówki, dwa dni napadu, przeczyszzcanie, tydzień głodówki, napad, przeczyszczanie i tak w kółko). Odchudzanie zaczęłam też od Fitnessu. Ale będąc na tym forum chudłam zdrowo, mądrze, z głową - około 0,5 kg tygodniowo. Odbiło mi później, Fitness porzuciłam (wstyd mi było, że dziewczyny zachwycają się moimi spadającymi wymiarami, a ja doskonale wiedziałam, że nie zawdzięczam tego racjonalnej diecie, tylko swojej obsesji). Trafiłam na forum osób z zaburzeniami odżywiania. Ale i tam nikt nikogo nie zachęca do głodówek! Jeśli pojawia się dziewczyna, która po prostu chce schudnąć, jest z owego miejsca energicznie wykopywana - dla jej własnego dobra.

To, czy zafundujemy sobie obsesję i chorobę, w największej mierze zależy od nas samych. Umiar i rozsądek - tego potrzeba, by zdrowo schudnąć i zdrowo się odżywiać. Czytanie między wierszami, katowanie się i usprawiedliwianie na zasadzie "Bo na Fitnnesie tak pisały dziewczyny, bo tak wyglądają modelki / aktorki, bo chłopak woli chudsze" itp. to chyba szukanie wytłumaczenia dla własnych dążeń, z którymi rozsądek nie zawsze się zgadza.

I tak na sam koniec - myślę, że Fitness wiele osób ustrzegł przed anoreksją / bulimią. Jeśli niektóre dziewczyny mimo setek ostrzeżeń zapisanych na tym forum wpadły w to bagno, to w dużej mierze była to ich decyzja (mówię tu również o sobie). I z pełną świadomością mogę stwierdzić, że Fitness propaguje zdrowe odżywianie, a nie jakąś jego hybrydę, która prowadzi do wyniszczenia organizmu i wpadnięcia w chorobę.

Mam nadzieję loneliness, że najgorsze masz już za sobą i nawrót choroby Ci nie grozi. Trzymaj się tego, co napisałaś - świat bez słodyczy byłby do bani Byle nie przesadzić teraz w drugą stronę ;>

[loneliness]

W drugą stronę już też przesadziłam. Ale jestem już chyba na najwłaściwszej drodze... I mam nadzieję, że niebawem wszystko się ustabilizuje...

Jednak nie mogę się z Tobą zgodzić, Akane. Często jak ktoś chce schudnąć, dostaje porady "na początek ZREZYGNUJ z pieczywa, makaronu i ziemniaków"! :/ I tego sobie niw zmyśliłam. Ale wiem, że są dziewczyny, które takie zachowanie "tępią". Niestety, wydaje mi się, że tych pierwszych jest więcej...

A od kilku tygodni dostaję e-maile od Wizażanek, które piszą, że wpadły w bulimię bądź anoreksję, zaczynając "zdrowe odżywianie" z Wizażem
Wiem, że to nie jest 100% wina Wizażu, bo TO siedzi w nas, ale to forum może być takim bodźcem, który pozwala naszym podświadomym "odchyleniom" [] wyjść na jaw...

[Akane]

Bodźcem może być cokolwiek. Niektóre anorektyczki zaczęły od olądania Fashion TV. Pozwać producentów..?

Co do rad "zrezygnuj" - są, owszem. I uważam, że są słuszne w przypadku osób z nadwagą czy otyłością. Na początek powinny zrezygnować z tego, co tuczy najbardziej, żeby przyzwyczaić się do nowych nawyków żywieniowych i tego, że nie trzeba zjadać bochenka chleba dziennie. Nie spotakałam się z takimi radami względem osób, które miały np. 170 cm wzrostu i 60 kg wagi.

Zastanawiam się też jak to się dzieje, że dostajesz tyle maili od "ofiar Wizażu". Moim zdaniem osoby, które mają problemy z zaburzeniami odżywiania, powinny kierować się po pomoc, ale do dietetyczek lub psychoterapeutów. Jak to się dzieje, że trafiają właśnie do Ciebie?

[Milka19]

Napisane przez loneliness

Jednak nie mogę się z Tobą zgodzić, Akane. Często jak ktoś chce schudnąć, dostaje porady "na początek ZREZYGNUJ z pieczywa, makaronu i ziemniaków"! :/ I tego sobie niw zmyśliłam. Ale wiem, że są dziewczyny, które takie zachowanie "tępią". Niestety, wydaje mi się, że tych pierwszych jest więcej...

Wizażanki nie są w stanie ocenić jak dużą kto ma nadwagę, więc takie rady wydają się być dość uniwersalne. Radzą zrezygnować tak jak już napisała akene z tego co tuczy najbardziej (choć ja osobiście jestem przeciwna rezygnacji z ziemniaków) Często też piszą czym zastąpić te pokarmy - białe pieczywo, ciemnym, zwykły makaron - makaronem razowym. To, że ktoś bierze te rady zbyt dosłownie - znaczy eliminuje te pokarmy ze swojej diety i jednocześnie stosując zamienniki, ogranicza ich ilość do minimum to już nie wina wizażanek

Ostatnio na forum dietetyka, głównie w wątku kto ze mną na diecie 1000 kcal, non stop dziewczyny piszą o szkodliwości diet głodówkowych. Radzą w jaki sposób odchudzać się prawidłowo Dobrym pomysłem było by stworzenie takiego wątku na temat prawidłowego odchudzania i przywieszenie go na samej górze. Często niestety dziewczynom nie chce się czytać całego wątku i dopisują się, że zaczynają dietę 1000 kcal nie będąc w pełni świadomym jakie ryzyko to za sobą niesie.

Nie można obwiniać wizażu za to że ktoś wpadł w anoreksjie albo bulimie. To jak się odżywiamy zależy głównie od nas samych Usprawiedliwiania typu "bo na wizażu tak napisali..." nie uwazam za zbyt mądrych Każdy powinien oprócz czytania wizazowych rad równiez kierować się zdrowym rozsadkiem, a nie tylko ślepo podąrzać za poradami

Pozdrawiam